|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 56
|
![]() on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Witam was moje kochane...
juz kiedys mi bardzo pomogłyscie wiec zwracam sie do was znowu bo tak napawde nie mam z kim o tym pogadac. Sprawa wyglada tak. Mój TŻ (7 m-cy razem) ma dziecko ze swoja Ex.. Śliczna córeczke, która jutro bedzie miała miesiac ![]() jak mam do niego trafic? Jak mam sobie pomóc zaakceptowac cała ta sytuacje? wiem ze mu zalezy bo planuje nasza przyszłosc, mowi o dzieciach, ślubie, domu itd.. mi tez zalezy i to bardzo ale nie umiem sobie z ta sytuacja poradzic.. po kazdej kłotni jest mi dodatkowo źle bo wiem ze niepotrzebnie sie na nim wyzywam dokładajac mu zmartien... dziewyczy co ja moge w teh sytaucji zrobic? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Z checia poczytam,co dziewczyny napisza, bo nie mam pojecia jak mozna Ci pomoc. Wiedziałas w co wchodzisz, a ja jako matka moge powiedziec tylko,ze zaden partner nie bedzie dla mnie znaczył nigdy wiecej niz moje dzieci.
Nie zmienisz przeszłosci, on ma dziecko i jesli ma gram przyzwoitosci, bedzie sie z nim spotykac, zajmowac, uczestniczyc w jego utrzymaniu i zyciu. Moim skromnym zdaniem zbyt szybko wkroczyłas w zwiazek, poniewaz oni moze mieli szanse stworzyc rodzine i dac dziecku pełny dom. Z mojej perspektywy stoje zdecydowanie po stronie byłej Twojego faceta, choc nie znam całej sytuacji. Ale punkt widzenia jak to sie mowi,zalezy od punktu siedzenia. Kiedys jak bedziesz miała swoje dzieci spojrzysz moze podobnie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 44
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Masz ciężką sytuację i w sumie to nie dziwię się, że tak to Ciebie dręczy.
Nie ma tu chyba dobrych rad, w takich sytuacjach nie pomaga nic tylko czas i dystans. Byłam w podobnej sytuacji mój Ex po rozwodzie i oczywiście dziecko. Poczatkowo było mi ciężko kiedy jego córka przychodziła była obca, wciąż tuliła się do niego i opowiadała o mamie. Na mnie wogóle nie reagowała, jak coś do niej mówiłam to odwracała się i uciekała do niego. Dałam sobie na spokój, przestałam zwracać uwagę na nią, nie reagowałam na temt jej mamy. W końcu dziecko samo zaczeło nawiązywać kontakt, sama z siebie zaczęła przychodzić, rozmawiać. Do tego stopnia przyzwyczaiła się, że w mojej obecności mało mówła o matce. Pewnego dnia kiedy nas odwiedzała chciała bardzo zostać na cały weekend. Zaskoczyła mnie tym bardziej, że to mnie prosiła, a nie mojego EX. Zgodziłam się bo wiedziałam, że to jest bardzo dla niego ważne. Jednak problem polegał na jego byłej żonie, która mnożyła problemy. Zaczęła domagać się alimentów i gozić sądem. Wówczas nie bardzo wiedziałam jak mam się zachowac, On nie chciał ze mną rozmawiać po mimo, że dotyczyło to nas oboje. W końcu tak mnie to zirytowało, że zaprosiłam ją przy okazji do siebie. Zadzwoniłam i zapytałam jej czy może zostać u nas na weekedn jej córka. W słuchawce usłyszałam długie milczenie, po czym chciała rozmawiać z dzieckiem, mała płakała w słuchawkę, że chce zostać . Mówiła, że ja się zgodziłam i tata też. W sumie została postawiona pod ścianą. Mała oddała mi słuchawkę. Z opanowaniem powiedziłam jej, że może tak będzie lepiej w końcu ona też potrzebuję raz na jakiś czas się zabawić odpocząć. Zbiłam ją z tropu więc zgodziła się. Przywiozła tego samego wieczoru rzeczy małej, zaprosiłam ją na herbatę i okazało