Propozycje zabaw na oczepiny

[Patrycja104]

Hej!
Chodzicie pewnie na wesela? Mam prośbę co wymyslić na oczepinach, aby goście się dobrze bawili??? Wiadomo rzucanie welonem i muszką, poznawanie po kolankach i pępkach, ale co dalej.....
POMOCY!!!

[Edii]

pogadaj z zespołem muzycznym, jak są fajni to powinni sami coś zaproponować, wybierzesz sobie, nie musi być to poznawanie po pępkach (u mnie na szczescie nie było)

[margolci@]

Je prawdę mówiąc wolę wesela bez takich zabaw. Wiadomo, rzucanie tym i owym jest raczej obowiązkowe, ale jak dla mnie to wystarczy.

[sarenka]

dla mnie ideałem wesela jest impreza bez tego typu zabaw, a już na pewno im ich mnie tym lepiej.

malkontentka Sarenka

[koko]

Mam podobne zdanie.Takie zabawy są dla mnie żenujące. Inna sprawa, że w ogóle wesela są na ogół żenujące... Tradycja tradycją, ale czy te zwyczaje weselne nie mogą mieć swojej klasy i uroku? Muszą być takie ...prostackie? Ja na szczęście nie będę musiała tego przerabiać, bo ani sama tego nie chcę, ani "starszyzna" w mojej rodzinie tego nie lubi.Na szczęście. Zresztą na razie żadnego wesela nie mam planach.

[cléo]

dla mnie takie zabawy to obciach, miałam wesele 2 lata temu ale żadnych zabaw ani rzucania welonem nie było
nawet nie było rosołu co wywołało ogólne zdziwienie

[sarenka]

koko napisał(a):
> Mam podobne zdanie.Takie zabawy są dla mnie żenujące. Inna sprawa, że w ogóle wesela są na ogół żenujące...

Mam dokładnie to samo zdanie. Najgorzej jeśli ambicją wodzireja jest zaangażowanie wszystkich w zabawę.. Nienawidzę tańczyć w kółeczku a już najbardziej faktu, że ktoś mnie do tego zmusza.. Brrrrrrrrrrr... A niestety czasem trzeba się dostosować.. Aby kogoś nie urazić.

> Tradycja tradycją, ale czy te zwyczaje weselne nie mogą mieć swojej klasy i uroku?

No właśnie.. Mogliby iść z duchem czasu i zaproponować karaoke [dla chętnych] kalambury albo cokolwiek w co ludzie CHCĄ a nie MUSZĄ się bawić. Choć ja znam sporo osób w 'naszym' [23-27] wieku, które bardzo lubią tańce w rytm niewyszukanych weselnych piosenek [mimo tego, że na co dzień nie gustują w disco polo] - podobno to ma swój urok.. ja nie umiem się go doszukać i bardzo cierpię przed każdą taką imprezą [nie mówiąc już, że NA, bo ile razy można chodzić do toalety i wymigiwać się od zabaw.. ]

> Ja na szczęście nie będę musiała tego przerabiać, bo ani sama tego nie chcę, ani "starszyzna" w mojej rodzinie tego nie lubi.Na szczęście.

Ja też na szczęście - zwłaszcza, że to już we wrześniu. Będzie obiad dla rodziny w restauracji [powiedzmy obiado-kolacja] a w innym terminie imprezka w jakiejś knajpce dla znajomych [piwko, przekąski, bez konkursów, może i jakaś muzyczka w tle jakby ktoś CHCIAŁ [ale nie będzie musiał ] popląsać ]

ale raczej nie pomagamy Patrycji .
Zajrzyj na portale weselne np.
forum-weselne.no-ip.info
www.free4web.pl
www.wesele.krakow.pl
moj.freeweb.pl/dolnoslaskie
www.weselisko.com.pl/

tam znajdziesz gotowe odpowiedzi.. a jeśli nie [choć widziałam takie wątki] to na pewno więcej osób będzie w stanie Ci pomóc .

no i czekaj na porady innych Wizażanek

[Patrycja104]

Wiem, że oczepiny to niezbyt ciekawa część uroczystości, ale niestety rodzina mojego przyszłego męża jest bardzo konserwatywna. Jak powiedziałam, że nie chcę welonu to przyszła teściowa o mało zawału nie dostała!!!
Dlatego nie chcę prostackich zabaw, ale muszę coś wymyślić w zamian, bo inaczej będzie kicha.
Błagam pomóżcie!!!!!!!!!!

[Kamilanet]

U mnie na weselu były tradycyjne oczepiny. Poprosiłam tylko prowadzącego by poprzestał na prowadzeniu, i obył sie bez sexualnych, pruderyjnych podtekstów w swoich komentarzach. była super zabawa.

