Co ja najlepszego zrobiłam !? Czyli jak zabiłam swoje włosy.

[Maamba]

[Lave]

Ja też miałam taką sytuację - postanowiłam ufarbować sobie włosy na ciemniejszy kolor lekko je przyciemnić a wyszły tak czarne jak smoła
Potem je tarłam wszystkim żeby zeszło ale nic i niestety chodziłam w takich. Potem miałam okropny odrost i postanowiłam użyć szamponetki - znowu wyszło czarno a szamponetka - NIE ZESZŁA.
Tak zostałam brunetką na stałe

[Idevia]

Największa głupotą jaką do tej pory zrobiłam to wieloletnie farbowanie jasnobrązowych włosów na czarno, ostatnie cztery lata mieszanką henny z chemią- fryzjer walczył z tym 6 godzin i ostatecznie mam ciemny kasztan pomieszany z ciemnym brązem + plus połowa włosów została obcięta.
Nie wiem ile jeszcze wizyt mnie czeka aż włosy będą jasne, bo marzy mi się ciemny blond z jasnymi refleksami.

[201607040946]

największym błędem było oczywiście kilkakrotne rozjaśnianie, po czym miałam TRAGICZNE włosy, ale na szczęście już tego nie praktykuję, tzn. rozjaśniania moge wrzucić zdjęcia, jakie miałam kilka lat temu siano

[Blond Wenus]

Napisane przez kaguya

największym błędem było oczywiście kilkakrotne rozjaśnianie, po czym miałam TRAGICZNE włosy, ale na szczęście już tego nie praktykuję, tzn. rozjaśniania moge wrzucić zdjęcia, jakie miałam kilka lat temu siano

niop zapodaj forty z tego upiornego dzieła ))

ps. ja z 5 lat temu z włosów w kolorze platyny a'la Marlin Monroe ufarbowałam się na czerń Palette :/ a to był dopiero szok kudły były piękne całe lśniły czernią i połyskiem ale cóż z tego bo ja wyglądałam w nich jak śmierć na chorągwi z mą białą cerą :/ wyruszyłam na miasto w tym "nowym straszebnym image" tam ludzie śmiali się ze mne na przystankach i gapili, mówili:"ona chyba ma anemię"...Odbarwiałam te włosy 3 kolejne dni! jak kros wracała do domu to ja miałam ręcznik na głowie i mówiłam że trzymam odzywkę na głowie... wszysko dlatego że on nie wiedzieli że zafarbowałam włosy na czarno odbrawiałam je Palette 3 razy pod rząd (były juz jasno brązowe) potem jeszcze 2 razy następnego dnia aż 3 dnia wrescie połozyłam na nie wellaton farbę złoty blond i wyglądałam wreszcie jak człowiek - Włosy strasznie mi się sypały przy myciu :/w końcu obciełam z 5 cm. i Moja męka się zakończył tym samym ok dnia 5...haha...tak to było nie radze nikomu czarnego na blond włosach Braz jakoś się wypłucze i potem starczy 1 rozjaśnianie a przy czarnych to jest całkowita masakra Fankju za uwagę

[a-kuku!]

Dżyzys

Moją największą głupotą było farbowanie włosów praktycznie od 14. roku życia i na początku jeszcze jakoś się powstrzymywałam --> szamponetki z Marionu i te sprawy, kolor się zmywał jako tako. Ale potem postanowiłam, że walnę sobie na czaszce popielaty brąz i tak jak większości oczywiście wyszedł CZARNY... Teraz mam 19 i wciąż czerń na głowie ale postanowiłam zapuścić naturalne bo w tym momencie moje farbowane są w opłakanym stanie. Na dniach będę musiała iść do fryzjera bo już nie mogę na nie patrzeć! Są suche, zmęczone farbowaniem, porozdwajane.

A jakieś dwa lata temu postanowiłam, że zrobię sobie na całej długości czerwone Poszłam do Rossmanna, kupiłam rozjaśniacz chyba z Joanny i trzymałam na włosach dłużej niż zalecali. Odbarwiły się na biało od skóry głowy jakieś 10cm, reszta pozostała ietknięta. Tzn. było takie przejście z białego, przez żółty, pomarańczowy, po czerwony, brązowy aż do czarnego ( niczym zachód słońca ) na to walnęłam sobie czerwień mimo wszystko i wyszło nawet "oryginalnie" tzn mnie tam się podobało ale chyba to zupełnie dobiło moje włosy. Teraz mam czarne, a od skóry głowy ciemny brąz.

