Jak udowodnić mężczyźnie zdradę

[poziomka26]

Kochane kobiety,
Tak, niestety to prawda. Mój narzeczony mnie zdradza - to pewne Od wielu miesięcy miałam takie podejrzenia - dziwne sms'y wieczorami, brak czasu dla mnie rzekomo spowodowany pracą, brak zainteresowania moimi sprawami i generalny brak bliskości ze strony partnera wyzwoliły we mnie dziwne podejrzenia. Pytałam wprost, ale przyrzekł, że jest mi wierny co stawia go w jeszcze gorszym świetle, ale teraz to już nieistotne. Nie przyszłam tu się upewniać, czy też użalać nad swoją niedolą. Kilka dni temu weszłam na jego konto na naszaj-klasie. Widać biedak zapomniał o zmianie hasła, a akurat tak się złożyło, że to ja zakładałam owe konto. Oczywiście nigdy nie zajrzałabym na jego stronę, poczte czy chociażby smsy bo poniekąd sama bardzo to potępiam. Wiem, że źle zrobiłam, ale podejrzenia nie dawały mi spokoju, a ta forma sprawdzenia wydała mi się najmniej bolesna (być może liczyłam na to, że nikt nie jest na tyle głupi, czy też bezczelny alby flirtować na "naszej-klasie"). Niestety gorzko się rozczarowałam - swoją naiwnością i jego mądrością. Jak zapewne wiecie, można się na tym portalu, wymieniać wiadomościami. Przejrzałam te które wysyła i dostaje TŻ. Wynika z nich jednoznacznie, że spotyka się, sypia i nawet kocha (!) pewną kobietę. Niestety nie mogę liczyć, że to miłość rodzinna i łudzić się, że to jakaś daleka kuzynka - treść wiadomości jest wystarczająco dosadna aby wiedzieć o co chodzi. W wielkim bólu i szoku, opanowałam swoje emocje. Chcę do końca zachować klasę i nie pokazać mu, że się złamałam i weszłam na to głupie konto. Chciałabym przyłapać go na gorącym uczynku, tylko nie mam pomysłu co wymyślić. Chodzi mi o to, aby był zmuszony zajrzeć przy mnie na to konto, albo musiał pozwolić mi tam zajrzeć. Póki co zachowuje się normalnie chociaż to bardzo trudne. Po prostu nie wiem jak się zachować. Tym bardziej, że pojutrze jego mama, z którą bardzo się przyjaźnie ma imieniny, na które bardzo chciałabym iśc i staram się wytrzymać do tego czasu. Być może to chore, ale po prostu ta sytuacja mnie przerosła. Poradzcie coś kochane, jak mu to udowodnić tak aby było mu na prawdę głupio - czyli żłapać go na gorącym uczynku na tej naszej-klasie. Btw. znienawidziłam ten portal (nasza-klasa) Dziekuje , jesli ktoś odpisze.

[carolinascotties]

jestem zdania, ze nie ma co kombinować - wyłóż kawę na ławę...

wszelkie plany, podchody - nie mają sensu...

jesli musisz mieć dowody- zrób zrzuty z ekranu z n-k - mysle, ze wiecej nie potrzeba...

[poziomka26]

Tu nie chodzi o dowody, tylko o to, żeby nie wiedział, że tam weszłam. Hm, a może to masochistyczne "pociągi", które nadal chcą obserwować jego konto i robić mu psikusy za jego plecami - a tak - przypomni sobie, że mam hasło i je zmieni - i nici z mojego znęcania się nad sobą. Tak na prawdę, po prostu chciałabym pokazać, że nie weszłam na to konto i, że sam się głupi wkopał. Bo jak widać, nie żałuje tej zdrady. A co myślicie o tych imieninach?

[201803290936]

Bez sensu. Albo się odcinasz od tego bagna, kopiesz faceta w d... i zaczynasz żyć swoim życiem, albo mu mówisz, że wiesz, co wiesz, rozmawiasz i ewentualnie wybaczasz. Gierki, zabawy, psikusy za plecami - po co Ci to? Aby zniszczyć swoją psychikę, pognębić się? Facet Cię zdradza, więc albo wybaczasz, albo odchodzisz. Dla mnie innej opcji nie ma.

