Pracownia Yori

[Yori]

Dopiero zaczynam.
Nie będę się wdzięczyć, przyznaję, że często inspiruję się cudzymi pracami, bezczelnie przyswajając sobie podpatrzone elementy na własny użytek. Staram się nie kopiować ślepo wzorów, faktem jednak pozostaje, że nie każdy element wyszedł z mojego umysłu.
Jedne z moich ulubionych, to proste kolczyki z kolorową, drewnianą kulką.
Dziś pokażę kilka prac, kiedy koleżanka znajdzie czas i chęci by użyczyć mi aparatu wkleję coś nowego.

Wkrótce (w domyśle kiedy koleżanka podzieli się aparatem) wkleję zdjęcia kolczyków, które zrobiłam sobie szydełkiem.

[nemala]

Yori, witaj serdecznie na Wizażu .
Miło, że zaczęłaś od czegoś więcej niż kulka i drucik
Jesli chodzi o herringbonki to dużo pracy jeszcze przed Tobą, ale od czegoś trzeba zacząć . Ćwiczenie i jeszcze raz ćwiczenie no i ciągłe poszukiwanie własnej twórczosci i tego w czym czujemy się najlepiej, to to co daje najwiecej radość.
Życzę Ci tego z całego serca i czekam na dalsze prace.

[Yori]

Napisane przez nemala

Miło, że zaczęłaś od czegoś więcej niż kulka i drucik

Nie zasłużyłam na tę pochwałę . Pierwszy kolczyk zrobiłam ściśle według wskazówek kursu podłączonego przez stronkę Qnsztu. Na stronie był to kolczyk z różowego marmuru, ja tylko zamieniłam marmur na koral. Kiedy załapałam co i jak (pierwszy loopik wcale nie był taki łatwy, szczególnie, że nie miałam do dyspozycji okrągłych szczypiec i wyzedł paskudnie. Nie mogłam na to patrzeć, więc zepsułam kolczyk), dopiero zaczęłam szukać czegoś innego. Pierwsze prace zwyczajnie wstydziłabym się pokazać, były raczej "ćwiczebne". Uwielbiam "motane" druciki, chciałam się przymierzyć do wrappingu, ale muszę więcej doczytać (troszkę nastraszyłyście mnie palnikiem i oksydowaniem, nie mam bladego pojęcia jak z tego korzystać) i douczyć się.
Po tak miłym przyjęciu mam nadzieję na podpowiedzi z Waszej strony.
Pozdrawiam, lece do pracy, poproszę Anetę o użyczenie aparatu.

Mam też pytanie: widzę, że nie lubicie "gołego drutu" na długich kolczykach. Ja wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że na takim "golasku" wyglądają lżej. Chętnie poznam Wasze opinie dlaczego lepsza jest rurka.

[kofeinaa]

osobiscie nie lubie herringbone ale niezle Ci idzie

[Sunrose]

Świetnie Ci idzie..

[orangecountry]

są ładne tylko dziwie się takiemu braku różnorodnosci. metodą harringbone weare można zrobić przecież tyle zróżnicowanych prac a tu praktycznie takie same przepraszam za te słowa ale kojarzą mi się z produkcją masową ale ogólnie fajne choć popracowałabym na twoim miejscu z równością drucika [na pierwszym zdjęciu to widać wyraźnie - owinięty wokół koralika drucik jest jakby nierówny ]
sorki za krytykę ale przy następnym wrzucie postaram się być bardziej konstruktywna

[Yori]

Napisane przez orangecountry

są ładne tylko dziwie się takiemu braku różnorodnosci.
sorki za krytykę ale przy następnym wrzucie postaram się być bardziej konstruktywna

To moje pierwsze prace tą metodą, dopiero tutaj dowiedziałam się jak się ona nazywa. Ja ją dopiero co odkryłam, na początkek chciałam wiedzieć jak różnego koloru koraliki się w niej prezentują.
Żadna krytyka mnie nie zabije :P.