[malachite]

Fajny wątek
Ja jak miałam 12 lat to potraktowałam sie szamponetką PALETTE - kasztanowym brązem i byłam ruda przez pół roku, wygladałam beznadziejnie ale to akurat włosów nie zniszczyło.
Kiedyś też na włosy ciemny blond z jasnymi pasemkami nałożyłam szaponetke PALETTE tak znowu ;D Granatowa czerń!! Moje włosy były granatowo niebieskie!! Szorowałam głowe kilka razy na dzień i naszczescie zeszło z tym że najpierw zrobiły sie zielone
Ale najbardziej zmaltretowałam je jak chciałam mieć platyne na włosach... Nałożyłam rozjaśniacz z 12% wodą na godzine!! Włosy były bielusieńkie ale spalone... dziwie sie że nie wyleciały...
Pozdrawiam

[Maamba]

[Grzesiowa]

Palette ma chyba najbardziej upierdliwe farby Ja pamiętam jak za wszelką cenę chciałam zmyć z głowy ciemny brąz paletta a że naczytałam się gdzieś w internecie, że kolor pięknie się zmywa po occie, cytrynie i szamponie head & shoulders więc zaczęłam wyczyny od ostrego nacierania tymi specyfikami włosów. Efekt? - włosy ciągnęły się jak guma długo potem nie mogłam jeszcze dojśc do siebie ostatecznie zostały ciachnięte i problem się skończył (oczywiście z tymi gumowatymi końcówkami bo kolor jak był - taki został )

[iguuusiaa]

moim naturalnym kolorem jest ciemny blond. w wieku 13 lat zaczełam rozjaśniać przez 3 lata rozjaśniania włosy nie były w ogóle zniszczone. sama sie dziwie jednak po 3 latach zachciało mi się czarnego. więc się przefarbowałam pochodziłam z 3 miesiace ale dłużej już nie mogłam bo wyglądałam jak śmierć. w ogóle do mnie nie pasował ten kolor więc postanowiłam się sama przefarbować na blond. efekt taki ze z włosów prawie do pasa mam do ramion koloru ryżego.. xD

[ladykelis]

Miałam piekne, grube włosy. Kolor średni blond z domieszką jaśniejszego.
Mama zawsze sie farbowała więc i ja chciałam. Ok nic radykalnego tylko pasemka.
Potem juz sama się farbowałam. Miałam z 14 lat i kupiłam farbę niebiesko czarną
Reakcja ludzi była jednoznaczna. TRAGEDIA
Ciotka zaprowadziła mnie do fryzjera i z włosów do biustu zostały mi 3 cm włoski. Myślałam, że umre. Przeżyłam w ciągu roku miałam do ramion i postanowiłam, że będe mieć blond. Efekt? Piękne zachodzące słońce. Uznałam, że to nie to i poleciałam to płukanke. Zadowolona patrze w lustro a tu co? FIOLETOWE jak opakowanie z ibupromu. Załamana chodziłam do szkoły i błagałam Boga o to żeby wypadły. Teraz już nie eksperymentuje tanimi farbami i zostałam przy profesjonalnych Jak teraz patrze na zdjęcia to turlam sie ze śmiechu..

[SerenaVDW]

1.Ufarbowalam wlosy farba loreala metaliczny blond. Wlasne wlosy ma ciemne wiec na odrostach zrboily sie pomaranczowe a tam gdzie wczesniej mialam balejaz siwe! Zrobilam to przed dlugim weekendemi przez 3 dni musialam chodzic w czapce.
2. Ufarbowalam na ciemno i skrocilam do ucha dlugie blond wlosy. Wygladalam jak idz stad i nie wracaj .

[andune]

wy chociaż coś z tymi włosami faktycznie robiłyście, przez te koloryzacje... a co ja mam powiedzieć, jeden w życiu balejaż dobrych kilka lat temu, jedna trwała (wyjątkowo dobrze ją zniosły o dziwo!)

a jak ostatnio oglądałam swoje własne zdjęcia z dzieciństwa i widziałam te piękne, długie, błyszczące i niesamowicie gęste włosy... masakra... zestawione z moimi aktualnymi piórkami, wyjątkowo cienkimi i delikatnymi... tak delikatnymi, że nawet przeczesanie palcami pozbawia mnie kilku włosów... i nawet nie wiem gdzie to się podziało, te włosy

a tu tyle sposobów na piękne włosy, że nawet nie wiem w co ręce włożyć do sądnego dnia tego nie przejrzę, a co tu dopiero mówić o stosowaniu!

no, to się wyżaliłam przynajmniej

[a-kuku!]

