na start- mieszkanie czy dom?

[electric blue]

Jeśli miałybyście na start w samodzielne życie, do wyboru nieduży dom czy mieszkanie 45m2 co byście wybrały?
Muszę dokonać takiego wyboru i strasznie się waham. Aktualnie studiuję i dopiero po studiach(czyli najwcześniej za 2lata) miałabym zamieszkać w którymś z powyższych obiektów, ale określić się muszę wcześniej. Wybierając któreś z nich staje się ono moją własnością, bez żadnych kosztów (prezent od rodziców). Którą opcje wybrałybyście, biorąc pod uwagę koszt utrzymania, czas i wysiłek poświęcony na utrzymanie porządku, komfort życia?
Dodam jeszcze, że wybierając dom, rodzice nie będą zadowoleni jeśli wystawię go na sprzedaż, z mieszkaniem nie byłoby takiego problemu. No i spodziewam się też, że po skończeniu studiów nie będę zarabiać kokosów (o ile w ogóle znajdę pracę) i może nawet okazałoby się, że mam mieszkać sama- nie jestem w stanie przewidzieć, czy gdy skończę studia będę w związku, czy może będę już mężatką itd.
Tak, więc gdybyście były na moim miejscu, którą opcję byście wybrały i dlaczego?

[wsiowy_gupek]

Ja wybrałabym dom, dlatego, że całe zycie mieszkam w bloku

Dom to zawsze dom, swój, więcej prywatności, sąsiedzi mają mniejsze możlwiości "podsłuchiwania", wtącania się..
Zawsze w domu masz swój ogródek czy podwórko..
Myśle że dom jest po prostu bardziej komfortowy, ma się więcej intymności.

Sama marze o domu, ale raczej nie będzie mnie na niego stać(musiałabym się budować), dlatego jako namiastke planuje szeregówkę.
Nie chce mieszkać dłużej w mieszkaniu gdzie sąsiedzi mają pretensje bo za głośno słucham muzyki np(nie słucham na cały regulator, ale czasme musze głosniej jka np jestem w kuchni a grajka mam w pokoju...). Sama nie raz słysze np sąsiadów jak gadają, a nawte pierdzą
Dlatego właśnie na twoim miejscu nie zastanawiałabym się raczej.

Jeśli chodzi o koszty utrzymania to zalezy jak duży dom, ale ogólnie jesli niewielki to myśle, że są zblizone domu i mieszkania. Ale nie znam sie na tym za dobrze.

[Ewakuacja69]

ja bym wybrala dom.
mieszkam w mieszkaniu, a moja babcia w domku jednorodzinnym, wiec mam porownanie. oplacenie naszego 64-metrowego mieszkania kosztuje wiecej niz domku 150-metrowego! poza tym plusem jest np. wlasny garaz (u nas na parkingu sa caly czas niszczone samochody), mozna wypuscic psa, zeby sie wybiegal...mozna uprawiac ogrodek i warzywka sadzic (takie moje marzenie ). poza tym na pewno wiecej swobody, bo za sciana nie ma sasiadow.

[teleskop86]

Napisane przez electric blue

Jeśli miałybyście na start w samodzielne życie, do wyboru nieduży dom czy mieszkanie 45m2 co byście wybrały?
Muszę dokonać takiego wyboru i strasznie się waham. Aktualnie studiuję i dopiero po studiach(czyli najwcześniej za 2lata) miałabym zamieszkać w którymś z powyższych obiektów, ale określić się muszę wcześniej. Wybierając któreś z nich staje się ono moją własnością, bez żadnych kosztów (prezent od rodziców). Którą opcje wybrałybyście, biorąc pod uwagę koszt utrzymania, czas i wysiłek poświęcony na utrzymanie porządku, komfort życia?
Dodam jeszcze, że wybierając dom, rodzice nie będą zadowoleni jeśli wystawię go na sprzedaż, z mieszkaniem nie byłoby takiego problemu. No i spodziewam się też, że po skończeniu studiów nie będę zarabiać kokosów (o ile w ogóle znajdę pracę) i może nawet okazałoby się, że mam mieszkać sama- nie jestem w stanie przewidzieć, czy gdy skończę studia będę w związku, czy może będę już mężatką itd.
Tak, więc gdybyście były na moim miejscu, którą opcję byście wybrały i dlaczego?

