Krem antybakteryjny

[annie89]

Cześć dziewczyny! Mam nadzieję, że piszę w dobrym wątku ))
No więc już od dłuższego czasu mam problem w doborze kremu. Mam 20 lat i dotychczas używałam kremów typu nivea visage young na wypryski, czy też garnier czysta skóra, niestety nie dawały żadnych rezultatów i myślę, że były zbyt alkoholowe wysuszające. Mam skórę ze skłonnością do drobnych wyprysków, szczególnie w strefie T, raz są mniej a raz bardziej widoczne. Na dzień używam kremu nawilżającego, ale teraz bardzo bym chciała kupić sobie jakiś antybakteryjny krem na noc. Po przeczytaniu wielu opinii jestem skołowana zupełnie nie wiem co wybrać. Otóż myślę nad: kremami ZiajaTin Tin antybakteryjny, Ziaja nuno antybakteryjny, krem z Biodermy, La Roche Posay, albo jakieś inne apteczne? No i zastanawiam się też nad tym, że na wielu aptecznych kremach jest napisane, że są przeciwtrądzikowi mają kwasy, czy nie będą za mocne dla skóry z drobnymi krostkami? Liczę na pomoc i czekam na odpowiedzi, może także pani Beata Krajnik coś doradzi

[Nolley]

Ten z Tin Tin ma dobre opinie i jest tani, więc może warto spróbować...
Chociaż moim zdaniem w nocy skóra powinna odpoczywac, więc polecam Ci z całego serca jakiś zwykły krem nawilżający, np. Bambino

[Gonia]

Polecam Avene Cicalfate
-super krem, mimo, że jest dosyć tłusty ale nie zapycha porów, nawilża, regeneruje, łagodzi stany zapalne.

Ma w składzie wodę termalna, cynk, miedź, sucralfate...

Jest właśnie antybakteryjny

Jeżeli widze, że pojawia mi sie krostka, smaruję sie tym kremem i na drugi dzień nie ma śladu po krotce

[pinkpanther69]

Ostatnio używałam nivea tego białego, ale to ze względu na to, że nia miałam funduszy, a skończył mi się olay
Już od dawna szukam "tego jedynego"
Mnóstwo przetestowałam kremów, jeśli chodzi o ziaję, to lepszy jest tin tin-dość szybko się wchłania i jest ok pod makijaż. Natomiat ten z plusikiem(albo minusikiem, nie pamiętam) na opakowaniu pozostawiam film na skórze i o ile na noc może być, to pod makijaż nie bardzo zwłaszcza jeśli masz mało czasu.
Też mam buźkę barzo wrażliwą co nie zmienia faktu, że ze skłonnością do wyprysków. Kiedyś miałam maskrę na buzi, co udało się doleczyć kosmetyczce, natomiast teraz mam buzię...hmm powiedzmy przeciętnej młodej osoby, tzn. zaskórniki i raczej rano zawsze coś na buzi znajdę
Ostatnio doszłam do wniosku, że stawiam na nawilżanie i kompleksową pielęgnację i efekty ku mojemu zdziwieniu są całkiem, całkiem.
Zacznę może od początku. Od jakiegoś pół roku używałam normadermu "chronoaktywnego" na noc
i powiem szczerze, że przez pierwszy miesiąc jakieś efekty były, ale moja buźka potem się przyzwyczaiła i już nie dawał nic choć przyznam, że na zaskórniki działa, dlatego tą końcówkę kremu co mam używam raz na czas na nos i brodę i jako tako jest
Mój nowy plan wygląda następująco:

1.żel oczyszczający ziaja mam oliwkowy
2.oczyszczanie mleczkiem ziaja ogórkowym. Ze względu na to, że po żel+woda powoduje u mnie wysuszanie skóry, po użyciu mleczka moja skóra się nie buntuje
czasem rano odpuszczam żel, niestety wieczorem na samo mleczko nie jestem w stanie się przerzucić, bo zmywanie makijażu dla mnie w ten sposób to nic fajnego, ciągle mam wrażenie, że mam "nie domytą buzię". Poza tym myjąc żelem, a potem mleczkiem widzę ile żel nie domył
3. tonik ziaja ogórkowy. Akurat ziaje kocham i wszystkie toniki mi pasują, ale zawsze jak mam wybór wybieram ten lub różany.
4. Tu w zależności
Na noc: krem NUXE light
Na dzień: NIVEA lub Physiogel(ten lepszy, ale dłużej się wchłania)

czyli właściwie żaden z kremów nie jest wysuszający, ani antybakteryjny. 100% nawilżenie, które na pewno bardziej się opłaci Twojeje skórze niż wieczne wysuszanie.
Takie jest moje zdanie, a bunt gładkoskórych typu "za dużo tego wszystkiego" itp. uznam za nieuzasadniony, bo naprawdę trzeba by było być kiedyś w naszej skórze, aby zobaczyć, że my aby mieć choć ładną(nie mówię tu nawet o idealnej) skórze musimy sie sporo napracować