2010-02-22, 21:53 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :pOd gadulcowowych opisów do nowego wątku . Tego chyba jeszcze nie było no do lecimy : Wieczne problemy z nadzieją ... Z nadzieja w milosci,bo o tej mowa . NADZIEJA.PL - serwis chrzescijanski odpuszczamy chyba Łatwiej się z nią żyje ? W sensie,że lżej ? Czy może jednak niepotrzebne łudzenie się jest przyczyną wiekszych problemów/smutku/pogorszeniu stanu zdrowia ? ( w tym przypadku chyba wątek na zdrowotnym powinien się znaleść ) "Nadzieja - pragnienie spełnienia się czegoś i jednoczesna obawa, że się nie uda. Aby zaistniała nadzieja, subiektywna ocena prawdopodobieństwa spełnienia się życzenia nie może przyjąć wartości skrajnych. Przy 100% nadzieja zamienia się w radość, a przy 0% w smutek." - ladnie powiedziane Wiele z Nas chyba ma podobny problem . Niby tracimy zainteresowanie facetem,ktory jest yy ' poza zasiegiem' a jednak gdzies w glebi jest iskierka nadziei . No to czekamy na Wasze zdanie na ten temat Warto miec nadzieje ? Komus moze nadzieja w milosci uratowala zycie ? Oczywiscie o wiarze w to,ze faceci sie zmienia nie mowmy,bo wiadomo jak to jest Wasze historie ... Wszystko co Wam przyjdzie do glowy , WARTO CZY NIE WARTO ? jednym slowem NADZIEJOWE BABKI LACZMY SIE Edytowane przez EjjSenioritta Czas edycji: 2010-02-22 o 21:54 |
2010-02-22, 21:58 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Witam w wątku
Co do mnie najlepsze słowa to chyba Nadzieja matką głupich, ale matkę szanować trzeba
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
2010-02-22, 22:12 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
A mnie od tej nadziei i intensywnego myslenia o tym zmarszczki wychodza powoli
|
2010-02-22, 22:35 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Ja mam ciągle nadzieję, że taki ktoś zwróci na mnie uwagę, ale chyba nic z tego
Nawet historię wymyśliłam z nami w roli głównej. Czego to się człowiek nie chwyta
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
2010-02-22, 22:48 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
taak, nawet po najgorszych przeżyciach, człowiek ma na coś nadzieję... wiadomo że nic z tego już nie będzie (nawet jeśli oficjalnie nie było), nie da sięprzekreślić tego wszystkiego, tego czekania, płaczu, przeżyć, słów, gestów, wspomnień... no, właśnie tak. nadzieja, hmm... jest chora. bo skoro rozum wie, że nie ma po co się starać i wyobrażać sobie nie wiadomo co, to ta głupia nadzieja wciąż w nas siedzi.
moim zdaniem jednak warto mieć tę iskierkę w sercu, bo dzięki niej mogłam przeżyć wspaniałe chwile. chwile, które juz nie wrócą, ale mam wspomnienia, których nie zapomnę do końca życia. właśnie dzięki nadziei. (przepraszam ze chaotyczny charakter mojej wypowiedzi, późno jest )
__________________
suck my (not existent) dick. |
2010-02-22, 23:04 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 176
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Czasem trzeba zamknąć oczy, ścisnąć pięści i przejść przez to co najgorsze. Pokonać to, co pozornie nie do pokonania. Choć momentami jest ciężko i nie do wytrzymania, wystarczy czas, by wszystko wróciło do normy (w większości przypadków, choć wiadomo- bywają wyjątkowe sytuacje). Jednak czym jest wiara i nadzieja w takich momentach? Trzeba więc je odkurzyć i wykorzystać w chwilach, do których zostały stworzone Jeżeli ustalimy sobie, że będzie dobrze, w jakiejkolwiek sytuacji byśmy nie były, to tak musi być!
