Bieda

[deprimka30]

Jak wyjść z tego kryzysu... Mąż narazie nie ma pracy ja jestem teraz w ciąży z 2 dzieciaczkiem, czasami nie mamy za bardzo co zjeść rodzice mają nas gdzies nie mamy na kogo liczyć czuje sie nikomu nie potrzebna

[Jamie69]

Nikt nie powie Ci, jakie liczby powinnaś skreślić w Lotto, żeby wygrać milion i wyjść z biedy. Niech mąż nadal szuka pracy.
Poza tym... skoro Wasza sytuacja jest tak zła, to po co decydowaliście się na drugie dziecko

[AgniesiA0320k]

niech mąż stara sie o prace... nie wiem..na budowie czy gdzie kolwiek mysle,ze cos znajdzie tylko trzeba chciec

...zawsze mozna zglosi sie do Opieki Spolecznej o pomoc i bedzie pare groszy.


pozdrawiam

[Kitka:)]

Napisane przez Jamie69

Nikt nie powie Ci, jakie liczby powinnaś skreślić w Lotto, żeby wygrać milion i wyjść z biedy. Niech mąż nadal szuka pracy.
Poza tym... skoro Wasza sytuacja jest tak zła, to po co decydowaliście się na drugie dziecko

o tym samym pomyślałam....

[AgniesiA0320k]

a i skoro tak ciezko to proponuje zrezygnowac z internetu... bedzie troche kasy na jedzenie...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez deprimka30

Jak wyjść z tego kryzysu... Mąż narazie nie ma pracy ja jestem teraz w ciąży z 2 dzieciaczkiem, czasami nie mamy za bardzo co zjeść rodzice mają nas gdzies nie mamy na kogo liczyć czuje sie nikomu nie potrzebna

-opieka
-zasiłek
-jakakolwiek praca /makdonald itp/

[anulcia_88]

Pracę znajdzie się jeśli się tylko chce - nawet gdy nie macie za co jeść to nawet ja na miejscu Twojego męża "połasiłabym się" na robotę na "czarno".
Albo tak jak koleżanka wyżej napisała - McDonald, ulotki, itp. - kokosów z tego nie będzie...,ale zawsze coś do garnka będziesz miała włożyć.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

No rok temu lepiej nie było....

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343667

[Jamie69]

Właściwie skoro jesteś dopiero w drugim miesiącu ciąży, to też mogłabyś poszukać jakiejś pracy. Chociażby głupie skręcanie długopisów. Kokosów nie będzie, ale można to robić nawet z nudów.

[anka68]

Może niech mąż poszuka za granicą. Jest dużo pracodawców, którzy nie mają chętnych do pracy.
Pewnie jest też ksiądz. On również mógłby się zaangażować w jakąś pomoc.
A ciąża chyba nieplanowana.
Nie martw się i wspólnie się wspierajcie .
Trzeba działać, bo bez tego nic się nie zmieni na lepsze.

[przytulanka87]

Napisane przez AgniesiA0320k

a i skoro tak ciezko to proponuje zrezygnowac z internetu... bedzie troche kasy na jedzenie...

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Otóż to...pomyślałam dokładnie o tym samym......
Parę groszy na jedzenie zamiast abonamentu za internet....to chyba dobra zamiana.....

No i drugie dziecko w tak ciężkiej sytuacji ...skąd ta decyzja....chyba wiedzieliście jaka jest Wasza sytuacja finansowa...

[anulcia_88]

Napisane przez przytulanka87

No i drugie dziecko w tak ciężkiej sytuacji ...skąd ta decyzja....

Nie chcę osądzać bo to mi nie jest dane...,ale to drugie dziecko to raczej wpadka...

[Clemence]

Napisane przez deprimka30

Jak wyjść z tego kryzysu... Mąż narazie nie ma pracy ja jestem teraz w ciąży z 2 dzieciaczkiem, czasami nie mamy za bardzo co zjeść rodzice mają nas gdzies nie mamy na kogo liczyć czuje sie nikomu nie potrzebna

Jamie69:
Przepraszam Cię,ale tutaj ktos oczekuje pocieszenia
a nie zbesztania. Jestem ciekawa jakbyś była załamana
a ktoś Tobie prawiłby mądrości.Poczekaj trochę...

