|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Wątek nieuległych kobiet!
Ostatnio dwa fakty daly mi mocno do myslenia:
- jeden to taki wizażowy- czytalam wątek o potrzebie małżenstwa, odnalazlam tam świetne argumenty silnych kobiet, które mają odwagę sprzeciwić się uformowanej w polkiej kulturze tradycji malżeństwa jako sakramentu kościelnego. Bo wlaśnie mają inny światopogląd w tej mierze. Moj światopogląd opiera się zdecydowanie o związek małżeński, ale absolutnie nie mam nic przeciwko wolnym związkom i wlaśnie ze względu na wiele przeszkód jakie muszą one pokonać, jestem nawet pełna dla nich podziwu. Ale kwestia, która poniekąd jest przyczyną takiego obrazu wolnych związków w oczach większości /?/ myślę, że głównie opiera się o utarty stereotyp roli kobiety..My musimy być żonami, wiernymi, zależnymi, noszącymi nazwisko pana męża, dzwigającymi siaty, nieustannie czekającymi z psim przywiązaniem w oku... Z drugiej strony jeśli wybierzemy rolę kobiety matki- niemężatki- to już problemy spotkają nas na porodówce /sama bylam świadkiem, mnie położne obsługiwaly bo obok stał mąż, a olały kobietę, obok której stała przyjaciółka/, dalej idąc może nas i nie obchodzić co mówi zdewociala wścibska sąsiadka o nas, ale jeśli ktoś plugastwem obrzuci nasze dziecko to już zadra w sercu jest / tak mniemam/ - druga sprawa to wczorajszy wybryk medialny wokół minister Środy-pisze wybryk, bo wlaśnie wydaje mi się, że wszystkie kobiety Polki powinny się obrazić na media, że pozwoliły nadać tej sprawie taki wymiar... W skrócie pani minister ostrożnie ponoć zasugerowala, ze w kulturze chrześcijańskiej zakorzeniony jest obraz kobiety uleglej i to pośrednio jest przyczyną przemocy wobec kobiet... Kościół zadrżał z oburzenia i obrzucił tę kobietę plugastwem, niestety Hmmm dla mnie, jeśli to dobrze zrozumialam to jednak jest prawda- To że mamy rolę gorszą, bo z Człowieka wyjął Bóg żebro i zrobił kobietę, nie słyszałyście takich i in.głupich docinków od facetów? Może i te małżeństwo to też determinantw większości a nie wlasna wola? A Wy co myslicie? Ja chętnie dowiem się, czy czasem mimo, że obecnie pełnię wdzięcznie rolę kury domowej z racji maleńkości swego potomstwa nie mam jakiś chorych feministycznych zapędów? A Wy jak to odbieracie? Jak być teraz silną kobietą? Tu więcej o tzw "wpadce minister Środy" http://wiadomosci.wp.pl/kat,32116,raportSpecjalny.html
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 812
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Witaj,
Pani minister miała całkowita rację - niestety. Kosciół propagował postawę Pana i Władcy - męża oraz cierpliwej, służebnej żony. Mąż miał obowiązek karcić żonę a ona miała obowiązek być mu we wszystkim posłuszna uległą i rodzić dzieci, rodzić dzieci, rodzić dzieci... To było co prawda dawno, ale niestety działo się naprawdę... Zgadzam się również z opinią, że w naszym kraju niestety samotne matki są traktowane przez niektórych ludzi i instytucje bez szacunku. Tak też traktowane są dzieci samotnych matek. Sama widziałam sytuację, kiedy nauczycielka (!!!) darła się i pastwiła się nad 11letnią dziewczynką, że ta musi przyjść do szkoły z tatusiem. Problem, że dziewczynka tatusia nie miała, o czym wiedziała i nauczycielka i cała klasa... Wstyd i hańba. Na szczęćie zauważalne jest, że wszystko powoli zmierz ku lepszemu, nawet w naszej kochanej Polsce. Dla mnie nie wazne jet czy związek dwojga ludzi jest potwierdzony papierkiem, sakramentem czy nie jest niczym potwierdzony. A samotne matki podziwiam za odwagę i determinację. |
|
|
|
|
#3 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Mnie to nawet nie chodzi o naukę Kościoła, bo rozum mi mówi, że nie należy dosłownie przymierzać się do doktryny pełnej metafor i symboli.
Mnie rozczarowała postawa mediów, w tym dotąd mojej ulubionej Moniki Olejnik! Zamiast w ramach solidarności jajników załagodzić sprawę to prowadziła wywiad tak, że postawiła minister Środę w rolę oskarżonej. ba, winnej!! Gdzie my żyjemy, skoro kobitka/ olejnikowa/ która jest np recenzentem dla Twojego Stylu, wyznacza jakieś formy gustu i smaku, a przy takiej okazji do podkreślenia naszej kobiecej niezależności neguje takie wypowiedzi? Wcale nie uważam, że u nas dzieje się lepiej...To świadczy o jeszcze większtym ciemnogrodzie
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
zgadzam sie z pania Srodą ,wreszcie ktoś powiedział prawdę o naszym wspaniałym katolickim kraju i postawie księży (i nie tylko ) wobec kobiet.
