1.08.2009 r. - Nasz najwspanialszy Dzień :)

[Madzialenka12344321]

Powiem jedno. Było idealnie. Nie ma ani jednej rzeczy, którą bym zmieniła, która była nie tak.

W piątek zasnęłam dopiero po 24 a obudziłam się już po 4 rano bo z tych emocji nie mogłam spać.
Pogoda była wymarzona. Od rana ani jednej chmurki na niebie, sliczne słonko, ale nie było upałów ponad 30 stopni. Fryzjerkę miałam na 9.30, ale jak to fryzjerki, wzięła mnie o 10.30 bo było opóźnienie. Czesała mnie ponad 30 minut. Na 11.30 pojechałam do mojej Sali weselnej zanieść rzeczy do pokoju (niezbędnik, kwiatek we włosy, apteczka, buty na zmiane, prezenty dla rodziców itp.)tam spotkalam się z TZ, a potem do Hotelu zanieść rzeczy na poprawiny i kosmetyki na rano. Nastepnie TZ pojechal odrzucić mnie do domku bo na 12 miałam makijaż. Oczywiście wyszedł rewelacyjnie. O 14 zaczęłam się ubierać. O 15 przyjechala moja babcia z dziadkiem, tesciowa, TZ siostry, świadkowa i TZ tata. Wcześniej przyjechał saksofonista, który stał przed domem i grał godzinę (do czasu aż pojechaliśmy do koscioła). O 15.10 przyjechal fotograf i kamerzysta (wczesniej byli u TZ – teraz nie wchodzili, tylko czekali na jego przyjazd) i TZ puścił sygnał,z e już wyjeźdza z domu. O 15.15 usłyszałam trabienie samochodu. Wtedy dopiero serce podeszlo mi do gardłaJ wyrwałam do drzwi jak oparzona. Nawet nie zwracałam uwagi na tren J hehe. TZ jak mnie zobaczyl, to aż się zatrzymał, świadek tak samo. A ja jak zobaczyłam TZ to wiedziałam, że to ten jedyny męźczyzna na świecieJ Potem weszliśmy do domu. Ja poszłam ze świadkowią , fotografem i kamerzystą do pokoju Kończyc się ubierac (niby makijaż, welon, kolczyki, poprawianie trenu), potem przyszedł TZ i założył mi podwiązkę.
Poszliśmy do ogrodu robić zdjęcia. Fotograf i kamerzysta byli tak świetni, że nawet przez chwile nie miałam łez w oczach, caly czas mnie rozśmieszali.
Błogosławienstwo. A ja banan na ustachJ Potem podeszła moja babci, dała nam prezent i nagle wyjmuje czerwone pudełeczko, patrze, a to złoty łańcuszek ze złotą podkową. Łzy stanęły mi w oczach. Babcia powiedziała, ze miała go ze sobą 50 lat, teraz chce aby mi przynosił szczęscie. To był jedyny moment kiedy o mało co się nie popłakałam.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

O 16.00 pojechaliśmy do koscioła. Wyszlismy z samochodu i poszlismy na skwerek przy kosciele porobić zdjęcia. Jak szliśmy to podeszła do nas para starszych ludzi. Powiedzieli, że są już kilkadziesiąt lat po ślubie i zyczą nam, abyśmy i my byli tacy szczęsliwi, potem życzenia od nich. Bardzo miło mi się zrobiło. Zaczęlismy robić sobie zdjęcia. Aż nagle przyszła do nas kobietka z gazety i zapytała się czy nie chcemy być w gazecie (naszej regionalnej + w Internecie) zgodzilismy się. Zrobiła z nami szybki wywiad, potem zdjęcia, była też na calej naszej mszy. Po zdjęciach na skwerku, były zdjęcia w kosciele, podpisanie aktów małżeństwa w zachrystii.
0 16.50 stalam już pod chórem z tatą a TZ ze świadkami czekal pod oltarzem. Jakos tak się szybko wyrobiliśmyJ
17.00 Organista zaczął grać a my z tatą szlismy do ołtarza. Myślałam,z e będę płakała, a tu na odwrót, uśmiech od ucha do uchaJ tata musiała mnie cały czas trzymać bo się tak rwalam do TZ i non stop przyspieszalam krokJ oczywiście patrze na mamę a ta płacze tata oddał mnie TZ-owi, ten pocałowal mnie w ręke i zaprowadził na miejsce (Kosciół slicznie przystrojony, kleczniki ubrane w białe kubraczki, z wielkimi poduchami na kolana – wiec super się kleczało. Msza rewelacyjna. TZ wujek mnie zaskoczył, bo czytal nam na mszy ten hymn o miłosci (czy jak się to nazywa).
Przysiega. Wypowiadaliśmy ją z wielkim uśmiechem na twarzy, patrząc sobie w oczy. Wtedy widziałam tylko TZ, tak jakby cały świat przestał istnieć.
Przy komunii ave Maria na saksofonie wypadło rewelacyjnie.

