Jak zwykle pieniądze.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-07-23, 20:08   #1
guess17
Rozeznanie
 
Avatar guess17
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
Unhappy

Jak zwykle pieniądze....


Musze się komuś wyżalić więc , dlatego napisałam....
Pojechalismy dzisiaj do babci od strony mojego taty a tam zawsze jest jeden temat kasa, kasa i kasa.... i nasza szkola... no i jak zawykle sie zaczęło najpierw babcia zaczęła jaki to ojciec umęczony pracuje cały Bozy dzień... gdy by nie on to bysmy nic nie mieli... bo jak tu wyzyć za 1500 zł... piła do mojej matki która tyle zarabia... twierdząć że ona nic nie robi, nic do domu nie wnosi.... i w ogóle a ojciec taki biedny... mama namawia tate na wczasy... no i babcia dziś wspomniała żeby jechali, a on zaczął się wykręcać... a babcia na to że wie i rozumie czemu... znowu że to moja mama nie chce... że to ona każe mu tyle charować.... do mnie piła że mam się uczyć(tak jak bym sie nie uczyła), skończyc szkoły by nie charować jak ojciec... a najlepiej to wyjść za bogatego faceta, z domem, samochodem... żeby sie nie urobić a miec... jak tego słucham to mi się rzygać chce... zawsze tylko pieniądze i nic więcej, nie ma żadnego ciepła rodzinnego, żadnych rozmów... tylko mijanie się w drzwiach.... ojciec do dziś dnia wypomina mi że dał mi na aparat ortodentyczny i że kupił mi bilet do kanady do kuzynki jako prezent na 18-stke... gdybym wiedziala że będę musiała na każdym kroku tego słuchać to w życiu bym nie leciała.... musze gadać jak prosze ojca o kase na co? po co? że za dużo.... jedym słwem masakra... od zawsze był problem o kase, a nie jest nam źle, a wręcz moge powiedzieć że bardzo dobrze... u nas się chyba sprawdza że w miare jedzenia apetyt rosnie...

tylko że ja juz siadam psychicznie, bo to mam po mamie dla niej jest wazne że wszyscy jesteśmy zdrowi i niczego nam nie brakuje... mam dośc najchętniej bym sie wyprowadziła, ale nie ma jak...
__________________
Zapraszam na swojego bloga -->

http://zapachmiety.blog.pl

Dziś: ciasto 3 bit


_________________________ ________

"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln
guess17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 20:13   #2
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Nic nie poradzisz, po prostu musisz to przetrwać. Do babci powiedz, że nie chcesz jeździć, a ojcu powiedz wprost, żeby Ci przestał to wszystko wypominać. Jak nie przestanie, to jest tylko jedna rada na to: puszczać to wszystko mimo uszu. Wiem, że to na pewno nie jest łatwe, ale nic innego na to nie poradzisz w tym momencie.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 20:28   #3
blondyna165
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 146
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

czezc
ja tez sie zgadzam z Dotka.
Na babcie nic nie poradzisz bedzie gadac zawsze tak samo. Starzy luzie juz tak maja. Jezeli cie to tak zlosci wyskuchiwanie wszystkich rzeczy i widzeie babci to, tak jak wspomniala kolezanka NIE JEZDZIC TAM.
Napewno babcia bedzie zla na ciebi; ze nie odwiedzasz jej, ale z drugiej strony jechac i sie meczyc??? Ja bym nie jezdzila bynajmniej pzrez jakis czas....
I w zupelnosci zgadzam sie z poprzedniczka, ze musisz gadac tacie ze ZYGASZ juz jego wypominaniami. JA bym psychicznie tez tego niezniosla. Moj stary tez ma troche z glowa. Kocham go ale im starszy tym wredniejszy ze szok. DObzre ze juz z nimi nei mieszkam , bo nie wiem jak by sie to konczylo. I tak uwazam ze moja nerwica jest spowodowana przez niego.