w naszym kraju podejrzewam ,ż epołowa polaków chodzi do kościoła nie dlatego ,że wierzy ale ,że taka jest tradycja i robią to bezmyślnie a kościól się cieszy bo ma coraz większa władzę nad coraz większą grupa ludzi. dziewczyny ,jest nas strasznie dużo ,jesteśmy młode ,mądre i piękne moze jakas partia? chociaz mój TZ uważa wizaż za sekte pzdr paula |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 10
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Mariqo, ja na zaczepki o Adamowym żebrze odpowiadam, że raczej kobiecie została wyjęta para żeber, bo mają od tej pory wyraźne wcięcie w talii
. Swego czsu bylo u mnie w domu sporo literatury katolickiej, również tej, tyczącej kobiety i rodziny. Wiele tem było mowy o posłuszeństwie (mężowi), skromności i pokorze, czy uległości. Czy to jest wizerunek nowoczesnej, silnej kobiety? Jaka ma być dziewczyna, która czyta takie rzeczy, słyszy o nich na kazaniach i jest utwierdzana w przkonaniu o swojej niższości w domu rodzinnym? Nie ma rady, z tego trzeba się wyzwolić. Mnie się udało. |
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Mariqa napisał(a):
> My musimy być żonami, wiernymi, zależnymi, noszącymi nazwisko pana męża, dzwigającymi siaty, > nieustannie czekającymi z psim przywiązaniem w oku... Mariqa, myślę, że nic nie musimy > - druga sprawa to wczorajszy wybryk medialny wokół minister Środy-pisze wybryk, bo wlaśnie wydaje mi się, że wszystkie kobiety Polki powinny się obrazić na media, że pozwoliły nadać tej sprawie taki wymiar... > W skrócie pani minister ostrożnie ponoć zasugerowala, ze w kulturze chrześcijańskiej zakorzeniony jest obraz kobiety uleglej i to pośrednio jest przyczyną przemocy wobec kobiet... Kościół zadrżał z oburzenia i obrzucił tę kobietę plugastwem, niestety Środa powiedziała o tym (zresztą jej wypowiedź została znacznie zmieniona przez kochane media > Hmmm dla mnie, jeśli to dobrze zrozumialam to jednak jest prawda- To że mamy rolę gorszą, bo z Człowieka wyjął Bóg żebro i zrobił kobietę, nie słyszałyście takich i in.głupich docinków od facetów? Może i te małżeństwo to też determinantw większości a nie wlasna wola? Z tym żebrem Adama to nie jest do końca tak. Otóż, jak wiadomo, Biblia jest w dużej mierze kompilacją mitów i przypowieści z rejonów, w których przebywali Żydzi. Jak wspominają badacze w ruinach Babilonu znaleziono tabliczki klinowe opisujące historię boga Enki, który miał chore żebro. Żebro w języku sumeryjskim to „ti”, natomiast bogini, która żebro wyleczyła nazywała się Nin-ti (Pani od żebra). Ponadto jej imię – Nin-ti – oznacza „dać życie”. Czyli nosiła imię o podwójnym znaczeniu: Pani Dająca Życie i Pani od Żebra. I stąd całe nieporozumienie. Hebrajczycy zastąpili boginię Nin-ti Ewą – ponieważ ją właśnie kojarzyli z pramatką ludzkości. Mimo to nie zapomnieli, że ma ona jakiś związek z żebrem i dlatego powstała absurdalna i niemal surrealistyczna wersja jakoby pierwsza kobieta powstała z żebra mężczyzny |
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Halszka napisał(a):
> Mariqa napisał(a): > > My musimy być żonami, wiernymi, zależnymi, noszącymi nazwisko pana męża, dzwigającymi siaty, > > nieustannie czekającymi z psim przywiązaniem w oku... > Mariqa, myślę, że nic nie musimy otóż własnie- to nie jest, na szczęście mój wewnętrzny imperatyw- to jest dokładnie opis stereotypu- a nie mój apel do kobiet Na moje nieszczęście wyrwałaś to zdanko z kontekstu niczym dziennikarze Gazety Wyborczej z wypowiedzi pani Środy > > Środa powiedziała o tym (zresztą jej wypowiedź została znacznie zmieniona przez kochane media W zamierzeniu na to szczególnie chciałabym zwrócić uwagę...Nie chodzi o napiętnowanie doktryny Kościoła, nie jestem teologiem, ale ja akurat potrafię odróżnić symbol religijny od dosłowności. Problem tkwi w tym, że więksość ludzi tego nie potrafi, stąd pojawia sie albo fanatyzm albo ateizm... > > Hmmm dla mnie, jeśli to dobrze zrozumialam to jednak jest prawda- moja droga, ten cytat odnosi się do wypowiedzi pani Minister Środy a nie do poniższego "To że mamy rolę gorszą, bo z Człowieka wyjął Bóg żebro i zrobił kobietę, nie słyszałyście takich i in.głupich docinków od facetów? Może i te małżeństwo to też determinantw większości a nie wlasna wola?" Hej Halszka, czy Ty czasem nie pracujesz dla Gazety ? Pozdrowionka
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#8 |
|
Żandarm na emeryturze
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Czasem mam wrażenie, że jestem z Marsa ;-)
Wiadomości: 1 707
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Hmmm...a kiedy mnie ktoś opowiada o tym, jak to kobieta została stworzona z żebra mężczyzny i dlatego powinna być od niego zależna, raczę go zwykle moim ulubionym, feministycznym dowcipem:
Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwraca się do Boga. - Mam problem. - O co chodzi Ewo? - Ja wiem, że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta i tego zabawnego węża, ale ja po prostu...nie jestem szczęśliwa. - Dlaczego Ewo? - Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami. - Aha Ewo, w takim wypadku stworze ci mężczyznę. - Co to jest "mężczyzna"? - Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamać, oszukiwać i będzie próżny, tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postępować rozsądnie. - Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka? - Hm... Możesz go mieć pod pewnym warunkiem. - Jakim? - Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak między nami kobietami...