Tata sprawił mi jeszcze wielką radość i zaprosił do oczepin starsze panie z zespołu ludowego, króre oczepiły mnie po staropolski. Założyły mi czepek i taki tam fajne rzeczy.

W każdym bądź razie jest co wspominać.

[paula78]

hey
ja tez nie znosze tego typu idiotycznych zabaw ,tanczenia z jakimś spoconym ,pijanym nieznanym mi wujkiem,dotykanie obcego faceta czy jeszcze gorzej byc dotykaną przez kogos obcego,fuujj.
przeszłam juz kilkadziesiąt wesel (samo wesele to tez jest fujj) i gdy byłam młodsza zawsze wychodziłam do toalety a teraz z moim TŻ zapieramy sie ręcami ,wszyscy wiedzą ,że jesteśmy razem i mamy dziecko ale znajomi traktują nas jako kawalera i panne -wiedząc tez ,ze sluby,wesele i zabawy to dla nas okropienstwo.
a już najsmieszniej jest jak zespół czyli niespełniona wokalistka spiewa jakies numery disco-polowe i przyśpiewki ,a kiedys bylismy na weselu gdzie przyspiewki spiewała ledwie oddychająca pra pra pra babcia .

wlasnie szukamy z mała kreacji na 17 lipca
pzdr.
paula

[koko]

Twoja propozycja Sarenko, co do sposobu zorganizowania wesela jest wg mnie idealna. Sama też tak zrobię, jeśli kiedykolwiek jakiekolwiek wesele będę mieć w planach.

[sarenka]

paula78 napisał(a):
> wlasnie szukamy z mała kreacji na 17 lipca
> pzdr.
> paula

łączę się w bólu - ja 10.lipca idę na wesele.

[paula78]

a my 17 mamy 2 ,ale jedno w zielonej a drugie w radomiu wiec wybralismy to na miejscu ,obiecalismy małej ,że pójdzie z nami .już wybrała sukienke -prawie balową ,jak księzniczka ,w zeszłym roku tez była z nami ,wrócilismy o 3 nad ranem ,mała ciągle dopytywała sie kiedy w koncu artyścia zaczną grac bo ona musi potanczyć
pzdr.
paula

Najbardziej czego nie lubię na weselach to pociągów, słodzenia wódki co 5 minut, przerw co pół godziny [bo zespół zamiast rozbawiać towarzystwo to sam się gości!] i głupich konkursów oczepinowych :[
Poradzę Ci może przed czym przestrzec (najgłupsze moim zdaniem pomysły):
-para która złapała akcesoria /welon muszka/- chłopak bierze krzesło i jedzie /niby na koniu do niej/, albo co gorsza ona do niego /!!!!!/ na oświadczyny
-kręcenie się kilku panów wokół talerzyka- 10 czy 5 okrążeń- a następnie moją dobiegać do panny młodej po buziaka; wiadomo, że do takich zawodów startują zazwyczaj panowie z najbardziej chwiejnym krokiem, dla jednego z moich kolegów ta zabawa skończyła się na Izbie Przyjęć

Natomiast całkiem do przyjęcia jest konkurs, w którym zgłaszają się pary, tańczą, na sygnał wodzireja przestają tańczyć i babka ma swojemu partnerowi szybko zdjęć marynarkę i założyć drugą stroną, ta para, która ostatnia to zrobi odpada. Czyli najpierw zakłada się marynarę na lewą stronę, na prawą itd.

Generalnie wszystko zależy od tego jak zespół to poprowadzi i od gości. Może być zabawnie, nie koniecznie żenująco.

[Patrycja104]

Kamila, sorki Ty jesteś z Mińska? Ja też!!!!!!!
A możesz mi podać nr tel do tego zespołu ludowego lub jakiś kontakt.

[WioletaM]

Na moim weselu było bardzo dużo zabwa. Goście byli zachwyceni. Oto niektóre z nich:

1. W kółku na przemian stoi mężczyzna i kobieta. Zespół przygrywa, a ludzie przekazują sobie wałek tak jak każe prowadzący, np. z pachy pod pachę, z brody pod brodę, między nogami (to przekazywanie wywołuje wiele śmiechu).

2. Muzyka przygrywa, a goście mają udawać dyscypliny sportowe. Mnie akurat trafiła się jazda na łyżwach.

3. Kobieta kładzie się na podłodze, mężczyzna układa na niej małe ciasteczka, a potem jest konkurs kto pierwszy je zje (ta zabawa jest z innego wesela).

4. W tej zabawie biorą udział 4 osoby. Prowadzący każe im opisać cechy jakiegoś zwierzątka, a potem pyta np. jaki jesteś w pracy, jaki jesteś w seksie.

