Jak postępować z mężczyzną? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-17, 12:09   #1
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783

Jak postępować z mężczyzną?


Dziewczyny, podpowiedzcie jak Wy to robicie, bo ja mam mętlik w głowie.
Zacznę od tego, że nie mam zbyt dobrych doświadczeń z facetami, zawsze to ja byłam zostawiana, łamali mi serce. Zawsze gdy ja zaczynałam coś poważniejszego czuć, oni robili odwrót. Mam 24 lata, jestem sama od jakichś 2, bo zamknęłam swoje serce na klucz. Nie chciałam być więcej zraniona, nie byłam na to gotowa.
No ale nastała wiosna i zaczęłam czuć, że coś wreszcie trzeba zmienić...myślałam, że już jestem gotowa. Ale tylko tak mi się wydawało.
Odezwałam się niedawno do fajnego faceta, którego poznałam kilka miesięcy w necie. On wtedy bardzo chciał mnie poznać, ale ja stchórzyłam. W końcu miał dość moich uników i zakończył tą znajomość. Pamiętał mnie i umówiliśmy się. Było super, śmialiśmy się, fajnie dogadywaliśmy. Wieczorem się odezwał i od słowa do słowa, umówiliśmy się na następne spotkanie.
Naczytałam się różnych poradników jak zdobyć mężczyznę, że mężczyźni kochają zołzy itd. Postanowiłam, że nie będę się pierwsza do niego odzywać, żeby o mnie zabiegał, myślał. No i odzywał się cały czas pierwszy Po drugim spotkaniu (bo nie nazywaliśmy ich randką) znowu On odezwał się pierwszy, ja oczywiście zawsze miło odpisywałam itd. Umówiliśmy się na trzecie spotkanie, znów było bardzo sympatycznie, ale cały czas żadnych pocałunków, trzymań za rączkę itd. Jedynie buziak w policzek na dzień dobry.
No i wieczorem znowu to on napisał do mnie, pogadaliśmy i umówliśmy się na kolejne spotkanie za 2 dni (znów On zaproponował, ja napisałam, że chętnie). Cały kolejny dzień milczałam, choć zaplanowałam, że wieczorkiem napiszę do niego wreszcie pierwsza, żeby nie pomyślał, że mam go w nosie i tylko odpisuję jak On się odezwie.
Nie zdążyłam, bo napisał pierwszy - że musimy przełożyć nasze spotkanie, bo on musi pracować. Pomyślałam, kurczę, może zaczął stosować moją strategię albo stwierdził, że tak naprawdę mam go w nosie i chciał to sprawdzić. Żeby mu pokazać, że nie jest mi obojętny, zaproponowałam spotkanie w tygodniu. Żeby jednak nie wyjść na desperatkę, napisałm, że wyjdę w takim razie z koleżankami. Odpisał, że ma czas w inny dzień niż zaproponowałam. Myśląc jak zołza, stwierdziłam, ok, to teraz mam czarno na białym, że ma mnie gdzieś - gdyby mu zależało - zmieniłby dla mnie plany (tym bardziej, że były luźne) albo chociaż zapytał dlaczego zaproponowałam ten konkretny dzień i nie będę się teraz dostosowywać. Nie odpisałam więc.
No to odezwał się na gg. Pogadaliśmy trochę, wieczorem wysłał mi jeszcze smsa. Odpisałam. Następnego dnia (wtedy, kiedy miało nastąpić odwołane spotkanie - sobota) odezwał się z pytaniem czy się szykuję na to wyjście z koleżankami. Napisałam, że jednak nie idę tam, gdzie miałyśmy iść. Popisaliśmy trochę. Za jakiś czas napisał, że jedzie na szybką sowim ukochanym pojazdem, pomyślałam, świetnie, a dla mnie nie ma czasu. Odpisałam wiec, że ja też gdzieś tam jadę. Od razu zapytał gdzie, odpisałam, no i koniec końców, zaprosił mnie do siebie, bo to niedaleko. Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. Pełna wątpliwości, pojechałam. Było sympatycznie, ale tak niebardzo wiedziałam po co on mnie tak naprawdę zaprosił. Trzymał dystans, nie adorował mnie, tylko rozmawialiśmy, ale gdy wspomniałam, że już jadę, nie był zachwycony. Byłam zdezorientowana. W końcu naprawdę powiedziałam, że już jadę, odprowadził mnie do samochodu, no i wreszcie - zaczęliśmy się całować. Było cudownie, nie chciał mnie puścić do domu, ale nie zdecydowałam się wrócić do niego (chociaż miałam na to ochotę). Całą niedzielę mieliśmy kontakt, wieczorem wreszcie odezwałam się do niego pierwsza i jakby się otworzył - napisał mi na koniec coś baardzo miłego, odpisałam mu tym samym.

Nie wiem czy któraś z Was da radę przeczytać te moje wypociny. Jeśli tak, to pewnie stwierdzicie, że coś jest ze mną nie tak. Ale ja naprawdę nie rozumiem facetów, tym bardziej, że miałam dość długą przerwę w kontaktach z nimi. Boję się wykazać inicjatywę, żeby się na narzucić i nie wystraszyć (takie są moje doświadczenia i rady poradników "Zołzowych"). Nie wiem co robić, czy zmierzamy ku bycia parą, czy on się tylko mną bawi. Wiem, że jestem dorosła i może nie powinnam tak analizować (pewnie trochę dziecinnie), ale nie chcę tego schrzanić już na początku przegięciem w jedną czy drugą stronę ('udawanie, że o Nim nie myślę' vs 'pokazywanie Mu, że o Nim myślę').