Napisz jak kolejan wizyta u babci oile pojedziesz...
A do kanady super, polec zobaczyc jak to twoja bliska kuynka to ozesz sie wyzalic. Zreszta jak amsz jakas blizsza kuzynke blisko siebie to jedz do niej czasem na noc bedize ic razniej
blondyna165 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 20:42   #4
guess17
Rozeznanie
 
Avatar guess17
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez blondyna165 Pokaż wiadomość
czezc
ja tez sie zgadzam z Dotka.
Na babcie nic nie poradzisz bedzie gadac zawsze tak samo. Starzy luzie juz tak maja. Jezeli cie to tak zlosci wyskuchiwanie wszystkich rzeczy i widzeie babci to, tak jak wspomniala kolezanka NIE JEZDZIC TAM.
Napewno babcia bedzie zla na ciebi; ze nie odwiedzasz jej, ale z drugiej strony jechac i sie meczyc??? Ja bym nie jezdzila bynajmniej pzrez jakis czas....
I w zupelnosci zgadzam sie z poprzedniczka, ze musisz gadac tacie ze ZYGASZ juz jego wypominaniami. JA bym psychicznie tez tego niezniosla. Moj stary tez ma troche z glowa. Kocham go ale im starszy tym wredniejszy ze szok. DObzre ze juz z nimi nei mieszkam , bo nie wiem jak by sie to konczylo. I tak uwazam ze moja nerwica jest spowodowana przez niego.

Napisz jak kolejan wizyta u babci oile pojedziesz...
A do kanady super, polec zobaczyc jak to twoja bliska kuynka to ozesz sie wyzalic. Zreszta jak amsz jakas blizsza kuzynke blisko siebie to jedz do niej czasem na noc bedize ic razniej


tak też zrobie pewnie nie pokaże się tam przez dłuzszy okres czasu... bo normalnie nie da sie wytrzymać... a co do Kanady nie żałuje że pojechałam, bo pierwszy raz w życiu poczułam że jestem wolna i że zyje... także miło to wspominam... ale mam dośc ciągłego wypominania...
__________________
Zapraszam na swojego bloga -->

http://zapachmiety.blog.pl

Dziś: ciasto 3 bit


_________________________ ________

"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln
guess17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 20:59   #5
Hyysteria
Raczkowanie
 
Avatar Hyysteria
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 346
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

U mnie jest tak samo. Ojca nigdy nie proszę o pieniądze, prezentów na urodziny nie dostaję, od podstawówki wszystkie rzeczy typu ubrania, kosmetyki, książki, gazety, bilety, wyjścia pieniądze mam od babci, bo inaczej nie miałabym nic. A co chwilę słyszę, że jestem materialistką, tylko ciągnę pieniądze.
Cytat:
u nas się chyba sprawdza że w miare jedzenia apetyt rosnie...
Coś w tym jest. Mojemu ojcu ciągle mało pieniędzy. Pomimo tego, że stać go na wiele rzeczy na które przeciętne rodziny nie mogą sobie pozwolić.

Teraz idę na studia, nie wiem jak ojciec przeżyje fakt, że będzie musiał mi dać na nie kasę. Wiem, że mi ją da bo zależy mu, żebym skończyła studia i szybko się uniezależniła, ale przypominać mi będzie te wydane na mnie pieniądze do końca życia. Mam nadzieję, że znajdę jakąś prace i zarobie na siebie.

Jedyna rada to się nie przejmować, ja nie biorę tego do siebie. Bo tak naprawdę pieniądze nie mają dla mnie znaczenia.
__________________
Sooooo...Let's build a snowman...!