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Najlepsze to było na końcu. Ksiądz już poszedł, my klęczymy , organista gra. Nagle pytam się TZ (ale nie odwracając się do niego , aby nikt nie wiedziaal, ze gadamy) „kiedy wstajemy” ten szepcze, że nie wie, bo organista jeszcze gra. Tak kleczymy, klęczymy a nagle podchodzi kamerzysta , patrze, a on macha mi głową w kierunku ołtarza. Dopiero się kapnęłam, ze trzeba przejść za ołtarzem J Szybko mowie do TZ, żeby wstawał i idziemy za ołtarz. Wyszlismy, obeszliśmy go. I organista zaczął grac Mendelsona J po wyjsciu, zostaliśmy obsypani płatakami róż, nawet jeden płatek wpadł mi za dekolt heheJ potem były życzenia. Masa ludzi. Na weselu było 140 osób a w kosciele jeszcze więcej.
Na koniec TZ i świadkowa pomagali mi zamknąc dzrwi od samochodu. Bo jak usiadłam to musiałam trzymac suknię bo tyle jej było, że bym sama nie zamknęła drzwiJ
Pojechalismy na salę, powitanie chlebem i solą (kieliszki się rozbiły J)Tz przeniósł mnie przez próg, zaniósł na salę, tam wlasciciel Sali czekał z szampanami dla nas. Sto lat. Wszyscy poszli jesc a ja z mamą i swiadkową poszłyśmy na gorę podpiąc mi tren. Powiem wam, ze ani koło ani tren mi nie przeszkadzaly. Wytańczyłam się za wszystkie czasy. Suknia spisala się rewelacyjnie, na wszystkich zrobiła wrażenie. Ja przez całe wesele wypilam tylko łyka szampana i nic więcej , ale tez nic nie zjadłam, jakoś nie mogłam. Dopiero na poprawinach wcinałam , że szokJ
Pierwszy taniec. Wypadl super. Nie pomyliliśmy się, TZ mnie nie nadepnąl. Ludzie płakali ze wzruszenia. Jak usiadlam za stołem, podleciała do mnie tesciowa, dziękowała za wszystko i kazała mowić do siebie mamo lub po imieniu. Zresztą ona całe wesele mnie przytulała, ściskala i mówiła jak się cieszy, że ma taką synową. Jak były zdjęcia to ona zawsze była obok mnieJ

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Przed oczepinami chłopacy mnie zawołali na chwile , nagle jeden mnie wziął na ręce i ze mną uciekł. Mają się zacząc oczepiny a tu TZ mnie nie może znaleźć. Powiedzieli, ze mnie nie oddadzą jak TZ im nie da wódki . w koncu TZ im dał 2 butelki i mnie odzyskałJ
Wesele zleciało nie wiadomo kiedy, oczepiny były super. Tak się uśmiałam, ze szokJ Podziękowania dla rodziców (prezenty bardzo się wszystkim podopala, choc moja mama jeszcze go nie zobaczyla do konca (robiliśmy albumy z tekstami zdjęciami) bo płacze ze wzruszenia jak otwiera jakąs stronę.

0 2 nad ranem poszedł kamerzysta i fotograf. Impreza trwała do 5 nad ranemJ jak już wszyscy poszli, podziękowaliśmy zespołowi, to był najlepszy zespół na świecie. W życiu się tak się nie naśmiam, nie wytańczyłam i nie wybawiłamJ Po 5 moi rodzice zawieźli nas do Hotelu. Jak tylko prekroczylismy próg pokoju TZ mnie ścisnął. Mowił jaki jest szczęsliwy. Noc poslubna było superJ tak samo jak poranek poślubny J hehe. Nawet dostałam od męża sniadanie do łóżka. Biedny nie zabral się na raz, wiec 2 razy latał z tacą. A pokój mielismy na samej górze, na drugim Pietrze. Spalismy w sumie z godziną, bo zanim zasnęliśmy to była już prawie 6 rano, a przed 7 ja się obudzilam mega głodna, bo przecież dzien wczesniej nic nie jadłam.

---------- Dopisano o 08:33 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

0 12 przyjechali rodzice i pojechaliśmy na poprawiny, tam TZ dopiero szalał, stres już odszedł wiec i zjadłam sobieJ poprawiny trwały do 20. Tz latał i wszytkim mowił jak wiele dla niego znaczę. Caly czas mówił do mnie „żona” . podoba mi się to bardzo. Na nowe nazwisko jeszcze nie reaguję. I sam fakt, że to już po slubie jeszcze nie dociera. Jeszcze się nie przyzywczailam, ze TZ mieszka u mnieJ
Do teściów mowię mamo/tato. Tzn. do teścia już tak powiedziałam, on do mnie mówi „coreczko” ale do teściowej na razie bezosobowo, bo jakoś mi ciężko.
Za to TZ „tato, mamo” mówi, bez problemu.

