Panika przedślubna ;)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jest wątek o stresie, ale zależało mi na ankiecie i może nieco innym stylu tematu

Nasz ślub we wrześniu, ślub przyjaciółki również, ślub dobrej koleżanki w sierpniu.

Tak sobie porównuję - wiele rzeczy razem załatwiamy, rozmawiamy, wymyślamy.

Stwierdziłam, że jakoś tak mało kobieco do ślubu podchodzę

ONE: Jakim jedziesz samochodem - ja to bym chciała taki stary, kremowy...
JA: a mnie to lotto, ma być w miarę nowy, czysty, zadbany, działający. I będzie czarny mercedes, bo akurat na taki trafiłam i miał termin wolny.

I tak ze wszystkim jest - oczywiście, chcę, by ten dzień był udany, ale - nie zamierzam przez pół roku histeryzować i zamartwiać się, że coś nie wyjdzie Chcę ładnie wyglądać w sukni, fryzurze, chcę, by luby się nie denerwował, DJa nie szukałam cholerka wie ile, video też nie, wiem, że mają dobre opinie i tyle. Nie sprawdzałam wcześniej kilkunastu nagrać, by porównać. I tak dalej...

Czy ktoś tu ma jeszcze takie podejście bardziej wyluzowane?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Mercedes ?

Mój brat do ślubu pojechał autokarem razem z resztą gości.

[lain]

a ja szukam najlepszych, porownuje itp. ale nie histeryzuje, bo do slubu jeszcze duzo czasu. poprostu ze stoickim spokojem sobie wszystko z TZem organizujemy i bardzo sie ciesze, ze tak wczesnie sie do tego zabralismy, bo nie musielismy sie stresowac, ze wszedzie nasz termin zajety itp. (no w sumie z sala byl maly stres, bo jednak z salami jest najgorzej.... trzeba sie spieszyc zeby miec ta najlepsza i wymarzona; u nas sala wplynela troche na date slubu, bo mial byc w sierpniu, a bedzie w lipcu)
samochodem sie nie podniecam, bo moj TZ juz ma swoj typ (sam wybral)
ogolnie nie panikuje wiem, ze jak teraz wyszukam najlepszych to potem ten przedslubny stres bedzie duzo mniejszy

dlatego polecam zalatwianie slubu te dwa lata wczesniej na ogol mozna wybierac do woli na spokojnie i wybrzydzac

[201803111825]

Treść usunięta

[Scio]

Ja też tak raczej bezstresowo
Owszem jakieś tam moje kobiece cechy się odzywają ale sukienkę mam jedną upatrzoną od pół roku w małym saloniku, szytą na miejscu, nie sprowadzoną z Paryża, czy z łusa samochodu nie wynajmujemy, bo szkoda kasy. Martwię się tylko fryzjerem, bo chciałabym mieć w miarę trwały look we włosach ale tak to spokojnie i bez przegięć. Zaproszenia okazyjne b. tanie. Właściwie raz dałam się porwać emocjom, przy kunie butów,ech ta kobieca natura...

[kitek_fm]

Ja na razie tak bardzo się nie stresuję, ale pewnie im bliżej ślubu tym stres będzie większy.
Wszystko już prawie mamy załatwione, zostały same pierdołki do kupienia. Pracuję w branży ślubnej już od jakiegoś czasu i dość dobrze poruszam się w ślubnym światku, więc dosyć szybko poszło z rezerwacją dj, kamerzysty i innych podwykonawców.
Zależy mi, żeby wszystko było na poziomie. W końcu za to płacę, więc jak już wydaję te ciężkie pieniądze to niech to będzie na porządne firmy.
Ale efekt i tak będzie wiadomy dopiero w dniu ślubu, i zawsze będzie obawa, czy wszystko pójdzie, tak jak to zaplanowałam.