Mam ten sam problem. Nawet nie wiem od czego zacząć tę pielęgnację więc postanowiłam, że najgorsze na początek a potem będzie już tylko lepiej --> w sobotę idę do fryzjerki i z włosów do połowy pleców ciacham się na krócej niż do ramion. Potem mam zamiar stosować kosmetyki Aubrey Organics/Pat&Rub/Body Shop - wszystkie są oparte na naturalnych składnikach i pełne różniastych olejków, wyciągów, itp, itd. Naczytałam się wczoraj o składach kosmetyków do włosów(ofc na wizażu) i to jest chyba jedyna rada - przerzucić się na naturę

[milusiaam]

Przepraszam wiem ze dla was to trauma ale usmiałam sie jak na zadnym watku a wiecie dlaczego?
Bo zrobilam kiedys to samo człowiek to dłupi jest
Miałam 13 lat i zrobilam sobie kilka pasemek blond...wlosy miałam ladne chociaz odzywki stosowałam od swieta... to chyba genetycznie gruby warkocz eh
Po roku zachciało mi sie czarnego z moich pieknych wlosów w kolorze ciemnego blondu miałam kruczoczarno-granatowe wlosy do 24 myc z pallet jak sie domyslacie kolor trzymał sie duuuuzo dłuzej niz 24 wakacyjne mycia Polonistka chciała mnie utłuc ale pozdrawiam ja serdecznie haha
Po tym czarnym eksperymencie i milosnych zawirowaniach postanowiłam chlopakowi zrobic na zlosc i przefarbowac sie na blond myslenie 15 latki Kupilam ROZJASNIACZ JOANNE i na wlosy dwa razy...wyszlo rudo pomaranczowo...dziwie sie ze mam jeszcze włosy ...dziekuje wloski ze mi nie wypadłyscie
Na ten rozjasniacz pozniej szedl braz i zrobilam pasemka tez rozjasniaczem jakos wygladało miałam pol glowy blond poł braz
Wszyscy pytali czy obcielam wlosy a mi sie tak polamały jakas masakra...miałam na glowie koltuny istne mogłam zrobic z tego dredy
W wieku 16 lat czyli liceum zmądrzałam przefarbowałam sie znowu na czarno ...i tak przez trzy lata liceum czarny-braz-czarny-braz...
A pozniej było tylko lepiej poznałam wizaz i na szczescie nie znecam sie juz na wlosami dbam o nie i widze ze mam duzo lepsze niz miałam

[201607040946]

z tym przefarbowaniem się z blondu na czarny to też kiedyś w wieku 17 lat, gdy się przefarbowałam (z naturalnego ciepłego miodowego blondu), to reakcja znajomych była taka --> ale mnie się podobało.
wrzucam moje nieudane rozjaśnianie, kondycja włosów pozostawiała wiele do życzenia, mam nadzieję, że już nigdy tego nie zrobię, tragedia, nie?

[Evelyn23]

no może ja też się pochwale moimi sukcesamie życiowymi w farbowaniu. zaczełam jakoś w wieku 14-15 lat miałam wtedy całkiem ładnę włoski średniej długości w kolorze troche mysiego blondu. w tedy uprosiłam mamę żeby mi rozjaśniła włosy. nie pamiętam jaka to była farba ale kolor który miałam na głowie to żółty ja to go poten nazwalam obszczany śnieg. boszzzzzzz jaki to był tragiczny okres w moim życiu włosy zniszczone a mama nie chciała mi 2 raz farbować ich. i tak chodziłam przez roku w tym kolorze aż mi włosy odrosły. w okresie licealnym to oczywiście grzecznie u fryziera się stawiałam na balejasz i było spoko, ale po liceum przefarbowałam włosy sama w domu na bursztynowe wlosy wyglądały spoko ale ja w nich już nie.
dlatego wybrałam się do fryzjerki żeby mi pomogła wrócić do blondu.
A ta ****a co ona mi zrobiła z wlosami. Na odrostach miałam platynowy bolond, dalej jakiś rudy, a na końcach brązowy. chciałam babę zabić. musiałam odczekać 2 miechy żeby mi włosy z głowy nie wypadły przez częste farbowanie. dopiero druga fryzjerka mi zrobiła porządek na głowie tylko wlosy bardzo wypadały. Do dziś nie mogę zapomnieć jej reakcji jak mnie zobaczyła ,, kto ci to zrobił,, jej słowa teraz jestem ruda i z tym mi najlepiej