Edytowane przez Hyysteria
Czas edycji: 2009-07-23 o 21:01
Hyysteria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 21:02   #6
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 577
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez guess17 Pokaż wiadomość
Musze się komuś wyżalić więc , dlatego napisałam....
Pojechalismy dzisiaj do babci od strony mojego taty a tam zawsze jest jeden temat kasa, kasa i kasa.... i nasza szkola... no i jak zawykle sie zaczęło najpierw babcia zaczęła jaki to ojciec umęczony pracuje cały Bozy dzień... gdy by nie on to bysmy nic nie mieli... bo jak tu wyzyć za 1500 zł... piła do mojej matki która tyle zarabia... twierdząć że ona nic nie robi, nic do domu nie wnosi.... i w ogóle a ojciec taki biedny... mama namawia tate na wczasy... no i babcia dziś wspomniała żeby jechali, a on zaczął się wykręcać... a babcia na to że wie i rozumie czemu... znowu że to moja mama nie chce... że to ona każe mu tyle charować.... do mnie piła że mam się uczyć(tak jak bym sie nie uczyła), skończyc szkoły by nie charować jak ojciec... a najlepiej to wyjść za bogatego faceta, z domem, samochodem... żeby sie nie urobić a miec... jak tego słucham to mi się rzygać chce... zawsze tylko pieniądze i nic więcej, nie ma żadnego ciepła rodzinnego, żadnych rozmów... tylko mijanie się w drzwiach.... ojciec do dziś dnia wypomina mi że dał mi na aparat ortodentyczny i że kupił mi bilet do kanady do kuzynki jako prezent na 18-stke... gdybym wiedziala że będę musiała na każdym kroku tego słuchać to w życiu bym nie leciała.... musze gadać jak prosze ojca o kase na co? po co? że za dużo.... jedym słwem masakra... od zawsze był problem o kase, a nie jest nam źle, a wręcz moge powiedzieć że bardzo dobrze... u nas się chyba sprawdza że w miare jedzenia apetyt rosnie...

tylko że ja juz siadam psychicznie, bo to mam po mamie dla niej jest wazne że wszyscy jesteśmy zdrowi i niczego nam nie brakuje... mam dośc najchętniej bym sie wyprowadziła, ale nie ma jak...
Dobre! No to Twoja Mama moze wlasnie po to wyszla za maz zeby sie nie narobic, ale Jej nie wolno, ale Ty musisz? Dobre dobre...
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 21:28   #7
guess17
Rozeznanie
 
Avatar guess17
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez jenta Pokaż wiadomość
Dobre! No to Twoja Mama moze wlasnie po to wyszla za maz zeby sie nie narobic, ale Jej nie wolno, ale Ty musisz? Dobre dobre...
nie za bardzo rozumiem o co chodzi... ale jesli chodzi o ścisłość... moja matka wyszła za mąż za ojca z miłości.... dla niej nigdy kasa nie była ważna(zreszta rodfzina mojego ojca nigdy do tych lepszych nie należała...) i tam pisałam o tym.... poza tym pracuje 15 godzin dziennie 4 razy w tygodniu.... więc nie uważam że nic nie robi...


a to żeby wyjść za bogatego faceta mówila moja babcia...
__________________
Zapraszam na swojego bloga -->

http://zapachmiety.blog.pl

Dziś: ciasto 3 bit


_________________________ ________

"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln

Edytowane przez guess17
Czas edycji: 2009-07-23 o 21:30
guess17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 21:44   #8
strawberka
Zakorzenienie
 
Avatar strawberka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 189
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez guess17 Pokaż wiadomość
a to żeby wyjść za bogatego faceta mówila moja babcia...
wszystkie babcie tak mówią... moja ostatnio powiedziała mojej siostrze, że wyszłam za gołodupca i nic nie mamy i do niczego nie dojdziemy...
moja rada? olej to wszystko, jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj a jak tylko będziesz mogła to się wyprowadź z domu

widzę, że jesteś szczęśliwie zakochana.. więc skup się na miłości a nie na gderaniu rodziców
__________________
nadzieja umiera ostatnia....