dom i jeszcze raz dom!! jesli nie bedziesz w stanie go utrzymac, zawsze mozesz sprzedaći kupic potem mieszkanie. Ale nie zakladajmy z gory najgorszej opcji...

ja marze o domku, swoje podwórko, ogródek...rozmarzyłam się

co do pogrubionego-rodzice musza liczyc sie z tym, ze oddajac Ci dom bedziesz mogla z nim zrobic co Ty bedziesz uwazala za słuszne. To TY bedziesz nowa wlascicielka

[eloi]

Dom. ( Zdecydowanie , ale ja po prostu nie potrafiłabym się przystosować do życia w bloku czy kamienicy. )
Dom to przestrzeń bez sąsiadów nad , pod i obok , drzwi w drzwi , ściana w ścianę. No i nie ma czegoś takiego jak czynsz. Masz pieniądze , to odkładasz ( na ewentualne remonty , odśnieżanie czy grabienie liści przez osobę trzecią - ale można samemu i ja np. lubię takie zajęcia ). Nie masz pieniędzy na rachunki ( nie życzę , oczywiście ) ? Trudno , najwyżej wyłączą ci media. Postawisz sobie kominek , na którym będziesz mogła sobie gotować, ogrzać dom, a napalisz drewnem z drzew , zawczasu posadzonymi na działce. Jak będziesz mieć trochę pieniędzy , to postawisz sobie wiatrak, wykręcisz głębinówkę - i masz gdzieś rachunki ( w bloku tego nie zrobisz ) . Dojazdy nie są straszne , wbrew pozorom , ma się za to teren, na który wyjść można w samych gaciach i nikomu nic do tego ( odpada ubieranie się specjalnie po to , by z dzieckiem póść na spacer itp ). I po powrocie z pracy , zamykając drzwi swojego (nawet małego ) domu , masz świadomość , że nie uraczy cię koncert na dwie wiertarki czy płacz cudzych dzieci .
I zawsze możesz sobie dom rozbudować , przebudować i ogólnie dostosować do swoich potrzeb.

[mademoiselle jeanne]

Dużo zależy od tego, gdzie mieszkasz, w jakim budownictwie miało by to być mieszkanie, jeśli chodzi o lokalizację czy lepszy dojazd do potencjalnego miejsca pracy miałabyś z domu czy z mieszkania itd.

Ja przez całe życie mieszkałam w domu. Miało to swoje plusy, ale też minusy. Od roku mieszkam w mieszkaniu i bardzo to sobie chwalę.
W ogóle nie wiem, że mam sąsiadów, nigdy nie robili mi żadnych kłopotów. Poza tym czuję się bezpiecznie, bo mieszkam na zamkniętym terenie, żeby dostać się do mieszkania muszę przejść przez trzy wejścia na chip, poza tym 24h/dobę pilnuje nas ochrona Na poziomach -1 i -2 są garaże więc o samochód też nie będę musiała się martwić. Dużym plusem jest też dla mnie lokalizacja - praktycznie w samym Centrum więc dojazdy nie są problemem.

W domu na pewno było spokojniej, więcej ciszy i zieleni za oknem. Nie zdecydowałabym się jednak na zamieszkanie w domu samej. Po pierwsze bałabym się, po drugie wydaje mi się, że z domem, nawet tym niewielkim zawsze jest więcej roboty.. I na ogół domów nie stawia się w centrum miasta więc do ewentualnej pracy czy gdziekolwiek indziej trzeba niestety dojeżdżać..

