|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
co byście zrobiły na moim miejscu? :(
problem w związku, sprawa ma się tak:
jakiś miesiąc temu siedze u TŻ na kompie, wpisuje coś tam w wyszukiwarke google i ukazuje mi się tekst który ktos wpisywał gdy czegoś szukał (zamotane ale mam nadzieje że wiadomo o co chodzi) a tam teksty typu: anonse, kobieta, sponsoring, sex, szukam dziewczyny itp, moja reakcja , wojne zrobiłam wtedy nieziemską, on przepraszał 1000 razy, mówił że tylko ja się liczę i objecał że nie będzie już pisał, było ok a tu nagle siedze z nim jeden dzień, drugi a ona stale mu smsy pisze i nawija jak to jej źle, on z uśmiechem na twarzy z nią pisze przy mnie, to się wkurzyłam i wyszłam, poszedł za mną i znów przepraszał, pojechałam do domu, na drugi dzień przy mnie napisał sms że ma spadać bo on ma swoje problemy i swoją dziewczynę na której jej zależy, od tego czasu był spokój, objecał że powie mi od razu jakby coś mu pisała, i co? pisała czemu kazał jej spadać a on mi nie powiedział, wygadał się tydzień później i powiedział że napisał jej definitywnie że ma dać mu spokój bo rozwala mu związek. Miałam dość tych wszystkich spraw naraz (na dodatek jeszcze po ponad 2 latach odezwała się do niego jego była ale jej nie odp), miałam dość tych dziwnych spraw, kłamstw i niewyjaśnionych sytuacji że stałam się naprawde zaborcza i zazdrosna, on to odczuwał, mówił żebym tak nie robiła bo mam go za psychola, dewianta itp, że on nigdy nie chiał mnie skrzywdzić i że tylko ja się liczę, trauma po poprzednim związku, to że jest ze mną nie do końca szczery naprawde namieszały mi w głowie i przyznaje że przez pewien czas mógł się czuć jak kontrolowany ale ja nie umiałam inaczej, bałam się że kolejny znów skrzywdzi mnie tak samo. A dziś? znów przez przypadek w google coś znalazłam, wpisany był jego nick, więc klikam a tam ukazuje się strona z ogłoszeniami i jego anons:"jesli czujesz sie znudzona lub szukasz przygód wyzwania moze czegos innego odezwij sie mozliwy delikatny sponsoring 100% dyskrecji wiek b/z." pytam się wprost o co chodzi, zaczął się motać, zwalać winę na kogoś innego że ktoś mu kawał zrobił itp, kompletnie nie umiał się wytłumaczyć, więc niewiele myśląc poszłam do domu, na gg mi pisał że on się źle czuł taki sprawdzany, że był nieszczęśliwy ostatnio, że mnie kocha, ze tylko ja itp a także... przyznał się do tego że on sam to tam umieścił dlaczego? żeby mi na złość zrobić, żebym zrozumiała że źle robię stale go oskarżając, że próbował mi to wyjaśnić na spokojnie to nie docierało to musiał zrobić terapię szokową, oniemiałam, w końcu pojechałam do niego, z 4 h wyjaśniał mi o co chodzi, że nikt mu na to nie odp a nawet jeśli to i tak ma swój honor i by na to nie poszedł itp, mówił także że trzeba coś naprawić bo ostatnio między nami było źle, że kocha, że mnie nigdy nie zdradził i nie chciał skrzywdzić ale on już nie dawał rady itp, był zadziwiająco miły, zawsze pół dnia przy kompie a dziś prawie cały dzień spędził na rozmowie ze mną, chce to wszystko poukładać żeby znów było ok między nami, a ja? ja się na to zgodziłam. Kocham go i on kocha mnie to wiem, przeczucie mi od dawna poddpowiadało że coś nie gra (dlatego byłam zazdrosna i podejrzliwa), a teraz podpowiada mi że jest nadzieja, tylko taka stale powracająca myśl czy dobrze zrobiłam? a co jeśli znów mnie okłamał? czy jestem aż tak naiwna? nie wiem co mam robić tak naprawde, zgodziłam się żebyśmy byli dalej razem i byśmy spróbowali wszystko naprawić tylko nie wiem czy słusznie?co byście zrobiły na moim miejscu? dzięki za dotrwanie do końca |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Ile jesteście razem? Długo go znasz?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
rok i ponad 9 miesięcy
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Nie wiem, do mnie nie przemawiają argumenty pt. 'musiałem Ci zrobić terapię szokową i dlatego to zamieściłem'. Zwłaszcza, że wcześniej znalazłaś takie, a nie inne frazy wpisywane w googlach...