__________________
Terenówki na front Wsparcie polskich medyków pola walki na ukraińskim froncie: Grupa Damiana Dudy - W międzyczasie i Grupa Rudej - Awangarda |
|
|
|
|
#9 |
|
Rozeznanie
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Mariqa napisał(a):
> Hej Halszka, czy Ty czasem nie pracujesz dla Gazety ? > > Pozdrowionka Mariqa, cóż, pracowałam dla GW jeszcze kilka miesięcy temu, to aż tak widać A wracając do wątku. Przebywam w środowisku pełnym kobiet niezależnych, samowystarczalnych i przebojowych. Wiele z nich podziwiam, cieszę się, że mogę się od nich uczyć. W mojej pracy (podejrzewam, że nie tylko w niej) kobieta musi być kilkakrotnie lepsza od faceta, by uznano ją za równie dobrą Pozdrawiam |
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Już nie Śląsk -teraz Brighton
Wiadomości: 552
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Brawo Mariqa za wątek. Zgadzam sie z wami dziewczyny. Panią Środę, bardzo cenię i uważam, że miała dużo racji w tym co powiedziała.
Dziś znowu będzie troszkę smrodku z powodu jej wypowiedzi a to za sprawa tego pseudo-dziennikarzyny Pospieszalskiego :[
__________________
Nigdy nie odkładam na jutro tego, co mogę zrobić pojutrze. Oscar Wilde
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
O dziękuje ci bardzo Baubo
nie ukrywam, że liczyłam na Twoją wypowiedź i Smoczycy również, jako ze przeczytałam gdzieś iż teoria feminizmu jest Wam bliska. Ja z kolei jestem jeszcze zszokowana po programie Lisa z czwartkowego Co z tą Polską. Odniosłam wrażenie że problem sprowadzili do możliwość zrobienia rachunku sumienia przez męża, który bije żonę. "Jak bije to idzie się wyspowiadać"- bzdura- bo przecież dla niego upokorzanie kobiety to nie grzech... A dwa do takiego tylko babskiego a więc nieważnego sporu między przedstawicielkami ugrupowań feministycznych a kobietami z ruchu katolickiego... brrrr. Ja podejrzewam, że coś w tym musi być, może jest jakaś ukryta przyczyna takiego zachowania nie tylko polityków ale i mediów...Nie potrafię sama tego rozgryść- to po prostu zakrawa na sądowe publiczne oskarżenia o jawną poltykkę dyskryminacyjną Mnie profesor na studiach politologicznych gadał / a było to jakieś 7 lat temu/ że polskie prawo będzie potrzebowało mnóstwa pieniędzy, wykwalifikowanych urzędników, wielu nawet lat aby nasze dyskryminujące kobiety przepisy dostosowć do unijnych...Może tego się boją a przecież to nieuniknione... pozdrawiam
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Jestem koszmarnie zmęczona bo od kilkunastu dni pracuję ponad siły - na szczęście koniec tejże niewolniczej harówki widać już rychło - to już jutro, już jutro
Ręce opadają mi - mimo, iż właściwie nic mnie nie dziwi, ani jedna rzecz nie szokuje, wszystko co zostało powiedziane/rozdmuchane do granic absurdu - było dość przewidywalne. Jestem feministką. I niekoniecznie tylko z tego powodów naukowych. Właśnie moje ciągotki naukowe i tytuł pracy magisterskiej wyszły właśnie z tych moich zainteresowań. Nie mogło być inaczej. W końcu jestem kobietą, i kwestie mnie dotyczące nie są mi obce. Tak naprawdę, już sam fakt bycia kobietą i postrzegania rzeczywistości w inny sposób predestynuje mnie do tego. Przeczytałam mnóstwo książek, artykułów, w wielką radością obalam stereotyp babochłopa-feministki wśród moich kolegów - dzisiejsze feministki, spośród których wielka grupa zajmuje sie praca naukową, to kobiety zadbane, zyjace w normalnych związkach, często żony i matki. Nie boli mnie już nawet to że idee feminizmu są wyszydzane na każdym kroku. W końcu sama pamiętam jak moi koledzy i koleżanki z roku ryczały z roku, kiedy dyskutując z profesorem wspominałam o prozie menstruacyjnej (żeby nei było - jest to normalny termin naukowy). No ale ja sama często się śmiałam, bo jak się pohamować czytając artykuł o wielomówiącej nazwie "Czy pióro to metafora penisa?" (to a propos dominacji męskich pisarzy w całej historii literatury. Jestem bardzo sceptyczna co do