Jeśli chodzi o spory z moim mężem to nie mamy takich (np. ja chcę dj on zespól, ja chcę auto retro on nowoczesne). W sumei we wszystkim się ze mną zgadza.
Niestey, jak wspomniałam pracuję w branży ślubnej, więc mój maż wychodzi z założenia, że się znam lepiej na ślubnych sprawach niż on. Ale mnie to nei przeszkadza. Poza tym jakbym pracowałtak jak on to też by mi się po pracy nie chciało wybierac np. kształtu i koloru serwetek, tekstu do zaproszeń czy wybierac piosenki do play listy.

[grusiaczek84]

Pewnie, że bezstresowo
My z TŻ zaczęliśmy wszystko załatwiać 6 miesięcy wcześniej i jakoś udaje nam się wybierać to czego chcemy. Nie rozumiem planowania ślubu z wyprzedzeniem np o 2 lata, postanowiliśmy się pobrać - to na co mamy czekać Wszystko powolutku bez stresu i wydziwiania, na szczęście nie odczuwam "gorączki przed ślubnej"

[kitek_fm]

No ja akurat musiałam planować na 1,5 roku naprzód_ takie były terminy na sali, u fotografa, dj, kamerzysty.
I nawet dobrze, bo przynajmniej odpadł nam stres typu "nasz kamerzysta już zajęty, trzeba szukac kolejnego równei dobrego".
Gdybyśmy czekali to musielibyśmy robić wesele w sali OSP i podwykonawcy to sami podrzędni by nam zostali.
Gdyby nie terminy to już byśmy mieli ślub kościelny za sobą, bo pierwotnie miał być w 2008r.
U nas niestety, jak ktoś chce dobrych podwykonawców, wesele mieć w dobrej restauracji to musi rezerwować 2-3lata naprzód.

[Justyna33333]

Ja też bezstresowo. Ale to jeszcze pół roku, na razie nie ma się czym stresować

[kabimba]

Ja to znowu na szybkiego wszystko zorganizowałam, na 4 miesiace przed slubem,
sala była wolna, bo ktos zrezygnował, zespol wybralismy z internetu, no i jeszcze sukienkę tzreba było tez szybko zamawiac
Resztę to już można na spokojnie teraz

Ja się tylko boję, że dzień przed nie bede mogla zasnać i że na nastepny dzien nie wytrzymam do oczepin, hehe :P

[dziecina]

A ja sie troszkę boję ale tylko dla tego bo moj slub bedzie w październiku i o 19 i ta noc mnie trochę przeraża, a tak to luz

[Taverney]

Napisane przez dziecina

A ja sie troszkę boję ale tylko dla tego bo moj slub bedzie w październiku i o 19 i ta noc mnie trochę przeraża, a tak to luz

strasznie późno masz ślub... to będzie kościelny?

[aleksandzia]

Ja ślubuję w tę sobotę, nie mam czasu się postresować

[Michiru]

ja ślubuję dopiero w sierpniu 2011. po 2krotnym przekładaniu daty. jak na razie się nie strasuję, bo mam dużo czasu. ale połowę nauk przedślubnych mamy już za sobą, wybrany kościół, wybrany lokal, wybrany foto-kamerzysta, dj - znajomy znajomego, więc nie musiałam daleko szukać. obrączki śledzimy cały czas na bieżąco więc z wyborem nie będzie problemu w ogóle jesteśmy w kwestii naszego ślubu strasznie poukładani, ale to pewnie dlatego, że planowaliśmy go na dużo wcześniejszy termin

[hania811]

Co prawda slub brałam 1,5 roku temu.ale się wypowiem a co

Nie stresowałam sie, raczej ekscytowałam...samym wydarzeniem, faktem ze powiem TAK- nie tym czy będę do urzędu jechac mercedesem czy polonezem

Poza tym zrobiłam dokładnie tak jak sobie wymarzyłam decyzja o ślubie w maju w lipcu slub. Szybkie przygotowania....szybki wybor sukienki, szybki wybór sali, szybki wybor obraczek.

