Jestem w związku z niepełnosprawnym i dobrze mi z tym! Jest nas więcej?

[Tereskaa]

Witajcie.
Jestem w związku z niepełnosprawnym chłopakiem. Jego niepełnosprawność jest wyłącznie fizyczna - ma dziecięce porażenie mózgowe. Pod względem umysłowym mój TŻ jest jak najbardziej sprawny Kochamy się jak dwa dzikusy

Czy jest tu ktoś jeszcze, kto jest w związku z niepełnosprawnym?

[fiolusiek]

Napisane przez Tereskaa

Witajcie.
Jestem w związku z niepełnosprawnym chłopakiem. Jego niepełnosprawność jest wyłącznie fizyczna - ma dziecięce porażenie mózgowe. Pod względem umysłowym mój TŻ jest jak najbardziej sprawny Kochamy się jak dwa dzikusy

Czy jest tu ktoś jeszcze, kto jest w związku z niepełnosprawnym?

Hmm.. ja bylam ponad 3 lata...
Taki zwiazek jest trudny i pelny wyrzeczenale piekny. Teraz wiem ze pomimo wszystkiego co sie wydarzylo nie potrafilabym byc chyba juz z taka osoba Nie chodzi mi o to co myslicie ale zreszta niewazne

[Tereskaa]

Napisane przez fiolusiek

Hmm.. ja bylam ponad 3 lata...
Taki zwiazek jest trudny i pelny wyrzeczenale piekny. Teraz wiem ze pomimo wszystkiego co sie wydarzylo nie potrafilabym byc chyba juz z taka osoba Nie chodzi mi o to co myslicie ale zreszta niewazne

Oooo, jak miło Cię tu widzieć kochana Wiesz, mój TŻ nie jest jakoś mocno niepełnosprawny, jest w 90% samodzielny ciężko mu się tylko wykonuje precyzyjne rzeczy.
A Twój były w jakim stopniu był niepełnosprawny?

[amonek2]

ja nie bylam w zwiazku z niepelnosprawnym, ale przyznam szczerze ze nie raz mam wrazenie ze ci ludzie to sa bardziej pelnosprawni niz nie jeden zdorwy mezczyzna.. gratuluje i zycze wszystkego dobrego dla Was

[fiolusiek]

Napisane przez Tereskaa

Oooo, jak miło Cię tu widzieć kochana Wiesz, mój TŻ nie jest jakoś mocno niepełnosprawny, jest w 90% samodzielny ciężko mu się tylko wykonuje precyzyjne rzeczy.
A Twój były w jakim stopniu był niepełnosprawny?

Moj byly TŻ byl chory na porazenie mozgowe i mial znaczny stopien niepelnosprawnosci i problemy z chodzeniem Teraz dopiero zaczynam rozumiec ile on mnie nauczyl, dzieki niemu nauczyla sie kochac i szanowac innych ludzi

[Oliath]

Czesc Teresko ja jestem osoba o podobnym, wnioskuje ostroznie, stopniu niepelnosprawnosci, co twoj TZ i jestem szczesliwa zona zupelnie zdrowego meza :P wiec poniekad moze pasuje do watku

[Tereskaa]

Napisane przez amonek2

ja nie bylam w zwiazku z niepelnosprawnym, ale przyznam szczerze ze nie raz mam wrazenie ze ci ludzie to sa bardziej pelnosprawni niz nie jeden zdorwy mezczyzna.. gratuluje i zycze wszystkego dobrego dla Was

Dziękuję I masz rację, czasem niepełnosprawny może być bardziej "normalny" niż ci wszyscy "normalni"

Napisane przez fiolusiek

Moj byly TŻ byl chory na porazenie mozgowe i mial znaczny stopien niepelnosprawnosci i problemy z chodzeniem Teraz dopiero zaczynam rozumiec ile on mnie nauczyl, dzieki niemu nauczyla sie kochac i szanowac innych ludzi

Podobnie teraz robi mój TŻ, zresztą sama wiesz jaka jest moja historia z TŻ-tem

Napisane przez Oliath

Czesc Teresko ja jestem osoba o podobnym, wnioskuje ostroznie, stopniu niepelnosprawnosci, co twoj TZ i jestem szczesliwa zona zupelnie zdrowego meza :P wiec poniekad moze pasuje do watku

A pewnie, że pasujesz do wątku Zastanawiam się tylko nad jednym, czy porażenie mózgowe jest dziedziczne? Chciałabym kiedyś dzidziusia i nie wyobrażam sobie lepszego ojca niż mój TŻ ale taka mała obawa jest, czy nie będzie to przekazane dziecku

[Futbolowa]

Nawet jeśli będzie, to przecież da się z tym żyć...

