Obóż młodzieżowy - Włochy Valverde Di Cesenatico

[xkillingx]

witajcie! jest tutuaj na tym forum ktoś, kto wybiera się 2 sierpnia na obóz do WŁOCH, konkretnie miasteczko Valverde Di Cesenatico do hotelu Majestic ?
a może jest ktoś, kto tam był? jak się podobało?

[agnesmadeleine]

ja byłam! pojechałaś akurat na turnus tuż po moim.. ale tak na przyszłość, info dla przyszłych obozowiczów

pokoje.. hm.. jak na obóz, były całkiem przyzwoite.. nie było klimy i nie dało się wytrzymać czasami.. w ostatni dzień pobytu zainstalowali nam wiatrak, żeby nie było zadymy.. pokój dla 4 osób - łożko piętrowe + małżeńskie.. prysznice bez brodzika - zalewały pokoje i korytarz.. część obozowiczów zakwaterowali w h. Markus, znajdującym się vis-a-vis h. Majestic..

jedzenie - może być, śniadanie na słodko (dżemy, nutella, ciasta i ciasteczka), dwa razy dziennie makaron jako 1. danie (na obiedzie i kolacji)- "dzień bez makaronu to dzień stracony", jak już ktoś wcześniej napisał na forum ;d

okolica - fajna, jest kilka spożywczaków w okolicy, do Cesenatico daleko, więc czas wolny był zwykle w Valverde- zwykle tylko 1 GODZINA. radzę uważać na młodych Włochów z lunaparku (!)

PLAŻA- codziennie awantura z Czechami o leżaki- w efekcie wszyscy będziecie leżeć w rządku na ręcznikach, bo nie ma wystarczającej ilości miejsc dla obozu


Obóz wspominam miło, bo miałam fajne towarzystwo.. chociaż pani kierownik nie była zbyt fajna i nie za bardzo orientowała się, co ciekawego dzieje się w okolicy.. np. w weekend była dyskoteka na świeżym powietrzu, nikt o niej nie wiedział, trafiłyśmy tam z koleżankami przypadkiem i było super! jednak szkoda, że reszta obozu o tym nie wiedziała.. aquapark w cenie- było ok, akurat trafiliśmy na brzydką pogodę , ale szczerze mówiąc, nie zapłaciłabym za niego z własnej kieszeni, bo nie warto.
najbardziej idiotycznym pomysłem p. kierownik była siesta - codziennie po obiedzie o 12.30 mieliśmy siestę do 16, niekiedy 16.30 w nieklimatyzowanych pokojach, w tym czasie zamiast siedzieć na plaży musieliśmy poruszać się jedynie po terenie hotelu.


wycieczki- kłóćcie się o dwudniową Mirabilandię! przez brak organizacji naszej kadry nie pojechaliśmy tam drugiego dnia-pomimo, że był gratis!!! - bo nie potrafili zorganizować nam transportu.. organizacja była ogólnie słabym punktem obozu.. w czasie naszego pobytu odbyły się wszystkie wycieczki fakultatywne, za wyjątkiem delfinarium, bo nikt nie chciał tam jechać.


podróż autokarem to męczarnia, Wenecja to śmierdzący i przereklamowany kanał, po 9h chodzenia w upale wszyscy będziecie spać jak zabici w autokarze ogólnie, biuro Steja - porażka i jak wspomniałam wyżej ZERO ORGANIZACJI! problemy z antenką z Wrocławia do KTW, obozowicze musieli praktycznie sami dojechać pociągiem bez opieki - osoba, która miała opiekować się nimi znajdowała się 5 wagonów dalej i nie raczyła nawet wyjść na peron.

podsumowując, mój wyjazd w skali 1-10 oceniam na 5,5.