__________________
Wymiana książek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=775760 |
2010-02-22, 23:04 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umrze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Nawet historię wymyśliłam z nami w roli głównej. Czego to się człowiek nie chwyta [/QUOTE]
skąd ja to znam ja nawet potrafiłam wstawać rano isc do lazienki myc zeby i udawac ze ON jest obok mnie i rozmawiac z nim watek zdrowotny jak nic .. w moim przypadku to jest tak ze zakazany owoc smakuje najlepiej i zawsze wybieram sobie taki obiekt westchnien do ktorego dotarcia droga bedzie dluga nawet bardzo aktualnie .. Ja mam 18 lat on ma 29...ciagle mam nadzieje,ze jest szansa zeby miedzy nami cos bedzie wiece,a mimo to watpliowsci mam mase ;/ on ma podobny charakter do mnie . imprezowy towarzyski i jest jedynym facetem przy ktorym naprawde czuje sie kobieta . i co ? i dupa . sama juz nie wiem i momentami czuje sie tak psychiczna ze nawet wizaz tego nie ogarnie jedno spotkanie . chwila slabosci i nieustanne myslenie o nim.O tym ze wtedy i wtedy go spotkam . obmyslam jak sie ubiore co powiem . Edytowane przez EjjSenioritta Czas edycji: 2010-02-22 o 23:06 |
2010-02-23, 10:40 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: nierealność
Wiadomości: 89
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Witam nadziejowe ;D Widzicie ja mam to samo xD hahah xD ciągle go widzę obok siebie..rozmawiam xD jak wykonuję proste czynności to w myślach widzę jak to robimy razem... no cóż...nawet PSYCHIATRYK nie pomoże xD
__________________
"So I run, hide and tell myself I'll start again with a brand new name and eyes that see into infinity" |
2010-02-23, 10:45 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 3 323
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Zdaje się, że ten wątek jest właściwym wyjściem. Nadzieja jest darem, gdyż nie każdy ją posiada. Dlatego niech nigdy nas nie opuszcza
Trzymam kciuki za Was i za siebie, by nie skończyło się na nadziei
__________________
|
2010-02-23, 10:51 | #10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Gorzej gdy ktos nam nie daje zadnej nadziei,a my same ni stąd ni zowąd ubzduramy sobie w głowach , a i tak potem dostajemy wzamian wielkie rozczarowanie,morze łez,a spotykając tą osbote znowu ma się nadzieję
Samą nadziają żyć nie można . Trzeba jeszcze jeść i pić |
2010-02-23, 11:37 | #11 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
- Czemu tak schudłaś? Czym się żywisz? - Miłością... Dokładnie. Przeważnie sobie coś ubzduram a potem tylko, płacz i zgrzytanie zębami. Ja w ogóle nie umiem gadać z chłopakami. Np. teraz połączył nas konkurs, ale jakoś nie umiem nawet o tym z nim pogadać zresztą on ma na mnie taką zlewkę, że nawet jak próbowałam to nic z tego nie wychodziło. A z takim drugim kolesiem to się ciągle kłócimy podważamy swój autorytet tzn. on próbuje podważyć mój przed dzieciakami z którymi mam zajęcia, a poza tym jest o rok młodszy...
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." Edytowane przez noir_angele Czas edycji: 2010-02-23 o 11:39 |
|
2010-02-23, 11:45 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Ja zawsze jak wiem,ze GO spotkam i nadaje kolezanka o tym mowia :
"zrob sie ladna jeszcze bardziej" nadziei chyba trzeba jakos pomoc tylko nie wiem jak ;D jeszcze do tego nie doszlam Nawet gdzies w necie kiedys widzialam , ze istnieje biuro matrymonialne "Nadzieja" mam nadzieje,ze nas to nie czeka i nie tam zaprowadzi nas nasza nadzieja |
2010-02-23, 12:00 | #13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
Jak wiem, że mamy lekcje w tym samym budynku to muszę ładnie wyglądać, bo nie wyjdę z domu, albo się po kątach chowam