A w związku ogólnie jak Wam się układa? I w seksie? Może szuka jakiejś odskoczni, odreagowania, może jest znudzony, niezaspokojony? |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
w związku różnie, raz lepiej raz gorzej a w seksie? znudzony raczej nie jest no i za mało też nie ma
|
|
|
|
|
#6 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Jeśli mam być szczera ja bym się dawno z tym kolegą pożegnała, gdyby mój Tż tak zrobił to by przestał być moim Tż-em, jednak wcześniej bym jakoś "umiliła" mu życie.
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
szczerze przyznam że odejście było pierwsza moja myśla, ale ciezko mi to wszystko przekreślic a poza tym bedac z nim nadal i obserwujac sytuacje, jeśli coś ukrywa nadal to prawda w końcu wyjdzie, ale i tak czuje sie zamotana
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niebooo:)
Wiadomości: 11 101
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
moze poczekaj parę dni aż sytalcja się uspokoi, potem podejmiesz decyzję?
|
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Cytat:
Twierdzi, że Cię kocha?? Facetowi, który kocha takie rzeczy nie przeszłyby nawet przez myśl... Chciał Ci dokopać? Zranić Cię specjalnie? Być może każdy widzi co innego pod pojęciem MIŁOŚĆ, ale pod moje tłumaczenie tego słowa, zachowanie Twojego faceta się nie zalicza..
__________________
dirrtyKatrina ![]() Moonwalker |
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 485
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Tak szczerze mówiąc to ani trochę nie chce mi się wierzyć w jego tłumaczenia. Najpierw zwalał winę na brata, co już ewidentnie śmierdzi w świetle późniejszej sytuacji, z klientką pisał smsy (biedny, bezbronny, nie mógl się uwolnić od hetery, a w zamian jeszcze jej doładował konto), a na dodatek wpisywał te teksty w google.
A to ostatnie to już w ogóle śmiech na sali. Przykro mi, ale on bardzo kręci, ciężko byłoby mi zaufać po czymś takim i wcale się Tobie nie dziwię.
__________________
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 184
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Uważam,że jak ktoś tak kłamie w dość wczesnej fazie związku, nie zmieni swojego postępowania.
Facet nie wart jest uwagi wartościowej kobiety.
__________________
Blogi są dwa ![]() blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
naprawde nie wiem co robic, załamana jestem po prostu, czekać? odejść? tysiące pytań mam w głowie, na pewno od razu nie będzie ok między nami bo bede go pytaniami zadreczac ale co dalej? to nie wiem
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 210
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Cytat:
Do Twojego ostaniego posta. Ja bym poczekała, zobaczyła jak to będzie się rozwijało, ale nie wierzyłabym w ani jedno słowo i chyba bym nawet sprawdzała archiwum gg i sms (wiem to chamskie) gdybym zobacyzła, że dalej coś kręci zostawiłabym i nie słuchała tłumaczenia. Tego kwiatu jest pół światu. Edytowane przez 45e3bde63f48e77c45e96500fd2ed8d5ea7cdd58_6407d02e15973 Czas edycji: 2009-06-28 o 23:42 |
|
|
|
|
|
#14 |
|
Copyraptor
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 116
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Palant, do odstrzału. Tłumaczy się dopiero jak go przyłapiesz, i wymyśla niestworzone historyjki, które ty łykasz jak młody pelikanek. Wiesz ile było takich sytuacji których nie dostrzegłaś, z których nie musiał Ci się tłumaczyć? Zostaw go.
