Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-28, 16:53   #1
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153

Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy


Witam , mam pewien problem i liczę na Waszą pomoc .
Otóż w sobotę wybrałam się do klubu pobawić się ze znajomymi. W szatni zostawiłam sobie torbę , w której miałam buty na przebranie , oraz płaszczyk , który kupiłam sobie dokładnie tydzień temu , o wartości około 200 zł. Po zakończeniu imprezy udałam się do szatni po swoje rzeczy i przeżyłam lekki szok, bo pani wręczyła mi jedynie moją torbę i oznajmiła , że kurtki nie ma. Szukałam jej po sali , pani przepatrzyła również szatnię , ale nie znalazła. Powiedziała , że widocznie musiała zajść jakaś pomyłka i ktoś omyłkowo wziął moją rzecz. Dodam , że mieli w tej szatni straszny burdel , dziewczyna ledwo sobie tam radziła. Niektóre ubrania pospadały z wieszaków i walały się po podłodze. Jeden chłopak nawet podszedł do szatniarki z zapytaniem , skąd jego rzeczy wzięły się na środku sali .Podobno ludzie sami wchodzili do tej szatni i sami się obsługiwali ...
Pytanie tylko ,jakim prawem szatniarka wydała komuś moją rzecz , skoro tylko ja miałam żeton z szatni , który upoważniał do wybrania rzeczy?

Byłam dzisiaj w tym lokalu aby zapytać, czy przypadkiem mój płaszcz się nie odnalazł - niestety nic z tego. Rozmawiałam z właścicielem , który poprosił mnie abym zostawiła numer telefonu, bo może akurat ktoś zorientuje się , że ma nie swoją rzecz i przyniesie mój płaszcz (w co wątpię ,bo wydaje mi się , że w wyniku zamieszania jakie tam panowało , zwyczajnie ktoś ten płaszcz ukradł). Czekałam na jakąś propozycję wyrównania moich strat w razie , gdy nikt nie odda mojej rzeczy , jednak się nie doczekałam i w związku z tym mam do Was pytanie - jeśli w wyniku ich ewidentnego zaniedbania doszło do takiej sytuacji , to mam prawo domagać się zwrotu pieniędzy ? Jeśli właściciel będzie próbował się od tego wymigać ,to co mam robić dalej ?
Całe szczęście, że świadkiem całego zajścia był mój dawny znajomy , który zaproponował, że odwiezie mnie do domu. Inaczej czekał by mnie godzinny spacer w krótkim rękawie na kilkustopniowym mrozie
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi , pozdrawiam
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 17:06   #2
Annaluka
Zakorzenienie
 
Avatar Annaluka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 010
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Pracuję w lokalu i też mamy szatnię.
Za zgubienie numerka płaci się 30 zł.


Nie wiem co za burdel tam mieli i co to za szatniarka debilka, ale u nas przez jakieś dwa lata zdarzyły się TYLKO dwie sytuacje, że kurtka zaginęła - najprawdopodobniej wydano przez pomyłkę.
Raz ktoś odniósł, raz nie.

W takiej sytuacji szatniarz po połowie z właścicielem składają się na zgubioną rzecz.
Trzeba po prostu męczyć i dręczyć właściciela lub menadżera i nie odpuszczać!
__________________
Wszyscy mają bloga - mam i ja
Bella Beauty
Annaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 17:08   #3
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
Witam , mam pewien problem i liczę na Waszą pomoc .
Otóż w sobotę wybrałam się do klubu pobawić się ze znajomymi. W szatni zostawiłam sobie torbę , w której miałam buty na przebranie , oraz płaszczyk , który kupiłam sobie dokładnie tydzień temu , o wartości około 200 zł. Po zakończeniu imprezy udałam się do szatni po swoje rzeczy i przeżyłam lekki szok, bo pani wręczyła mi jedynie moją torbę i oznajmiła , że kurtki nie ma. Szukałam jej po sali , pani przepatrzyła również szatnię , ale nie znalazła. Powiedziała , że widocznie musiała zajść jakaś pomyłka i ktoś omyłkowo wziął moją rzecz. Dodam , że mieli w tej szatni straszny burdel , dziewczyna ledwo sobie tam radziła. Niektóre ubrania pospadały z wieszaków i walały się po podłodze. Jeden chłopak nawet podszedł do szatniarki z zapytaniem , skąd jego rzeczy wzięły się na środku sali .Podobno ludzie sami wchodzili do tej szatni i sami się obsługiwali ...
Pytanie tylko ,jakim prawem szatniarka wydała komuś moją rzecz , skoro tylko ja miałam żeton z szatni , który upoważniał do wybrania rzeczy?

