2010-03-06, 03:23 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 33
|
Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Witam,
Juz kilka razy spotkalem sie z opinia, ze mimo iz zelazna kurtyna dawno opadla i jestesmy czlonkami UE to dawne praktyki nadal maja sie dobrze. Konkretnie chodzi o osobne (mniej restrykcyjne) procesy produkcji i kontroli jakosci roznych dobr (tutaj konkretnie perfum) dla krajow dawnego bloku wschodniego i tzw. Europy zachodniej. Mnie ciezko odczuc roznice. Czy wasze osobiste doswiadczenia potwierdza te teze albo wiecie na ten temat cos wiecej z teoretycznego punktu widzenia? |
2010-03-06, 07:10 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 12 990
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1117911 |
|
2010-03-06, 11:35 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław (i niekiedy Częstochowa)
Wiadomości: 555
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Pogląd taki panuje odnośnie mniej "luksusowych dóbr" np proszków do prania czy czekolady (w moim subiektywnym odczuciu milka kupiona w Austrii - bo taka miałam okazje jeść - jest lepsza od naszej polskiej, ale nie jest to wielka różnica). Ale wracając do perfum, to nic mi nie wiadomo o tym żeby wielkie koncerny produkowały perfumy na polski rynek w Polsce i raczej trafia do nas to samo co do całej reszty Europy
|
2010-03-06, 11:57 | #4 |
ʞɐɯǝuɐ
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: powązki
Wiadomości: 6 987
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Odnośnie samego tytułu wątku, miejsce zakupu nie ma raczej znaczenia.
Ewentualne różnice mogłyby wynikać z tego, o czym pisze Imeshih, czyli w której fabryce dany egzemplarz został wyprodukowany. Choć nie wiem czy dałoby się to jednoznacznie ustalić, gdyż np. jedna partia produkcyjna może różnić się od innej, chociażby z powodu różnic w dostarczonych składnikach, zwłaszcza tych pochodzenia naturalnego.
__________________
"This is a ticket for the bus that inkubi, suckubi, and serialbi ride to work. There's only one bus, because otherwise it'd be a bi, and then it'd be too busy exploring dating options to pick anyone up." EVERY WOMAN IS A STAR
|
2010-03-06, 12:07 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
I mnie się wydaje, że to kolejna teoria spiskowa. Ale przyznaję, że niespecjalnie znam się (i pasjonuję) na procesie marketingowo- licencyjno-produkcyjno-ekonomicznym, dotyczącym produkcji perfum. Fascynuje mnie li tylko produkt finalny.
Jeśli więc byłoby to na zasadach analogicznych do produkcji coca-coli np., to różnica mogłaby być. Bo różnice pomiędzy smakiem wspomnianego wyżej płynu, wyprodukowanego w Anglii i w Polsce da się zauważyć i to na niekorzyść płynu produkowanego w Polsce. Mówię jako osoba niegdyś wielbiąca rzeczoną coca-colę, kolekcjonująca puszki i uzależniona od tej ambrozji, mająca chyzia na tym punkcie. Pewnego dnia trafiłam na puszkę, której zawartość smakowała mi troszkę jak podróba. Obadałam puszkę i porównałam do tych, które miałam w domu (produkcji zagramanicznej) i tajemnica się wyjaśniła, niestety. Ale z tego, co mi wiadomo, to z perfumami jest inaczej, tzn. żadna fabryka w Pcimiu Dolnym nie posiada licencji, know-how, czy czego tam jeszcze, na produkcję oryginalnych Chaneli, czy Diorów. Więc jestem spokojna w tym względzie i stoję na stanowisku, że nie ma żadnej różnicy.
__________________
Sun Tzu prawie powiedział: "Jeżeli przeciwnik jest jak ziemia - bądź jak powietrze. Jeżeli przeciwnik jest jak ogień ......- sp....dalaj, bo z ogniem nie ma żartów!" |
2010-03-06, 12:13 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Nie ma żadnej różnicy w perfumach (i inszych) wyprodukowanych "na Zachód" i "na Wschód". Powtarzam - żadnej (poza może detalami opakowania czy też opisu).
|
2010-03-06, 12:41 | #7 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
dokladnie - znow
jest co najmniej jeden watek, w ktorym o tym pisano...
