Wrócić do byłego męża czy układać sobie życie na nowo...

[dagmara27799]

mam problem jestem po rozwodzie poniewaz musialm sie rozwiesc bo moj maz niepracowal, jak sie nam corka urodzila byl znami prze z3 miesiace apotem zaczol znikac po tygodniami w domu go niebylo itd dalej dlugow narobil ale go bardzo kocham a potem trafil do wiezienia i dzwonil do mnie ale na rozowd ise zgodzil , ale dzieckiem nic sie nieprzejmuje!! ja jestem na stazu , z mam niedogaduje sie , mieszkam teraz u babci, alimentow mi nieplaci wiec mam kipeska sytuacje finansowa!! a on jak wyszedl z wiezienia nawet do dziecka sie niezjawil ale pozniej za jakis czas z mojej inicjtay widzial sie z corka ale jego to wogole nieinteresuje ale caly czas nam moiw ze nas kocha itd a u niego w domu patologia matka poije ojciec pije , siostra tez zaczela tez po rozowdzie , druga siotra tez po rozowdzie. jak wyszedl z wiezienia nigdzie niepracowal ze ma sypial a pozniej z jaks ****a znowu ale nadal mnie kocha itd, po 5 miesiacach znow poszedl siedziec i wyszedl teraz w kwietniu, jak byl teraz w zk w lupkowie to tez dzownil ale ja potem zmienilam numer i juz niedzownil ale o dziecko sie niepytal a potem znalalam kontakt zjego siostra i zadzownil do mnie przed wyjsciem wydzwanial chcila sie spotkac mowil ze chce wrocic, pojdzie do pracy ze chce byc znami, ale minely kolejne tygodnie a on na nowo to samo, jak ja sie odezwie ze jedziemy z corka do niego to ok, jak ja sie odezwie to sie odezwie sam sie nieodezwie, jego rodzina to wcale z nami kontaktu niema nawet niezdazwonia zebym z wiki przyjechala na kawe!! pomozcie bo niewiem co mam robic!! niechce byc sama!! a kocham go!! moja corka go niechce ma 2lata i 8 mieisecy uwaza tylko swojego dziadka i babcie i mnie !! z mam sie niedogaduje ale jakby nieona na ulicy bym sie znalazla!!! piszcie co robic mam!!!

[Ratatuj]

Napisane przez dagmara27799

mam problem jestem po rozwodzie poniewaz musialm sie rozwiesc bo moj maz niepracowal, jak sie nam corka urodzila byl znami prze z3 miesiace apotem zaczol znikac po tygodniami w domu go niebylo itd dalej dlugow narobil ale go bardzo kocham a potem trafil do wiezienia i dzwonil do mnie ale na rozowd ise zgodzil , ale dzieckiem nic sie nieprzejmuje!! ja jestem na stazu , z mam niedogaduje sie , mieszkam teraz u babci, alimentow mi nieplaci wiec mam kipeska sytuacje finansowa!! a on jak wyszedl z wiezienia nawet do dziecka sie niezjawil ale pozniej za jakis czas z mojej inicjtay widzial sie z corka ale jego to wogole nieinteresuje ale caly czas nam moiw ze nas kocha itd a u niego w domu patologia matka poije ojciec pije , siostra tez zaczela tez po rozowdzie , druga siotra tez po rozowdzie. jak wyszedl z wiezienia nigdzie niepracowal ze ma sypial a pozniej z jaks ****a znowu ale nadal mnie kocha itd, po 5 miesiacach znow poszedl siedziec i wyszedl teraz w kwietniu, jak byl teraz w zk w lupkowie to tez dzownil ale ja potem zmienilam numer i juz niedzownil ale o dziecko sie niepytal a potem znalalam kontakt zjego siostra i zadzownil do mnie przed wyjsciem wydzwanial chcila sie spotkac mowil ze chce wrocic, pojdzie do pracy ze chce byc znami, ale minely kolejne tygodnie a on na nowo to samo, jak ja sie odezwie ze jedziemy z corka do niego to ok, jak ja sie odezwie to sie odezwie sam sie nieodezwie, jego rodzina to wcale z nami kontaktu niema nawet niezdazwonia zebym z wiki przyjechala na kawe!! pomozcie bo niewiem co mam robic!! niechce byc sama!! a kocham go!! moja corka go niechce ma 2lata i 8 mieisecy uwaza tylko swojego dziadka i babcie i mnie !! z mam sie niedogaduje ale jakby nieona na ulicy bym sie znalazla!!! piszcie co robic mam!!!

