jak się zachować

[Cahala]

Witam wszystkich serdecznie specjalnie założyłam profil na wizażu aby poradzić się was w pewnej sprawie, mianowicie problem stary jak świat - Tż. W zasadzie problem nie wychodzi od niego tylko ode mnie... zatem, poznaliśmy się jakieś pół roku temu i od tej pory jesteśmy razem. Facet jest świetny, jest dla mnie dobry jak mało kto, bardzo czuły, opiekuńczy, kocha mnie nad życie. Jest bardzo inteligentny, mogę z nim porozmawiać o wszystkim. Ogólnie same plusy i tylko jeden minus - niestety nie jest przystojny. Wiem, że mogę się wydać teraz paskudną osobą, bo przecież znalazłam kogoś kto mnie kocha i ja go również wbrew pozorom. Ciągle o nim myśle, nieustannie chce go zobaczyć, porozmawiać z nim, dotknąć, zwyczajnie go potzrebuje, jednka gdy wychodzimy na ulice przykro mi to powiedzieć ale wstydze się go. Chciałabym aby był przystojny, abym mogła go swobodnie przedstawić wszystkim znajomym. Na codzień, gdy z nim jestem sam na sam, nie dostrzegam tego problemu ale jak przychodzi sytuacja, kiedy muszę go przedstawić innym... Oczywiście nie daje mu tego odczuć, ale za każdym razem gdy od niego wracam, rozmyślam jak mogłoby być fajnie gdyby był przystojny. Zaznaczę jeszcze że nie jest jakoś specjalnie brzydki, po prostu zwyczajny chłopka jak wielu ale mi to nie wystarcza. I co teraz? czekać aż znajdę kogoś lepszego, czy całkowicie wejść w ten związek i być z nim niezależnie od tego jak wygląda? Pomóżcie bo ja już nie mam pomysłów, pozdrawiam Cahala

[Serendipity]

Sama sobie przeczysz. Kochasz go, ale się go wstydzisz ?
Prawdziwa miłość to także akceptacja drugiej osoby.

[Dotka90]

Jeżeli się go wstydzisz, to to nie jest miłość.

[wiolkaa85]

Nie wiem, ile macie lat...
Jesli Ci to juz teraz przeszkadza, to raczej marne szanse na zaakceptowanie wygladu partnera.
Jesli sie kogos kocha, to wyglad nie ma wielkiego znaczenia.
Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji;-)

[madzia2306]

jak można się wstydzic swojego faceta... nie rozumiem tego

[Vivienne]

Jak wyżej...

[Cahala]

Napisane przez Dotka90

Jeżeli się go wstydzisz, to to nie jest miłość.

Chyba chciałam to usłyszeć. Teraz to ja się wstydzę samej siebie, zachowałam się, zachowuję jak dziecko. Tylko teraz pytanie, jak powiedzieć że to koniec?

[rzuc_drobne_na_wino]

jezeli twierdzisz ze go "kochasz" to nie powinnas sie go wstydzic a wrecz przeciwnie.....no ale jesli juz masz taki problem to moze wystarczy aby zmienil styl ubioru,fryzure...moze wystarczyloy gdyby o siebie bardziej zadbal albo zebys ty o niego zadbala wez go na zakupy,doradz mu to i owo...moze na solarium??(mi np.nie przeszkadza to jak facet pojdzie na solarium raz czy dwa razy zeby skora nie byla taka blada ale nie do przesady)

[krowa118]

Też tak miałam tylko że wtedy byłam w wieku lat 16. Jesteśmy ze sobą już 3 lata i wiem, że żałowałabym gdybym się z nim rozstała przez to ż nie jest nadzwyczaj przystojny. Teraz już patrze na to z innej strony i uważam że jest calkiem calkiem. Wiek jednak robi swoje heh. Może zrób tak jak napisalą koleżanka pójdź z nim na zakupy do fryzjera. Choc jak czytałam Twój post to jakoś nie czulam w Twoich słowach tej miłości.

[dzustam]

Dobrze, że pewne rzeczy sobie uzmysłowiłaś. Owszem wyszłaś na pustą dziewczynkę, która miała wszystko, tylko urody u facet jej brakowało ale przynajmniej będziesz (zakładając, że wiesz czego chcesz) szczęśliwsza.

