2010-07-09, 00:46 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 456
|
Zatkany nos... bez kataru
Codziennie mam uczucie jakbym miała zatkany nos. Ale kataru nie mam. Wydmuchanie go raczej nie pomaga. Bardzo mnie to irytuje Wręcz ciężko mi się oddycha przez nos. Nie chcę iść z tym do lekarza bo boje się, że mnie wyśmieje i każe wrócić do domu. Biorę od czasu do czasu krople xylometazolin którę obkurczają naczynia krwionośne w nosie - pomaga trochę, ale nie na długo. Czy któraś Wizażanka mogłaby mi powiedzieć co to może być? Czy któraś też tak ma?
|
2010-07-09, 00:55 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 179
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Cytat:
mozesz miec cos z przegroda nosowa
__________________
|
|
2010-07-09, 01:33 | #3 |
korzonek
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z gór i równin.
Wiadomości: 6 010
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Może to zatoki chore.
|
2010-07-09, 02:17 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: utopia :)
Wiadomości: 593
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
idz do lekarza !!!!!!
lekarz jest po to zeby pomoc. a z tymi kroplami to uwzazaj, bo przy dluzszym stosowaniu podrazniaja.
__________________
Follow your dreams, they know the way ♥ |
2010-07-09, 03:22 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 7 274
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Zdecydowanie ostrożnie z kroplami.
Moja matka jest od nich uzależniona od 16 roku życia. Bez nich nie potrafi normalnie oddychać, więc psik rano, 2x w ciągu dnia i na noc jeden. Masakra... I do lekarza. Jak Cię wyśmieje to powiedz mu "Pan jest albo bucem albo idiotą panie lek. med." i spokojnie idź do innego. |
2010-07-09, 06:06 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
To może być coś nie tak z zatokami. Wiem z doświadczenia
__________________
Studentka geodezji USA w wakacje |
2010-07-09, 06:25 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3 563
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
ja tak mam przy alergii
__________________
|
2010-07-09, 07:47 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 388
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Ja też bym na twoim miejscu uważała z kroplami.
Miałam to samo, jedną dziurkę miałam pozatykaną przez prawie pół roku(z małymi przerwami). Lekarz mi powiedział, że mam mojego kota przerobić na czapkę, to pozbędę się problemu(alergia) Odstawiłam krople, kupiłam w aptece wodę morską w aerozolu i przez jakiś czas robiłam sobie inhalator z jakiś kropli(udrażniały nos). Pomogło. Teraz czasem mam zatkany nos, ale już rzadko i nie tak uporczywie
__________________
|
2010-07-09, 08:36 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
ja mam podobnie tylko że mam ciągle katar. Nie ważne czy ciepło czy zimno, katar ciągle za mną łazi
Byłam u laryngologa- stwierdził że mam alergię, poszłam na testy do alergologa- alergii nie mam... No i takie błędne koło... ktoś tam pisał o inhalacjach- pomagają? |
2010-07-09, 08:42 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 872
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
w tej chwili tak mam .. czuję jakby ktoś w czaszce na początku dziurki wsadził mi korek ... już przechodziły mi przez myśl takie opcje, że jakaś mucha mi wleciała i teraz sobie siedzi i mam zatkany nos.. ale to tak humorystycznie oczywiście
Zatoki mam chore. Byłam skierowana na operacje.. długa rekonwalescencja i ból to podstawa.. aż poszłam na konsultację kilka dni przed operacją i lekarz powiedział do mojej mamy (wtedy byłam jeszcze niepełnoletnia ) : A jak sie dziewczyna nie wybudzi z narkozy ? Wie pani .. z tym można żyć a to się wraca.. przeżyje dziewczyna męki a za pół roku będzie miala to samo co przed operacją .. Tak szczerze pani powiem, że to gra niewarta świeczki .. Jak będzie chciała lecieć samolotem to ciśnienie będzie sie wyrównywało i się zatoka udrożni .. fakt boleśnie ale samoistnie, bez wiercenia między korzeniami zębów. Krew z nosa poleci także jakbyście gdzieś lecieli to warto mieć to na uwadze.. Daje to taki sam efekt jak operacja no i na operacje nie poszłam .. żyje z tym kilka lat już , nie leciałam nigdzie jeszcze , bo jakoś się boję .. mam torbiele w obu zatokach przy czym w jednej 2 cm + niedrożność a druga drożna i centymetrowa torbiel .. Czasem są momenty gdy mam dosłownie pomarańczowy katar .. ale zazwyczaj zwykły sienny .. Moja ciocia też miała torbiel tylko to inne czasy były i pewnego dnia po silnych próbach wyczyszczenia zatkanego nosa wyszła jej jak to mówią u mnie w domu kiełbaska .. tak .. ta torbiel .. licze ze moze i mi tak się stanie.. cieszyłabym się .. warto udać się do lekarza ale warto też zasięgnąć porady kilku dobrych lekarzy !