[piotrkowalolitka]

hmm... nie wiem czy dobrze zrozumialam. Ale czy ty chcesz go przylapac, zeby zrobilo mu sie glupio, zeby "rzucil" ta dziewczyne, a ty dalej z nim bedziesz??

[Serendipity]

Przestań.Po co mu udowadniać.Ja bym się bez słowa spakowała i do widzenia.
On Cię może traktowac jak śmieć a Ty masz jeszcze podpierać swoje decyzje dowodami ?

[201803290936]

Kolejny wątek z zabawą pt. dowody właściwie ewidentne, ale jak mu to udowodnić, pokazać czarno na białym... A potem jest kilka stron pisania i produkowania się przez dziewczyny, po czym może się to skończyć i tak odpuszczeniem misiowi wszelkich win lub nagłym stwierdzeniem, że doszło do jakiego (kosmicznego i grubymi nićmi szytego) nieporozumienia. Zastanów się sama, czy masz chęć mu wybaczyć (po upokorzeniu go), czy chcesz zacząć żyć normalnie (nie jako zdradzaną "narzeczoną"). Wybór należy do Ciebie i żadne udowadniania zdrady Ci w tym nie pomogą.

[Wroclovianka]

Takie podchody są bezsensu. Zrób screeny i mu pokaż - jakby nie patrzeć wie, że hasło do tego masz - więc już tu pokazal swoja głupote - czego chcieć wiecej A ta dziewczyna wie o Twoim istnieniu?

[Gwiazdeczka1978]

Celu udowodnienia mu tego,co on dobrze wie nie rozumiem. Myslisz,z e sie zreflektuje i poczuje wyrzuty sumienia?? Moze, ale jak Ty bedzesz z takim obciazeniem zyła>? W ciagłej niepewnosci przy braku zaufania. On najpewniej wyrzutow sumienia nie ma i w tym wypadku miec nie bedzie. Jesli dowody, ktore znalazłas przekonuja Cie o jego zdradzie, to pokaz,co znalazłas i daj sobie spokoj z facetem.TY z nim siedzisz jeszcze, bo na imienin chcesz isc i sie meczysz? Dziwne. Prowadzenie gierek i udowandnianie mu zdrady, bez pokzania tego co znalazłas ma chyba na celu dalsze kontynuowanie tego zwiazku, ale tak,zebys miała wglad w korespodnencje. I po co? Zeby nadal czytac maile do kochanki>?

[dzika kocica]

A co jeśli facet za h*ja sie nie przyzna?
Mnie spotkało to samo ! ! !
I co? Wielkie G.
Ściemniał do samego końca. Nawet sprawdziłam jego pocztę @.
Co za Qrwa kretyn ma jedno hasło do kilku kont? !
Jego błąd.
Lepiej powiedz co wiesz, i cześć !

[Antilia]

No właśnie: czy Ty zamierzasz z nim dalej być? Bo ja wątpię, żeby po tym jak go przyłapiesz stał się grzeczny i prawdomówny.

Jak go złapiesz za rękę to Ci powie, że to nie jego ręka.

[ellinka]

Czy Twoim największym problemem teraz jest to, żeby on nie zmienił hasła na nk, bo nie będziesz mogła czytac jego korespondencji? Dziewczyno, to on ma się tłumaczyc, a nie Ty, więc co go obchodzi skąd wiesz, że Cię zdradza. Ja wydrukowałabym te listy, rzuciła mu pod nogi i poprostu wyszła. Nie masz już chyba nic do stracenia, oprócz godności.