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
2010-03-06, 12:49 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 106
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
A ja uważam, że jest, pamiętam moje koleżanki wracające z zagranicznych wyjazdów (włochy, anglia, niemcy ) obkupione w środki czystości (proszki, płyny itd.) + kosmetyki (kremy, szampony ), ze względu na lepszą jakość "tych samych" produktów, które nabywały również w kraju.
__________________
Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że piersi są zbyt małe. W sieci obraz siebie kreuje się słowami. Własnymi słowami. ... zawsze można wyciągnąć wtyczkę z gniazdka. J. L. Wiśniewski |
2010-03-06, 12:53 | #9 | |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
z tego, co piszesz, nie wynika, ze perfumy sa lepsze na Zachodzie, wszak pisze jedynie o proszkach i szamponach...
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
|
2010-03-06, 13:14 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
Ech te peweksowskie proszki do prania I w ogóle poczucie luksusu z powodu "rodziny w Hameryce" (ja nie miałam ) - chyba niektórym tego brakuje nadal ... Może stąd ta mitomania o innej jakości? Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2010-03-06 o 13:15 |
|
2010-03-06, 13:37 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Frankenstein
Wiadomości: 3 548
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Nie wiem, jak jest z perfumami, ale w przypadku środków czystości różnica w jakości jest faktem. Mój znajomy pracuje bodajże w Henklu w Niemczech i niestety tam oddzielna produkcja jest robiona na Niemcy i oddzielna na wschód . W tej na wschód jest mniej składników treściwych, a więcej wypełniaczy. Raczej nie miał powodów, żeby kłamać
|
2010-03-06, 13:46 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
To chyba tylko na Niemcy, bo używałam Ci ja środków czystości także robionych w UK i w Irlandii i inszych takich i różnic w stosunku do polskich nie stwierdziłam.
Wolę ufać jednak własnemu doświadczeniu, niż relacji osób trzecich, pracujących gdziekolwiek, z jakimikolwiek motywacjami, jakie mogą nimi kierować (Jak to nie miał powodu? Chęć zaznaczenia, że pracuje/mieszka w tej "lepszej" lokalizacji - to zły powód, by - nawet podświadomie - naciągać fakty?) Naprawdę, dziewczyny , gdyby produkty "stamtąd" miały lepszą jakość - nie omieszkałabym tego głosić; wszak sprzedałam niejedną flaszkę perfum - a jak wiecie, w mojej kolekcji głównie okazy z "zachodnich perfumerii" - działałoby to zatem na moją korzyść; ale wrodzona uczciwość nie pozwala mi tak łgać <brzydal> |
2010-03-06, 13:52 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Wrocław (i niekiedy Częstochowa)
Wiadomości: 555
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Warto jeszcze zwrócić uwagę na to, że koszty produkcji to tylko niewielka część końcowej ceny perfum i tutaj jakaś nieduża oszczędnośc na składnikach wielkich zysków by producentowi nie przyniosła. Poza tym wątpie czy firmy, ktorę jednak uchodzą za luksusowe chciałyby ryzykować swoją reputacje dla kilku groszy więcej, nie mówiąc już o kosztach uruchomienia drugiej linii produkcyjnej
|
2010-03-06, 14:43 | #14 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 106
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
---------- Dopisano o 15:43 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ---------- Cytat:
__________________
Nic tutaj nie rozprasza. Ani zapach, ani wygląd, ani to, że piersi są zbyt małe. W sieci obraz siebie kreuje się słowami. Własnymi słowami. ... zawsze można wyciągnąć wtyczkę z gniazdka. J. L. Wiśniewski Edytowane przez saliimalii Czas edycji: 2010-03-06 o 14:41 |
||
2010-03-06, 14:50 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Miałam okazję używać perfum zza granicy.