Układać życie na nowo!!
Do czego Ty chcesz Dziewczyno wracać???????

[Asienka187]

Napisane przez dagmara27799

mam problem jestem po rozwodzie poniewaz musialm sie rozwiesc bo moj maz niepracowal, jak sie nam corka urodzila byl znami prze z3 miesiace apotem zaczol znikac po tygodniami w domu go niebylo itd dalej dlugow narobil ale go bardzo kocham a potem trafil do wiezienia i dzwonil do mnie ale na rozowd ise zgodzil , ale dzieckiem nic sie nieprzejmuje!! ja jestem na stazu , z mam niedogaduje sie , mieszkam teraz u babci, alimentow mi nieplaci wiec mam kipeska sytuacje finansowa!! a on jak wyszedl z wiezienia nawet do dziecka sie niezjawil ale pozniej za jakis czas z mojej inicjtay widzial sie z corka ale jego to wogole nieinteresuje ale caly czas nam moiw ze nas kocha itd a u niego w domu patologia matka poije ojciec pije , siostra tez zaczela tez po rozowdzie , druga siotra tez po rozowdzie. jak wyszedl z wiezienia nigdzie niepracowal ze ma sypial a pozniej z jaks ****a znowu ale nadal mnie kocha itd, po 5 miesiacach znow poszedl siedziec i wyszedl teraz w kwietniu, jak byl teraz w zk w lupkowie to tez dzownil ale ja potem zmienilam numer i juz niedzownil ale o dziecko sie niepytal a potem znalalam kontakt zjego siostra i zadzownil do mnie przed wyjsciem wydzwanial chcila sie spotkac mowil ze chce wrocic, pojdzie do pracy ze chce byc znami, ale minely kolejne tygodnie a on na nowo to samo, jak ja sie odezwie ze jedziemy z corka do niego to ok, jak ja sie odezwie to sie odezwie sam sie nieodezwie, jego rodzina to wcale z nami kontaktu niema nawet niezdazwonia zebym z wiki przyjechala na kawe!! pomozcie bo niewiem co mam robic!! niechce byc sama!! a kocham go!! moja corka go niechce ma 2lata i 8 mieisecy uwaza tylko swojego dziadka i babcie i mnie !! z mam sie niedogaduje ale jakby nieona na ulicy bym sie znalazla!!! piszcie co robic mam!!!

Więc tak:
1) facet nie pracuje i co chwile trafia do więzenia
2) ciągle gdzieś znika
3) narobił długów
4) nie interesuje się dzieckiem

I gdzie Ty niby widzisz tą jego miłość? Bo to mówi? Słowa to za mało. Naprawde chcesz aby Twoje dziecko mieszkało z takim typem? "Ojcem", ktory ma gdzieś córkę? Nie masz przyszłości z tym facetem, nie łudź się, że się zmieni, bo się nie zmieni.

Załóż sprawe o alimenty i zacznij nowe życie.

[klempaa]

Napisane przez Asienka187

Więc tak:
1) facet nie pracuje i co chwile trafia do więzenia
2) ciągle gdzieś znika
3) narobił długów
4) nie interesuje się dzieckiem

I gdzie Ty niby widzisz tą jego miłość? Bo to mówi? Słowa to za mało. Naprawde chcesz aby Twoje dziecko mieszkało z takim typem? "Ojcem", ktory ma gdzieś córkę? Nie masz przyszłości z tym facetem, nie łudź się, że się zmieni, bo się nie zmieni.

Załóż sprawe o alimenty i zacznij nowe życie.

Zgadzam sie w 100%. Nie wracaj to tego gościa, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

[limonka1983]