Poradźcie, napiszcie jak Wy zdobyłyście swoich TŻ.
Ehh..
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:29   #2
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Dziewczyny, podpowiedzcie jak Wy to robicie, bo ja mam mętlik w głowie.
Zacznę od tego, że nie mam zbyt dobrych doświadczeń z facetami, zawsze to ja byłam zostawiana, łamali mi serce. Zawsze gdy ja zaczynałam coś poważniejszego czuć, oni robili odwrót. Mam 24 lata, jestem sama od jakichś 2, bo zamknęłam swoje serce na klucz. Nie chciałam być więcej zraniona, nie byłam na to gotowa.
No ale nastała wiosna i zaczęłam czuć, że coś wreszcie trzeba zmienić...myślałam, że już jestem gotowa. Ale tylko tak mi się wydawało.
Odezwałam się niedawno do fajnego faceta, którego poznałam kilka miesięcy w necie. On wtedy bardzo chciał mnie poznać, ale ja stchórzyłam. W końcu miał dość moich uników i zakończył tą znajomość. Pamiętał mnie i umówiliśmy się. Było super, śmialiśmy się, fajnie dogadywaliśmy. Wieczorem się odezwał i od słowa do słowa, umówiliśmy się na następne spotkanie.
Naczytałam się różnych poradników jak zdobyć mężczyznę, że mężczyźni kochają zołzy itd. Postanowiłam, że nie będę się pierwsza do niego odzywać, żeby o mnie zabiegał, myślał. No i odzywał się cały czas pierwszy Po drugim spotkaniu (bo nie nazywaliśmy ich randką) znowu On odezwał się pierwszy, ja oczywiście zawsze miło odpisywałam itd. Umówiliśmy się na trzecie spotkanie, znów było bardzo sympatycznie, ale cały czas żadnych pocałunków, trzymań za rączkę itd. Jedynie buziak w policzek na dzień dobry.
No i wieczorem znowu to on napisał do mnie, pogadaliśmy i umówliśmy się na kolejne spotkanie za 2 dni (znów On zaproponował, ja napisałam, że chętnie). Cały kolejny dzień milczałam, choć zaplanowałam, że wieczorkiem napiszę do niego wreszcie pierwsza, żeby nie pomyślał, że mam go w nosie i tylko odpisuję jak On się odezwie.
Nie zdążyłam, bo napisał pierwszy - że musimy przełożyć nasze spotkanie, bo on musi pracować. Pomyślałam, kurczę, może zaczął stosować moją strategię albo stwierdził, że tak naprawdę mam go w nosie i chciał to sprawdzić. Żeby mu pokazać, że nie jest mi obojętny, zaproponowałam spotkanie w tygodniu. Żeby jednak nie wyjść na desperatkę, napisałm, że wyjdę w takim razie z koleżankami. Odpisał, że ma czas w inny dzień niż zaproponowałam. Myśląc jak zołza, stwierdziłam, ok, to teraz mam czarno na białym, że ma mnie gdzieś - gdyby mu zależało - zmieniłby dla mnie plany (tym bardziej, że były luźne) albo chociaż zapytał dlaczego zaproponowałam ten konkretny dzień i nie będę się teraz dostosowywać. Nie odpisałam więc.
No to odezwał się na gg. Pogadaliśmy trochę, wieczorem wysłał mi jeszcze smsa. Odpisałam. Następnego dnia (wtedy, kiedy miało nastąpić odwołane spotkanie - sobota) odezwał się z pytaniem czy się szykuję na to wyjście z koleżankami. Napisałam, że jednak nie idę tam, gdzie miałyśmy iść. Popisaliśmy trochę. Za jakiś czas napisał, że jedzie na szybką sowim ukochanym pojazdem, pomyślałam, świetnie, a dla mnie nie ma czasu. Odpisałam wiec, że ja też gdzieś tam jadę. Od razu zapytał gdzie, odpisałam, no i koniec końców, zaprosił mnie do siebie, bo to niedaleko. Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. Pełna wątpliwości, pojechałam. Było sympatycznie, ale tak niebardzo wiedziałam po co on mnie tak naprawdę zaprosił. Trzymał dystans, nie adorował mnie, tylko rozmawialiśmy, ale gdy wspomniałam, że już jadę, nie był zachwycony. Byłam zdezorientowana. W końcu naprawdę powiedziałam, że już jadę, odprowadził mnie do samochodu, no i wreszcie - zaczęliśmy się całować. Było cudownie, nie chciał mnie puścić do domu, ale nie zdecydowałam się wrócić do niego (chociaż miałam na to ochotę). Całą niedzielę mieliśmy kontakt, wieczorem wreszcie odezwałam się do niego pierwsza i jakby się otworzył - napisał mi na koniec coś baardzo miłego, odpisałam mu tym samym.

Nie wiem czy któraś z Was da radę przeczytać te moje wypociny. Jeśli tak, to pewnie stwierdzicie, że coś jest ze mną nie tak. Ale ja naprawdę nie rozumiem facetów, tym bardziej, że miałam dość długą przerwę w kontaktach z nimi. Boję się wykazać inicjatywę, żeby się na narzucić i nie wystraszyć (takie są moje doświadczenia i rady poradników "Zołzowych"). Nie wiem co robić, czy zmierzamy ku bycia parą, czy on się tylko mną bawi. Wiem, że jestem dorosła i może nie powinnam tak analizować (pewnie trochę dziecinnie), ale nie chcę tego schrzanić już na początku przegięciem w jedną czy drugą stronę ('udawanie, że o Nim nie myślę' vs 'pokazywanie Mu, że o Nim myślę').

Poradźcie, napiszcie jak Wy zdobyłyście swoich TŻ.
Ehh..

Powiem Ci tak: za dużo kombinowania i analizowania (no i tych cholernych poradników! wyrzuc je!), a za mało spontana i czerpania z tego wszystkiego przyjemności...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:37   #3
GothicLolita22
Zadomowienie
 
Avatar GothicLolita22
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Małopolskie
Wiadomości: 1 153
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Ja nie pamiętam, żebym kiedykolwiek stosowała jakieś strategie Robiłam zawsze w kontaktach z chłopakiem to, co czułam że chcę zrobić - więc jeśli chciałam sie z nim spotkać i miałam czas, to nie wymyślałam, że idę się spotkać z koleżanką czy będę robić coś innego, tak żeby pomyślał sobie że nie jestem na każde jego zawołanie itp Kiedy zaczynał się mój związek z obecnym TŻ, to raz on się odzywał pierwszy, raz ja. Nie było tak, że oczekiwałam żeby tylko on odzywał się jako pierwszy, bo facet w końcu też człowiek i też chce wiedzieć, że się podoba i ktoś o niego zabiega
__________________
GothicLolita22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:41   #4
karoseria
Wtajemniczenie
 