|
|
|
|
|
#15 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
właśnie na gg znów go dręcze pytaniami, poczekam i chyba i nastawie wszystkie zmysły
|
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
tu nie ma go co dręczyc pytaniami... facet zauważy ze i tak z nim będziesz mimo jego wybryków to co mu bedzie zależec robic tak dalej... poza tym co to za miłośc jesli on jakieś ofert daje na necie... jesli ja bym zobaczyła cos takiego u mojego Tż, to dostałby kopnika i tyle mnie widział.... nie potrafiła bym być z kims takim... brak zaufania, ciągłe podejrzenia to i tak wcześniej czy później wykończyło by nasz związek albo mnie..
__________________
Zapraszam na swojego bloga --> http://zapachmiety.blog.pl Dziś: ciasto 3 bit _________________________ ________ "Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln |
|
|
|
|
#17 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 220
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Moim zdaniem chłopak za dużo kręci. Mi osobiście nie chciałoby się bawić w takie gierki, szpiegowania, słuchania jego tłumaczeń. Prawdopodobnie dałabym sobie spokój, bo jeżeli teraz robi takie rzeczy, zapewne za kilka, kilkanaście lat będzie je robił nadal
To niepoważne i naprawdę kojarzy mi się z problemami z podstawówki. Nie chodzi tutaj o Ciebie, tylko o jego zachowanie Szczerze: skoro rozmowa nie pomaga, bo nadal kłamie i kręci uciekłabym od niego gdzie pieprz rośnie.
__________________
Któregoś dnia rzucę to wszystko... |
|
|
|
|
#18 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
klin klinem kochana!
__________________
Mój kanał na youtube: karmelowaherbata "Raz się wiedzie dobrze, a raz bywa niefortunnie" |
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 4 972
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
facet kręci kłamie mota a Ty dajesz się wciągać w ten cyrk. Jedyna słuszna decyzja to go zostawić. Niech stosuje swoje gierki na kimś innym. Z czasem będzie coraz trudniej, a Ty coraz bardziej będziesz chciała mu wierzyć tak naprawdę.
__________________
... znam słowa, które jak atropina rozszerzają źrenice i zmieniają kolor świata. Po nich nie można już odejść ... |
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 702
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Oj kłamczuszek z niego
![]() A tak poważnie to nie widzisz powiązania? Tutaj tekst o sposoringu i doładowanie "koleżance" konta? Już widać, że ta wiadomość to na poważnie. Daj sobie spokój, dobrze radze. I wiem, że najłatwiej tak mówić, ale niestety to jedyna rada, rozsądna rada. |
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
jak dla mnei trzebaby byc ostatnia idiotka zeby uwierzyc w te jego bajki
badz z nim dalej i czekaj jak ktos sie na ten sponsoring znajdzie kiedys.
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 979
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Dziewczyno - uciekaj.
Wiadomo, że jest ciężko przekreślać te miesiące/lata razem, ale chyba lepiej przyznać przed samą sobą "zmarnowałam tyle a tyle czasu, ale już koniec", niż cierpieć przez całe życie, oszukując się, że tak właśnie wygląda szczęście. A konkretnie... Wymówki faceta są cienkie jak tanie wino rozcieńczone kranówą. Rozumiem, że kochanej osobie się wierzy, ale są granice - w końcu skoro założyłaś ten temat, sama zdajesz sobie sprawę, że nie tak to powinno wyglądać. No cóż, pozostaje mi życzyć Ci siły, aby zakończyć związek, bo na tyle informacji, ile tu zamieściłaś, nie wydaje mi się, żeby przyniósł Ci cokolwiek dobrego w przyszłości. Trzymaj się i zachowaj godność.