się, że umiemy ze sobą rozmawiać z opanowaniem bez wyrzutów. Od tamtego czasu dużo się zmieniło mój był ex i jego dziecko było szczęśliwe, a ja nie musiałam sobie już głowy tym zaprzątać. Moja rada olej ją, ale w konflikowych sytuacjach wykaż się taktem i odwagą. Pozostaw trochę marginesu, czaem warto ustąpić i poczekać. Czy Twój TŻ jest ze znaku barana? Obecnie ma pana z pod tego znaku i nigdy mi nie mówi o co chodzi dlaczego jest smutny, co myśli co czuje. Na początku to mnie strasznie wkurzało, w końcu przestałam zabiegać o to by się dowiedzieć. Teraz jest tak, że on sam przychodzi prędzej czy później by mi się wyżalić. Kiedy jest jemu źle i stara się to ukryć zająć się sobą zostawiam go w spokoju. Po pewnym czasie pytam czy chce mi coś powiedzieć zawsze mówi, że nie ma o czym gadać. Przyjmuję to do wiadomości i mówię, że jak będzie chciał mi się wyżalić to może na mnie liczyć. To wystarcza. Zawsze sam przychodzi, często wówczas płacze, ale ja wiem, że to jemu pomaga. Ostatecznie polecam zostawić wszystko samemu sobie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 56
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Gwiazdeczko- wiedziałam w co wchodze i nadal chce w tym byc. On chce uczestniczyc w zyciu i wychowaniu malenstwa ale matka dziecka go odtraciła juz na samym poczatku ciąży. Jak tylko sie dowiedziała ze jest w coazy rozstała sie z nim mimo tego ze on chciała zakładac z nia rodzine, wziaść ślub i poprostu zyć. Olała go. Po dziś dzien dostaje wiadomosci od niej ze nie chce go znac, ze nie wie po co chce sie z dzieckiem widziec itd. Po czesci ja rozumiem. broni swojej córki jak tylko protrafi. Pewnie zrobiłabymtak samo. Bardzo chciała tego dziecka a moj Tż będac z nia był jeszcze 100% studentem, Imprezy zabawa i w ogóle. od czasu jak ona zaszła w ciaze zmienił sie.. znaliśmy sie wczesniej wiec widze te zmiany.. dzisiaj jest zupełnie innm człowiekim niz rok temu...
marusiu- mój TŻ jest spod znaku Ryb... rzeczywiscie nasze historie nawet mzona uznac za podobne... tylko ze istnieje możliwość ze nigdy jego córki nie poznam. Póki co widziałam mała tylko na zdjeciach. Jego Ex od razu juz w szpitalu mu zapowiadziała ze jak tylko sie zblize do jej dziecka to narobi afery. Ale mniejsza z tym bo w tej kwestii akurat ja rozumiem. Nie jest łatwo zostawic tego wszytskiego samemu sobie. Strasznie cieżko mi patrzec na to jak mój TŻ ma problem. A wyjsc do drugiego pokoju nie moge bo niestety mieszkamy w jednym malutkim pokoju w akademiku. nie wiem. Naprawde nie wiem co robic zeby jakos sobie z tym wszytskim poradzic i nie pogaraszc sytuacji w naszym zwiazku. po kazdym moim wybuchu on przeprasza bo to przez niego sie kłocimy bo to jego problemy sprawiaja ze wybuchaja miedzy nami takie małe wojny.. wtedy jest mi podwójnie głupio i przykro... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 44
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Gwiazdeczko patrzysz na to z bardzo wąskij perspektywy. Jako matka masz prawo do takiej oceny, ale chyba troszkę powinnaś zastanowić się nad tym co napisałaś.
Nie wiemy jak była przyczyna rozstania i kto w jakim stopniu zawinił. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 44
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Mój obecny to baran. Poprzedni ryba. Wiem więc co czujesz. Rybki, żyją w krainie ideałów, są bardzo uczuciowe, długo chowają urazę, rzadko wybaczają.