Avatar karoseria
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Midlands
Wiadomości: 2 051
GG do karoseria
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Zgadzam się, że za dużo kombinujesz Chcesz, żeby wypadło jak najlepiej, ale tak naprawdę nawet tzw wpadki przy pierwszych podchodach są fajne
My z TŻ z uśmiechem wspominamy jak to było na naszej pierwszej randce i co sobie w głowach rozkminialiśmy
Z tego co czytam, jesteś na dobrej drodze Buziaki już były, więc jak na mój gust nie narzucaj się za bardzo. Ale jak masz ochotę to napisz smsa lub zadzwoń i nie rób z tego wielkiego halo.
karoseria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:41   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Tak to jest, jak się naczyta poradników i traktuje je jako wyrocznię

Słuchaj, masz swój rozum, masz swoje uczucia i pragnienia i moja rada jest taka, żebyś się wsłuchała w siebie zamiast zastanawiać się co napisano w poradniku. A już podejrzewanie, że on stosuje te same "strategie", to naprawdę przesada
Zastanów się czego sama chcesz, zastanów się co on pokazuje, zachowuj tylko zdrowy rozsądek i to wystarczy. Jeśli chcesz do niego zadzwonić, to zadzwoń. Chyba umiesz odróżnić normalne utrzymywanie kontaktu od narzucania się? Jeśli nie, to podpowiem. Jak będziesz do niego dzwonić trzy razy dziennie, namawiać na spotkania choć on nie wykaże ochoty, wysyłać masę smsów, myśleć non stop o nim i w związku z tym ciągle się odzywać, to będzie narzucanie.
To, że się odezwiesz do niego pierwsza jakiegoś tam dnia to nie jest narzucanie, tylko wzajemność kontaktu.
Tu trzeba właśnie zdrowego rozsądku, bo przeginasz teraz w stronę nieodzywania się. Facet pomyśli, że masz go w nosie.

Piszesz, że nie rozumiesz facetów... Hm, dla mnie faceci to przede wszystkim istoty ludzkie, a nie jakiś obcy gatunek porozumiewający się innym językiem. Też mają uczucia, te same co kobiety , może są nieco inaczej kształtowani kulturowo, ale nie są aż tak ciężcy do zrozumienia. Faceci są różni, tak jak różne są kobiety. Ale to nie kosmici, więc nie panikuj i zaufaj trochę instynktowi
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:43   #6
AaNUsia1990
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Z pięknego miasta ;)
Wiadomości: 332
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Koleżanka powyżej ma rację, za mało spontana Nie analizuj wszystkiego tak dokładnie. Ja aktualnie też jestem na etapie poznawania bardzo fajnego chłopaka Widzieliśmy się już 3 razy. Ale na razie to tylko takie poznawanie Nie całowaliśmy się nawet. Ale zaprasza mnie tu i tam Przeważnie to on do mnie pierwszy pisze, ale ostatnio odmówiłam spotkanie, i zaproponowałam je na niedziele No i się spotkaliśmy Wiesz ja zawsze robie tak, że nigdy się nie narzucam, nigdy pierwsza nie pocałuje, nie dotknę za ręce. U mnie to musi wyjść taka inicjatywa od chłopaka. Moim zdaniem nie ma się co śpieszyć, najpierw lepiej poznać siebie, wiedzieć jakie ma się na wzajem oczekiwania. Pozwolić chłopakowi dominować, tak żeby się nie narzucać. Lepiej żeby to on napisał, niż Ty. Oczywiście bez przesady, jeżeli on pisze cały czas to nie zaszkodzi jak Ty się odezwiesz. Będzie widział chłopak , że też Ci zależy Ale nie może to być nachalne.
__________________


"walczmy o szczęście swoje, bo nie poprawne są podróbki"

On całym moim życiem
Kocham Go jak nigdy nikt!!;***

Miś;*************
AaNUsia1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:46   #7
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Dzięki Dziewczyny! Też za to, że nie napisałyście, że jakaś nienormalna jestem
Postaram się podchodzić do tego bardziej na luzie, chociaż to odwołane spotkanie mnie totalnie zbiło z tropu i znów się spięłam. W tym momencie zgłupiałam, bo jak się okazało, miał jednak czas :?
Zazdroszczę Wam Waszego podejścia Naprawdę się postaram coś ze sobą zrobić.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard

Edytowane przez sorceress
Czas edycji: 2010-05-17 o 12:49
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 12:49   #8
suszarka
Buc
 
Avatar suszarka
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 914
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

spontaniczność i intuicja.

Poradniki wyrzucić, szczególnie to o zołzach, bo to stek bzdur.