On na początku nie będzie szczęśliwy, ale przynajmniej potem będzie miał szansę znaleźć ekstra dziewczynę, która da mu szczęście, i którą on będzie mógł uszczęsliwić.

[Dotka90]

Napisane przez Cahala

Chyba chciałam to usłyszeć. Teraz to ja się wstydzę samej siebie, zachowałam się, zachowuję jak dziecko. Tylko teraz pytanie, jak powiedzieć że to koniec?

Najlepiej wprost i bez owijania w bawełnę. Nie bawić się w żadne sentymenty i oszczędzanie partnera, żeby mu nie było przykro, bo to zazwyczaj boli jeszcze bardziej.
W tej sytuacji należy mu się chociaż szczerość i uczciwość na koniec.

[Cahala]

Fakt wyszłam n a pustą dziewczynę ale potrzebowałam opinii innych. Może dodam, że najpierw poznałam jego wnętrze poprzez rozmowy na gg i wtedy mnie zauroczył a później go dopiero zobaczyłam i mimo wszystko postanowiłam z nim być. Teraz wyjeżdża na studia, więc będziemy daleko od siebie, może w tym czasie wszystko się wyjaśni

[madzia2306]

bez owijania w bawełnę mu powiedz że z nim zrywasz i tyle, co tu więcej można zrobic

[Klarissa]

Napisane przez Cahala

Chyba chciałam to usłyszeć. Teraz to ja się wstydzę samej siebie, zachowałam się, zachowuję jak dziecko. Tylko teraz pytanie, jak powiedzieć że to koniec?

Wprost i bez owijania w bawełnę.

Napisane przez Cahala

Fakt wyszłam n a pustą dziewczynę ale potrzebowałam opinii innych. Może dodam, że najpierw poznałam jego wnętrze poprzez rozmowy na gg i wtedy mnie zauroczył a później go dopiero zobaczyłam i mimo wszystko postanowiłam z nim być. Teraz wyjeżdża na studia, więc będziemy daleko od siebie, może w tym czasie wszystko się wyjaśni

Ale co się wyjaśni? Facet wyładnieje czy operacje plastyczną sobie będzie robił? Jak ci nie odpowiada jego fizyczność to mu o tym powiedz wprost, po co ma sobie zawracać głowę związkiem z tobą, skoro ty go za grosz nie doceniasz...

Nie byłaś do tej pory względem niego uczciwa to bądź chociaż na koniec.

[madzia2306]

Napisane przez Klarissa

Wprost i bez owijania w bawełnę.



Ale co się wyjaśni? Facet wyładnieje czy operacje plastyczną sobie będzie robił? Jak ci nie odpowiada jego fizyczność to mu o tym powiedz wprost, po co ma sobie zawracać głowę związkiem z tobą, skoro ty go za grosz nie doceniasz...

Nie byłaś do tej pory względem niego uczciwa to bądź chociaż na koniec.

otóż to, nic dodac nic ując

[Cahala]

Oczywiście że go doceniam i dlatego nie chce go skrzywdzić i od razu uprzedzam pytanie, że do tej pory go nie skrzywdziłam, on nie wie co w mojej głowie siedzi a pewnych rzeczy się po prostu nie mówi.

[madzia2306]

Napisane przez Cahala

Oczywiście że go doceniam i dlatego nie chce go skrzywdzić i od razu uprzedzam pytanie, że do tej pory go nie skrzywdziłam, on nie wie co w mojej głowie siedzi a pewnych rzeczy się po prostu nie mówi.

nie ma po co tego ciągnąc, niech sobie chłopak znajdzie dziewczynę która go pokocha za wygląd i charakter, przynajmniej szczęśliwy będzie

[garfieldek]

Jesli sie go wstydzisz, to nie kochasz go.. Moze podoba ci sie to jak cie traktuje, ze jest czuly, kochany, oddany, ale jesli nie akceptujesz jego wygladu (bo rozumiem, ze charakter ci odpowida) ... to nie mozna tego nazwac miloscia...

[nebya]

Trochę to dla mnie dziwne, no ale cóż
Powiedz chłopakowi wprost, że to koniec bez głupich podchodów, żeby niedomówień nie było, bo jeszcze chłopak sobie pomyśli, że zrobił coś złego. Ciężko będzie mu to znieść, zwłaszcza jak powiesz, że to przez to jak wygląda ( nie od dziś wiadomo, że to temat drażliwy), ale może szybciej dojdzie do siebie, bo nie będzie musiał snuć głupich domysłów i znajdzie dziewczynę której będzie się podobał w 100%.