Edytowane przez strawberka
Czas edycji: 2009-07-23 o 21:45
strawberka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-23, 22:01   #9
FridaKahlo
Raczkowanie
 
Avatar FridaKahlo
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 443
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Nie przejmowałabym się tak komentarzami babci. A żeby nie słuchać i ojca, zrobiłabym wszystko, żeby się uniezależnić i wyprowadzić z domu. Moi rodzice zawsze dawali mi czego tylko zapragnęłam, nigdy niczego nie wypominali, a ja i tak od jakiegos czasu staram się brać od nich jak najmniej kasy. Jest to dla mnie po prostu bardzo niekomfortowa sytuacja, mimo że wiem, że oni mają pieniądze i mogą mi je dać, to jednak uważam że mam już tyle lat, że głupio prosić rodziców o każdy grosz. Mnie niestety czeka jeszcze rok nauki w liceum, więc mam ograniczone możliwości zarabiania kasy, jednak już zdecydowałam, że idę na studia zaoczne i natychmiast po maturze zaczynam szukać pracy. I kompletnie nie rozumiem głosów, które pojawiały się tu na wizażu (nie w tym wątku), że rodzice mają obowiązek płacić dziecku za studia, utrzymywać je dopóki się uczy itd... MOGĄ, ale nie muszą. Dla mnie mieć po 20, 20-parę lat i ciągnąć od rodziców kasę na wszystko, to po prostu wstyd.

Ach, mały offtop mi się zrobił, ale jakoś tak musiałam to napisać.

Podsumowując: zrob wszystko, aby nie być zależna od ojca, jego forsy, zwłaszcza jeśli ma on takie dziwnie podejście do pieniądza. Co więcej, zrob co w Twojej mocy, aby zarobić na dostatnie życie i pokazać im ile jestes warta
__________________
“Disobedience, in the eyes of anyone who has read history, is man's original virtue. It is through disobedience that progress has been made, through disobedience and through rebellion.”
Oscar Wilde


Teufel
FridaKahlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 10:04   #10
Calypso*
Raczkowanie
 
Avatar Calypso*
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
GG do Calypso*
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Widzę, że wszystkie osoby, które odpowiadają na ten wątek są bardzo młode, chodzicie do liceum albo właśnie zaczynacie studia. Ja mam prawie 30 lat i patrzę na ten problem z nieco innej strony. Jasne, że jest to przykre, jeśli rodzice wypominają dzieciom jakie ponoszą na nie wydatki i takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Przypominane, że tata zapłacił za aparat ortodontyczny jest nie w porządku, zwłaszcza, że aparat to nie jakaś dziecięca fanaberia. A z drugiej strony staram się troszkę zrozumieć Twojego tatę, guess17. Wiesz, bo być może On się po prostu denerwuje/stresuje odpowiedzialnością za Ciebie. Ja nie mam dzieci ale utrzymuję się sama i myśl o tym, że musiałabym utrzymać dziecko i musiałabym być za nie finansowo odpowiedzialna po prostu ścina mnie z nóg. Zarabiam w miarę nieźle, noo...średnio, ale na pewno nie mam prawa narzekać. Czasami brakuje mi na różne rzeczy ale potrafię się bez nich obejść. Ale sytuacja zmienią się kiedy ma się dziecko. Sobie można odmówić tego czy tamtego ale dziecku nie. Dziecko się na przykład rozchoruje albo jest klasowa wycieczka i musi jechać. Musi mieć książki, ubrania itd itd. Ja jestem odpowiedzialna tylko za siebie ale i tak kwestia utrzymania się jest dla mnie stresująca, martwię się czy wystarczy mi pieniędzy na gaz jak przyjdzie jesień, powinnam oddać samochód do przeglądu, wymiany oleju, filtrów, kloców itp ale czekam z tym bo na razie wolę pojechać na wakacje, a co jeśli samochód się zepsuje? Skąd wezmę? Siostra poprosiła mnie na chrzestną, muszę kupić prezent. Muszę zapłacić za drzwi do mieszkania....nie mam na jesień pantofli itd itd. A jeśli stracę pracę??!! A co jeśli miałabym dziecko, wtedy moje potrzeby zeszłyby na drugi plan bo ja mogę różnych rzeczy nie mieć ale dziecko? To jest po prostu duży stres. Twój tata guess17, z tego co rozumiem utrzymuje Waszą rodzinę. Być może wczasy, na które namawia tatę Twoja mama to dla niego duże obciążenie? Może On się obawia różnych rzeczy, może ma w perspektywie jakieś wydatki a może po prostu chce mieć jakieś oszczędności. To nie jest tak, że uważam, że jego zachowanie jest w porządku. Bo nie powinien Ci niczego wypominać. Uważam jednak, że być może jego zachowanie w jakiś sposób usprawiedliwia fakt, że jest odpowiedzialny nie tylko za siebie ale za żonę, Ciebie, być może jeszcze Twoje rodzeństwo, jeśli je masz.