Byłam dzisiaj w tym lokalu aby zapytać, czy przypadkiem mój płaszcz się nie odnalazł - niestety nic z tego. Rozmawiałam z właścicielem , który poprosił mnie abym zostawiła numer telefonu, bo może akurat ktoś zorientuje się , że ma nie swoją rzecz i przyniesie mój płaszcz (w co wątpię ,bo wydaje mi się , że w wyniku zamieszania jakie tam panowało , zwyczajnie ktoś ten płaszcz ukradł). Czekałam na jakąś propozycję wyrównania moich strat w razie , gdy nikt nie odda mojej rzeczy , jednak się nie doczekałam i w związku z tym mam do Was pytanie - jeśli w wyniku ich ewidentnego zaniedbania doszło do takiej sytuacji , to mam prawo domagać się zwrotu pieniędzy ? Jeśli właściciel będzie próbował się od tego wymigać ,to co mam robić dalej ?
Całe szczęście, że świadkiem całego zajścia był mój dawny znajomy , który zaproponował, że odwiezie mnie do domu. Inaczej czekał by mnie godzinny spacer w krótkim rękawie na kilkustopniowym mrozie
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi , pozdrawiam
Jesli szatnia jest obowiązkowa za rzeczy odpowiada właściciel lokalu. Szatniarz moze ponieść odpowiedzialność za niedopilnowanie obowiązków. Jednak to własciciel lokalu powinien odpowiedziec za kradzież/zgubienie płaszcza.
Domagałabym się zwrotu pieniędzy. Jeśli nie bedzie chciał ponieść odpowiedzialności zwróc sie do Urządu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
http://www.uokik.gov.pl/
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 17:31   #4
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Istnieje coś takiego, jak "umowa przechowania". Oddając coś do szatni zawierasz taką umowę.
Cytat:
Przechowanie jest umową na mocy której przechowawca zobowiązuje się do przechowania rzeczy ruchomej w stanie nie pogorszonym. Taka umowa może być zawarta w dowolnej formie, tzn.
ustnej
pisemnej
aktu notarialnego
w sposób dorozumiany
Może ona być odpłatna jak i nieodpłatna.
Cytat:
Odpowiedzialność przechowawcy
Odpowiedzialność przechowawcy następuje w chwili gdy np.
-bez zgody składającego i bez koniecznej potrzeby, używa rzeczy
-zmienia miejsce lub sposób jej przechowywania
-jeżeli oddaje rzecz na przechowanie innej osobie
-utracił rzecz
-rzecz uległa uszkodzeniu
Obowiązkiem przechowawcy jest zachowanie rzeczy w stanie niepogorszonym lub zapłata odszkodowania składającemu, jeśli rzecz uległa uszkodzeniu lub zaginęła.
Nie znam się na prawie, ale na moje oko na 100% za kradzież odpowiada lokal.
c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 17:40   #5
kasienka.b
Wcale nie be, tylko cacy kasieńka
 
Avatar kasienka.b
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Diamentowa wyspa
Wiadomości: 9 682
GG do kasienka.b
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Jesli szatnia jest obowiązkowa za rzeczy odpowiada właściciel lokalu. Szatniarz moze ponieść odpowiedzialność za niedopilnowanie obowiązków. Jednak to własciciel lokalu powinien odpowiedziec za kradzież/zgubienie płaszcza.
Domagałabym się zwrotu pieniędzy. Jeśli nie bedzie chciał ponieść odpowiedzialności zwróc sie do Urządu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
http://www.uokik.gov.pl/
Myślę, że powinni Ci zwrócić pieniądze. Ostatnio szatniarz w jednym z Katowickich klubów odmówił nam dowieszenia swetra na ten sam numerek co kurtka mówiąc, że w takim tłoku łatwo o pomyłkę - raz pomylił numerki, kurtki nikt nie oddał i musiał zapłacić za nią z własnej kieszeni. W Twoim wypadku powinno być tak samo
__________________
Blog
kasienka.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 17:41   #6
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Annaluka Pokaż wiadomość
Pracuję w lokalu i też mamy szatnię.
Za zgubienie numerka płaci się 30 zł.


Nie wiem co za burdel tam mieli i co to za szatniarka debilka, ale u nas przez jakieś dwa lata zdarzyły się TYLKO dwie sytuacje, że kurtka zaginęła - najprawdopodobniej wydano przez pomyłkę.
Raz ktoś odniósł, raz nie.

W takiej sytuacji szatniarz po połowie z właścicielem składają się na zgubioną rzecz.
Trzeba po prostu męczyć i dręczyć właściciela lub menadżera i nie odpuszczać!
Szatniarka chyba nowa, ewidentnie nie radziła sobie z tym bardzo ciężkim zajęciem... Klub w sobotę przeżywał oblężenie i w ciasnej szatni kurtek było naprawdę sporo, dziewczyna ledwo się tam poruszała. Do tego wpuszczała do szatni osoby postronne ,aby sami szukali sobie swoich rzeczy , bo sama nie ogarniała , co się dzieje...
Tam też się płaci za zgubienie numerka , jednak ja swój miałam Więc w całym zajściu nie było ani trochę mojej winy.
Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Jesli szatnia jest obowiązkowa za rzeczy odpowiada właściciel lokalu. Szatniarz moze ponieść odpowiedzialność za niedopilnowanie obowiązków. Jednak to własciciel lokalu powinien odpowiedziec za kradzież/zgubienie płaszcza.
Domagałabym się zwrotu pieniędzy. Jeśli nie bedzie chciał ponieść odpowiedzialności zwróc sie do Urządu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
http://www.uokik.gov.pl/
Tak ,szatnia jest w tym miejscu obowiązkowa.
Bardzo dziękuję za ten link , zaraz przeglądnę zawartość . Mam nadzieję , że albo mój płaszcz się odnajdzie ,albo uda się załatwić sprawę polubownie . Jednak profilaktycznie wolałam założyć temat i zasięgnąć jakiejś bardziej fachowej porady, bo jak wspominałam , właściciel dzisiaj ani słowem nie wspomniał o zwrocie pieniędzy. Gdy zapytałam wprost, co będzie w przypadku , gdy moja rzecz się nie odnajdzie ,to zaczął kręcić.
Postanowiłam , że poczekam do środy i zadzwonię do tego szefa , poproszę go o spotkanie w obecności tej szatniarki ,a sama wezmę jeszcze swoją koleżankę ,która również widziała całe zajście. Do środy niewiele czasu , ale niestety muszę to trochę przyspieszyć z bardzo prozaicznej przyczyny - jest mróz , a dzięki kompetencji osób pracujących w tamtym miejscu ,zostałam bez kurtki na zimę
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;16103755]Istnieje coś takiego, jak "umowa przechowania". Oddając coś do szatni zawierasz taką umowę.
Nie znam się na prawie, ale na moje oko na 100% za kradzież odpowiada lokal.[/QUOTE]
Dzięki za informację , w razie czegoś będę mogła się na tą umowę powołać Zawsze lepiej być poinformowanym w takich sytuacjach.