Jubiler nam powiedziął ze takie pary mlode jak my to skarb.....nie oglądałm miesiącami obrączek na necie. Po prostu poszlismy z TZ do jubilera i wybrali model w minutę.

Tym sposobem byłam tryskajaca szczęsciem, a nie padniętą i znerwicowaną panna mlodą

[wistar]

Ja też mam ślub we wrześniu. Jak ustaliliśmy datę to tak ze 2 miesiące byłam mega podekscytowana. A teraz dzieje sie ze mna cos dziwnego. Najchętniej, żeby ktoś zajął sie wszystkimi przygotowaniami, łacznie w wyborem sukni i zaproszeń. Nie wiem. Chyba doszłam do wniosku, że skoro nie wszystko bedzie tak jak sobie wymarzyłam, to olewam to całe balowanie.

[dziecina]

Napisane przez Taverney

strasznie późno masz ślub... to będzie kościelny?

Tak, niestety jak poszliśmy do księdza to albo godzina 19 albo 15 nam została, a ta 15 to jeszcze bardziej mnie zdołowała. Myślisz że może jeszcze poszukac jakiegoś kościołu z wcześniejszą godziną? np 17, 18?

[kitek_fm]

Napisane przez hania811

Tym sposobem byłam tryskajaca szczęsciem, a nie padniętą i znerwicowaną panna mlodą

A dlaczego zaraz, jak ktoś planuje ślub z wyprzedzeniem ma być znerwicowany.
Ja planuję ślub z 1,5 rocznym wyprzedzeniem, bo tak jak pisałam, chcę mieć dobrych podwykonawców a nie ochłapy, których nikt nie chciał wziąć, i wesele w podrzędnej knajpie.
A dla mnei jest wszystko ważne, zarówno ceremonia jak i cała otoczka, więc zależy mi, żeby było tak jak chcę, jak sobie wymarzyłam, bo płacę za to ciężkie pieniądze.

To, że ktoś planuje wesele z wyprzedzeniem nie oznacza, że cały czas myśli o przygotowaniach, przegląda milion ślubnych stron od których aż sie kręci w głowie.

Ja nawet swój skromny ślub cywilny planowałam z półrocznym wyprzedzeniem.
2-3miesiące to zdecydowanie za mało czasu jak dla mnie.
U mnie jak ktoś robiłby wesele tak na chybcika, to wszyscy goście by sie bacznie przygladali pannie młdoej, czy aby nie jest w stanie błogosławionym.

Poza tym jak już wpsominałąm w moich rejonach trzeba czekac 2-3 lata na dobrą salę. Fotograf, zespoł -dobrych to trzeba też tak z rok, 1,5 wcześniej załatwiac.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez hania811

Co prawda slub brałam 1,5 roku temu.ale się wypowiem a co

Nie stresowałam sie, raczej ekscytowałam...samym wydarzeniem, faktem ze powiem TAK- nie tym czy będę do urzędu jechac mercedesem czy polonezem

Poza tym zrobiłam dokładnie tak jak sobie wymarzyłam decyzja o ślubie w maju w lipcu slub. Szybkie przygotowania....szybki wybor sukienki, szybki wybór sali, szybki wybor obraczek.

Jubiler nam powiedziął ze takie pary mlode jak my to skarb.....nie oglądałm miesiącami obrączek na necie. Po prostu poszlismy z TZ do jubilera i wybrali model w minutę.

Tym sposobem byłam tryskajaca szczęsciem, a nie padniętą i znerwicowaną panna mlodą