Mój TŻ nie jest niepełnosprawny, ale w jego domu ciągle powtarzają, że w każdej chwili może czekać go wózek, ponieważ za dziecięcych czasów miał bardzo poważne problemy z nogą i chodzeniem

[Animator]

Napisane przez Tereskaa

Witajcie.
Jestem w związku z niepełnosprawnym chłopakiem. Jego niepełnosprawność jest wyłącznie fizyczna - ma dziecięce porażenie mózgowe. Pod względem umysłowym mój TŻ jest jak najbardziej sprawny Kochamy się jak dwa dzikusy

Czy jest tu ktoś jeszcze, kto jest w związku z niepełnosprawnym?

Tereskaa Witaj. Ja się ożeniłem z niepełnosprawną dziewczyną, która w dzieciństwie zachorowała na Heine-Medinę. Ma krótszą lewą nogę a więc utyka i używa laseczki. Przeszła wiele operacji i stąd nie może za dużo chodzić. Wszędzie muszę ją wozić samochodem i wykonywać wiele czynności gospodarczych by ją odciążyć, ale żyjemy już ze sobą 23 lata, mamy dwójkę pięknych dzieci kochamy się i cieszę się, że ją spotkałem.

[anoska]

żeby rozwiać Wasze wątpliwości - mpd - mózgowe porażenie dziecięce nie jest chorobą genetyczną tylko niedotlenieniem mózgu podczas porodu. nawet "krótkie" niedotlenienie prowadzi o tego upośledzenia, niestety.

Teresko - warto przed pierwszą ciążą zrobić komplet badań w tym również genetycznych, nawet jeśli związałabyś się z pełnosprawnym facetem

[Tereskaa]

Napisane przez Futbolowa

Nawet jeśli będzie, to przecież da się z tym żyć...

Mój TŻ nie jest niepełnosprawny, ale w jego domu ciągle powtarzają, że w każdej chwili może czekać go wózek, ponieważ za dziecięcych czasów miał bardzo poważne problemy z nogą i chodzeniem

Życzę Ci żeby wszystko potoczyło się jak najlepiej

Napisane przez Animator

Tereskaa Witaj. Ja się ożeniłem z niepełnosprawną dziewczyną, która w dzieciństwie zachorowała na Heine-Medinę. Ma krótszą lewą nogę a więc utyka i używa laseczki. Przeszła wiele operacji i stąd nie może za dużo chodzić. Wszędzie muszę ją wozić samochodem i wykonywać wiele czynności gospodarczych by ją odciążyć, ale żyjemy już ze sobą 23 lata, mamy dwójkę pięknych dzieci kochamy się i cieszę się, że ją spotkałem.

Bo tak na prawdę najważniejsza jest miłość. Mój były facet jest aktualnie z dziewczyną, która ma niewładne obie nogi i jeździ na wózku. Mieszkają sami, a on się wszystkim zajmuje, ale gdy z nim rozmawiam to zawsze powtarza, że najważniejsza jest miłość

Napisane przez anoska

żeby rozwiać Wasze wątpliwości - mpd - mózgowe porażenie dziecięce nie jest chorobą genetyczną tylko niedotlenieniem mózgu podczas porodu. nawet "krótkie" niedotlenienie prowadzi o tego upośledzenia, niestety.

Teresko - warto przed pierwszą ciążą zrobić komplet badań w tym również genetycznych, nawet jeśli związałabyś się z pełnosprawnym facetem

Dzięki za uspokojenie. Faktycznie, przed planowaniem dzidzi pewnie będę musiała zrobić i tak badania genetyczne, gdyż mojemu bratu urodziło się chore dziecko.

[margo_lala]

Witam.
Mój mężczyzna a ma stwardnienie rozsiane. Na razie ( i modle się by tak zostało) wszystko jest ok, tylko lekko kuleje na prawą nogę. Ale powiem szczerze ze boje się „rzutów” choroby, boje się- ale chyba byłabym głupia gdybym się nie bała. Póki co jest dobrze, cieszymy się sobą, każda chwilą razem. Już 4 i pół roku. Byle dłużej, byle bez rzutów.

[Tereskaa]

Napisane przez margo_lala

Witam.
Mój mężczyzna a ma stwardnienie rozsiane. Na razie ( i modle się by tak zostało) wszystko jest ok, tylko lekko kuleje na prawą nogę. Ale powiem szczerze ze boje się „rzutów” choroby, boje się- ale chyba byłabym głupia gdybym się nie bała. Póki co jest dobrze, cieszymy się sobą, każda chwilą razem. Już 4 i pół roku. Byle dłużej, byle bez rzutów.

Bardzo Ci życzę aby choroba jak najmniej dawała o sobie znać

[margo_lala]

Napisane przez Tereskaa

Bardzo Ci życzę aby choroba jak najmniej dawała o sobie znać

Bardzo dziekuje

[2018070520180950]

witam, nie wiem czy tu pasuje ale mój Tż jak sie urpodzil byl martwy, nie oddychal, doslownie, otem go jakos ocucili ledwo, byly komplikacje przy porodzie, co sie dokladnie stalo nie wiem nie chce sie dopytywac bo wiem ze to dla niego bolesne, psychicznie jest absolutnie wporzadku
tylko zostalo mu sie takie cos ze chodzi dziwnie jakby na palcach, teraz juz nie jest to tak widoczne, ale denerwuja mnie ludzie ktorzy sie gapia na niego jak idzie czy cos
no co on jest tu winien
ja sie juz przyzwyczailam ze chodzi troszke dziwnie, nie przeszkadza mi to, przeszkadzaja mi za to ludzie wokol co nierozumieja

[Tereskaa]

Kachooo, to dokładnie mój TŻ też tak chodzi, tylko że jedną stopę stawia normalnie, a drugą wyłącznie na palcach. Jest to dziecięce porażenie mózgowe, czyli właśnie efekt niedotlenienia mózgu przy porodzie.