Napisane przez dagmara27799

mam problem jestem po rozwodzie poniewaz musialm sie rozwiesc bo moj maz niepracowal, jak sie nam corka urodzila byl znami prze z3 miesiace apotem zaczol znikac po tygodniami w domu go niebylo itd dalej dlugow narobil ale go bardzo kocham a potem trafil do wiezienia i dzwonil do mnie ale na rozowd ise zgodzil , ale dzieckiem nic sie nieprzejmuje!! ja jestem na stazu , z mam niedogaduje sie , mieszkam teraz u babci, alimentow mi nieplaci wiec mam kipeska sytuacje finansowa!! a on jak wyszedl z wiezienia nawet do dziecka sie niezjawil ale pozniej za jakis czas z mojej inicjtay widzial sie z corka ale jego to wogole nieinteresuje ale caly czas nam moiw ze nas kocha itd a u niego w domu patologia matka poije ojciec pije , siostra tez zaczela tez po rozowdzie , druga siotra tez po rozowdzie. jak wyszedl z wiezienia nigdzie niepracowal ze ma sypial a pozniej z jaks ****a znowu ale nadal mnie kocha itd, po 5 miesiacach znow poszedl siedziec i wyszedl teraz w kwietniu, jak byl teraz w zk w lupkowie to tez dzownil ale ja potem zmienilam numer i juz niedzownil ale o dziecko sie niepytal a potem znalalam kontakt zjego siostra i zadzownil do mnie przed wyjsciem wydzwanial chcila sie spotkac mowil ze chce wrocic, pojdzie do pracy ze chce byc znami, ale minely kolejne tygodnie a on na nowo to samo, jak ja sie odezwie ze jedziemy z corka do niego to ok, jak ja sie odezwie to sie odezwie sam sie nieodezwie, jego rodzina to wcale z nami kontaktu niema nawet niezdazwonia zebym z wiki przyjechala na kawe!! pomozcie bo niewiem co mam robic!! niechce byc sama!! a kocham go!! moja corka go niechce ma 2lata i 8 mieisecy uwaza tylko swojego dziadka i babcie i mnie !! z mam sie niedogaduje ale jakby nieona na ulicy bym sie znalazla!!! piszcie co robic mam!!!

Zanim odpowiem (a nie chce mi sie w sumie), zadam 2 pytania:
1. Ile masz lat (uwzgledniam Twoj styl pisania: totalny brak interpunkcji, chaos, powtarzanie slow, czasem kilka w 1 zdaniu. Plus schemat myslenia: facet ciagle siedzi, nie pracuje, ma w tylku Ciebie i dziecko, a Ty cala jego milosc widzisz w tym, ze zdarzy mu sie zadzwonic);
2. Po co ta prowokacja?

[Miviki666]

Wez dziewczyno mnie nie osłabiaj....Znajdz sobie kogoś normalnego, nawet twoje dziecko nie chce takiego "tatusia"........

[dysia77]

O w mordkę......
Ale historia....
Dagmara przeczytaj dokładnie jeszcze raz wszystko, co tu napisałaś......
1. Facet jest recydywistą, nie wiem z jakiego powodu i nie pytam, bo to szczegół ale skoro wyszedł stamtąd i zaraz wrócił, to aniołkiem na pewno nie jest
2. Co kilka zdań piszesz, że córką się nie interesuje i nie pyta o nią.
3. W domu ma patologię, bo rodzina chleje
4. Nie pracuje i tylko gada o pracy a wcale o niej nie myśli, zresztą kiedy ma pracować jak ciągle siedzi w więzieniu
5. Kasy na utrzymanie dziecka nie daje
6. Sypia raz z Tobą raz inną....nie boisz się, zę Ci zafunduje jakąś chorobę weneryczną przez taką rozwiązłość?

Dziwisz się dziecku, że nie uznaje ojca? Za co Ty go kochasz? Gdzie widzisz jego miłość? Co takiego robi, że nie możesz się od niego odciąć?
Ja bym wcale nie ubolewała nad tym, ze mnie moja teściowa i teść, którzy chleją , nie zapraszają na kawę.... po co dziecko ma widzieć zawianych od alkoholu dziadków.....
Wal do sądu, złóż wniosek o alimenty, zmień numer telefonu. Zapomnij o nim i nie patrz w jego stronę! Bo Cię zniszczy tak, jak niszczy swoje życie a do tego oboje zniszczycie życie swojego dziecka.
Z mamą sie nie układa może dlatego, bo widzi, że nie możesz się odciąć od tego typa i boi się o Ciebie i wnuczkę?

A Ty masz szansę po tym stażu na zatrudnienie?

[kavvka]

Napisane przez limonka1983

Zanim odpowiem (a nie chce mi sie w sumie), zadam 2 pytania:
1. Ile masz lat (uwzgledniam Twoj styl pisania: totalny brak interpunkcji, chaos, powtarzanie slow, czasem kilka w 1 zdaniu. Plus schemat myslenia: facet ciagle siedzi, nie pracuje, ma w tylku Ciebie i dziecko, a Ty cala jego milosc widzisz w tym, ze zdarzy mu sie zadzwonic);
2. Po co ta prowokacja?

