Najpiekniejsze drewno w perfumach

[MeryJane]

Chyba nic takiego nie było...jakby co to przepraszam.
Szukam mocno "drewienkowego" zapachu -takiego pozbawionego rzeczy jadalnych w nadmiarze -mogą za to być przyprawy i bez nadmiaru kwiecia. Bez piżma i wanilii,truskawek, melonów itp.
Znacie takie zapachy? Które są najpiękniejsze?

[Polly_]

Etro-Sandalo
DK- Wenge
Idole
KashminaTouch

[MeryJane]

a to mnie zaintrygowałaś...Kashmina Touch; jakoś tak nie zrobiła na mnie wrażenia za pierwszym razem, ale wrócę do niejDzięki wielkie za resztę...

[elve]

Chene Serge Lutens - najpiękniejsze drewno jakie znam, poza tym Sequoia CdG i Le Boise Ginestet.

[kriss_de_valnor]

l'eau trois diptyque - piękne drewno, wysuszone i okadzone
hinoki cdg - wiadomo - sosna
gucci ph - zniewalający papirus
tam dao - sandałowaty sandał

[Velvet Acid Kitty]

Nie znam aż tak dużo drewniaczków, ale do tej pory najlepsze wrażenie na mnie zrobiła Sequoia CdG.

[Sabbath]

Napisane przez MeryJane

Chyba nic takiego nie było...jakby co to przepraszam.
Szukam mocno "drewienkowego" zapachu -takiego pozbawionego rzeczy jadalnych w nadmiarze -mogą za to być przyprawy i bez nadmiaru kwiecia. Bez piżma i wanilii,truskawek, melonów itp.
Znacie takie zapachy? Które są najpiękniejsze?

Zapachów z nutą przewodnią drewna są setki. Naprawdę.

Samych gatunków drewna jest multum i nabudować na nich można bardzo różne zapachy. Trudno za podobne do siebie uznać nutę oud i nutę sandałowca. Sosnę i wenge. Drzewo tamboti i dąb. Hinoki i gwajak. Drewno kaszmirowe i cedr. To zupełnie różne zapachy i zupełnie różne wrażenia.
A do tego dochodzą przecież jeszcze rózne pochodne drewna: żywice, dziegieć, kadzidło...

Korci wyliczanie tutaj wedle gatunków, ale... Toż to kilka godzin pisania.
Może kiedyś.

[skarbiatko]

Jejuuu ja nie nadążam ,muszę sobie kupić gruby kajet i wszytko zapisywać bo mi już kipi w głowie ,codziennie staram się zapamiętywać nowe zapachy,nazwy......:crazy :

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

Zapachów z nutą przewodnią drewna są setki. Naprawdę.

Samych gatunków drewna jest multum i nabudować na nich można bardzo różne zapachy. Trudno za podobne do siebie uznać nutę oud i nutę sandałowca. Sosnę i wenge. Drzewo tamboti i dąb. Hinoki i gwajak. Drewno kaszmirowe i cedr. To zupełnie różne zapachy i zupełnie różne wrażenia.
A do tego dochodzą przecież jeszcze rózne pochodne drewna: żywice, dziegieć, kadzidło...

Korci wyliczanie tutaj wedle gatunków, ale... Toż to kilka godzin pisania.
Może kiedyś.

właśnie- musisz napisać jakiś wykład na temat drewniaków

Sequoi CDG nie znam i ubolewam ani nie mam pojęcia jak pachnie oud zresztą z dębem tez nic nie znam- co ma w sobie dąb?

[kriss_de_valnor]

a no tak, jeszcze odjazdowy palisander w wydaniu woskowo-kredkowym cdg i kremowo-drzewnym ava luxe

[Sabbath]

Napisane przez Polly_

właśnie- musisz napisać jakiś wykład na temat drewniaków

Sequoi CDG nie znam i ubolewam ani nie mam pojęcia jak pachnie oud zresztą z dębem tez nic nie znam- co ma w sobie dąb?

No, wykład na temat drewniaków to byłby elaborat nie do przebrnięcia w moim wykonaniu...



Dąb ma w sobie Chene Lutensa - rozłupany, jasny, pełen mocy.

