2008-12-06, 10:49 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Mam pewien problem.Otóż od października wynajęliśmy wraz z narzeczonym i jednym kolegą mieszkanie.Zdecydowaliśmy się mieszkać w trójke,gdyż koszty wynajmu są strasznie wysokie i sami nie dalibyśmy rady.Mieszkanie jest małe- tylko ok.30m2 i ma przejściowy pokój,ale doszliśmy do wniosku,że jakos sobie poradzimy,bo kolega miał spędzać niewiele czasu w domu,bo długo pracuje i starać się brać pod uwagę,że my też tam mieszkamy. Niestety w praktyce okazało się,że jest zupełnie inaczej. Wraz z nim wprowadziła się też jego dziewczyna. Spędza na mieszkaniu tyle samo czasu co my domownicy,jak nie więcej.Nocuje codziennie.Jest tam nawet ,gdy jego nie ma- poprostu dał jej swoje klucze i po zajęciach wraca do nas,mimo,że on wraca z pracy np.dopiero o 20.Robi sobie u nas pranie,gotuje,kąpie się,jednym słowem zużywa wszystkie media.Niestety kiedy zaproponowaliśmy jej żeby zamieszkała znam już normalnie,skoro i tak nieoficjalnie mieszka,stwierdziła,że woli zostać u siebie w akademiku ( w którym prawie wcale nie bywa) i nie dołożyła się do czynszu. Myślałam,że skoro tak zdecydowała to chociaż zacznie naprawdę mieszkać w akademiku,ale nic z tego.To juz 3 miesiąc kiedy ona tu mieszka i nie wiemy jak jej delikatnie zasugerować żeby albo sie wyprowadziła albo dokładała do czynszu. Próbowałam juz rozmowy z jej chłopakiem,ale spełzło na niczym. A ta sytuacja jest naprawde meczaca,bo tak wogole to mieszkanie jest zdecydowanie zbyt małe dla 4 osób
Proszę podpowiedzcie co mam zrobić. |
2008-12-06, 11:07 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Jak w ogóle sobie na to pozwalacie? Ja bym od razu robiła awanturę (skoro rozmowy nic nie dały). Słuchajcie, wasz kolega i ona powinni (i pewnie tak jest) zdawać sobie sprawę, ze koleżanka dokłada wam opłat. Dla mnie sprawa jest jasna: twardo powiedzcie, że albo ona się dokłada, albo ma w taki sposób nie spedzać u was czasu. Sorry, wasze mieszkanie, a ona robi sobie u was pranie? Ja bym wytrzymała moze dwa tygodnie, a potem dzika awantura. Pieniądze nie leżą na ulicy. I nie bądźcie grzeczni tylko dlatego, że to wasz przyjaciel i jego dziewczyna - macie prawo być niezadowoleni. Kto to w ogole widział, żeby tak żerować na innych, mi by było wstyd..
|
2008-12-06, 11:08 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
sprawa jest prosta. Po pierwsze jeśli dziewczyna sama nie poczuwa się do dorzucenia sie do życia z Wami to już świadczy o niej. Związki i relacje międzyludzkie są trudne, szczególnie gdy trzeba otwarcie powiedzieć coś przykrego, ale w tym wypadku (ja przynamniej bym tak zrobiła-miałam podobną sytuacją) powinnaś wziąć sprawe w swoje ręce i wziąć laske i/lub jej chlopaka na strone. Powiedz jej/im, ze istnieją pewne niepisane zasady współżycia w jednym lokum, ze jesli spedza się wiecej niż 50% w tym mieszkaniu niz w tym wypadku w akademcu, to trzeba wyrównać pewne koszta, za wode, za prad itd. Szczegolnie jesli jest to male mieszkanie. Musisz rozegrac to delikatnie ale i konkretnie jednoczesnie, bo tak nie moze byc. Albo albo. Nie jestescie Czerwonym Krzyżem żeby sponsorować komus drugie mieszkanie.
Trzymaj sie i badz twarda! pozdrawiam |
2008-12-06, 11:18 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 1 084
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Musicie koniecznie interweniować bo to już jest bezczelność ! Moim zdaniem najpierw lepiej pogadac z przyjacielem bow koncu z nim sie znacie najlepiej a potem on jej przekaże albo zrobicie to za niego. Jesli chcialabym np robic pranie to niech sie doklada do rachunkow bo rozumiem ze w akademikach roznie bywa.
