Ile złożyliście podań aplikacji o pracę

[maharet1092]

Pytanie kieruję do bezrobotnych i przyjętych do pracy po 1.01.2009,nie uczących się.


Ja właśnie przekroczyłam 100.

[Dagunia]

Nie uczących sie tzn. nie studiujących dziennie? W ogóle?
Ja studiuje zaocznie, wysłałam 3 CV. Na jedną aplikacje nie odpowiedziano, na drugą - poszłam na rozmowę ale odmówiłam pracy, a trzecia okazała się szczęśliwa - dostałam pracę.

[maharet1092]

Nie uczących się wcale ani dziennie,ani zaocznie.No chyba,że po 26 roku życia.No bo student i ręcista to najtańszy pracownik,nie płaci się za niego składek dlatego nie ma co porownywać.

[Dagunia]

Mylisz się troszkę. Za studenta DZIENNEGO nie płaci się składek,a za zaocznego jak najbardziej tak. Nie zgodzę się z faktem, że student to "najtańszy pracownik" no chybaże komuś wystarcza 1500 zł netto to ok. Jestem studentem, pracodawca płaci za mnie wszystkie składki, nie jestem "najtańszym" pracownikiem, bo porównując się z osobami nie studiującymi w mojej firmie - zarabiają mniej.

[maharet1092]

Jeśli masz umowę o pracę to zarowno za dziennego jak i zaocznego normalnie się płaci.Ale jak na zlecenie to tylko podatek ściągają.

[Dagunia]

To się zdecyduj, bo raz piszesz że w ogóle się nie płaci a teraz że jednak tak. Zresztą nie mój interes. Powodzenia w szukaniu pracy

[maharet1092]

Na UMOWĘ O PRACĘ się PŁĄCI za wszystkich tak samo,ale na ZLECENIE za studenta się nie płaci zupełnie nic.Na ZUS pracodawca nie wydaje ani grosza.A za osobę nieuczącą odprowadza do ZUSu prawie tyle co pensja,niezależnie od rodzaju umowy.
Ja pracowałam podczas studiów na umowę zlecenie na stacji benzynowej.Jak przestałam się uczyć pracodawca mi podziękował,stwierdził,że go nie stać,bo za jednego nieuczącego się pracownika zatrudni dwoch studentów.A pracowałam tam ponad rok,więc jakby mu nie pasowała jakość mojej pracy to zwolniłby mnie wcześniej.

[milena21]

a o czym świadczy ilość wysłanych CV?

jedni wysyłają gdzie popadnie - od sklepu po urzędy itp
a inni znów tylko na wybrane ogłoszenia w konkretnym kierunku (np ochrona środowiska)

więc ilość o niczym konkretnym nie świadczy - nie jest żadnym miernikiem

[Ariena]

A ja uważam że jest. Im więcej się wyśle, tym większe szanse na pracę. Oczywiście chodzi mi o ciekawe oferty, tam gdzie faktycznie chcielibyśmy pracować.

[maharet1092]

Tak pytam z ciekawości.Ja akurat bardzo potrzebuję pracy więc składam wszędzie gdzie się da.

[titina]

Napisane przez maharet1092

Tak pytam z ciekawości.Ja akurat bardzo potrzebuję pracy więc składam wszędzie gdzie się da.

Ale nie dałaś chyba tego zdjęcia z avatara do CV?

[pumas]

Napisane przez titina

Ale nie dałaś chyba tego zdjęcia z avatara do CV?

Hehehe tez o tym pomyslalam )))))))))

[rekrut_84]

Napisane przez Ariena

A ja uważam że jest. Im więcej się wyśle, tym większe szanse na pracę. Oczywiście chodzi mi o ciekawe oferty, tam gdzie faktycznie chcielibyśmy pracować.

Muszę zmartwić. Niestety nie masz racji. W pierwszej kolejności odrzuca się właśnie takich, co "składają gdzie popadnie". Wprawny rekruter na etapie oglądania "cefałek i el-emów" odrzuca takich i nawet nie zaprasza na rozmowę. Duże firmy to nawet dają support ze swojego działu HR, aby pomóc odrzucać takie aplikacje.
Moim zdaniem lepiej dopracować aplikację pod kątem danej oferty pracy, zapoznać się z firmą (nazwisko prezesa, misja firmy, czym się zajmuje) niż wysyłać masówkę gdzie popadnie.