Jest ojcem więc ma również prawa do tego by opiekować się córeczką. Radzę skontaktować się z prawnikiem, są instytucje wspierające ojców warto poszukać takich i sprawdzić jak mogą pomóc w kwestii prawnej. Jeżeli nawet Twój Tż-et był jaki był to nie oznacza, że nie ma prawa mieć kontaktu ze swoim dzieckiem. Może być to bardzo trudne, ale dla dziecka warto walczyć. Jego ex będzie potrzebowała jeszcze wiele razy pomocy, a wówczas może okazać się, że nie ma nikogo. Może warto sprowokować ją do rozmowy. Dlaczego nie chce dopuścić do kontaktów, czy zdaję sobie sprawę z tego, że wiele zabierze dziecku zabierając ojca. Dlaczego tak bardzo broni się przed waszą pomocą? Jego naprawdę zostaw w spokoju, on sam przyjdzie i się Tobie wypłacze. Ciężko jest patrzeć jak bliska osoba cierpi, ale głową muru nie przebijesz. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 244
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
a ja czegos tu nie rozumem on zostawil swoja ex gdy byly 2 miesiacu ciazy dla ciebie?
__________________
Większość kobiet czyni wszystko, by ich mężczyzna stał się inny. Gdy już się staje, przestają go kochać. Marlena Dietrich |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Przede wszytskim twoj chlopak powinnien walczyc o bycie w zyciu dziecka aty powinnas go w tym wspierac i pogodzic sie ze ma dziecko ,ktoe ma prawo miec ojca.
Sprawe sadownie zalatwic . Co do twojego zachowania to albo sie ztym pogodzisz albo twoj TZ zktorym jestes dopiero 7 miesiecy niebedzie ci o niczym mowil a to doprowadzi do rozstania,sprawe ich rozstania znasz tylko z jego strony wiec nie obarczalabym wina za rozstanie tylko jego ex. Biorac pod uwage ze masz tylko 20 lat,(nie wiem ile ma twoj chlopak) to taka sytuacja jest z pewnoscia trudna ale wiem ze twoje zachowanie i wybuchy zazdrosci czy placzu nie zbuduja dobrych waszych relacji ani twojego chlopaka z swoim dzieckiem. co do horoskopu ale z calym szacunkiem ,nie uwazacie ze to to w takim powaznej sprawie stek bzdur ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 44
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
To nie chodzi o horoskopy i magiczne zawiłości. Po prostu ludzie urodzeni w danym dniu i miesiącu przejawiają pewne cechy, które są wspólne nie wiadomo skąd to wynika i jak to dział. I w cale nie chodziło mi tu o jakieś zabobony tylko zgłębienie tematu, przez pewne typowe cechy bo inaczej podchodzi się do człowieka urodzonego wiosenną porą, a inaczej do urodzonego zimową.
Gdybyśmy wierzył w magię to pewnie napisałybyśmy do tarocistki, albo innej naciągaczki ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 44
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Wiara jest subiektywnym odczuciem każdy ma w sobie wiarę, każdy wierzy w coś innego bo wiara czyni cuda, daje nadzieję, zwalcza wszystko. Wiara i nadzieja umierają jako ostatnie.
Wierz temu co uważasz za słuszne. Możesz zaufać mojemu słowu możesz zaufać swojej wiedzy, możesz zawsze szukać bardziej empirycznych dowodów. To Twój wolny wybór Twoje spojrzenie na świat, Twoja dusza wiedzą w co wierzyć. A tak bez filozoficznych wywodów. Wierz w co chcesz bo wiara umiera ostatnia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Droga Autorko wątku . Problem masz Ty , ale po części jest to Wasz wspólny problem skoro jesteście razem z Twoim partnerem w zwiazku.