wielu idei feminizmu, odcinam się od ortodoksyjnego mainstreamu - ale jestem tego częścią. I słuchając tego co właśnie leci mi w tle czuję bardziej niż kiedykolwiek potrzebę silnego krzewienia pewnych idei. Do tego stopnia że od razu wskoczyłabym w jakieś ciuchy i poleciała na manifę. Magdalena Środa oczywiście zostanie zadziobana i rozszarpana na drobne szczątki. Żałosne, ale czego moglibyśmy się spodziewać w kraju wyznaniowym, w którym zyjemy?! I nie chodzi już o tę przemoc w rodzinie, wielu z nas na szczęście tego nie zaznało i nie zazna. Chodzi o całokształt, o to że choćbym była najlepszym specjalistą w swojej branży, zawsze będę zarabiać mniej niż moi koledzy, o to że mogę się narażać na niewybredne komentarze płci przeciwnej, i pytania typu "a co taka zła dziś jestes, masz okres?". Nie dalej jak wczoraj rozmawiałam o tym z Bubu, która studiuje na bardzo męskim wydziale i z takimi skrajnie szowinistycznymi tekstami oraz reakcjami spotyka sie milion razy dziennie... Robi mi się słabo. Ale włąsnie dlatego uważam, że nie wolno się poddawać, że należy się przeciwstawiać i reagowac na każdym kroku, propagować ideę siostrzeństwa, tej mistycznej więzi między kobietami, którą tak wiele osób wyśmiewa (niestety wyśmiewana jest przez obie płcie...). Ach dużo rzeczy bym jeszcze chciała napisać, mam dzikie bezładne kłębowisko myśli, które przelatują mi przez przeciążoną mózgownicę z prędkością światła. Ale pora do łóżka, jutro ciężki dzień. Czuję przez skórę że wątek nam się rozrośnie, i będzie co czytać i komentować jutro...
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Przyjaciółka Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 540
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Ja sama często jestem w rozterce. NIe jestem feministką, ale brzydzę się szowinizmem. Uważam, że my kobiety, które decydujemy się na założenie rodziny, pracujemy w większości przypadków o wiele ciężej od naszych mężczyzn.
O tym by długo... Ja mam wątpliwości moralne, kulturowe innej natury. Mam dwóch synów. Pierwszemu poświęcałam przez trzy pierwsze lata maksimum mojej uwagi i czasu. Same wiecie - zabawy, spacerki, obiadki... I wszystko było dobrze, ale nie dla mnie. Czułam, że czegoś mi brak, że się cofam, że nie mam tak naprawdę celu w życiu, bo jestem jak bluszcz zawieszony na karierze mojego męża i na życiu mojego synka. Potem wiele się zmieniło. Odnalazłam swoją pasję w charakteryzacji, ale okazało się, że ten zawód całkowicie burzy spokój i stabilizację rodzinną. Ciągłe wyjazdy, nienormowane godziny pracy... Podobało mi się, ale wiedziałam , że musiałabym zapłacić zbyt dużą cenę. Powoli wycofywałam się z zawodu i skupiłam się na wizażu. W międzyczasie pojawiło się drugie planowane dziecko. Jemu niestety mogłam poświęcic już tylko rok. Przepraszam, za tak długi wstęp i przejdę do sedna. Bo tutaj zaczyna się moja rozterka. Bardzo dużo pracuję, czasami całe dnie nie ma mnie w domu. Mam na szczęście cudowną nianię do dzieci. Ale czuję, że za mało poświęcam im czasu. Że daleko mi do idealnego wzorca mamy i żony. I jeszcze czasami dostanę szpilę w bok od moich koleżanek - "bo ty to jesteś wygodnicka. Ja to zupełnie inaczej zajmuję się moimi dziećmi...itp.." Ubrane w ładne słowa, a kopie po nerkach Trudno jest być w naszym kraju kobietą pracującą, a kobiety nieuległe powinny być pod ochroną, bo to chyba wymierający gatunek. Nasz solidarność kobieca to tylko mit. Jeśli nie pasujemy do ogólnego wzorca i ramek, to my same przycinamy skrzydła, które za bardzo wystają. Ale chcę skończyć optymistycznie i myślę, nie ja to WIEM. Na wizażu jest mnóstwo silnych, niezależnych ( i nie chodzi mi tylko o niezależność finansową) i nieuległych kobiet. Gorąco Was pozdrawiam AgaZ
__________________
Kochane Wizażanki, bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby
|
|
|
|
|
#14 | ||
|
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 706
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Tak!