Powodzenia
__________________
Stażysta 2011 Misja WAKACJE- Gdańsk Misja język niemiecki Misja Wiedeń Romantycznie: Chuck&Blair, Blair&Chuck have to be together |
2008-12-06, 11:19 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Ja też się dziwie,że jej nie jest głupio.Ja bym się sama zorientowała,że robię coś nie tak. Ciężko mi się zebrać do rozmowy,bo oni specjalnie udają jakby nie było tematu,bo im tak wygodniej. I głupi mi tak wypalić nagle,kiedy nie jest poruszany ten temat. Nie chciałabym pogorszyć atmosfery na mieszkaniu,bo wtedy dopiero byłoby ciężko wytrzymać,a że my mieszkamy w przejściowym pokoju to mogliby skutecznie uprzykrzyć nam życie Więc jak to im przetłumaczyć bez awantury? I jak zacząć?
|
2008-12-06, 11:27 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Słuchaj, teraz to już musicie stanowczo. Wasz kolega najprawdopodobniej też nie jest taki super, bo przecież chyba zauważył co się dzieje. Tak jak piszesz, jest im tak wygodniej. Ja bym atakowała prosto z mostu, w końcu jesteście dorosłymi ludźmi, to wasze pieniadze i nie macie obowiązku utrzymywać koleżanki. Najpierw grzecznie, ale stanowczo - widać, ze nie chcesz urazić kolegi i mozesz mieć z tym problem. Powtarzaj sobie, że masz prawo do sprzeciwu, nie musisz mieć wyrzutów sumienia, to Twoi znajomi powinni się wstydzić za swoje zachowanie. Jeżeli rozmowa nie poskutkuje, ja przestałabym być taka grzeczna - co to za kolega, który tak się zachowuje? W ostateczności możecie dać znać wlaścicielowi mieszkania, jeżeli macie z nim dobre stosunki (mój jest akurat ok i spokojnie mogłabym z nim pogadać), może on to załatwi.
A jeżeli znajomi będą wam później uprzykrzać zycie, to stanowczo mówić im, że sobie nie życzycie, aby wam np. przeszkadzali. Albo po prostu ignorować, kiedyś się ustabilizuje. |
2008-12-06, 11:38 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Tu mi się przypomniał fakt,że odkąd próbowałam porozmawiać z tym kolegą na ten temat,to jedyne co robi to pokazuje mi język,jak przystało na dorosłego człowieka . Jakby strzelił focha o to,że wogóle widzę jakiś problem
Postaram się porozmawiać z nim raz jeszcze,ale wolałabym żeby nie odbywało się to przy nich obojgu,a niestety oni zawsze są razem,bo nie zdarza się żeby jej nie było |
2008-12-06, 11:50 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
To może porozmawiajcie Ty, Twój Tż, on i jego dziewczyna. Pewnie będzie Ci łatwiej razem z Tż. Jezeli problem się między wami nie rozwiąże, ja bym chyba jednak poinformowała właściciela mieszkania. Czasem myślę, że nie ma co być zbyt uprzejmym i zbyt miłym. Oni oboje nie zachowują się fair w stosunku do Was. Ja na pewno nie robiłabym takich problemów swoim znajomym, jeżeli z kolegą porozmawiać się nie da, to ten kolega chyba Was po prostu wykorzystuje.
|
2008-12-06, 11:55 | #9 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Brak słów na niektórych...trzeba stanowczo z nimi porozmawiać-najlepiej Ty i Twój TŻ razem,porozmawiajcie z kolegą i jego dziewczyną.Jeśli do nich nic nie dotrze-postraszcie zawiadomieniem właściciela mieszkania...inaczej wejdą wam na głowę
|
2008-12-06, 12:08 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Macie rację. Widać nie jestem wystarczająco stanowcza. To wszystko dlatego,że jestem bardzo ugodowym człowiekiem ale z drugiej strony nie mogę dać sobie wejść na głowę.Kiedy będziemy wszyscy w komplecie,czyli może jutro spróbuje zorganizować taką rozmowę. Dzisiaj chłopaków nie ma praktycznie cały dzień i zostałyśmy same.Chyba udało mi się jej pozbyć przez zanudzenie- wyłączyłam telewizor (nasz), zabrałam internet (musimy się nim dzielić,bo jest nierozgałęziony) i zajęłam się swoimi sprawami.Posiedziała od rana nic nie robiąc i teraz wreszcie wyszła.Zobaczymy czy na długo
|
2008-12-06, 12:11 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 963
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
...
