"obsesja" na punkcie kobiety

[anifil1]

Czesc

mam maly problem i nie iwem jak sie go pozbyc i zastanawiam sie czy to jest w ogole normalne...

moj chlopak ma przyjaciela a ten przyjaciel ma dziewczyne i odkad ja znam caly czas o niej mysle. Wiem na 100% ze nie jestem lesbjijka czy cos w tym stylu bo mialam juz pare doswiadczen i kobiety nie sa dla mnie pociagajace. Krotko mowiac chcialabym byc nia..to jest napradwe chore....czasem sobie mysle ze moglabym ja sobie postawic naprzeciwko mnie i tylko na nia patrzec i sie caly czas zachwycac...na dodatek jest bardzo inteligentna pieknie rysuje i w ogole....czasem jak kupuje sobie ubrania to mysle co ona by zalozyla i to kupuje...co prawda spotkalam w zyciu pare dziewczyn ktore mi sie podobaly typu tez cche tak wygladac ale to to juz jest lekka przesada o nich nigdy nie myslalam tak czesto w sumie myslalam tylko tak jak je widzialam a o niej mysle o wiele czesciej niz ja widze ..i w sumie mysl ze wolalabym byc nia niz soba nie jest za fajna czy mialyscie cos takiego i jak mam sie tego pozbyc z gory dzieki !!

[gringolada]

bardzo sie nia zachwycilas i tyle. kiedys jak bylam duzo mlodsza mialam podobna sytuacje z kolezanka z liceum. lubilam patrzec jakie ma ladne wlosy, jakie ma ladne ubrania. wszytko bylo takie ladne w niej. tez sie zastanawialam czemu ja taka jak ona nie jestem i wtedy zdalam sobie sprawe z tego kazdy czlek jest na swoj sposob ladny. im czesciej z nia przebywalam i rozmawialam powoli zdawalam sobie sprawe ze ona wcale nie jest taka super jak mi sie wydawalo, ze jest zwykla dziewczyna z mnostwem nastoletnich problemow. i zachwyt nad kolezanka minal. jednak byl to czas w ktorym nie potrafilam zaakceptowac siebie. czulam sie brzydka jak noc listopadowa i moze wlasnie te kompelsy sprawialy ze w tej dziewczynie widzialam ideal. zaastanow sie co jest przyczyna tego ze tak postrzegasz ów dziewczyne

[paula78]

Chyba zachwyt nastolatki a doroslej kobiety ciezko porównywać.
Psycholog ?

[kot genetyczny]

Napisane przez anifil1

Czesc

mam maly problem i nie iwem jak sie go pozbyc i zastanawiam sie czy to jest w ogole normalne...

moj chlopak ma przyjaciela a ten przyjaciel ma dziewczyne i odkad ja znam caly czas o niej mysle. Wiem na 100% ze nie jestem lesbjijka czy cos w tym stylu bo mialam juz pare doswiadczen i kobiety nie sa dla mnie pociagajace. Krotko mowiac chcialabym byc nia..to jest napradwe chore....czasem sobie mysle ze moglabym ja sobie postawic naprzeciwko mnie i tylko na nia patrzec i sie caly czas zachwycac...na dodatek jest bardzo inteligentna pieknie rysuje i w ogole....czasem jak kupuje sobie ubrania to mysle co ona by zalozyla i to kupuje...co prawda spotkalam w zyciu pare dziewczyn ktore mi sie podobaly typu tez cche tak wygladac ale to to juz jest lekka przesada o nich nigdy nie myslalam tak czesto w sumie myslalam tylko tak jak je widzialam a o niej mysle o wiele czesciej niz ja widze ..i w sumie mysl ze wolalabym byc nia niz soba nie jest za fajna czy mialyscie cos takiego i jak mam sie tego pozbyc z gory dzieki !!

Uważam, że to normalne. W życiu zdarzają się nam fascynacje różnymi ludźmi, czasem BARDZO różnymi pod względem płci, wieku, atrakcyjności. Moim zdaniem nie warto się nimi martwić, bo one przemijają. Lepiej tego nie rozdrapywać, a samo przejdzie.

