obiad czwartkowy:)

[beliczek]

Nie było w osiedlowy sklepie dobrych pierogów, a poza tym mój mąz nie lubi. Więc na obiadek robię dziś pizzę według przepisu Floe z sosikiem bolońskim z cebulka smażoną z serkiem "lazur
W koncu odchudzam się od jutra
a wy, panie domu, co dziś dobrego gotujecie?
Ostatnio zorbiłam przepyszne danie na kolację, muszę się z wami nim podzielić. A mianowicie, pokroiłam 2 bułeczki w kostkę i uamażyłam grzaneczki na wiejskim boczku. Kiedy były rumiane wbiłam na to jajka (jak na sadzone) i posypałam serem oraz solą, pieprzem, ziołami, tabasco. wstawiłam do piekarnika na 5 minut żeby się jajeczka ścieły a ser rozupuścił. potem do tego kieliszek wytrawnego merlota z Sycylii i ....carpe diem!
wiem... ta potrawa jest nieludzko kaloryczna.muszę przestac robić dobre rzeczy. Moja rodzina twierdzi, że każdy normalny człowiek to już dawno ważyłby ze 70kg jedząc to wszystko. ehhh...

[demonik]

Beliczku - nie katuj! Wiesz dobrze, że chętnie bym się do Ciebie wprosiła! Nie mogę powstrzymać ślinotoku...

Ja dziś zrobię gotowanego łososia - South Beach się kłania
Nie pamiętam dokładnie proporcji, idzie to jakoś tak: do głębokiej patelni wlewamy szklankę wody, szklankę białego wytrawnego wina, pokrojony seler naciowy i pokrojoną w plasterki połówkę cytryny ze skórką. Wrzucamy 6 ziarenek czarnego pieprzu i listek laurowy. Gotujemy ok. 10 min. Wkładamy do tego oczyszczony filet z łososia, gotujemy wszystko razem też ok. 10 min. Nastepnie delikatnie wyjmujemy łososia i schładzamy go (!). W tym czasie przygotowujemy sosik - jogurt naturalny + drobno pokrojony ogórek (z którego zostały usunięte wczesniej pestki) + posiekany, świeży koper + 1 łyżeczka musztardy dijońskiej.

Schłodzonego łososia podajemy z tak właśnie przygotowanym sosem. Ja ugotuję do tego chyba brokuły.

W sumie jest to bardzo smaczne, ale nie ukrywam, że wolałabym pizzę lub grzaneczki z boczkiem

[mskladaczek]

gdy czytam "Beliczkowe" watki kulinarne .... to sie slinie ... i kombinuje co tu pysznego upichcic
na marne moje obiecanki, ze idzie lato i pora sie wziasc za siebie

[sarenka]

Ja dziś nieco orientalnie. Ryż z sosem ananasowym [na ostro - baza to zmiksowane na papkę plastry ananasa] i pierś kurczaka pokrojona na paseczki smażone z dużą ilością curry, odrobiną imbiru i gałki - a do tego kawałeczki mango.

A wczoraj na mieście jadłam canelloni nadziewane serem pleśniowym i szpinakiem w sosie pomidorowym z parmezanem i z natką - niebo w gębie. Polecam.

[agabil1]

sarenka napisał(a):
> Ja dziś nieco orientalnie. Ryż z sosem ananasowym [na ostro - baza to zmiksowane na papkę plastry ananasa] i pierś kurczaka pokrojona na paseczki smażone z dużą ilością curry, odrobiną imbiru i gałki - a do tego kawałeczki mango.
To mój obiad wczorajszy wyglądał bardzo podobnie Ananas,marchewka,groszek, kukurydza,grzyby Mung,pierś kurczaka w paseczki pokrojona ,duużo przypraw i ryż barwiony kurkumą

[beliczek]

Poodbnie wygląda ulubiony obadek mojego męża, czyli kurczak w sosie słodko-kwaśnym!!! dowolne warzywka, ananas, grzybki mun + przyprawy, ocet ryżowy, soko anansowy (to mój sekret, kurcvzka ejst przepyszny jeżeli zamiast wody zużyje się do go towania syrpo z ananasa i karton soku ananasowego).
a u mnie małą zmiana planów - pizza będzie na kolację, żeby Krzysiu mógł zjeśc świeżą a my z Krystyną jemy pomidorową z domowym makaronem (od wczoraj).
Sarenko - ten pomysł z miksowaniem ananasa brzmi pysznie!!