[LadyArgerich]

Witaj, z prezentowanych par najbardziej podoba mi sie seledynowo-zielona.
W nawiązaniu do wypowiedzi powyżej,
jeśli tak dużo robisz w tej samej technice to ma to 2 plusy: zaczną Ci coraz ładniej wychodzić, i pewnie masz sposób na sprzedaż Dodatkowe pieniądze mocno wspierają nasze pasje, nie? Pozdrawiam:)

[nemala]

Napisane przez Yori

[.......]chciałam się przymierzyć do wrappingu, ale muszę więcej doczytać (troszkę nastraszyłyście mnie palnikiem i oksydowaniem, nie mam bladego pojęcia jak z tego korzystać) i douczyć się.

Mam też pytanie: widzę, że nie lubicie "gołego drutu" na długich kolczykach. Ja wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że na takim "golasku" wyglądają lżej. Chętnie poznam Wasze opinie dlaczego lepsza jest rurka.

Jesli chodzi o wrapowanie to tylko ćwiczenie i ćwiczenie i ciągłe ćwiczenie i nie poddawanie się, to trzeba kochać i nic na siłę !

Ja osobiscie nic nie mam do "gołego" drucika w kolczykach typu 'drut+koralik', myslę że to rzecz gustu i jeśli ktos lubi to jest ok. i wiem ze duzo osób mysli podobnie, tu chodzi bardziej o to ze kolczyki tego typu nie są czymś bardzo twórczym co za tym idze mało skomplikowanym do zrobienia. Ja takie kolczyki robie tylko i wyłącznie na zamówienia kiedy ktoś bardzo chce i nawet ich tu nie pokazuję bo jak dla mnie nie ma czego , ale oczywiscie jesli lubisz to nie ma problemu. Zawsze jest jakas kolejnosc w każdej twórczosci, nikt nie rodzi sie słynnym malarzem, pisarzem czy muzykiem chociaz wielu ma większe predyspozycje ku temu i najlepiej to wykorzystać jak najwczesniej
Jestem zdania że aby robic cos wielkiego trzeba umiec robić rzeczy proste i stale je udoskonalac dązyc do perfekcji i nauczyć się z pokora przyjmowac krytykę. To cała droga rdo zrobienia czegos wiecej niz czasem nam się wydaje ze potrafimy

[solange421]

wg. mnie jest ładnie, po protu ładnie, ale na tym już koniec
czekam na reszte Twoich prac, bo te są że tak powiem "na jedno kopyto"
pozdrawiam i zyczę wielu pomysłów, bo z tym chyba u każdej z nas jest najtrudniej)

[Yori]

Prac jest więcej, przed pokazaniem ich, wstrzymuje mnie tragiczna jakość ich zdjęć. Nie posiadam własnego aparatu, a ponieważ jakiś czas temu stałam się bezrobotna, nie mogłam sobie pozwolić na kupno (wcześniej zaś nie czułam potrzeby jego posiadania). Sprzętu zostało mi trochę wcześniej zakupionego, nadto wciągnęłam w ten niecny proceder koleżankę i mogłyśmy się wymienić czasem produktami, której jedna z nas miała niedosyt. Na dniach wracam do roboty. Za pierwszą wypłatę planuję kupić aparat (chętnie przyjmę Wasze rady, zupełnie nie znam się na tym sprzęcie!). Do tej pory nie przeszkadzało mi zupełnie, że robię coś z tanich materiałów, za to w większej ilości. Szczerze powiedziawszy, uważam, że dobrze zrobiłam. Szkoda psuć srebro, lepiej się wprawić na czymś innym. Póki co, jutro jestem umówiona z Anetą, wybiorę coś, ale raczej nie zasypię Was wieloma zdjęciami. Wolę zrobić dwa, trzy zdjęcia, na których kolczyki (na razie robię kolczyki, ewentualnie na życzenie klientki dorabiam zawieszkę jeśli zostały mi produkty do kompletu) dobrze się prezentują.