A mnie dziwi fakt że wszystkie znane mi kobiety (w różnym wieku)popieraja Panią Minister a media dale swoje! To że kobieta w Polsce jest dyskryminowana to fakt. Każda z nas na pewno ma przyjacółkę, kuzynkę ,znajoma czy krewną..która spowiadająć się z rękoczynów mężą usłyszała "nieś ten krzyż.." . Są też inne przykładay kobieta wychowuje samotnie 8 dzieci i musi sobie radzić a dzieciaki mają być :czyste, zadbane, nakarmione, dobrze wychowane..Facetowi umarła żona został sam z 8 dzieci i rozdaje je po sąsiadach itp bo sobie nie radzi.. Kobieta samotna rodzi bliźniki kto pomysli żeby jej pomóc?? Koledze przy porodzie zmarła zona osierciła bliźniaczki..firma opłaca pielęgniarkę..Wiem że to brzmi okropnie co piszę bo to wielka tragedia w każdym z tych przypadków..okropne cierpienie i ból..ale nie mogę się pozbyć wrażenia że mężczyźni we wwzelkich dziedzinach zycia są inaczej postrzegani i usprawiedliwiani a kobieta musi cierpieć i nieść "krzyż"..Podobnie ze zdradą gdy facet to go się tylko poklepie po ramieniu : "zuch" a kobieta to zaraz ..*** a przecież zazwyczaj kobieta zdradza bo jest zaniedbana, bo sie zakochała..u mężczyzn działa popęd.. Kurde kończę bo przesadzę...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _
|
||
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 3 386
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Agnieszka Zembrzycka napisał(a):
> Bardzo dużo pracuję, czasami całe dnie nie ma mnie w domu. Mam na szczęście cudowną nianię do dzieci. > Ale czuję, że za mało poświęcam im czasu. Że daleko mi do idealnego wzorca mamy i żony. I jeszcze czasami dostanę szpilę w bok od moich koleżanek - "bo ty to jesteś wygodnicka. Ja to zupełnie inaczej zajmuję się moimi dziećmi...itp.." Ubrane w ładne słowa, a kopie po nerkach Tak to niestety jest, że "kobiety uległe" chcą odebrać niezależnym prawo do bycia "nieuległymi". Czesto wynika to z zazdrości o zaradność życiową, pasje niezależnych kobiet. Takie wymówki to sposób na usprawiedliwienie własnej bezczynnosci na polu innym niż rodzina i gary. "Zależne" boją się,że w końcu stracą swoją uprzywilejowaną i czczoną pozycję "matki- polki". Mówiąc: "bo ty to jesteś wygodnicka. Ja to zupełnie inaczej zajmuję się moimi dziećmi...itp.." kobiety stawiają siebie w roli wzoru, a Ciebie chcą przyprawić o poczucie winy. Nie daj się, nie martw się.
__________________
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 692
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Nutka napisał(a):
> Tak! > A mnie dziwi fakt że wszystkie znane mi kobiety (w różnym wieku)popieraja Panią Minister a media dale swoje! To że kobieta w Polsce jest dyskryminowana to fakt. Każda z nas na pewno ma przyjacółkę, kuzynkę ,znajoma czy krewną..która spowiadająć się z rękoczynów mężą usłyszała "nieś ten krzyż.." . Moja Mama słyszała podobne słowa od pani psycholog, kiedy poszła po radę w sprawie pijącego męża. Są też inne przykładay kobieta wychowuje samotnie 8 dzieci i musi sobie radzić a dzieciaki mają być :czyste, zadbane, nakarmione, dobrze wychowane.. Facetowi umarła żona został sam z 8 dzieci i rozdaje je po sąsiadach itp bo sobie nie radzi.. Kobieta samotna rodzi bliźniki kto pomysli żeby jej pomóc?? Koledze przy porodzie zmarła zona osierciła bliźniaczki..firma opłaca pielęgniarkę.. Zgadzam się, że tak jest. Kobiety zawsze musiały radzić sobie same Wiem że to brzmi okropnie co piszę bo to wielka tragedia w każdym z tych przypadków..okropne cierpienie i ból..ale nie mogę się pozbyć wrażenia że mężczyźni we wwzelkich dziedzinach zycia są inaczej postrzegani i usprawiedliwiani a kobieta musi cierpieć i nieść "krzyż".. Tak to brzmi okropnie, ale niestety jest prawdziwe. Ja też mam takie wrażenie…. Podobnie ze zdradą gdy facet to go się tylko poklepie po ramieniu : "zuch" a kobieta to zaraz ..*** a przecież zazwyczaj kobieta zdradza bo jest zaniedbana, bo sie zakochała..u mężczyzn działa popęd.. > Kurde kończę bo przesadzę... Zdrada... uch... aż mną wstrząsnęło. I to też jest niestety prawda. Reasumując zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś i wcale nie uważam, że przesadzisz, jeśli napiszesz więcej. Dużo jest niesprawiedliwości w Polsce. Wydaje mi się, że powinno się podkreślic iż nie tylko mężczyźni są temu winni… ale też kobiety. – podkreślam to, żeby nikt nie posądził nas o stronniczość |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 19 885
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
To i ja dorzucę kamyczek do tego ogródka
Bardzo denerwuje mnie też podejście do kobiet w pracy No i odwieczne pytanie, które słyszę: kiedy wyjdę za mąż, kiedy urodzę dziecko, bo już pora. Ja się pytam, czy takie pytania są zadawane mężczynom ?? Pozdrawiam cieplutko
__________________
" – Pani Iwonko! Pani wytrze tę szminkę, bo klient znów się będzie pieklił ... "NA PEWNO piszemy NA PEWNO oddzielnie! NAPRAWDĘ piszemy NAPRAWDĘ łącznie! |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 266
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Doleje oliwy do tematu..