__________________
Bardzo proszę o głosy na moją kosmetyczkę
https://wizaz.pl/akcje/rossmann/rossmanniaczki/view-09.php?pid=332907 |
2010-07-09, 09:28 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Cytat:
lekarze wbrew pozorom nie sa wszechwiedzący i nie wiedzą czy w danym przypadku torbiel wróci. |
|
2010-07-09, 09:32 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Obstawiam jedno z czterech:
- alergie, - przegrodę nosową o nieprawidłowej budowie, - problem z migdałkami, - problem z zatokami. Tak, czy inaczej: lekarz, ale specjalista, jakiś z dobrymi opiniami. |
2010-07-09, 10:56 | #13 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 695
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
niestety miałam taki sam problem i na badaniach się okazało że to torbiel( zajmuje 99,9% zatoki) i trzeba operować, bo może się rzucić na opony mózgowe... podejrzewali jeszcze polipa. A zaczęło się od zwykłego zatkanego nosa i mówienia tak właśnie "nosowo". Dodam, że problemy z zatokami i migdałami miałąm wcześniej, jeszcze w podstawówce...
|
2010-07-09, 12:14 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 76
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
to może być alergia. sama tak mam jak nie wezmę leków, ale jak jestem na dworze to jeszcze jest katar (choć w alergii zdarza sie że go nie ma). Polecam avamys do nosa, może pomóc ale nie wiem czy nie jest na recepte
|
2010-07-09, 12:18 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 243
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Ja mialam to samo, zrobilam Rtg ,Tk i nic nie wykazalo ,okazalo sie ze to alergia i skuteczny okazal sie lek cromohexal
|
2010-07-09, 13:01 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 872
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Cytat:
mam zamiar jesienią iść po skierowanie na tomografie , żeby zobaczyć jak to się ma .. czy tak samo czy gorzej .. bo na panoramie zębów też to widać ale nie mam opisu lekarza i nie wiem jakiej wielkości to jest .. ale operować się nie będę , bo w przypadku alergików śluz odkłada się w zatokach w ilościach hurtowych .. z tym, że jednym się oczyszcza szybciej drugim wolniej lub prawie wcale. Mnie niestety wolniej ..
__________________
Bardzo proszę o głosy na moją kosmetyczkę
https://wizaz.pl/akcje/rossmann/rossmanniaczki/view-09.php?pid=332907 Edytowane przez nikaczekolada Czas edycji: 2010-07-09 o 13:02 |
|
2010-07-09, 13:46 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Tez tak sadze i nie zwlekaj z wizyta, lekarz ma Cie przyjac i pomoc, a nie wysmiac, w koncu za cos placimy podatki prawda?