[Ariena]

Napisane przez rekrut_84

Muszę zmartwić. Niestety nie masz racji. W pierwszej kolejności odrzuca się właśnie takich, co "składają gdzie popadnie". Wprawny rekruter na etapie oglądania "cefałek i el-emów" odrzuca takich i nawet nie zaprasza na rozmowę. Duże firmy to nawet dają support ze swojego działu HR, aby pomóc odrzucać takie aplikacje.
Moim zdaniem lepiej dopracować aplikację pod kątem danej oferty pracy, zapoznać się z firmą (nazwisko prezesa, misja firmy, czym się zajmuje) niż wysyłać masówkę gdzie popadnie.

Ja nie wysyłam gdzie popadnie i na byle jaką pracę jak leci ehh....
Wysyłam WSZĘDZIE tam gdzie myślę, że mam odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie, tam gdzie są podobne obowiązki jak w moich poprzednich pracach. Nie wysyłam równocześnie na sprzątaczkę, sprzedawcę, do banku, czy na kierowcę, tylko tam gdzie myślę że mam szansę.
ZAWSZE patrzę czym się firma zajmuje i ZAWSZE dopasowuję aplikację do firmy. Jednak jak jest 10 ogłoszeń na sekretarkę to wysyłam 10, jak jest 10 do firmy logistycznej to też wysyłam, bo pracowałam w takim charakterze. Dlatego mówię że im więcej się wyśle tym lepiej i koniec kropka i nie wkurzać mnie tu!

[maharet1092]

Napisane przez titina

Ale nie dałaś chyba tego zdjęcia z avatara do CV?

Nie,to zdjęcie wogole z Sylwestra jakiegoś jest hehehhe.Nie wiem dlaczego wszyscy myślą,że wklejam to samo do CV.

A skąd w danej firmie mogą wiedzieć ile tych Cv człowiek złożył?Kontaktują się z innymi firmami?Dziwne by to było.

Ja co prawda wysyłam gdzie popadnie,tzn tak gdzie spełniam wymagania pracodawcy.Nawet na sprzątaczkę hehehhe.Ale aplikację zawsze przygotowuję pod kątem danej firmy i danego stanowiska.Staram się pokazać moje atuty ipt, ktore pozwolą mi wykonywać tą pracę.Wiadomo,że inne będą na roznosiciela ulotek, inne na pracownika biurowego.
I nigdy przenigdy nie wysłałam Cv do kilku firm w jednym mailu.Nawet jak jest kilka stanowisk w jednej to wysyłam osobno.

[Ariena]

No właśnie, niby jak firma sprawdzi, że się wysyła dużo CV do innych. Zresztą nie widzę w tym nic złego nadal. Jak ktoś szuka pracy to nie wysyła 1 CV na tydzień.
Także denerwuje mnie takie gadanie, że się wysyła 'jak leci'. A przepraszam od czego ma zacząć osoba bez doświadczenia??? Będzie wysyłać wszędzie, byle żeby się gdzieś zaczepić.

[rekrut_84]

Napisane przez Ariena

No właśnie, niby jak firma sprawdzi, że się wysyła dużo CV do innych. Zresztą nie widzę w tym nic złego nadal. Jak ktoś szuka pracy to nie wysyła 1 CV na tydzień.

Wystarczy się wczytać w list motywacyjny. Uwierz mi, łatwo poznaję jeżeli prowadzę nabór np. na wspomnianą wcześniej sekretarkę, że dana osoba wysłała jeszcze gdzie indziej podania. Niestety w większości wypadków trzeba na starcie odrzucać takie powielane aplikacje lub aplikacje z kreatorów internetowych - zresztą jak wpływa po ok. 50 aplikacji dziennie i nabór trwa 10 dni roboczych to łatwo policzyć ile ludzi trzebaby przemielić. Zostawia się 20-30 osób na rozmowę a reszta niestety musi odpaść. Na rozmowie też jeszcze się parę osób z przypadku złapie: wystarczy zapytać o to czym zajmuje się firma.