5. Po oczepinach świadkowie trzymają welon, pod którym najpierw tańczy młoda para. Jeśli ktoś chce zatańczyć z młodymi, to musi najpierw wrzucić pieniądz. Pieniądze są zbierane na wózek (tak mówi prowadzący).

6. Po oczepinach, gdy parę młodą dźwigają na stołkach i śpiewają im "Sto lat", ściąga im się buty, które muszą wykupić.

Jak mi się jeszcze coś przypomni, to napiszę. Te wszystkie zwyczaje są na Śląsku.

[sarenka]

paula78 napisał(a):
> mała ciągle dopytywała sie kiedy w koncu artyścia zaczną grac bo ona musi potanczyć

to mała baletnica

uwielbiam przysłuchiwać się rozmowom łanych dziewczynek czy też chłopców z ich mamami/ojcami/babciami, kiedy jadę tramwajem - można się i pośmiać i wzruszyć

[ma75]

Asieńka napisał(a):
>
> Generalnie wszystko zależy od tego jak zespół to >poprowadzi i od gości. Może być zabawnie, nie koniecznie >żenująco.

Fakt, może być zabawnie z konkursami pod warunkiem, że są to konkursy na poziomie i że nikt nie jest zmuszany do brania w nich udziału

My na szczęście w ogóle nie mieliśmy wesela...
Ale muszę przyznać, że jedyne wesele na którym się naprawdę świetnie bawiłam, to było wesele bez zespołu - za to byli didżeje - młode chłopaki, naprawdę bardzo sympatyczni i na poziomie. Przede wszystkim - szerszy zakres muzyczny: od lat 60-tych do najnowszych przebojów, od słodkiego popu do cięższego rocka - tak, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie Po drugie - nie było przerw - muzyka grała non stop, nie było: teraz jemy - a teraz tańczymy
Nie wiem jak Twoi teściowie zapatrują się na tą kwestię, ale jeśli nie upierają się przy zespole to bym rozważyła to...

Jeśli chodzi o zabawy: wszystko co nie wymaga całowania się i obmacywania przez obce sobie osoby i co nie prowokuje rozochoconych alkocholem starszawych wujków do klejenia sie do młodszych i nie tylko kobiet

Z tego wesela pamiętam jeden fantastyczny konkurs: panowie tańczyli jezioro łabędzie Zgłosili się panowie z naprawdę dużym poczuciem humoru, więc wyszło im przezabawnie - śmiechu było mnóstwo

Poza tym: w pewnym momencie jeden z didżejów przeszedł się wśród gości i rozdał kilkunastu paniom różne klucze. Następnie ogłosił, że skoro teraz pan młody jest żonaty, jego żona ma wyłączność, tak więc wszystkie panie, które dotychczas miały nieograniczony dostęp do jego domu proszone są o zwrot kluczy

Zresztą nawet taka prosta zabawa rodem z przedszkola jak ustawione w kółko krzesła, grupa osób chodzi/tańczy wokół, jak przestaje grać muzyka - wszyscy siadają, a dla kogo braknie miejsca - odpada, też może być zabawna jak jest odpowiednio prowadzona

Aha - jeżeli po wyjściu z kościoła goście rzucają pieniążkami - można potem zrobić "komisyjne" liczenie - kto z państwa młodych uzbierał więcej, ten będzie w domu "trzymał kasę"...

[Kamilanet]

Hej Patrycjo z Mińska

Te panie są z Podciernia gm Cegłów. Tata narazie nie może odnaleźć telefonu. Szefowa tego zespołu ludowego jest również sołtysem Podciernia. Nazywa sie Bajszczak.
w Książce telefonicznej jest kilka osób o tym nazwisku w Podcierniu. oto telefony: 757 8872, 757 8851, 757 8846, 757 8915.

Jeśli tylko znajdę dzisiaj telefon to dam znać. Poza tym one jeszcze świtnie gotują tradycujne potrawy. Świetnie sie prezentowały na moim weselu.

Pozdrawiam

[kasiawejher]

nie rozumiem, dlaczego wiekszosc dziewczyn tak narzeka... Polskie wesela sa zabojcze!! Chociaz juz dluuugi czas mieszkam poza Polska, to jechalam tam specjalnie, zeby zorganizowac tam wesele!! Bo tu gdzie mieszkam sa stypy... Moj maz z poczatku byl pelen obaw, praktycznie nigdy sie z tym nie spotkal, ale potem byl zachwycony!! I nie przeszkadzalo mu to, ze z jego strony bylo tylko 12 osob, a z mojej 200!! I zabawy byly. Obcokrajowcy rowniez byli pod duzym wrazeniem (zabawa i uroda Polek). Wiec zycze Patrycja powodzenia!!!
Patrycja104 napisał(a):
> Hej!
> Chodzicie pewnie na wesela? Mam prośbę co wymyslić na oczepinach, aby goście się dobrze bawili??? Wiadomo rzucanie welonem i muszką, poznawanie po kolankach i pępkach, ale co dalej.....
> POMOCY!!!

