Studia w USA

[Kasia2233]

macie jakieś inf.?

[ola_gie]

Z tego co wiem, to są bardzo dobre programy dofinansowania. Ostatnio czytałam coś o Harvardzie i przyznają pomoc socjalną osobom, których rodziny mają dochód nieprzekraczający chyba 16 tysięcy złotych Nie podam Ci szczegółów, ale jeżeli Ci zależy, to warto poszukać

[Kasia2233]

...

[Eddie007]

Piękne marzenie, ale zastanawia mnie co jest takiego w amerykańskich uczelniach, czego nie ma w uczelniach w innych krajach ? (pomijam polskie uniwersytety, bo chodzi pewnie też o język i 'dyplom'.) Akurat znajduję się w takiej sytuacji, że chociaż nie chciałam, musiałam wyjechać do Kanady . Teraz tutaj powinnam skończyć szkołę średnią (w Polsce przerwałam naukę w 2 klasie) i zdecydować się, gdzie będzie mi lepiej podjąć naukę na studiach. Chciałam wrócić do Polski, a tutaj znajduję kogoś, kto marzy o studiach w Ameryce. Why ?

[ola_gie]

Napisane przez Kasia2233

Poszukam, ciekawe czy chodzi tu o dochód roczny na osobę, czy czy o sumę dochodów rodziców przez rok... Ale nie sądzę, żeby chodziło o to drugie, czytałam gdzieś, że jakiś uniwersytet przyznaje stypendium jeżeli dochód roczny wynosi mniej niż 40-60 tys. dolarów

Właśnie najlepsze jest to, że chodziło o sumę miesięczną!

[Ona.]

Co do finansów, to może dobrze byłoby poszukać sobie "sponsora"? Nie chodzi mi tu o takiego z galerianek ale o jakąś firmę. Wiem, że jest wiele firm dających zapomogę(stypendia)-całkiem bezinteresownie, osobom chcącym studiować za granicą. Wiem, bo mój kolega otrzymał taką zapomogę od jakiejś firmy Może warto się czymś takim zainteresować

[Kasia2233]

Amerykańskie uczelnie są najlepsze na świecie.

[jadzka7]

Napisane przez Kasia2233

Jeśli nie uda mi się rozpocząć studiów w Stanach, to spróbuję w Anglii, a stamtąd spróbuję przenieść się na którymś roku do USA

Szczerze mówiąc nawet o tym nie myśl. Kuzynka tak chciała zrobić i były straszne problemy, bo inaczej wygląda program nauczania w USA a inaczej w Anglii. Hmm jakby to powiedzieć w Anglii rozpoczynają materiał od końca;]
Lepiej pozarabiać trochę i poczekać rok dłużej niż przez to przechodzić, mówię szczerze Rok na Harvardzie bez stypendium kosztuje 200 tys. dolarów! ( tak, 200 tys!)

[srubka]

Napisane przez Kasia2233

To jest moje marzenie.
Mam bardzo dobre wyniki w nauce, teraz idę do drugiej liceum, pierwszą klasę ukończyłam z wyróżnieniem.
Uczestniczę w wolontariacie, w tym roku szkolnym planuję startować w jednej z olimpiad.
Mój angielski nie jest na najlepszym poziomie, ale w wakacje rozpoczęłam intensywny kurs, ogólnie mam dużą zdolność do jęz. obcych.
Ale to nie największy problem. Przerażają mnie koszty. Na pewno nie będzie mnie stać na opłacenie ich z własnej kieszeni, moich rodziców ledwo stać na utrzymanie mojego brata mieszkającego w akedemiku w Polsce... Co prawda są uczelnie typu need-blind i są one prestiżowe, ale gubię się w zasadach przyznawania stypendiów, nie wiem czy starczyłoby mi na utrzymanie, nawet dokładając do tego dodatkową pracę i kredyt studencki.
Kolejnym problemem jest dla mnie wiza. Czytałam, że nie wszyscy studenci, którzy dostali się już na uczelnie je otrzymują. W dodatku trzeba udowodnić, że ma się pieniądze na czesne i utrzymanie. Jak więc miałabym to zrobić? Czy już wtedy miałabym zaświadczenie o stypendium z uczelni czy o kredycie? Bałabym się go zaciągnąć przed otrzymaniem wizy, poza tym nie wiem czy stypendium i kredyt pokryją wszystkie koszty.
Może orientujecie się w tej sprawie bądź same studiujecie w Stanach?