jestem w trakcie rozpadu małżeństwa, więc podałam męza o alimenty na dzieci .Moj Pan i Władca pracuje za granica przejeżdzał raz w miesiącu wydać ciezko zarobiona kase na rózne szalenstwa a ja ciagne 2 etaty aby utrzymac dzieci wiec powiedziałam dość i złożyłam wniosek o alimenty na dzieci... Sedzina - Pani sedzina poznała moje zarobki meża zarobki i zapytała czemu żadam takiej kwoty wiec odpowiedziałam że nic nie dostaje bo mąż wydaje pieniądze na swoje przyjemności a nie chce żyć w nędzy skoro go stać aby nam pomóc Moj Pan odpowiedział że jest w stanie zapłacic mi każdą kwote która zażadam pod warunkiem że zrezygnuję z pracy i tak słabo płatnej i zajme sie całkowicie dziecmi . Wiecie co zrobiła sedzina -zapytała dleczego nie chce zrezygnowac z pracy ? skoro on mi oferuje każdą kwote Więc co tu mowić o złym traktowaniu kobiet przez meskie chamstwo skoro w swojej płci mamy tak wychowane kobiety które utwierdzaja swoje dzieci nastpne kobiety że jesteśmy czymś gorszym |
|
|
|
|
#19 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 2 414
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
No co za draństwo, co za ciemnogród! Aż krew się burzy i... no, słów brak!
|
|
|
|
|
#20 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 418
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Trafiłas w samo sedno z tymi matkami...Mozecie sie złoscic, ale uwazam ze kobiety sa same sobie winne traktujac mezczyzn jak niepełnosprawne istoty..
Jesli w domu facet jest nauczony, ze jest wazniejszy od siostry, jesli matka wszystko za niego robi to czego oczekiwac gdy wyjdzie z domu? Poza tym..obserwujac kolezanki w tzw powaznych zwiazkach i widzac jak one "obskakuja" swoich facetow niedobrze mi sie robi..dodam, ze to sa ładne, inteligentne niby z aspiracjami dziewczyny..za kilka lat beda tez narzekac jacy to ich faceci sa i ze robia za "pana i władce" smutne ale prawdziwe. A co do dyskryminacji...nie wiem..ja sie nie czuje dyskryminowana..albo moze inaczej: nie daje sie dyskryminowac, bo na najmniejszy przejaw od razu reaguje.. Raz w zyciu kolega w pracy( w dodatku fajny facet i nawet na poziomie...) zazartował, ze jestem taka zła, bo pewnie mam okres..i pozałował, bo przy najblizszej okazji w obecnosci innych osob rzuciłam podobnym "zartem" zwiazanym z meska fizjologia.. Mimo wszystko ciesze sie, ze jestem kobieta
|
|
|
|
|
#21 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 2 418
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Współczuje..Złoz skarge na sedzine..Nawet jesli to nie zmieni sytuacji, to przynajmniej bedzie musiała sie tłumaczyc..a moze trafi(skarga) na jakas osobe rozsadnie myslaca..Jesli nic nie zrobisz to bedzie sygnał, ze mozna w ten sposob postepowac bezkarnie..
Pozdrawiam i głowa do gory
|
|
|
|
|
#22 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Marilyn napisał(a):
> Trafiłas w samo sedno z tymi matkami...Mozecie sie złoscic, ale uwazam ze kobiety sa same sobie winne traktujac mezczyzn jak niepełnosprawne istoty.. > Jesli w domu facet jest nauczony, ze jest wazniejszy od siostry, jesli matka wszystko za niego robi to czego oczekiwac gdy wyjdzie z domu? Nie nie złoszczę sie...ale wiesz, to, że mężczyzna jest właśnie tak wychowywany, w poczuciu wyższości, dla mnie jest oczywiste- o tym właśnie mówiła pani Środa...Ale pytanie brzmi- dlaczego tak jest? I odpowiadając na to pani minister wydała na siebie wyrok... Bynajmniej nie czuję, że jako żona czy matka jestem przyczyną powszechnej degradacji statusu kobiet- nie można tu obarczać wszystkich... Mój mąż też wyrósł w tej kulturze, ale na moje i jego szczęście jest osobą na odpowiednim poziomie inteligencji- potrafi zrozumieć gdzie tkwi przyczyna obecnego statusu kobiet... może dlatego, ze wie, że gdy wyszedł z domu i zaczęliśmy wspólne życie nie ma hierarchi, podziału a jest partnerstwo... Obskakujemy się nawzajem > Mimo wszystko ciesze sie, ze jestem kobieta ![]() oj, dlaczego mimo wszystko- to wspaniale być kobietą...Niech nam radości tej nie odbierze żaden pomylony ignorant- dziennikarz, pseudonaukowiec czy polityk
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 120
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Magdalena Środa powiedziała prawdę, i nie chodzi tu tylko o związek Kościola katolickiego z przemocą wobec kobiet ( i nie tylko - pamiętajmy też o dzieciach), ale o religię w ogóle (bo cóż można powiedzieć o traktowaniu kobiet w islamie? zgroza). Nasza kultura jest oparta na religii, religii od wiekow dyskryminującej kobiety. Środa powiedziała to, o czym na świecie dyskutuje się od dawna (nawet w kregach kościelnych; wiadomo, że od czasów Soboru Watykańskiego II Kościół jakoś próbuje sobie radzić ze swoją wielowiekową mizoginią, niestety raczej na Zachodzie; nasi księża to konserwa sprzed I wojny światowej). Wydaje mi się, że ci, którzy zaatakowali Środę, chcą ją wyłącznie upokorzyć, im nie chodzi o dyskusję, o prawdę.
