odchudzanie a psychika

[Karolllcia1718]

hej. mam 18lat i waże 60kg przy wzroscie 168cm. 2lata temu bylam dlugo na glodowce tzn jadlam jeden posilek dziennie wtedy wazylam 70kg i schudlam do 60 ale co z tego jak i tak moja waga wrocila do 68. W grudniu 2008 zaczelam pic herbate czerwona i ograniczac jedzenie no i schudlam do 59. teraz waze to 60kg a ja ciagle uwazam siebie za grubaske. Zjem nawet owoca czy jogurt to mam wyrzuty sumienia. dzis nawet zrobilam mamie awanture ze mi obiad nalozyla a ja po prostu czasami niemoge patrzec na to jedzenie. Czy to normalne??

[GummyKammy]

Napisane przez Karolllcia1718

hej. mam 18lat i waże 60kg przy wzroscie 168cm. 2lata temu bylam dlugo na glodowce tzn jadlam jeden posilek dziennie wtedy wazylam 70kg i schudlam do 60 ale co z tego jak i tak moja waga wrocila do 68. W grudniu 2008 zaczelam pic herbate czerwona i ograniczac jedzenie no i schudlam do 59. teraz waze to 60kg a ja ciagle uwazam siebie za grubaske. Zjem nawet owoca czy jogurt to mam wyrzuty sumienia. dzis nawet zrobilam mamie awanture ze mi obiad nalozyla a ja po prostu czasami niemoge patrzec na to jedzenie. Czy to normalne??

Nie, to nie jest normalne.
Prawdopodobnie cierpisz na zaburzenia odzywania, zglos sie o pomoc u specjalisty poki nie jest za pozno.

[Karolllcia1718]

tzn?co masz na mysli 'zaburzenia odzywiania'??:P

[GummyKammy]

Zaburzenia odzywiana to jednostki chorobowe charakteryzujące się zaburzeniem łaknienia na podłożu psychicznym.

[Karolllcia1718]

aha.

[aoii]

sam podpis pod postem dobrze nie świadczy nie sądzisz?
"gruba świnia" sama siebie poniżasz i nie akceptujesz, a to najprostszy sposób żeby sie wplątać w jakieś ed.

popieram Gummy - zgłoś sie do specjalisty.

[Karolllcia1718]

on nic niezrobi.chyba ze do jakiegos zakladu psychiatrycznego mnie wsadzi

[aoii]

Napisane przez Karolllcia1718

on nic niezrobi.chyba ze do jakiegos zakladu psychiatrycznego mnie wsadzi

specjalista nic nie zrobi?
masz racje. jak chory nie współpracuje to nie ma sensu zajmować kolejki u psychologa. są tacy co chcą i z jego pomocą udaje im sie pokonac chorobe.

do zakładu i tak mogą Cie wsadzić. jak nie lekarz to rodzice
ale to jest Twoje życie.

[Karolllcia1718]

teraz wakacje to moze przejdzie.Bo wiesz ja na kucharza sie ucze i to od teg ze jak cos ugotuje to musze zjesc itakie tam...azawodu niezmienie bo jeszcze 2lata zostaly

[iza_wiosenna]

Napisane przez Karolllcia1718

teraz wakacje to moze przejdzie.Bo wiesz ja na kucharza sie ucze i to od teg ze jak cos ugotuje to musze zjesc itakie tam...azawodu niezmienie bo jeszcze 2lata zostaly

zaburzenia jedzenia, nie twierdzimy ze je masz bo od wystawiania diagnoz jest lekarz, sa chorobą, czyli same nie przejda, niestety.