Jesli chcesz byc z nim , to musisz się pogodzic , ze dziecko będzie dla niego zawsze najwazniejsze i będzie nr 1 w jego życiu ,jeśli jest dobrym , odpowiedzialnym facetem. Zawsze będzie w Waszym zyciu Ex i mała . Często będzie się z Ex widywał , ustalał rózne rzeczy związane z małą(przez jej całe zycie) , dawal na nia kasę. Są osoby , które się z tym nie pogodzą , bo twierdzą , że to ja mam byc najwazniejsza i nasze dziecko. No niestety tak wygląda zycie . A Ty albo to zaakceptujesz i pogodzisz się z tym albo nie. Natomiast Twój partner , powinien okazywac ,ze Ciebie również mocno kocha i jestes dla niego rownie wazna . Jesli on będzie o tym zapominal , to niestety będzie Ci bardzo ciężko. Zastanow się czy ten związek jest dla Ciebie dobry i czy na dłuższą mętę , będziesz w tym zwiażku szczęśliwa.? Miłosc to nie wszystko .(Ja do tego doszłam po latach doświadczen). Zakochiwac sie mozna wiele razy ![]() Mi nie musisz odpowiadac , odpowiedz sobie w głębi serca ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Ciemno mi sie robi przed oczami, kiedy czytam ten watek. Przede wszystkim, mamusia dziecka - tej to w ogole nie rozumiem. Dziecko ma prawo do tego, aby miec tate, ma prawo do tego, zeby tate widywac, ma prawo do tego, zeby sie czuc kochane przez oboje rodzicow. Bez wzgledu na to, jakie sa miedzy nimi uklady. To nie karta przetargowa ani prywatna wlasnosc mamusi. Oczywiscie jezeli wszystko, co mowi Twoj ukochany, jest prawda. Nie znam kobiety, moge sie zatem wypowiadac jedynie na postawie tego, co zostalo napisane.
Co do Ciebie autorko watku - coz, sytuacja nie jest latwa, bedziesz potrzebowac duzo cierpliwosci, wybuchy zlosci tylko utrudnia sprawe. Ja Ci nic wiecej nie doradze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 18 846
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
matka dziecka ma jakies urojenia chyba i problemy ze soba. nic z tego nie rozumiem. dlaczego nie chciala z nim byc? musisz sie liczyc z tym ze skoro twoj tz ja kochal i chcial z nia byc i wychowac to dziecko z nia to zawsze bedzie w nim pweien niedosyt i ty mu tego nie wynagrodzisz. to jego dziecko.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||
Wiedźma
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 12 013
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Cytat:
Cytat:
Piszesz, że poprzednia partnerka Twojego chlopaka odtrąciła go kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, czyli najwczesniej miesiąc od ostatniej miesiączki. Z tego wynika, że minęło 9 miesięcy od tego momentu. Jak to jest, że męzczyzna spodziewający się dziecka zamiast walczyć o utrzymanie związku z jego matką (pisałaś, że chciał zakładać rodzinę) w ciągu niespełna 2 miesięcy jest już w innym związku? Jeśli doliczymy do tego czas na "podryw" nowej dziewczyny... Coś chyba nie bardzo mu zależało na tej rodzinie, bo prędziutko się poddał. I pocieszył. Piszesz też, że jego poprzednia kobieta chce chronić swoje dziecko. Przed czym? ![]() Cytat:
![]() W ten sposób psychologia staje się zupełnie niepotrzebną dziedziną wiedzy. Wystarczy data urodzenia (ciekawe, czemu nie poczęcia?). Wszelkim zaś problemom psychologicznym możemy zapobiegać robiąc cesarki lub wywołując poród dwa dni wczesniej. W ten sposób w dniach, w których rodzą się socjopaci albo ludzie szczegolnie okrutni nikt się nie będzie rodził i więzienia staną się niepotrzebne. Alleluja! ![]() Cytat:
![]()
__________________
Edytowane przez Sabbath Czas edycji: 2008-11-08 o 00:11 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: z lapka:)
Wiadomości: 216
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Hmm zgadzam się z melleczką- ja również tego nie rozumiem....