Napisane przez Ariena

ZAWSZE patrzę czym się firma zajmuje i ZAWSZE dopasowuję aplikację do firmy

Brawo i tak trzymaj. Szybko znajdziesz pracę.

[pumas]

Napisane przez rekrut_84

Wystarczy się wczytać w list motywacyjny. Uwierz mi, łatwo poznaję jeżeli prowadzę nabór np. na wspomnianą wcześniej sekretarkę, że dana osoba wysłała jeszcze gdzie indziej podania. Niestety w większości wypadków trzeba na starcie odrzucać takie powielane aplikacje lub aplikacje z kreatorów internetowych - zresztą jak wpływa po ok. 50 aplikacji dziennie i nabór trwa 10 dni roboczych to łatwo policzyć ile ludzi trzebaby przemielić. Zostawia się 20-30 osób na rozmowę a reszta niestety musi odpaść. Na rozmowie też jeszcze się parę osób z przypadku złapie: wystarczy zapytać o to czym zajmuje się firma.

Brawo i tak trzymaj. Szybko znajdziesz pracę.

Sorry, ale dla mnie takie pytanie jest ponizajace i wskazuje na brak szacunku do rozmowcy. Jak mozna pytac, czym sie zajmuje firma - zalozmy, ze nie aplikujemy tam z przypadku, tylko celowo. Zawsze mnie takie pytanie doprowadza do szału.

[maharet1092]

rekrut_84, a po czym to poznajesz??
Nie wiem jak można wysłać Cv i nie wiedzieć czym się zajmuje firma.
Mnie kiedyś na rozmowie kwalifikacyjnej do Rossmana pytano o asortyment sklepu.

[rekrut_84]

Doprowadza do szału? Dlaczego?
Jeżeli aplikujesz do danej firmy i wiążesz z nią swoją przyszłość to powinnaś wiedzieć o niej jak najwięcej. Dodatkowo firmy zatrudniając nowych pracowników nierzadko inwestują duże kwoty w ich wyszkolenie, powierzają tajemnice służbowe i handlowe, tworzą ścieżki kariery pod daną osobę, zapewniają opiekę socjalną. Dlatego na kluczowe stanowiska jest taki przesiew.

[pumas]

Napisane przez rekrut_84

Doprowadza do szału? Dlaczego?
Jeżeli aplikujesz do danej firmy i wiążesz z nią swoją przyszłość to powinnaś wiedzieć o niej jak najwięcej. Dodatkowo firmy zatrudniając nowych pracowników nierzadko inwestują duże kwoty w ich wyszkolenie, powierzają tajemnice służbowe i handlowe, tworzą ścieżki kariery pod daną osobę, zapewniają opiekę socjalną. Dlatego na kluczowe stanowiska jest taki przesiew.

Ale coz to za przesiew pytajac, czym sie firma zajmuje?
Doprowadza mnie to do szału, bo jest to tak oczywiste, tak podstawowe, jakby spytac kogos na stanowisko dyrektora ile jest 2+2.
Skoro zamierzam wiazac przyszlosc z dana firma, to chyba oznacza, ze wiem o niej wystarczajaco duzo, by dokonac takiego wyboru. A dowiem sie dopiero w praniu...
Dalej jednak twierdze, ze powinno sie sprawdzac inne umiejetnosci, a nie wiedze nt danej firmy.

[maharet1092]

Ale wysyłanie dużej ilości aplikacji nie wyklucza zdobycia wiedzy o formie.Osoba bezrobotna zwykle nie ma nic lepszego do roboty(no chyba,że ktoś ma małe dzieci,gospodarstwo).

[pumas]

Dokladnie tak Dlatego osoba bezrobotna moze byc w tym temacie duzo lepiej przygotowana niz ktos na etacie, kto nie ma czasu sledzic calej historii firmy i skoku jej akcji na gieldzie.