Cytat:
Napisane przez kasienka.b Pokaż wiadomość
Myślę, że powinni Ci zwrócić pieniądze. Ostatnio szatniarz w jednym z Katowickich klubów odmówił nam dowieszenia swetra na ten sam numerek co kurtka mówiąc, że w takim tłoku łatwo o pomyłkę - raz pomylił numerki, kurtki nikt nie oddał i musiał zapłacić za nią z własnej kieszeni. W Twoim wypadku powinno być tak samo
Szkoda, że 'moja' szatniarka nie podeszła równie odpowiedzialnie do swojego zajęcia...
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-28 o 18:39
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 18:30   #7
madzior22
Wtajemniczenie
 
Avatar madzior22
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Atl
Wiadomości: 2 744
GG do madzior22
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Byłam świadkiem podobnej sytuacji która zdażyla się jednak w...Teatrze. Niestety w tym teatrze panie szatniarki mają brzydki zwyczaj, że jak na sztuce jest się w grupie zorganizowanej to panie nie dają numerków tlyko zabierają kurtki a potem RZUCAJĄ je na ladę i każdy musi czym prędze jzabrać swoją. NIestety ostatnio koleżanka nie miała takiego szczęscia i ktospo prostu zabrał jej kurtkę. W teatrze było wtedy kilka grup zorganizowanych. Płaszcz mojej koleżanki był bardzo dobry gatunkowo, czekaliśmy az wszyscy wyjdą i okazało się że owszem, na ladzie pozostał jeden płaszcz - tylko że nie jej.
Ten który został był znacznie gorszy gatunkowo i po prostu brzydszy.podejrzewam że ktoś albo się pomylił (ale chyba by sięzorientowałże to nei jesgo płaszcz bo róznica była widoczna) albo celowo się "zamienił". Panie szatniarki nie okazały zbytniego zainteresowania sprawą.
Moja koleżanka napisała więc pismo do zarządu teatru i po wielu bitwach w koncu otrzymała rekompensatę pieniężną.

Dlatego moim zdaniem powinnaś się "bić".
__________________
Gwoli scislosci pisze tutaj z 3 roznych urzadzen i tylko jedno ma polska klawiature !


Prawo jazdy !
madzior22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-28, 18:44   #8
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez madzior22 Pokaż wiadomość
Byłam świadkiem podobnej sytuacji która zdażyla się jednak w...Teatrze. Niestety w tym teatrze panie szatniarki mają brzydki zwyczaj, że jak na sztuce jest się w grupie zorganizowanej to panie nie dają numerków tlyko zabierają kurtki a potem RZUCAJĄ je na ladę i każdy musi czym prędze jzabrać swoją. NIestety ostatnio koleżanka nie miała takiego szczęscia i ktospo prostu zabrał jej kurtkę. W teatrze było wtedy kilka grup zorganizowanych. Płaszcz mojej koleżanki był bardzo dobry gatunkowo, czekaliśmy az wszyscy wyjdą i okazało się że owszem, na ladzie pozostał jeden płaszcz - tylko że nie jej.
Ten który został był znacznie gorszy gatunkowo i po prostu brzydszy.podejrzewam że ktoś albo się pomylił (ale chyba by sięzorientowałże to nei jesgo płaszcz bo róznica była widoczna) albo celowo się "zamienił". Panie szatniarki nie okazały zbytniego zainteresowania sprawą.
Moja koleżanka napisała więc pismo do zarządu teatru i po wielu bitwach w koncu otrzymała rekompensatę pieniężną.

Dlatego moim zdaniem powinnaś się "bić".
Jestem w szoku , że w TEATRZE dochodzi do takich incydentów. Zawsze wydawało mi się , że takie miejsce skupia ludzi bardziej na poziomie , ale jak widać nie jest to regułą
Mam nadzieję , że u mnie obejdzie się bez tych "wielu bitew" Na pewno tego tak nie zostawię, tym bardziej teraz, gdy jestem na 100 % przekonana o swojej racji i ich winie.
Właśnie napisał do mnie na gg kolega i pytał się , jak bawiłam się w sobotę . Opowiedziałam mu w skrócie całe zajście i odparł , że wcale go nie dziwi , że coś tam zginęło ,bo wspomniana szatniarka wpuściła go do szatni i sam po niej chodził i szukał sobie swoich rzeczy ... Teoretycznie mógł zabrać stamtąd co tylko chciał , a takich osób było więcej... Kpina...
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-28 o 18:45
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 18:54   #9
Ewakuacja69
Rozeznanie
 
Avatar Ewakuacja69
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 664
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

jakis czas temu moj wspollokator stracil w podobny sposob swoja kurtke. moja rada - postaw sprawe jasno, ze jesli kurtka nie znajdzie sie (w co szczerze watpie) to oczekujesz rekompensaty pienieznej.
__________________
tyle rzeczy do sfotografowania, a tak mało czasu...

-15kg!
Ewakuacja69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 23:48   #10
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Mój kuzyn kiedyś z imprezy wyszedł w nie swojej kurtce. Szatniarz był kompletnie pijany. Tylko ta kurtka została, a ze był grudzien na dworze było na minusie to zabrał ta co została. W swojej miał portfel i dokumenty (mało odpowiedzialne, ale nie wpadł na pomysł, że jej nie dostanie z powrotem) Na drugi dzien zadzwonił do niego facet, że ma jego kurtke. Okazało sie jednak ze kurtka w ktorej wyszedł kuzyn nie nalezała do tego faceta.
Klub poczuł sie do odpowiedzialnosci dopiero kiedy tamten facet przyszedł z prawnikiem....

edit: Było to jakies 5 lat temu. Szatniarz pracuje tam nadal i z tego co słyszałam nadal sie upija, klub 3 razy juz zmieniał nazwę i wystrój bo jakos mu sie nie powodziło. Niesympatyczna obsługa, ochroniarze "koksy" szukający zaczepki, same małolaty (średnia ok 16 lat)
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.

