Twardość wody a włosy.

[tulipanna.]

Zdecydowałam się założyć taki wątek, bo temat od dłuższego czasu mnie nurtuje. Jestem ciekawa czy inne włosomaniaczki zwracają uwagę na twardość wody i jak sobie radzą z jej zmianami.

Oto moje doświadczenia:
Mieszkam po stronie miasta, do której doprowadzana jest woda miękka. Ponoć gorsza dla zdrowia ze względu na ubogą zawartość minerałów, jednak dla moich włosów jest strzałem w dziesiątkę. Nie mam tu żadnych problemów z obciążeniem, spłukuję kosmetyki z włosów bez problemu. Jednak niedługo przeprowadzam się do części miasta, którą zaopatruje dostawca wody twardej. Pomieszkując w tym miejscu zawsze mam problemy z włosami. Są po myciu twarde, rozkręcone, obciążone. Nie reagują na kosmetyki, z którymi u siebie w domu uzyskuję świetne rezultaty.

Teraz pytanie - co robić? Czy włosy przyzwyczają się, kiedy zamieszkam tam na stałe, czy powinnam zaopatrzyć się w jakieś filtry? Jeśli tak - jakie?

Porównałabym efekt na swoich włosach po myciu twardą wodą do efektu, jaki dają u mnie silikony. Czy w takim razie czeka mnie przestawienie się spowrotem na silniejsze detergenty? Czytałam, że niektórzy radzą sobie z twardą wodą spłukując włosy raz w tygodniu wodą z octem tudzież (bodajże) witaminą C. Jaki wpływ na włosy może mieć taka płukanka? Czy to w ogóle ma sens, jeśli po jednym myciu bez oczyszczania mam na głowie nastroszoną, suchą i twardą szopę?

Dzielcie się swoimi doświadczeniami i wiedzą - będę wdzięczna, bo wciąż nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi na swoje pytania.

[_cleooo_]

ja też zauważyłam, że włosy myte miękką wodą są o wiele łatwiejsze w ułozeniu i wyglądają lepiej.
mieszkam w dużym mieście, ale często na weekendy wyjeżdzam do małej miejscowości gdzie woda jest miękka. tam włosy o wiele lepiej się układają i wyglądają.
po powrocie do miasta, po pierwszym umyciu, załamuję się zawsze tym, żę włosy są matowe i często robi mi się suchy "puch" po wysuszeniu. ale na szczęscie po kilku myciach wszystko wraca do normy (choć niestety nigdy nie wyglądają tak jak po myciu miękką wodą).
ja nie używam innych kosmetyków, ponieważ nie wiem jakie lepiej działają z twardą wodą. ale chętnie się dowiem

[Fresa]

Napisane przez tulipanna.

Zdecydowałam się założyć taki wątek, bo temat od dłuższego czasu mnie nurtuje. Jestem ciekawa czy inne włosomaniaczki zwracają uwagę na twardość wody i jak sobie radzą z jej zmianami.

Oto moje doświadczenia:
Mieszkam po stronie miasta, do której doprowadzana jest woda miękka. Ponoć gorsza dla zdrowia ze względu na ubogą zawartość minerałów, jednak dla moich włosów jest strzałem w dziesiątkę. Nie mam tu żadnych problemów z obciążeniem, spłukuję kosmetyki z włosów bez problemu. Jednak niedługo przeprowadzam się do części miasta, którą zaopatruje dostawca wody twardej. Pomieszkując w tym miejscu zawsze mam problemy z włosami. Są po myciu twarde, rozkręcone, obciążone. Nie reagują na kosmetyki, z którymi u siebie w domu uzyskuję świetne rezultaty.

Teraz pytanie - co robić? Czy włosy przyzwyczają się, kiedy zamieszkam tam na stałe, czy powinnam zaopatrzyć się w jakieś filtry? Jeśli tak - jakie?

Porównałabym efekt na swoich włosach po myciu twardą wodą do efektu, jaki dają u mnie silikony. Czy w takim razie czeka mnie przestawienie się spowrotem na silniejsze detergenty? Czytałam, że niektórzy radzą sobie z twardą wodą spłukując włosy raz w tygodniu wodą z octem tudzież (bodajże) witaminą C. Jaki wpływ na włosy może mieć taka płukanka? Czy to w ogóle ma sens, jeśli po jednym myciu bez oczyszczania mam na głowie nastroszoną, suchą i twardą szopę?

