Błędy ortograficzne, semantyczne, literówki...

[cholernarejestracja]

Tak się zastanawiam, czy oceniacie użytkownika forum po sposobie, w jaki pisze posty? Podświadomie zakładam, że osoba, która nie potrafi napisać składnego posta jest jakby..mniej inteligentna?

Te wszystkie "bynajmniej" używane przez osoby nie mające pojęcia co to oznacza, "sflustrowanie", uczulenie na przecinki/kropki, że już nie mówię o rażących błędach ortograficznych..skąd to wynika? Ja rozumiem takie błędy w słowach mniej znanych, albo mylących (ja nigdy nie wiem jak napisać słowa z końcówką "bym"), ale zwyczajne, codzienne słownictwo i takie byki? Chociarz, mószę, dziewczynom, cionża, i inne cuda niewidy..

A potem jeszcze ktoś się nieprzyjemnie rzuca, jak mu zwrócę uwagę..

Zdarzyło mi się już toczyć dyskusję z osobnikiem, który stwierdził, że skoro połowa społeczeństwa używa "bynajmniej" jako "przynajmniej", to powinni zmienić zasady i znaczenie słowa zgodnie chyba z zasadą "żryjmy g***o, 60 milionów much nie może się mylić".

Czego to może być wynik? Bo jest gorzej i gorzej przecież wystarczy zainstalować dodatek w przeglądarce, i będzie nam poprawiała błędy..

[rapifen]

Dlatego ja nie rozumiem wizażowej zasady z regulaminu żeby nie zwracać na te rzeczy uwagi póki mi ktoś błędu nie wytknie to się nie zastanowię, a człowiek uczy się przez całe życie.
Mam problem z przecinkami i niedawno kto mi zwrócił uwagę na bynajmniej i przynajmniej ;p

[cholernarejestracja]

Mnie tak tknęło, jak dzisiaj jakiś dzieciak pomylił numer, i napisał do mnie smsa pytając, czy jestem jakąśtam "Małą" z chata. Wyjaśniłam pomyłkę, na co dostałam odpowiedź: "aha a napiszesz mi skont jestes i ile marz latek?"

[Maniwa]

Cholerko, to już kolejny wątek w tym temacie. Temacie, który jest wałkowany od nowa i od początku kolejny raz. Szkoda tylko, że żadnych zmian. Marzę o chwili, gdy bez konsekwencji będę mogła tu (kulturalnie oczywiście) zwrócić uwagę na błąd. To żadna ujma pomylić się. Ujmą jest powtarzać te błędy i być odpornym na tłumaczenia.
I powiem wprost - jedną z miar w wirtualnej rzeczywistości (i nie tylko), jest dla mnie czystość i poprawność języka. Człowiek mylący przynajmniej z bynajmniej, traci w moich oczach wiele i zwyczajnie omijam jego posty (w skrajnych przypadkach daję ignora - a są to przypadki, gdy Wizażanka w podpisie chwali się, że obroniła jakiś tam tytuł na studiach, a po jej poście szaleją "byki" ).

[jodame]

Oczywiście, że oceniam po stylu i formie wypowiedzi.
W kontaktach przez Internet mamy do dyspozycji stosunkowo niewiele danych, dzięki którym możemy wyrobić sobie zdanie na temat drugiej osoby, dlatego wykorzystujemy wszystko co tylko możemy.

Nie każdy ma lekkie pióro. Jeśli wypowiedź jest chaotyczna, zawiera dużo informacji lub wręcz przeciwnie -jest zwięzła i rzeczowa, to tak samo postrzegam jej autora.
Tak samo z błędami (ort., stylistycznymi...) - jeśli ktoś używa słów, których znaczenia rozumie, nie zna podstawowych zasad gramatyki, pisowni... w moich oczach jest osobą po prostu niewykształconą. (Również "głupszą", chociaż może to krzywdzić poszczególne osoby, które nie miały możliwości nauki -ale to wyjątki.)

A skąd się to bierze?
Media -błędy, których nie powinien popełniać absolwent podstawówki, popełniają ludzie po studiach i to najczęściej dziennikarskich(!).
Internet -w ciągu dnia każdy internauta napatrzy się na masę błędów, które przy każdym kolejnym zerknięciu wydają się mniej poważne... aż z czasem ich nie zauważamy.
Ogólny poziom edukacji w kraju ;] coraz niższy -często nauczyciele, wykładowcy na uczelniach nie potrafią "się wygadać" albo popełniają mnóstwo błędów.