[electric blue]

Napisane przez mademoiselle jeanne

Dużo zależy od tego, gdzie mieszkasz, w jakim budownictwie miało by to być mieszkanie, jeśli chodzi o lokalizację czy lepszy dojazd do potencjalnego miejsca pracy miałabyś z domu czy z mieszkania itd.

Ja przez całe życie mieszkałam w domu. Miało to swoje plusy, ale też minusy. Od roku mieszkam w mieszkaniu i bardzo to sobie chwalę.
W ogóle nie wiem, że mam sąsiadów, nigdy nie robili mi żadnych kłopotów. Poza tym czuję się bezpiecznie, bo mieszkam na zamkniętym terenie, żeby dostać się do mieszkania muszę przejść przez trzy wejścia na chip, poza tym 24h/dobę pilnuje nas ochrona Na poziomach -1 i -2 są garaże więc o samochód też nie będę musiała się martwić. Dużym plusem jest też dla mnie lokalizacja - praktycznie w samym Centrum więc dojazdy nie są problemem.

W domu na pewno było spokojniej, więcej ciszy i zieleni za oknem. Nie zdecydowałabym się jednak na zamieszkanie w domu samej. Po pierwsze bałabym się, po drugie wydaje mi się, że z domem, nawet tym niewielkim zawsze jest więcej roboty.. I na ogół domów nie stawia się w centrum miasta więc do ewentualnej pracy czy gdziekolwiek indziej trzeba niestety dojeżdżać..

Mieszkanie znajduje się w bloku z tzw. wielkiej płyty, w centrum miasta, w którym aktualnie mieszkam (zakładam jednak, że do pracy i tak będę musiała dojeżdżać do innego miasta)- 3 nieduże pokoje, łazienka i kuchnia, starsi sąsiedzi, nielubiący hałasów.
A dom- na obrzeżach tego samego miasta, prawo jazdy mam i pieniądze odłożone na jakiś używany, niedrogi samochód też, więc z dojazdem aż takich problemów by nie było. W tym domu także aktualnie mieszkam (rodzice po wybudowaniu drugiego domu dla siebie, ten by zostawili dla mnie). Dom ma niecałe 100m2 + malutki ogródek.

Dla mnie najlepiej byłoby na początek zamieszkać w mieszkaniu, a dopiero przy założeniu rodziny, odłożeniu pieniędzy przenieść się do domu, ale niestety takiej opcji nie mam, bo muszę od razu zdecydować się na jedno.

[Wroclovianka]

Dom, dom i dom. Żadnego mieszkania w centrum miasta i do tego w tej koszmarnej wielkiej płycie, gdzie są nie mieszkania a klitki.

Napisane przez electric blue

Dla mnie najlepiej byłoby na początek zamieszkać w mieszkaniu, a dopiero przy założeniu rodziny, odłożeniu pieniędzy przenieść się do domu, ale niestety takiej opcji nie mam, bo muszę od razu zdecydować się na jedno.

Czemu? Narazie wolisz mieszkać w mieszkaniu, ale czemu? Z postów tego nie wyczytuje.

[stasiek]

dom, dom, dom. Mieszkanie w bloku, w wielkiej płycie, chyba gorzej się nie da.

[Madaleinee]

dom dom dom!

[olka_222]

dom- mniejsze koszty
woda i gaz tańszy- nie płacisz dużo tylko za same zużycie
nie płacisz czynszu
na początek na pewno nie będziesz musiała ani reperować dachu ani wymieniać okien itd w końcu to nowy dom.
dodatkowe pokoje możesz zawsze wynająć żeby ci smutno nie było i dla podratowania portfela

[dziuba85]