Edytowane przez Asienka187
Czas edycji: 2009-12-28 o 23:52
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 12:05   #11
panierrka
Zadomowienie
 
Avatar panierrka
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 323
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Masz może paragon za płaszcz? Bardzo by się przydał przy wypłacaniu rekompensaty.
__________________
1. Anonimowość w internecie to mit.
2. Wszystko wrzucone do internetu zostanie w nim na zawsze.
3. Jeżeli wyśmiewasz czyjś błąd ortograficzny to znaczy, że nie masz argumentów.

Rozsądek przede wszystkim.

Pisz poprawnie zamiast szukać wymówek...!
...albo chociaż się staraj - tak jak ja
panierrka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-29, 12:29   #12
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez panierrka Pokaż wiadomość
Masz może paragon za płaszcz? Bardzo by się przydał przy wypłacaniu rekompensaty.
No właśnie tutaj jest problem , bo kupowałam go w miejscu , gdzie sprzedawcy wydają paragon na prośbę klienta. Mi nie był potrzebny , więc nie wzięłam . O ironio , kilka dni po zakupie błąkała mi się po pokoju metka z ceną i chyba dopiero w piątek ją wyrzuciłam

Wczoraj właściciel mówił mi , abym poczekała do soboty ,bo może nawet w sobotę ktoś wybierze się na dyskotekę i przyniesie mój płaszcz. Ale przespałam się z tym wszystkim i jestem jeszcze bardziej wkurzona niż wczoraj i nasuwa mi się pytanie - dlaczego mam czekać do soboty i iść im na rękę, skoro w wyniku ich ewidentnego zaniedbania zostałam pozbawiona płaszcza?Może faktycznie byłabym skłonna poczekać ,ale kurde! Na dworze coraz zimniej , w poprzedniej kurtce zepsuł mi się zamek i zwyczajnie nie mam w czym chodzić
Co radzicie ? Jakoś przebiedować czas do soboty , czy może faktycznie umówić spotkanie w obecności tej szatniarki już jutro?
Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje cudzego zaniedbania ?
Nie wiem sama, co robić...
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-29 o 12:31
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 12:33   #13
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
No właśnie tutaj jest problem , bo kupowałam go w miejscu , gdzie sprzedawcy wydają paragon na prośbę klienta. Mi nie był potrzebny , więc nie wzięłam . O ironio , kilka dni po zakupie błąkała mi się po pokoju metka z ceną i chyba dopiero w piątek ją wyrzuciłam