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
|
2010-02-23, 12:07 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Jak wiem, że mamy lekcje w tym samym budynku to muszę ładnie wyglądać, bo nie wyjdę z domu, albo się po kątach chowam
[/QUOTE] No to jak bedziesz wiedziala,ze go spotkasz olsnj go swoja uroda i wbij sobie do glowki,ze z taka aparycja nie ma szans zeby Ci nie ulegl No chyba,ze jest najpopularniejszym chlopakiem w szkole,to trzeba czegos wiecej |
2010-02-23, 12:14 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
Może nie naj, ale wszyscy go znają Bo robi zajb****** preski multimedialne na wszystkie okazje
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
|
2010-02-23, 12:23 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
[QUOTE=noir_angele;1738952 8]Tyle, że ja nie mam aparycji Jestem gruba i tyle
Na pewno przesadzasz Kochana Najpierw to Ty musisz zaakceptowac siebie sama,zeby dotrzegli ten urok inni ( w tym przypadku ten ON ) Jak uwazasz , ze moglabys lepiej wygladac,to od czego masz Wizazanki Na pewno chetnie pomoga Ja juz nie raz pomagalam kolezaka w wszelkich zmianach i teraz wiem,ze w tym kierunku pojde jezeli chodzi o przyszlosc Zaoferuj mu pomoc przy tych organizacjach |
2010-02-23, 12:28 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
[QUOTE=EjjSenioritta;17389 751]
Cytat:
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
|
2010-02-23, 12:34 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
'z zewnatrz' moga Ci sie przydac probuj probuj i sie nie poddawaj |
|
2010-02-23, 14:44 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 301
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
ojj nadzieja ? zyje ja od dobrych 4 lat <tylko nie mówcie mi, że jestem gówniarą. która przecież prawie nic o nadzieji wiedzieć nie może . bo mam jej więcej niż nie jedna stara babci> i powiem wam ze nigdy nie przypuszczalam ze on kiedykolwiek mnie zauwazy . ze powie czesc na ulicy jak obok siebie przejdziemy . kiedy wyszedl z gimnazjum a ja zostalam w nim jescze bo jestem od niego mlodsza . myslalam ze moje '4 letnie zauroczenie' nim minie a tu lipa . wystarczy ze zobacze go gdzies przypadkiem i znowu sie pojawia mala iskierka nadziei . ale powiem wam, że pomału sie spełnia . ostatnio przechodzac kolo niego popatrzyl mi w oczy i powiedzial 'czesc' nawet nie wyobrazacie sobie mojej miny na te jego slowa . to 'czesc' z jego strony bylo noramlnie najfajniejsza rzecza która dala mi jeszcze wieksza nadzieje najlepsze jest to ze szlam wtedy z moim tatą . a on ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczyl z 'czesc' <mijalam go na ulicy milon razy i ani raz mi czesc nie powiedzial az do tego dnia> . Jednak coś jest w tej nadziei i tak szczerze powiedziawszy bez niej to by było w życiu starsznie nudno .
Któraś z was pisała jak wyobraża sobie jak z nim gada . rozmawia i tak jakby koło niej był . ja też tak mam . nawet myslam ostanio czy nie powinnam isc do psychiatry z tym . ale teraz juz wiem ze nie tylko ja tak mam |
2010-02-23, 15:55 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: miasto aniołów
Wiadomości: 2 294
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
IhateU
moim zdaniem nikt nie ocenia ile kto ma lat. Każdy na swój sposób żyje nadzieją i dla każdego to co innego znaczy. Powiedział Ci "cześć" jaa też chcę a może jednak coś będzie między wami
__________________
"kobieta jest skonstruowana tak by chociaż nie mając racji udowodnić, iż ją ma." |
2010-02-23, 16:00 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Wiadomości: 5 699
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
mi podobal sie jakis czas pewien chlopak, on nawet nie znal mojego imienia. Wydawalo mi sie, ze nie zwracal na mnie uwagi.