Oud bardzo wyraźnie wyczuwalne jest w Aoud Micallef, które teraz nazywa się Micallef Man. Także w Dark Rose Czech and Speake. To oud nadaje czerni Black Tourmaline Durbano i przyciemnia sequoię CdG.
Z zapachów dostępnych w perfumeriach polecam M7. Nuta drewna agarowego jest tam złagodzona, ale piękna.
O tym, czym jest sam oud pisałam trochę TU. Bardzo ciekawy składnik.

[rawita]

Moim ulubionym drzewem, najbardziej czystym i zupełnie pozbawionym jadalnych domieszek, jest Le Boise Ginestet. Na drugim miejscu Palisander i Sequoia.

[Figarro]

Idole
Gucci PH

[anka_res]

Feminite du Bois oczywiście skacze na myśl

[just green]

Dsquared She Wood

Nuta zapachowa: cytryna, jaśmin, neroli, fiołek, heliotrop, piżmo, drewno cedrowe, ambra, wanilia, wetyweria

Mimo że na co dzień lubię zapachy lekkie i owocowe, to mogę Ci polecić

[teza20]

A co powiecie na:
M.Micaleff Gaiac edp
lub Dsquared He Wood edt ?
To sa moje propozycje.

[MeryJane]

ja tam będę Cie namawiać jako pierwsza!
Zestawienie kadzidlaków ( czytuję namiętnie Twoje "gawędy" )było bardzo twórcze (dla kieszeni mniej) i wierzę , że podobny zestaw drewienek ucieszy wiele osób. Tym bardziej, że jest ich tyle...
Smutkiem tylko wielkim napawa mnie fakt, że w średniopółkowcach( niszowce to dla mnie górna półka)drewno najczęściej jest zamordowane przez jakieś dodatki - a mnie się już wybitnie przestawiło zapachowo- drewno i kadzidło musi być, choćby żywica z tego drewna.

---------- Dopisano o 08:43 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez Sabbath

Zapachów z nutą przewodnią drewna są setki. Naprawdę.

Samych gatunków drewna jest multum i nabudować na nich można bardzo różne zapachy. Trudno za podobne do siebie uznać nutę oud i nutę sandałowca. Sosnę i wenge. Drzewo tamboti i dąb. Hinoki i gwajak. Drewno kaszmirowe i cedr. To zupełnie różne zapachy i zupełnie różne wrażenia.
A do tego dochodzą przecież jeszcze rózne pochodne drewna: żywice, dziegieć, kadzidło...

Korci wyliczanie tutaj wedle gatunków, ale... Toż to kilka godzin pisania.
Może kiedyś.

Zdaję sobie sprawę, że jest tego dużo ale może takimi małymi kawałeczkami??

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Napisane przez just green

Dsquared She Wood

Nuta zapachowa: cytryna, jaśmin, neroli, fiołek, heliotrop, piżmo, drewno cedrowe, ambra, wanilia, wetyweria

Mimo że na co dzień lubię zapachy lekkie i owocowe, to mogę Ci polecić

no właśnie te dodatki-podejrzewa jaśmin, fiołek, piżmo- zabijają na mnie całe drewno.Na mnie zamienia się to w zwyczajny ulepek jakich tysiące

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Napisane przez anka_res

Feminite du Bois oczywiście skacze na myśl

fakt -ale na mnie drewno ulatuje i zostaje bezbronny cynamonek w dużych ilościach...

---------- Dopisano o 08:52 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez Sabbath

No, wykład na temat drewniaków to byłby elaborat nie do przebrnięcia w moim wykonaniu...



Dąb ma w sobie Chene Lutensa - rozłupany, jasny, pełen mocy.

Oud bardzo wyraźnie wyczuwalne jest w Aoud Micallef, które teraz nazywa się Micallef Man. Także w Dark Rose Czech and Speake. To oud nadaje czerni Black Tourmaline Durbano i przyciemnia sequoię CdG.
Z zapachów dostępnych w perfumeriach polecam M7. Nuta drewna agarowego jest tam złagodzona, ale piękna.
O tym, czym jest sam oud pisałam trochę TU. Bardzo ciekawy składnik.

a na mnie M7 jest strasznie słodki...piękny ale słodki, za słodki...

[All_that_jazz]

Napisane przez Sabbath

Zapachów z nutą przewodnią drewna są setki. Naprawdę.

