Stosunek przerywany- jakie jest prawdopodobieństwo zajścia w ciąże?

[Dama Caro]

W trakcie moich dni płodnych kochałam się z narzeczonym bez zabezpieczenia. Okres dostałam 18 stycznia, ale dziwny był taki, trwał bardzo krótko i nie było żadnych skrzepów tak jak zwykle, tylko brązowawa krew, z resztą było jej bardzo mało. Ponadto zwykle przed okresem piersi bolą mnie już tydzień wcześniej, jednak teraz już tak nie było. Ogólnie gdyby doszło do zapłodnienia znaczyło by, że jestem w 3 tygodniu ciąży. Owszem, od pewnego czasu mam problemy z zaparciami, do tego drażnią mnie wszelkie zapachy i wiecznie jestem śpiąca, ciągle kręci mi się w głowie i takie mam dziwne przeczucie, że może to jest właśnie to. Odczuwam dość mocne skurcze w podbrzuszu, ale raczej rzadkie i krótkotrwałe. Proszę was o opinie, czy mimo tego, że nie doszło do wytrysku we mnie jest możliwość, że po przez stosunek przerywany doszł do zapłodnienia? Któraś z Was miała taki przypadek?

[Foka29]

Zrób test ciążowy, zanim się psychicznie wykończysz!

Stosunek przerywany jest najbardziej krytykowaną metodą antykoncepcji, przez wielu nie nawywany jest nawet metodą antykoncepcyjną. W preejakulacie mogą znajdować się plemniki, więc jest pewne prawdopodobieństwo zajścia w ciążę.
Na pocieszenie napiszę Ci, że 3 lata stosowaliśmy tą "metodę" i nie wpadliśmy.

[kropka75]

Ja nie zachodzę w ciążę i bez przerywania, koleżanka zaszła w czasie przerywanego, a w zasadzie przerwanego, bo nie zakończonego wytryskiem faceta nawet na zewnątrz, więc jak widać różnie bywa. Ale owszem - możliwość jest i takich przypadków jest na świecie sporo.

Po 1 to nie jest antykoncepcja. Jeśli nie chcesz zajść w ciążę wybierz jakąś sensowną metodę.

Po 2 na co czekasz? Szukasz objawów, zadręczasz się, a test???? Zrób go!


Foka29 - mimo wielu obserwacji na przestrzeni lat i bardzo dokładnych badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Cambridge oraz New York Presbyterian Hospital nie dowiedziono obecności żywych, zdolnych do zapłodnienia plemników w preejakulacie. Mało tego - wykazano, że takie zapłodnienie nie jest możliwe. Nie ma na świecie ani jednego takiego przypadku.
Preejakulat jest wydzieliną gruczołów cewkowych, produkujących śluz.

Zajście w ciążę przez stosunek przerywany jest możliwe, gdy:
- partner wysunie się za późno
- w cewce zostały plemniki z poprzedniego wytrysku

[Foka29]

Nooo człowiek uczy się przez całe życie.
Mnie uczono o tajemniczych pojedynczych plemnikach w preejakulacie, co po 3 latach stosowania tej metody sprawiło, że poważnie zadawałam sobie pytania o to, czy z naszą płodnością wszystko ok.
Nieraz kochaliśmy się więcej niż raz pod rząd, czyli ruletka i tak była, a szczęśliwej wpadki nie zaliczyliśmy.
Na szczęście o to juz się nie muszę martwić.

[kropka75]

Napisane przez Foka29

Nieraz kochaliśmy się więcej niż raz pod rząd, czyli ruletka i tak była, a szczęśliwej wpadki nie zaliczyliśmy.

Ruletka i to rosyjska.

Kiedyś innej metody nie stosowano. Jej skuteczność widać po ilości naszych ciotek, wujków, sióstr naszych babć czy dziadków lub też braci ww.

Choć faktem jest, że i lud był bardziej płodny wówczas.

[Dama Caro]

Znaczy, ja wiem, to raczej nie jest forma antykoncepcji. Chodzi o to, że razem z narzeczonym jesteśmy już przygotowani i gdyby się tak stało to w ogóle nie było by nikomu smutno ale też nie spieszy się nam z tym jakoś baaaaardzo. Dziś pójdę po test i go zrobię, chciałam się was tylko poradzić co myślicie w tym temacie. W końcu różne rzeczy się czyta w internecie.