Haniu,to prawie tak jak ja
Przygotowania trwaly 2 miesiace ,sukienke wzielam 2 jakak przymierzylam Garnitur,obraczki,sale i inne formalnosci zalatwilismy jednego dnia. Fotografem miala byc moja kolezanka(zajmuje sie tym zawodowo) ,ale z roznych przycyzn nie mogla,mial ja zastapic kolega..a w dniu slubu wychodzac od fryzjera ,3 godziny przed ceremonia dowiedzialam sie,ze w sumie to nie mamy fotografa Jakos sie tym szczegolnie nie przejelam,stwierdzilam,ze bede tylko amatorskie i swiat sie nie zawali, tym bardziej,ze pleneru i zdjec studyjnych nie chcialam.
Brat jednak zalatwil sprawe wpadl do najbardziej obleganego zakladu w miescie i powiedzial,ze potrzebuje fotografa na slub. Padlo pytanie o termin. Odp. Za 2 godziny Dzisiaj odbieramy zdjecia.
Przyznam,ze jakos szczegolnie sie nie stresowalam slubem ,nie rozkminialam koloru serwetek itp. Jechalismy wlasnym samochodem,wlasnorecznie strojonym głowkami roz. Najpierw kupilsmy garnitur i krawat,a pozniej do niego dobieralam sukienke W buty kupione na allegro nie moglam jeszcze 3 dni przed slubem wcisnac nogi O dziwo w decydujacym dniu spisaly sie niezle
Wbrew pozorom nie bylo stresu,bieganiny i paniki. Byl ogolny zarys. I wyszło pieknie

[hania811]

Napisane przez kitek_fm

A dlaczego zaraz, jak ktoś planuje ślub z wyprzedzeniem ma być znerwicowany.
Ja planuję ślub z 1,5 rocznym wyprzedzeniem, bo tak jak pisałam, chcę mieć dobrych podwykonawców a nie ochłapy, których nikt nie chciał wziąć, i wesele w podrzędnej knajpie.
A dla mnei jest wszystko ważne, zarówno ceremonia jak i cała otoczka, więc zależy mi, żeby było tak jak chcę, jak sobie wymarzyłam, bo płacę za to ciężkie pieniądze.

To, że ktoś planuje wesele z wyprzedzeniem nie oznacza, że cały czas myśli o przygotowaniach, przegląda milion ślubnych stron od których aż sie kręci w głowie.

Ja nawet swój skromny ślub cywilny planowałam z półrocznym wyprzedzeniem.
2-3miesiące to zdecydowanie za mało czasu jak dla mnie.
U mnie jak ktoś robiłby wesele tak na chybcika, to wszyscy goście by sie bacznie przygladali pannie młdoej, czy aby nie jest w stanie błogosławionym.

Poza tym jak już wpsominałąm w moich rejonach trzeba czekac 2-3 lata na dobrą salę. Fotograf, zespoł -dobrych to trzeba też tak z rok, 1,5 wcześniej załatwiac.

Wiesz myślę ze nie tylko w Twoim regionie trzeba czekac 2,3 lata.

Dla mnie ten Twoj post jest już znerwicowany i zbyt "perfekcyjny"

Na pewno nie wszystkie panny młode są znerwicowane..te które ja widziałam były

Tak poważnie wydaje mi się ze to kwestia osobowości, marzeń, planów, oczekiwań.

Ja generalnie jestem osobą wyluzowaną..i na prawdę nie stresowałam się "wyborem tortu weselnego".
Wybierała go teściowa...w dzien slubu dowiedziałam sie że bedzię smietanowy...bo co za rożnica czy smietanowy czy czekoladowy.

Poza tym nigdy nie marzyłam o slubie..zadnym..a tym bardziej o bialej sukni z welonem.
Nie chciałam orkiestry i wypasionej, najbardziej trendi sali w okolicy.

Chciałam nasze kawałki sączące się z glośników, chciałam zjeśc obiad w naszym magicznym miejscu i chciałam aby do ślubu zawiózł mnie brat..a jakim samochodem to już na prawdę bez róznicy.