Edytowane przez Cay Czas edycji: 2012-04-01 o 16:41 |
2008-12-06, 12:23 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Tego właśnie chciałabym uniknąć,bo nie będę przecież brała do mieszkania z przejściowym pokojem kogoś "z ulicy",a wszyscy znajomi już mają gdzie mieszkać. Wtedy musielibyśmy nagle rozwiązywać umowę w tym mieszkaniu,szukać innego,co nie jest takie łatwe,biorąc pod uwagę ile ostatnio kosztuje wynajem Obawiam się,że narobiłoby się jeszcze więcej problemów-albo byśmy nie mieli za co zapłacić czynszu albo gdzie mieszkać Oby do tego nie doszło.
|
2008-12-06, 12:24 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Pogadanka w cztery osoby.
Ultimatum, niech dziewczyna określi na jakich zasadzach przebywa - korzysta jako gość czy współlokator. Wyliczcie koszty. Inna rady są takie - wyprowadzić się pożegnać ze wspołlokatorem i jego drugą połową poszukać innego wspołlokatora (ale nikt nie zagwarantuje Wam, że nie będzie miał swojego życia osobistego ) na wsystkie ewentualności musicie się przygotować, dodatkowo na to, że będzie status quo, nic się nie zmieni (no poza bardziej beznadziejną atmosferą)
__________________
|
2008-12-06, 12:25 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
ja bym jeszcze wystawiła rachunek jej chłopakowi. TAK! nie JEJ, ale chłopu, który ją sprowadził. Macie rachunki, podzielcie przez 4 media(choc skoro zużywa dużo wody to i tak będziecie do tyłu niestety) i zakomunikowała, że ma się wynosić. Jak można ulegle, skoro tak przegina pałę? ja bym się czuła jakbym mieszkała ze złodziejem. 2 tygodnie tak, ale 3 mce? i w międzyczasie poszukała innego współlokatora. Was jest dwoje, on jest jeden, więc zapytajcie kolegów ze studiów. I oczywiście kontakt z właścicielem, jak pisały inne wizażanki- koniecznie! nie musi nic robić, ważne żeby wiedział o tej sytuacji
__________________
miłość waży 300 g |
2008-12-06, 12:38 | #15 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
Ze znalezieniem innego współlokatora jest problem,bo to już środek roku akademickiego i wszyscy znaleźli sobie mieszkania,podpisali umowy itd. więc nie mamy nikogo na zastępstwo. |
|
2008-12-06, 12:49 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
dlatego przy wynajmie mieszkania patrzy się nie tylko na okolicę, metraż, fajne wnętrza ale przede wszystkim na właściciela! zawsze trzeba być podejrzliwą jeśli np. mówi, że mieszka daleko i będzie telefonicznie podawać kwotę do zapłaty. Rachunki przed oczy i koniec! nic innego, żadne skany etc..
__________________
miłość waży 300 g Edytowane przez gburzyca Czas edycji: 2008-12-06 o 13:40 Powód: dyskusyjnie niemoralne określenia właścicielki mieszkania |
|
2008-12-06, 13:03 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Właścicielka wydaje się być w porządku.Kwota jest co miesiąc taka sama,a wyliczona przy nas,widzieliśmy rachunki z kilku miesięcy dziewczyn które mieszkały tu przed nami. W umowie też mamy wpisane na jaką kwotę się zobowiązujemy i nie jest tak,że dzwoni co miesiąc z inną. Pasuje nam to,że poprostu robimy przelew,a nie robią nam nalotu na mieszkanie co miesiąc.Poza tym akurat ona naprawdę mieszka poza miastem,bo byliśmy u niej po meble więc wiemy gdzie i jest chora.Myślę,że taki układ pasuje obu stronom.A jak coś będzie nie tak to się wynosimy i już.Dopłacać na pewno nie będziemy.