[2018070520180950]

mi tam to nie przeszkadza, przecioez to nie swiadczy o tym jaki jest to czlowiek, ale ludzie bywaja strasznie niewyrozumiali, tymbardziej w PL... ;/

[Tereskaa]

Dokładnie, mnie też niepełnosprawność TŻ-ta nie przeszkadza, najważniejsze co ma w głowie i jaki ma charakter. A mój TŻ jest bardzo inteligentnym i wspaniałym człowiekiem Ale masz rację, nie wszyscy w naszym kraju myślą tak jak my, dla niektórych liczy się wygląd, a ten przecież się zmienia z biegiem lat, a to co ma się w głowie zostaje na zawsze Dlatego jestem dumna z mojego faceta i zawsze mu to powtarzam i będę powtarzała

[2018070520180950]

ile jestes z Tż Tereska?

[Tereskaa]

Napisane przez Kachaaa

ile jestes z Tż Tereska?

Póki co jesteśmy razem dość krótko, bo lekko ponad miesiąc. Znamy się ponad pół roku i on przez ten cały czas zabiegał o mnie, pokazywał jaki jest wspaniały

[2018070520180950]

ja z moim 3 mies [ wczoraj minelo] wiec tez krotko, ale staz sie nie liczy, bylam z takim 2 lata i mi taka maniane odwalil ze szkoda gadac;/

a ile macie lat jesli mozna wiedziec?
ja mam 20, moj Tż 22 [tzn rocznikowo 21 i 23]

[Tereskaa]

Ja mam 28, a mój TŻ 24 I niestety kiedyś mój ex również odwalił mi taki numer, że głowa na to wszystko mała

[2018070520180950]

teraz nam sie ulozy!

[Tereskaa]

Musi nam się ułożyć! W końcu mamy wspaniałych facetów

[Futbolowa]

Krótko, czy nie... Każdy związek się kiedyś zaczyna
Życzę Wam dużo szczęścia i nie przejmujcie się ludźmi. Oni zawsze znajdą sobie jakiś powód do wyśmiania/wpatrywania się... Mojej progenii też nie potrafią stolerować i wiecznie sprawiają mi przykrość... Ale widać takie są ich potrzeby.

[Tereskaa]

I ja również na własnej skórze doświadczyłam nietolerancji jeśli chodzi o odmienność w wyglądzie Mam troszkę więcej kilogramków, więc niestety również spotykam się z gapiostwem, niewybrednymi uwagami i innymi typowymi zachowaniami w naszym kraju. Ale macie racje, nie należy się tym przejmować, a same reakcje ludzi świadczą niestety ale wyłącznie o ich niskim poziomie.

[2018070520180950]

a ja mam za malo i kazdy mi dogaduje ze sie pewnie glodze.... albo mam anoreksje...a ja tak po mamie przemiana materii, a nikogo nie obchodzi jak jest naprawde ze jem co chce, opycham sie slodkim i reszta i na mnie nie wchodzi po prostu chociaz ja bardzo bym chciala przytyc

po prostu ludzie w Polsce tacy sa.
Jak bylam w Londynie mieszkalam tam jakis czas takich rzeczy nie bylo, nawet jak sie ktos patrzy to milo a nie "mierzy" jak w PL :/

[2018070520180950]

Polska nie jest zbyt tolerancyjnym krajem

[Tereskaa]

Napisane przez Kachaaa

Polska nie jest zbyt tolerancyjnym krajem

Niestety tu każdy mierzy każdego, a tak naprawdę co komu do domu jak drzwi nie jego

A jak układają Ci się relacje z rodzicami TŻ-ta? Rodzice mojego niestety traktują go jakby miał 5 lat, non stop go kontrolują, co chwila telefony gdzie jest, kiedy będzie Generalnie nie przyjmują do wiadomości, że ich syn może kogoś mieć I teraz nie wiem czy wynika to z tego, że on jest niepełnosprawny, czy po prostu z nadopiekuńczości

[2018070520180950]

lubia mnie, siostra tez.

Ale bardzo z nimi jest zżyty i nie wiem jak to bedzie gdyby mial sie wyprowadzic. Moze wynika to z tego ze finansowo im pomaga,niewiem.
dzili nas 80km teraz takie sniezyce to martwia sie zeby nie jechal bo slizgo i wogole sniezyce, ale jakos straznej nadopiekunczosci w tym sie nie dopatrzylam