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
2010-07-09, 14:12 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Może masz przerośnięte małżowiny nosowe
wiem o czym piszę, bo we wrześniu wybieram się na zabieg ich zmniejszenia. Mam takie same objawy. Może to też być krzywa przegroda nosowa, ewentualnie jakiś proces zapalny w zatokach czy alergia. Lekarz Cię nie wyśmieje. Co prawda jeden leczył mnie różnymi kroplami (ale nie tymi bez recepty - one stosowane na dłuższą metę mogą być przyczyna przerostu tych małżowin) a potem stwierdził, że da się z tym żyć. ale drugi od razu wiedział co z tym robić i zalecił zabieg (rzecz jasna, po upewnieniu się co jest przyczyną). |
2010-07-10, 23:04 | #19 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Cytat:
i było po problemie a męczyl się z 5 lat
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi. — Albert Camus |
|
2010-07-11, 02:07 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 456
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
|
2010-07-11, 10:55 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 550
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
mam to samo
nos zatkany ale nie ma co wysmarkać okropne uczucie, ja nawet poszłam ostatnio do lekarza, dała mi jakies leki i sie kurcze okazalo ze jestem w ciazy i nie moge wziąć żadnych leków przez najblizsze tygodnie pomagam sobie inhalacjami - tez sproboj, masz do wyboru duzo roznych olejków - wiec warto sprobowac, ja niestety czesci nie moge nawet do inhalacji uzywac wiec do wody daje sol morska, troche tymianku i majeranku - jak robie co dziennie to jest lepiej ale lekarz to podstawa, moja mnie nie wysmiala bron boze tylko powiedziala ze dobrze ze przyszlam bo jak to dlugo trwa to tez nie jest dobrze, no i oczywiscie powiedziala ze nie wolno w takich sytuacjach uzywac kropki do nosa bo tylko pogarszaja sytuacje wiec IDZ DO LEKARZA
__________________
|
2011-09-17, 07:21 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Chełmek
Wiadomości: 859
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Piszę dość późno w stosunku do daty powstania wątku, ale może komuś się przyda moja wiedza.
Zatkany nos mam od października 2009. W pierwszym odruchu poszłam do lekarza 1-go kontaktu po efedrynę, jednak przytomna pani doktor stwierdziła,że skoro zatkany nos bez wysięku to efedryna nic nie da. A że i tak miałam zapalenie ucha, wysłała do laryngologa. Pani laryngolog zajrzała, stwierdziła,że ona nic tam nie widzi i że to pewnie alergia, skoro mam kota (kwestia tylko taka,że katar pojawił się miesiąc przed kotem...) i odesłała do alergologa. W oczekiwaniu na termin lekarka pierwszego kontaktu dała mi allergodil i wodę morską- zero różnicy. Alergolog zrobił testy, coś tam powychodziło,ale słabo, dał avamys - również zero różnicy. Potem dołożył rhinocort - i już dobrze wiedziałam,że nic z tego nie będzie. Powtórzyły mi się zapalenia ucha sprzed 2-ch lat, poszłam więc do laryngologa, przekonana,że czeka mnie xylometazolin do śmierci, jednak z głupa zapytałam o ten nieszczęsny nos, wspomniałam,że to już 2 lata, sterydy itp nic nie dają, wydzieliny brak. Reakcja pani laryngolog: ach, ależ to oczywiste,że to naczynioworuchowe zapalenie śluzówki nosa z obrzękiem, pani przyjdzie po ciąży i połogu, damy leki, o ile po tym xylometazolinie nie jest już za późno... Pecha niestety mam ogromnego,ponieważ NNN,czyli moje nosowe choróbsko, to wynalazek lat ostatnich i o ile lekarze na bieżąco nie śledzą, to nie mają pojęcia o jej istnieniu. Mam tylko nadzieję,że nie nabyłam rhinitis medicamentosa, bo chciałabym uwolnić nos lekiem, nie operacją, o ile i ona by cokolwiek dała. Jedynamoja nadzieja w tym,że przez te lata nie zwiększałam dawki leku, nie czuję też takiej potrzeby. Dla zainteresowanych, NNN może się objawiać częściową lub całkowitą (jak u mnie) blokadą śluzówki nosa, spowodowaną obrzękiem, wysiękiem (katarem) lub mieszanką obrzęku i kataru. Podejrzewam,że jeżeli macie to samo, to i tak przerobicie moją ścieżkę - alergolog, testy, sterydy, po tygodniu braku poprawy xylorin, laryngolog, wizja kapsaicyny donosowo. Oby tylko u was nie wlokło się to 2 lata, jak u mnie. |
2011-09-17, 07:35 | #23 |
biegam dla Zabawy
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 5 181
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
To ja jeszcze dodam, że zatkany nos i trudności z oddychaniem nosem można mieć od zapalenia zatoki szczękowej - to najładniej wychodzi w tomografi. Leczenie - punkcja i/lub antybiotyk.