az pewnego razu sie odezwal do mnie (szok) i od tamtej pory sie spotykamy nie wiem czy cos z tego bedzie, bo jestem dosc dlugo w zwiazku (2,5 roku) i tak naprawde nie wiem, czego chce w tym momencie
__________________
|
2010-02-23, 16:26 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
a myslalam,ze tylko moje drugie imie to NADZIEJA
Do mnie pasuje 'piosenka z glowy' M.Brodki : Najbardziej Cię kocham kiedy jesteś w głowie Kiedy w moich myślach ciągle jest o Tobie Kiedy najpiękniejsze rzeczy z Tobą robię, a Ty o tym nie wiesz, bo dopiero Ci powiem. Najbardziej Cię kocham kiedy jesteś w głowie Mogę wymyślać co i jak mi powiesz Kiedy mogę zmienić każdą złą odpowiedź Niby z nadzieja jest lzej i jak w koncu to na co tak czekamy sie spelnia cieszymy sie ze jednak mialysmy nadzieje i nie przekreslilysmy tego dawno i definitynie , a z drugiej strony czekac wiecznie nie warto bo mozna nie zauwazyc tej milosci ktora gdzies jest calkiem blisko tylko przez to ze nadzieja nam caly swiat przyslania . Chyba wszystko ma dwie strony ciezka sprawa . |
2010-02-23, 16:44 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 38 331
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
ja to w ogóle mam taką sytuacje ze szok.. widze chłopaka raz na dwa tygodnie, jak dobrze pojdzie to raz na tydzien, i tylko przz dwie godziny bo chodzimy na te same treningi... raz mi pomagał rozłożyc siatke i w ogole od tamtej pory sie zaczeło - nie mogłam sie na niczym skupic, wszystko mi wypadało z rak, miałam metlik w głowie szzegolnie ze akurat wtedy jeden moj znajomy poprosił mnie o chodzenie i musiałam mu tłumaczyc ze nic z tego nie będzie (ehh, jak ja nienawidze takich namolnych facetów. ) ale on sie na tych treningach na mnie patrzyl, czasem nawet sie uśmiechnął ... ( chociaz mam nadzieje, że sobie tego nie wyobraziłam ) ale w koncu niedawno zobaczylam go z dziewczyna i krew mnie zalała powiedziałam sobie, że nigdy wiecej takiego zauroczenia, z ktorego od razu wiadomo, ze nic nie bedzie. ale on dalej sie na mnie gapil, wczoraj specjalnie biegl kolo mnie, spojrzal sie i sie usmiechnął. no i jak tu zapomniec ?! za kazdym razem kiedy go widze, mam ta durną iskierke nadziei... faceci to jedno wielkie bagno, w ogole ich nie ogarniam. no bo ma dziewczyne i ciagle sie na mnie gapi. powiedzcie mi, czy to normalne ?! xDD
__________________
Nous devons soit nous aimer l'un l'autre, soit mourir. |
|
2010-02-23, 17:11 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Tu raczej nie znajdziesz specjalistek od normalnosci raczej w przeciwna strone Ja w ogole nie rozumiem facetow To,ze ma dziewczyne to nic nie znaczy Kazdy wagonik idzie jakos odczepic Kochana
Ja pewnie bym specjalnie biegla kolo niego i wpadajac dostala OGROMNEEEGOOO skurczu czy czegos tak zeby musial mi pomoc a i skoro trenujecie razem to juz masz przewage nad jego dziewczyna .. WSPOLNA PASJA Teraz warto zrobic cos zeby nie widzial w Tobie tylko sportsmenki tylko jakies przejawy dziewczecosci albo najprosciej wyslij mu zaproszenie na naszej klasie i napisz co slychac to chyba nie jest szczyt desperacji co nie ? Edytowane przez EjjSenioritta Czas edycji: 2010-02-23 o 17:14 |
2010-02-23, 17:51 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 9 626
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Przyczepię sie do Was... Tez mi sie podoba jeden, matko on jest boski Tez sobie wyobrażam wspólne życie z nim On mnie nawet nie zauważa Ale gdzie tam ja do niego ehh |
2010-02-23, 18:06 | #26 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Witam hmm u mnie z TĄ nadzieją to sie zycie troche pokomplikowało. Bujalam sie w kolesiu od 6 kl,teraz jestem w 1LO, a on był starszy dobre 4lata. Ale to nic. Jak na mnie spojrzał, byłam cała hepi itd. potem on poszedł do liceum, a ja do gimnazjum. Myslałam: wszystko stracone, ale cos tam sie żarzyło na dnie serducha mojego.w końcu widywałam go na zawodach, czasem na mieście.... Czekałam, czekałam, aż w końcu w 3 gim na jakims meczu powiedział swojemu kumplowi ze mu sie podobam itd! Byłaam taaaka szczesliwa! No i w koncu zostalismy parą co prawda, teraz związek sie juz rozpadł, ale niczego nie żałuje, w koncu warto było czekac