Świetnie, że wszyscy jesteście zdrowi i że to jest dla Twojej mamy najważniejsze, bo to jest naprawdę ale to naprawdę ważne. Ale też Twoja mama jest szczęśliwą osobą, że nie musi się martwić o to jak utrzymać dom i rodzinę, bo za 1500zł to naprawdę tego by się raczej zrobić nie dało. Więc mimo, że w ogóle nie podoba mi się zachowanie Twojej babci w tym jednym ma rację (co oczywiście nadal nie usprawiedliwia jej wypominania). Ale rozumiem, że obowiązek zarobienia na dom ciąży raczej na Waszym tacie.

Ktoś tu napisał "dla mnie pieniądze nie są ważne" też tak myślałam, jak miałam 16 czy 17 lat. Potrzebne były książki do szkoły, plecak, ubrania i milion innych rzeczy więc po prostu BYŁY. Lodówka była pełna, był proszek jak chciałam sobie coś uprać, komputer, telewizor, telefon. Jakoś mnie chyba niespecjalnie interesowało, jak to się dzieje, że to wszystko tak funkcjonuje, rodzice pracowali, no to normalne, że mamy co jeść. Nie zdawałam sobie sprawy, że Oni być może się martwią, że dzisiaj to wszystko jest ale coś się może stać i może tego zabraknąć. A potrzeby przecież nie znikną...

No to tyle z mojej strony, głowa do góry! I może trochę zrozumienia dla taty, który pewnie ciężko pracuje, żeby Wam niczego nie brakowało.
Calypso* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 10:47   #11
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Ok, można zrozumiec, że tata martwi się o byt rodziny, ciężko pracuje itd. ale nie wypomina się różnych rzeczy. Skoro kupił jej ten nieszczęsny aparat, to kupił. To już jest sprawa zakończona, więc PO CO wypominać jej to?
Chyba po to,żeby jej ten aparat bokiem wyszedł.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 10:48   #12
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 947
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

cóż... z babcią nic nie zrobisz bo po prostu starzy ludzie mają swoję odchyły i trzeba z tym żyć no ale poniekąd mozna im wybaczyć właśnie z powodu wieku, czasem trzeba po prostu się wyłączyć i nie słuchać.
Może źle jej się żyło, moze nie zaznała tego szczęscie które podobno można mieć bez kasy i to taki jej żal za zycie, może teraz właśnie kase utożsamia ze szczescie. Sądzę, że wszystko co mówi to w dobrej wierze.. tylko źle to wyraża.


Co do taty - to faktycznie nie fair że wypomina ci Twoje zdrowie i prezenty bo na co komu takie prezenty.
Ja bym mu po prostu odpowiadała, że chociaż na starość będziesz miała wszystkie zęby ( proste żeby = mniejsze ryzyko paradontozy ) i że spędziłaś najwspanialsze wakacje życia w tej Kanadzie bo nikt ci tam nie wypominał kasy. Może mu się przykro zrobi że psuje ci ten prezent i przestanie komentowac. Nawet jak to martwienie się o ciebie to o nie usprawiedliwa
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 13:07   #13
Calypso*
Raczkowanie
 
Avatar Calypso*
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
GG do Calypso*
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ok, można zrozumiec, że tata martwi się o byt rodziny, ciężko pracuje itd. ale nie wypomina się różnych rzeczy. Skoro kupił jej ten nieszczęsny aparat, to kupił. To już jest sprawa zakończona, więc PO CO wypominać jej to?
Chyba po to,żeby jej ten aparat bokiem wyszedł.