A mnie wkurza (ssstrasznie) jedna rzecz. Mianowicie tzw. molestowanie (również seksistowskie dowcipy). Nie wiem, mam wrażenie, że polskie chłopy uważają, że każda babka lubi być poklepana po pupie, złapana za cyca, że niby lubi, jak się jej mówi, że z nią zrobiłoby się to i owo. Może lubią niektóre, ich wybór. Ja nie znoszę, jak jakiś obcy typ klepie mnie po tyłku. Przydarzyło mi się to kiedyś w pracy. Nie zakładam do roboty bluzek z wielkimi dekoltami ani spódniczek ledwo zakrywających majtki, bo nie lubię, jak facet wlepia swój wzrok w dekolt, wolę kontakt wzrokowy. Taka już moja natura. A taki jeden typ obleśny przekonany o swoim nieodpartym uroku myślał zapewne, że będę piać z zachwytu, gdy on będzie mnie głaskał po nogach i szeptał słodkie słówka do ucha. A ja nie chcę, od tego mam kogoś innego. Strasznie się wtedy czułam, wierzcie mi. Miałam ochotę faceta powiesić za jaja i skopać na dokładkę. Ja - spokojny człowiek. Opierdzieliłam go zdrowo, patrzył na mnie jak na jakieś dziwne stworzenie z kosmosu. Jego problem, moim zdaniem facet musi zrestartować swoją mózgownicę. To tyle, trochę się zdenerwowałam.
__________________
Dawniej Niunia... pozdrawiam )
|
|
|
|
|
#24 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 93
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
coz.. po kilku latach poza naszym pieknym krajem troche bawily mnie te artykuly w TS czy jakims tam elle o wyzwolonych kobietacvh ktore rzucaja rodzine aby piac sie po szczeblach kariery... (serio takie teksty w owych magazynach zdarzaja sie dosc czesto) a bawily mnie z prostego powodu.. bo cosmopolitan amerykanski pubilikowal jakis czs ankiete przeprowadzona wsrod swoich czytelniczek gdzie ok 65% opowiezialo sie za tradycyjnym modelem rodziny tj kobitka siedzi z domu z dziecmi a facte przynosi kase; tak samo na uniwersytecie, na najbardziej obleganym keirunku, dizewczyny bedace przyszloscia narodu maja w planach zostac matkami i siedziec w domu jak zrobia licencjata/magisterke. siemiszne byly wiec te artykulu polek ktore wbrew swiatowym trendom chca sie wzbogacac kosztem rodziny. ale prawda jest taka, ze opisane przeze mnie sytuacje to kolejne stadium rozwoju.. chyba cos co moze nastapi po tym szlenczym zrywie kobiet do pracy - prawda jestesmy jakies 20 lat do tylu w prowaniu z reszta swiata.
ja nie uazam sie ani za feministke (dlaczego women studies studjuja tylko lesbijki???) ani za przeciwniczke tego nurtu.. za to polecam Monalisa Smile - swietny film i idealnie opisuje sytyacje.. dziewczyny! kobieta zostajaca w domu nie musi byc ulegla mysza i nie ma w niej nic zlego wbrew temu co wypisuja polskie gazety, ale nie musi byc tez ofiara kultury wktorej facetowi wszystko wolno... bo to zalezy juz tylko od nas znalezc sobie mezczyzne ktory zaakceptuje nasz siwatopoglad i bedzie go respektowal.. |
|
|
|
|
#25 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 120
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Qava napisał(a):
> coz.. po kilku latach poza naszym pieknym krajem troche bawily mnie te artykuly w TS czy jakims tam elle o wyzwolonych kobietacvh ktore rzucaja rodzine aby piac sie po szczeblach kariery... (serio takie teksty w owych magazynach zdarzaja sie dosc czesto) a bawily mnie z prostego powodu.. bo cosmopolitan amerykanski pubilikowal jakis czs ankiete przeprowadzona wsrod swoich czytelniczek gdzie ok 65% opowiezialo sie za tradycyjnym modelem rodziny tj kobitka siedzi z domu z dziecmi a facte przynosi kase; tak samo na uniwersytecie, na najbardziej obleganym keirunku, dizewczyny bedace przyszloscia narodu maja w planach zostac matkami i siedziec w domu jak zrobia licencjata/magisterke. siemiszne byly wiec te artykulu polek ktore wbrew swiatowym trendom chca sie wzbogacac kosztem rodziny. ale prawda jest taka, ze opisane przeze mnie sytuacje to kolejne stadium rozwoju.. chyba cos co moze nastapi po tym szlenczym zrywie kobiet do pracy - prawda jestesmy jakies 20 lat do tylu w prowaniu z reszta swiata. Coś mi się wydaje, że to, o czym piszesz, to raczej powrót do źródeł, a nie kolejne stadium rozwoju... No i po co studiować coś na obleganych kierunkach i potem siedzieć w domu z tzw. wyboru? Nie szkoda czasu? Wyjaśnij mi, proszę, co to women studies? Gender studies owszem, nawet w Polsce gdzieniegdzie taki kierunek się pojawia. pozdrawiam
__________________
Dawniej Niunia... pozdrawiam )
|
|
|
|
|
#26 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 266
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Qava, rzeczywistość polska jest taka że raczej kobietki nie zrywaja sie do pracy aby robić kariere, ale z powodu iż w polsce w niewielu przypadkach jedna osoba pracująca jest w stanie zapewnić rodzinie podstawowy byt a co dopiero luxusy.. ja mówie o przecietnej rodzinie w przecietnym mieście.
