2009-09-06, 17:32 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
|
25 - letnia dziewica :(((
cześć dziewczyny!!! przeglądałam już wiele razy wizaż i widzę, że staracie się sobie pomagać, kulturalnie doradzacie, więc postanowiłam zaryzykować i napisać bez obawy, że zostanę wyśmiana. przynajmniej mam taką nadzieję. otóż mam 25 lat i nigdy nie byłam w poważnym związku, a co za tym idzie nigdy nie uprawiałam seksu. dlaczego? sama nie wiem uchodzę za dziewczynę atrakcyjną, na pewno nie jestem jakąś pięknością, ale wiem, że zwracam uwagę, jestem szczuplutka, zgrabna, więc na pewno nie jestem też jakimś ostatnim paszczurem. w tym roku obroniłam magisterkę na 5, jestem oczytana, chyba w miarę inteligentna, mam poczucie humoru. problem polega na tym, że ciągle zakochuję się w osobach, które nie są zainteresowane mną, natomiast we mnie zakochują się faceci, którymi nie jestem zainteresowana ja. często też mam "powodzenie" u facetów po 30, żonatych i z dziećmi. normalnie załamka. ciągle źle trafiam. w chwili obecnej jestem zauroczona i to bardzo i oczywiście bez wzajemności. to kolega z pracy, starszy o 11 lat, kawaler, ale w związku z kobietą. mówił, że podobam mu się jako kobieta, bardzo mnie lubi, ale zdaję sobie sprawę, że jedyne, na co mogę liczyć to romans. do tej pory nawet nie brałam tego do głowy, ale ostatnio zaczynam wpadać w depresję z powodu swojej samotności, wydaje mi się, że nigdy w życiu już nie zakocham się szczęśliwie, myślę, że bankowo czeka mnie staropanieństwo, a nie chcę być dziewicą do końca życia. ja naprawdę jestem już załamana. zdaję sobie sprawę, że taki krok jak romans z kolegą z pracy to już desperacja, ale co ja mam robić??? czekać na wielką miłość? a jak się nie zjawi? mam do końca życia prowadzić tryb życia zakonnicy, choć nią nie jestem? kłóci się we mnie wiele emocji, zawsze potępiałam wszelkie romanse itp, byłam zawsze tzw. porządną dziewczyną z dobrego domu, tak mnie wychowali rodzice, ale wtedy nie myślałam, że tak długo będę sama. teraz myślę, że ta moja "porządność" gówno mi za przeproszeniem dała. to mi tylko dała, że jestem coraz bardziej zgorzkniała i zablokowana w sobie. ostatnio spotykałam się z pewnym chłopakiem, który się mną zauroczył, ale nic do niego nie czułam, spotykałam się z nim właściwie pod przymusem i na siłę i pod naciskiem rodziców, którzy też już trochę się martwią moją sytuacją. oczywiście nic nie wyszło, na siłę nic nie wyjdzie jak wiadomo. brak faceta powoduje, że mam coraz niższą samoocenę i coraz większe kompleksy, poza tym robię się nerwowa i wybuchowa. robi się już ze mnie taka stara panna po prostu. dziewictwo stało się moim dodatkowym kompleksem. nigdy nic nie miałam do dziewic broń Boże, ale w tym wieku to już jednak trochę wstyd. poza tym wiem, że faceci nie lubią dziewic w tym wieku, boję się, że nawet jak kogoś spotkam, to jak się dowie, to mnie wyśmieje i zostawi. życie nie jest sprawiedliwe, inne dziewczyny mają na pęczki facetów, zmieniają ich, nawet się rozwodzą i bez problemu znajdują nowych, a ja??? mam ogromny problem z poznaniem kogoś i utrzymaniem przy sobie. nie wiem z czego to wynika, czy problem tkwi w psychice? dziewczyny pomóżcie mi i błagam nie wyśmiewajcie się ze mnie!!! nie potępiajcie też za moje myśli. chciałam się was doradzić, czy waszym zdaniem powinnam zaryzykować i zdecydować się na taki romans i stracenie dziewictwa z facetem, dla którego nie znaczę zbyt wiele? czy poczekać i ryzykować bycie dziewicą do końca życia, bo naprawdę w chwili obecnej mam najgorsze przeczucia co do swojej przyszłości...