Skoro on tak bardzo ją kochał, planował przyszłość, ślub itp to co takiego się musiało wydarzyć, że nagle ona nie chce go znać?? czy powodem może być sam fakt, że ma z nim dziecko?- wątpię. Co do twojej obecnej sytuacji....cóż tylko wytrwałość w tym wszystkim może was razem uratować. Ps a jeżeli chodzi o twojego TZ to czasem i ty go zrozum jak on musi się czuć w całej tej sytuacji. Z jednej strony ma córeczkę, której chce ofiarować część siebie, ma byłą żonę i związane z tym problemy(sąd, adwokaci itp) i z drugiej strony ma ciebie-osobę, której zapewne musi cały czas udowadniać, że jest najważniejsza w tym wszystkim. Facet też może w pewnym momencie nie wytrzymać tego wszystkiego.... Edytowane przez CAPOMAN Czas edycji: 2008-11-08 o 00:16 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Ja nie chcę być posłąńcem złych wieści, ale niestety uważam że wam nie wyjdzie - przede wszystkim jeśli on chciał z nią założyć rodzinę, jeżeli ją kochał - to na pewno nie dałby sobie spokoju z wiązaniem życia z nią gdy była w 2gim miesiącu ciąży. Jeśli się kocha, to się walczy do końca. Może on związkiem z Tobą chciał wzbudzić w niej zazdrość? Pokazać CO i KOGO odrzuciła, i liczył na to że się jej odmieni? Bo to naprawdę jest bez sensu i trochę naciągane - planuje ślub, dalsze życie - a jak ona mówi nie to się odwraca i znajduje inną w REKORDOWYM tempie.
Dla mnie - niewiarygodne.
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku" ... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 595
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Jeśłi mogę coś poradzić....Zmień front.Postaraj się go zrozumieć...dziecko dopiero co się urodziło,on ma mętlik w głowie,była utrudnia mu życie na każdym kroku i robi jazdy,Ty dulczysz mu nad uchem,że z Tobą nie rozmawia,że gada o małej...Nieźle go te baby przytłoczyły.Chcesz z nim być...ok,ale bądź bardziej empatyczna i wyrozumiała.W jego myślach pewnie teraz jest dziecko,jego potrzeby,a jak ma Ci o tym mówić,skoro wie,że wkurza Cię to,że on o niej mówi????Bądź z nim,przy nim i pomóż mu przez to przejść.Bądź dla niego miła,uśmiechnięta,zapropo nuj wspólny wieczór,a kiedy już się otworzy,daj się wygadać,słuchaj,nie mów,a słuchaj,przytul,potrzymaj za rękę.Życzę dużo cierpliwości,a kiedy zobaczy w domu ciepłą kobietę,opokę,będzie chętniej wracał.Będzie lepiej,sama zobaczysz
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 143
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
A ja chyba wiem przed czym matka dziecka chce chronić malutką - przed, za przeproszeniem, gówniarstwem jej tatusia. Czy na pewno dobrze poznałaś okoliczności ich związku i rozstania? Kobieta, która będąc w ciąży odrzuca ojca dziecka musi być pod dużą presją. Musiało wydarzyć się coś, co przekreśliło ich związek, coś przez co uznała, że bezpieczniej będzie dla dziecka, gdy ojciec zniknie z ich życia. A szczęśliwy tatuś natychmiast udowodnił, że miała rację, wiążąc się błyskawicznie z inną kobietą. Bo związał się z Tobą niemal natychmiast po otrzymaniu wiadomości o ciąży. Ona mu powiedziała "stop" a on jej "nie to nie" i poleciał do innej. Tak jakby było mu to na rękę. To dojrzałe zachowanie?
