Nieustanna walka, do stracenia 10+ Zapraszam! Start - lipiec

[cherrry2009]

Witam wszystkie osoby które planują, lub już są na diecie Bardzo serdecznie zapraszam do wspólnej walki, razem raźniej. Zależy mi na wątku pełnym pozytywnej energii, do którego chce się zaglądać.
Czy jest ktoś gotowy na walkę?

Obowiązujące zasady:

1.Do wspólnej diety zapraszamy osoby, które zamierzają stracić 10 lub więcej kilogramów.

2.Z góry serdecznie dziękujemy osobom, u których wskaźnik BMI po diecie wskazywać będzie mniej niż 18,5.

3.Jemy - nie głodzimy się.

W oczekiwaniu na idealną wagę:

[malutka20068]

To ja się podpinam chociaż zaznaczam że zostało mi do stracenia już 8kg z 10kg jakie mam w planach

[cherrry2009]

Napisane przez malutka20068

To ja się podpinam chociaż zaznaczam że zostało mi do stracenia już 8kg z 10kg jakie mam w planach

Świetnie Najważniejsze że jesteś pełna chęci, i zaczynałaś z pułapu 10 kg Stosujesz jakąś dietę? Bo widzę, że ćwiczenia są

[brownies]

Ja również bardzo chętnie dołączę Pełna zapału do działania i chęci by coś zmienić
Postanowiłam, że zaczynam od jutra. Nie od pierwszego, czy od poniedziałku, ale właśnie od jutra

[cherrry2009]

Napisane przez brownies

Ja również bardzo chętnie dołączę Pełna zapału do działania i chęci by coś zmienić
Postanowiłam, że zaczynam od jutra. Nie od pierwszego, czy od poniedziałku, ale właśnie od jutra

Też mam taki plan już nawet zakupy na śniadanie zrobiłam, na obiad już nie robiłam, żeby się zmusić do wyjścia na zakupy i spalenia kilku kalorii

Jaki jest Twój wzrost i waga? Masz zamiar stosować jakaś konkretną dietę??

[brownies]

Od jakiegoś czasu dużo czytałam na temat przygotowanego programu "odchudzanie na zawołanie". Zasady wydają sie dość rozsądne. Co prawda nie przygotowałam się tak dobrze jak Ty i nie poczyniłam przygotowań w postaci zakupów na śniadanie , ale będzie pretekst, by ruszyć się rano i zrobić zapasy
Mój wzrost: 176 cm. Cel: -10 kg

[cherrry2009]

A aktualnie ile ważysz? Mam nadzieję że nam się uda Ja mam do stracenia 10-13 kg ale każdy spadek będzie dobry, już tyle razy próbowałam...

[malutka20068]

Napisane przez cherrry2009

Świetnie Najważniejsze że jesteś pełna chęci, i zaczynałaś z pułapu 10 kg Stosujesz jakąś dietę? Bo widzę, że ćwiczenia są

Trochę czerpę z diety dukana, ale staram się węglowodany jeść do południa (chociaż nie zawsze mi się to udaje) ale skupiam się też na tym żeby kolacja była czystobiałkowa ew. plus warzywka. No i 5 posiłków dziennie. Wykluczyłam całkowicie słodycze, a fast-foodów już od dawna nie jem, mam tylko czasem problem z tym żeby nie podjeść paluszków i zdarza się że kilka na imprezie mi wpada. Ale tak pozatym to stawiam na zdrowe odchudzanie i nie myślenie ciągłe o diecie bo był czas kiedy mało co nie dorobiłam się zaburzeń odżywiania, tj. rygorystyczna dieta na przemian z objadaniem. Eh teraz podchodzę do tego nieco rozsądniej, wierze że mi się uda. I w końcu zaczęłam ćwiczyć, raz mi się chce raz nie bardzo ale przełamuje się do codziennego ruchu

A jakie sa Twoje plany odchudzania?

[brownies]

Aktualnie... za dużo, bo 74 kg. Podobnie jak Ty wiele razy próbowałam. Kończyło się to raz z lepszym, a raz z nieco gorszym skutkiem. Ale chyba w końcu dorosłam do tego, by sie z tym zmierzyć. Mam motywację i wierze, że dam radę. Kroczek po kroczku. I Ty też dasz radę!

A jak jest u Ciebie? Masz jakiś konkretny plan działania?

[cherrry2009]

Napisane przez brownies

A jak jest u Ciebie? Masz jakiś konkretny plan działania?

Napisane przez malutka20068

A jakie sa Twoje plany odchudzania?

Planuję pilnować się indeksu glikemicznego, czyli węglowodany tylko do południa, to samo z owocami, później już mięso i warzywa Zobaczymy jak się to ułoży, próbowałam kilka razy dukana, ale nie wpływał na mnie za dobrze bo mam za wysoki poziom wapnia w krwi.

Napisane przez brownies

Aktualnie... za dużo, bo 74 kg. Podobnie jak Ty wiele razy próbowałam. Kończyło się to raz z lepszym, a raz z nieco gorszym skutkiem. Ale chyba w końcu dorosłam do tego, by sie z tym zmierzyć. Mam motywację i wierze, że dam radę. Kroczek po kroczku. I Ty też dasz radę!