Nie sądziłam , że ten dzień może być tak wspaniały, że może być aż tak bardzo idealny. Caly ślub i wesele miałam normalnie uśmiech przyklejony do twarzy. Ale czemu by mialo być inaczej, skoro wszystko było super, mąż non stop mnie calował, przytulal, prawił komplementy.
Jestem najszczęśliwsza jak nigdy wcześniej. Teraz tylko czekam na zdjęcia i film ze ślubuJ
Wczoraj mielismy zdjęcia w plenerze

Edit:
Nasze zdjęcia :
strona 2 - zdjęcia od gości
strona 3 - zdjęcia od fotografa

[miskowa]

Życzę szczęścia i nieustającej miłości w małżeństwie Madziu

[anika222]

madzialenko słońce aż mi się łza w oczku zakręciła

szcześcia, uśmiechu i mnóstwo radości wam życzę samych pogodnych chwil w życiu Waszym Wspólnym Życiu



ps. wszystko wyszło idealnie a ty tak się bałaś

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

madzialenko słońce aż mi się łza w oczku zakręciła

szcześcia, uśmiechu i mnóstwo radości wam życzę samych pogodnych chwil w życiu Waszym Wspólnym Życiu



ps. wszystko wyszło idealnie a ty tak się bałaś

Dzięki dziewczyny.
jak tylko bede miała zdjęcia, to bedę je tu wklejała

Kochana, oj bałam się i sama nie wierzę, ze było tak cudownie

a teraz jak patrzę na mężą jak sobie jeszcze śpi, to wiem jedno "Jestem szczęśliwa"

[liliputek]

Madzialenka serdeczne gratulacje, bardzo sie ciesze ze mialas taki wspanialy slubi wesele. Az Ci zazdroszcze. Wszytskiego najlepszego na nowej drodze zycia.

[kaska87]

Madzia super ja chcę fotki, bo Twoja suknia jest wśród moich faworytek

[Madzialenka12344321]

Właśnie znalazłam w necie moje zdjęcia (od tej Pani z gazety)

http://www.moja-ostroleka.pl/kto-za-...nowozency.html

[zanbab]

Moje gorące gratulacje.
Mi tez łezka zakręciła się w oku. Czytając Twoją relację ze ślubu, mój stres związany z moim ślubem odchodzi na plan drugi i jestem strasznie szczęśliwa, ze za niedługo też będę szczęśliwą mężatką. Po takiej relacji myślę bezstresowo o tym co będzie mnie czekać.
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego
---------------------
Pięknie wyglądacie razem. Śliczną PM byłaś

[baja_86]

Madziu serdecznie gratuluje Świetna relacja Cieszę się, że mimo wcześniejszego zdenerwowania tak idealnie wszystko wyszło, a Ty byłaś cały czasu uśmiechnięta- o to chodzi

[carmelova]

Madziu Gratuluję! Piękny ślub, piękne wesele, piękna relacja, Wy na pewno też wyglądaliście pięknie. Czekam na zdjęcia

Edit: zobaczyłam zdjecia. Wyglądaliście prześlicznie! Po prostu genialny, subtelny makijaż i fryzura! Wow!

[Madzialenka12344321]

Dzieki

Napisane przez carmelova

Madziu Gratuluję! Piękny ślub, piękne wesele, piękna relacja, Wy na pewno też wyglądaliście pięknie. Czekam na zdjęcia

3 zdjęcia juz zamiesciłam

[201803111825]

Treść usunięta

[Madzialenka12344321]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

No właśnie wszyscy czekamy na papierową wersję

Od razu im sie nakład zwiększy hehe

[81gosia]

Moje gratulacje Madziu

[szana]

Cudowna relacja ślubna szczęścia i duuużo nieustającej miłości życzę!
pięknie wyglądałaś jesteście wspaniałą parą mąż jaki elegant

[Marta1122]

serdeczne gratulacje!!!i samego szczęscia na nowej drodze życia.pięęknie wyglądaliście

[gold-fish]

Madziu ekstra relacja. Czytałam i przypomniały mi się moje uczucia z tego dnia Ślicznie wygladaliscie. Ty taka delikatna i subtelna, a on taki przystojniak w tej muszce Babcia miała piekny gest A nazwisko pyszne i bardzo pasuje do Ciebie

[Scio]

Stokrotko Twój Tata patrzy na Ciebie z góry i na pewno bardzo jest szczęśliwy, że wychodzisz za mąż.