Powodzenia!
__________________
suszarka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:03   #9
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Dziewczyny, podpowiedzcie jak Wy to robicie, bo ja mam mętlik w głowie.
Zacznę od tego, że nie mam zbyt dobrych doświadczeń z facetami, zawsze to ja byłam zostawiana, łamali mi serce. Zawsze gdy ja zaczynałam coś poważniejszego czuć, oni robili odwrót. Mam 24 lata, jestem sama od jakichś 2, bo zamknęłam swoje serce na klucz. Nie chciałam być więcej zraniona, nie byłam na to gotowa.
No ale nastała wiosna i zaczęłam czuć, że coś wreszcie trzeba zmienić...myślałam, że już jestem gotowa. Ale tylko tak mi się wydawało.
Odezwałam się niedawno do fajnego faceta, którego poznałam kilka miesięcy w necie. On wtedy bardzo chciał mnie poznać, ale ja stchórzyłam. W końcu miał dość moich uników i zakończył tą znajomość. Pamiętał mnie i umówiliśmy się. Było super, śmialiśmy się, fajnie dogadywaliśmy. Wieczorem się odezwał i od słowa do słowa, umówiliśmy się na następne spotkanie.
Naczytałam się różnych poradników jak zdobyć mężczyznę, że mężczyźni kochają zołzy itd. Postanowiłam, że nie będę się pierwsza do niego odzywać, żeby o mnie zabiegał, myślał. No i odzywał się cały czas pierwszy Po drugim spotkaniu (bo nie nazywaliśmy ich randką) znowu On odezwał się pierwszy, ja oczywiście zawsze miło odpisywałam itd. Umówiliśmy się na trzecie spotkanie, znów było bardzo sympatycznie, ale cały czas żadnych pocałunków, trzymań za rączkę itd. Jedynie buziak w policzek na dzień dobry.
No i wieczorem znowu to on napisał do mnie, pogadaliśmy i umówliśmy się na kolejne spotkanie za 2 dni (znów On zaproponował, ja napisałam, że chętnie). Cały kolejny dzień milczałam, choć zaplanowałam, że wieczorkiem napiszę do niego wreszcie pierwsza, żeby nie pomyślał, że mam go w nosie i tylko odpisuję jak On się odezwie.
Nie zdążyłam, bo napisał pierwszy - że musimy przełożyć nasze spotkanie, bo on musi pracować. Pomyślałam, kurczę, może zaczął stosować moją strategię albo stwierdził, że tak naprawdę mam go w nosie i chciał to sprawdzić. Żeby mu pokazać, że nie jest mi obojętny, zaproponowałam spotkanie w tygodniu. Żeby jednak nie wyjść na desperatkę, napisałm, że wyjdę w takim razie z koleżankami. Odpisał, że ma czas w inny dzień niż zaproponowałam. Myśląc jak zołza, stwierdziłam, ok, to teraz mam czarno na białym, że ma mnie gdzieś - gdyby mu zależało - zmieniłby dla mnie plany (tym bardziej, że były luźne) albo chociaż zapytał dlaczego zaproponowałam ten konkretny dzień i nie będę się teraz dostosowywać. Nie odpisałam więc.
No to odezwał się na gg. Pogadaliśmy trochę, wieczorem wysłał mi jeszcze smsa. Odpisałam. Następnego dnia (wtedy, kiedy miało nastąpić odwołane spotkanie - sobota) odezwał się z pytaniem czy się szykuję na to wyjście z koleżankami. Napisałam, że jednak nie idę tam, gdzie miałyśmy iść. Popisaliśmy trochę. Za jakiś czas napisał, że jedzie na szybką sowim ukochanym pojazdem, pomyślałam, świetnie, a dla mnie nie ma czasu. Odpisałam wiec, że ja też gdzieś tam jadę. Od razu zapytał gdzie, odpisałam, no i koniec końców, zaprosił mnie do siebie, bo to niedaleko. Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. Pełna wątpliwości, pojechałam. Było sympatycznie, ale tak niebardzo wiedziałam po co on mnie tak naprawdę zaprosił. Trzymał dystans, nie adorował mnie, tylko rozmawialiśmy, ale gdy wspomniałam, że już jadę, nie był zachwycony. Byłam zdezorientowana. W końcu naprawdę powiedziałam, że już jadę, odprowadził mnie do samochodu, no i wreszcie - zaczęliśmy się całować. Było cudownie, nie chciał mnie puścić do domu, ale nie zdecydowałam się wrócić do niego (chociaż miałam na to ochotę). Całą niedzielę mieliśmy kontakt, wieczorem wreszcie odezwałam się do niego pierwsza i jakby się otworzył - napisał mi na koniec coś baardzo miłego, odpisałam mu tym samym.

Nie wiem czy któraś z Was da radę przeczytać te moje wypociny. Jeśli tak, to pewnie stwierdzicie, że coś jest ze mną nie tak. Ale ja naprawdę nie rozumiem facetów, tym bardziej, że miałam dość długą przerwę w kontaktach z nimi. Boję się wykazać inicjatywę, żeby się na narzucić i nie wystraszyć (takie są moje doświadczenia i rady poradników "Zołzowych"). Nie wiem co robić, czy zmierzamy ku bycia parą, czy on się tylko mną bawi. Wiem, że jestem dorosła i może nie powinnam tak analizować (pewnie trochę dziecinnie), ale nie chcę tego schrzanić już na początku przegięciem w jedną czy drugą stronę ('udawanie, że o Nim nie myślę' vs 'pokazywanie Mu, że o Nim myślę').

Poradźcie, napiszcie jak Wy zdobyłyście swoich TŻ.
Ehh..
ale niestety jesteś zdesperowana...i rózne zachowania z Twojej strony to zdradzają. Np. to, że w końcu do niego pojechałaś...on widzi, że jesz mu z ręki, a przynajmniej jesteś skłonna za niedługo to czynić.
Pewności siebie nie osiągniesz po przeczytaniu poradnika. Raczej pozostań sobą i przestań w kółko mysleć, że bez faceta sobie nie poradzisz w życiu. Fakt, wiosna nastała...ale nic na siłę. Ja poznałam swojego tż przypadkiem, w środku siarczystej zimy i wcale nie miałam ochoty na kontynuację jakichkolwiek nowych znajomości. A, że on się uparł...
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:05   #10
nicka01
Wtajemniczenie
 
Avatar nicka01
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak: za dużo kombinowania i analizowania (no i tych cholernych poradników! wyrzuc je!), a za mało spontana i czerpania z tego wszystkiego przyjemności...
__________________



nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj


nicka01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:09   #11
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Tak to jest, jak się naczyta poradników i traktuje je jako wyrocznię

Słuchaj, masz swój rozum, masz swoje uczucia i pragnienia i moja rada jest taka, żebyś się wsłuchała w siebie zamiast zastanawiać się co napisano w poradniku. A już podejrzewanie, że on stosuje te same "strategie", to naprawdę przesada
Zastanów się czego sama chcesz, zastanów się co on pokazuje, zachowuj tylko zdrowy rozsądek i to wystarczy. Jeśli chcesz do niego zadzwonić, to zadzwoń. Chyba umiesz odróżnić normalne utrzymywanie kontaktu od narzucania się? Jeśli nie, to podpowiem. Jak będziesz do niego dzwonić trzy razy dziennie, namawiać na spotkania choć on nie wykaże ochoty, wysyłać masę smsów, myśleć non stop o nim i w związku z tym ciągle się odzywać, to będzie narzucanie.
To, że się odezwiesz do niego pierwsza jakiegoś tam dnia to nie jest narzucanie, tylko wzajemność kontaktu.
Tu trzeba właśnie zdrowego rozsądku, bo przeginasz teraz w stronę nieodzywania się. Facet pomyśli, że masz go w nosie.