[czarownica jaga]

Z tego co zrozumiałam z pierwszego postu autorka chce mu tą zdradę udowodnić tak, żeby nie wyszło na jaw, że przeszukiwała jego konto na n-k. Kurcze, nie za bardzo mam pomysł jak to zrobić... Może powiedz mu, że szwankuje Twoja skrzynka na n-k i chcesz coś sprawdzić, zapytaj czy możesz mu coś wysłać a potem niby sprawdź czy doszło, dalej już wiesz, niby przypadkiem patrzysz na skrzynke odbiorczą i boom! Sposób głupi, ale nic mi nie przychodzi do głowy, musiałabyś jeszcze wcześniej uśpić jego czujność, żeby czuł się bezpiecznie.
Powiem szczerze, że to nie na moje nerwy, mnie by od razu poniosło i wykrzyczałabym mu cała prawdę w twarz, ale jeśli Ty tak umiesz to możesz spróbować.
Wydaje mi się, że najlepiej zrobić zrzuty ekranu i powiedzieć mu prawdę, nie robić tej całej szopki, bo to Ty na tym cierpisz, nikt inny.

[piotrkowalolitka]

dobry pomysl ten na gorze.

tylko patrz zeby cie nie ubiegl i nie powidzial: dobrze Kochanie zobacz tylko nie przejmuj sie tymi wiadomosciami bo udostepnilem nasza-klase dla kolegi bo chcial pogadac z pewna dziewczyna a sam nie zalozyl jeszcze tego portalu

[czarownica jaga]

Napisane przez piotrkowalolitka

dobry pomysl ten na gorze.

tylko patrz zeby cie nie ubiegl i nie powidzial: dobrze Kochanie zobacz tylko nie przejmuj sie tymi wiadomosciami bo udostepnilem nasza-klase dla kolegi bo chcial pogadac z pewna dziewczyna a sam nie zalozyl jeszcze tego portalu

Właśnie... Tego typu wymówki tez juz tu na wątkach czytywałam
Jak już będziesz zaczynała cokolwiek robić, zrób skreeny z tej korespondencji, bo jak usunie to nie będziesz miała nic w rękach.

[PomylonaKsiezniczka]

Lo matulu...
Zawsze mozesz wybadac miejsce spotkania(np. na podstawie wiadomosci na nk) i sie tak pojawil "przypadkowo"...tylko blagam, nie rob scen
A tak serio po co chcesz sie meczyc?? Facet wystarczajaco krzywde Ci zrobil nie musisz juz sama siebie krzywdzic podchodami, pomyslami itd. Zdrada to zdrada i niewazne w jaki sposob on sie dowie, ze Ty wiesz. Kombinujac, przegladajac maile nakrecasz sie ciagle na to, a teraz najlepsze dla Ciebie to odciac sie i zapomniec o nim(przynajmneij sie sie postarac).

[Elfir]

Zawsze mnie zastanawia po co się ponizac szukaniem dowodów. Jestes przekonana, że zdradza. Czyli w związku już nie ma zaufania i wzajemnego szacunku. Niezalenie czy cie zdradza czy nie - jest to powód do przemyslenia sensu dalszego bycia razem.
Daj "se luz". Masz 100% pewnośc zdrady. Powiedz mu to. Po prostu. Dlaczego masz mu to udowadniać? Co to da dla ciebie?

Dwody w postaci zrzutów ekranu beda potrzebne przed sadem, jesli chcesz rozwodu z orzeczeniem o winie. Ale wtedy wszystkie chwyty sa dozwolone, nawet te ponizej pasa, jak zagladanie na cudzą pocztę.

[ilusione]

hmmm... tez mi sie wydaje ze podstawowe pytanie to takie czy ty chcesz z nim byc...
ale tak sobie mysle ze jesli odpowiedz brzmi tak to plan z tym ze ty go przylapujesz na goracym uczynku on sie reflektuje przeprasza i jest ok nie jest zbyt dobry....
bo co z tego ze on w momencie kiedy zlapie sie go za reke przestanie broic ? na przyszlosc bedzie po prostu bardziej ostrozny... i nie da sie tak latwo przylapac...
jesli odpowiedz brzmi nie to ja wybralabym konfrontacje w 4 czy raczej 6 oczu niech sie facet wytlumaczy przed wami obiema... chyba ze pani trzecia wie o tym ze jest z toba...

[eres]

Napisane przez Doris1981

Bez sensu. Albo się odcinasz od tego bagna, kopiesz faceta w d... i zaczynasz żyć swoim życiem, albo mu mówisz, że wiesz, co wiesz, rozmawiasz i ewentualnie wybaczasz. Gierki, zabawy, psikusy za plecami - po co Ci to? Aby zniszczyć swoją psychikę, pognębić się? Facet Cię zdradza, więc albo wybaczasz, albo odchodzisz. Dla mnie innej opcji nie ma.