[Harmonia]

Tak, przyznaję, że często, nie tylko na forum, oceniam ludzi na podstawie tego jak piszą. Nie mówię, że sama jestem idealna, bo np. literówki zdarzają mi się dosyć często, ale jeśli ktoś robi wyraźne błędy - zwracam na nie uwagę. Nie poprawiam, ale zaczynam inaczej postrzegać taką osobę.
Przykładowo - z góry skreślam chłopaka, który pisze do mnie słowami ktury, wienc itp. Może to źle..

[Ponura]

Oczywiście, że oceniam po sposobie (i formie) wypowiedzi.

Pojedyncze błędy czy literówki mogą zdarzyć się każdemu. Ale już mylenie znaczenia słów (sławne bynajmniej/przynajmniej) czy błędy w naprawdę popularnych wyrazach, bądź takie, które dowodzi nieznajomości wyrazu (ktury, dekold, sflustrowanie - moje ulubione), czy wreszcie jakaś popularna ostatnio maniera (czy raczej mam ochotę powiedzieć: głupota) "rozumie" (jako 1 os. lp.), "chcem" dowodzą, że po drugiej stronie komputera siedzi osobnik nie do końca... Wyedukowany.

Albo taki, któremu się po prostu nie chce. Nie chce podzielić wypowiedzi na akapity, nie chce jej sprawdzić, nie chce pisać poprawnie. A jak komuś się tak nie chce, to mi się nie chce być miłą dla takiego osobnika.

Nie lubię też, jak ktoś się burzy na zwróconą uwagę - ja tam wolę, jak mi się powie, co robię źle. Pomoże mi to nie popełniać więcej tego samego błędu.

[nenowka152900]

a ja zawsze proszę o zwracanie uwagi. Dbam o swój język i mimo dysleksji i dysortografii staram się pisać i mówić poprawnie. Niestety, z różnym skutkiem Rażą mnie niektóre błędy oraz dziwactwa językowe- tesh, mash etc

[wsiowy_gupek]

Jeśli ktoś nie robi denerwujących błędów ort-> np wogule i używa kropek i pytajników (!!!) i chociaż troche przecinków (w dorbych miejscach) to raczej nie oceniam jego inteligencji na podstawie jego stlyu wypowiedzi.
Nie przeszkadza mi brak polskich znaków, jakies małe literówki, orty czy błędy stylistyczne...
Więc nie jestem jakaś super wymagająca
To tyle jesteśli chodzi o wizaż...

Za to do szału doprowadza mnie kiedy rozmawiam z kims na żywo i ten ktoś składa takie zdania, że ja wymiękam.
Do szału doprowadza mnie przekręcanie związków frazeologicznych, wyrazów, używanie słów których się nie rozumie.

Niesamowicie wkurzają mnie też błędy w smsach.
Sms to zazwyczaj 2 zdania, więc to już szczyt tępoty dla mnie w tak krótkim tekscie zrobić czasem 3 błędy ort

Na gadu gadu już od dawna nie rozmawiam z nikim, bo to jest ponad moje siły. Z reztą kto chciałby gadać z kumpelą, która co 2 zdanie Cie poprawia?
Najlepsze jest to, że chyba 70% moich znajomych zasłaniało się dyslekcja


Na moje nieszczęście mój TŻ jest mistrzem błędów.
Ale wyrobił się już troszkę odkąd się znamy

[hermajona]