__________________
30 Day Shred: done! Ripped in 30: done! Body Revolution: IN PROGRESS/ON HIATUS (przerwa spowodowana remontem i przeprowadzką) Jem trawę - blog (też zaniedbany, ale kiedyś doń wrócę) |
|
|
|
|
#23 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 576
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Nie pojmuję jak możesz wierzyć w te wierutne bzdury, które on opowiada.
![]() Wszystko się składa ładnie w całość, to co znalazłaś w googlu, potem koleżanka której doładowywał konto (tu znów durne tłumaczenie, że tyle pisali że ją "naciągał" Pewnie to już była jedna z tych sponsorowanych delikatnie "koleżanek"... Facet łże w żywe oczy a Ty to łykasz, mimo że wymyśla straszne głupoty i jeszcze próbuje grać pokrzywdzonego. Ile jeszcze będzie Ci mógł wmówić, jak Ci znajomi powiedzą że go z kimś widzieli na mieście to powie że to daleka kuzynka która była przejazdem, jak zobaczysz jak się z jakąś całuje to powie że ona się na niego rzuciła, znajdziesz romantyczne smsy to powie że to jakaś wariatka mu się narzuca... |
|
|
|
|
#24 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 2 362
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
ehhh...
szczerze to bardzo mi Ciebie szkoda bo czuć, że jesteś jeszcze w tej fazie fascynacji i karmisz się złudzeniami weź spakuj manatki i odejdź na jakiś czas jak masz szansę to gdzieś wyjedź na kilka ładnych dni weź se na wstrzymanie ochłoń i przemyśl to na chłodno staraj się z nim nie kontaktować i dopiero wtedy podejmij decyzję dla mnie on by był stracony ale Ty go znasz lepiej (chociaż teraz wygląda to inaczej) życzę powodzenia no i bądź egoistką w tym momencie on jakoś nie przejmował się Twoimi uczuciami kiedy szukał panien do bzykania
__________________
I'm so glamorous, I piss glitter! |
|
|
|
|
#25 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 17
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Autorko, słowo "objecał" ? No kurcze, bez przesady!
![]() Myślałam, że to taki tam byczek nieświadomie, ale padło kilkakrotnie i raziło w oczka ![]() Co do tematu topiku: Moim skromnym zdaniem jak i większości, bo to raczej wynika jasno z tego co napisałaś, koleś Cię oszukuje, a Ty tak bardzo go kochasz, że sama starasz się w to wierzyć i budować coś na nowo. Ale to nie ma sensu, przyłapany na takich rzeczach w dodatku tyle razy no chyba o czymś świadczy, prawda? Rozumiem, jak zrobiłby to raz, no okej, zdarza się, przeprasza i nie ma już potem powrotu do tego! Ale on nie dość, że robił dalej to wszystko to jeszcze co raz gorsze rzeczy, bo z tym anonsem to już naprawdę przesada i nie lekka Ja rozumiem, że miłość, uczucie przysłania dużo, ale dziewczyny nie dajmy się robić facetom zwyczajnie w konia, mając dowody nielojalności na tacy... |
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: bedlam
Wiadomości: 5 343
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
lo matko uciekaj gdzie pieprz rosnie. sponsoring, terapia szokowa?!