[mskladaczek]

Mnie tez typowe WESELISKA sie nie podobaja. Za to bylam na jednym calkiem przyjemnym, bylo one w klimatycznej knajpce. Wynajety byl zespol, ktory fajnie pogrywal na gitarkach, byl tez dzidzej, gral przede wszytkim Santane i Everlasta. Niby nie typowo jak na wesele, a cudnie
Pierwsza piosenka, do ktorej tanczyla para mloda, to "Love for real"- Everlasta , az mi wtedy lezka zakrecila w oku, bylo to po prostu bosssssskie, mimo iz nietypowe, podobalo sie tez starszym osobom
Uwazam, ze zabawy moga byc, ale nie nachalne, nie prostackie, nie wulgarne.
Na tamtym dla mnie idealnym weselu byly oczepiny, nie bylo zadnych macanek po kolanach bylo "wykupywanie tanca" u pana mlodego i panny mlodej, przez jakies 15 min, kazdy kto chcial zatanczyc z panna mloda czy panem mlodym wrzucal pieniadze do kapelusza, ktora osoba zebrala wiecej ta miala trzymac kase
Dobrej zabawy na wlasnym weselu!!

[sarenka]

kasia napisał(a):
> nie rozumiem, dlaczego wiekszosc dziewczyn tak narzeka... Polskie wesela sa zabojcze!!

To nie narzekania tylko odmienny gust .

[kasiawejher]

przepraszam, faktycznie zle sie wyrazilam

[Kamilanet]

Patrycji oto numer do tych babek z Podciernia.
757 89 15.

Pozdrawiam

[Nefretete]

Na moim weselu bedzie DJ i juz( sorrki za brak polskich liter, ale ich nie ma ). Przyszli tescie chcieli zespol, ale :

1. to jest moje wesele,
2. mogli na swoim sobie zamowic ,

i sprawa jest jasna.

Natomisat przeszlam z DJ ciezka rozmowe, ze na weselu nie chce wodzirejstwa, jak bedziemy chcieli tanczyc to zatanczymy, jak nie to nie. Ma siedziec cicho i koniec.

Otrzepiny- tylko welon i muszka, albo wogole, to jest jeszcze do uzgodnienia,

Muzyka- musimy jeszcze podac liste co chcemy, "Prosze pani ma byc mydelko fa?? kaczuszki??? " Facet mnie zalamal, no coz bywali i tacy, ktorzy bez takich przyspiewek obyc sie nie mogli

Zespol- nie lubie jak po 3 utworze slysze: to teraz idziemy na jednego....przerwa, jedzenie...

Pozdrawiam

[Patrycja104]

Kama dzięki!!!!!!!!!

[ikrop]

A ja uważam, że każdy ma swój gust i nie ma co teraz o tym dyskutować.
To jest Twoje wesele i goście, więc sama wiesz jak daleko możesz i chciałabyś się posunąć.
Pozdrawiam.

[madmuazelle]

Napisane przez ikrop

A ja uważam, że każdy ma swój gust i nie ma co teraz o tym dyskutować.
To jest Twoje wesele i goście, więc sama wiesz jak daleko możesz i chciałabyś się posunąć.
Pozdrawiam.

Chyba niezauważyłaś,że ten wątek jest z 2004 rok,więc autorka wątku pewnie jest już dawno po slubie.

[diablatko4586]

słuchajcie mam problem,jutro ide na wesele ale nie mam ochoty brac udzialu w zabawach weselnych a nigdy jesscze nie bylam na zadnym weselu i nie wiem jak to wyglada? czy osoba prowadzaca wesele moze zmuszac gosci do zabaw,konkurencji??? prosze pomozcie

[Nieoficjalnie]

Podobnie mam i ja. Nie lubię chodzić na wesela, byłam dosłownie na paru, na takich, na które wypadało pójść (najbliższa rodzina np.).

Na weselu jest zwykle tak, że wyciąga się na parkiet - do tańca, czy do zabaw osoby, które siedzą przy stole, ale ja zwykle odpowiadam, że nie mam ochoty, czy tam noga mnie boli, albo chce sobie coś przekąsić teraz...
A z drugiej strony, jak jestem po kilku kielonkach, to większa szansa, że jednak ruszę dupkę do zabawy

Czy osoba prowadząca może zmuszać gości do zabaw.
Nie, nikt do niczego nie może Cię zmuszać.