Wczoraj właściciel mówił mi , abym poczekała do soboty ,bo może nawet w sobotę ktoś wybierze się na dyskotekę i przyniesie mój płaszcz. Ale przespałam się z tym wszystkim i jestem jeszcze bardziej wkurzona niż wczoraj i nasuwa mi się pytanie - dlaczego mam czekać do soboty i iść im na rękę, skoro w wyniku ich ewidentnego zaniedbania zostałam pozbawiona płaszcza?Może faktycznie byłabym skłonna poczekać ,ale kurde! Na dworze coraz zimniej , w poprzedniej kurtce zepsuł mi się zamek i zwyczajnie nie mam w czym chodzić
Co radzicie ? Jakoś przebiedować czas do soboty , czy może faktycznie umówić spotkanie w obecności tej szatniarki już jutro?
Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje za ich niedociągnięcia ?
Nie wiem sama, co robić...
Nie czekaj do soboty. Zażądaj natychmiast zwrotu pieniędzy. Nie ważne czy masz paragon czy nie. Powiedz ile płaszcz był warty. Ja bym domagała sie jeszcze zadośćuczynienia za szkodę.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 13:11   #14
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Nie czekaj do soboty. Zażądaj natychmiast zwrotu pieniędzy. Nie ważne czy masz paragon czy nie. Powiedz ile płaszcz był warty. Ja bym domagała sie jeszcze zadośćuczynienia za szkodę.
Dzwoniłam i jestem taka wściekła, że aż mnie trzęsie ! Pan wprost powiedział mi , że jest już "po fakcie" , że nie mając kurtki powinnam w ogóle nie opuszczać lokalu. Powiedziałam , że nie miałam pojęcia o takiej konieczności ,byłam zmęczona po całej nocy zabawy i chciałam po prostu znaleźć się w domu będąc jednocześnie pewna, że jeśli zgłoszę się w tej sprawie w poniedziałek ,to nic nie będzie przedawnione. Zaczął kręcić , że teraz mają przygotowania do Sylwestra i żebym poczekała do soboty, poza tym powiedział ,że nie ma możliwości ściągnięcia tej szatniarki do lokalu na 15 minut , ciekawe z jakiego powodu ?! Odparłam ,że dlaczego ja mam ponosić konsekwencje czyjejś niekompetencji , że jest zima i potrzebuję odzyskać mój płaszcz. Facet mówi , że teraz jest po fakcie , że szatniarka może nie pamiętać w ogóle takiej sytuacji, bo było dużo ludzi, a nawet jeśli pamięta ,to może się po prostu wyprzeć !! Odparłam , że mimo wszystko wierzę w uczciwość tej osoby i nalegam na to , aby sprawę wyjaśnić jednak przed sylwestrem bo w całym zajściu nie ma mojej winy . Powiedział , że spróbuje się skontaktować z tą szatniarką i mam zadzwonić wieczorem aby zapytać się ,co w tej sprawie wiadomo.
Powiedziałam mu , że nie wierzę, aby ktokolwiek po prostu pomylił sobie rzeczy ,bo nie wiem jak nawalonym trzeba być ,aby nie zauważyć, że wychodzi się z lokalu w cudzej kurtce. Powiedziałam , jak sprawa w szatni wyglądała , że znajomi opowiadali mi , że sami wchodzili do szatni i brali sobie stamtąd swoje rzeczy, za przyzwoleniem szatniarki , która w tym całym syfie sobie nie radziła. Zarzucił mi , że mam niekulturalnych znajomych , skoro sami wchodzą do szatni Ale uświadomiłam go powtórnie , że owo wejście do szatni odbyło się za wyraźnym przyzwoleniem szatniarki, która nie była w stanie odnaleźć rzeczy w tym bałaganie.
Co robić dalej ? Coś mi się wydaje, że to nie będzie wcale łatwa sprawa . Najbardziej rozwaliło mnie stwierdzenie , że "to już po fakcie" . No kur** , przecież dzisiaj jest WTOREK !!
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 13:15   #15
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
Dzwoniłam i jestem taka wściekła, że aż mnie trzęsie ! Pan wprost powiedział mi , że jest już "po fakcie" , że nie mając kurtki powinnam w ogóle nie opuszczać lokalu. Powiedziałam , że nie miałam pojęcia o takiej konieczności ,byłam zmęczona po całej nocy zabawy i chciałam po prostu znaleźć się w domu będąc jednocześnie pewna, że jeśli zgłoszę się w tej sprawie w poniedziałek ,to nic nie będzie przedawnione. Zaczął kręcić , że teraz mają przygotowania do Sylwestra i żebym poczekała do soboty, poza tym powiedział ,że nie ma możliwości ściągnięcia tej szatniarki do lokalu na 15 minut , ciekawe z jakiego powodu ?! Odparłam ,że dlaczego ja mam ponosić konsekwencje czyjejś niekompetencji , że jest zima i potrzebuję odzyskać mój płaszcz. Facet mówi , że teraz jest po fakcie , że szatniarka może nie pamiętać w ogóle takiej sytuacji, bo było dużo ludzi, a nawet jeśli pamięta ,to może się po prostu wyprzeć !! Odparłam , że mimo wszystko wierzę w uczciwość tej osoby i nalegam na to , aby sprawę wyjaśnić jednak przed sylwestrem bo w całym zajściu nie ma mojej winy . Powiedział , że spróbuje się skontaktować z tą szatniarką i mam zadzwonić wieczorem aby zapytać się ,co w tej sprawie wiadomo.
Powiedziałam mu , że nie wierzę, aby ktokolwiek po prostu pomylił sobie rzeczy ,bo nie wiem jak nawalonym trzeba być ,aby nie zauważyć, że wychodzi się z lokalu w cudzej kurtce. Powiedziałam , jak sprawa w szatni wyglądała , że znajomi opowiadali mi , że sami wchodzili do szatni i brali sobie stamtąd swoje rzeczy, za przyzwoleniem szatniarki , która w tym całym syfie sobie nie radziła. Zarzucił mi , że mam niekulturalnych znajomych , skoro sami wchodzą do szatni Ale uświadomiłam go powtórnie , że owo wejście do szatni odbyło się za wyraźnym przyzwoleniem szatniarki, która nie była w stanie odnaleźć rzeczy w tym bałaganie.
Co robić dalej ? Coś mi się wydaje, że to nie będzie wcale łatwa sprawa . Najbardziej rozwaliło mnie stwierdzenie , że "to już po fakcie" . No kur** , przecież dzisiaj jest WTOREK !!
Napisz pisemną skargę na szatniarkę do właściciela lokalu i zachowaj kopię. Uwzględnij w niej, że chcesz otrzymać zwrot kosztów płaszcza. Zgłoś się do Urzędu Ochrony Konsumentów. Jeśli nie pomoże strasz sądem.
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.

Edytowane przez Asienka187
Czas edycji: 2009-12-29 o 13:17
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 13:22   #16
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Asienka187 Pokaż wiadomość
Napisz pisemną skargę na szatniarkę do właściciela lokalu i zachowaj kopię. Uwzględnij w niej, że chcesz otrzymać zwrot kosztów płaszcza. Zgłoś się do Urzędu Ochrony Konsumentów. Jeśli nie pomoże strasz sądem.
Na początek poczekam cierpliwie na wieczór mając nadzieję, że ta dziewczyna jednak zachowa się uczciwie. Jeśli nie , to wówczas zacznę kombinować z pisaniem skargi , którą radzisz.
A co zrobić, jeśli ona faktycznie nie przyzna się do tego , że była taka sytuacja ?
Całe zajście widziała jeszcze moja koleżanka , ale przecież mogą mi zarzucić,że powiedziałam koleżance , co ma mówić...
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-29 o 13:24
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 13:32   #17
madzior22
Wtajemniczenie
 
Avatar madzior22
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Atl
Wiadomości: 2 744
GG do madzior22
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Jeżeli masz świadków niekompetencji szatniarki i świadków na to, że ten płaszcz przyniosłaś, to graj ostro.
Jeżeli będą się wypierać strasz sądem, albo zgłoś gdzieś "wyżej".
__________________
Gwoli scislosci pisze tutaj z 3 roznych urzadzen i tylko jedno ma polska klawiature !