Nie podziękowałam jeszcze za komentarze.
Dziękuję uprzejmie. Postanowiłam pokazywać moje prace właśnie po to, by usłyszeć Wasze zdanie. Biorę je pod uwagę, następnym razem postaram się bardziej .
Buziaczki

[kulkam]

Jeśli chodzi o aparat - wszystko zależy od tego, ile chcesz na niego przeznaczyć. Ja używam Sony H50 i jestem z niego zadowolona, ale bardzo ostatnio podrożał i kosztuje ok. 1200 zł (ja kupowałam poniżej 1000 zł już z kartą i futerałem). Z tańszych chyba warto zwrócić uwagę na Canony A... - byle miały funkcję macro i tryb ustawień ręcznych. No i anti-shake się przydaje A może zainteresujesz się jakimś używanym? Ja kiedyś chorowałam na Minoltę Z3 - stary aparat, ale robi świetne zdjęcia (to aparat z tych półprofesjonalnych), choć gdy ostatnio bawiłam się nim u kolegi, miałam wrażenie, że trochę przekłamuje kolory. Pół roku temu można go było kupić używany na allegro za ok. 300-400 zł.

[Yori]

Dziękuję za podpowiedź, na pewno skorzystam! Nie zależy mi na tym by sprzęt był nowiutki, grunt, by działał.

[kolczyki]

proszę o więcej

[Yori]

Zdecydowanie muszę popracować nad obróbką zdjęć. Jeśli dobrze kombinuję, będzie wystarczyło ułożyć kolczyki do zdjęcia tak, by między dołem i górą zostawić nieco wolnego miejsca (tam, gdzie cieni jest najwięcej), wtedy w Corelu suwak z krzywą załatwi wszystko.
Dziś udało mi się sfotografować coś takiego:

[Yori]

Miałam zrobić edycję posta, co by nie nabijać bezsensownie kolejnego, lecz uznałam jednak, że powinnam odróżnić najnowsze zdjęcia od wcześniejszych. Zabawy z Corelem to zdecydowanie nie jest pole, w którym mogę się popisać. Dziś nacykałam zdjęcia na ładnym (przynajmniej mam taką nadzieję) tle.
Postanowiłam też podpisywać swoje zdjęcia.
Zapraszam do oglądania:

1. Szklane kostki, metalowy łańcuszek i metalowy kwiatuszek.
2. Szklane kropelki i łańcuszek.
3. Szklane perełki i masa perłowa.
4. Mój srebrny debiut: biały koral, lawa wulkaniczna i srebrne półfabrykaty.

Edytka: Zapomniałam o jednej z prac:
5. Szklane kwadraty, drewniane koraliki i kordonek.

[heurek]

Nie wiem gdzie ja byłam, że nie widziałam poprzedniego wrzutu
te 2 przypominają mi takie małe jeziorka, ładnie
Aktualny wrzut- ładne, skromniutkie, takie w sam raz

[ayumi88]

Ja też przegapiłam poprzedni post
Nadrabiam:P!Te druciane kwiatuszki są ciekawe-fajne wykorzystanie masy perłowej na środek kwiatka
Te są kolorystycznie proste,klasyczne,ale bardzo przyjemne,sama bym je w ucho włożyła chętnie.
Te to mój typ nr 1.Bardzie ciekawe

[naila]

Najładniejsze drugie.

[Yori]

Heurek, Ayumi, Naila, dziękuję wszystkim razem i każdej z osobna za komentarz. Wierzcie mi dziewczyny, lub nie (jak wolicie), ale czytając forum podciągnęłam warsztat (a przynajmniej poczyniłam kroki w tym kierunku). Zaczęłam zwracać uwagę na to, czy między kuleczką a lopkiem nan nieco wolnej przestrzetrzeni czy nie, czy kuleczka "lata", czy jest dokładnie dociśnięta do reszty. Wczoraj przyszła zakupiona na Allegro Minolta, trzeba jej jeszcze dokupić baterie i mogę zacząć się wprawiać w robieniu nią zdjęć. W następnym tygodniu powinnam otrzymac przesyłkę z Beadshop (zamawiam z koleżanką, Anetą na jej konto, przez weekend obie to wrzucamy, to wyrzucamy coś z koszyka, w ponidziałek leci zamówienie już bez względu na to czy coś byśmy wymieniły czy nie, bo tak grzebać mozemy bez końca, nie mogąc się zdecydować co zamówić za sumę, którą możemy na to przeznaczyć), będzie trochę minerałów i srebra. Jeśli uznam, że nowe prace są dobre, spróbuję je umieścić w galerii "Prototyp", jeśli nie, podejrzewam, że koleżanki chętnie kupią je po kosztach półfabrykatów (grunt to nie dopłacać do hobby ).