Madzialenka --> super relacja, super wyglądałaś, gratuluje.

Kurcze, coraz więcej mężatek, a ja wciąż nie mam sukienki, dopiero dziś przymiarka.

Wczoraj wynajęliśmy mieszkanie, mamy już dach nad głową

[nenur]

Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze zycia Madziu oby ten dzien byl jednym z wielu najszczesliwszych w Waszym wspólnym zyciu

[michel82]

Czytając Twoją relację miałam łzy w oczach. Czułam się tak, jakbym była na tym ślubie i weselu.
Wszystkiego najlepszego Wam życzę. Dużo szczęścia i miłości.

Już nie mogę doczekać się na swój wymarzony dzień

[Asienia1603]

Kurcze, mało się nie rozpłakałam...
Madziu, powodzenia na nowej drodze życia!!!
Niech każdy dzień będzie dla Was tak samo wyjątkowy jak ten 1 sierpnia.

[wirazka]

Moje gratulacje!!!!!
Wygladaliscie przepieknie, elegancko i z klasa. super!!!

[ultraradiola]

Serdeczne gratulacje
czytając Twoja opowieść aż sama nie mogę się doczekać tego cudownego dnia ślubu Pięknie wyglądałaś
Pozdrawiam i Wszystkiego dobrego na Nowej Drodze Życia

[san_g]

Madziu, wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia- cieszę się że wszystko tak pięknie wyszło. wyglądałaś cudnie i oby uśmiech tak jak na tych zdjęciach zawsze gościł na Waszych twarzach.opłaca się tak długo przygotowywać do tego dnia jeżeli jest on idealny jak u Ciebie.pozdrawiam gorąco.

[agulkaa]

Madziu wygladałas ślicznie! z umiarem elegancko po prostu idealnie! nie mogę doczekać się wiecej zdjęć Ja też chce taki ślub i wesele!!! jak czytałam Twoja relacje to zbierały mi się łzy ze wzruszenia aż się otrząsnąć nie mogę

[anuulaa]

Madziu, piękna relacja. Jeszcze raz gratuluję!!

[Gucia0987]

Madziu, gratulacje!!!!! Ciesze się, że wszystko tak pięknie sie udało i że teraz jesteś najszczęśliwsza na świecie!

Buziaki dla Ciebie i oby ten dzień milości naznaczył każdy Wasz kolejny dzień, tydzień, miesiąc, rok...

[zanetaa88]

Widzisz kochana a tak się bałaś że coś się nie uda.
A tu ani jednej wpadki.
No może Wam się zapomniało iść do o koła ołtarza, powiem Ci szczerze że też nie wiem kiedy się idzie liczę na Księdza że Nam jakoś da znać

Cieszę się że Ci się wszystko udało.
A śniadanie do łóżka super sprawa

[Madzialenka12344321]

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zyczenia

Wczoraj otwieralismy prezenty, w jednej kopercie był prezent od TZ babci, ktora zmarła pół roku temu. Bylismy w takim szoku. TZ ciocia (siostra tej babci) dała go TZ-owi w Kosciele. Okazało sie, ze TZ babcia 2 listopada 2007 (jeszcze nawet nie bylismy zareczeni) przepisała TZ-owi swoją książeczkę oszczędnosciową. Jak zobaczylam ten napis "do całkowitej likwidacji" to sie poryczałam. Nie moglam sie uspokoic, jak sobie przypomnę, ze ona tak bardzo chciała być na naszym ślubie

Płakałam, moja mama plakała, TZ też. I jeszcze pomyslec, ze tak wczesniej o tym pomyslała.

[zanetaa88]

Napisane przez Madzialenka12344321

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zyczenia

Wczoraj otwieralismy prezenty, w jednej kopercie był prezent od TZ babci, ktora zmarła pół roku temu. Bylismy w takim szoku. TZ ciocia (siostra tej babci) dała go TZ-owi w Kosciele. Okazało sie, ze TZ babcia 2 listopada 2007 (jeszcze nawet nie bylismy zareczeni) przepisała TZ-owi swoją książeczkę oszczędnosciową. Jak zobaczylam ten napis "do całkowitej likwidacji" to sie poryczałam. Nie moglam sie uspokoic, jak sobie przypomnę, ze ona tak bardzo chciała być na naszym ślubie

Płakałam, moja mama plakała, TZ też. I jeszcze pomyslec, ze tak wczesniej o tym pomyslała.

Aż mi ciary przeszły.
Babcia mojego Tż też zmarła rok temu, ale wiedziała że ślub będzie bo sala była zarezerwowana też bardzo chciała być na Naszym weselu osobiście, ale będzie tylko sercem i duchem.Dostaliśmy od niej obrączkę z która możemy zrobić to co chcemy.
Prześliczna niespodzianka