[twizzy]

może masz niskie poczucie wartości i warto byłoby je podnieść?znaleźć swój styl to podstawa,zwłaszcza kiedy tamta dziewczyna ma inny typ urody niż Ty i w ogóle jest innym człowiekiem ,o innych upodobaniach

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez twizzy

może masz niskie poczucie wartości i warto byłoby je podnieść?znaleźć swój styl to podstawa,zwłaszcza kiedy tamta dziewczyna ma inny typ urody niż Ty i w ogóle jest innym człowiekiem ,o innych upodobaniach

Dokładnie tak.
Po prostu czymś Cię zainteresowała, zachwyciła. To chyb nic strasznego.

paula78 - psycholog ? A po cóż ??

[SamSzef]

moim zdaniem możesz mieć problem z akceptacją siebie albo w jakiś sposób tak uwielbiasz koleżankę, że może chcesz jej zaimponować (choć to może złe słowo) albo szukasz w pewien sposób jej akceptacji. Skoro piszesz, że

czasem jak kupuje sobie ubrania to mysle co ona by zalozyla i to kupuje...

to akurat przychodzi mi do głowy tylko to.

[Elfir]

A nie zazdrościsz jej faceta?

[SamSzef]

Napisane przez Elfir

A nie zazdrościsz jej faceta?

w sumie autorka nic na ten temat nie wspomniała. głównie cała wypowiedź była na temat tej dziewczyny, choć nie można wykluczać zazdrości o faceta.

[Elfir]

Podejrzewam taki tok myślenia: ona ma lepszego faceta od mojego, bo jest: ładniejsza, zgrabniejsza, bardziej utalentowana, sympatyczna, mądra (do wyboru) ode mnie

[paula78]

[1=1c3a9668cb473eb00ec0f3d ce65be5361e74cda4_63d1c28 200398;21102638]

paula78 - psycholog ? A po cóż ?? [/QUOTE]

a uważasz ,że fascynacja 22 latki inna kobietą nie bedąc les jest normalna ?
toż moja 10 latka nie wpada w takie zachywty nad mlodzieżowymi gwiazdkami z serialu w tv.

[nika021994]

A Twoj facet nie dał ci kiedyś przypadkiem poczuc ze ona mu się podoba albo jest w czyms lepsza? Zgadzam się z dziewczynami. Masz niskie poczucie własnej wartosci. Powinnaś być sobą a nie starać się nasladowac innego bo Nią nigdy nie będziesz. MOzesz jedynie być "marną kopią" a to już jest naprawde bez sensu...;/
Jeśeli Twój facet daje ci powody ku temu zebyś myslala ze nie jestes atrakcyjna będac sobą, powinnas go zmienic.

[Niezmienna]

Napisane przez paula78

Chyba zachwyt nastolatki a doroslej kobiety ciezko porównywać.
Psycholog ?

Dokładnie. Jeśli autorka wątku , myśli o tej dziewczynie bez przerwy,
wręcz chorobliwie i przeszkadza jej to na codzień, to psycholog jest jak najbardziej potrzebny.

Anifil1 Możliwe,że to poczucie niskiej wartości u Ciebie powoduje to, że tak często o niej myślisz i się do niej porównujesz.

[SamSzef]

Napisane przez nika021994

A Twoj facet nie dał ci kiedyś przypadkiem poczuc ze ona mu się podoba albo jest w czyms lepsza? Zgadzam się z dziewczynami. Masz niskie poczucie własnej wartosci. Powinnaś być sobą a nie starać się nasladowac innego bo Nią nigdy nie będziesz. MOzesz jedynie być "marną kopią" a to już jest naprawde bez sensu...;/
Jeśeli Twój facet daje ci powody ku temu zebyś myslala ze nie jestes atrakcyjna będac sobą, powinnas go zmienic.

Na pewno masz coś w sobie, co warto wyeksponować, nie tylko jeśli chodzi o wygląd, ale także charakter. też zapewne jesteś wyjątkowa, jak każdy z nas, na swój sposób. takim kopiowaniem na siłę nic nie zdziałasz.

[preetamsingh]

Może to nie pociąg do tej samej płci, a raczej niska samoocena...