[ayumi88]

Fajnie tak mieć kogoś do zamówień na spółę,a jeszcze lepiej,że to też osoba,która czynnie "dziubie".Zawzse się można wymieniać doświadczeniami,przemyśle niami-super sprawa.Chciałabym tak...
A pewnie,próbuj się dostać,nigdy nie zaszkodzi spróbować.
Po kosztach nie sprzedawaj-czas też Cię kosztował

[Yori]

Uwielbiam biały koral. Tym razem tylko jedna praca. Korale: biały i czerwony oraz srebro. Ćwiczę okręcane loopy.

[LadyArgerich]

Praca sympatyczna, projekt pełny choc skromny, na moje oko loopiki są bardzo udane (Yori, ćwicze obecnie to samo).

[Yori]

Wiem, że moje prace zaczęły być monotonne. Pora i nad tym popracować, choć proste, wręcz ascetyczne formy to moje ulubione. No cóż, stojąc w miejscu zostanę w miejscu - cóż za głęboka myśl, nie?

[ayumi88]

Cierpię na to samo,nie lubię mocno kombinowanych prac.Tzn,lubię na nie patrzeć u kogoś i wtedy zawsze się zachwycam,ale kiedy tworzę,wolę stawiać na klasyki.Okręcenia Ci wychodzą chyba już całkiem ładnie.

[Yori]

Zdjęcia niezbyt się udały, chyba wrócę do układania kolców na kwiatuchu.

1. Postawiłam na odwagę: karneolowe oponki i awenturyn.
2. Zielony jadeit i naturalne perełki.

Dziś wrzut srebrny.

[LadyArgerich]

Wow Yori, śliczne dwie pary, ciekawy styl, no i świetne materiały. Obydwie bym z chęcia nosiła.

Jaki to jest dokładnie srebrny drucik, jaką ma grubość? I 925 czy 930?

Ja bym im dała tylko jaśniejsze tło, albo inne oświetlenie.

[piechotka]

Pierwsze mi się bardziej spodobały Ale obie pary fajne. Te zdjęcia bylyby fajne, gdyby tlo bylo jednolite jakieś beżowe czy szare. No i musisz popracować nad tym, by ostrość złapało na kolczykach, a nie na galązkach

[ayumi88]

Pierwsze takie dyndadełka sympatyczne,a drugie brzęczadełka,zważywszy na gałązkę z perełek

[Yori]

LadyArgerich, użyłam drucików 0,6 próby 930 - kupowałam w Beadshopie.
Piechotka, masz rację. Pochwalę się (albo zganię, zależy jak na to spojrzeć), że kolczyki nieco lepiej wyglądają na żywo niż na zdjęciu ;P.
ayumi88 na komentarz od Ciebie zawsze mogę liczyć, nawet nie wiesz jakie to miłe.

Zdjęcia: macie rację, są kiepskie, a tło należy zmienić. W pracy mamy sporo (o dziwo!) pracy, więc postawiłam na stole pracowni moją ulubioną kompozycję z suchych badyli, na stół rzuciłam niebieski materiał, złapałam za ramię Anetę (wcześniej sama próbowałam tym sprzętem łapać ostrość, ale się poddałam, nie miałam czasu na naukę), poprosiłam o pstryknięcie dwóch zdjęć i dałam biedulce spokój, a sama wróciłam do roboty. Poćwiczę własnym aparatem jak tylko kumpel znajdzie moją kartę pamięci, którą pożyczył dwa tygodnie temu. Będę mogła po pracy pobawić się i z tłem i z łapaniem ostrości.