pomóżcie...dół...

[Kitka:)]

może zacznę od początku... w tym roku zaczęłam studia i właśnie jestem po pierwszej sesji... i mam aż 3 poprawki...fakt, że w całej sesji miałam aż 8 egzaminów ale.... i tak te poprawki napawają mnie ogromnym strachem.... przestałam już w siebie wierzyć, żałuję że wybrałam tę uczelnie, od początku bałam się że sobie nie poradzę i te obawy sie sprawdziły...:/ na dodatek czuję się fatalnie, ciągle w stresie, nie mam już ochoty uczyć się (do tamtych egzaminów sie uczyłam i ... porażka...) nie wiem co mam robić, prosze dajcie mi jakiegoś kopa w d... żebym się wzięła za siebie i może to zaliczyła...

[pacierp]

Nie łam się! Jeśli oblejesz poprawki to i tak nic się takiego nie stanie. To są Twoje pierwsze doświadczenia z sesja, która trochę przypomina maturę. Do matury przygotowywałaś się długo, a do sesji nie. Takie sytuacje będą miały miejce i przyzwyczaisz się do tego. Mówie, a raczej piszę to z własnego doświadczenia. Na początku tez trochę panikowałam, ale na 5 roku to będziesz się śmiała z tego. Powtórz sobie materiał i uszy do góry. Pomyśl, że każdy student ma podobne dylematy.

[studi]

No cóz, nie tylko Ty jestes w takiej sytuacji, pomysl, ze Tobie udało sie nie zaliczyć 3 egzaminy na 8 a to juz spory sukces.Inni sa napewno w gorszej sytuacji!!!!Uwierz mi ze pozniej juz bedzie lepiej, niestety studia to skok na głęboką wodę i trzeba sie przyzwyczaic do kucia, egzaminów, koł itp td

[tasiemiec]

po pierwsze uspokój się!
We wrześniu miałam 4 egzaminy poprawkowe, byłam załamana rozstaniem z chłopakiem( który z resztą nie był tego wart)...Uczyłam się cały sierpień...pamiętam to jako straszliwy okres, dobrze, że nie zwariowałam

Ale wiesz co?
Zdałam to wszystko i wyszłam na prostą
Najważniejsze to zaufać sobie, że umiesz się czegoś nauczyć. Bo kiedyś byłam dobra uczennicą , prawda?
Nie daj się Najgorsze to zwątpić w siebie...

[Gisia_00]

nie przejmuj się to nie koniec świata. Wiadomo, ze chciałoby się zdać wszystko, ale nie ma się co łamać, zobaczysz, że zdasz później. ja kiedyś na 1 roku też miałam 3 poprawki na 4 albo 5 egzaminów :P ale się podniosłam i później wszystko zdałam będzie dobrze, myśl pozytywnie!

[olcia 810]

Kitka nic sie nie przejmuje
Dopiero zaczynasz swoja przygodę ze studiami, to dopiero pierwsza sesja
Weź się w garść i zacznij sie uczyć Powodzenia

[Lady_kejsi]

student bez poprawki to jak żołnierz bz karabinu przyzwyczaj się to są studia wiele osób ma poprawki mimo, że ich wiedza jest na prawdę na poziomie, typowe jest poprawianie roku, albo kilku przedmiotów....
Nie traktuj każdej porażki jako dowodu na swoją beznadziejność,a już tym bardziej uodpornić się musisz na porażki na studiach
Nie raz zdarza się , że się siedzi nad 30 stronicową pracą dzień i noc a wykładowca wyrzuca ją na Twoich oczach do kosza bo złe są marginesy wyluzuj

[ewakuacja]

Przyzwyczajaj sie , to normalka

Dla mnie bylo szokiem ze z piatkowej uczenicy stalam sie ledwo zdającą albo trojkową U nas jest tak- umiesz? Dostajesz 3, ostatecznie 4. Nie umiesz? Zaliczysz pozniej i tez na 3 .

[Broniecka]

Ja już mam cały arsenał tych karabinów Na pierwszej sesji miałam jeden przedmiot w ogóle nie zaliczony [warunek] i 3 poprawki z 4 pozostałych egzaminów. Potem było już lepiej, poznałam sposoby na wykładowców, dostałam materiały od starszych roczników. Rok temu w zimowej sesji miałam chyba z 5 egzaminów. Uczyłam się tylko do jednego tak naprawdę [przez kilka dni] i go nie zdałam, a resztę przeszłam fuksem ucząc się jeden wieczór albo polegając na pytaniach z poprzednich terminów.
Uczelnię trzeba wyczuć, na ile przedmioty będą Ci faktycznie potrzebne, a na ile są to zapchaj dziury, żeby prowadzący mieli wyrobioną odpowiednią ilość godzin.

[Lady_kejsi]

Broniecka ja mam całą artylerie

[suszarka]

nie przejmuj się, bo nie ma czym. Studia i zawalone egzaminy to naprawdę nie tragedia. Bo jeśli tak by było to ja dawno powinnam już nie żyć.

[Vilqa]

Napisane przez Broniecka

Uczyłam się tylko do jednego tak naprawdę [przez kilka dni] i go nie zdałam, a resztę przeszłam fuksem ucząc się jeden wieczór albo polegając na pytaniach z poprzednich terminów.

Mam nadzieję, że inżynierem nie zamierzasz być i elektrowni atomowej stawiać nie będziesz.
Po co Ci właściwie studia???

[Broniecka]

Nie, nie będę inżynierem, bo nie lubię fizyki. Poza tym nie wiesz, co studiuję, więc nie próbuj tego oceniać. Z reguł mam egzaminy dzień po dniu, więc trzeba sobie wypracować jakieś metody na zdanie.
Dla mnie studiowanie, to poznawanie dziedziny, która nas interesuje, a nie ślepe wkuwanie na pamięć. Nikt nie jest omnibusem i nie wie wszystkie. Niestety w Polsce nie ma takiego kierunku, który idealnie wpasowałby się w dziedzinę, w której się specjalizuję, więc wybrałam to, co jest najbliższe od początku zakładając, że odrzucę rzeczy, które mnie nie interesują.
Poza tym celem tego wątku jest chyba pokazanie autorce, że sesja wcale nie jest taka straszna i da się ją jakoś przeżyć.

[Monifash34]

Kitka nie martw się głowa do góry.Dasz radę.
Chyba każdy student miał jakieś poprawki
Student bez poprawki to jak żołnierz bez karabinu.

[niczka87]

to, że masz poprawki nie znaczy że nie jesteś nic warta, ani że jesteś głupia jakaś czy coś w tym rodzaju. Wiekszosc osob ma poprawki. Przyloz sie a dasz rade, skoro zaczelas studia to trwaj w nich i włóz duzo sily i starań aby sie utrzymać na nich. Pierwszy rok jest ZAWSZE najgorszy powodzenia!!

[kasia083]

Mówi się, że student bez dwui, to jak żołnież bez karabinu
Ta sesja będzie dla Ciebie takim chrztem bojowym
Nie ma co się łąmać, wszystko jest dla ludi.
Weź sie po prosu do nauki i daj z siebie wszystko, na pewno będzie dobrze - wszystko jest do przejścia

Pamiętam jeszcze jak stresowałąm sie maturą... Nawet nie podejrzewałam co mnie czeka na sesjach
Ale dałąm radę, tez miałam pełno poprawek, nawet jedna dziekanka sie trafiła, ale teraz jestem już pania magister

O tych niepowodzeniach szybko się zapomina jak sie oblewa zaliczone poprawki