na co narzekaja wasi faceci?

[Ivi 1988]

Witam,
Nie znalazlam niczego za pomoca wyszukiwarki,wiec zakladam

Wiadomo,czego my nie lubimy przewaznie u nich! - Nie sprzataja, nie pamietaja o rocznicach, nie okazuja czasem uczuc...

Jak to jest z waszymi Tz-ami? Na co oni narzekaja na was?

[Hortencja]

Mój narzeka, że nic nie odkładam na miejsce i często coś gubię. W tej kwestii jesteśmy przeciwieństwami.

[cukierecek27]

Napisane przez Ivi 1988

Witam,
Nie znalazlam niczego za pomoca wyszukiwarki,wiec zakladam

Wiadomo,czego my nie lubimy przewaznie u nich! - Nie sprzataja, nie pamietaja o rocznicach, nie okazuja czasem uczuc...

Jak to jest z waszymi Tz-ami? Na co oni narzekaja na was?

że.... maruda jestem ale tu ma rację wiem o tym doskonale bo czasem naprawdę zdarza mi się zbyt dużo marudzić...
ale jak na tę płeć nie marudzić

ja to jeszcze psuja jestem jakos tak wychodzi zawsze... MOj starsznie nie lubiał jak ja nie chciałam siadac za kierownica auta ale dzięki jego upartości dziś nie boję się u polubiłam jazdę samochodem

[Lentylka_]

Mój narzeka najczęściej na to, że za długo się szykuję jak gdzieś wychodzimy (Ma niestety rację bidulek)

[Mary Louu]

Mój chłopak zazwyczaj narzeka na to że "foszę" na niego
I że jestem uparta i często unoszę się honorem .

Lubi sobie ponarzekać też na swoje ( w jego mniemaniu ) złe samopoczucie i zmęczenie a wszystko to po to abym zwróciła na niego bardziej uwagę

[Liama]

a mój narzeka na mnie...

[Mystica23]

mój raczej na nic nie narzeka, chociaż już widzę, o co będzie mógł mieć "pretensje" w przyszłości - dzisiaj mu mówiłam jakie piękne buty spotkałam w sklepie a nie mam na nie pieniędzy to pokręcił oczami i powiedział: kochanie, zawsze znajdziesz w sklepie śliczne buty, to nie ma sensu, po co ci one? masz dużo
oni nie rozumieją

[krolowakiczu]

Narzeka, że jestem bez serca jak go budze

[bartnix]

narzeka, że straszna maruda ze mnie i za mało w siebie wierzę

[Malinkaaa_89]

Napisane przez Mystica23

[...] dzisiaj mu mówiłam jakie piękne buty spotkałam w sklepie a nie mam na nie pieniędzy to pokręcił oczami i powiedział: kochanie, zawsze znajdziesz w sklepie śliczne buty, to nie ma sensu, po co ci one? masz dużo
oni nie rozumieją

Hehe miałam identyczną sytuacje kilka dni temu ;D kupuję buty a Mój mówi (przy ludziach) "o matko ! po co Ci kolejne buty - MASZ JUŻ TAKIE SAME* "
*Takie same - dla niego. Ale tak naprawdę , kolor mają czarny, ale przecież inny fason

A tak to narzeka , że szybko się denerwuję ale taka już jestem - to fakt - nie moja wina , że trafia albo na ból głowy albo na okres

No i może hmm raczej mówi, a nie narzeka Że słucham smutnych piosenek a później sama mam smuta

Pozdrawiam Was Złotka

[ukrycior]

Twierdzi że na nic nie narzeka!

[wsiowy_gupek]

Mój TZ narzeka najczęściej na to, że jestem spóźnialska, niewyrobna (to powód spóźnień w sumie) i leniwa...

[Amira_]

Mój narzeka na to że bywam agresywna gdy mnie budzi.

[Mystica23]

Napisane przez Amira_

Mój narzeka na to że bywam agresywna gdy mnie budzi.

i prawidłowo, też bym była agresywna on zresztą pewnie też

[Biejatka]

Mój non stop marudzi że ja marudzę

[doloresd]

mój narzeka, że ja czasem narzekam i narzeka na mój przesadny pedantyzm. Więcej grzechów nie pamiętam

[ever-dream]

Na to, że wciąż narzekam i że coś mnie boli

[201803290936]