[Agata R]

u mnie z mezem za czasow panienskich sie jakos udawalo
ale kolezanka wlasnie jest w ciazy przez ten rodzaj stosunku...

to ze masz obiawy to wcale nie znaczy ze jest ciaza... sama mysl kobiety o tym ze moze byc ciaza (wiedzac o objawach) ma sie je

zrob test tak jak dziewczyny radza a jak wyjda dwie kreski to najpierw sie pochwal a potem do gina marsz

[Kmee]

No co Wy opowiadacie

Przecież to oczywiste, że stosunek przerywany to najskuteczniejsza metoda antykoncepcji. Czytałam o tym w najnowszym "Katechecie"

[Lulu na moście]

Z takiego stosunku mam 17 letniego syna

[kropka75]

Napisane przez Kmee

No co Wy opowiadacie

Przecież to oczywiste, że stosunek przerywany to najskuteczniejsza metoda antykoncepcji. Czytałam o tym w najnowszym "Katechecie"

[Foka29]

Napisane przez Kmee

No co Wy opowiadacie

Przecież to oczywiste, że stosunek przerywany to najskuteczniejsza metoda antykoncepcji. Czytałam o tym w najnowszym "Katechecie"

Hehe, a ja myślałam, że to NPR jest ruletką watykańską

[Kmee]

Napisane przez Foka29

Hehe, a ja myślałam, że to NPR jest ruletką watykańską

A wiesz jak trudno trafić numrek w ruletce

[Kancia]

Hehe własnie z małżem się kochamy w ten sposób i licze, że może coś tam kiedyś zostanie
chcę malucha ale z drugiej strony mam już jednego i nie mogę się zdecydowac czy to JUZ

ale powiem, ze mnie też uczono, ze płyn "przedwytryskowy" może zawierać plemniki dzizaś ciagle się coś zmienia

[gragu]

Dama caro ja od 6 lat kocham się z mężem stosując stosunek przerywany i nigdy nie wpadłam . Więc jak dla nas to idealna "antykoncepcja" .Mamy jedno dziecko , synka którego planowaliśmy ,staraliśmy sie o niego prawie rok , ale się udało.Myślę ,że ta metoda antykoncepcji bedzie jeszcze dłogo przez nas stosowana. Osobiście uważam że powinnaś zrobić sobie test , bo faktycznie możesż się nakręcać i wywoływać wszystkie możliwe dolegliwości ciążowe. Pozdrawiam i daj znać jaki wynik testu

[Martacin]

X

[Lulu na moście]

gragu - nie jest to męczące przez tyle lat? Moim zdaniem dużo tracicie nie idąc "na całość"

[kropka75]

Napisane przez Lulu na moście

gragu - nie jest to męczące przez tyle lat? Moim zdaniem dużo tracicie nie idąc "na całość"

A to dlaczego?

Ja się tak kochałam z moim byłym przez wiele lat. Żadnemu z nas niczego nie brakowało i nie odczuwaliśmy żadnej straty z tego tytułu.

Napisane przez Martacin

No ja również dzięki tej "metodzie" właśnie jestem w 12 tygodniu ciąży

Gratuluję.

[Foka29]

Nie wiem jak było u gragu, ale ja źle znosiłam hormony więc przez długie lata stosowaliśmy prezerwatywy, których oboje nie lubiliśmy.
Kiedy stwierdziliśmy, że stać nas na ewentualne potomstwo przerzuciliśmy się na przerywany. Jak na nasz gust było to lepsze od gumek. Taki wybór mniejszego zła.
Najprzyjemniej jest jednak iść na całość, po wielu latach przerwy znów zaznajemy niczym nieskrępowanego seksu. Wrrrreszcie...
No ale coż, nie zawsze można mieć wszystko to, czego by się chciało.