[Hermit]

1. w okresie liceum codzienne prostowanie prostownicą rozjasnionych na blond włosów
2. poźniej pofarbowanie ich na hebanową czerń

Do tej pory borykam się z konsekwencjami wyżej wymienionych czynów

[Maamba]

[201607040946]

były sianowate. fajnie, że to było 2 lata temu, zdążyły juz odrosnąć, a tamte ścięłam

[Ayune]

tak to czytam, to sie zastanawiam dlaczego moje włosy przetrzymuja bez zmianto co Wam sprawialo problemy... jedynie co zrobiłam nie tak to je ścięłam, ale teraz to wytrzymję bo zapuszczam naturalne i blizej do celu. tylko niestety najwyrazniej zabiłam je samym farbowaniem, bo lecą mi z głowy jak szalone

[Xtase]

Oj ja też popełniłam wielki błąd związany z farbowaniem Jako piętnastolatka zafarbowałam moje ciemno blond/jasny brąz włosy na hebanową czerń (coś mi się wydaje że nie jestem w tym odosobniona).
Wydawało mi się że czarny będzie mi świetnie pasował do mojej średnio ciemnej karnacji i brązowych oczu, ale niestety Wyglądałam po prostu strasznie, na dodatek włosy zaczęły mi wypadać Nie wiedziałam co z tym zrobić, myślałam że kolor się spłucze, używałam szamponu przeciwłupieżowego, ale on nadal tam był W końcu zdecydowałam się na dekoloryzację, poszłam do salonu a tam na szczęście zajęła się mną mądra fryzjerka, która stanowczo mi to odradziła, rozjaśniła gęsto pasemka i zafarbowała je na brąz. Efekt był super, już nie wyglądałam strasznie, tylko moje włosy były w opłakanym stanie Podczas mycia były jak wata ;/ Plątały się, nie dało się ich rozczesać,wypadały, puszyły się i wg brrr...Ale po kilku miesiącach(!) udało mi się je doprowadzić do jako takiego stanu i nabrałam ochoty na jasne pasemka Poszłam więc do kolejnego salonu a tam pani zrobiła ze mnie blondynkę Znowu byłam zrozpaczona, nie dość że ten kolor też kompletnie mi nie pasował, bo był żółtym blondem to jeszcze włosy wróciły do dawnego, złego stanu Ale przemęczyłam tak wakacje i miałam okazję się przekonać że faceci faktycznie wolą blondynki;] (a jeśli nie to większą zwracają na nie uwagę). Po wakacjach kolejny raz u fryzjera Farbowałam farbą majirel, byłam przygotowana na kolejny raz zniszczone włosy a tutaj cud Farba je odżywiła, rozsczesywały się bez problemu, miały piękny połysk byłam w szoku Od tamtej pory i jeszcze jednej wpadki z drogeryjną farbą(miał być brąz, wyszedł rudy) zrezygnowałam z tych sklepowych
Fajnie że jest taki wątek Może gdybym go przeczytała te 3 lata temu to nie farbowałabym i teraz dalej miałabym swój naturalny kolor i zero problemów z włosami:p Moim jedynym kryterium co do wyboru szamponu to był jego zapach a teraz ...

[malachite]

A mi się przypomniał jeszcze jeden grzech :P
Otóż będąc w 6 klasie podstawówki czy nawet w 5 dostałam prostownico -karabownice wiecie taką z blaszkami :P Żadna koleżanka jeszcze nie miała prostownicy wiec niemalże codziennie katowałam moje włosy nią mimo że wcale nie były kręcone. Później zaopatrzyłam się w ceramiczną i już codziennie prostowałam przez ok. półtorej roku! A na domiar złego nawet nie używałam odżywek nawilżających gdyz nawet nie wiedziałam że są wskazane!! Moje włosy to było suche pierze po prostu! I właśnie od tego momentu zaczeły się moje problemy z włosami mimo tego, że opamiętałam się, odstawilam prostownice i zaczełam je odżywiać.