|
2009-09-06, 17:36 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Poczekać, poczekać i jeszcze raz poczekać, napewno nam wkrótce napiszesz, że jesteś z kimś kogo bardzo kochasz i on Ciebie
Powodzenia |
2009-09-06, 17:37 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Bije straszną desperacją z Twojego posta. No niestety, jedni poznają swoją jedyną miłość w wieku 18. lat, inni wieku 30. lat, ale zawsze warto na tę miłość czekać. Wyjdź do ludzi, załóż konto na serwisie randkowym i cierpliwie czekaj. A do utraty dziewictwa nie musisz "użyć" zajętego faceta, ani nawet swojego, jest na pewno wielu, którzy chętnie skorzystają, możesz umieścić ogłoszenie w necie, tylko się nie zdziw jak złapiesz jakąś kiłę czy rzeżączkę.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-09-06, 17:37 | #4 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
To, że nie przespałaś się z byle kim jedynie dobrze o Tobie świadczy. Jesteś jeszcze młoda, znajdziesz swojego TŻ, nic na siłe. |
|
2009-09-06, 17:49 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11 030
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Ja mam 18 lat, niedlguo 19. I tez zero zwiazkow za soba... Chociaz to, ze jestem jeszcze dziewica wcale mi nie przeszkadza.
A co moge Tobie doradzic? Rozumiem, ze czujesz sie samotna, jestes zazdrosna jak nie wiem, kiedy widzisz szczesliwe kolezanki. Ale jedyne co mozesz zrobic to czekac. Uwierz mi, ze kiedys dla kazdego zaswieci slonce. Tylko nie mozesz chodzic przybita i zdesperowana, bo to na 100% chlopaka nie przyciagnie... ekhem.. Kolege zostaw w spokoju, niech bedzie szczesliwy. POstaw sie na miejsu jego kobiety. Z drugiej strony niezle ziolko z niego, ze chce dac sie wciagnac w romans. I ani sie waz tracic dziewictwa z przymusu ,,bo dziewictwo nie wypada w tym wieku". Phi, i co z tego? Nie Ty jedyna. I lepiej sie szanowac i CZEKAC NA KOGOS WYJATKOWEGO niz potem czegos zalowac. Takze glowa do gory Jestes jeszcze mloda!!! Gdzies czeka na Ciebie ten jedyny
__________________
W walce zjednoczeni!!! Vamos España |
2009-09-06, 17:49 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
wiem, że facet jest zajęty, ale dał mi do zrozumienia, że byłby zainteresowany romansem. ja do tej pory nawet nie dopuszczałam takiej myśli, żeby tak zrobić, bardzo źle bym o sobie myślała, piszecie, że bije desperacją ode mnie, ale ciekawe, co byście zrobiły będąc na moim miejscu? nie puszczałam się z byle kim (z nikim właściwie) i niby dobrze to o mnie świadczy. ale przeraża mnie myśl o byciu dziewicą do końca życia. nie interesuje mnie zakon. ja bym bardzo chciała poważniejszego związku, wyjść za mąż, mieć dzieci. zły nastrój mnie dopada szczególnie jak widzę lub słyszę, że kolejne koleżanki w moim wieku lub młodsze wychodzą za mąż i dopytują, kiedy wreszcie ja
|
2009-09-06, 17:53 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Jak się zakochasz to wtedy będziesz żałowała tego co teraz planujesz zrobić. Pozatym nie warto z takim facetem, jest już zajęty a robi skoki w bok. Pozatym ten facet już w takim razie też uprawiał seks, nie wiesz czy jest zdrowy. Edytowane przez gsk Czas edycji: 2009-09-06 o 17:54 |
|
2009-09-06, 17:56 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z daleka:D
Wiadomości: 1 938
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Masz dopiero 25 lat.Uwierz ze znam wiele zwiazkow w ktorych para sie poznala w wieku 29-31lat i sa bardzo w sobie zakochani,normalnie jak nostalatki.Na kazdego przyjdzie czas.A nie wiem czy fajnie Ci sie bedzie 1 raz kochac z facetem,ktory jest zajety(ma kobiete).