Ojj, temat w sam raz dla mnie
Bardzo drażnią mnie błędy ortograficzne, których pełno w wypowiedziach Wizażanek. Ogólnie pod tym względem poziom Polaków chyba spada, bo nie dość, że w internecie jest pełno byków (głównie na forach i w innej radosnej twórczości), to ostatnio widzę je także w prasie. Wtedy to dopiero nóż w kieszeni mi się otwiera... Ale nie o tym teraz.
Jeżeli czytam na Wizażu posta z mnóstwem błędów, to od razu myślę o autorze jako o mniej inteligentnym, niż świadczyłaby o tym sama treść jego wypowiedzi. Jeżeli filozofuje na jakiś temat, a w każdym zdaniu coś w stylu "ja rozumie", "trzem kobietą" (<chyba co niektórzy tak się boją tego "om", że wszędzie, gdzie jest taki dźwięk, wstawiają "ą" i wychodzi "kobietą", "ludzią" itp.). Drażnią mnie takie błędy, jak podstawowe "rzycie" (dziś nawet to mi gdzieś mignęło), gura, wogule - wspomniane już, komurka, przecierz...
Poza tym interpunkcja. Sama nie zawsze wiem co i jak, ale staram się i myślę, że dzięki temu nieźle mi wychodzi . A tu nie dość, że niektórzy piszą litanie bez znaków przestankowych, to inni chyba częściowo przyswoili zasady poprawnego pisania i pamiętają ze szkoły, że pisze się przecinek np. przed każdym "który". A potem wychodzi - chłopak z, którym byłam w kinie...
I właśnie przykre, że oprócz szalonych trzynastek, potrafią tak pisać studenci czy ludzie po studiach. Sama mam kolegę, który studiuje dwa kierunki na UW, jest asystentem posła PO (wiem, to o niczym nie świadczy), a do naszego wspólnego kolegi mówi Kondrad (a może Kondrat) - kolega to oczywiście Konrad.
To, jak piszemy, świadczy o nas i mi by było zwyczajnie wstyd, jakbym robiła takie byki... Dla mnie to taki powiew kretynizmu. A jak występują w jakiejś mądrej wypowiedzi, to mam wrażenie, że osoba, która się tak wypowiada, to jakiś wyuczony kujonek i jakiś fałsz jest w tej jego "inteligencji". Skojarzyła mi się z tym sytuacja ze studiów, kiedy mieliśmy przedmiot ekonomiczny i pisaliśmy referat na zaliczenie ćwiczeń, a jedna bardzo inteligentna koleżanka z roku pyta się mnie co to jest kurs walutowy, bo ona jeszcze nie doszła do tego w podręczniku, a potrzebne jej to było do pracy... Nie powiem, rzuciło to cień na moje postrzeganie jej jako mądrej osoby. Btw, mam nadzieję, że ta koleżanka nie jest na Wizażu

[wsiowy_gupek]

Na wizażu i tak jest wspaniale w porównaniu do innych stron..Właśnie trafiłam na:

"aktóalne"
!!!


Przeciez to nawet brzydko wygląda:/

[Lenagrodzka]

literówki zdarzają się każdemu.. nawet mi,chyba.. robię czasem tyle edycji w postach jak widzę błąd ,że głowa boli.. o przecinkach czasem zapomnę.. natomiast.. ha ha.. właśnie.. bynajmniej! jak mnie to drażni.. niby taka "bo ja to magister czy co tam " ,a bynajmniej od przynajmniej nie odróżnia.. duuużo jest takich kwiatków.. I takie błędy już do mnie wołają.. "a idź z tego wątku,bo nie ma tu o czym z kim gadać.."

no,to by było na tyle,dzienkóję

[angela0033]

Cholerko myślę,że te "zbulwersowania" użytkowników,którzy robią "byki"(nie wrzucam wszystkich do jednego wora) są dlatego,że chcą za wszelką cenę mieć rację,nie chcą być pouczani.Potem się tłumaczą,że pomylić się można itp.
Oczywiście!-pomylić się można,ale nie rozumiem dlaczego tak mało ludzi się przyznaje do tego,że się pomylił z honorem.Wielu od razu rozpoczyna awanturę

Ja w postach użytkowników nie zwracam dużej uwagi na literówki,znaki interpunkcyjne itp. no chyba,że są one widoczne i z daleka rzucają się w oczy ludziom Sama zresztą popełniam wiele błędów gramatycznych

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ----------

Napisane przez jodame

Oczywiście, że oceniam po stylu i formie wypowiedzi.
W kontaktach przez Internet mamy do dyspozycji stosunkowo niewiele danych, dzięki którym możemy wyrobić sobie zdanie na temat drugiej osoby, dlatego wykorzystujemy wszystko co tylko możemy.

Nie każdy ma lekkie pióro. Jeśli wypowiedź jest chaotyczna, zawiera dużo informacji lub wręcz przeciwnie -jest zwięzła i rzeczowa, to tak samo postrzegam jej autora.
Tak samo z błędami (ort., stylistycznymi...) - jeśli ktoś używa słów, których znaczenia rozumie, nie zna podstawowych zasad gramatyki, pisowni... w moich oczach jest osobą po prostu niewykształconą. (Również "głupszą", chociaż może to krzywdzić poszczególne osoby, które nie miały możliwości nauki -ale to wyjątki.)



A skąd się to bierze?
Media -błędy, których nie powinien popełniać absolwent podstawówki, popełniają ludzie po studiach i to najczęściej dziennikarskich(!).
Internet -w ciągu dnia każdy internauta napatrzy się na masę błędów, które przy każdym kolejnym zerknięciu wydają się mniej poważne... aż z czasem ich nie zauważamy.
Ogólny poziom edukacji w kraju ;] coraz niższy -często nauczyciele, wykładowcy na uczelniach nie potrafią "się wygadać" albo popełniają mnóstwo błędów.

zgadzam się z Jodame.Chcę jeszcze podkreślić,że niektóre stacje telewizyjne puszczają specjalnie takie programy z literówkami,że głowa boli... Przykładem jest "Włatcy móch" oraz "Szymon Majewski Show".