Ja dzielę narzekania mojego TŻ na kilka grup:
1. Zakupy i różne nieporozumienia z nimi związane:
a) gdy jedziemy na zakupy i ja mówię - odpowiadając na jego pełne napięcia pytanie "po co? - "jedziemy po środki czystości, musztardę, jakieś jajka by się przydały"; no i niestety - on rozumie to dosłownie, że jedziemy po te 3-4 rzeczy, nie mam prawa już sobie czegoś na miejscu przypomnieć, bo zaraz jest gadanie "a mówiłaś, że jedziemy tylko po to"; ostatnio już przezornie robię długie listy i najwyżej nie kupuję wszystkiego ,
b) gdy obiecuję, że "tylko do dwóch sklepów, góra godzina", a chodzę potem od sklepu do sklepu (moja wina, przyznaję i staram się tak nie robić, bo wiem, że TŻ odbiera to jako brak szacunku do jego czasu i zwyczajnie go to męczy).
2. Narzekanie na to, że ja "ględzę", narzekam (czasami słuszne, a czasami niesłuszne i uświadomiłam TŻ, że on również lubi sobie "poględzić" i ponarzekać, więc nie jest to typowo kobieca przypadłość).
3. Narzekanie na to, że mówię mu co ma robić (czasami to prawda - mówię mu / proszę go o to, a czasami mu się wydaje i wyjaśniam mu, że tylko pytałam, a on ma prawo odmówić lub zaproponować inne rozwiązanie).
4. Narzekanie na za duże porcje jedzenia (od serca mu daję, co poradzę, ale ostatnio staram się to ograniczyć, a poza tym uświadomiłam go, że naprawdę nie musi zjadać wszystkiego co mu daję).
5. Narzekanie na to, że się za długo szykuję i jesteśmy / będziemy spóźnieni.

Jeszcze kilka innych rzeczy .

[Srebrnousta]

Mój najczęściej marudzi, że marudzę Przeszkadzają mu moje kompleksy (które od roku stara się leczyć) i, oczywiście, PMS - bo jestem wtedy uosobieniem zła
Aha, i jestem pedantyczna

[marysienka]

narzeka na to, że często unoszę się honorem i "fochuje" gdy coś nie idzie po mojej myśli.

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Doris1981

...
2. Narzekanie na to, że ja "ględzę", narzekam (czasami słuszne, a czasami niesłuszne i uświadomiłam TŻ, że on również lubi sobie "poględzić" i ponarzekać, więc nie jest to typowo kobieca przypadłość).
...

u nas to działa w obie strony... każde narzeka że to drugie narzeka, ale ponarzekać lubimy czasem oboje

mój jeszcze zrzędzi, że za łatwo skreślam ludzi, że "obrażam" się o pierdoły, za długo chowam urazę i że nie rozumiem, że mimo pokiereszowanego charakteru niektórych osobników i ich poczucia humoru (nie w moim typie) powinnam czasem się przemóc ku chwale ojczyzny i udawać dobrą minę do złej gry... zła ja..

[kiiko]

narzeka na to że biore za dużo rzeczy na wyjazdy

[Ivi 1988]

a moj narzeka,ze ja narzekam na niego,ze nic nie sprzata a on podobno "zawsze" sprzata. A nie sprzata,bo nie widzi nic brudnego wlasnie dlatego,ze to ja sprzatam regularnie

[silver22]

mój luby narzeka na moją miłość do torebek twierdzi "nie kupuj wiecej torebek i tak jedna nosisz cały czas!"

no i na moje odchudzanie też narzeka.

a poza tym.. jest grzeczniutki

[Sephinrot]

Napisane przez Amira_

Mój narzeka na to że bywam agresywna gdy mnie budzi.

Skąd ja to znam
No i jeszcze narzeka na moją pedanterię.

[gigibooom]

Mój narzeka na to że ciągle go proszę żeby posprzątał, no ale cóż jakby od razu zrobił co ma zrobić to bym się nie powtarzała, narzeka że długo się szykuję i również narzeka że ja narzekam ;P

[listopadowa80]

Mój narzeka na nieustannie dzwoniący telefon poza godzinami pracy (jeśli oczywiście chodzi o jakieś pierdoły)

[Merys]

Narzeka ze nie zamykam szafek, chodze naburmuszona jak mnie cos nawet lekko zirytuje, wydre sie czasem bez powodu, za bardzo sie wszystkim przejmuje.

[Wroclovianka]

Narzeka, ze marudzę i go głodzę - oczywiście się nie przyzna do radości, że pozbył się zbędnych kilogramów dzięki mniejszym porcjom jedzenia które mu serwuje

[akantowa]

Napisane przez Mystica23

mój raczej na nic nie narzeka, chociaż już widzę, o co będzie mógł mieć "pretensje" w przyszłości - dzisiaj mu mówiłam jakie piękne buty spotkałam w sklepie a nie mam na nie pieniędzy to pokręcił oczami i powiedział: kochanie, zawsze znajdziesz w sklepie śliczne buty, to nie ma sensu, po co ci one? masz dużo
oni nie rozumieją

Dokładnie. Mój narzeka, że ciągle bym wydawała pieniądze na ciuchy. No, ale ja lubię! Nie mam ich zresztą za dużo, a poza tym ostatnio kupuję prawie tylko w lumpeksach.
On jak dostanie jakieś pieniądze to je trzyma i trzyma i tak trzyma i na nic kompletnie nie wydaje. Nie wie, że to nie pieniądze dają szczęście, a zakupy