Czekaj i jeszcze raz czekaj.
__________________
|
2009-09-06, 17:58 | #9 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 981
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Korzystaj z życia, poznawaj nowych ludzi, baw się, doszkalaj jak lubisz. Jak ten jeden ma się pojawić to będzie to w najmniej oczekiwanym momencie... a zajętego sobie daruj, skoro nic poza romansem go nie interesuje. Szkoda na takich czasu. |
|
2009-09-06, 17:59 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Tak jak pisałam wcześniej, wyjdź do ludzi, umawiaj się na randki, może poznaj kogoś przez Internet, może spróbuj fast datingu. Jest dużo możliwości w dzisiejszych czasach.
__________________
"Każdy myślący człowiek jest ateistą" Ernest Hemingway
|
|
2009-09-06, 18:04 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 273
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
jak najbardziej popieram przedmówczynie. Sama mam już 20 lat na karku, jestem dziewicą i kompletnie nie widać żadnego faceta na horyzoncie. Z psychologicznego pkt widzenia seks (zwłaszcza pierwszy raz) jest dla kobiety wielkim przeżyciem. Myślę, iż decydując się na romans z facetem, który nie może/nie chce zaoferować Ci niczego więcej ponad miłość fizyczną, tylko pogłębisz swoją depresję i złe samopoczucie.
Jeśli naprawdę nie możesz znaleźć nikogo, a bardzo Ci na tym zależy spróbuj może szczęścia na portalach randkowych, a nuż się uda |
2009-09-06, 18:16 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Pozdrawiam |
|
2009-09-06, 18:56 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Nie wiem, czy ogólnie nie jesteś zbyt negatywnie nastawiona do tych mężczyzn, którym Ty się podobasz. To, że nie czujesz miłości od pierwszego wejrzenia, nie oznacza, że to nie jest ten, na którego czekasz
ja np. swojego TŻ znałam 2 lata zanim zaczęliśmy być razem i przez te 2 lata nawet nie myślałam o nim jak o swoim przyszłym mężczyźnie, a dziś po 4 latach związku z nim jestem pewna, że to ten
__________________
studentka PW "So if man is five and the devil is six than that must make me seven, This honkey's gone to heaven, But if I go to hell then I hope I burn well" ("Fire Water Burn" The Bloodhound Gang) |
2009-09-06, 19:03 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
nie wiem, może coś w tym jest, że jestem negatywnie nastawiona wobec tych, którym się podobam. często słyszę np, że jestem wybredna. obserwuję swoje znajome i widzę często, że one mają zupełnie przeciętnych facetów lub mężów, nie wybrzydzają tak, więc może faktycznie jestem za wybredna. mam swój "ideał" w głowie, bardzo podobają mi się bruneci o ciemnych oczach, wzrost już nie ma takiego znaczenia, aby brunet był i miał ciemne oczka i już mam do takiego większą słabość. a przyciągam najczęściej... blondynów, albo ciemnych blondynów i...wściekam się. a ja nie potrafię być na siłę z kimś, do kogo nie czuję fizycznego pociągu, jak spotykałam się z tym ostatnim kolesiem, nawet się z nim nie całowałam, chociaż on bardzo chciał, po prostu się nie dałam, bo wiedziałam, że nie sprawi mi to przyjemności, bo mnie nie pociągał. z drugiej strony zastanawiam się nieraz, że ja może przesadzam, za dużo kombinuję i za bardzo "rozdrabniam" się na milion cząstek i analizuję?
|
2009-09-06, 19:26 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
CZEKAJ !! Nie ma się czego wstydzić i śpieszyć...
Jak oddasz ten skarb temu jedynemu, to będzie najlepsze, co możesz zrobić !!