Przecież ja nie mówię, że dobrze zrobił ani nie mówię, że to jest w porządku więc na pytanie PO CO nie potrafię odpowiedzieć. Nie wiem po co, staram się natomiast na sprawę spojrzeć z nieco innej perspektywy. Oczywiście, że takie wypominanie nie jest w porządku i ja tego zachowania nie pochwalam ale próbuję je chociaż trochę usprawiedliwić wiedząc, że z wiekiem i przyrostem obowiązków, odpowiedzialności, tej finansowej również na pewne sprawy patrzy się pod nieco innym kątem.
Calypso* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 16:24   #14
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 577
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez guess17 Pokaż wiadomość
nie za bardzo rozumiem o co chodzi... ale jesli chodzi o ścisłość... moja matka wyszła za mąż za ojca z miłości.... dla niej nigdy kasa nie była ważna(zreszta rodfzina mojego ojca nigdy do tych lepszych nie należała...) i tam pisałam o tym.... poza tym pracuje 15 godzin dziennie 4 razy w tygodniu.... więc nie uważam że nic nie robi...


a to żeby wyjść za bogatego faceta mówila moja babcia...
Wskazalam nielogiczne i smieszne rozumowanie Twojej babci. Pogrubilam dwa zdania, ktore sie wzajemnie wykluczaja. W tym caly i jedyny sens mojego postu. Ja naprawde umiem czytac.
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-24, 23:30   #15
guess17
Rozeznanie
 
Avatar guess17
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: TaM GdZiE DiAbEł MóWi DoBrAnOc...:)
Wiadomości: 757
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez jenta Pokaż wiadomość
Wskazalam nielogiczne i smieszne rozumowanie Twojej babci. Pogrubilam dwa zdania, ktore sie wzajemnie wykluczaja. W tym caly i jedyny sens mojego postu. Ja naprawde umiem czytac.
przepraszam, i wcale nie pisałam że nie umiesz czytać... na to wychodzi że ja nie umiem...