[Cahala]

Dobra, dzięki dziewczyny za posty, nie ma co nad tym się roztkliwiać, chciałam tylko poznać opinie osób postronnych i teraz widzę wszystko raźniej niż jeszcze godzinę temu, także Dzienx

[sine.ira]

Napisane przez Cahala

Witam wszystkich serdecznie specjalnie założyłam profil na wizażu aby poradzić się was w pewnej sprawie, mianowicie problem stary jak świat - Tż. W zasadzie problem nie wychodzi od niego tylko ode mnie... zatem, poznaliśmy się jakieś pół roku temu i od tej pory jesteśmy razem. Facet jest świetny, jest dla mnie dobry jak mało kto, bardzo czuły, opiekuńczy, kocha mnie nad życie. Jest bardzo inteligentny, mogę z nim porozmawiać o wszystkim. Ogólnie same plusy i tylko jeden minus - niestety nie jest przystojny. Wiem, że mogę się wydać teraz paskudną osobą, bo przecież znalazłam kogoś kto mnie kocha i ja go również wbrew pozorom. Ciągle o nim myśle, nieustannie chce go zobaczyć, porozmawiać z nim, dotknąć, zwyczajnie go potzrebuje, jednka gdy wychodzimy na ulice przykro mi to powiedzieć ale wstydze się go. Chciałabym aby był przystojny, abym mogła go swobodnie przedstawić wszystkim znajomym. Na codzień, gdy z nim jestem sam na sam, nie dostrzegam tego problemu ale jak przychodzi sytuacja, kiedy muszę go przedstawić innym... Oczywiście nie daje mu tego odczuć, ale za każdym razem gdy od niego wracam, rozmyślam jak mogłoby być fajnie gdyby był przystojny. Zaznaczę jeszcze że nie jest jakoś specjalnie brzydki, po prostu zwyczajny chłopka jak wielu ale mi to nie wystarcza. I co teraz? czekać aż znajdę kogoś lepszego, czy całkowicie wejść w ten związek i być z nim niezależnie od tego jak wygląda? Pomóżcie bo ja już nie mam pomysłów, pozdrawiam Cahala

Pytanie, czy masz jakiekolwiek szanse u przystojniaka Wiesz, niektórzy niestety mają spaczony obraz samego siebie co do powierzchowności (i nie tylko).

Oczywiście, że jak najszybciej rozstań się z tym facetem. Niech sobie poszuka lepszej. A jak ? Normalnie. Powiedzieć mu trzeba, że się chce rozstać/zakończyć związek. Nie wiesz takich rzeczy ? Ile masz lat ? 14 ?

EDIT.

hehe..dobrze, że zdążyłam zacytować Nie niszcz ślicznotko zawartości forum, bo Cię zbanują.

[hula_hula]

Dobrze że zacytowałaś sine.ira, bo już " po ptokach" Za niszczenie treści postów są punkty, autorko.

[sine.ira]

Napisane przez hula_hula

Dobrze że zacytowałaś sine.ira, bo już " po ptokach" Za niszczenie treści postów są punkty, autorko.

Nie jest tak źle. Moderator może przywrócić tamtego posta.

[madzia2306]

Napisane przez hula_hula

Dobrze że zacytowałaś sine.ira, bo już " po ptokach" Za niszczenie treści postów są punkty, autorko.

najpierw prosi nas o radę a potem usuwa post i mówi że nieaktualne

[madmuazelle]

Napisane przez sine.ira

Pytanie, czy masz jakiekolwiek szanse u przystojniaka Wiesz, niektórzy niestety mają spaczony obraz samego siebie co do powierzchowności (i nie tylko).

Oczywiście, że jak najszybciej rozstań się z tym facetem. Niech sobie poszuka lepszej. A jak ? Normalnie. Powiedzieć mu trzeba, że się chce rozstać/zakończyć związek. Nie wiesz takich rzeczy ? Ile masz lat ? 14 ?

EDIT.

hehe..dobrze, że zdążyłam zacytować Nie niszcz ślicznotko zawartości forum, bo Cię zbanują.

Brawo sine,nic dodać nic ująć.

[angela0033]

Cahala-->

wiesz,że nie wolno usuwać treści...