[Karolllcia1718]

ok dzieki zaodpowiedz

[ChilliRed]

Najlepszy sposob na schudniecie: zrobsobie mape marzen tzn wez kartke kwadratowa, nasrodku narysuj koleczko w nim napisz duze wyraznie ja. Na brzegach kartek narysuj po pasku tak zeby powstaly z rogami takie trojkaciki i wez gazete albo wydrukuj zdjecia jak chcialabys wygladac i przyklej je wokol swojego ja. Duze wyraznie zdjecia. NAucz sie pracowac ze swoja podswiadomoscia. Patz natą mape w kazdej wolnej chwili, zlam cały lęk przed jedzeniem, to jest bardzo wazne. Ja po odchudzaniach, tyciach i ponownych odchudzaniach jedzac obecnie to na co mam ochote utrzymuje wage 48 kg a naprawde jem jak dorosly mezczyzna.

ALe m,usisz zlamac lek przed jedzeniem zaufac ze jestes szczupla i cieszyc sie jedzeniem i dziekowac za to ze mozesz sie nim cieszyc.

Nie jestem w zadnej sekcie

[iza_wiosenna]

Napisane przez ChilliRed

Najlepszy sposob na schudniecie: zrobsobie mape marzen tzn wez kartke kwadratowa, nasrodku narysuj koleczko w nim napisz duze wyraznie ja. Na brzegach kartek narysuj po pasku tak zeby powstaly z rogami takie trojkaciki i wez gazete albo wydrukuj zdjecia jak chcialabys wygladac i przyklej je wokol swojego ja. Duze wyraznie zdjecia. NAucz sie pracowac ze swoja podswiadomoscia. Patz natą mape w kazdej wolnej chwili, zlam cały lęk przed jedzeniem, to jest bardzo wazne. Ja po odchudzaniach, tyciach i ponownych odchudzaniach jedzac obecnie to na co mam ochote utrzymuje wage 48 kg a naprawde jem jak dorosly mezczyzna.

ALe m,usisz zlamac lek przed jedzeniem zaufac ze jestes szczupla i cieszyc sie jedzeniem i dziekowac za to ze mozesz sie nim cieszyc.

Nie jestem w zadnej sekcie

czy to metoda psychologiczna? bo jak dla mnie ona jest absurdalna. Z jednej strony każe się skupiać na ideale, do którego się dąży, a z drugiej jakimś cudem każe pokochać siebie i cieszyć się z jedzenia. No absurd, jak nic. Chcę coś zjeść, idę po czekoladę, na którą akurat mam ochotę, powtarzam sobie, że jestem szczupła, ale nagle pojawia się lampka w głowie - cholera, zapomniałam spojrzeć na mapę! Patrzę a wszystko szlag trafia...przecież ja nie wyglądam jak kobiety na zdjęciach, to jak mam jeść i się z tego jedzenia cieszyć..?

[Karolllcia1718]

no wlasnie?? moim zdanie to bardziej w dola wprowadza poniewaz kazdy wyglada jak wyglada a mnie wlasnie takie cos wprowadizlo w dola bo ciagle siedze na stronach z dietami i ze zdjeciami tych modelek i zawsze mysle szkodaze ja niejestem taka szczupla. wiekszosc znajomych mowi ze niemam sie z czego odchudzac ale ja zawsze jakies faldy znajde;/ chcialabym dojsc do rozmiaru 36 narazie mam 38;]

[ChilliRed]

A ja tak ciagne hohoho i zadnych absurdow w tym nie widze i powiem wiecej dziala! huna.net.pl ;]

[iza_wiosenna]

Napisane przez ChilliRed

A ja tak ciagne hohoho i zadnych absurdow w tym nie widze i powiem wiecej dziala! huna.net.pl ;]

na pewno nie widzisz absurdów?

skoro Tobie pomaga, to nie ma powodu byś z tej metody rezygnowała, mówię tylko, jakby na mnie działała.