jak sie chce kogos "zaszokowac" to mu sie kwiotki kupuje. serio, on chce dac ci do zrozumienia ze jestes zaborcza i szuka przygod na internecie? i osmielilabym sie powiedziec ze tak po chamsku. jednego nie rozumiem. nie chca na niego leciec w tym necie i dlatego sponsoring? czy szuka tylko takiej co na kasie jej zalezy? puste dywagacje, pozno a ciekawosc moja nie spi rzucaj go w diably |
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 702
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#28 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 30
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
wiem może ja w tym momencie próbuje go tłumaczyć, sama nie wiem, ale może dopisze jakieś szczegóły do sytuacji:
1. teksty w google, które niby jego brat wpisywał wiem że bardzo często przesiaduje u mojego TŻ na kompie mimo że ma swojego laptopa, zakłada gg, poczte u niego, wiem że to taka cicha woda jest, znam go prawie 2 lata, 22 lata, prawiczek a pozatym ich młodszy brat przyłapał go kiedyś przy laptopie jak siedział na takich stronach, ten jak zajarzył braciszka za plecami, sru kompa zamknął i z hukiem małego (12 lat) wywalił za drzwi, akurat tą sytuacje słyszałam 2. delikwentka od smsów różnica między nimi 7 lat, pokazywał mi smsy od niej ja na początku nic nie mówiłam bo ja rozumiem że nie moge go ograniczac żeby pisał z koleżanką (TŻ widuje jej mame w pracy bo pracują w jednym miejscu i bardzo często gadaja), ale szlag mnie trafił kiedys zobaczyłam teskt o doładowaniu , wtedy zaczęły się o nią wojny, to mówił że chciał jej aby pożyczyć na doładowanie bo wie jaką ma cieżką sytuacje, opierniczyłam że wisi mi jaką ma sytuacje i praktycznie z workiem moich rzeczy wróciłam wtedy do domu, przepraszał wiec zgodziłam sie na rozmowe, jakos doszlismy do porozumienia, pokazywał mi smsy od niej, jak to się żaliła, że zepsuła swój związek i inne brednie (naprawde pustak w ***), mówiłam mu że mi to przykrość sprawia to on jej odpisywał że nie ma czasu bo siedzi ze mną, olewał na gg, sama widziałam, w końcu napisał definitywnie że ma spadac bo akcje nadal robiłam nieziemskie, no i na razie cisza, a ona? przeniosła się z żalami do kumpla mojego TŻ i on teraz jest słuchaczem jej problemów3. ogłoszenie ja wiem że on się głupio tłumaczy, po wczoraj widze kiedy kłamie, bo się motał nad odpowiedziami a nigdy tego nie robił, poza tym wiedział jaka jestem podejrzliwa (naprawde byłam), wiem to chamskie ale sprawdzałam wszystko, dosłownie wszystko, i on o tym bardzo dobrze wiedział, wiec chyba musiałby być kompletnym idiotą żeby po pierwszej akcji z google zostawic to na wierzchu, bo wpisał nick w wyszukiwarke i to tak zostawił, dobrze wiedział że ja doszukuje sie wszystkiego i wszędzie, a to było strasznie łatwe do odszukania, sru enter i już no nie wiem co myśleć, wiem że mnie opierniczycie że doszukuje się prawdy nie wiadomo w czym, ale ja juz jestem taka że po poprzednim związku jak facet mnie juz na maxa okłamywał a ja głupia wierzyła w każde słowo albo nie chciałam widziec prawdy (zakończyliśmy etap na tym że ma dziecko z inną, które zrobił gdy był ze mna), od tamtego faceta nie wierze w teksty typu nie chciałem, bo ja tam specjalnie, to nieprawda, ja musze mieć suche i czyste fakty na wyjaśnienie sprawy, czyli 1000 pytań które ułożą się w całość TŻ znam prawie 2 lata, przebywamy ze sobą praktycznie non stop, znam jego rodziców, lubie ich a oni mnie, przeważnie stawają po mojej stronie kiedy wywiąże się w rozmowie między nami jakaś różnica zdań, jeśli by znikał nie wiadomo gdzie to oni by mi powiedzieli, zapytali zamiast jego mnie o co chodzi, dodam że TŻ zachowywał się tak jak ja teraz (zazdrość, zaborczość, podejrzewanie, sprawdzanie) przez pierwsze pół roku naszego związku, wiem jak to jest gdy sytuacje dziwnie się układają a nie ma w tym naszej winy, np. 1. w walentynki dostałam smsa miłosnego, nie miałam pojecia od kogo a ta osoba upierała się że wiem, i dalej wypisywała smsy, TŻ wtedy nieźle się wkurzył, 2. dostaje smsa: kochanie moje już wstało? z nieznanego nr, na nic zdało się tłumaczenie że nie wiem o co chodzi, osoba wkrecała mi że ją znam, że się spotykamy, ewidentnie ktoś mi świnie podkładał, żeby wyszło że kręce za plecami TŻ a ja nie miałam z tym nic wspólnego, ale wychodziło że ściemniam, czasem sytuacje dziwnie się układają, trudno w coś uwierzyć ale mimo że prawda jest trudna do zrozumienia to jednak okazuje się prawdziwapozatym rozum każe uciekać a serce i przeczucie jeszcze zostać ![]() oj długi post mi wyszedł
|
|
|
|
|
#29 | ||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 614
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#30 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 946
|
Dot.: co byście zrobiły na moim miejscu? :(
Cytat:
TERPIA SZOKOWA?? taaaaaaaaaaaaa jasneeeefacet ewidentnie z Tobą pogrywa a Ty to łykasz jak pelikan ... sponsoring
__________________
->76,6....30.07->72,7... ...65,5kg.. .60![]() |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:19.