|
2008-12-06, 13:09 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
Ja bym w życiu się na takie coś nie zdecydowała, nie dość że mieszkania są bardzo drogie, właściciele zdzierają mnóstwo kasy mimo iż niektórzy płacą malutki czynsz bo są w wspólnotach mieszkaniowych. Absurd facet powinien przynosić rachnki i wtedy płacić. A co do tej dziewczyny to trzeba pogadać we czwórkę. Jak nie pomoże to lepiej znaleźć kogoś obcego, czasami właśnie taka osoba okażę się lepszą. Myślę, że w połowie roku nie problem jest znaleźć chętnych na mieszkania, tego jest mnóstwo. Przynajmniej u mnie nie było z tym problemu. Cytat:
|
||
2008-12-06, 13:15 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
nie rozumiem przeswiadczenia, że zgadza się na wszystkie warunki, bo inaczej nam nie wynajmie. To jest świetny test dialogu zresztą, jesli się nie da negocjować to szukamy dalej, nawet kiedy czas goni. To tak jak z rozmową kwalifikacyjną, to WY idziecie zaoferować swoje usługi pracodawcy, a nie on wam ma z łaski rzucić tym co sam uważa. Na tym polega poszukiwanie. Nie bierzy tego co nam dają, tylko to co chcemy wziąć mimo wszystko zadzwoniłabym do włascicielki, jeśli się wstydzisz poproś o to Tżta i po sprawie. Resztę regulujcie sami.
__________________
miłość waży 300 g |
|
2008-12-06, 13:22 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Szukanie mieszkania to koszmar,zgadzam się. Ja juz się sparzyłam na pierwszym roku,kiedy z braku innych możliwości zamieszkałam na stancji- zgroza!!! Potem było mieszkanie,gdzie facet nie chciał podpisać z nami umowy i jak się okazało wcale nie był właścicielem.Wynieśliśmy się następnego dnia (bo,że umowy niebędzie okazało się dopiero w dniu przeprowadzki,wcześniej wszystko było ładnie pięknie). No i koniec konców po pół roku znaleźliśmy to i wbrew pozorom jest w porządku.Moze się wydawać podejrzanie,ale nikt nie robił nam problemu z oglądaniem rachunków,a na tą formę właścicielka zdecydowała się dla wygody naszej i jej. Ale tyle co się napatrzyłam na różne cuda niewidy przy wynajmie mieszkań to horror. Nawet garaże do mieszkania wynajmują studentom i jeszcze wychwalają,bo w końcu jest brama na pilota
|
2008-12-06, 14:49 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Musicie postawić sprawę jasno, ja osobiście nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Zróbcie najpierw normalną, spokojną rozmowę, jak znowu powie, że się wyprowadzi,a tego nie zrobi, to już ja bym zrobiła awanturę, bo by mnie poniosło. Albo chociaż zamieńcie się na pokoje, bo rozumiem, że pokój normalny, a nie przelotowy jest lepszy a skoro wy płacicie to należy się Wam to co jest lepsze.
|
2008-12-06, 14:58 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 147
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Stanowczość i argumenty.
Przedstaw jej sytuacje, warunki umowy z właścicielem, ewentualne przyszłe nieprzyjemności. Wyraź to tak, żeby ona miała poczucie winy za nadużycia. Chaotyczną awanturą wzbudzisz złość i nic nie wskórasz.
__________________
gdy mi jest dobrze moja dusza mruczy. M.Peszek |
2008-12-06, 15:09 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
jakie "nic nie wskóra"??