niestety troche sie rozczaruje, bo dostanie sie do USA i utrzymanie nie jest takie latwe jak sie to moze wydawac. Raz, jesli chcesz jechac sie uczyc, to bedziesz na wizie studenckiej. Zalatwienie wizy studenckiej polega na tym, ze 'wybierasz' sobie uczelnie (studia) na ktora chcesz uczeszczac i zalatwiasz papiery. O pracy zapomnij, bo skoro jedziesz sie uczyc, pozwolenia na prace nie masz i nie bedziesz miec. Kredyt tez nie jest latwo dostac, szczegolnie teraz kiedy w USA jest jak jest. Nie sa chetni przyznawania kredytow, tym bardziej jak ktos jest na wizie studenckiej. O pomocach naukowych tez mozesz zapomniec typu stypendia, nei przysluguja one z reguly studentom na wizie studenckiej. Jedynym wyjsciem jest posiadanie przez ciebie duzo kasy, z rzedu kilkudziesieciu tysiecy $, lub sponsora o takich samych wynikach finansowych.

[trats]

jeśli faktycznie chcesz studiować w usa na renomowanej uczelni, to łatwiej będzie ci się tam dostać jako freshman a nie transfer student, z tego względu, że na tych pierwszych z zagranicy czeka więcej miejsc, niż da tych drugich, którzy to jeszcze dodatkowo muszą mieć dobry powód, dlaczego chcą zmienić uczelnię. poza tym na niektóre dobre uniwersytety nawet nie ma możliwości żeby się przenieść.

Napisane przez jadzka7

Rok na Harvardzie bez stypendium kosztuje 200 tys. dolarów! ( tak, 200 tys!)

szacunkowo rok na harvardzie (czesne plus życie) kosztuje coś ponad 50 tys. dolarów, a nie 200 tys.

harvard jest need-blind, czyli podczas rozpatrywania podania o przyjęcie, nikt nie patrzy czy cię stać na studia. jeśli zostaniesz przyjęta, wówczas sprawdza się czy twoja rodzina jest w stanie opłacić czesne i utrzymać cię. jeśli roczny dochód nie przekracza chyba 60 tys. $ (o ile dobrze kojarzę to chodzi o łączny dochód twoich rodziców), wówczas uczelnia zapewnia ci pokrycie wszystkich szacowanych wydatków przydzielając np. stypendium. dlatego, jeśli masz nieciekawą sytuację finansową, proponuję celować w te renomowane uczelnie need-blind, bo mimo, że są cholernie drogie, to może się okazać, że będzie to dla ciebie tańsze rozwiązanie niż studia w polsce.
(przepraszam za te wszystkie chyba, ale już dokładnie nie pamiętam tych wszystkich zasad, sum etc.)

istnieje też wiele możliwości uzyskania stypendium z zewnątrz. najlepiej zapytaj wujka google, on znajdzie wiele pozycji.

i mam pytanie: jaki kredyt studencki chcesz wziąć? ja kojarzę tylko takie, gdzie potrzebne jest poręczenie obywatela lub rezydenta usa, co jest dużym utrudnieniem. sama piszesz, że ciężko będzie ci znaleźć sponsora w usa, więc jeszcze ciężej poręczyciela. pytam nie złośliwie, a z ciekawości, bo naprawdę z chęcią dowiem się jak jeszcze można ten problem rozwiązać . chyba, że chodzi ci o kredyt udzielony przez polski bank, który wezmą twoi rodzice, ale to już nie będzie kredyt studencki.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez srubka

O pomocach naukowych tez mozesz zapomniec typu stypendia, nei przysluguja one z reguly studentom na wizie studenckiej.

większość uczelni oferuje pełne wsparcie finansowe tylko obywatelom amerykańskim, ale np. mit, harvard, princeton czy yale ma takie same zasady przyznawania pomocy dla studentów z zagranicy. jedynym małym problemem jest dostanie się tam

[Eddie007]

Eem, a tak z ciekawości, kto ma realne szanse na dostanie się na Princeton, Harvard czy Yale ? I w ogóle, co to za marzenie sprzedać swoje życie mega korporacji, bo nie oszukujmy się, osoba, która chce podjąć studia w USA ma konkretne plany na życie, to po prostu karierowicz no. Nie widzę w tym sensu.

[trzeciasiostraczechowa]

Napisane przez ola_gie

Z tego co wiem, to są bardzo dobre programy dofinansowania. Ostatnio czytałam coś o Harvardzie i przyznają pomoc socjalną osobom, których rodziny mają dochód nieprzekraczający chyba 16 tysięcy złotych Nie podam Ci szczegółów, ale jeżeli Ci zależy, to warto poszukać

masz rację! ja znalazłam tutaj jest więcej o finansowaniu studiów na Harvardzie i jeszcze o innych uczelniach w USA sama szukam takich informacji i z tego co tam piszą, wydaje się wszystko banalnie proste, ale chciałabym spotkać kogoś, komu się to udało...