[mmm87]

Zwracam na to uwagę i wyrabiam sobie zdanie o Wizażankach na podstawie treści wypowiedzi, jak i jej formy. Najbardziej razi mnie brak przecinków, kropek i wielkich liter, przez co ciężko zrozumieć, co autor miał na myśli. Przy niektórych literówkach też trudno domyślić się, o jakie słowo chodziło. Są na Wizażu osoby, który w niemal każdym poście robią mnóstwo literówek i dla mnie takie niechlujne pisanie to lekceważenie czytających. Pojedyncze literówki jestem w stanie zrozumieć, ale niektórzy naprawdę przeginają i ich wypowiedzi to zwykły bełkot. Dziwię się też, czemu tak wiele osób nie używa polskich liter. Rozumiem, że część nie ma takiej klawiatury, ale co z resztą?

Jestem za zwracaniem uwagi na błędy, ale w sposób kulturalny a nie prześmiewczy i według regulaminu punkty mogą polecieć właśnie za ten drugi sposób.

[Serendipity]

Zwracałam uwagę wielu Wizażankom i nigdy nie zdarzyło mi się, żeby jakaś strzeliła focha. Dziękuję, poprawiam i tyle

[truskawkowawiosna]

mi strasznie na nerwy (sama w sumie nie wiem czego, przeciez to drobiazg w sumie) dziala wstawianie przecinka w zlym miejscu, po spacji albo w ogole bez spacji. dziwi mnie to szczegolnie, gdy osoba tak piszaca nie strzela literowek, nie mowiac juz o ortach, a jej wypowiedz jest spojna i logicznie napisana.

[uparta Marti]

Jestem chora na punkcie ortografii dlatego zawsze zwracam uwagę na blędy.Literówka mi nie prrzeszkadza ani też brak polskich znaków ale "pujde" "skont" to już nie przeboleje

Niestety mam wielu znajomych którzy popełniają takie "byki" i za każdym razem gdy zwracam im uwagę wywołuje tym awanture i jaka to ja "mondra"nie jestem

Napisane przez Harmonia

Przykładowo - z góry skreślam chłopaka, który pisze do mnie słowami ktury, wienc itp. Może to źle..

U mnie też chłopak jest skreślony na starcie z takimi błedami.Niestety.

[zagubiona_w_swoich_snach]

Ja wiecznie robię literówki bo przeważnie pisze coś na szybko
Jestem chaotyczna i pisze czasem zdania "nie po polsku" lub takie w których zatracił się przez to sens.
Ale jak już zrobię jakiś głupi błąd typu "jusz" chociaż wiem jak to się piszę a błąd to poprostu literówka i wynika z szybkości pisania i tego że oglądam telewizję równocześnie np to aż mi głupio że ktoś mógłby pomyślec że ja nie wiem jak to napisać

[hihi]

Literówki przeżyję, bo sama często robię (choc staram się unikać, edytować posty, żeby było czysto), brak polskich znaków mnie nie razi, ale jak ktoś nie uznaje stosowania znaków przestankowych, czyniac ze swojej wypowiedzi jeden wielki ciąg słów - to dostaję szału i często w ogóle nie czytam, bo nie mam ochoty przebijać się przez tekst, w którym nie wiadomo gdzie jest koniec, a gdzie początek kolejnego zdania/myśli

Niecierpię też niechlujności językowej, braku dbałości czy sie dobrze napisało, czy da się zrozumiec przekaz, czy w ogóle senhs ma to co się napisało, bo czasami człowiek 3 razy czyta zdanie i nadal nie rozumie co autor miał na mysli.

Jeszcze do pasji doprowadza mnie używanie bynajmniej zamiast przynajmniej. To chyba mó numer jeden

[Meell]

Z jednej strony staram się nie oceniać nikogo po tym, jak pisze, ale wyjątkowo wkurzają mnie takie głupie błędy - poprzestawiane/brakujące literki, podstawowe błędy ortograficzne, czy - o zgrozo! - zero interpunkcji i wielkich liter. W pewnym sensie uważam, że to, jak ktoś pisze świadczy o nim i jego stosunku do czytających - czasami trudno zrozumieć takie nieskładne posty...