Piszesz, że nie rozumiesz facetów... Hm, dla mnie faceci to przede wszystkim istoty ludzkie, a nie jakiś obcy gatunek porozumiewający się innym językiem. Też mają uczucia, te same co kobiety , może są nieco inaczej kształtowani kulturowo, ale nie są aż tak ciężcy do zrozumienia. Faceci są różni, tak jak różne są kobiety. Ale to nie kosmici, więc nie panikuj i zaufaj trochę instynktowi
i własnie to samo radzi autorka "Zołz". Samodzielne myślenie i zdrowy rozsądek - taki jest przekaz tego poradnika, którego mam wrazenie autorka wątku raczej nie zrozumiała.
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:20   #12
Aivilo
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Droga Autorko - po pierwsze nie traktuj poradników jako wielką i jedyną prawdę życiową. Myślę, że powinnaś do nich podchodzić z przymrużeniem oka. To prawda, czasem są tam zawarte pewne ogólne schematy, które w życiu się często sprawdzają, ale to nie jest tak, że musisz ściśle się stosować do wszystkich poleceń.
To jak z modą - zawiera szeroką gamę strojów, krojów, kolorów, stylów - z tego wszystkiego powinno się wybierać rzeczy odpowiednie dla siebie, kierując się przy zakupie jakimiś ogólnymi wskazówkami, ale nie kupować niewolniczo kropka w kropkę tego, co widziałaś na wybiegu.
Z takich porad należy umieć korzystać odpowiednio do swoich możliwości, wybierać te, które do ciebie pasują, a nie być ich niewolnikiem i przestrzegać niczym prawa

Myślę, że powinnaś odrobinę wyluzować. Lexie chyba najlepiej tutaj radzi - czym innym jest narzucanie się, a czym innym wzajemność kontaktów. Bądź miła, ale nie nachalna.Pokazuj, że jesteś nim zainteresowana, ale nie dawaj do zrozumienia,że skoczysz za nim w ogień. Niech ma świadomość, że wciąż musi się starać, tak samo jak i ty powinnas się starac, by utrzymywać z nim miły kontakt

Co do zgrywania niedostępnej... jakoś nigdy nie lubilam tego typu gierek. Jeśli mam ochotę do faceta napisać - to piszę. Jeśli mam ochotę zadzwonić, to zadzwonie. Po co się męczyć i czekać, aż on się odezwie. To też nie fair w stosunku do chłopaka.
Ja tam zawsze stawiałam na szczerość, utrzymtwałam kontakt, pokazywałam, że jestem facetem zainteresowana, czasem sama proponowałam jakieś wyjście z akcentem na "ale tym razem ja stawiam" (inna sprawa, że rzadko kiedy zdarzało się, by facet pozwolił mi zapłacić).
A jeśli jakiś facet ze mnie rezygnował, bo lubi "gonić króliczka" to nie był dla mnie, ja potrzebuje szczerego i otwartego partnera, a nie łowcy i zdobywcy

I wyznaję taką zasadę - jeśli facet pierwszy zaprosił mnie na randkę, to po tej randce ja pierwsza się oddzywam - dzwonię, lub piszę smsa z podziękowaniem za spotkanie, mówię, że dobrze się bawiłam. Tego wymaga zwyczajna kultura.

Autorko, na razie wydaje mi się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Czasem zdarzy się odwołać spotkanie z głupiego powodu (pryszcz na nosie) zwłaszcza w początkowej fazie znajomości, a potem okazuje się, że problem jednak zniknął (babcia dała okład z ziółek)i spotkać się można Nie rozmyślaj nad tym tak wiele, ciesz się spotkaniem
Myślę, że teraz,po pocałunku, możesz utrzymać nieco żywszy kontakt, ale też nie zmieniaj diametralnie swojego podejścia. Skoro chłopak jest tobą zainteresowany, własnie taką tobą, która nie pisze cały czas do niego, to będzie zdezorientowany, gdy nagle staniesz się otwarta i wylewna.

Ale zacząć raz na jakiś czas rozmowę, albo np., wysłać mu miłego smska na dzień dobry lub dobranoc możesz lub w jakiś inny, subtelny sposob dać do zrozumienia, że jesteś na tak.


I przeczytaj "Mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus", jednak nie traktuj tego jak wyrocznię, bardziej jak żartobliwą książkę z ziarenkiem prawdy. Może to pozwoli ci się odrobinę zdystansować
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ!

Będę Żoną!
http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png
No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej.
http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png
Aivilo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:47   #13
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Dzięki Wiem, że panikara ze mnie i w ogóle, ale wierzcie mi, ciężko teraz znaleźć wolnego i fajnego faceta. Dlatego być może za bardzo się wkręciłam, ale jednocześnie boję się tego okazać...
Zobaczymy jak sytuacja się rozkręci, dam Wam znać. Wiedziałam, że na Wizażu zawsze znajdę przyjacielskie dusze.

Jednak wandaweranda potwierdziła moje jakieś tam wcześniejsze wątpliwości - że pojechałam do niego, czyli jestem na jego kiwnięcie palca. I tu właśnie nie umiem wyznaczyć tej granicy, co robić, a czego nie. Nie sądzę jednak, aby aż tak to w jego oczach wyglądało, byłam w pobliżu, zaprosił mnie, to przyjechałam. Tu zdecydowanie poszłam na spontan - żałowałabym gdybym tego nie zrobiła.
Aha, i nie myślę, że bez faceta sobie w życiu nie poradzę. Gdyby tak było, nie byłabym tyle czasu sama. Zresztą właśnie kupiłam mieszkanko, jestem samodzielną osobą. Po prostu, jak każda kobieta, chciałabym mieć kogoś bliskiego. Ale na pewno nie bez względu na wszystko.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:52   #14
Authentic
Raczkowanie
 
Avatar Authentic
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak: za dużo kombinowania i analizowania (no i tych cholernych poradników! wyrzuc je!), a za mało spontana i czerpania z tego wszystkiego przyjemności...

Ja zawsze byłam spontaniczna, starałam się być dobra, kochana, milutka, zawsze na czas, zawsze opiekuńcza i w ogóle nieba bym mojemu TŻ uchylila i... klops! Zaczął to wykorzystywać. Chyba przedobrzyłam :P Teraz uczę się bycia wymagającą. A co! Niech sobie nie myśli (tylko w granicach zdrowego rozsądku). Pozdrawiam!
Authentic jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 13:57   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Powiem Ci tak: za dużo kombinowania i analizowania (no i tych cholernych poradników! wyrzuc je!), a za mało spontana i czerpania z tego wszystkiego przyjemności...
Jak wyżej.