[gragu]

Moje kochane ależ to nasza wspólna decyzja , mój mąż nie chciał żebym przyjmowała hormony. A na prezerwatywy a ściślej latex jestem uczulona a do tego ten zapach-ble. Mój mąż twierdzi że absolutnie przy stosunku przerywanym nic nie traci, wiec już nie roztrząsałam tematu bo najgozej jak się drąży . Natomiast na dzień dzisiejszy nie stosujemy absolutnie nic , idziemy na całość , a to dlatego ,bo staramy się o dzidziusia.

[Foka29]

gragu, powodzenia!!!

[Lulu na moście]

gragu - to super! Trzymam kciuki. A tak jeszcze na marginesie - widzisz różnicę między przerywanym a nie przerywanym?

[gragu]

Napisane przez Foka29

gragu, powodzenia!!!

Nie dziękuję .

[gragu]

Napisane przez Lulu na moście

gragu - to super! Trzymam kciuki. A tak jeszcze na marginesie - widzisz różnicę między przerywanym a nie przerywanym?

Też sie cieszę i każde trzymane kciuki sa mile widziane. A jeśli chodzi o 2 część pytania to dla mnie jedyną różnicą jest to, że mój mąż jeszcze chwilkę po zbliżeniu jest we mnie , czasem nawe dluższą chwilkę i możemy się jeszcze poprzytulać na spokojnie -Natomias -podczas stosunku przerywanego zaraz "po" musimy zabierać sie do sprzątania , często nawet udaje nam się przeżywać orgazm jednocześnie. Tak więc nasze życie erotyczne jest naprawdę udane i na stosunku przerywanym nikt z nas nie traci. Pozdrawiam

[oliczka]

a to ja też dodam swoje trzy grosze do tego wątku osobiście też stosuję z moim mężem tego typu "antykoncepcję" od 3 lat. Kochamy się w ten sposob w najbardziej niebezpieczne dni, a w te bezpieczne nawet idziemy "na całość". Na razie nie mamy dzieciątka, ale jakby się zdarzyło, to, żadna tragedia by się nie stała

[malgosia1051]

hejka to i ja sie wypowiem na coś ten temat. też kiedyś stoasowałam, też tą metodę antykoncepcji i ani razu nie wapdłam. a teraz kiedy innego mam tż(z którym już nie jestem) i też tą metodę stosowaliśmy na przemian z gumkami. i teraz jestem w 8 miesiącu ciąży. wiec moim zdaniem to żądna metoda ale to zależy od partnera.

[aniko 23]

stosunek przerywany wedlug mnie to zadna metoda anty/
zgodze sie jeszcze jesli stosuje sie go w trakcie dni nieplodnych( nie graniczacych z okresem plodnym) chociaz uwazam ze takie przerywanie to cos okropnego...dochdoze prawie a tu kupa bo TZ musial wyjsc ze mnie wnerwialoby mnie to

[malgosia1051]

właśnie nic nie przyjemnego kiedy by sie chciało do końca. a tu klops///

[andzya]

ja tez uwazam,ze stosunek przerywany to nie jest metoda anty.

Czytalam kiedys,ze pary, ktore go praktykuja wiecej niz 2 lata, powinny zbadac swoja plodnosc.
ile w tym prawdy to nie wiem

ja wierze w inne rzeczy

[gragu]

Napisane przez andzya

ja tez uwazam,ze stosunek przerywany to nie jest metoda anty.

Czytalam kiedys,ze pary, ktore go praktykuja wiecej niz 2 lata, powinny zbadac swoja plodnosc.
ile w tym prawdy to nie wiem

ja wierze w inne rzeczy

My tak jak wspominałam stosujemy tę metodę i mamy jedno planowane długooczekiwane dziecko, które już niedlugo kończy trzy latka. Pamiętam , dwa razy w życiu używaliśmy prezerwatywy i za pierwszym razem dostałam strasznego pieczenia w okolicach rodnych- okropne , a za 2 razem franca nam pękła i to 4 miesiące przed ślubem. Więc jak dla mnie ta metoda też odpada , wzasadzie prezerwatywy to żadna metoda anty. Myślę że każda para powinna opracować swoją metodę antykoncepcyjną, której ufa, ja ufam mężowi i się sprawdza. Pozdrawiam

[alkamor]

Jakie jest prawdopodobieństwo??????O GROMNE!!!!!!!!