Samych gatunków drewna jest multum i nabudować na nich można bardzo różne zapachy. Trudno za podobne do siebie uznać nutę oud i nutę sandałowca. Sosnę i wenge. Drzewo tamboti i dąb. Hinoki i gwajak. Drewno kaszmirowe i cedr. To zupełnie różne zapachy i zupełnie różne wrażenia.
A do tego dochodzą przecież jeszcze rózne pochodne drewna: żywice, dziegieć, kadzidło...

Korci wyliczanie tutaj wedle gatunków, ale... Toż to kilka godzin pisania.
Może kiedyś.

Oj, Sabbath, chyba twojego nosa mi trzeba.
Jakie polecasz perfumy z drewnem sandałowym?
Bo jestem miłośniczką tej woni i szukam najpiękniejszych kompozycji opartych o tę nutę zapachową.

[Sabbath]

Napisane przez teza20

A co powiecie na:
M.Micaleff Gaiac edp
lub Dsquared He Wood edt ?
To sa moje propozycje.

Zgadzam się. Gaiac w kategorii "gwajak" i He Wood w kategorii "cedr" to mistrzostwa świata.

Napisane przez MeryJane

ja tam będę Cie namawiać jako pierwsza!
Zestawienie kadzidlaków ( czytuję namiętnie Twoje "gawędy" )było bardzo twórcze (dla kieszeni mniej) i wierzę , że podobny zestaw drewienek ucieszy wiele osób. Tym bardziej, że jest ich tyle...
Smutkiem tylko wielkim napawa mnie fakt, że w średniopółkowcach( niszowce to dla mnie górna półka)drewno najczęściej jest zamordowane przez jakieś dodatki - a mnie się już wybitnie przestawiło zapachowo- drewno i kadzidło musi być, choćby żywica z tego drewna.

Mery Jane, naprawdę?! Ogromnie mnie cieszy, że chce Ci się czytać to, co wymyślam. Dziękuję!
Co zaś do średniopółkowców - pisałam już, że He Wood to piękny, jasny cedr , M7 - ma ładnie wyeksponowaną nutę oud, Gucci PH to drzewno - dymny zapach złożony tak, że żadnemu niszowcowi się nie kłania.
Piękne były wycofane Gucci Rush i Cacharel Nemo.
Ale i wśród nowości znajdze się ładne drewno - słodki Capsule Woody Lagerfelda na przykład.
A ze starszych rzeczy na lato... może Terre d'Hermes?

Napisane przez MeryJane

Zdaję sobie sprawę, że jest tego dużo ale może takimi małymi kawałeczkami??

Przemyślę to. Na razie zostałam poproszona o figowce. Choć figi sa tysiąc razy mniej "moje" niż drewno. Drewno to moja milośc największa. Zerkaj na moje wypociny. Większoiśc opisywanych zapachów jest przynajmniej w pewnym stopniu drzewna - to właśnie mnie najbardziej urzeka w perfumach.

Napisane przez MeryJane

no właśnie te dodatki-podejrzewa jaśmin, fiołek, piżmo- zabijają na mnie całe drewno.Na mnie zamienia się to w zwyczajny ulepek jakich tysiące

She wood zaczyna się nieco zbyt kwiatowo, ale rozwinąc potrafi się naprawde pięknie. W kierunku He Wood - czytli jasny, otwarty, przestrzenny cedr. Jeśli szukasz drewna - He Wood jest bardziej drzewne rzeczywiście, ale She Wood to takę bardzo, bardzo udana kompozycja.

Napisane przez MeryJane

a na mnie M7 jest strasznie słodki...piękny ale słodki, za słodki...

Zgadzam się. M7 ma w sobie taka aksamitną słodycz. Mnie to nie przeszkadza, choć... chyba mieś nie muszę rzeczywiście. Wolę bardziej drzewne drewno.

Napisane przez All_that_jazz

Oj, Sabbath, chyba twojego nosa mi trzeba.
Jakie polecasz perfumy z drewnem sandałowym?
Bo jestem miłośniczką tej woni i szukam najpiękniejszych kompozycji opartych o tę nutę zapachową.

Sandalowiec? No to oczywiście Tam Dao! Idealnie oddana nuta olejk sandałowego - miekka, puszysta, rozkoszna.
Drugim sandałowym cudem jest Profvmvm Santalum - tym razem na ostro i z cynamonem.
Jesli czukasz sandałowca eleganckiego - Santal Noble. Jeśli gładkiego - Bois de Santal. Jeśli zaś poszukujesz "sandała mocy" Santal de Mysore Cię uszczęśliwi.