Jak nie wybierzesz właściwego dla siebie (i abyś Ty była właściwa dla niego), porządnego z natury faceta, to żadne kombinacje nie pomogą - i tak coś zmaluje. Od początku dawać, ale wymagać, nie nabierać się na słodkie słówka, a patrzyć na czyny, nie przepuszczać płazem drobnych wpadek, bo potem facet nie szanuje i pozwala sobie na coraz więcej, dbać o czas tylko dla siebie, o znajomych, hobby.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2010-05-17 o 14:00
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-17, 13:59   #16
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Moim zdaniem to, że tak kręcisz i usiłujesz manipulować gorzej wypada w oczach faceta niż otwarta i szczera, normalna dziewczyna. Nie sądzę, żeby on tego twojego kręcenia nie zauważył a im częściej będziesz tak robić, tym bardziej będziesz się w tym gubić. Wrzuć na luz - poznałaś kogoś ciekawego, spotykajcie się więc. Nie zadręczaj go sobą i nie próbuj na każdym kroku szukać podstępu (np. w tym, że facet odwołał spotkanie z powodu pracy) raczej mów o swoich oczekiwaniach i stawiaj na kompromisy.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:02   #17
kitkulka
Zakorzenienie
 
Avatar kitkulka
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Wyrzuć te poradniki do kosza na śmieci i pozwól sobie na więcej spontaniczności. Rób to co Ci dyktuje serce, a nie poradnik.
kitkulka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:03   #18
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez Authentic Pokaż wiadomość
Ja zawsze byłam spontaniczna, starałam się być dobra, kochana, milutka, zawsze na czas, zawsze opiekuńcza i w ogóle nieba bym mojemu TŻ uchylila i... klops! Zaczął to wykorzystywać. Chyba przedobrzyłam :P Teraz uczę się bycia wymagającą. A co! Niech sobie nie myśli (tylko w granicach zdrowego rozsądku). Pozdrawiam!
No właśnie, nie można być za dobrą i nie można być za niedobrą...
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Jak wyżej.

Jak nie wybierzesz właściwego dla siebie (i abyś Ty była właściwa dla niego), porządnego z natury faceta, to żadne kombinacje nie pomogą - i tak coś zmaluje.
...ale może właśnie klucz jest w tym, że jak się trafi na Właściwego, to trzeba być sobą...
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie zadręczaj go sobą i nie próbuj na każdym kroku szukać podstępu (np. w tym, że facet odwołał spotkanie z powodu pracy) raczej mów o swoich oczekiwaniach i stawiaj na kompromisy.
Tak się tylko 'wytłumaczę', że zbiło mnie z tropu to, że odwołał spotkanie, bo miał pracować, a potem się okazało, że ma jednak czas i na przejażdżki i na inne rzeczy i wcale nie pracował po południu...
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard

Edytowane przez sorceress
Czas edycji: 2010-05-17 o 14:06
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:04   #19
daafnee
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: ;-) Podhale ;-)
Wiadomości: 1 534
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

według mnie powinnaś zdać się na instynkt i intuicje.. w poradniki bym raczej nie wierzyła.. przeczytałam raz w życiu-ten o zołzach.. nie sprawadza się. a dlaczego? bo jak człowiek się zaagnażuje to ciężko być zimnym itd tak jak Ty to odebrałaś.. ale w tym poradniku chyba nie do końca o to chodziło

jeśli masz ochote całować-całuj, jeśli masz ochote napisać smsa-pisz.. nie warto się powstrzymywać tylko dlatego, że w poradniku tak napisali.. jak będziesz mamą też nie bedziesz chyba postępować kropka w kropke wedle poradnika

wyluzuj i daj się ponieść emocjom..
aczkolwiek do seksu na 4 randce, ja osobiście bym nie dopuściła.. tak więc to pochwalam, że umiałaś pojechać do domu mimo ochoty
daafnee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:09   #20
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. Pełna wątpliwości, pojechałam.