Dzielcie się swoimi doświadczeniami i wiedzą - będę wdzięczna, bo wciąż nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi na swoje pytania.

Jest tak, jak piszesz, Tulipanno
Twarda woda to wróg pięknych włosów numer jeden . Ale jest bardzo dobry i prosty sposób na jej zmiękczenie: wodę należy przegotować a jeśli i to nie pomoże pozostaje tylko używanie mineralnej.

[sylwia.gda]

Polecam ostatnie płukanie wodą żrodlaną/mineralną, w dużych oszczędnych baniakach.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez sylwia.gda

Polecam ostatnie płukanie wodą żrodlaną/mineralną, w dużych oszczędnych baniakach.

w Biedronce jest taka 5l za ok 1,5zl, w smaku tragedia, ale do ostatniego plukania jak najbardziej. sprawdzone, wlosy bardziej miekkie i blyszczace

[tulipanna.]

Napisane przez Fresa

Jest tak, jak piszesz, Tulipanno
Twarda woda to wróg pięknych włosów numer jeden . Ale jest bardzo dobry i prosty sposób na jej zmiękczenie: wodę należy przegotować a jeśli i to nie pomoże pozostaje tylko używanie mineralnej.

Napisane przez sylwia.gda

Polecam ostatnie płukanie wodą żrodlaną/mineralną, w dużych oszczędnych baniakach.

Napisane przez truskawkowawiosna

w Biedronce jest taka 5l za ok 1,5zl, w smaku tragedia, ale do ostatniego plukania jak najbardziej. sprawdzone, wlosy bardziej miekkie i blyszczace

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Nie podoba mi się to Czy dobry filtr nie rozwiąże sprawy?

[truskawkowawiosna]

eee mysle, ze jak bedzie filtr, to sprawa z glowy, po lekturze wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=292473 sama mam na takie cos chętke

[tulipanna.]

Napisane przez truskawkowawiosna

eee mysle, ze jak bedzie filtr, to sprawa z glowy, po lekturze wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=292473 sama mam na takie cos chętke

za link.

[Rogalia]

Dziewczyny przeciez im twardsza woda tym bardziej mineralna. Skoro z butelki jest dobra do plukania wlosow to znaczy, ze ma mniej mineralow niz powinna miec jako woda mineralna.

Czytajac artykul ( jakiegos specjalisty od hydrologii), o prawdziwych wodach mineralnych dowiedzialam sie, ze to co pijemy to ulepszona kranowka, albo woda zblizona skladem do deszczowki, czyli z mineralna woda to nie maja nic wspolnego. Nazwa ' woda mineralna' to chwyt marketingowy i balagan w nazewnictwie. Przoduja w tym niby wody mineralne francuskie, ktorym blizej do deszczowki niz wody mineralnej. Zalecanie sportowcom po wysilku picie takiej wody to bezmyslne narazanie ich zdrowia i zycia.
Dla wlosow wiec akurat, bo maja malo mineralow.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Ja tylko zauważyłam, że po twardej wodzie szybciej przetłuszczają mi się włosy. Za to ciekway rezultat miękkiej wody zaobserwowałam u mojej mamy: z lekko falowanych włosów zrobiły się jej prawdziwe loki

[kosmetolog1]

przecież woda mineralna z baniaczka to woda twarda. nie wiem jakim cudem włosy płukane nią są "lepsze" niż płukane kranówą

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Nie wszystkie wody w butelce są mineralne. Ta o której mówicie też raczej nie jest mineralna :P Twarda woda z definicji zawiera różne sole. Jeśli w tej biedronkowej soli jest mniej to można chyba uznać ją za bardziej miękką

[kosmetolog1]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;19440595]Nie wszystkie wody w butelce są mineralne. Ta o której mówicie też raczej nie jest mineralna :P Twarda woda z definicji zawiera różne sole. Jeśli w tej biedronkowej soli jest mniej to można chyba uznać ją za bardziej miękką[/QUOTE]
ale wiesz nawet te wody z biedronki mają sporo wapnia i magnezu. ja bym jednak odradzała stosowanie wody butelkowej bo to tylko strata wody i pieniędzy

[paranoiaa]

A mi włosy po twardej wodzie zaczły strasznie wypadać!! Zreszta nie tylko mi, ale całej rodzinie. Co robić?!