[danaida]

Napisane przez just green

Dsquared She Wood

Nuta zapachowa: cytryna, jaśmin, neroli, fiołek, heliotrop, piżmo, drewno cedrowe, ambra, wanilia, wetyweria

Mimo że na co dzień lubię zapachy lekkie i owocowe, to mogę Ci polecić

Na mojej skórze pierwsze skrzypce grały kwiaty z wetiwerą (na szczeście) a potem wysłodziły się banalnie. Drewna nie uświadczyłam. Dlatego warto przetestować na własnej skórze

Napisane przez teza20

A co powiecie na:
M.Micaleff Gaiac edp
lub Dsquared He Wood edt ?
To sa moje propozycje.

Liczę, że bardziej drzewne będzie...

Napisane przez MeryJane

no właśnie te dodatki-podejrzewa jaśmin, fiołek, piżmo- zabijają na mnie całe drewno.Na mnie zamienia się to w zwyczajny ulepek jakich tysiące

MeryJane miałam analogiczne odczucia. Początek był ciekawy za to dalsze fazy to słodki banał.

[MeryJane]

Napisane przez Sabbath

Zgadzam się. Gaiac w kategorii "gwajak" i He Wood w kategorii "cedr" to mistrzostwa świata.



Mery Jane, naprawdę?! Ogromnie mnie cieszy, że chce Ci się czytać to, co wymyślam. Dziękuję!
Co zaś do średniopółkowców - pisałam już, że He Wood to piękny, jasny cedr , M7 - ma ładnie wyeksponowaną nutę oud, Gucci PH to drzewno - dymny zapach złożony tak, że żadnemu niszowcowi się nie kłania.
Piękne były wycofane Gucci Rush i Cacharel Nemo.
Ale i wśród nowości znajdze się ładne drewno - słodki Capsule Woody Lagerfelda na przykład.
A ze starszych rzeczy na lato... może Terre d'Hermes?



Przemyślę to. Na razie zostałam poproszona o figowce. Choć figi sa tysiąc razy mniej "moje" niż drewno. Drewno to moja milośc największa. Zerkaj na moje wypociny. Większoiśc opisywanych zapachów jest przynajmniej w pewnym stopniu drzewna - to właśnie mnie najbardziej urzeka w perfumach.

She wood zaczyna się nieco zbyt kwiatowo, ale rozwinąc potrafi się naprawde pięknie. W kierunku He Wood - czytli jasny, otwarty, przestrzenny cedr. Jeśli szukasz drewna - He Wood jest bardziej drzewne rzeczywiście, ale She Wood to takę bardzo, bardzo udana kompozycja.

Zgadzam się. M7 ma w sobie taka aksamitną słodycz. Mnie to nie przeszkadza, choć... chyba mieś nie muszę rzeczywiście. Wolę bardziej drzewne drewno.

Sandalowiec? No to oczywiście Tam Dao! Idealnie oddana nuta olejk sandałowego - miekka, puszysta, rozkoszna.
Drugim sandałowym cudem jest Profvmvm Santalum - tym razem na ostro i z cynamonem.
Jesli czukasz sandałowca eleganckiego - Santal Noble. Jeśli gładkiego - Bois de Santal. Jeśli zaś poszukujesz "sandała mocy" Santal de Mysore Cię uszczęśliwi.

to ja jeszcze dodam ( dla większego natchnienia Twojego), że jak już brakuje mi argumentów w dyskusjach zapachowych to kategorycznie podtykam Twoją stronkę i czytają.Jak już nie mamy pomysłu czego szukać to łapiemy pomysły od Ciebie...albo biegamy wąchać, szukać

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

"Ziemia Hermesowa"- owszem dawno już mnie zauroczyła ale niedosyt we mnie wzbudza
Gucci już był; namiętnie i długo -teraz odpoczywam troszkę od niego i węszę, weszę

[Velvet Acid Kitty]

Jeszcze Kyoto CdG czy Tumulte PH. Bardzo podoba mi się to suche drewienko (cedr?).

Chciałabym tak umieć rozpoznawać zapachy drzewne jak Sabbath... Ale to pewnie lata praktyki...