Dom z podwórkiem - może dlatego, że mieszkam tak od małego.
Jest wiele za i przeciw, ale zapewne takim wielkim ZA, że jest to Twoje miejsca z podwórkiem - taki azyl, nie musisz się dzielić z innymi obcymi ludźmi, którym może przeszkadza głośna muzyka a Tobie np. płacz dziecka sąsiadki. To jest wielki komfort - prywatność.
Minusem może być to, że jednak trzeba więcej od siebie dać,, żeby dbać o dom i posesję. Ale wg mnie to sama przyjemność

[drusia]

Jejku, gdyby mi ktoś pozwolił tak sobie coś wybrać
Niestey nie mam tak dobrze, ale do rzeczy. Ja wybrałabym dom. My mieszkając w bloku mamy większe opłaty niż ludzie mieszkający w domach jednorodzinnych ( znajomi, rodzina ). To pierwszy plus. Drugi to taki, że dom to inwestycja bardziej na życie. Małe mieszkanie nie będzie Cię satysfakcjonować kiedy założysz rodzinę, będziesz mieć dzieći.

Chociaż z drugiej strony nie wyobrażam sobie mieszkania w domu w pojedynkę. W mieszkaniu jakos tak inaczej.
Mimo wszystko, ja brałabym DOM.

[Nija_]

Dom

Mieszkam w domu Chciałam na studia wyprowadzić się do miasta i wynająć pokój/miejsce w pokoju. Z różnych przyczyn tego nie zrobiłam i nie żałuję.
Mam prywatność, ciszę, spokój. Same zalety. Nikt się nie czepia, kiedy puszczam muzykę na cały regulator itd. Dodatkowo mam dość duży ogród, pies ma miejsce do biegania, a ja mogę sobie tam na ławce odpoczywać w wolnych chwilach - sama. Przed blokiem nie miałabym takiej możliwości.

Minus - mam wszędzie daleko i kiepskie dojazdy. Ale jak tylko zrobię prawko nie będę już na nic narzekać.

Niech żyją domy w spokojnych miejscach Niektórzy z moich sąsiadów to dość nieciekawi ludzie. Jak sobie pomyślę, że miałabym mieć takich za ścianą to Nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

[electric blue]

Napisane przez Wroclovianka

Dom, dom i dom. Żadnego mieszkania w centrum miasta i do tego w tej koszmarnej wielkiej płycie, gdzie są nie mieszkania a klitki.



Czemu? Narazie wolisz mieszkać w mieszkaniu, ale czemu? Z postów tego nie wyczytuje.

obawiam się, że domu nie ogarnę, zarówno finansowo jak i fizycznie choćby w sprzątaniu, pielęgnacji ogródka itd, łatwiej też umeblować i wyposażyć małe mieszkanie. Mam jednak wrażenie, że patrzę na to wszystko krótkodystansowo.

Napisane przez olka_222

dom- mniejsze koszty
woda i gaz tańszy- nie płacisz dużo tylko za same zużycie
nie płacisz czynszu
na początek na pewno nie będziesz musiała ani reperować dachu ani wymieniać okien itd w końcu to nowy dom.
dodatkowe pokoje możesz zawsze wynająć żeby ci smutno nie było i dla podratowania portfela

No nie do końca taki nowy- w nowowybudowanym zamieszkają rodzice, a nasz dom obecny, który miałabym dostać ma gdzieś z 13lat

Napisane przez drusia

Jejku, gdyby mi ktoś pozwolił tak sobie coś wybrać
Niestey nie mam tak dobrze, ale do rzeczy. Ja wybrałabym dom. My mieszkając w bloku mamy większe opłaty niż ludzie mieszkający w domach jednorodzinnych ( znajomi, rodzina ). To pierwszy plus. Drugi to taki, że dom to inwestycja bardziej na życie. Małe mieszkanie nie będzie Cię satysfakcjonować kiedy założysz rodzinę, będziesz mieć dzieći.

Chociaż z drugiej strony nie wyobrażam sobie mieszkania w domu w pojedynkę. W mieszkaniu jakos tak inaczej.
Mimo wszystko, ja brałabym DOM.