Zastanów się, czy ten facet do dobry wybór. Jesteś młoda, powinnaś cieszyć się życiem a nie tkwić po uszy w cudzych problemach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
po pierwsze, i to odnosi sie uniwerslanie do zwiazkow jako takich:
absolutnie awantura z wywlekaniem wszystkiego co tylko mozliwe jest niedozwolona! nie ma lepszego sposobu na zamordowanie zwiazku konkretnie do tej sytuacji - no coz, problem lezy w Tobie przeliczylas sie, jestes zazdrosna o cos co nie ulegnie zmianie (bo dziecko zostanie dzieckiem, a eks jego matka) - albo faktycznie nauczysz sie z tym zyc albo rozwalisz wasz zwiazek trzeciej opcji nie ma charakteru gosciowi tez nie zmienisz, jak nie lubi zwierzac sie z problemow to jestes skazana na wyciaganie po jednym slowie i tyle |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 56
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
najpierw ogólnie
piszecie zebym sie zastaowiła czy to dobry wybór, ze mój TŻ zachowuje sie jak gówniarz itd. otóż zastanawiłam sie nad tym wiele razy i wiem ze chce z nim byc na dobre i na złe. a co do jego zachowania to nie wiem czy w momencie kiedy 25 letni facet, który 3 razy proponował wspólne zycie kobiecie (28 lat) która zaszła z nim w ciaze po 9 miesiecznej znjaomosci i za kazdym razem został odrzucony mimo to nadal dba i stara sie zeby jej było dobrze zachwouje sie jak gówniarz. Przed chwila z nim na ten temat rozmawiałam i spytałam dlaczego chciał sie z nia żenic. odpowiedział ze dla dobra dziecka. Ze zalezało mu na niej ale nie moze powiedziec ze ja kochał. tej całej historii nie da sie ani strascic, ani pokrótce opisac wiec prosze nie oceniajcie ani jego ani jej bo oboje duzo przeszli. nie wiem ile z was by wytzymało ciagła krytyke, wyzwiska i hasła w stylu "mam juz dziecko nie jestes mi potrzebny, nie chce cie znac, daj sobie spokój i ułuż sobie swoje zycie" dowiedział sie o ciazy w 1,5 tygodnia po fakcie i tydzien po rozstaniu. jak podejrzewamy wiekszosc była zaplanowana bo kochali sie z zabezpieczeniem naturalnym (kalendarzyk) a jego ex 2 razy wczesniej poroniła i strasznie chciala miec dziecko. impreza troche alkoholu i jak wiadomo jego refleks troszke sie opóźnił i oto jest ich Maleństwo. terz troszke indywidualnych odpowiedzi Hvid- ja akurat matke rozumiem. Chroni dziecko, którego tak strasznie chciała. Twierdzi ze to jej malenstwo, a mój TŻ w dobrej wierze głupio spytał czy moze ze mna kiedys przyjsc i odwiedzic małą. Stawiajac sie w jej sytuacji tez bym pewnie tak zareagowała. Sabbath- co do jego pocieszenia to tak jak napisałam wczesniej. walczył, staral sie ale za kazdym razem dostawał "policzek". Znalismy sie pół roku wczesniej i nasz zwiazek wyszedł jakos tak poporstu sam z siebie. On miał problemy z ta jego Ex, ja tez miałam małe zawirowania w zyciu.. i zaczeło sie od rozmów przez filmy, wspólne wyjscia i jakos tak zostało. Ciezko jest zatrzymac uczucie ktore gdzies tam zakiełkowało nawet kiedy wiem ze nie powinnam. wiele razy go namawiałam zeby jednak sprobował, ale za kazdym razem ona go odtracała. pytasz czemu sie rozstali. dokladnie sama nie wiem znam tylko jego wersje. ale z tego co mi wiadomo zaczał przeszkadzac jej charatker mojego TŻ-ta. Imprezowicz, typowy student, lekkoduch... i dopóki ona sie bawiła razem z nim było OK ale kiedy jej sie zabawa znudziła