__________________
|
2009-09-06, 19:28 | #16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Dziewczyno wygląd to nie wszystko! Uroda z wiekiem przeminie, a osobowość zostanie. |
|
2009-09-06, 19:29 | #17 |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Za bardzo to ty skupiasz się na wyglądzie zewnętrznym faceta. Nie odrzucaj z góry fajnego faceta tylko dlatego, że ma włosy blond. A może temu brunetowi wyśnionemu po kilku latach wypadną włosy i wtedy co? Rzucisz go, bo nie pociąga cię jego fizyczność.
Sądzę, ze jednak zakochać powinnaś się w osobowości człowieka, a nie jego włosach czy kolorze oczu. W klasycznych przystojniakach zakochują się często nastolatki. Klasowy przystojniak jest otaczany wianuszkiem adoratorek. To takie infantylne idealizowanie, szukanie księcia z bajki. A potem się okazuje, że ten, który wygląda jak wyśniony książę ma dużo wad i paskudny charakter, a ten przeciętny, który nie zachwyca wyglądem jest świetnym facetem. Tak więc zwracaj uwagę bardziej na osobowość, niż wygląd, czasem pozornie przeciętny facet ma w sobie coś co przyciąga, tylko nie można go z góry skreślać, trzeba dać mu szansę. Jeśli natomiast jakiś facet od razu cię odrzuca wyglądem, niechlujstwem, charakterem, to uciekaj, bo szkoda na niego czasu
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
2009-09-06, 19:35 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
ja Ci dam taka krotka acz pomocna rade:wyjedz za granice!! chocby na 2miesiace - np.na sezonowa prace. jesli w Polsce jest trudno znalezc faceta, za granica pojdzie Ci jak z platka polecam Hiszpanie, Wlochy, Grecje gdzie mieszkaja ludzie otwarci a nowe znajomosci nie sa zadnym problemem
|
2009-09-06, 19:46 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
rozumiem, nikt nie chce być z kimś, kto go brzydzi
ale zastanawia mnie czy to, że nie odczuwasz fizycznego pociągu do tych facetów nie jest spowodowane jakąś barierą w Twojej głowie, że nie jest brunetem to afuuuuj zastanawia mnie tez czy masz jakichś facetów przyjaciół? Może któryś z nich jest Twoim nieśmiałym cichym wielbicielem, a wiadoma rzecz, że przyjaźń bardzo często przeradza się w milość a swoją drogą mi też się nigdy nie udawało rozkochać w sobie tych, co fizycznie byli moimi ideałami albo ja im się nie podobałam albo in the long run byli upośledzeni jacyś tacy
__________________
studentka PW "So if man is five and the devil is six than that must make me seven, This honkey's gone to heaven, But if I go to hell then I hope I burn well" ("Fire Water Burn" The Bloodhound Gang) |
2009-09-06, 20:04 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 2 517
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
ja nie ładowałabym się w żaden romans. chciałabym, aby mój pierwszy raz był wyjątkowy, a nie z pierwszym lepszym i tylko, żeby mieć to za sobą.
ja nie widze nic złego w Twoim wieku i Twoim dziewictwie. Głowa do góry, na facetach życie się nie kończy! Owszem, fajnie jest mieć takiego kochanego u boku, ale myślę, że na każdego przyjdzie czas, prędzej czy też później. Teraz zajmij się swoim życiem, przestań zamartwiać, bo to do niczego nie prowadzi. Nie strać najpiękniejszych lat swojego zycia, nawet jesli jesteś na razie sama. Życzę szczęścia, które na pewno odnajdziesz.
__________________
|
2009-09-06, 20:48 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Romans z zajętym facetem sobie daruj. No bo co z tego będziesz mieć? Świadomość, że swój pierwszy raz spędziłaś z mężczyzną, który może jeszcze tego samego dnia kochał się ze swoją kobietą? Już nie wspominając o tym, że niszczyłabyć czyjś związek, a swojego z tym mężczyzną raczej nie zbudujesz. Zresztą nie chciałabym być z osobą, która jest chętna do romansów.