[sarenka]

beliczek napisał(a):

> Sarenko - ten pomysł z miksowaniem ananasa brzmi pysznie!!

A to też z atlasu GW - nigdy wcześniej nie miksowałam ananasa a to wielka strata, bo konsystencja jest całkiem całkiem.

Wypróbuj któregoś razu ten przepis z naszego Atlasu -->
http://kobieta.gazeta.pl/kuchnia/2,5..._PRZEPISY.html (sos tu się zwie cytrynowy, ale smakuje ananasowo) ja dzięki temu przepisowi zaczęłam miksować anansa i obmyslać coraz to nowsze ananasowe sosy

[demonik]

No nie mogę! Człowiek chce schudnąć, a Wy kusicie!!! Jesteście niemożliwe
Jutro na "pożegnalny" obiad (wyjeżdżam na 2 tyg.) zrobię mężusiowi kurczaka z ananasem . A co tam

[AgaWW]

A ja dzis na obiad mam kanapki
Chlebek z sekiem twarozkowym + szczypiorek + zielony ogorek pychotkaaaaa a do tego pyszna czerowna herbatka bez cukru

Coz pracuje do 17, nim wroce do domu to jest 18
Kolacje wylaczylam ze swego menu o zrzucam kg.
Pochwale sie trwam w tej zmianie kolacjowej od 2 tygoni - efekt prawie plaski brzuszek

Ale przyznam dostaje sliniotoku jak czytam o tych wszystkich pycsznosciach

[lucille]

Wam się lanie należy , a beliczkowi to już w ogóle podwójne chyba

Jesteścei niemożliwe. Niedość, że od 2 tygodni prawie non syop jakieś makarony (sama wcinam bo rodzina zaprotestowała po paru dniach ) nie dość, że naleśnik po "chińsku" już prawie gotowe a jutro zapewne jakaś wersja tejże potrawy na słodko -to Wy na dodatek non stop nowe przepisy i o zgrozo nowe wątki No ładnie w sobotę pewnie zacznę lepić pierogi , potem jeszcze tylko paszteciki i za kilka lat może uda mi się wzsystkiego o czym piszecie spróbowac

A zdaje się, że się odchudzam

PS. o zapiekanych jajkach Beliczka nawet nie wspomnę Idę kupić boczek

[sarenka]

demonik napisał(a):
> No nie mogę! Człowiek chce schudnąć, a Wy kusicie!!! Jesteście niemożliwe
> Jutro na "pożegnalny" obiad (wyjeżdżam na 2 tyg.) zrobię mężusiowi kurczaka z ananasem . A co tam

[sarenka]

lucille napisał(a):
> Wam się lanie należy , a beliczkowi to już w ogóle podwójne chyba

ale o co chodzi

[koculek]

Ja właśnie miałam ryz z sosem śmietanowo cebulowym i z kurczakiem (sosik własnej roboty: piersi kurczaka w kosteczkę zasypać zupą cebulową np. knorr, niech sobie poleży z 2h, nastepnie wlewamy do tego 2 kubeczki słodkiej śmietany, i gotujemy aż kurczak będzie dobry). Pyszności

[beliczek]

ja tu widzę, że rośnie ze mnie troll dietetyczny :beneton:. A ja już chciałam jutro zrobić wątek rybny! W końcu mieszkam nad morzem, mam męża Kaszuba i w piatki nigdy nie jemy mięsa.

[beliczek]

Koculku!!!!!! toż to brzmi jak poezja ten kurczka cebulowy!!! robię na kolację w niedzielę albo w sobotę. oj, w sobotę piekę paszteciki

[beliczek]

lucille te jajka są genialne.ja robię je na takim boczku wędzonym i robionym na wsi według starego kaszubskiego przepisu. TEn boczek bardziej przypomina włoska "pancettę" niż sklepowy boczek. Więc jeżeli chcesz,żeby to miało mniej więcej taki smak to kup kińdziuk, wędzony schab albo coś w tym stylu. Boczek "sklepowy" jest zbyt tłusty i nie ma aromatu wędzonki.

[lucille]

beliczek napisał(a):
> ja tu widzę, że rośnie ze mnie troll dietetyczny :beneton:.