[WhiteCherry]

Osobę nie robiącą błędów ortograficznych, poprawnie formułującą zdania i potrafiącą stworzyć rzeczowy i w miarę zwięzły post - podświadomie uważam za inteligentniejszą (jeśli chodzi oczywiście o forum).
Literówki aż tak bardzo mnie nie rażą tzn. jeśli nie jest ich na tyle, by przeczytanie tekstu graniczyło z cudem.

[nicRu]

Nie czepiam się nigdy literówek i jakichś sporadycznych błędów, ale zwracają moją uwagę rażące błędy ortograficzne (bo ortografii da się nauczyć i jestem tego dobrym przykładem), nadużywanie znaków interpunkcyjnych (już lepsze nieużycie przecinka niż 10 wykrzykników na końcu zdania), a także nieumiejętnosc używania słow (jak ktoś napisał, np. słowa "bynajmniej") lub kompletna nieznajomośc polskiej gramatyki (czasami czytam posta i nie wiem w ogóle o co w nim chodzi, bo jest napisany tak niegramatycznie i niespójnie).

I jest chyba tak, jak napisala WhiteCherry, ludzi potrafiących świadomie posługiwać się językiem jakoś podświadomie "koduję" jako bardziej inteligentnych.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Owszem, oceniam ludzi po błędach, braku znaków interpunkcyjnych i ogólnym chaosie wypowiedzi Czytałam zawsze dużo (teraz mniej, bo czasu niet), więc każdy błąd mnie bardzo razi... A jaki to problem zainstalować FireFoxa (może inne przeglądarki też mają tą funkcję?), który podkreśla błędy na czerwono...?

[nicRu]

Właśnie takie pytanie - czy istnieje coś takiego pod Operę? Jakaś wtyczka sprawdzająca pisownię? Pomogłoby mi to wyeliminowac literówki

[jodame]

Napisane przez Harmonia

Przykładowo - z góry skreślam chłopaka, który pisze do mnie słowami ktury, wienc itp. Może to źle..

Mnie również zdarzyło się skreślić chłopaka właśnie z powodu nieustanie pojawiającego się (w sms, gg) wyrazu "ktury". Chłopak był naprawdę cudowny i wypowiadał się składnie i gdyby nie to jedno słówko byłoby pięknie. Ale nie mogłam tego znieść!
(no, to jedno słówko... i jeszcze może 2-3 inne )


TVN, program "Detektywi", lektor czyta: "...DeDektywi...". Czy ja o czymś nie wiem? Nie ma zawodu detektywa? Istnieje tylko deDektyw?
Drażni mnie to strasznie tym bardziej, że aktorzy w tych "Dedektywach" często mówią "zapytam dedektywa.." .

[Eowina1818]

Jedynie co mnie razi to "bląd" zamiast "blond"!
Co do pozostałych błędów to raczej nie zauważam - sama mam dysleksje, dysortografie i dysgrafie (tego akurat na forum nie widać).

[jodame]

Napisane przez Eowina1818

Jedynie co mnie razi to "bląd" zamiast "blond"!
Co do pozostałych błędów to raczej nie zauważam - sama mam dysleksje, dysortografie i dysgrafie (tego akurat na forum nie widać).

Czyli jeśli zauważysz masę błędów w czyimś tekście to Cię to nie razi?

Cholernarejestracjo :
Niestety, wiele osób, którym się po prostu nie chce uczyć, wmawia innym, że to nie ich wina -tylko dys-... .
Oczywiście tym, którzy naprawdę mają takie "ograniczenia" nie ma sensu niczego zarzucać. Ale wydaje mi się, że rozpowszechnianie takich "dolegliwości" i powszechna akceptacja ich jako wymówki również wpływa na sposób wypowiadania się innych np. na forach -jest ogólne przyzwolenie dla niedbałości o język.

[YipYip]

O ile wiem, to nie ma takiej wtyczki, która działa podobnie do Firefoxa. Wiem, że istnieje taki dodatek, który korzysta ze słownika Office, ale sprawdzanie pisowni jest bardziej nużące (zaznacza się tekst, klika PPM i kopiuje do schowka). Podsumowując: Firefox rządzi

Deirdre, w temacie wątku
Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale czy nie lepiej brzmi: TĘ funkcję?

[nicRu]

Niestety na moim zamulającym kompie Firefox sprawdza się w wydajności gorzej od Opery Czyli pozostaje sprawdzanie za pomoca Worda i jemu podobnych...

[Marzeniatko]

Napisane przez rapifen

Dlatego ja nie rozumiem wizażowej zasady z regulaminu żeby nie zwracać na te rzeczy uwagi

Owszem, można wytknąć błąd, ale nie w sposób prześmiewczy i niemiły. Można zwrócić uwagę kulturalnie, stosując pw.