Ad.1
Ad.2

Myślę że styl pisania świadczy dużo o autorce, zarówno budowa zdań jak i tok myślenia....

[Nealinne]

Jakaś masakra. W życiu bym do takiego faceta nie wróciła

kavvka zgadzam się...

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Nie no, idealny facet, nie wiem na czym się zastanawiasz

A tak serio, weź się dziewczyno ogarnij i poczekaj na czyny, bo na razie z jego strony to są TYLKO słowa.

[Kitka:)]

nie ma co radzić dziewczynie, pewnie zaraz nam odpisze że i tak go nie zostawi bo go kocha tak bardzo i że w gruncie rzeczy to on dobry jest tylko mu tak w życiu nie wychodzi....i będzie się go trzymała.....

[marysienka]

Też uważam, że dziewczyna już wybrała, że chce być z nim, no bo przecież się kochają, ale powiem wam że żal mi jest takich osób jak autorka, które za wszelką cenę chcą do końca spiep**yć swoje życie. Poza tym co to za życie z recydywą po dachem, za co będziecie żyć. Ja bym się odizolowała całkowicie od tej rodziny i żyła swoim życiem a córę wychowała na pożądnego człowieka.

[limonka1983]

Napisane przez marysienka

córę wychowała na pożądnego człowieka.

Wlasnie, wlasnie... Na co wyronie dzieciaczek, gdy bedzie miala w domu tatusia - recydywiste, ktory nei pracuje, zalicza inne babki, a ja sama ma w tylku, itd. Juz teraz nie chce miec z nim nic wpolnego, a co dopiero potem. Takie malenstwo, a ma wiecej rozumu od mamusi.

[Gwiazdeczka1978]

Ja bym takiego palanta nie kochała, a jakbym kochała, a przekonałabym sie, ze to palant, to by mi miłosc przeszła. Daj spokoj dziewczyno, co Ty wogole wymagan nie masz wzgledem faceta? To miej choc wymagania co do opiekuna dla dziecka. Dziwie sie jakimkolwiek watpliowsciom.
Taka miłsoc to mozna sobie spuscic w klozecie.

Aha bytw, to nie warto liczyc, ze facet z taką postawą, osobowoscia itakim poczuciem odpowiedzialnosci sie zmieni.Mowy nie ma.

[bluebluesky]

Napisane przez Ratatuj

Układać życie na nowo!!
Do czego Ty chcesz Dziewczyno wracać???????

Do recydywy i pijanstwa, pomysl o dziecku i wymarz go ze swojej pamieci!

[limonka1983]

Czasem kobiety zyjace w patologii (tu patologiczne myslenie) wyskakuja z takim tekstem: po dziecku sie zmieni... coz, tu po 1 nie wyszlo, to Autorka moze czeka, z splodza kolejne, by "biedaczek" mial mozliwosc sie "zmienic" na lepsze?

[dudipopka]

ja jakoś nie ogarniam ze istnieją takie dziewczyny,które najpierw wybierają takiego faceta,fundują swojemu dziecku super tatusia ,który 2 -3 razy w roku ma "wczasy" na kosz państwa i sie jeszcze zastanawia czy wrócić.... sie pytam DO CZEGO I PO CO??? no chyba ze uwielbiasz "migać"pod ZK

[niutka1]

Wez dziewczyno mnie nie osłabiaj....Znajdz sobie kogoś normalnego, nawet twoje dziecko nie chce takiego "tatusia"........

[baobabka]

Napisane przez dagmara27799

ze ma sypial a pozniej z jaks ****a znowu ale nadal mnie kocha

To jakieś jaja są...

Autorko- proszę Cię, posłuchaj dziewczyn i zostaw go.

[Biejatka]

Uciekaj od niego jak najdalej, bo wylądujesz tak jak on i cała jego rodzinka.

[Linka24]

No coż takie historie sie zdażają....

Myśle że dziewczyna będzie tkwić w tej patologii do końca, ponieważ juz tak sie nauczyła (sadząc po trybie pisania) i na nic nasze próby pomocy, podejrzewam że autorka nie będzie potrafiła ułozyć sobie sama życia bo ciągle będzie sie łudzić i mieć złudną nadzieję że koleś :znormalnieje" i tak się własnie toczy życie w wiieeelu Polskich rodzinach.

[kitkulka]

Ortografia i składnia zdań jest po prostu na żenującym poziomie, wiem, że orłem z ortografii na pewno też nie jestem, ale dziewczyno, Ty jesteś na stażu, a porządnego zdania nie umiesz skleić?