No własnie tego, że będę w tym domu sama strasznie się obawiam, co innego mieszkać tam choćby z Tżtem, ale nie wiem co będzie za te kilka lat...

[kaledonia]

Miałam podobne rozterki i ...nie wybrałam mieszkania

Napisane przez electric blue

obawiam się, że domu nie ogarnę, zarówno finansowo jak i fizycznie choćby w sprzątaniu, pielęgnacji ogródka itd, łatwiej też umeblować i wyposażyć małe mieszkanie. Mam jednak wrażenie, że patrzę na to wszystko krótkodystansowo.



No nie do końca taki nowy- w nowowybudowanym zamieszkają rodzice, a nasz dom obecny, który miałabym dostać ma gdzieś z 13lat

No własnie tego, że będę w tym domu sama strasznie się obawiam, co innego mieszkać tam choćby z Tżtem, ale nie wiem co będzie za te kilka lat...

Wszystko świetnie rozumiem, bo jestem sama,ale 13letni dom to nie jest stary! Domy w latach 90tych z reguły były budowane solidnie, dobre materiały, także nie martw się remontami...
W ogródku chyba nie trzeba nie wiadomo czego sadzić... trawnik też jest elegancki

[lejdibird]

A jesli po studiach bedziesz zarabiac 1500 zł, to jak utrzymasz dom? Za co bedziesz ogrzewac na zimę? Wiadomo, ze wiekszosc ludzi wolalaby zamieszkac w domu, ale spojrzmy na to z innego strony - mieszkanie w bloku jest dla młodego człowieka, zaczynajacego karierę zawodową, znacznie wygodniejsze. Mieszkasz i masz wszystko gdzies. A dom trzeba ogrzac, czesto jakis remont sie trafia, wiecej powierzchni do sprzatania. Dom po prostu wymaga pracy i odpowiednich dochodów, żeby go na jakims sensownym poziomie utrzymac, a nie zimą chodzic patyki zbierac do lasu, żeby było ciepło

Napisane przez eloi

Postawisz sobie kominek , na którym będziesz mogła sobie gotować, ogrzać dom, a napalisz drewnem z drzew , zawczasu posadzonymi na działce. Jak będziesz mieć trochę pieniędzy , to postawisz sobie wiatrak, wykręcisz głębinówkę - i masz gdzieś rachunki .

Żartujesz chyba?

[Antilia]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ja wybrałabym dom, dlatego, że całe zycie mieszkam w bloku

Ja wybrałabym dom, bo całe życie mieszkałam w domu

Teraz wyjechałam na studia i mieszkam w bloku

Może z początku będzie Ci faktycznie ciężej ten dom utrzymać ale warto się natrudzić.

[rapifen]

Wiesz, zależy. Czy są widoki na męża, na dzieci, na wydatki... Jak już wybierzesz mieszkanie to marne szanse żebyś wydostała się do domu. Ale niestety nie utrzymasz domu za nawet 2000 zł, bo ubrać się trzeba, najeść się trzeba, wydatki inne też dochodzą. Nie mówiąc o ogrzaniu, prądzie, alarmach i można wymieniać i wymieniać... mieszkanie 45 metrów nie jest wcale takie małe, to albo salon i dwie malutkie sypialnie, albo salon i średniej wielkości pokój więc raczej wybrałabym mieszkanie.

Wiesz, spadnie jakiś deszcz, zaleje ci dom i na prawdę lepiej nie ciągnąć pięciu srok za ogon :P

[electric blue]

Napisane przez lejdibird

A jesli po studiach bedziesz zarabiac 1500 zł, to jak utrzymasz dom? Za co bedziesz ogrzewac na zimę? Wiadomo, ze wiekszosc ludzi wolalaby zamieszkac w domu, ale spojrzmy na to z innego strony - mieszkanie w bloku jest dla młodego człowieka, zaczynajacego karierę zawodową, znacznie wygodniejsze. Mieszkasz i masz wszystko gdzies. A dom trzeba ogrzac, czesto jakis remont sie trafia, wiecej powierzchni do sprzatania. Dom po prostu wymaga pracy i odpowiednich dochodów, żeby go na jakims sensownym poziomie utrzymac, a nie zimą chodzic patyki zbierac do lasu, żeby było ciepło




Żartujesz chyba?