Prawo jazdy !
madzior22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 13:53   #18
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez madzior22 Pokaż wiadomość
Jeżeli masz świadków niekompetencji szatniarki i świadków na to, że ten płaszcz przyniosłaś, to graj ostro.
Jeżeli będą się wypierać strasz sądem, albo zgłoś gdzieś "wyżej".
Mam świadków zarówno niekompetencji szatniarki (czyli znajomych , którzy sami wchodzili sobie do szatni i sami brali z niej swoje rzeczy ) jak i świadków na to , że przyszłam do lokalu w płaszczu - czyli również znajomych , z którymi tam przyszłam.
Dzwoniłam na bezpłatną infolinię podaną na stronie UOKiK i opowiedziałam całą sytuację przemiłemu mężczyźnie , który mówił tak jak któraś z Was, że w tym wypadku została zawarta umowa przechowania i właściciel lokalu ewidentnie z tej umowy się nie wywiązał.
Poradził mi , aby najpierw wystosować pismo do właściciela lokalu , w którym opiszę dokładnie całą sytuację i zażądam zwrotu gotówki na podany numer konta. Jeśli pieniądze nie znajdą się na koncie w określonym czasie , to w piśmie tym mam również obowiązek poinformować, że wówczas skieruję sprawę do Rzecznika Praw Konsumentów , a jeśli to nie pomoże , to na drogę sądową.
No nic , poczekam do wieczora i zadzwonię jeszcze raz do tego właściciela . A jeśli znów zostanę spławiona , to wezmę się za pisanie pisma.
Naprawdę wolałabym uniknąć tego całego cyrku i po prostu odzyskać moją własność, albo jej równowartość.

Jestem strasznie skołowana całą sytuacją , bo jestem tylko biedną studentką, a na zakup płaszcza pieniądze odkładałam przez długi czas. W końcu znalazłam swój wymarzony , kupiłam go i cieszyłam się z niego jak dziecko , przez tydzień Jak myślicie , uda mi się wyjaśnić tą sprawę ? Czy może faktycznie popełniłam błąd czekając z tym aż do poniedziałku , gdy należało tego dopilnować bezpośrednio po imprezie?
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-29 o 13:56
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 14:36   #19
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Wiesz co, w sumie ja bym od razu w sobotę po imprezie zrobiła tam "rozróbę" szatniarce i zgłosiłabym się do właściciela... dziwię się, że tak po prostu wyszłaś z lokalu bez płaszcza...
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-29, 14:40   #20
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Wiesz co, w sumie ja bym od razu w sobotę po imprezie zrobiła tam "rozróbę" szatniarce i zgłosiłabym się do właściciela... dziwię się, że tak po prostu wyszłaś z lokalu bez płaszcza...
Teraz ja też się sobie dziwię W innej sytuacji pewnie też bym zrobiła rozróbę ,ale wtedy raz że byłam zmęczona po całej nocy , dwa że podpita i chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego , co zaszło ,a trzy, że znajomy również ponaglał mnie , bo taksówka czekała na zewnątrz i mówił , że wyjaśnię sobie tą sprawę na następny dzień.
Mądry Polak po szkodzie... Ale mimo tego wydaje mi się , że i tak mam prawo domagać się rozwiązania tej sytuacji... ?
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 14:56   #21
TOMORROW
Zakorzenienie
 
Avatar TOMORROW
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

nie odpuszczaj choćby nie wiem co

jakiś czas temu oglądałam program z prawnikiem na ten temat i taka umowa jest zawarta nawet wtedy, gdy np. właściciel restauracji postawi sobie na sali wieszak - i nikt go nawet pilnować nie musi, restauracja odpowiada wtedy i tak za płaszcze
TOMORROW jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 15:11   #22
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
Teraz ja też się sobie dziwię W innej sytuacji pewnie też bym zrobiła rozróbę ,ale wtedy raz że byłam zmęczona po całej nocy , dwa że podpita i chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego , co zaszło ,a trzy, że znajomy również ponaglał mnie , bo taksówka czekała na zewnątrz i mówił , że wyjaśnię sobie tą sprawę na następny dzień.
Mądry Polak po szkodzie... Ale mimo tego wydaje mi się , że i tak mam prawo domagać się rozwiązania tej sytuacji... ?
oczywiście, że masz prawo
dziewczyny tutaj Ci wypisały co masz robić, daj znać wieczorem po rozmowie z właścicielem lokalu co i jak
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 18:09   #23
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
oczywiście, że masz prawo
dziewczyny tutaj Ci wypisały co masz robić, daj znać wieczorem po rozmowie z właścicielem lokalu co i jak
Nie podnosi słuchawki Spróbuję jeszcze za 10 minut ....

Edit
No i dupa , nie odbiera Moim zdaniem teraz próbuje mnie po prostu spławić,bo przecież umawialiśmy się na telefon na wieczór, a przecież nie dzwonię o tak późnej porze , aby nie mógł odebrać telefonu
Teraz wypadałoby napisać to pismo i pojechać je jutro wręczyć ,ale obawiam się , że zostanę zlekceważona tak samo jak dzisiaj...
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-29 o 18:19
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 18:31   #24
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Jedź i wręcz, jak nie wpłaci Ci na konto kasy to wtedy wiesz gdzie się zglosić
Co jak co, ale płaszcz za 200zł to dla wielu ludzi spory wydatek, ja bym nie darowała
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 18:46   #25
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
Jedź i wręcz, jak nie wpłaci Ci na konto kasy to wtedy wiesz gdzie się zglosić
Co jak co, ale płaszcz za 200zł to dla wielu ludzi spory wydatek, ja bym nie darowała
Idiota , wcześniej powiedział mi mniej więcej tyle , abym nie zawracała mu głowy przed Sylwestrem , bo są zajęci organizacją imprezy i nie mają na to czasu. A co mnie interesuje to , że oni nie mają czasu , skoro z ich winy zostałam okradziona ?!! To nie moja wina , że zatrudniają do pracy delikatnie mówiąc ludzi niekompetentnych , chociaż ciśnie mi się tutaj na usta słowo : debili !
Jezuuu ale jestem wściekła !!
Dla mnie to też był bardzo duży wydatek , odkładałam na ten płaszcz od dawna i tym bardziej jestem wkurzona , że straciłam go przez cudzą głupotę . Nie podaruję tego , nie ma szans !
A teraz mam pytanie , bo nigdy w życiu nie pisałam takich pism ... lepiej jest napisać to odręcznie czy może wydrukować ?
Gdy jutro będę mu dawać to pismo to powiem wprost ,że dzwoniłam do UOKiK i pracownik doradził napisać właśnie takie pismo , a jeśli nie poskutkuje , to sięgać "wyżej" . Bo mam wrażenie , że oni mają mnie za debila , który ot tak da sobie spokój i przepuści im takie coś.
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '

Edytowane przez Sunsett
Czas edycji: 2009-12-29 o 18:49
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 23:37   #26
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
Idiota , wcześniej powiedział mi mniej więcej tyle , abym nie zawracała mu głowy przed Sylwestrem , bo są zajęci organizacją imprezy i nie mają na to czasu. A co mnie interesuje to , że oni nie mają czasu , skoro z ich winy zostałam okradziona ?!! To nie moja wina , że zatrudniają do pracy delikatnie mówiąc ludzi niekompetentnych , chociaż ciśnie mi się tutaj na usta słowo : debili !
Jezuuu ale jestem wściekła !!
Dla mnie to też był bardzo duży wydatek , odkładałam na ten płaszcz od dawna i tym bardziej jestem wkurzona , że straciłam go przez cudzą głupotę . Nie podaruję tego , nie ma szans !
A teraz mam pytanie , bo nigdy w życiu nie pisałam takich pism ... lepiej jest napisać to odręcznie czy może wydrukować ?
Gdy jutro będę mu dawać to pismo to powiem wprost ,że dzwoniłam do UOKiK i pracownik doradził napisać właśnie takie pismo , a jeśli nie poskutkuje , to sięgać "wyżej" . Bo mam wrażenie , że oni mają mnie za debila , który ot tak da sobie spokój i przepuści im takie coś.
Napisz na komputerze w dwóch egzemplarzach lub odręcznie, ale wówczas zrób kserokopię dla siebie. Jeśli zaniesiesz pismo poproś o adnotację właściciela "odebrałem dnia 30.12.2009 r." + podpis (to ułatwi sprawę rzecznikowi, gdyby interweniował).
Jeśli wyślesz to listem poleconym i z kopią przechowuj dowód nadania listu. Wyznacz termin ustosunkowania się do sprawy i wyjaśnień. Wskaż jaka rekompensata i w jakiej formie cię interesuje itd.
Zastanawiam się nad tym, czy mogłabyś napisać, że w związku z faktem, ze jest to rzecz pierwszej potrzeby (jedyny płaszcz w zimie) to sama go kupisz w kwocie zagubionego płaszcza, a od właściciela oczekujesz zwrotu gotówki na podstawie paragonu. Tylko nadal pozostaje kwestia gotówki, której nie posiadasz do czasu uzyskania rekompensaty... już chyba nie myślę zbyt precyzyjnie.
Jeśli napisanie pisma sprawia ci problem to idź do rzecznika konsumentów i poproś o pomoc w napisaniu. Rzecznik wskaże Ci podstawę prawną roszczeń.
Poprosiłabym swoją rzeczniczkę o jakieś konkretne wskazówki, ale akurat obie mamy urlop, więc nie chcę jej zawarac głowy. Pozostaje ci infolinia UOKiKu lub Stowarzyszenia Konsumentów.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 07:12   #27
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Elfia4 Pokaż wiadomość
Napisz na komputerze w dwóch egzemplarzach lub odręcznie, ale wówczas zrób kserokopię dla siebie. Jeśli zaniesiesz pismo poproś o adnotację właściciela "odebrałem dnia 30.12.2009 r." + podpis (to ułatwi sprawę rzecznikowi, gdyby interweniował).
Jeśli wyślesz to listem poleconym i z kopią przechowuj dowód nadania listu. Wyznacz termin ustosunkowania się do sprawy i wyjaśnień. Wskaż jaka rekompensata i w jakiej formie cię interesuje itd.
Zastanawiam się nad tym, czy mogłabyś napisać, że w związku z faktem, ze jest to rzecz pierwszej potrzeby (jedyny płaszcz w zimie) to sama go kupisz w kwocie zagubionego płaszcza, a od właściciela oczekujesz zwrotu gotówki na podstawie paragonu. Tylko nadal pozostaje kwestia gotówki, której nie posiadasz do czasu uzyskania rekompensaty... już chyba nie myślę zbyt precyzyjnie.
Jeśli napisanie pisma sprawia ci problem to idź do rzecznika konsumentów i poproś o pomoc w napisaniu. Rzecznik wskaże Ci podstawę prawną roszczeń.
Poprosiłabym swoją rzeczniczkę o jakieś konkretne wskazówki, ale akurat obie mamy urlop, więc nie chcę jej zawarac głowy. Pozostaje ci infolinia UOKiKu lub Stowarzyszenia Konsumentów.
Bardzo dziękuję za fachową poradę Dokładnie , mogłabym sama kupić ten płaszcz (i bardzo by mi się on przydał,bo na dworze dzisiaj -8 ... ) , a następnie domagać się zwrotu gotówki ,ale niestety nie dysponuję takimi pieniędzmi w tym momencie. Teraz biorę się za pisanie pisma ,a następnie pójdę do Rzecznika i poproszę o poradę, wskazanie wspomnianej przez Ciebie podstawy prawnej roszczeń i wprowadzenie ewentualnych poprawek . Dobrze, że podrzuciłaś mi pomysł z tym ,aby to pismo wysłać listem poleconym, bo nie za bardzo mam ochotę znów iść tam osobiście po tym, jak zostałam zignorowana...
Trzymajcie kciuki
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 07:32   #28
lux perpetua
Raczkowanie
 