Gorzej, że teraz jest głupia nadzieja, że jeszcze kiedys nas los znowu spiknie ;> buziam
__________________
Każdy ma prawo zmarnować sobie życie tak, jak chce. |
2010-02-23, 18:10 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 113
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
EjjSenioritta Ty to normalnie wariatka jesteś nowy wątek nie no jesteś genialna! : D
Oj dziewczynki każda z nas ma inną historie, ale łączy je jedno-nadzieja. U mnie zaczęło się 4 lata temu...z małymi przerwami trwa do dziś...(teraz mam 22lata więc nie jest to chyba zauroczenie którego można łatwo sie pozbyć?) miałam szanse go poznać, coś miłego z nim przeżyć...długa historia dużo by pisać.. wiele w tym czasie zniosłam, wiele złego nasłuchałam się na jego temat, wiele widziałam, ale to nie ma większego znaczenia.. to uczucie jest pomimo wszystko! w każdym bądź razie kontakt jest i cos nas ku sobie ciągnie, ale... właśnie to ale!... może nie do końca jestem tą o której on marzy i śni?...gdzieś może ja popełniam błędy?... nie potrafie go soba zainteresować?..nawet nie potrafię mu odwzajemnić jego gestów...a najgorsze jest to że wiem, że on wie co do niego czuję i może tu tkwi problem?... no ale żyję bo wierzę że może kiedyś coś... jak to nazwać? głupota? zauroczenie, które minie..., a może taka miłość się nie zdarza? |
2010-02-23, 18:21 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Moja przyjaciolka uwaza ze silniejsze od nadziei jest pozytywne myslenie samozaparcie i dazenie do celu.Jak sobie cos obierze za cel dąży do tego i musze przyznac,ze zawsze stawia na swoim mowi "i tak bedzie moj" idzie do szafy wybiera najlepszy ciuch i nawet nie slucha jak do niej mowie zeby nie byla nieustannie tego taka pewna moze w tym tez jest jakas metoda Tak samo jak w tym,ze gdy sama masz o sobie dobre zdanie i np zamieniasz swoje wady w zalety inni tak samo pomysla. Skomplikowane jak nic .
|
2010-02-24, 16:54 | #29 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 38 331
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
1) jego dziewczyna tez chodzi na te same treningi 2) nie chce sobie robic kichy przed jego kumplami chociaz z jednym odbijałam i on sie tak gapił dziwnie (nie ogarniam), a ostatnio nawet wyjął mi pilke z worka bo nie miałam akurat wolnej ręki ! 3) no i nie mam pojęcia jak on ma na imie ale niegdy sie nie wolno poddawać, nie ? Cytat:
jedna moja koleżanka mówi że tzreba zacząc sie bawic facetami tak jak oni bawią sie nami i nie przejmować sie co oni czują tak samo jak on nie przejmują sie co my czujemy. i ze nie ma sensu zakochiwać sie tak od razu, tylko powolutku, małymi kroczkami... z kolei moja siostra uważa, że bez nadziei nic nie bedzie ze związku, wiec juz nie wiem która ma racje. ale na pewno w obu jest troche racji. jak myślicie ?
__________________
Nous devons soit nous aimer l'un l'autre, soit mourir. |
||
2010-02-24, 17:28 | #30 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 6 178
|
Dot.: Nadzieja umierze ostatnia czy zabije nas na starcie ? :p
Cytat:
ja mysle,mysle i nie moge wymyslec nic sensownego. gorzej jak dziewczyna bedzie sie bawic facetem i trafi na takiego,ktory ma takie samo podejscie,po czym jedna ze stron sie zakocha,a druga bedzie miala to w D ! Chociaz zawsze mozna miec nadzieje,ze dwie strony sie w sobie zakochaja mam koleznke,ktora bardzo duzo wycierapiala przes swojego pierwszego faceta,dzwonil do niej tylko jak mial ochote na seks,a ona go naprawde kochala.Po 4 latach dala sobie spokoj.Teraz spotykala sie z pewnym kolesiem,spedzili ze soba noc nawet i ona go ma gdzies,a on do niej ciagle wydzwania,pisze prosi o spotkanie na facetow trzeba sposobu tylko kazdy facet jest inny.Na jednego bedzie dobra metoda wlasnie taki zimny prysznic,obojetnosc,a jeszcze inny bedzie chcial okazywania uczuc . No ale o nadziei mialo byc tak ? na nadziei to ja sie nie znam juz w ogole.Im wiecej nad tym sie zastanawiam tym do mniej zrozumialych dla mnie wnioskow dochodze.Chyba pozytywne myslenie,odrobine nadziei,ale tez trzezwe myslenie i oczy szeroko otwarte sa recepta oczywiscie dochodzi do tego umiejetnosc doboru obiektu westchnien,bo na niektorych to sily nie ma hhe |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:00.