Ja ważę 71kg ale jestem niższa od Ciebie, bo mam tylko 165 cm, więc pewnie rozumiesz jak muszę się czuć w swoim ciele, nie narzekam bo jeszcze nie jest tragicznie, ale super też nie

[brownies]

Napisane przez malutka20068

Eh teraz podchodzę do tego nieco rozsądniej, wierze że mi się uda. I w końcu zaczęłam ćwiczyć, raz mi się chce raz nie bardzo ale przełamuje się do codziennego ruchu

Najważniejsze, ze znajdujesz w sobie siłę by wstać i się ruszyć. I są już tego efekty, więc tylko pogratulować i życzyć konsekwencji w działaniu.

Ja bardzo lubię sie ruszać. W zeszłym roku codzienie chodziłam na aerobik, na godzine, czasami na dwie każdego dnia. Ze względów zdrowotnych musiałam zaprzestać na kilka miesięcy. Mimo to, że nie stosowałam wtedy diety i nie widziałam większych rezultatów, teraz wiem, ile tak naprawdę mi to dawało. Bardzo bardzo wiele, dlatego od sierpnia wracam na salę.

[sss7]

Dołączam do Was dziewczyny. Chociaż jestem juz na innym wątku, to motywacji i plotek nigdy za wiele, a tamten wątek już przymiera śmiercia naturalną
Mam 170cm wzrostu. Miesiac temu ważyłam 73-74 kg. Obecnie jest 71-72. Mam dziadową wage, która non stop pokazuje co innego. Mój cel to 60-62 kg. Sylwetka fit z tłuszczykiem tu i ówdzie. Nie interesuje mnie modeling, anoreksing itd., lubie kobiece kształty.
Od 5 tygodni jestem 5dni w tygodniu na siłowni po 1h -1h20min. Pon, Sr, Pt - ćwiczenia siłowe, a Wt, Czw - aeroby, sobota - bieganie interwałowe po parku, niedziela - NIC Oczywiscie pilnuje michy. Nie jestem fanką diet, które mają nazwe. Staram sie jeść rozsądne porcje, bez białego pieczywa i ciałego ryżu, słodyczy, śmieciowego jedzenia, chipsów fastfoodów i kolorowych napojów. Generalnie codziennie jem około 1500kcal, aczkolwiek nie licze jakoś skrupulatnie tylko na łoko Waga leci w dół powoli, ale sylwetka nabiera kształtu dizęki ćwiczeniom, a cellulitu jest o 50%mniej, wiec jak najbardziej jestem zmotywowana do dalszej walki na siłowni, chociaz w kuchni czasem jest cieżko, bo ja łasuch wszystkolubiący jestem

[cherrry2009]

sss7 Witaj Liczę na to że ten wątek tak szybko nie umrze jak większość założonych na wizażu Bardzo mi zależy na jego utrzymaniu, i mam nadzieję, że wspomożecie mnie w tym Podziwiam motywację do ćwiczeń, ja zaczęłam od filmów z ćwiczeniami na spalanie tkanki tłuszczowej, przy takiej temperaturze jaką mamy teraz to spalanie jest porządne

[brownies]

Napisane przez cherrry2009

Planuję pilnować się indeksu glikemicznego, czyli węglowodany tylko do południa, to samo z owocami, później już mięso i warzywa Zobaczymy jak się to ułoży, próbowałam kilka razy dukana, ale nie wpływał na mnie za dobrze bo mam za wysoki poziom wapnia w krwi.

Ja ważę 72kg ale jestem niższa od Ciebie, bo mam tylko 165 cm, więc pewnie rozumiesz jak muszę się czuć w swoim ciele, nie narzekam bo jeszcze nie jest tragicznie, ale super też nie

Rozumiem. Czytałam i zasady wydają się bardzo rozsądne. Mam nadzieję, że nie zabraknie nam wytrwałości.

Wcale nie jest tragicznie, a z dnia na dzień będzie tylko i wyłącznie lepiej. Pamiętaj

[cherrry2009]

Napisane przez brownies

Rozumiem. Czytałam i zasady wydają się bardzo rozsądne. Mam nadzieję, że nie zabraknie nam wytrwałości.

Wcale nie jest tragicznie, a z dnia na dzień będzie tylko i wyłącznie lepiej. Pamiętaj

Nie może być inaczej w końcu ile razy można zaczynać i się poddawać, teraz wyskoczyła mi też inna motywacja, mój lekarz kazał mi się pojawić za niecałe dwa miesiące, z wagą o 2-3 kg mniejszą, więc nie mam wyboru

[brownies]

Postawil ultimatum Ale może to i dobrze. Jeden bodziec więcej do działania

[cherrry2009]

Tylko jak tu się teraz oprzeć grillowaniu, i zimnemu piwku wieczorem, ahhh będzie ciężko

[brownies]

Hmm... Zimne piwko zastąpimy zimną mineralną, grilowania, chyba nie musimy sobie kategorycznie odmawiać... Kurczaczek na ruszt :P

[cherrry2009]

Może jeszcze dzisiaj wypije sobie piwo z sokiem, żeby mnie już więcej do niego nie ciągnęło

Co myślicie o zrobieniu w pierwszym poście tabelki z naszymi wynikami? Może to będzie jakaś dodatkowa motywacja?