Wracając do problemu: ja bym nigdy do takiego kogoś nie wróciła. Długi, więzienie, znikanie z domu. Rozumiem, że drugą szansę można dać, ale on tę szansę miał i jej nie wykorzystał. A jeszcze jest fakt, że dzieckiem w ogóle się nie interesuje
Przestań o nim rozmyślać i zacznij układać swoje życie na nowo. Jest wielu facetów, którzy wychowują nie swoje dzieci, więc czemu Tobie nie miałoby się to udać.

[xx Maya xx]

O Boże. Dziewczyno, naucz się pisać.

Ty masz jeszcze jakieś wątpliwości? Ja bym nie miała - toż to ideał. Jego cała rodzina to jedna wielka patologia, facet - recydywa, nie interesuje się kompletnie swoim dzieckiem, sypia z innymi kobietami, tygodniami nie ma go w domu, narobił sobie/Wam długów, a Ty jeszcze zastanawiasz się, czy do niego wrócić, czy aby może sobie życie na nowo ułożyć? Kochana, takiego to ze świecą szukać, kobieto - wracaj do niego, bo potem całe życie będziesz żałowała, że tak cudownego człowieka zostawiłaś! Cholera...

A tak na poważnie, to - tak ułóż sobie życie na nowo i nie daj sobie wmówić żadnej "miłości" z jego strony. On Cię nie kocha, a nawet jeśli Ty w to wierzysz, to pomyśl, jakie życie ten człowiek zgotuje Tobie i Twojej córeczce. Jeśli Ty masz wątpliwości - cóż, w takim razie żal mi Cię. Ale pomyśl o swoim dziecku - chcesz, żeby wychowywała się w patologii? Na Twoim miejscu, wniosłabym sprawę o alimenty i nie pozwoliła temu człowiekowi nawet kontaktować się z moim dzieckiem.

[Linka25]

Napisane przez Kitka:)

nie ma co radzić dziewczynie, pewnie zaraz nam odpisze że i tak go nie zostawi bo go kocha tak bardzo i że w gruncie rzeczy to on dobry jest tylko mu tak w życiu nie wychodzi....i będzie się go trzymała.....

no niestety, pewnie tak będzie

Do autorki: nie sadze by znalazła sie nawet jedna zdroworozsądkowo myśląca osoba, która by Ci radziła powrót do byłego męża. Z nim praktycznie nie masz szans na normalne życie. Im wcześniej to zrozumiesz, tym lepiej dla Ciebie i dla Twojego dziecka. Nawet dwuletnie dziecko wie, że lepiej żeby tatuś nie wracał

Napisane przez Linka24

No coż takie historie sie zdażają....

Myśle że dziewczyna będzie tkwić w tej patologii do końca, ponieważ juz tak sie nauczyła (sadząc po trybie pisania) i na nic nasze próby pomocy, podejrzewam że autorka nie będzie potrafiła ułozyć sobie sama życia bo ciągle będzie sie łudzić i mieć złudną nadzieję że koleś :znormalnieje" i tak się własnie toczy życie w wiieeelu Polskich rodzinach.

A co to jest tryb pisania
Może zamiast oceniać innych, pomartwmy się o swój własny styl i ortografię, zwłaszcza jesli mamy nad czym pracować

[studi]

Autorka wątku zmilkła, ale dziewczyny dobrze Ci radzą, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko łapać z życia jeszcze tyle ile się da...Zostaw tego totalnie nieodpowiedzialnego drania i rozpocznij życie na nowo, powodzenia

[sandereq]

Po 1 to uważam, że sama wiesz, że on wcale żadnym fajnym facetem nie jest, ale bardzo chciałabyś do niego wrócić i napisałaś aby ktoś Ci przyklasnął i powiedział "ależ kochana przecież Ci mówi, że się zmieni to się zmieni, skoro się kochacie powinnaś z nim być, jakoś sobie poradzicie a mała na pewno go zaakceptuje i pokocha, on z resztą ją kocha tylko nie potrafi tego okazać." tak nie jest. Odetnij się od niego żyj swoim życiem, ktoś się pewnie dla was znajdzie. Po czasie będzie Ci łatwiej żyć z tym i będziesz się cieszyła z tego, że tak postąpiłaś. Wg mnie wybór jest bardziej niż prosty. Chcesz sobie zniszczyć życie pakując się po raz drugi w życie z nim, proszę Cię bardzo, ale jeśli kochasz swoją córeczkę to zrób to dla niej i nie decyduj o zniszczeniu i jej życia. Mówi się, że matki przedkładają potrzeby swoich dzieci ponad swoje, zrób tak i Ty i nie mów, że mała potrzebuje ojca. Jeśli wrócisz do niego to będziesz cholerną egoistką.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

btw. prędzej czy później to i tak on cie zostawi tylko że wtedy z milionem problemów i gromadką dzieci, w sumie miejmy nadzieje, że prędzej może wtedy się ogarniesz i sama przejrzysz na oczy