[anifil1]

dzieki za wasze posty....ten aspekt z niska samoocena chyba jest trafny...ale to nie jest tak ze uwazam ze jestem brzydka itd tylko po prostu sa rzeczy w mojej osobie ktorych do konca nie akceptuje...(ale chyba tak jest u kazdego?!?! )
faceta ma fajnego ale moj jest o wiele fajniejszy tylko problem moze byc tez taki ze raz czy dwa przeszlo mi przez mysl ze moze ona lepiej by do niego pasowala niz ja...ale nie dlatego e jestem brzydsza tylko dlatego ze ja i moj chlopak mamy ogolnie bardzo rozne charaktery i zazwyczaj to co mi sie podoba np z ubioru czy makijazu nie podoba sie jemu....i zawsze jak uzyje torche czerwonej szmminki itd to narzeka...i w koncu kiedys sobie zadaje to pytanie jakim cudem my jestesmy razem skoro nawet mu sie moj ubior czy makijaz nie podoba...a ona np prawie wcale sie nie maluje w sumie jest bardzo naturlana...osobiscie ja nigdy bym tak nie chodzila bo jestem fanka takich typowych kobiecych rzeczy...

[maszToCoChcesz]

jest Ona Twoim 'ideałem' i tyle. Myślę, że naprawdę nie chciałabyś z nią być.

[wiefiulecka]

Napisane przez anifil1

dzieki za wasze posty....ten aspekt z niska samoocena chyba jest trafny...ale to nie jest tak ze uwazam ze jestem brzydka itd tylko po prostu sa rzeczy w mojej osobie ktorych do konca nie akceptuje...(ale chyba tak jest u kazdego?!?! )
faceta ma fajnego ale moj jest o wiele fajniejszy tylko problem moze byc tez taki ze raz czy dwa przeszlo mi przez mysl ze moze ona lepiej by do niego pasowala niz ja...ale nie dlatego e jestem brzydsza tylko dlatego ze ja i moj chlopak mamy ogolnie bardzo rozne charaktery i zazwyczaj to co mi sie podoba np z ubioru czy makijazu nie podoba sie jemu....i zawsze jak uzyje torche czerwonej szmminki itd to narzeka...i w koncu kiedys sobie zadaje to pytanie jakim cudem my jestesmy razem skoro nawet mu sie moj ubior czy makijaz nie podoba...a ona np prawie wcale sie nie maluje w sumie jest bardzo naturlana...osobiscie ja nigdy bym tak nie chodzila bo jestem fanka takich typowych kobiecych rzeczy...

Pogrubione-bardzo często ja sama mam takie myśli, że np. mój przyjaciel wolałby się przyjaźnic z inną kobietą, bo ona jest ładniejsza, fajniejsza, itp. ale ja uważam, że dużo kobiet tak ma.
Mam niską samoocenę i wydaje mi się, że najchętniej każdy by mnie wymienił na kogoś innego, że moja siostra wolałaby miec lepszą siostrę, moja przyjaciółka inną przyjaciółkę itp.
Każdy ma coś czego w sobie nie lubi, masz rację.

On wybrał Ciebie, Ciebie kocha, a nie inną kobietę która się nie maluje !
Poza tym zgadzam się z poniższym, ona jest Twoim ideałem kobiety, a nie Twojego TŻ
3maj się

P.S. To Ty w avatarku?

[noelia007]

Myślę, że to zwykła fascynacja.
Mnie też fascynują pod wieloma względami kobiety.I czasami jak idzie jakaś przez miasto (taka, która przysłowiowo wpadnie mi w oko)potrafię na nią spojrzeć ,dłużej się przyglądać i zobaczyć jak się ubrała, jak ułożyła włosy, czy nosi biżuterię, czy ma zgrabny tyłek itd.
Jeśli jest inteligentna, oczytana to lubię jej słuchać i czytać książki, które poleci.

Nie uważam się za nienormalną, nie czuję żadnego pociągu w przeciwieństwie do mężczyzn.Może chwilami chciałabym jakąs naśladować, ale nie chciałabym być żadną z nich, zamienić się rolami.