[misiokoczka]

miałam podobnie. wiesz, co pomogło? kupiłam sobie lustro i powiesiłam w swoim pokoju.patrzyłam w niego, kiedy byłam nago, przyglądałam się swojemu ciału. kiedy wychodziłam do pracy patrzyłam w ubraniu. wkońcu dotarło do mnie, ze dobrze wyglądam, i ze wiele kobiet może mi zazdroscic. teraz jem troszkę więcej. chciałabym miec jakis biust świetna sprawą jest też taniec przy muzyce do lustra. wczeniej mialam podobne problemy co ty. zjadajac np jabłko ponad stan 1000kcal miałam doła, od razu czulam się gruba. swirowałam od tego. na szczescie udalo sie z tego wyjsc. pozdrowienia i zycze powodzenia

[euphoriall]

Napisane przez Karolllcia1718

chcialabym dojsc do rozmiaru 36 narazie mam 38;]

Przecież 38 to najlepszy rozmiar. Najbardziej kobiecy.
Ja robię wszystko żeby dojść do 38 i nie wyglądać jak mały chłopiec.

Mi niepasują w obu metodach pewne srawy:

Napisane przez ChilliRed

Najlepszy sposob na schudniecie: zrobsobie mape marzen tzn wez kartke kwadratowa, nasrodku narysuj koleczko w nim napisz duze wyraznie ja. Na brzegach kartek narysuj po pasku tak zeby powstaly z rogami takie trojkaciki i wez gazete albo wydrukuj zdjecia jak chcialabys wygladac i przyklej je wokol swojego ja. Duze wyraznie zdjecia. NAucz sie pracowac ze swoja podswiadomoscia. Patz natą mape w kazdej wolnej chwili, zlam cały lęk przed jedzeniem, to jest bardzo wazne. Ja po odchudzaniach, tyciach i ponownych odchudzaniach jedzac obecnie to na co mam ochote utrzymuje wage 48 kg a naprawde jem jak dorosly mezczyzna.

ALe m,usisz zlamac lek przed jedzeniem zaufac ze jestes szczupla i cieszyc sie jedzeniem i dziekowac za to ze mozesz sie nim cieszyc.


Nie jestem w zadnej sekcie

Taa, i przyjdzie panna zrobi sobie nie O ale 0 bo wydaje się szczuplejsze i pooblepia zdjęciami pro - ana. Kiepska ta metoda, skoro twierdzisz, że chudniesz, tyjesz, chudniesz - efekt jojo?

Napisane przez misiokoczka

miałam podobnie. wiesz, co pomogło? kupiłam sobie lustro i powiesiłam w swoim pokoju.patrzyłam w niego, kiedy byłam nago, przyglądałam się swojemu ciału. kiedy wychodziłam do pracy patrzyłam w ubraniu. wkońcu dotarło do mnie, ze dobrze wyglądam, i ze wiele kobiet może mi zazdroscic. teraz jem troszkę więcej. chciałabym miec jakis biust świetna sprawą jest też taniec przy muzyce do lustra. wczeniej mialam podobne problemy co ty. zjadajac np jabłko ponad stan 1000kcal miałam doła, od razu czulam się gruba. swirowałam od tego. na szczescie udalo sie z tego wyjsc. pozdrowienia i zycze powodzenia

Lustro jest fajne ale wdaje mi się, że to jest rzucanie się na glęboką wodę. Chodzi mi o to, że to może zadziałać w drugą stronę i dziewczyna będzie widziała tylko swoje wady w postaci np. boczków - ktorych nie ma. Wydaje mi się, że ta metoda jest dobra ale gdy ktoś jest naprawdę zdeterminowany i już torszkę poradził sobie z chorobą.

[Karolllcia1718]

hmmm no dobra dzieki Wam dziewczyny za rady:P od dzis biore sie za siebie i zero dolowania sie zbyle powodu

[brunetka6]

Napisane przez Karolllcia1718

hej. mam 18lat i waże 60kg przy wzroscie 168cm. 2lata temu bylam dlugo na glodowce tzn jadlam jeden posilek dziennie wtedy wazylam 70kg i schudlam do 60 ale co z tego jak i tak moja waga wrocila do 68. W grudniu 2008 zaczelam pic herbate czerwona i ograniczac jedzenie no i schudlam do 59. teraz waze to 60kg a ja ciagle uwazam siebie za grubaske. Zjem nawet owoca czy jogurt to mam wyrzuty sumienia. dzis nawet zrobilam mamie awanture ze mi obiad nalozyla a ja po prostu czasami niemoge patrzec na to jedzenie. Czy to normalne??