w podobnej sytuacji, jak znowu będą Toba targać tego typu wątpliwości, to może lepiej zostać na miejscu...? jeśli czujesz, że gość troszke kręci, jeśli czujesz sie niepewnie przy nim... to przystopuj nieco. Inna rzecz, że za dużo myslisz, próbując "zamieszkać" facetowi w glowie. Koncentrujesz się na tym, jak jesteś lub możesz być odebrana przez niego, zamiast na własnych odczuciach.
Ja wiem, że niepowodzenia z przeszłości nieco Ci ciążą, ale musisz więcej uwierzyć w siebie. A także w to, że nie wszyscy faceci są do kitu
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:25   #21
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Wtrące swoje trzy grosze na czerwono
Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Odezwałam się niedawno do fajnego faceta, którego poznałam kilka miesięcy w necie. On wtedy bardzo chciał mnie poznać, ale ja stchórzyłam. W końcu miał dość moich uników i zakończył tą znajomość. Pamiętał mnie i umówiliśmy się. Było super, śmialiśmy się, fajnie dogadywaliśmy. Wieczorem się odezwał i od słowa do słowa, umówiliśmy się na następne spotkanie.
Naczytałam się różnych poradników jak zdobyć mężczyznę, że mężczyźni kochają zołzy itd. Postanowiłam, że nie będę się pierwsza do niego odzywać, żeby o mnie zabiegał, myślał. No i odzywał się cały czas pierwszy Po drugim spotkaniu (bo nie nazywaliśmy ich randką) znowu On odezwał się pierwszy, ja oczywiście zawsze miło odpisywałam itd. Umówiliśmy się na trzecie spotkanie, znów było bardzo sympatycznie, ale cały czas żadnych pocałunków, trzymań za rączkę itd. Jedynie buziak w policzek na dzień dobry.Wywal te poradniki, albo nie traktuj ich jak prawdę objawioną. Za bardzo serio je traktujesz.
No i wieczorem znowu to on napisał do mnie, pogadaliśmy i umówliśmy się na kolejne spotkanie za 2 dni (znów On zaproponował, ja napisałam, że chętnie). Cały kolejny dzień milczałam, choć zaplanowałam, że wieczorkiem napiszę do niego wreszcie pierwsza, żeby nie pomyślał, że mam go w nosie i tylko odpisuję jak On się odezwie.
Nie zdążyłam, bo napisał pierwszy - że musimy przełożyć nasze spotkanie, bo on musi pracować. Pomyślałam, kurczę, może zaczął stosować moją strategię albo stwierdził, że tak naprawdę mam go w nosie i chciał to sprawdzić. A może po prostu na prawdę musiał pracować, nie miał czasu? Żeby mu pokazać, że nie jest mi obojętny, zaproponowałam spotkanie w tygodniu. Żeby jednak nie wyjść na desperatkę, napisałm, że wyjdę w takim razie z koleżankami. Odpisał, że ma czas w inny dzień niż zaproponowałam. Myśląc jak zołza, stwierdziłam, ok, to teraz mam czarno na białym, że ma mnie gdzieś - gdyby mu zależało - zmieniłby dla mnie plany (tym bardziej, że były luźne) albo chociaż zapytał dlaczego zaproponowałam ten konkretny dzień i nie będę się teraz dostosowywać. Z tego kompletnie nic nie rozumiem powiem szczerze Nie odpisałam więc.
No to odezwał się na gg. Pogadaliśmy trochę, wieczorem wysłał mi jeszcze smsa. Odpisałam. Następnego dnia (wtedy, kiedy miało nastąpić odwołane spotkanie - sobota) odezwał się z pytaniem czy się szykuję na to wyjście z koleżankami. Napisałam, że jednak nie idę tam, gdzie miałyśmy iść. Popisaliśmy trochę. Za jakiś czas napisał, że jedzie na szybką sowim ukochanym pojazdem, pomyślałam, świetnie, a dla mnie nie ma czasu. No chyba mogły mu się plany zmienić? Mial czas to sie zapytał czy Twoje plany są aktualne Odpisałam wiec, że ja też gdzieś tam jadę. Od razu zapytał gdzie, odpisałam, no i koniec końców, zaprosił mnie do siebie, bo to niedaleko. Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. To co wyżej, może mu się plany zmieniły?Pełna wątpliwości, pojechałam. Było sympatycznie, ale tak niebardzo wiedziałam po co on mnie tak naprawdę zaprosił. Trzymał dystans, nie adorował mnie, tylko rozmawialiśmy, ale gdy wspomniałam, że już jadę, nie był zachwycony. Byłam zdezorientowana. W końcu naprawdę powiedziałam, że już jadę, odprowadził mnie do samochodu, no i wreszcie - zaczęliśmy się całować. Było cudownie, nie chciał mnie puścić do domu, ale nie zdecydowałam się wrócić do niego (chociaż miałam na to ochotę). Całą niedzielę mieliśmy kontakt, wieczorem wreszcie odezwałam się do niego pierwsza i jakby się otworzył - napisał mi na koniec coś baardzo miłego, odpisałam mu tym samym.
Za dużo analiz i gierek z Twojej strony. Szczypta spontaniczności i będzie dobrze
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:29   #22
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
Stwierdziłam, raz kozie smierć, jak odmówię, to pomyśli, że naprawdę mam go gdzieś. Z drugiej strony, dlaczego odwołał spotkanie, a teraz nagle ma czas. Pełna wątpliwości, pojechałam.


w podobnej sytuacji, jak znowu będą Toba targać tego typu wątpliwości, to może lepiej zostać na miejscu...? jeśli czujesz, że gość troszke kręci, jeśli czujesz sie niepewnie przy nim... to przystopuj nieco. Inna rzecz, że za dużo myslisz, próbując "zamieszkać" facetowi w glowie. Koncentrujesz się na tym, jak jesteś lub możesz być odebrana przez niego, zamiast na własnych odczuciach.
Ja wiem, że niepowodzenia z przeszłości nieco Ci ciążą, ale musisz więcej uwierzyć w siebie. A także w to, że nie wszyscy faceci są do kitu
Tak, chyba to ostatnie to sedno moich perypetii...Właśnie niebardzo umiem w to chyba uwierzyć Tym bardziej, że do tej soboty dawał raczej klarowne przekazy, że jest zainteresowany, a potem raptem nie wiadomo o co chodzi.
Nie żałuję, że pojechałam. Koniec tego wieczora był naprawdę wspaniały, ledwo odjechałam, już był sms od Niego. No i wczorajsze późnowieczorne smsy też wskazują, że coś tam z Jego strony jest. Ale spotkania nie zaproponował :/ A ja tego nie mogę zrobić, bo już mi wcześniej pisał na moją propozycję spotkania we wtorek, że ma w tym tygodniu (poza weekendem) wolny tylko dzisiejszy dzień.

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Wroclovianka Pokaż wiadomość
Wtrące swoje trzy grosze na czerwono


Za dużo analiz i gierek z Twojej strony. Szczypta spontaniczności i będzie dobrze
Faktycznie, jak tak to teraz czytam obiektywnym okiem, to mam jakiś problem ze sobą, jak nic
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:29   #23
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
No właśnie, nie można być za dobrą i nie można być za niedobrą...

...ale może właśnie klucz jest w tym, że jak się trafi na Właściwego, to trzeba być sobą...

Tak się tylko 'wytłumaczę', że zbiło mnie z tropu to, że odwołał spotkanie, bo miał pracować, a potem się okazało, że ma jednak czas i na przejażdżki i na inne rzeczy i wcale nie pracował po południu...
Może się zorientował, że uprawiasz jakieś gierki i tez postanowił zagrać z tobą? A może zmieniły mu się plany? Tego nie wiesz. Ale chciał się z tobą spotkać, to chyba fajnie, prawda? Nie kombinuj i nie analizuj tak strasznie bo na prawdę nic ci z tego nie wyjdzie.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-17, 14:46   #24
brookeee
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 52
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Kurczę, ale jakbym czytała o sobie... Po wielu kopach, dostaniu po tyłku od życia, nieudanych związkach, przyjęłam taktykę na dystans, z rezerwą, nieufnością. Również naczytałam się niejednego poradnika, zaglądałam na wiele forów, aby się przekonać, jak to naprawdę kobiety powinny postępować, co robić,a czego nie. I przyznam się szczerze,że teraz widzę, że naprawdę te wszystkie przesadne gierki, maniera, aby tylko nie wyjść na desperata czy bojaźliwego, to jakaś porażka. Owszem, czasem warto potrzymać faceta w niepewności, odmówić, żeby zatęsknił, pierwsza się nie odezwać,żeby się postarał, ale robić to wszystko na lajcie, bezstresowo, bez jakiś zastanowień większych. Nie ufać do końca od razu,ale też nie zakładać, że pewnie znów się nie uda, tylko cieszyć się chwilą Ja jestem z natury raczej konserwatywna jeśli chodzi o związki więc dla mnie to facet powinien wykazywać większą inicjatywę z początku, a później w zależności już.. pół na pół. U was z tego co widzę wszystko jest na dobrej drodze i pozostaje mi tylko życzyć powodzenia i bardziej luźnego spojrzenia na sytuację. Nie martw się, nie analizuj dokładnie wszystkiego, po prostu ciesz się życiem i spotkaniami z nim pozdrawiam!