Latem ubiegłego roku Flowerbomb z Włoch. Kilka miesięcy później z Sephory. ŻADNEJ RÓŻNICY. No,ale... Chemia, środki czystości. Proszę ja Was.... Kolosalna róznica pomiędzy Lenorem przywożonym mi z Niemiec,a tym, który od czasu do czasu kupie w Kauflandzie. O Vizirze nie wspomnę. Nie mam omamów. Nie nakręcam się, stwierdzam jedynie fakty. Nie jestem w swoim poglądzie odosobniona |
2010-03-06, 14:52 | #16 |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
ciekawe czy niszówki tez produkują osobno dla wschodniego odbiorcy
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko |
2010-03-06, 15:26 | #17 |
Szef ds. Wymianek
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 17 865
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
na pewno
i smiem twierdzic, ze na kraje dalej za murzynami nizli my, pewnikiem puszczaja jeszcze gorsze
__________________
Rebecca Minkoff Bree Body Black (nowa, z metkami)
szuka nowego domu. |
2010-03-06, 15:45 | #18 |
Matka buldoga
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 7 641
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Owa mitomania, ze perfumy (nie mowie o sr. czystosci, spozywce itp) z zachodu sa lepsze przypomina mi kolejne bzdurne przekonanie, ze perfumy z sephory sa lepsze niz z allegro.
A osoby, ktore tak mysla, niech sie same dalej nakrecaja i sobie wmawiaja, ze tak jest
__________________
"Nie mam nic do ukrycia...oprócz strzykawek, skalpeli i pił do kości, które mam w ukrytej szufladzie..." |
2010-03-06, 15:46 | #19 |
grozi wypollizowaniem
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 24 151
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
ale o proszkach to nawet producenci mówili i była kampania w telewizji...ze od kiedyś tam (rok temu..czy wiecej) ze jakaś tam firma przechodzi na Euro proszki (jakos inaczej to nazwali) i ze należy wsypywać o 1/3 mniej i te proszki mają specjalne oznaczenie na opakowaniu. Wiec to na pewno prawda z tym ze proszki były do niedawna inne, teraz częśc jest takla sama a część inna niz w europie. Ale co do perfum to nie sądze
__________________
Fotografia dziecięca i nie tylko |
2010-03-06, 15:51 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 57
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
Jeśli chodzi o proszki, płyny do płukania itd., to całkiem inna bajka. Tu niestety dostajemy rzeczy gorszego sortu. Żadnych naukowych dowodów nie mam, tylko obserwacja porównawcza Edytowane przez magdamill Czas edycji: 2010-03-06 o 15:52 |
|
2010-03-06, 16:34 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: fabryka czekolady :)
Wiadomości: 1 632
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Produkty luksusowe mają to do siebie, że jakość ich jest taka sama w Somalii, Polsce, Francji czy Malezji.
W żadnej fabryce nie istnieją 2 różne linie produkcyjne (chyba, że to linia np. produktów dla Biedronki czy innych dyskontów). Wszelkie przekręty robią dystrybutorzy. Proszki i chemia są faktycznie lepszej jakości za granica, ponieważ DYSTRYBUTORZY W POLSCE je "rozrzedzają". Np do 2 kg proszku wyprodukowanego w Niemczech dosypują jeszcze 2 kg wypełniacza i pakują w pudełko. W przypadku perfum dystrybutorzy nie mają nawet technicznie możliwości rozkręcenia flakonika i dolania czegoś, ludzie! Żaden producent produktów luksusowych nie pozwoliłby sobie na uruchomienie tańszej, gorszej linii - one są dlatego drogie, bo z założenia mają być dostępne tylko dla zamożnych ludzi, a nie dla każdego!
__________________
Poszukuję do kolekcji flakoników perfum Etro i Thierry Mugler |
2010-03-06, 16:38 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
Na opakowaniach środków czystosci itd nierzadko jest podawane, że produkowane są np w dawnym bloku wschodnim- obejmującym też Polskę, i z przeznaczeniem do dystrybucji na tym rynku. Jest tak też nie tylko w asortymencie proszkowym, ale no Koh- i Noor- producent ołówków i kredek- ma fabrykę w Austrii produkująca na rynek zachodni i w Czechach- na wschodni. W perfumach tak nie jest. Chociaż- powiadacie- cytując Agathę Christie- że zło czai się wszędzie?