Cytat:
Napisane przez Calypso* Pokaż wiadomość
Widzę, że wszystkie osoby, które odpowiadają na ten wątek są bardzo młode, chodzicie do liceum albo właśnie zaczynacie studia. Ja mam prawie 30 lat i patrzę na ten problem z nieco innej strony. Jasne, że jest to przykre, jeśli rodzice wypominają dzieciom jakie ponoszą na nie wydatki i takie sytuacje nie powinny mieć miejsca. Przypominane, że tata zapłacił za aparat ortodontyczny jest nie w porządku, zwłaszcza, że aparat to nie jakaś dziecięca fanaberia. A z drugiej strony staram się troszkę zrozumieć Twojego tatę, guess17. Wiesz, bo być może On się po prostu denerwuje/stresuje odpowiedzialnością za Ciebie. Ja nie mam dzieci ale utrzymuję się sama i myśl o tym, że musiałabym utrzymać dziecko i musiałabym być za nie finansowo odpowiedzialna po prostu ścina mnie z nóg. Zarabiam w miarę nieźle, noo...średnio, ale na pewno nie mam prawa narzekać. Czasami brakuje mi na różne rzeczy ale potrafię się bez nich obejść. Ale sytuacja zmienią się kiedy ma się dziecko. Sobie można odmówić tego czy tamtego ale dziecku nie. Dziecko się na przykład rozchoruje albo jest klasowa wycieczka i musi jechać. Musi mieć książki, ubrania itd itd. Ja jestem odpowiedzialna tylko za siebie ale i tak kwestia utrzymania się jest dla mnie stresująca, martwię się czy wystarczy mi pieniędzy na gaz jak przyjdzie jesień, powinnam oddać samochód do przeglądu, wymiany oleju, filtrów, kloców itp ale czekam z tym bo na razie wolę pojechać na wakacje, a co jeśli samochód się zepsuje? Skąd wezmę? Siostra poprosiła mnie na chrzestną, muszę kupić prezent. Muszę zapłacić za drzwi do mieszkania....nie mam na jesień pantofli itd itd. A jeśli stracę pracę??!! A co jeśli miałabym dziecko, wtedy moje potrzeby zeszłyby na drugi plan bo ja mogę różnych rzeczy nie mieć ale dziecko? To jest po prostu duży stres. Twój tata guess17, z tego co rozumiem utrzymuje Waszą rodzinę. Być może wczasy, na które namawia tatę Twoja mama to dla niego duże obciążenie? Może On się obawia różnych rzeczy, może ma w perspektywie jakieś wydatki a może po prostu chce mieć jakieś oszczędności. To nie jest tak, że uważam, że jego zachowanie jest w porządku. Bo nie powinien Ci niczego wypominać. Uważam jednak, że być może jego zachowanie w jakiś sposób usprawiedliwia fakt, że jest odpowiedzialny nie tylko za siebie ale za żonę, Ciebie, być może jeszcze Twoje rodzeństwo, jeśli je masz.

Świetnie, że wszyscy jesteście zdrowi i że to jest dla Twojej mamy najważniejsze, bo to jest naprawdę ale to naprawdę ważne. Ale też Twoja mama jest szczęśliwą osobą, że nie musi się martwić o to jak utrzymać dom i rodzinę, bo za 1500zł to naprawdę tego by się raczej zrobić nie dało. Więc mimo, że w ogóle nie podoba mi się zachowanie Twojej babci w tym jednym ma rację (co oczywiście nadal nie usprawiedliwia jej wypominania). Ale rozumiem, że obowiązek zarobienia na dom ciąży raczej na Waszym tacie.

Ktoś tu napisał "dla mnie pieniądze nie są ważne" też tak myślałam, jak miałam 16 czy 17 lat. Potrzebne były książki do szkoły, plecak, ubrania i milion innych rzeczy więc po prostu BYŁY. Lodówka była pełna, był proszek jak chciałam sobie coś uprać, komputer, telewizor, telefon. Jakoś mnie chyba niespecjalnie interesowało, jak to się dzieje, że to wszystko tak funkcjonuje, rodzice pracowali, no to normalne, że mamy co jeść. Nie zdawałam sobie sprawy, że Oni być może się martwią, że dzisiaj to wszystko jest ale coś się może stać i może tego zabraknąć. A potrzeby przecież nie znikną...

No to tyle z mojej strony, głowa do góry! I może trochę zrozumienia dla taty, który pewnie ciężko pracuje, żeby Wam niczego nie brakowało.

te wczasy to żadne obciążenie dla mojego ojca.... dosłownie żadne... może i on utrzymuje rodzine, a raczej odklada na czarną godzine i płaci rachunki... ale żywność czy ciuchy dla mnie przewaznie mam kase od mamy... więc to nie jest tak że mama nic nie wnosi...
__________________
Zapraszam na swojego bloga -->

http://zapachmiety.blog.pl

Dziś: ciasto 3 bit


_________________________ ________

"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" - Abraham Lincoln
guess17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-25, 00:07   #16
Claire91
Wtajemniczenie
 