Nic dodac, nic ujac.

[madmuazelle]

Napisane przez poziomka26

Kochane kobiety,
Tak, niestety to prawda. Mój narzeczony mnie zdradza - to pewne Od wielu miesięcy miałam takie podejrzenia - dziwne sms'y wieczorami, brak czasu dla mnie rzekomo spowodowany pracą, brak zainteresowania moimi sprawami i generalny brak bliskości ze strony partnera wyzwoliły we mnie dziwne podejrzenia. Pytałam wprost, ale przyrzekł, że jest mi wierny co stawia go w jeszcze gorszym świetle, ale teraz to już nieistotne. Nie przyszłam tu się upewniać, czy też użalać nad swoją niedolą. Kilka dni temu weszłam na jego konto na naszaj-klasie. Widać biedak zapomniał o zmianie hasła, a akurat tak się złożyło, że to ja zakładałam owe konto. Oczywiście nigdy nie zajrzałabym na jego stronę, poczte czy chociażby smsy bo poniekąd sama bardzo to potępiam. Wiem, że źle zrobiłam, ale podejrzenia nie dawały mi spokoju, a ta forma sprawdzenia wydała mi się najmniej bolesna (być może liczyłam na to, że nikt nie jest na tyle głupi, czy też bezczelny alby flirtować na "naszej-klasie"). Niestety gorzko się rozczarowałam - swoją naiwnością i jego mądrością. Jak zapewne wiecie, można się na tym portalu, wymieniać wiadomościami. Przejrzałam te które wysyła i dostaje TŻ. Wynika z nich jednoznacznie, że spotyka się, sypia i nawet kocha (!) pewną kobietę. Niestety nie mogę liczyć, że to miłość rodzinna i łudzić się, że to jakaś daleka kuzynka - treść wiadomości jest wystarczająco dosadna aby wiedzieć o co chodzi. W wielkim bólu i szoku, opanowałam swoje emocje. Chcę do końca zachować klasę i nie pokazać mu, że się złamałam i weszłam na to głupie konto. Chciałabym przyłapać go na gorącym uczynku, tylko nie mam pomysłu co wymyślić. Chodzi mi o to, aby był zmuszony zajrzeć przy mnie na to konto, albo musiał pozwolić mi tam zajrzeć. Póki co zachowuje się normalnie chociaż to bardzo trudne. Po prostu nie wiem jak się zachować. Tym bardziej, że pojutrze jego mama, z którą bardzo się przyjaźnie ma imieniny, na które bardzo chciałabym iśc i staram się wytrzymać do tego czasu. Być może to chore, ale po prostu ta sytuacja mnie przerosła. Poradzcie coś kochane, jak mu to udowodnić tak aby było mu na prawdę głupio - czyli żłapać go na gorącym uczynku na tej naszej-klasie. Btw. znienawidziłam ten portal (nasza-klasa) Dziekuje , jesli ktoś odpisze.

Rozumiem,że nie chcesz aby wyszło to tak,że grzebałaś w mu na koncie na naszej klasie,ale ja jestem tego zdania aby jednak nie bawić się i powiedzieć mu wprost co odkryłaś,potem zerwać zaręczyny i dowidzenia paniczu.

[studi]

Sytuacja jest okropna, dziewczyny mają rację zrób zrzuty listów z n-k- tak na wszelki wypadek, zeby pozniej nie wprał sie bezszczelnie tego, że cię zdradzał...Co do pomysłu jak go zmusić do przyznania się-to nie mam pomysłu,myslę, że gdyby mnie to spotkało, to emocjonalnie bym nie wytrzymala i wygarnełabym mu prawde prosto w twarz,a ty się jeszcze tylko męczysz i pogrążasz...daj upust emocjom i powiedz mu, ze o wszytskim wiesz!!!!

[poziomka26]

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

[suszarka]

Napisane przez poziomka26

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

Subiektywnie postąpiłaś jak najlepiej. Trzymaj się !