__________________
Kot najgorszego sortu Edytowane przez Kota Czas edycji: 2010-03-06 o 16:40 |
|
2010-03-06, 16:54 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Ewidentnie jestem odosobnionym przypadkiem, nie umiejącym rozgraniczyć subtelności jakościowych proszku do prania polskiego od zagramanicznego (używałam wszak obu)
Ta teoria to - jak Siarka prawi - taka sama, jak o podróbkach w Drogerii Natura lub Sephorze (tam też niektóre dziewoje wykrywają "różnice organoleptyczne" ) - nikt nie sprawdził, nikt nie udowodnił, nikt nie wie na pewno, ale niektórym z wiarą w ową teorię jest najwyraźniej lepiej Co widać z dyskusji Peerel, Saliimalii, gdyż takie teorie bez pudła mi się z nim kojarzą, nic do rzeczy nie ma, lat temu 20 czy 5, peerel żyje w nas. Wszak - co Zachodnie - to lepsze! No i...woziło się ruskie różowe szminki z CCCP i czerwonozłote obrączki stamtąd (nie ja, ale....) to i płyny i proszki wozić będziem, jeno kierunek nieco inszy, a co!!! Swoją drogą, jak podziwiam osoby, którym chce się wozić z zagramanicy proszki i płyny - ja miałam problem z upakowaniem samych kosmetyków i nie z powodu wyższej ich jakości, tylko ze skąpstwa żal mi było wyrzucać.... Podpisano: proszkowoipłynowodopranio wo-organoleptycznie upośledzona Anna Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2010-03-06 o 17:00 |
2010-03-06, 16:58 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 108
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Kiedyś widziałam program o tym i jakiś gość z z firmy u nas w kraju powiedział, że tak jest bo Polacy nigdy nie czytają zaleceń na opakowaniu i prawie zawsze sypią na oko czyli o wiele za dużo . I nie ma sensu dawać proszku takiego jak być powinien .
|
2010-03-06, 17:34 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
Po co przepłacać. Wszak te zza granicy są droższe Ja niestety widzę różnicę. Problem nie istnieje jak znajdzie się dostawca. |
|
2010-03-06, 17:53 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
Owszem, różnicy nie dostrzegłam. Tylko jak upewnić się, że "stuff" jest dobrej jakości Najlepszy pono z Holandii A w ogóle to o proszkach my na forum perfumowym dyskutujemy Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2010-03-06 o 17:56 |
|
2010-03-06, 18:01 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
To i ja dodam swoje trzy grosze. W teorie spiskowe dotyczące perfum nie wierzę, jednak widzę różnicę w jakości innych kosmetyków. Przykład z życia, żadne teorie, same fakty.... Mam dalszą ciotkę, która od 20 lat czy iluś mieszka w Stanach, od paru lat farbuje się tą sama farba firmy L'oreal... jakiś tam blond. W zeszłym roku zdarzyło jej się odwiedzić Polskę na dość dłuższy czas, że wypadło jej u nas farbowanie, poszła do sklepu, kupiła tą sama farbę, ten sam numer itp i uzyskała kolor o kilka tonów ciemniejszy. Biedna o mało zawału nie dostała. I co? Same fakty, żadnych teorii, poszła z reklamacją, i zaczęli się jej tłumaczyć, że te produkowane tu mogą nieco różnić się składem od produkowanych w USA.
A już kończąc offtop, bo faktycznie o perfumach tu była mowa, to dodam, żeby nie było że wszystko co zagraniczne to lepsze, owa ciocia przywiozła ze Stanów herbatę Lipton (dawno tu jej nie było i chyba nie do końca wiedziała co tu może zastać ) no i ta herbata była paskudna, ledwo to to zabarwiło szklankę i smakowało trocinami. Naszej nawet do pięt nie sięgała Edytowane przez daqmar Czas edycji: 2010-03-06 o 18:02 |
2010-03-06, 18:10 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
W to akurat jestem w stanie uwierzyć jak najbardziej (historia z farbą) - tyle, że to nie implikuje od razu, że farba jest "celowo gorsza bo ciemny lud ze Wschodu i tak się nie pozna" (takie jest - mniemam - podłoże owych teorii) - tylko, że formulacja czy oznaczenie koloru jest nieco inne....hm?
|
2010-03-06, 18:14 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
Cytat:
No straszne |
|
2010-03-06, 18:16 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Perfumy kupione w Polsce i te zakupione "na zachodzie"
no dobra - a jak wytłumaczyć różnicę w produkcji wycofanego już L'eau Trois, który ewidentnie różni się w wersji amerykańskiej i europejskiej?
fakt różnicy jest ewidentny więc skąd się wziął? moim zdaniem są dwie linie produkcyjne na dwa rynki zbytu i nie mówimy tu o mocy zapachu ale o jego składzie... |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:10.