wynająłby Wam ktokolwiek mieszkanie przez 3 miesiące za darmo?! Rzeczowa rozmowa, że ma się wynieść, a nie dyskusje jak współpracować. Ma gdzie mieszkać, a jeszcze wchodzi do czyjegoś mieszkania z kluczami swojego chłopaka. Czy macie wystarczająco dużo informacji o niej/ jej znajomych? Obawiałabym się przy takim podejściu, że w końcu obrobi mi mieszkanie i tyle (zaufać to można przyjacielowi, a nie komuś z zewnątrz) Już lepiej znaleźć dodatkową pracę i mieszkać we dwójkę z Tż (1/3 opłat więcej to nie taka dramatyczna różnica)
__________________
miłość waży 300 g |
2008-12-06, 19:12 | #24 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
Cytat:
A co do pracy to też niemożliwe,bo TŻ juz pracuje do nocy żeby opłacic sobie studia i mieszkanie,a ja studiuje dziennie trudny kierunek i pochłania mi to tyle czasu,że na pracę naprawde już go nie znajde,bo teraz ledwie wyrabiam |
||
2008-12-06, 19:52 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
nie denerwuj się, mi się czasem takie czarnowidztwo włącza
porozmawiaj z mamą może jakby to widziała. Powiedz coś o tym, że chcielibyście mieszkać z TŻtem we dwójkę bo się bardzo kochacie, a współlokator Was krępuje. Tylko zagaj, nic nie wymuszaj. Zobacz jak zareaguje (pewnie poruszy finansową kwestię)
__________________
miłość waży 300 g |
2008-12-06, 19:55 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 1 388
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
A ja bym radzila, zeby ten 'ugodowy czlowiek' sie tym zajal. W koncu jest przeciez mezczyzna i to on powinien zalatwiac takie sprawy. Jak kiedys bedziecie mieli dziecko i np. nie daj Boze pogryzie go pies sasiada to wtedy zalozysz temat na forum jak powiedziec to sasiadowi czy porpsotu Twoj facet jak na faceta PRZYSTALO pojdzie zrobic awature ?? W glowie sie nie miesci co sie dzieje z tymi facetami.. Wogole, dziewczyna mieszka z wami 3 miesiace, a ty dopiero teraz sie nad tym zastanawiasz jak jej to 'delikatnie' powiedziec ? Sorry, ale na jej miejscu robilabym to samo ! Skoro widzi z kim ma do czynienia i ile moze sobie pozwolic to czemu nie !! |
|
2008-12-06, 20:14 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Dziewczyno droga, ja też jestem ugodowym człowiekiem, ale są granice! Ja przez swoje bycie ugodową straciłam telefon i jakieś 200 zł, które musiałam zapłacić za moją byłą współlokatorkę, bo ona zwiała do rodziców i zerwała wszelki kontakt. To i tak nic, bo jej były facet (nawiasem mówiąc bardzo porządny człowiek) zapłacił za nią właścicielce 700 zł długu za odstępne!!!
NIE dajcie się. Skoro Ty nie masz czasu, Twój facet haruje i ledwo wyrabiacie, to nie jest różowo. A trzeba się liczyć z tym, że (pomijając zapis w umowie o stałej kwocie) możecie mieć nieprzyjemności z właścicielem mieszkania, bo w tej chwili nie to, że ona narzuci Wam większą kwotę, ale Wy postępujecie niezgodnie z umową, bo mieszkacie w cztery osoby, a nie w trzy. I jej święte prawo, że nie będzie jej interesować, czy chcecie mieć koleżankę na mieszkaniu czy nie, bo tak czy siak nabija rachunki. U nas jest powiedziane - mieszkanie na 2 osoby, więc wynajmujemy 2 osobom, jest limit wody na miesiąc, jak jest sporo przekroczony, to przychodzą, kontrolują i jest problem. Nie sugeruj koledze delikatnie, że jest problem, bo znów się sfoszy i wystawi Ci język. Postaw sprawę jasno i stanowczo: owszem, lubimy się, ale jeśli i szanujemy to trochę szacunku ze strony jego i jego lubej, bo nie będziecie na nią pracować. Nie podoba się - to wylot, niestety. Wcale nie jest tak trudno znaleźć lokatora na mieszkanie, a czasem i lepiej wziąć kogoś "z ulicy". Ogłoszenie wywiesiłabym już teraz, a i popytałabym wśród znajomych, bo może jednak ktoś... Zdecydowania życzę i pomyślnego rozwiązania sprawy.
__________________
Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
|
2008-12-06, 20:23 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 108
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
__________________
miłość waży 300 g |
|
2008-12-06, 21:57 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 573
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
|
|
2008-12-06, 21:59 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 19 594
|
Dot.: Niechciana współlokatorka-co zrobić?
Cytat:
__________________
Yamaha WR125X » Suzuki SV650S » Yamaha R6
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:48.