No właśnie tych zim boję się najbardziej, bo rachunki wtedy są dość spore, a nie chciałabym potem na zimy się przenosić do rodziców, bo u mnie w domu zimno, bo nie mam kasy na ogrzewanie

[lejdibird]

Jak czytam te wypowiadajace sie wprost za domem, to zastanawiam sie, czy tam same chcialby za przecietna pensje po studiach, czyli wlasnie te 1500 zł utrzymac chałupę
Juz widze jak wszystkie by do bloku leciały, zwłaszcza zimą, jakby trzeba było z kilku lub kilkunastu tysięcy na opał wyskoczyc . I n pewno nikt by się nie rozwodził, jak to fajnie jest miec podwórko i że można drzew nasadzic i potem nimi w piecu palic

[rapifen]

A i ja mam jeszcze większe poczucie bezpieczeństwa w mieszkaniu :p ale to tak tylko nadmieniam.

[electric blue]

Napisane przez rapifen

Wiesz, zależy. Czy są widoki na męża, na dzieci, na wydatki... Jak już wybierzesz mieszkanie to marne szanse żebyś wydostała się do domu. Ale niestety nie utrzymasz domu za nawet 2000 zł, bo ubrać się trzeba, najeść się trzeba, wydatki inne też dochodzą. Nie mówiąc o ogrzaniu, prądzie, alarmach i można wymieniać i wymieniać... mieszkanie 45 metrów nie jest wcale takie małe, to albo salon i dwie malutkie sypialnie, albo salon i średniej wielkości pokój więc raczej wybrałabym mieszkanie.

Wiesz, spadnie jakiś deszcz, zaleje ci dom i na prawdę lepiej nie ciągnąć pięciu srok za ogon :P

Jak byś zgadła- tak ściśle mówiąc to mam do wyboru dwa mieszkania- oba z wielkiej płyty, o tej samej powierzchni, jedno ma dwa pokoje, a drugie trzy, ale już wam kręcić nie będę, bo wybór konkretnego mieszkania to sprawa drugorzędna

W bloku (w jednym z tych mieszkań) mieszkałam jak byłam dzieckiem przez 8lat, wtedy mieszkanie w bloku sprawiało mi wielką frajdę, wiadomo dużo dzieci w sąsiedztwie do zabawy Teraz wiem jedno- gdybym miała mieszkać tylko z Tżtem to mieszkanie byłoby ok, ale gdyby pojawiło się jeszcze dziecko, to w mieszkaniu byłby już tłok (w porównaniu z domem). Ale nie wiem kiedy to dziecko się pojawi i czy w ogóle się pojawi

[uparta Marti]

z racji tego ze jestem realistką wybrałabym mieszkanie. Jeśli będzisz mieszkać sama będzisz miała większe poczucie bezpieczeństwa niż w domu.Tańsze utrzymanie mieszkania-tym bardziej ,że będzie to Twoje mieszkanie wiec za wynajem nie musisz płacić.W mieszkaniu będzisz mogła wynając komuś pokój jeśli będzisz chciała. napewno znajdzie się chetny student,który wziąłby pokój w centrum miasta pozatym mieszkając w bloku masz ciągły kontakt z ludźmi.Owszem-spokój i cisza jest super ale nie na dłuższą metę

[lejdibird]

Dlatego dla mnie czas na dom to jest tak po 30. Kiedy juz sytuacja zawodowa i finansowa jest ustabilizowana, bo dom to nie tylko podwórko i spokój od sąsiadów. Szkoda tylko, ze mieszkanie jest w wielkiej płycie. Moze po prostu sprzedac to wszystko w cholerę i kupic porzadne wieksze mieszkanie w nowym bloku? A reszte pieniedzy odłozyc na lokatę czy zainwestowac, zeby, jak juz bedzie Cie stac i bedziesz miała z kim, wybudowac dom i w nim zamieszkac?