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A masz pewność, że to od twardej wody?

[paranoiaa]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;21445146]A masz pewność, że to od twardej wody?[/QUOTE]
Tak myslałam, ale dzisj przczytałam o hiperwitaminozie A i jest wiclce prawdopodobne, że ją mam. Ale woda też jest jakaś nie ta, bo po każdym umyciu czuje ze skóa na głowie jest dziwnie sciągnieta, sucha (ale w ogóle skłonna do przesuszenia skóra to jeden z objawów nadmiaru witaminy a)

[201802141209]

Treść usunięta

[Loczek412]

Coś w tym jest. Jeśli myję włosy w wodzie twardej są ładnie skręcone, nie puszą się i to przy użyciu obojętnie jakiego szamponu i odżywki, a jeśli myję w wodzie chlorowanej i używam profesjonalnych kosmetyków do włosów kręconych takiego efektu nie uzyskam niestety...

[risata]

Napisane przez paranoiaa

A mi włosy po twardej wodzie zaczły strasznie wypadać!! Zreszta nie tylko mi, ale całej rodzinie. Co robić?!

niestety tak, u nas w domu też był taki problem - zaczęłyśmy przegotowywać wodę i włosy przestały wypadać, a nawet stały się bardziej delikatne i mniej się przetłuszczają. Do tego piję pokrzywę oczyszcza organizm i wspomaga włoski, polecam

[Ahonka]

Witajcie! Odnawiam ten wątek bo mam nadzieję że mi dziewczyny coś poradzicie.Założono u mnie w domu filtr.Woda jest miękka.I prawie same zalety....oprócz jednego.Nie mogę spłukać włosów.Stoję przed lustrem i ryczę.Mam włosy do ramion.Zniszczone niestety.Używam szamponu i odżywki z Welli z linii profesjonalnej.I jakoś sobie zawsze radziłam.Teraz nie wiem co robić.Biorę do mycia bardzo mało środków a i tak nie mogę rozczesać włosów, chwaszczą jak skwarki na patelni...masakra!Nie mogę wysuszyć ich na szczotkę bo normalnie mam wrażenie że je zrywam.Szukałam w internecie jakiś porad ale poza jedną aby dodać do płukania octu jabłkowego nic nie znalazłam.Może taki szmpon i odżywka dla bardzo zniszczonych włosów mają za dużo "czegoś tam" i taką wodą tego nigdy nie spłuczę.Błagam pomóżcie!Pozdrawiam!

[danielka88]

bo woda miękka działa tak ze jak namydlisz ręce i chcesz spłukać to to mydło nie schodzi z rąk tylko się ślizga Tak??
Nie wiem jak temu zaradzić Może odkręć ten filtr jeśli można ..

Ja mam też zamiar założyć przy prysznicu i ciekawe jaki będzie efekt Wystraszyłaś mnie tym skwierczeniem :/

[michasiamini4]

Od kilku miesięcy w moim domu zagościł filtr zmiękczający wodę.
Zauważyłam poprawę. Moje włosy po wymyciu są takie... trudno to określić, ale ,,domyte,,. Nie skrzypią jak po tępych szamponach, tylko widać, że wszystko jest z nich zmyte. Ładnie się układają, nie są suche, dobrze wnikają do nich składniki odżywek.
Drugą sprawą są np... zęby. Kiedy je wymyję i wypłucze wodą, to wydają się taaakie czyste. Fakt, mydło ciężko się zmywa z rąk, ale to nic złego. Po kąpielach i prysznicach skóra jest gładka, nie ma na niej osadów z mydła.
Na prawdę polecam filtry zmiękczające wodę.