To, że masz 25lat i jesteś dziewicą jeszcze o niczym nie śwadczy i żaden mężczyzna nie powinnien Cię za to wyśmiać. Złotej rady Ci nie dam, ale wydaje mi się, że zbyt obsesyjnie o tym wszystkim myślisz. Odsuń te myśli na jakiś czas, wyjdź z przyjaciółmi na piwo, poświęć się jakiemuś hobby i nie myśl ciągle o tym, że nikogo nie masz! Sama przez to przechodziłam. I wiesz co? jak przestałam myśleć o tym, że jestem sama i dostrzegłam mnóstwo uroków bycia singlem i zaczęło mi się to podobać to pojawił się mój obecny Tż Jestem pewna, że już niedługo będziesz szczęśliwie zakochana! Druga sprawa to to, że chyba stawiasz zbyt wysokie wymagania, choćby jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny- bruneci tak, blondyni nie... Na początku szuka się księcia na białym koniu, ale potem okazuje się, że takiego nigdzie nie ma. Mam wrażenie, że Ty ciągle jesteś na etapie szukania księcia. Przymruż oko na wygląd, on naprawdę nie jest najważniejszy, bo z upływem lat może się całkowicie zmienić, rozumiem, że facet niepociągający Cię fizycznie nie będzie dla Ciebie atrakcyjny- przynajmniej na początku, jednak może z biegiem czasu i wzajemnym poznaniu się zmienisz zdanie? Daj im szanse
__________________
together we can do more
|
2009-09-06, 20:50 | #22 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Tja. Jak bardzo trzeba być zdesperowanym, by chcieć wpierdzielać się komuś w związek, jeśli ten ktoś nas nawet nie pociąga?
A jak już dasz mu się przelecieć i przestanie Cię swędzieć macica, a okaże się, że jesteś w ciąży, to co?
__________________
gdybyś była trochę większa upiekłbym Cię w słodkim cieście Moja wymiana - Parfumerie Generale, L'Artisan, ETRO i inne! |
2009-09-06, 21:16 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
przede wszystkim nie musisz tak ostro po mnie jechać. po drugie ja jestem zakochana w tym facecie, zauroczona, pociąga mnie. jego dotknięcie nawet powoduje, że przechodzą mnie dreszcze. tylko, niestety jest zajęty...
|
2009-09-06, 21:22 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
To rzecz święta - związek. Nie idź tam bo gdy spotka cię to samo co jego kobietę nie spojrzysz nawet w lustro z obrzydzenia.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze
|
2009-09-06, 21:23 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
Pozdrawiam
__________________
Ksieżniczka W Trampkach
Zapuszczanie włosków45>50>55>60> 65 I paznokci! JESTEM WEGETARIANKĄ ! Make Peace Dont War. Wolontariuszka Green Peace + Pamiętnik Księżniczki 9 część ! |
|
2009-09-06, 21:32 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 099
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Widzę tutaj - w pierwszym poście kilka...sprzeczności z następnymi.
najpierw piszesz, że ten kolega to zauroczenia jakieś awaryjne wyjście, potem kilka postów niżej, że go kochasz (zakochana) Wydaje mi się, że nie bardzo widzisz granicę między pojęciami- kochać, podobać się, mieć powodzenie, zauroczyć. I to tylko może niepokoić- ta sprawa od której zaczęłaś nie. Moim zdaniem to kwestia czasu- każdy ma inny czas na rózne rzeczy i to normalne. Natomiast wydaje m isię, że Ty żyjesz w świecie wyobraźni. Z góry piszesz scenariusze. Twój Wybrany ma tak i tak wyglądać, Ty masz od razu czuć to wielkie uczucie. Nie da się tak zaplanować i ci którzy tak planują niemal zawsze czują sie rozczarowani rzeczywistością. Nawet ideał z wyglądu nei zostanie pokochany odrazu- trzeba czasu, kocha się za całokształt. Niewątpliwie atrakcyjność fizyczna też gra tu rolę, ale uwaga całokształt czyli bezpieczeństwo, zaufanie, szacunek, przyjaźń. Po drugie piszesz, że z jakimś chłopakiem spotykałaś się pod "przymusem". Czyim? Masz 25 lat i to Ty powinnaś decydować i rozsądnie wybierać. Szanując swoje oczekiwania ale i cudze życie (partnerka tego kolegi). |
2009-09-06, 22:14 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wilanów
Wiadomości: 46
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
dzięki za mądrą wypowiedź, przyznaję, trochę może namieszałam. jeśli chodzi o tego kolegę, to tak, jestem w nim zakochana, chociaż sama nie wiem, jakim cudem się w nim zakochałam. chyba właśnie dlatego, że bardzo mnie pociąga. bo z charakteru on jest mówiąc najdelikatniej nieciekawy. ma opinię dziwkarza, wiem, że przyprawia rogi swojej kobiecie i to kilometrowe. nie stroni od alkoholu i papierosów. nigdy bym nie pomyślała, że ja się w kimś takim zakocham. ale stało się i nie mam siły już z tym walczyć, nie potrafię uwolnić się od tego uczucia, wydaje mi się, że nigdy się w nikim tak nie zakocham. i może faktycznie ja za bardzo patrzę na wygląd, na pożądanie, pociąg fizyczny, na uniesienia. ale ja już tak mam i nie wiem, dlaczego. może psychicznie jestem jeszcze niedojrzała? może z czasem mi to minie? wiem jedno, że zaczyna mnie to trochę martwić, bo jak długo to jeszcze będzie trwało?