juz było źle.. i tu ja tez po czesci rozumiem bo ma ciezki charatker. czasami ciezko z nim wytrzymac. Elliannia- napewno nie chodziło o wzbudzenie zazdrosci kiedy postanowilismy byc razem. Na poczatku nikt nie wiedzial, bo oboje nie jestesmy jakos publicznie wlewni z uczuciami... pozatym jego EX dowiedziała sie o nas dużo później i wiem ze jej to nie przeszkadza bo mnie broni przed atakami jej kolezanek które mi pisza różne rzeczy najczesciej niemiłe.. a ona mnie broni i tłumaczy wszytskim ze to z nim ma dzecko i ja nie mam z tym nic wspólnego. Narin- oceniasz jego nie znajac całej sytuacji. Ok rozumiem ze czasami tak trzeba. Ciesze sie zyciem. prócz tego ze sa problemy i to dosyc powazne jak na mój wiek i staż mojego zwiazku ale mimo wszytsko jest wiecej tych dobrych chwil. jesli damy sobie rade z tym problemem bede wiedziała ze poradzimy sobie z kazdym innym. kocham go, mieszkam z nim, budze sie przy nim kazdego poranka i to jest w tym wszytskim najpiekniejsze... co do jego ucieczki po wiadomosci o ciązy.. nie wiem czy prawie 5 miesiacy to jak to ujełaś "niemal natychmiast"? walczył o nia, moze nie tyle o nia co o dziecko. chciał dla dziecka stworzyc dom, rodzine poswiecajac swoje zycie. ostatnio stwierdził ze zniszczyłby sobie zycie gdyby z nia zamieszkał i załowałby tego ze z nia był gdyby nie jego Maleństwo. o Boże ale sie rozpisałam... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Cytat:
Dlaczego matka dziecka reaguje tak gwałtownie na ojca dziecka?? Cos sie musiało wydarzyc. Moze autorka watku nie wie wszystkiego, a jesli wie wszystko to z relacji swojego chłopaka. Ciekawa jestem jaka byłaby relacja matki. Dodam,ze kobieta w ciazy czasem zachowuje sie irracjonalnie i dziwnie. Wiem to po sobie,bo to przezyłam. Marusiu, to co pisze, zawsze pisze po zastanowieniu. Mam takie, a nie inne poglady na te sprawy i tyle. Co do autorki watku, wspołczuje sytuacji, ale skoro chce byc z tym facetem, to musi ja zaakceptowac. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Cytat:
Cytat:
Moge przedstawic swoj punkt widzenia i wyjasnic, dlaczego nie rozumiem tej ochrony. Sama juz niedlugo urodze coreczke, i uwazam, ze dziecko, bez wzgledu na to, jak wygladaja relacje miedzy rodzicami, ma prawo do ojca. Z tego, co piszesz, wynika, ze Twoj TZ interesuje sie losem dziecka, chce je widywac, chce miec z nim kontakt. Dzieci nie sa nasza wlasnoscia, nie mozemy im pewnych spraw odbierac juz na samym poczatku. Rozumiem, ze sie zdenerwowala tym, iz z Toba chcial odwiedzic malutka. Ale tego, ze probuje izolowac ja od taty, nie rozumiem. Poza tym, nie ochronimy naszych pociech przed calym swiatem. Takie jest moje zdanie. Byc moze to ja w tym momencie jestem wyrodna mamusia i mam wypaczone spojrzenie na swiat. |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Cytat:
Co do wypowiedzi na temat matki, jak łatwo niektorym pisac, ze wariatka i jak moze tak sie zachowywac. Własnie!!! Jak moze? Szukalabym przyczyny, bo na pewno jest. Moim zdaniem facet musiał jej niezła krzywde zrobic, juz nie mowiac o wiazaniu sie zaraz na poczatku ciazy z inna partnerka. Chocby za to nie dziwie sie jej zachowaniu. Ale pewnie macie racje wnioskujac ze strzepkow informacji z trzeciej reki- pewno jakas psichiczna. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Sytuacja jest cieżka.