I tam rośnie, jakie rośnie, rzadne rośnie - już wyrósł

>A ja już chciałam jutro zrobić wątek rybny! W końcu mieszkam nad morzem, mam męża Kaszuba i w piatki nigdy nie jemy mięsa.
>

JAk rany ja kochaaaaaaaaam ryby Wszelkiej maści i postaci - echh chyba na kolację będzie awanturka rybna -oj już czuje, że nie popuszczę

[lucille]

beliczek napisał(a):
> lucille te jajka są genialne.ja robię je na takim boczku wędzonym i robionym na wsi według starego kaszubskiego przepisu. TEn boczek bardziej przypomina włoska "pancettę" niż sklepowy boczek. Więc jeżeli chcesz,żeby to miało mniej więcej taki smak to kup kińdziuk, wędzony schab albo coś w tym stylu. Boczek "sklepowy" jest zbyt tłusty i nie ma aromatu wędzonki.
>

Beliczku :cmok; Będę pamiętać - przede wzsystkim ma być wędzone Chociaż raz czy dwa widziałam boczek prawie bez tłuszczyku - ale pewnikiem to jakiś przypadek był

No dobra teraz wyjdzie pewnei ze mnei laik zupełny - ale jak bum cyk cyk co to jest kińdziuk????

[Floe]

No to mam nadzieje, że pizza się uda, tylko proszę w razie czego na mnie nie krzyczeć Ja dziś z kolei obiadek sobie odpuszczam na rzecz gofrów I właśnie planuje zabrać się za ich robienie, w planach gofry z bitą śmietaną, malinkami, konfiturą wiśniową Chodzą za mną już od paru dni, no i dziś mnie już zdominowały....Chyba jestem pokemonem

[Nefretete]

Prosty obiadek, bo byłam potwornie głodna : cavatappi+ ser biały+ podsmażona cebulka.

[Nefretete]

lucille napisał(a):
> No dobra teraz wyjdzie pewnei ze mnei laik zupełny - ale jak bum cyk cyk co to jest kińdziuk????

z tego co kojarzę to kińdziuk to rodzaj kiełbasy, tak przynajmniej pamiętam, droga kg ponad 35zeta. ale głowy nie dam, możliwe że coś pokićkałam

[sarenka]

i z tego co się orientuję to litewska kiełbasa [przynajmniej wg. rodowodu] bardzo smaczna.

[Martinaf]

Nefretete napisał(a):
> lucille napisał(a):
> > No dobra teraz wyjdzie pewnei ze mnei laik zupełny - ale jak bum cyk cyk co to jest kińdziuk????
>
> z tego co kojarzę to kińdziuk to rodzaj kiełbasy, tak przynajmniej pamiętam, droga kg ponad 35zeta. ale głowy nie dam, możliwe że coś pokićkałam

Nef potwierdzam to taka kiełbaska bardzo dobra zresztą

Jejku ale przepisów na pyszności
Pozdr.

[koculek]

beliczek napisał(a):
> Koculku!!!!!! toż to brzmi jak poezja ten kurczka cebulowy!!! robię na kolację w niedzielę albo w sobotę. oj, w sobotę piekę paszteciki


smacznego życzę beliczku

[beliczek]

Floe!!!!!!!!! pizza wyszła cudowna! az zaprosiłam teściów! to ciasto jest fantastyczne, ja w fazie zagniatania dodałam do niego toszke kminku - nabrało aromatu! dzięki za przepis.

[Floe]

To się bardzo cieszę, że sie udało i smakowało Ja teraz nie mam zbyt dużo czasu, żeby się realizować w kuchni i te twoje wątki doprowadzają mnie do ślinotoku i ssania w żołądku :P Ale wiem, że wyjeżdzasz na 2 tyg, więc mam nadzieje, że wątki kulinarne trochę się uspokoją i dzięki temu będe mogła spokojnie popracować nad pisaniem mojej mgr :/ zamiast myśleć o tym co dobrego upichcić. Zatem od jutra powracam do życia na hortexowych mrożonkach Miłego wyjazdu!

[beliczek]

wyjeżdżam dopiero w niedzielę widze, że z mojego wątku o rybach, któy palnowałąm na jutro nici nie chcę być trollem, przed którym uciekają wszystkie wizażnki na diecie

[koko]

Och nie! Beliczku, załóż wątek o rybach. Ja ryb szczerze nie cierpię, ale wiem że powinnam je jeść, bo to zdrowe itd.Może jakieś przepisy wizażanek przekonałyby mnie do jedzenia i wiedziałabym już "co zrobić z tą paskudną rybą" .

[sarenka]

Załóż wątek o rybach Ja uwielbiam ryby i chętnie upichcę coś nowego

[aga01]

Natka!! Niecierpię!! Najbardziej na świecie!