[Dagunia]

Napisane przez pumas

Sorry, ale dla mnie takie pytanie jest ponizajace i wskazuje na brak szacunku do rozmowcy. Jak mozna pytac, czym sie zajmuje firma - zalozmy, ze nie aplikujemy tam z przypadku, tylko celowo. Zawsze mnie takie pytanie doprowadza do szału.

Uwierz, że ja osobiście miałam sytuację kiedy przeprowadzałam rozmowę i zapytałam "co Pani sądzi o naszym asortymencie?" Pani zaczeła mi opowiadać że flagi są potrzebn itp. pominę fakt że firma zajmowała się produkcją art. higienicznych

Napisane przez rekrut_84

Doprowadza do szału? Dlaczego?
Jeżeli aplikujesz do danej firmy i wiążesz z nią swoją przyszłość to powinnaś wiedzieć o niej jak najwięcej. Dodatkowo firmy zatrudniając nowych pracowników nierzadko inwestują duże kwoty w ich wyszkolenie, powierzają tajemnice służbowe i handlowe, tworzą ścieżki kariery pod daną osobę, zapewniają opiekę socjalną. Dlatego na kluczowe stanowiska jest taki przesiew.

Z perspektywy osoby która przeprowadza rozmowy - zgadzam się

Napisane przez pumas

Dokladnie tak Dlatego osoba bezrobotna moze byc w tym temacie duzo lepiej przygotowana niz ktos na etacie, kto nie ma czasu sledzic calej historii firmy i skoku jej akcji na gieldzie.

Ale koniecznie musi to udowodnić.

[Hanaka]

Znam takie historie, kiedy to osoba szukająca pracy - niestety ale nie miała pojęcia czym się firma zajmuje - bo jak twierdziła chodzi na tyle rozmów, że ona nie wie w jakiej firmie teraz jest.
To rzeczywiście pytanie podstawowe - ale nie wszyscy się do niego przygotowują. Dla brak odpowiedzi na to, źle świadczy o danym kandydacie / kandydatce.

[rekrut_84]

Ale coz to za przesiew pytajac, czym sie firma zajmuje?
Doprowadza mnie to do szału, bo jest to tak oczywiste, tak podstawowe, jakby spytac kogos na stanowisko dyrektora ile jest 2+2.
Skoro zamierzam wiazac przyszlosc z dana firma, to chyba oznacza, ze wiem o niej wystarczajaco duzo, by dokonac takiego wyboru. A dowiem sie dopiero w praniu...
Dalej jednak twierdze, ze powinno sie sprawdzac inne umiejetnosci, a nie wiedze nt danej firmy.

Wbrew pozorom to pytanie sprawia trudności i nie jest tak oczywiste jak się zdaje. Oprócz wiedzy sprawdza się też inne umiejętności: próbka pracy, autoprezentacja, rozwiązane case study, sporządzenie pisma czy nawet A&DC

[Hanaka]

Wbrew pozorom to pytanie sprawia trudności i nie jest tak oczywiste jak się zdaje.

Zdecydowanie. Niestety / a może staty - nie wszyscy przygotowują się na tak oczywiste pytanie.

[kardamon]

Napisane przez rekrut_84

Oprócz wiedzy sprawdza się też inne umiejętności: próbka pracy, autoprezentacja, rozwiązane case study, sporządzenie pisma czy nawet A&DC

A&DC? Co to?

[milena21]

Assessment & Development Center (A&DC) to metoda oceny i rozwoju pracowników

[Rena]

Napisane przez milena21

a o czym świadczy ilość wysłanych CV?

jedni wysyłają gdzie popadnie - od sklepu po urzędy itp
a inni znów tylko na wybrane ogłoszenia w konkretnym kierunku (np ochrona środowiska)

więc ilość o niczym konkretnym nie świadczy - nie jest żadnym miernikiem

Moim zdaniem jest miernikiem. Ale ja kocham liczby i wiele zyskalam na tym, ze nie balam sie przychodzic i pisac w bardzo rozne miejsca, wiec mam takie a nie inne podejscie.

Ja polecam aktywnosc i nie bac sie kontaktow z ludzmi.

Napisane przez titina

Ale nie dałaś chyba tego zdjęcia z avatara do CV?

No nie ze przyciaga uwage?