[Ahonka]

To fakt! Skóra jest taka jedwabna po myciu. No już nie wspomnę o armaturze w łazience....słuchajcie RAJ!!!!Nie ma kamienia! Włosy zaczęłam spłukiwać roztworem wody z octem jabłkowym. Jest lepiej, ale dla mnie one nie są spłukiwane jak należy. Będę teraz zmieniać szampon. Używam Welli z linii profesjonalnej, może za profesjonalny ten szampon czu cuś? ha, ha

[OhSpatium]

Witam
Otóż mam włosy bardzo długie, bo aż za pas. Od jakiegoś czasu końcówki mi się okropnie puszą i rozdwajają i są przesuszone, po prostu obrzydliwe. Mieszkam aktualnie w Lublinie, gdzie woda jest chlorowana, śmierdzi i jest tragiczna (skóra się po niej przesusza). Na święta przyjechałam do swojej małej miejscowości gdzie zapisałam się do fryzjera na obcięcie końcówek. Ale tutaj z kolei woda jest bardzo dobra i po umyciu włosów, nawet bez użycia odżywki końcówki są piękne i gładkie. Czy kondycja włosów zależy tak mocno od wody? czy w takim razie mam płukać je wodą z butelki gdy jestem w Lublinie? i czy iść do tego fryzjera?( boję się, że tak jak ostatnio obetnie mi połowę włosów bo myśli że jak długie, to nie będzie widać)

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

Często bywam w Lublinie i nie zauważyłam, żeby tamtejsza woda działała na moje włosy w jakiś inny sposób niż gdzie indziej.

[kjurak]

Hej
Miałam taki sam problem -> tylko, że ja mieszkałam w akademiku, w Częstochowie. Woda tam była wręcz obrzydliwa, włosy miałam koszmarne, mimo używania po każdym myciu odżywek i masek (wtedy, czyli ok. 1,5 roku temu używałam odżywkę z L'oreal, Elseve Nutrition & Lumiere, Maska do włosów z pasemkami lub balejażem.
Odkąd mieszkam w domu (zrezygnowałam z akademika, ze względu na podniesiony czynsz) to stan moich włosów znaczne się poprawił. Na końcówki mogę Ci polecić olejek rycynowy,kokosowy albo jedwab, tylko nie Biosilka. Miałam kiedyś Joanny i był ok.
Jeśli to nie pomoże Ci, zainwestowałabym w filtr do wody- np Brita i tą wodą myła włosy. Jaki kolor ma ta zła woda, tam gdzie mieszkasz?

[kawa_zmlekiem]

Ja tu mieszkam całe życie, i nie zauważam w wodzie żadnych destrukcyjnych właściwości...

[OhSpatium]

@Kjurak: Kolor wody jest normalny, nie jest jakaś mętna. Używam jedwabiu lub odżywki Gliss Kur takiej żółtej w małych tubkach i nic nie pomaga. Ale spróbuję olejku rycynowego też właśnie mieszkam w akademiku..


Nie wiem, może mam jakąś wrażliwą skórę i włosy? Na niektórych działa a na niektórych nie. Jak ktoś mieszkał tam od urodzenia to jest przyzwyczajony, ale dla mnie woda w Lublinie to kompletna porażka. Gdy pierwszy raz poszłąm tam pod prysznic to nie wiedziałam co się dzieje, ta woda mi śmierdziała chlorem i czymś jeszcze, teraz już się przyzwyczaiłam. Nawet herbata z wody z kranu jest okropna, więc w kuchni używam tylko wody butelkowanej. I zastanawiam się czy moje problemy z końcówkami są właśnie spowodowane tą wodą. Czy to jest w ogóle możliwe.

[xxPineskaxx]

Jest możliwe.. ja akurat ze skórą mam ten problem. U siebie gdzie mieszkam (niedaleko wrocławia) woda jest 'twarda', mam skóre wiecznie przesuszoną.. Tylko jak wyjade gdzieś nawet na pare dni np do Czech gdzie są wody lecznicze niby to skóra robi się jak u niemowlaka.. mięciutka, znikają mi pryszcze, szybciej się wszystko goi.. moja dermatolog sama to potwierdziła, że woda u nas jest beznadziejna

[dianesullivan]

wedlug mnie woda wplywa na kondycje wlosow. niejednokrotnie podrowowalam i w roznych miejscach moje wlosy byly lepsze i gorsze. w domu nie narzekam zbytnio na wode, jednak bedac np w tym roku w karpaczu woda owszem niszczyla mi wlosy, nadmiernie je przesuszajac. wyprubuj OMO <odzywka, mycie, odzywka> to byc moze jakos pomoze, wlosy powinny byc bardziej 'chronione' przed wysuszaniem.