|
|
|
|
|
#27 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 149
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
A mnie się zdaje, że to w ogole błedny trop- czy tak naprawde miarą wartości kobiety jest to czy robi dynamiczną karierę w korporacji czy siedzi w domu...
Dlaczego kobieta która nie idzie do pracy musi mieć zamknięty światopogląd wokół dzieci i męża, nie ma szans na wolność rozumowania, samorealizacji? Gdyby tak było to czemu ja tu jestem? czemu odnajduję wciąż nowe obszary wiedzy którą zachłannie pochłaniam? Nie byłabym wykształconą z kilkoma fakultetami kobietą, zainteresowaną biznesem, kulturą, antropologią, socjologią, pedagogiką,medycyną, marketingiem czy public relations... Nie myślę o sobie- jestem kurą domową, uległą wobec męża, zamkniętą w czterech scianach z dwójką dzieci...bojaźliwą i zastraszoną. Nie życzę sobie aby o mnie ktoś tak myślał... Wolałabym aby ktoś powiedział- ona jest kobietą o szerokich horyzontach...Mądra i świadoma Nie popadajmy w skrajności- to co kreują pisemka kolorowe jest najczęściej populistyczne- ot takie ciekawe, ale czy coś znaczące? Czy pęd do pracy jest zły i czy to powtarzanie starego nurtu zachodniego- a czego się spodziewać w kraju, w którym światopogląd o roli człowieka jest kształtowany nie poprzez dogłębne szukanie wiedzy a tylko na lekcji religii? Zły-nie. nawet dobry jeśli może przynieść kobiecie wyrwanie sie z kieratu-dominacji ojca czy meża, przynieść niezależność nie tylko finansową... i nie opierajmy się, na Boga na ankietach Cosmo- bo to dopiero "ambitne" kobiece pisemko
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
|
|
|
#28 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 1 002
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Blo, nie wiem, kiedy się to działo, ale wydaje mi się, że obecnie minimalna kwota alimentów to 250 zł na dziecko. W związku z tym możesz wystąpić o podwyżkę - i wcale niekoniecznie o te 50 zł
__________________
Wiem, że i tak każdy woli Misia, wiem... ![]() |
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
Marilyn napisał(a):
> Trafiłas w samo sedno z tymi matkami...Mozecie sie złoscic, ale uwazam ze kobiety sa same sobie winne traktujac mezczyzn jak niepełnosprawne istoty.. > Jesli w domu facet jest nauczony, ze jest wazniejszy od siostry, jesli matka wszystko za niego robi to czego oczekiwac gdy wyjdzie z domu? Bardzo sluszna uwaga! Na róznych spotkaniach rodzinnych moje babki, ciotki, kuzynki i inne klotki A moje ciotki - klotki? Smieja sie ze mnie, ze naiwna jestem, ze NIE ISTNIEJA mezczyzni, z ktorymi mozna tworzyc partnerski zwiazek, ze tak czy inaczej wyladuje jako "niewolnica" mojego meza. I nie dociera do nich fakt ze: a) nie bede miala meza Buzia! |
|
|
|
|
#30 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
|
Re: Wątek nieuległych kobiet!
blo to straszne i bardzo wkurza mnie takie podejscie kobiety do kobiety -szczególnie takiej której sie wydaje ,że jest wyżej niz my same bo np. pracuje w sądzie -niestety w sądzie rodzinnym pracują kobiety w większosci-chociaz mnie trafiła sie miła i wyrozumiała w trakcie sprawy o alimenty dostałam 760 zł.
rozpocznij sprawę o podwyższenie ,ew. dogadaj sie z mężem ,może jakas porada prawnika (chociaz nie mam o nich najlepszego zdania) piszecie o związku partnerskiem ale jak nazwac zwiazek w którym tlyko on pracuje a ona siedzi w domu ,pracuje dorywczo ,on wraca do domu a na stole juz ciepły obiadek ,poprane ,posprzątane . tak własnie jest u mnie w domu ,poniewaz jestem w domu cały dzien głupio byłoby mi nie posprzątac "bo w domu pracujemy po równo " mnie taki układ odpowiada i nie lubie jak dookoła patrza na mnie jak na kure udomowiona bo taka sie nie czuje . owszem mam chwile załamania ,że chciałąbym do stałej pracy ale kobiety pracujące także maja chwile załamina bo nie poświęcaja dziecku tyle czasu ile powinny i wtedy zazdroszczą mi . pzdr paula |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:18.





. 






"