[EmlissilmE]

Moje problemy z włosami zaczęły się w listopadzie, kiedy wymyśliłam, że zetnę długie do połowy pleców, kręcone, kasztanowe włosy :/ Ze niby miałabym wyglądać jakoś poważniej, bardziej kobieco i sexy A jako że nie chciałam czekać na wizytę w porządnym salonie (ok 2 tygodnie), tylko chciałam je ściąć teraz, już, w tym momencie, pobiegłam do pierwszego lepszego, ładnie wyglądającego salonu, w którym mieli wolny termin. No i tragedia :/ Fryzjerki ogólnie mają problem ze ścinaniem kręconych włosów i tejże pani tez nie wyszło. Po tygodniu poszłam na drugą wizytę już do innej, trochę pomogła ale i tak teraz żaluję, chociaż po 3 miesiącach wyglądają już ok jesli chodzi o długość i bryłę fryzurki. Ale w miedzyczasie zafarbowalam sie na ciemny brąz, który wyszedł czarny :/ póżniej farbowałam jeszcze kilka razy róznymi odcieniami brązu, aż w końcu poszłam na dekoloryzację do salonu. Efekt byl taki że sciągnęła się tylko farba od czubka głowy jakieś 10 cm, fryzjerka nałożyła jeszcze na to farbę i efekt jest taki, że moje włosy mają teraz chyba z 5 kolorów, od odcieni brązu po czerń na końcach :/

[a-kuku!]

Napisane przez Ayune

tak to czytam, to sie zastanawiam dlaczego moje włosy przetrzymuja bez zmianto co Wam sprawialo problemy... jedynie co zrobiłam nie tak to je ścięłam, ale teraz to wytrzymję bo zapuszczam naturalne i blizej do celu. tylko niestety najwyrazniej zabiłam je samym farbowaniem, bo lecą mi z głowy jak szalone

No to jednak nie bez zmian skoro Ci teraz wypadają Wszystkie ingerencje w strukturę włosa odbijają się na jego wyglądzie wcześniej czy później

[Bellz]

Ja pamiętam, że jak miałam 12-13 lat wymarzyłam sobie rudy.
Zawsze straszie marzyłam o taki włosach, więc postanowiłam moje nigdy nie farbowane włosy (ciemny blond) potrakować rudą szamponetką.

Przyznam, że efekty były całkiem niezłe, bo moje włosy zmieniły odcień na cieplejszy i miały po tym ładne, rudawe refleksy. Oczywiście ja stwierdziłam, że to prawda, wyglądam fajnie, ale ja chciałam być ruda

Więc pofarbowałam się jeszcze trzykrotnie, też szamponetkami. Efekt?
Miałam a głowie marchewkę, w której wyglądałam strasznie. Najgorsze było to, ze nie mogłam się jej pozbyć - trzykrotnie farbowałam włosy na ciemny brąz, ponieważ zawsze, na słońcu "wychodził" ten cholerny rudy Szczęśliwie, teraz mam włosy w kolorze naturalnych, ale to na pewno oduczyło mnie samodzielnej zabawy z nimi.

[karolcia198506]

No to widzę że popełniałam takie same błędy jak niektóre dziewczyny, więc tak:
1 moje pierwsze farbowanie wieku 14l kupiłam szamponetkę Palette kasztan nie trudno się domyślic że zrobiłam się na rudo i za nic nie chiało się zmyc
2 Wymyśliłam sobie że zrobie się na blond kupiłam jakiś najmocniejszy rozjaśniacz i koleżanka nałożyła mi na włosy- wyszło paskudne żółte siano dobrze że wakacje były
3 Następnie miałam pasemka no i że już był spory odrost a pojawiły się farby do ciemnych włosów to głupia kupiłam efekt: odrost był żółty reszta normalna więc następnego dnia poszła w ruch normalna farba popielaty blond
4Postanowiłam wrócic do naturalnego odcienia więc kupiłam londę w odcieniu jasny brąz a wyszły kruczo czarne wyglądałam paskudnie przez rok nic się nie zmyły i wszystko co czarne ściełam

Teraz dzięki wizażowi moje włosy wracają do formy i naturalnego odcienia oby tak dalej