Edytowane przez brookeee
Czas edycji: 2010-05-17 o 14:47
brookeee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:51   #25
womenka90
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 15
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Te poradniki to glupoty i manipulacje.Rob to na co masz ochote.Jesli np sie z kims nie spotkasz moze Cie ominac szczescie.Nie badz jak wiekszosc ludzi ktorzy nie robia roznych rzeczy bo sie boja lub nie maja czasu...
womenka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 14:59   #26
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

[QUOTE=sorceress;19367555] Ale spotkania nie zaproponował :/

czekaj cierpliwie i odrzuć czarne myśli. Jak ma coś z tego być, to będzie. Przecież on wie, że nie jest Ci obojetny. Odpisujesz mu? Odpisujesz. Dałas mu buziaka? Dałaś. Odbierasz telefony od niego? Owszem. Myślę, że na tak wczesnym etapie znajomości gość nie potrzebuje dodatkowej zachęty. I wcale to nie jest złe-pozostawić inicjatywę płci brzydkiej.
Póki co jesteś przesadnie podejrzliwa. Podejdź do tej znajomości z większym luzem, nie poddawaj sie też presji otoczenia i nie wmawiaj sobie, że w Twoim wieku jest trudno znaleźć fajnego wolnego faceta. Tego kwiatu to pół światu, tak sobie mów!
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 15:01   #27
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cieszę się, że założyłam ten wątek.

Tego mi było trzeba - obiektywnego spojrzenia i mądrych rad. Dziękuję jeszcze raz!
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2010-05-17, 15:20   #28
szklana_zagadka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 90
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Jak? być sobą. Bo jeśli bedziesz udawać kogoś kim nie jesteś to kogo pokocha? udawaną zołze czy prawdziwą Ciebie? A jak w późniejszym czasie z "udawanej zołzy" staniesz sie sobą chłopak moze przezyć rozczarowanie albo oczywiście miłe zaskoczenie ale czy warto tak ryzykowac? pokaż siebie juz na samym początku.
poradniki są jedynie dodatkiem a nie instrukcją obsługi.
Jak ja zdobyłam Tż, chyba jak Tż zdobył mnie bo ja nie zdobywam..ja z natury jestem lekką zołza hihi nigdy nie pisze pierwsza..no czasami ja sie pierwsza odezwe ale to moze z raz na tydzień, jestem uczuciowa, delikatna, opiekuńcza, wrażliwa a głownie takie cechy przyciagają facetów bo lubią sie kimś opiekowac ;] a z drugiej strony jestem niesamowicie niezależna i uparta. Mam strasznie ciety język w stosunku do facetów i jak ktoryś mi zalezie za skóre od razu objeżdżam. Kobieta powinna mieć w sobie również nutke tajemniczości, upartości i charakterku które będą pociagać faceta by odkryc zagadke kryjąca sie w Tobie i przede wszystkim..facet lubi zabiegać, zdobywać..im dłużej będzie zdobywać tym lepsza będzie nagroda. Znasz przysłowie łatwo przyszlo łatwo poszło?
lepsza zabawą jest gonienie króliczka aniżeli juz go posiadanie. Pozwól mu Cie adorowac, zabiegać..nie poddawaj sie od razu.
i troszeczke sie zachowałas ja desperatka..mówisz ze odwołał spotkanie a potem nagle miał czas.. widzisz nie powinnaś wtedy iśc bo sobie pomyśli ze moze robic co chce a Ty i tak przylecisz na skrzydełkach. Jesli mówisz raz "nie" to przy tym zostań. Jeśli on mówi "nie" to tez sie tego trzymaj choćbyś sie nie wiadomo jak nudziła.
No ale mowie..wszystko zalezy od charakteru kobiety. Po prostu bądź sobą a trafisz na pewno na swoją połowke jabłka. Nie ma sensu udawać kogoś kim sie nie jest bo to nigdy nie przyniesie żadnych korzysci, wrecz odwrotnie. Także głowa do góry, nie baw sie w sztuczki tylko pokaż siebie i rób to co Ci podpowiada serce a wszystko na pewno sie ułozy i królewicz sie znajdzie.
szklana_zagadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 15:45   #29
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez szklana_zagadka Pokaż wiadomość
i troszeczke sie zachowałas ja desperatka..mówisz ze odwołał spotkanie a potem nagle miał czas.. widzisz nie powinnaś wtedy iśc bo sobie pomyśli ze moze robic co chce a Ty i tak przylecisz na skrzydełkach. Jesli mówisz raz "nie" to przy tym zostań. Jeśli on mówi "nie" to tez sie tego trzymaj choćbyś sie nie wiadomo jak nudziła.
To właśnie nie było tak, że ja się nudziłam w domu, bo On odwołał spotkanie. Byłam na imprezie u koleżanki niedaleko Niego (a ogólnie mieszkamy od siebie bardzo daleko) i jak się o tym dowiedział, zaprosił mnie do siebie. A że byłam samochodem i i tak nie piłam, po 3 godzinkach u koleżanki, pojechałam do Niego
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-17, 15:54   #30
szklana_zagadka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 90
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

to jak na moje oko na tej imprezie powinnaś zostać a nie jechać do niego. On swoją szanse stracił, teraz jesteś z koleżankami i koniec, niech troche poczeka dobrze mu to zrobi. Następnym razem sie zastanowi 5 razy co robi i czy aby na pewno chce spotkanie odwołac A tak to wie ze "jak zadzwonie to ona juz u mnie będzie i nie wazne czy zajeta czy nie bo jest na moje zawołanie". Pokaz że świat nie kreci sie tylko wokół niego, że masz własne zycie, przyjaciół, zainteresowania a nie siedzisz zdesperowana z telefonem i czekaz az sie odezwie. A jak sie odezwie rzucasz wszystko i jedziesz.
Takie jest moje zdanie ale oczywiście ile ludzi tyle opinii w tym temacie ;]
szklana_zagadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:32.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.