[malutka20068]

Napisane przez brownies

Najważniejsze, ze znajdujesz w sobie siłę by wstać i się ruszyć. I są już tego efekty, więc tylko pogratulować i życzyć konsekwencji w działaniu.

Ja bardzo lubię sie ruszać. W zeszłym roku codzienie chodziłam na aerobik, na godzine, czasami na dwie każdego dnia. Ze względów zdrowotnych musiałam zaprzestać na kilka miesięcy. Mimo to, że nie stosowałam wtedy diety i nie widziałam większych rezultatów, teraz wiem, ile tak naprawdę mi to dawało. Bardzo bardzo wiele, dlatego od sierpnia wracam na salę.

Ja w czasach liceum przez 3 lata jeździłam do szkoły rowerem 1h dziennie i teraz wiem że wtedy tego nie doceniałam. A teraz trzeba się zmobilizować i ćwiczyć.

A tak w ogóle to był czas (chyba 1,5 roku temu) że moja waga dobiła do 59kg w tym momencie sobie tego nie wyobrażam, zupełna abstrakcja jest to dla mnie.

Zastanawiam się nad zapisaniem na aerobic, ćwiczenia w grupie to zawsze coś nowego ale zebrać się nie mogę i zniechęca mnie też to że musiała bym dojeżdżać do miasta jakieś 15 km

Dołączyłam do wątku, który się pojawił tydzień temu, wszyscy mieli pełno zapału a teraz to już nikt prawie nie pisze Oby ten nie umarł

[brownies]

Myślę, że to dobry pomysł, zarówno tabelka, jak i piwo na pożegnanie. Dziewczyny już mają wyniki, my na swoje musimy zapracować

[malutka20068]

Napisane przez cherrry2009

Może jeszcze dzisiaj wypije sobie piwo z sokiem, żeby mnie już więcej do niego nie ciągnęło

Co myślicie o zrobieniu w pierwszym poście tabelki z naszymi wynikami? Może to będzie jakaś dodatkowa motywacja?

jestem za zawsze to jakaś mobilizacja dodatkowa. A więc jako założycielka wątku masz teraz zadanie na głowie
A tak w ogóle to chyba kojarzę cię z jakiś innych wątków, może z dukana? w każdym bądź razie coś mi się przypomina właśnie, że już od jakiegoś czasu walczysz z kg.

[cherrry2009]

malutka20068 tak to już zawsze bywa z tym zapałem na wątkach, dlatego założyłam ten, z nadzieją że może nie umrze. Także w kilku pisałam, ale po kilku dniach - tygodniach już nikt nie pisał. Możliwe, że widziałaś mnie na dukanie, ale ciężko się tam przebić

brownies dogonimy je


Dziewczyny wstępna tabelka zrobiona, trzeba nad nią tylko popracować żeby ładniej wyglądała

[brownies]

Najlepiej będzie wyglądać, kiedy końcowe cyfry ruszą do góry

[cherrry2009]

Napisane przez brownies

Najlepiej będzie wyglądać, kiedy końcowe cyfry ruszą do góry

Hehe, zwłaszcza te nasze Te "0kg" brzydko wyglądają

[sss7]

ej no w takim tępie jak bedziecie posty produkowac to ja sie wypisuje jak najete...! nie nadązam czytac!
Kurcze, dzis mam jakis wieczór kryzysu i świeżbi mnie, zeby sobie kopiasty talerz makaronu zrobic albo ogólnie opylić coś w sporej ilości... :/

[brownies]

To tylko tymczasowy wynik :P Niedługo do zera dodamy jedynke z lewej i już będzie inaczej wyglądać

[cherrry2009]

Napisane przez sss7

ej no w takim tępie jak bedziecie posty produkowac to ja sie wypisuje jak najete...! nie nadązam czytac!
Kurcze, dzis mam jakis wieczór kryzysu i świeżbi mnie, zeby sobie kopiasty talerz makaronu zrobic albo ogólnie opylić coś w sporej ilości... :/

Jak nie będziemy pisać to i tak będzie źle, więc nie narzekaj
Ojjj nie wolno jeszcze na noc zajmij się pisaniem z nami to zapomnisz o jedzeniu

[brownies]

Napisane przez sss7

ej no w takim tępie jak bedziecie posty produkowac to ja sie wypisuje jak najete...! nie nadązam czytac!
Kurcze, dzis mam jakis wieczór kryzysu i świeżbi mnie, zeby sobie kopiasty talerz makaronu zrobic albo ogólnie opylić coś w sporej ilości... :/

Grono wsparcia napomina Cię, abyś tego nie robiła. Po zjedzeniu, zawsze przychodzi refleksja... że nie było warto.

[cherrry2009]

Czy wam też na wizażu po prawej ciągle pojawia się reklama z naleśnikami ? To jakiś sabotaż !