Avatar Claire91
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 746
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez guess17 Pokaż wiadomość



te wczasy to żadne obciążenie dla mojego ojca.... dosłownie żadne... może i on utrzymuje rodzine, a raczej odklada na czarną godzine i płaci rachunki... ale żywność czy ciuchy dla mnie przewaznie mam kase od mamy... więc to nie jest tak że mama nic nie wnosi...
to kasa w małżenstwie nie jest wspolna??
__________________
wymiana nowy wątek-kosmetyki naturalne, mineralne, sera i apteczne
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...7#post49549467
Claire91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-25, 00:45   #17
Cyska
Zakorzenienie
 
Avatar Cyska
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: lbn/waw
Wiadomości: 10 043
GG do Cyska
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez Claire91 Pokaż wiadomość
to kasa w małżenstwie nie jest wspolna??
Różnie to bywa
Cyska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-25, 00:47   #18
Sondrina
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 4 882
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

W ogóle nie rozumiem pretensji o pensję mamy. Ona wcale nie zarabia aż tak źle. Ludzie żyją za 1500 złotych i jakoś jest okej. Mama zarabia całkiem nieźle jak na kobietę, bo trzeba pamiętać,że na rynku pracy wciąż istnieje dyskryminacja kobiet. Kobietom ciężko jest się przebić do dobrze płatnych stanowisk, w związku z czym to 1500 to nie jest tragedia, ale normalna pensja. Moja mama jest inżynierką i gdyby nie to, pewnie też zarabiałaby marnie. To nie jest tak, że kobiety zarabiają mało, bo są wygodne i chcą, żeby mężowie je utrzymywali. W ogóle takie są realia, że kobiety najchętniej biorą na nauczycielki, pielęgniarki, sprzewdaczynie, sekretarki. Na ogól na tych stanowiskach nie da się wiele zarobić...
Ojciec absolutnie nie powinien Ci niczego wypominać. To w ogóle jest nie w porządku. A babcię radzę omijać szerokim łukiem. Moja jest bardzo wścibska, dlatego ograniczam z nią kontakt do niezbędnego minimum.
Sondrina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-25, 10:39   #19
jenta
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 577
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

guess17

Mam nadzieje, ze te konflikty sie rozwiaza.
jenta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 13:32   #20
nutka22
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Pół-noc
Wiadomości: 553
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Babcie juz takie są, nią się nie przejmuj, starsze kobiety często muszą odegrać się na kimś za swoje niepowodzenia, więc są zrzędliwe, kłótliwe i tylko szukają ofiar, by im podokuczać. Ale zachowania twojego ojca nie rozumiem, ja powiedziałabym mu to co napisałaś nam: że jakbyś wiedziała, to nie przyjęłabyś prezentu. I obiecałabym zwrócić wszystko w przyszłości. Jesli to nie zamknie mu ust, to ja już nie wiem. Co za brak taktu z jego strony, swoją drogą
nutka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-07-26, 13:37   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Jak zwykle pieniądze....

Cytat:
Napisane przez jenta Pokaż wiadomość
Wskazalam nielogiczne i smieszne rozumowanie Twojej babci. Pogrubilam dwa zdania, ktore sie wzajemnie wykluczaja. W tym caly i jedyny sens mojego postu. Ja naprawde umiem czytac.
Ja Cię zrozumiałam i pewnie większość osób, które to czytały również .

Co do kasy i wypominania: niektórzy po prostu tak już mają, tak zostali wychowani. Mój ojciec ma czasami taki jazdy - po prostu stres i za dużo spraw na głowie, w ten sposób wyładowuje na innych swoją frustrację. Zacznij to ignorować lub ucinaj to jakimś ostrym tekstem, ale to może przerodzić w niepotrzebną, nieprzyjemną dyskusję. Może też za mało mówisz tacie, że go doceniasz, że wiesz ile go pracy to wszystko kosztuje i że nie traktujesz sobie tego tak lekkomyślnie, jak on pewnie uważa. Pochwal go trochę, podziękuj mu - bo czasami niby jesteśmy rodzicom wdzięczni, ale zaczynamy traktować ich pracę i kasę jako coś oczywistego i nigdy za to nie dziękujemy.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2009-07-26 o 13:43
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.