Nie będę oszukiwała, że rodzic (płeć obojętna), dla którego kolejny partner jest ważniejszy niż własne dziecko nie zasługuje na szacunek. Matce dziecka lekko się dziwię, jednak musi być jakiś powód tłumaczący jej zachowanie. Pomijam fakt, że przy zawirowaniach w ich związku, on poszukał pocieszenia z szybkością błyskawicy w pierwszych lepszych ramionach. Oczywiście możesz się obrażać za stwierdzenie pierwsze lepsze ramiona, ale to nie chodzi o zaniżenie Twojej wartości. Możesz być fajną dziewczyną. Ale choćbyś była najfajniejsza, on w tak krótkim czasie od rozstania powinien Ciebie w ogóle nie zauważać. Chyba, że Wasza znajomość przyczyniła się do takiego zachowania matki. Wtedy daty układałyby się w logiczną całość, reakcje matki byłyby częściowo wytłumaczone. Nawet Twoja zazdrość o dziecko...
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 784
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Nie wiem, jak pewne sytuacje rozwiazywane sa w Polsce, ale w Skandynawii matka dziecka mialaby problemy, poniewaz dziala niezgodnie z prawem. Nie moglaby izolowac dziecka, chyba, ze ojciec dziecka jest psychopata zagrazajacym zyciu zarowno matki i dziecka. Tutaj prawo jest bardzo rygorystyczne pod tym wzgledem. Najpierw opieka spoleczna nakazalaby rodzicom wspolne znalezienie rozwiazania, jezeli to by sie nie udalo, automatycznie zajelyby sie tym wyzsze instancje.
Niniejszym koncze swoj udzial w dyskusji. Zycze Ci autorko watku madrych decyzji. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
Nie ''chroni dziecko'', i nie, że ma swoje dziecko, ojca nie potrzebuje, bo sprowadzenie sobie na świat osoby to nie jest zrobienie prawa jazdy, po którym można olać instruktora.
![]() Twój TZ ma psi obowiązek być przy dziecku (dobrze, że chce), nie tylko prawo, skoro mamusia jest taka ciemna, polecam tatusiowi się podszkolić, jakie konsekwencje może mieć wychowywanie się w rodzinie niepelnej. Bo ''mateczka'' już na starcie stara się, by dziecko w przyszłości było niedostepnym emocjonalnie zimnym głazem ![]() ![]() ![]() A co do Ciebie, to przepraszam Cię, ale za wcześnie na jakiekolwiek Twoje dyskomforty i utyskiwania. Małe ma ledwie miesiąc, a parą jesteście ponad pół roku. Skoro już twisz w takim układzie, jedyne co Ci zostaje, to dojrzeć do sytuacji. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2008-11-08 o 11:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 901
|
Dot.: on, jego Ex ich dziecko i moja cierpliwosc na wyczerpaniu...
napiszę tyle
znam podobną sytuację kolega był w związku prawie całe studia i było im dobrze. Imprezy, zabawa itd. On zakochany nieziemsko, ona? Była niby z nim szczęśliwa. Pojawiła sie ciąża (niby przez żadne z nim kompletnie nie planowana) i co? Obrót dziewczyny o 360 stopni! Mała ma 3 lata dziś a kolega widział ją całe 3 razy! Ona i cała jej rodzina robi wszystko, aby on do córki sie nie zbliżał! Fakt on jest duuuupa, bo można takie rzeczy sadownie załatwić! Tym bardziej, ze płaci dobrowolnie alimenty itd. Ale chodzi o to, że kiedy laska zaszła w ciążę stwierdziła: spadaj pan na drzewo! Było miło bawić sie z Tobą ale teraz ja dorosłam, będę matką, a Ty zajmij sie sobą! Cóz może po prostu sa takie kobiety na świecie, taki charakter, taka psychika! I są też na świecie tacy faceci, którzy jak Tż Autorki przeżywają, gadają, ale tak serio mało robią aby faktycznie MIEĆ PRAWO do córki i faktycznie uczestniczyć w jej życiu! w każdym razie powodzenia ;* |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:36.