Zapalenie zatoki szczękowej też jest trudne do rozpoznania - może nic nie boleć, a może też np. objawiać się bólami głowy, zęba. |
2015-03-09, 13:46 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 76
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Odkopuje temat, bo mam podobny problem. Od jakiegoś tygodnia mam zatkany nos bez kataru, poranny ból gardła i od czasu do czasu kicham. Przez to mam problemy z oddychaniem, musze oddychać ustami.
Mogłam się zarazić przeziębieniem od chłopaka, bo chory ale może to być również wina polipa w zatoce, bo takiego mam. Ogólnie tego polipa nabawiłam się od źle przeleczonej szóstki , która notabene nie dawała o sobie znać i o polipie dowiedziałam się dopiero gdy zrobiłam rtg szczęki. I właśnie wyszła mi torbiel przyzębna i polip w zatoce szczękowej, ale wtedy nic mi sie od strony zatok nie działo, wsyztsko było pięknie drożne. Aż do czasu gdy stomatolog zaczął mi tego zęba leczyć, okazało sie, że był cały zaropiały, przez 2 tygodnie chodziłam z otwartymi korzeniami by mi ta ropa spłynęła i po tych 2 tygodniach kanały zostały wyczyszczone i ząb został zamknęty tymczasową plombą. Teraz mam czekać 3 miesiące i po tym czasie sprawdzić czy zmiany się wyleczyły. Ale właśnie odkąd ten ząb został zamknięty to najpierw w pierwszej dobie lecieła mi z nosa woda zabarwiona krwią a potem nos się zatkał i ledwo oddycham. Okropnie sie czuję, szczegolnie, że nigdy nie miałam problemów z katarami itp. Przeziębienie się mnie ledwo tykało a jak już to mój organizm je w 2 dni eliminował. Teraz piję witaminę c, jem czosnek i intensywnie się leczę ale ani grama poprawy nie zauważam a minął już tydzień. Jak mogę sobie pomóc??? |
2015-03-09, 15:52 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 952
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Cytat:
|
|
2015-06-09, 17:37 | #26 |
Przyczajenie
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Polecam kupic dobry inhalator i wodę leczniczą, np. z rabki zdrój, chyba można nawet kupić online. Przedziera konkretnie nos *** ciach reklama***
Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2015-06-11 o 21:05 |
2015-06-10, 10:44 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań, miasto pseudodoznań
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
__________________
2.03.2015 - 84 kg 16.06.2015 - 67 kg 17.07.2015 - 62,5 kg 31.08.2015 - 60 kg17.08.2016 57 kg Cel : 52 kg powoli, ale do przodu |
2015-06-11, 20:38 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 105
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
u mnie takim zatykaniem się objawia alergia, puchną mi zatoki i przechodzi na uszy.
Może to być też problem z zatokami po prostu, ale trzeba wszystko sprawdzić Edytowane przez natasza91 Czas edycji: 2015-06-11 o 20:39 |
2015-07-09, 08:16 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
Moja mama miała ten sam problem i faktycznie było to skrzywienie przegrody w nosie. Był to duży problem bo przyczyniał się do częstego zapalenia zatok. Operacja pomogła i już jest wszystko w porządku, ale warto przeczytać artykuł o niedrożności nosa: ***ciach reklama*** i samo skrzywienie nie jest jedyną przyczyną "przytkania" nosa. Inny powodem mogą być na przykład polipy, które narastają i tamują ujście przy zatokach.
Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2015-07-09 o 17:06 Powód: ciach reklama |
2016-06-14, 10:19 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 10
|
Dot.: Zatkany nos... bez kataru
U mnie takie objawy daje alergia. Ciągle zatkany nos a kataru nie ma. Pomagają mi tabletki Allegra więc może spróbuj. A jeśli nie to naprawdę idź do lekarza.
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-06-14 o 23:43 Powód: Link. |
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:57.