[czarownica jaga]

Napisane przez poziomka26

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

I bardzo dobrze zrobiłaś, trzymaj się, bo teraz pewnie będzie Ci ciężko, swoją drogą ciekawe co on teraz zamierza

[eres]

Napisane przez poziomka26

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

Gratuluje "jaj", jestes silna kobieta! Teraz trzymaj sie jakos

[Miśka84]

Szczerze mówiać rczej nie miałabym cierpliowści i nie potraiłabym wytrzymać z nim pod jednym dachem, skoro bym wiedziała co zrobił.
Zresztą - TY wiesz, ze Cię zdradza, ON wie, ze Cię zdradza, więc co komu tu udowadniać. Powiedz mu, ze wiesz i to koniec, a on niech sie sam zadrecza "skąd?"

[Klarissa]

Napisane przez poziomka26

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

Dobrze zrobiłaś. Ten człowiek nie jest wart tego, żeby chociaż mieć szansę na przeprosiny, a jeśli chce takie złożyć, to niech ci je wyśle listem poleconym. Na twoim miejscu powiedziałabym otwarcie rodzinie, że ten facet okazał się nie wart twoich uczuć i chociażby teraz biegał na rzęsach to i tak do niego nie wrócisz. I nie wracaj!

[poziomka26]

Nie wiem jeszcze jak o tym wszystkim powiedzieć rodzicom. Dzwonili do mnie zapytać co się stało, bo BTŻ był u nich zdenerwowany i mnie szukał. Powiedziałam, że wyjaśnie im później i żeby się nie martwili. Jej, razem z nimi organizowaliśmy ślub i wesele. Wiem, ze staną po mojej stronie, ale na tą uroczystość poświęcili wiele czasu, energii i co tu kryć - pieniędzy. Nie wiem, jak on mógł to zrobić nam i naszym rodzicom. mimo wszystko bardzo ciesze się, że wszystko wyjaśniło się przed ślubem.

[klaudiaaa86]

Poziomka bardzo dobrze zrobilas ,a na imieniny bym poszla bo tesciowa niczemu winna i jeszcze bym opowiedziala historyjke synusia Na pewno by mial przesrane, o ile jest ona po Twojej stronie.. Swoja droga niezly cham z niego, wspolczuje


3maj sie i powodzenia

[Miśka84]

Napisane przez poziomka26

Hej Kochane, bardzo Wam dziękuję za odzew

Udowodniłam byłemu już TŻ jego zdradę. Rano zrobiłam zrzuty z ekranu i wysłałam mu je na maila, kiedy był w pracy i wysłałam sms'a , ze ma na skrzynce wiadomość. Wtedy też spakowałam się i wyprowadziłam z domu. Wysłałam też wiadomość na naszej-klasie owej pani trzeciej z naszym wspólnym zdjęciem i pozdrowieniami. nie wiem czy zrobiłam dobrze czy nie, ale rano kiedy brał prysznic, dopadłam jeszcze jego komórkę i spisałam numer do tej babki tak na wszelki wypadek. Przeczytałam jakiegoś smsa od niej i już nie mogłam być dłużej spokojna, dlatego zachowałam się tak a nie inaczej. zostawiłam też pierścionek. Mieszkanie było jego więc nie było problemu.

Zaraz po e-mailu dzwonił do mnie na komórkę, ale nie odbierałam bo właściwie po co? nie mam ochoty słuchac czegokolwiek z jego ust, jedynie jestem ciekawa, czy ta kobieta wiedziała o mnie. Wiem, ze był u nas w domu i w domu moich rodziców, bo przed chwilą napisał mi sms'a. Póki co jestem u koleżanki.

Gratuluję Bo zachowałaś sie jak kobieta z klasą i tak podeszłaś swojego TZ, ze pewnei w pracy z krzesła spadł i wciaż nie moze wyjść z szoku Oby ta laska też go rzuciła.
A rodzicom wyjaśnij sytuacje, jak zbierzesz trochę siły na tłumaczenia. Może część kosztów uda sie odzyskać.
A teraz trzymaj sie cieplutko