I w nosie miałam to co ludzie mówili i czy szukali pod moją kiecką brzucha

[lain]

Napisane przez hania811

Wybierała go teściowa...w dzien slubu dowiedziałam sie że bedzię smietanowy...bo co za rożnica czy smietanowy czy czekoladowy.

dla niektorych jest to kolosalna roznica ja czekoladowego nawet nie tkne a jeszcze jakby byl jakis owocowy i to z marcepanem to juz w ogole... bleh

[hania811]

Napisane przez lain

dla niektorych jest to kolosalna roznica ja czekoladowego nawet nie tkne a jeszcze jakby byl jakis owocowy i to z marcepanem to juz w ogole... bleh

..czyli teściowa miała rację mówiąc że zwykły śmietanowy "najbezpieczniejszy"

[kitek_fm]

To, że planuję ślub z wyprzedzeniem i zależy mi na tym żeby było wszystko dobre i na poziomie to od razu jestem znerwicowana?
Bez przesady!
Ja lubię wszystko planować, tym bardziej tak ważne wydarzenie jak ślub i zależy mi aby moje ciężko zarobione na to pieniądze były dobrze wydane. Poza tym pracuję w branży ślubnej i dlatego tak a nie inaczej podchodzę do tematu (czyt. profesjonalnie)
A przy weselu nie ma mi kto pomóc bo nei mam ani tesciowej, ani rodziców.
Więc nawet najbanalniejszą rzecz muszę wybierac sama.
I pewnie znowu wyjdzie, że jestem znerwicowana, ale dla mnei jest ważne jaki smak będzie miał tort (śmietankowego albo owocowego nie tknęłabym).

[lain]

a no wlasnie. planowanie niekoniecznie oznacza znerwicowanie
ja tam ogolnie lubie planowac, sprawia mi to frajde lubie sobie przebierac, wybierac, wybrzydzac i dopinac wszystko na ostatni guzik. i nie ma w tym nic a nic paniki, stresu czy znerwicowania ot - sama przyjemnosc

[Taverney]

Napisane przez dziecina

Tak, niestety jak poszliśmy do księdza to albo godzina 19 albo 15 nam została, a ta 15 to jeszcze bardziej mnie zdołowała. Myślisz że może jeszcze poszukac jakiegoś kościołu z wcześniejszą godziną? np 17, 18?

spróbuj, myślę że warto, a ten kościół z tą godziną i tak będzie, jakby co...
dlaczego zdołowała Cię 15? bk 16 i 17 to najbardziej popularna godzina ślubów.

[kachnak1]

mi sie wydaje ze najleprza to jest godzina 17 na slub. bo jest nie za wczesnie i nie za pozno

[piotrek-1983]

Nooooł stressss

Zaplanowane i wykonane

...a od jutra wolne i zajmujemy się tylko sobą. W sobotę ślub

Jeśli wszystko zrobi się z wyprzedzeniem, zaplanuje ostateczne terminy wykonania (a i dead-line też z małym zapasem), to do ślubu czas mija miło i bezstresowo. No i przede wszystkim trzeba dzielić się obowiązkami i wspierać. Może rzucam stereotypami, ale tym razem są one skuteczne.

[kachnak1]

to gratuluje. piekna date sobie wybralas. 14 luty. romantyczne bedziecie miec pozniejsze rocznice. nie stresujesz sie wcale a wcale?

[dziecina]

Napisane przez Taverney

spróbuj, myślę że warto, a ten kościół z tą godziną i tak będzie, jakby co...
dlaczego zdołowała Cię 15? bk 16 i 17 to najbardziej popularna godzina ślubów.

Zawsze chciałam i tak tez myślałam że ślub będe brać ok 17, 18 , a tu proszę zajęte A ta 15 mnie zdołowała bo wszyscy mnie postraszyli ze jak o takiej godzinie będzie ślub to mało kto do oczepin i północy dotrwa w dobrym stanie U mnie najpopularniejsze godziny ślubów to od 16 do 18 zwykle Mam trochę czasu jeszcze to poszukam , bo jednak trochę się tej ciemnicy obawiam

[kachnak1]

no niestety tak jest. jak sie chce miec wszytko co czlowiek sobie wymarzy to trzeba wczesniej duzo wszystko zamawiac. tym bardziej jak to jest w sezonie slubnym i duzej parafii to dobre pol roku wczesniej trzeba ksiedza zamowic