[Polly_]

ja drewna wciąż poszukuję i niestety czasem przezywam głęboki zwód- wspomniane tu przez was Tam Dao i Le Boise śmierdzą na mnie łokrutnie- mokro i kwaśno- blehhhh.
Obecnie szukam suchego drewienka jesli ktoś ma propozycje chętnie poslucham

[Redhaired Witch]

I znowu odświeżam stare topiszcze

Drewna szukam - ostrego, suchego, surowego. Drewna bez kffiatków, zieleniny, żywicy, sosny, słodyczy. I tym razem bez nut spalenizny

Najbliższy temu opisowi byłby l'Eau Trois ale coś mi w nim nie leży (nie, nie grzyb, chyba miałam wersję bezgrzybią), Gucci PH i M7 (ale są trochę za słodkie - w ogóle moja skóra ma chyba tendencje do wysładzania nut drzewnych).

He Wood odpada - kwiatki i meble z IKEI, o She Wood nie wspomnę.
Palisander - zbyt woskowo-świecowy, marzy mi się zapach o ostrych, męskich krawędziach, dlatego też sandały wszelakie skreślam na miejscu.
Idole, Chene, Wenge, Gaiac, Feminite du Bois - zbyt słodkie, zbyt kobiece,
Le Boise - sosnowe wiórki a ja szukam ogromniastego drzewa,
Terre d'Hermes - zbyt świeży, cytrusowy,
Hinoki, Zagorsk - dla odmiany zbyt sosnowe + pasta do podłóg,
Kyoto, Tumulte - miłe dla nosa ale brak im drewnianej mocy,
Aoud Micallef - niestety róża mnie zniechęciła.
Chwilowo nic więcej (co mogłabym skrytykować) nie przychodzi mi do głowy.

Czekam jeszcze na Nemo ale to pewnie też nie będzie TO.

Any ideas?

[Polly_]

Sandał Etro jest sandałem drewnianym a nie olejkowosandalowym i tak suchym i drzazgowatym że ja przynajmniej nie mogę. Mój kapownik mówi- zbyt męski
ale Chene wydaje Ci sie zbyt slodkie? dla mnie to przedostatnie odkrycie sezonu

[Polly_]

mnie się wydaje że Redhaired szuka po prostu surowej nieoheblowanej dechy i jak dla mnie sandał Etro jest temu najbliższy. Fissore sama bym powąchała, Padpę anm i na mnie śmierdzi tak samo jak Rush ph, cedarwood tea, le boise, tam dao i inne....ale to chyba mój defelt genetyczny
Poza tym wydaje mi się, a nie-właściwie jestem pewna ze się znamy
BPAL chętie bym popróbowała- jak zapachy sa takie jak ich strona to mogłaby się jakaś miłośc z tego wykluć, ale założe się ze coś im tam wyszło a większośc to kicha

[Redhaired Witch]

"Surowa nieoheblowana decha" - cóż za spłycanie! Ale tak, o to mi chodzi

Polly - skoro wg Ciebie Sandał nie ma w sobie wetiweru ani innych pierdółek to rzeczywiście musi być stricte drewniany zapach Poszukam.

BBM - z brzóz znam póki co Fumidusa, który mnie zachwycił ale podobnie jak Encre Noire jest w moim odczuciu zapachem wetiwerowego dymku, suchych liści a nie drzewnym. Patchouli 24 planuję nabyć we wrześniu choćby w ciemno a nad Tauerem zastanowię się w dalszej kolejności.
O, Fissore - naczytałam się o nim sporo dobrego ale nie znam, trzeba poszukać.
Padparadscha rzeczywiście kojarzy mi się z Le Boise - jest równie delikatny ale zbyt ziołowy, pieprzny, słowem - to nie to.
Cadjmere z góry podziękuję jeśli zahacza o Etrę, która była stanowczo zbyt łagodna i kobieca.
BPAL chętnie bym poznała ale jak znam życie przesyłka z USA będzie koszmarnie droga?

Nie znam Lagerfelda, Isos, Victrix, Navegar ani Maestrale - dzięki za pomoc, już wiem co testować

A olejek cedrowy mam w domu, hmmm, aż muszę go pod tym kątem powąchać...

[Contra]

Witam!

Podnoszę wątek ponieważ poszukuję perfum o zapachu drewna, drewienka, a najlepiej świeżo oheblowanej dechy ewentualnie posypanej cynamonem lub kardamonem.