[Nija_]

Napisane przez electric blue

W bloku (w jednym z tych mieszkań) mieszkałam jak byłam dzieckiem przez 8lat, wtedy mieszkanie w bloku sprawiało mi wielką frajdę, wiadomo dużo dzieci w sąsiedztwie do zabawy Teraz wiem jedno- gdybym miała mieszkać tylko z Tżtem to mieszkanie byłoby ok, ale gdyby pojawiło się jeszcze dziecko, to w mieszkaniu byłby już tłok (w porównaniu z domem). Ale nie wiem kiedy to dziecko się pojawi i czy w ogóle się pojawi

Ja bym nie zakładała czarnego scenariusza (tzn. w tym przypadku, że będziesz mieszkać sama do końca życia) A dom jest na całe życie.

W mojej małej miejscowości nie ma w ogóle bloków . Są tylko domy. Ludzie są różni, wiadomo. Bogaci, przeciętniacy, biedni i wszyscy jakoś utrzymują swoje domy na lepszym albo gorszym poziomie. Rachunki trzeba płacić wszędzie, z pozostałymi wydatkami każdy sobie radzi jak może.

Co do poczucia bezpieczeństwa - nie mam porównania, ale wydaje mi się, że bezpieczniej czuję się w domu niż czułabym się w bloku. I tak najczęściej nikt nic nie widzi i nikt nic nie słyszy. Sąsiedzi wezwą policję, jak już będziemy leżeć martwi od paru dni

[rapifen]

Jak byś zgadła- tak ściśle mówiąc to mam do wyboru dwa mieszkania- oba z wielkiej płyty, o tej samej powierzchni, jedno ma dwa pokoje, a drugie trzy, ale już wam kręcić nie będę, bo wybór konkretnego mieszkania to sprawa drugorzędna

zazwyczaj w najmniejszym pokoju jest garderoba, w drugim sypialnia a salon miejsce wypoczynkowe :d całkiem fajne rozwiązanie
a skoro nie ma widoków na dziecko to lepiej się tym nie sugerować. w końcu potrafimy zapanować nad własną ciążą póki co ;p

co do bezpieczeństwa - w bloku, wiem że nie jestem sama i w chwili zagrożenia mam metr od moich drzwi do innych ludzi którzy mogą mi pomóc gdyby się coś działo. zareagowaliby gdybym ja nie mogła... w domu - to zależy

[Elfir]

Bezwzględnie dom.

Nawet najmniejszy domek jest wiekszy od 45 m mieszkania.
Nie ma sasiadów - duży plus
Nie muszisz sie martwić, ze ktoś ci leje na klatkę, wrzeszczy za ścianą (oba przypadki znane z autopsji), nie masz gdzie zaparkować.

Dlatego po mieszkaniu w bloku 5 lat odliczam dni do wbicia pierwszej łopaty na własnej działce pod własny dom.

[evela28]

z całą pewnością dom, ogród, podwórko trawka,ławeczka.
kosisz raz na tydz i spoko, odkurzysz dywan pościerasz kurze,jak będziesz mieszkała sama nikt ci nie nabrudzi, zresztą za dwa lata to może będziesz miała męża i dziecko

ja w bloku bym się udusiła

[Vivienne]

Ja na start wolałabym mieszkanie, wiadomo, na początku może być trudno samej opanować cały dom, szczególnie jak przyszłość jest niewiadomą- brak partnera, dziecka... dlatego wolałabym mieszkanie by móc samej je utrzymać itp.
Ale z drugiej strony mieć swój dom na start to duża szansa, wręcz luksus, więc nie będę Ci tego odradzać.