, wojne zrobiłam wtedy nieziemską, on przepraszał 1000 razy, mówił że tylko ja się liczę i objecał że nie będzie już pisał, było ok a tu nagle siedze z nim jeden dzień, drugi a ona stale mu smsy pisze i nawija jak to jej źle, on z uśmiechem na twarzy z nią pisze przy mnie, to się wkurzyłam i wyszłam, poszedł za mną i znów przepraszał, pojechałam do domu, na drugi dzień przy mnie napisał sms że ma spadać bo on ma swoje problemy i swoją dziewczynę na której jej zależy, od tego czasu był spokój, objecał że powie mi od razu jakby coś mu pisała, i co? pisała czemu kazał jej spadać a on mi nie powiedział, wygadał się tydzień później i powiedział że napisał jej definitywnie że ma dać mu spokój bo rozwala mu związek. Miałam dość tych wszystkich spraw naraz (na dodatek jeszcze po ponad 2 latach odezwała się do niego jego była ale jej nie odp), miałam dość tych dziwnych spraw, kłamstw i niewyjaśnionych sytuacji że stałam się naprawde zaborcza i zazdrosna, on to odczuwał, mówił żebym tak nie robiła bo mam go za psychola, dewianta itp, że on nigdy nie chiał mnie skrzywdzić i że tylko ja się liczę, trauma po poprzednim związku, to że jest ze mną nie do końca szczery naprawde namieszały mi w głowie i przyznaje że przez pewien czas mógł się czuć jak kontrolowany ale ja nie umiałam inaczej, bałam się że kolejny znów skrzywdzi mnie tak samo. A dziś?
znów przez przypadek w google coś znalazłam, wpisany był jego nick, więc klikam a tam ukazuje się strona z ogłoszeniami i jego anons:

















badz z nim dalej i czekaj jak ktos sie na ten sponsoring znajdzie kiedys.

, wtedy zaczęły się o nią wojny, to mówił że chciał jej aby pożyczyć na doładowanie bo wie jaką ma cieżką sytuacje, opierniczyłam że wisi mi jaką ma sytuacje i praktycznie z workiem moich rzeczy wróciłam wtedy do domu, przepraszał wiec zgodziłam sie na rozmowe, jakos doszlismy do porozumienia, pokazywał mi smsy od niej, jak to się żaliła, że zepsuła swój związek i inne brednie (naprawde pustak w ***), mówiłam mu że mi to przykrość sprawia to on jej odpisywał że nie ma czasu bo siedzi ze mną, olewał na gg, sama widziałam, w końcu napisał definitywnie że ma spadac bo akcje nadal robiłam nieziemskie, no i na razie cisza, a ona? przeniosła się z żalami do kumpla mojego TŻ i on teraz jest słuchaczem jej problemów