Avatar lux perpetua
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Wwa
Wiadomości: 467
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Sunsett Pokaż wiadomość
Teraz ja też się sobie dziwię W innej sytuacji pewnie też bym zrobiła rozróbę ,ale wtedy raz że byłam zmęczona po całej nocy , dwa że podpita i chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego , co zaszło ,a trzy, że znajomy również ponaglał mnie , bo taksówka czekała na zewnątrz i mówił , że wyjaśnię sobie tą sprawę na następny dzień.
Mądry Polak po szkodzie... Ale mimo tego wydaje mi się , że i tak mam prawo domagać się rozwiązania tej sytuacji... ?
A ja się wcale nie dziwię, przecież próbowałaś odebrać płaszcz (szatniarka oddała Ci tylko torebkę), więc wg mnie klub już wtedy został poinformowany o zdarzeniu (szatniarka to przecież pracownik klubu)

Z mojej strony mogę tylko trzymać kciuki, wierzę, że sprawa się dobrze skończy, w razie braku współpracy kluby wiesz co trzeba zrobić (pismo, rzecznik, ew. sąd - tego ostatniego oczywiście nie życzę), prawo jest po Twojej stronie i nic nie zrobiłaś źle...

Darowałabym już sobie dyskusje z menedżerem klubu, oni są dobrzy w bajerowaniu i czepianiu się szczegółów. Trzymaj się po prostu faktów i nie daj się zbić z tropu, no i nie tłumacz się, to oni niech się tłumaczą.

I jeszcze jedno - wiem, że może to łatwo powiedzieć, ale naprawdę nie trać nerwów przez to wszystko. Ja wiem, że ciężko się nie denerwować, ale szkodzisz swojemu zdrowiu w ten sposób....



Ach, a jeśli będziesz wysyłać pismo listem, nadaj polecony z potwierdzeniem odbioru...

Edytowane przez lux perpetua
Czas edycji: 2009-12-30 o 07:35 Powód: dopisek
lux perpetua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 08:30   #29
Sunsett
Zakorzenienie
 
Avatar Sunsett
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 6 153
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez lux perpetua Pokaż wiadomość
A ja się wcale nie dziwię, przecież próbowałaś odebrać płaszcz (szatniarka oddała Ci tylko torebkę), więc wg mnie klub już wtedy został poinformowany o zdarzeniu (szatniarka to przecież pracownik klubu)

Z mojej strony mogę tylko trzymać kciuki, wierzę, że sprawa się dobrze skończy, w razie braku współpracy kluby wiesz co trzeba zrobić (pismo, rzecznik, ew. sąd - tego ostatniego oczywiście nie życzę), prawo jest po Twojej stronie i nic nie zrobiłaś źle...

Darowałabym już sobie dyskusje z menedżerem klubu, oni są dobrzy w bajerowaniu i czepianiu się szczegółów. Trzymaj się po prostu faktów i nie daj się zbić z tropu, no i nie tłumacz się, to oni niech się tłumaczą.

I jeszcze jedno - wiem, że może to łatwo powiedzieć, ale naprawdę nie trać nerwów przez to wszystko. Ja wiem, że ciężko się nie denerwować, ale szkodzisz swojemu zdrowiu w ten sposób....



Ach, a jeśli będziesz wysyłać pismo listem, nadaj polecony z potwierdzeniem odbioru...
No właśnie , łatwo powiedzieć " nie denerwuj się " Dzisiaj już jest trochę lepiej ,ale wczoraj straszliwie mnie rozwścieczyli . Byłam przekonana, że w tamtym miejscu dba się o klienta , no ale się pomyliłam i zostałam zignorowana w gówniarski sposób, poprzez nieodbieranie telefonu...

Właśnie skończyłam pisać pismo , zaraz zadzwonię na infolinię UOKiK i poproszę konsultanta, aby wskazał mi podstawę prawną , o jakiej wspominała Elfia. Później pójdę to wszystko wydrukować, skonsultuję poprawność pisma z Rzecznikiem , a następnie gotowy druk wyślę poleconym z potwierdzeniem odbioru

Dziewczyny , bardzo Wam dziękuję za wszystkie rady i zainteresowanie moim problemem. Nie wiem , jak bym sobie bez Was poradziła Będę informować o przebiegu sprawy. Pozdrawiam
__________________
'Life is short! Break the rules, forgive quickly, kiss slowly, love truly, laugh uncontrollably and never regret anything that made you smile. '
Sunsett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-30, 09:33   #30
molka11
Rozeznanie
 
Avatar molka11
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: wrocław
Wiadomości: 634
Dot.: Kradzież płaszcza w lokalu - kto odpowiada? Moje prawa, pomocy

Cytat:
Napisane przez Annaluka Pokaż wiadomość

W takiej sytuacji szatniarz po połowie z właścicielem składają się na zgubioną rzecz.
Piszesz nieprawdę (chyba, że u Was jest taki zwyczaj). Za zgubioną rzecz nie odpowiada przed Sunsett szatniarka tylko właściciel klubu. Szef powinien się z Tobą rozliczyć i załatwić sprawę bo to firma jest odpowiedzialna za zdarzenie. Ewentualnie właściciel firmy może pociągnąć do odpowiedzialności pracownika, ale ten odpowiada tylko przed nim, nie przed Tobą.

Powinnaś napisać pismo w sprawie do właściciela klubu i poprosić o potwierdzenie doręczenia. W piśmie opisać sytuację i swoje roszczenie i dać termin na odpowiedź (nie koniecznie pisemną, np. podać nr konta do zwrotu). Jeśli np. po 14 dniach nie będzie rozpatrzenia sprawy zgłoś to do uokik.
__________________

molka11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:09.