[dagmara27799]

dzięki za wsparcie dziewczyny!!! troche mi juz lepiej, ale w ostatnim czasie nieodzywalam się do niego i w poniedz puscilam mu sygnala a on mi tylko puszczal sygnały,jak ja mu odpuściłam to on mi napisał smsa że sobie o nim przypomnialam i ma dość moich zagrywek, itd. Więc mu wysterowałam smsa że jest śmieszny i miał nas cały czas w dupie przez wielkie D, i co do wiki wiesz gdzie jest sąd! A wczoraj wysłałam mu smsa czy da mi zgodę na rozwód kościelny ale on mi odpisał żebym poszła się leczyć do psychiatryka i dała mu spokój , ale zgody nie-dostałam ani tak ani nie. Numeru nie mogę zmienić już, mogę tylko zablokować numer jak jest ktoś nachalny!! Alimenty mam przyznane 400zl ale on nie płaci!! Co to jest, stażowe też małe!! Co do faceta innego kiepsko jest teraz żeby kogoś spotkać normalnego , ale ja bez faceta nie umiem żyć!! Wyprowadziłam się z domu, mieszkam u babci z córką mamy spokój z mama się widuję raz na tydzień jest ok!! Też mam problem żeby z kim została córka jak gdzieś chcę wyjść!! Ja już sama nie wiem jak żyć!! Co do rozwodu kościelnego podobno mam szanse i chcę się o to postarać, też się zastanawiam żeby po byłym mężu zmienić nazwisko ale córka nie wiem jak do tego podejście ona ma ojca i ja jak będę miała swoje nazwisko!! Powiem wam że ciężko jest samej wychowywać dziecko!!! p.s sorki za ortografię i słownictwo ale piszę szybko i w pracy!! pozdrawiam wszystkich!! co mi radzicie!!!!!!!

[Biejatka]

Radzę tak jak poprzednio. Uciekaj jak najdalej się da od tego człowieka. On Cię wciągnie na dno, nie dasz rady go wyciągać na swój poziom, w końcu się poddasz i popłyniesz razem z nim. Co do alimentów, szoruj do komornika, jeśli przez 3 miesiące komornik od niego nie ściągnie kasy to szoruj do urzędu miasta, tam Ci wypłacą, a jego będą brać za dupę.
Ograniczyłaś mu prawa rodzicielskie? Bo jeśli nie to zrób to jak najszybciej.

[limonka1983]

Napisane przez dagmara27799

Co do faceta innego kiepsko jest teraz żeby kogoś spotkać normalnego , ale ja bez faceta nie umiem żyć!!

Jesli gustujesz w typach podobnych d eksa, to nie dziwie sie, ze na normalnego nie umiez trafic (a skoro zastanawialas sie nad powrotem, smiem twierdzic, ze lubujesz sie w takich gosciach). Bez faceta nie umiesz zyc... Lepszy byl jaki, byleby byl?
Alimenty... Komornik na poczatek.

[Funieczka]

Kiedy przeczytałam tytuł wątku, od razu pomyślałam, że wizqażanki bedą pisały, żeby posłać precz drania. A ja pomyślałam, że chyba nie może być tak źle i czasem warto dać druga szansę. Przeczytałam jednak post i moge użyczyć ci kłonicy od wozu, coby jeszcze pogonić wybranka serca.
Przepraszam, że to napiszę, ale twój ex to patologia. Nie pracuje, siedzi w pudle, znika i wraca kiedy ma na to ochotę. Typowy niebieski ptak. Nie ułożysz sobie z nim życia. Nie zdobędziesz dla córki poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji.
Układaj sobie życie z dala od tego typa. I nie zapomnij o wyegzekwowaniu pieniędzy na córkę. Tatuś ma łożyc i dbać o dziecko a nie tylko je spłodzić.