hmm wiele osob tak ma. szczegolnie tych ktorzy nie akceptuja swojej wagi no i przez to wygladu.
Ja osobiscie bardzo lubie jesc, ale gdy jem czuje wielkie wyrzuty sumienia. lubie smak tego co jem, ale sama czynnosc napawa mnie obrzydzeniem, jak wyobraze sobie ze to wyladuje w moim zoladku i przez to przytyje to mam od razu dola i jestem na siebie zla.
ale nie umiem powstrzymac 'obzarstwa' no wiec ciagle chodze zla na siebie wlasnie za to.

wiem ze to nie jest normalne ale nie umiem niestety myslec inaczej

[iza_wiosenna]

Napisane przez brunetka6

hmm wiele osob tak ma. szczegolnie tych ktorzy nie akceptuja swojej wagi no i przez to wygladu.
Ja osobiscie bardzo lubie jesc, ale gdy jem czuje wielkie wyrzuty sumienia. lubie smak tego co jem, ale sama czynnosc napawa mnie obrzydzeniem, jak wyobraze sobie ze to wyladuje w moim zoladku i przez to przytyje to mam od razu dola i jestem na siebie zla.
ale nie umiem powstrzymac 'obzarstwa' no wiec ciagle chodze zla na siebie wlasnie za to.

wiem ze to nie jest normalne ale nie umiem niestety myslec inaczej

wybacz, ale masz rację, o ile nieakceptacja siebie jest względnie normalna (choć destrukcyjna ) na pewnym etapie życie, o tyle wstręt do czynności (przyziemnej, zwyczajnej czynnosci!) jaką jest jedzenie już normalny nie jest.
Zamierzasz coś z tym zrobić?

[Megi34530]

Napisane przez brunetka6

hmm wiele osob tak ma. szczegolnie tych ktorzy nie akceptuja swojej wagi no i przez to wygladu.
Ja osobiscie bardzo lubie jesc, ale gdy jem czuje wielkie wyrzuty sumienia. lubie smak tego co jem, ale sama czynnosc napawa mnie obrzydzeniem, jak wyobraze sobie ze to wyladuje w moim zoladku i przez to przytyje to mam od razu dola i jestem na siebie zla.
ale nie umiem powstrzymac 'obzarstwa' no wiec ciagle chodze zla na siebie wlasnie za to.

wiem ze to nie jest normalne ale nie umiem niestety myslec inaczej

Doskonale rozumiem...mam to samo. JUż od jakiegośą czasu nie moge przestać "tak" myśleć. Tyle diet... Radości z powodzeń i na koniec załamek przez efekt jojo. I czasem to mi się już nawet żyć nie chce... Ale co zrobić? Trzeba żyć dalej. Ja dalej bede próbowac i mam nadzieje ze mi sie uda bez pomocy psychologa. I w Ciebie tez wierze, bo wiara ponoć czyni cuda Wystarczy chcieć

[iza_wiosenna]

Napisane przez Megi34530

Doskonale rozumiem...mam to samo. JUż od jakiegośą czasu nie moge przestać "tak" myśleć. Tyle diet... Radości z powodzeń i na koniec załamek przez efekt jojo. I czasem to mi się już nawet żyć nie chce... Ale co zrobić? Trzeba żyć dalej. Ja dalej bede próbowac i mam nadzieje ze mi sie uda bez pomocy psychologa. I w Ciebie tez wierze, bo wiara ponoć czyni cuda Wystarczy chcieć

noo, takie herezje opowiadano 50 lat temu.

czemu się tak bronisz przed psychologiem? a jakbyś podejrzewała u siebie świnska grypę to byś miała nadzieje, że bez lekarza się obejdzie?