Wypróbowałam już He Wood(na mnie ogórki z pieprzem), She Wood(??? na mnie jedynie cytrusy, fiołek i jaśmin, koło drewna to to nawet nie stało), Kashmina Touch(prawie, prawie, jednak kwiaty zbytnio pchają się na pierwszy plan), Encre Noir (własciwie tylko pieprz czuję). No nie wiem. Myslałam o Kapsule Woody Lagerfelda, ale w recenzjach przeczytałam, że jest tam zapach wędzonej sliwki, a ja go nie znoszę.

Proszę o jakieś sugestie do przetestowania, najlepiej łatwo dostępne i poniżej 300zł za flaszkę

[MeryJane]

Napisane przez Redhaired Witch

"Surowa nieoheblowana decha" - cóż za spłycanie! Ale tak, o to mi chodzi

Polly - skoro wg Ciebie Sandał nie ma w sobie wetiweru ani innych pierdółek to rzeczywiście musi być stricte drewniany zapach Poszukam.

BBM - z brzóz znam póki co Fumidusa, który mnie zachwycił ale podobnie jak Encre Noire jest w moim odczuciu zapachem wetiwerowego dymku, suchych liści a nie drzewnym. Patchouli 24 planuję nabyć we wrześniu choćby w ciemno a nad Tauerem zastanowię się w dalszej kolejności.
O, Fissore - naczytałam się o nim sporo dobrego ale nie znam, trzeba poszukać.
Padparadscha rzeczywiście kojarzy mi się z Le Boise - jest równie delikatny ale zbyt ziołowy, pieprzny, słowem - to nie to.
Cadjmere z góry podziękuję jeśli zahacza o Etrę, która była stanowczo zbyt łagodna i kobieca.
BPAL chętnie bym poznała ale jak znam życie przesyłka z USA będzie koszmarnie droga?

Nie znam Lagerfelda, Isos, Victrix, Navegar ani Maestrale - dzięki za pomoc, już wiem co testować

A olejek cedrowy mam w domu, hmmm, aż muszę go pod tym kątem powąchać...

A sandałowego sandała ????- ja odpadłam przy Tam Dao

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez Contra

Witam!

Podnoszę wątek ponieważ poszukuję perfum o zapachu drewna, drewienka, a najlepiej świeżo oheblowanej dechy ewentualnie posypanej cynamonem lub kardamonem.

Wypróbowałam już He Wood(na mnie ogórki z pieprzem), She Wood(??? na mnie jedynie cytrusy, fiołek i jaśmin, koło drewna to to nawet nie stało), Kashmina Touch(prawie, prawie, jednak kwiaty zbytnio pchają się na pierwszy plan), Encre Noir (własciwie tylko pieprz czuję). No nie wiem. Myslałam o Kapsule Woody Lagerfelda, ale w recenzjach przeczytałam, że jest tam zapach wędzonej sliwki, a ja go nie znoszę.

Proszę o jakieś sugestie do przetestowania, najlepiej łatwo dostępne i poniżej 300zł za flaszkę

No ja nie wiem - jedyne konkret co mi przychodzi do głowy to Hinoki CdG ale to troszkę więcej niż 300....

[Polly_]

Napisane przez Contra

Witam!

Podnoszę wątek ponieważ poszukuję perfum o zapachu drewna, drewienka, a najlepiej świeżo oheblowanej dechy ewentualnie posypanej cynamonem lub kardamonem.

Wypróbowałam już He Wood(na mnie ogórki z pieprzem), She Wood(??? na mnie jedynie cytrusy, fiołek i jaśmin, koło drewna to to nawet nie stało), Kashmina Touch(prawie, prawie, jednak kwiaty zbytnio pchają się na pierwszy plan), Encre Noir (własciwie tylko pieprz czuję). No nie wiem. Myslałam o Kapsule Woody Lagerfelda, ale w recenzjach przeczytałam, że jest tam zapach wędzonej sliwki, a ja go nie znoszę.

Proszę o jakieś sugestie do przetestowania, najlepiej łatwo dostępne i poniżej 300zł za flaszkę

etro sandalo-na all poniżej 300 zł za flaszke, no i w miare dostępny....
potwornie drewniane jest chene,ale to juz ani dostępne ani nie ta cena...