|
2009-09-06, 22:17 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
napisalas ze nie wiesz czy stracic dziewictwo "z facetem dla ktorego nie znaczysz wiele"
Wg mnie seks jest piekny jest obydwie strony dobrze sie znaja i kochaja - zwlaszcza na 1 raz... ja bym nie chciala/nie mogla z facetem ktory byl by dla mnie nikim albo ja dla niego.
__________________
Nie możesz zmienić wszystkiego. Możesz za to zmienić jedną, małą rzecz. I tak to działa. |
2009-09-06, 22:32 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 216
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Cytat:
W/g mnie powinnaś dać sobie spokój z tym kolegą z pracy, bo na pewno nic dobrego z tego nie wyjdzie, czytałam Twój drugi wątek i sądzę, ze ten facet to niezłe ziółko skoro mając dziewczyna pozwala sobie na obmacywanie Ciebie w pracy, więc widać jakie ma podejście do kobiet, skoro wobec niej nie jest uczciwy to pewnie wobec Ciebie też by nie był. Rozumiem, że się zauroczyłaś, ale jako dorosła osoba powinnaś wiedzieć, że czasami uczucia trzeba odłożyć na bok i pokierować się rozsądkiem, żeby sobie dobrze ułożyć życie, a zawracanie sobie głowy tym facetem rozsądne nie jest A co do tego, ze nie możesz sobie nikogo znaleźć to sądzę, że 1. w swoim czasie na pewno sobie kogoś znajdziesz. Zajmij się rzeczami, które sprawiają Ci przyjemność i nie myśl tyle o tym, na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, ze mam dwie koleżanki w Twoim wieku, które dopiero w tym roku znalazły sobie facetów (pierwszych) i są z nimi szczęśliwe. 2. poza tym podejrzewam, że problem tkwi trochę w Tobie, chyba jesteś zbyt wymagająca i za dużo kombinujesz, proponuję trochę wrzucić na luz nie analizować za bardzo i staraj się skupić na zaletach innych. Edytowane przez 2016062116 Czas edycji: 2009-09-06 o 22:37 |
|
2009-09-06, 22:34 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: 25 - letnia dziewica :(((
Ja myślę, że powinnaś się wstrzymać, zająć sobą, nie myślec o tym obsesyjnie, a prawdziwa miłość przyjdzie w swoim czasie. Gdzies jest facet dla którego będziesz naprawdę ważna i który będzie ważny dla ciebie. Na każdego to przychodzi w innym momencie.
Ja też czekam i uważam, że dziewictwo nie jest jakimś ciężarem, ono jest neutralne. Jest to jest, nie ma to nie ma. Najważniejsze, żeby razem z nim nie stracic szacunku do siebie. A jeśli przespałabyś się z tym kolegą, to później miałabyś do siebie pretensje, zwłaszcza, że przyznajesz, że takie zachowanie jest przeciwne twojej naturze. Zaczekaj, zobaczysz, będzie dobrze
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:18.