Deprimka!
Nieprawda,że nie ejstes nikomu potrzebna!! czemu
tak myślisz?
Masz dziecko a niedlugo będziesz miała maluszka,który
będzie Cię kochał bez względu na wszystko!
jesteś mu potrzebna jako matka! jako dobra uśmiechnięta
xzawsze mama i silna,żeby mogła nauczyć dziecko
jak się uśmiechać i być dobrym,to bardzo ważne!
matka w życiu dziecka jest najważniejsza, jego pierwsze
słowo to własnie "mama".Pamiętaj o tym.Ojca mozna
nie pamiętać,ale matkę tak .Nie poddawaj się,
wtedy wszystkim będzie o wiele wiele łatwiej.
Bardzo mi przykro ,że na razie masz pod górkę,
ale pamiętaj,że zawsze może być po prostu lepiej!
Na pewno też masz kochanego i troskliwego
męża.Nieprawda,że nie masz rodziny!
masz dziecko,następne przyjdzie na świat i męża
to najpiękniejsza i najwierniejsza rodzina jaką
możesz mieć!!
Na pewno Twoj mąż znajdzie w końcu pracę!
Będąc wieksza optymistka zyskujesz,a pamietaj
ze Twoje dziecko czuje co tam się dzieje i chcialoby
usmiechnięta mamusie,pomimo wszystko
Wszystko sie ułozy,warto w to wierzyć zawsze,
wiara czesto przenosi góry!
i zwykle optymiści mają o wiele łatwiej !
zresztą jesteś nam potrzebna tutaj,musimy
wiedziec co się u Ciebie dzieje!!
I może sprobuj złożyc wniosek o jakąś pomoc
finansową? np w szkole dziecka?
Musi być jakaś pomoc dla was,rozglądaj się,
może uda Ci sie dorobić jako opiekunka potem?
Nadzieja!!
Wszystko bedzie dobrze !!

[przytulanka87]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;22132639]No rok temu lepiej nie było....

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=343667[/QUOTE]


Rzeczywiście....pozwoliła m sobie zajrzeć na wątek......eh no mi brak słów....

[shiava]

Przeczytalam też ten Twoj poprzedni watek i od razu nasuwaja mi sie 3 pytania:

1. Czemu dziecko (starsze) nie poszlo do zlobka/przedszkola? Tu troche rozumiem, sama zakladalam taki watek na wizazu, balam sie troche tego zeby oddac dziecko do przedszkola.
Dzieki poradom dziewczyn wzielam sie za siebie, dziecko w przedszkolu, ja do pracy - od razu lepiej.
To naprawde nic strasznego, a ułatwia zycie ;-)

2. Czemu zdecydowaliscie sie na 2 dziecko? Wpadka? Dorosle i powazne kobiety wiedzac w jakiej sa sytuacji materialnej, nie dopuszczaja do ciązy, jesli zwyczajnie ich na to nie stac.
O antykoncepcji trabi sie teraz wszedzie, 15-nastki wiedza co to sa gumki/tabletki/plyny/kremy etc.

Bo nie wierze, ze swiadomie podjeliscie decyzje o drugim dziecku mimo Waszej sytuacji...

3. Ten Twoj niby-mąz, to nie maz.


Podsumowujac: ja bym teraz (poki mozesz) starala sie cos zarobic.
Jest wiele prac na umowe - zlecenie. Nawet roznos ulotki, badz kelnerka czy nawet tancerka go-go. Odlozysz te pare stówek w miesiacu, a przyda Ci sie w przyszlosci...

Mozna tez sprobowac (chociaz to troche wbrew prawu) zdobyc prace normalną. Mam na mysli to, ze jestes w 2 miesiacu - brzucha nie widac. Idz do jakiejkolwiek pracy, na 3-mies okres probny, potem moze uda sie podpisac umowe na czas okreslony/nieokreslony - wtedy idziesz na L4, i macierzynskie.

No i podstawa: starsze dziecko natychmiast do przedszkola!! Placisz 250PLN/mies, i mozesz spokojnie pracowac.

[Jamie69]

Napisane przez Clemence

Jamie69:
Przepraszam Cię,ale tutaj ktos oczekuje pocieszenia
a nie zbesztania. Jestem ciekawa jakbyś była załamana
a ktoś Tobie prawiłby mądrości.Poczekaj trochę...

Jakiś czas temu Autorka miała podobny problem. Teraz drugie dziecko w drodze, ona i mąż są bez pracy...
Mogę pocieszać, ale co to da? Nadal będą w trudnej sytuacji, jeśli czegoś z tym nie zrobią.
Nie chcę jej głaskać po główce i mówić: "wszystko będzie w porządku, ludzie wychodzili z większych opresji", bo obawiam się, że za jakiś czas może założyć kolejny podobny wątek. Poza tym kiedy ją zbeształam? Gdy zapytałam o ciążę? Gdy powiedziałam, że na wygranie w lotka nie ma szans, czy kiedy zaproponowałam skręcanie długopisów?

[Clemence]

Napisane przez Jamie69

Jakiś czas temu Autorka miała podobny problem. Teraz drugie dziecko w drodze, ona i mąż są bez pracy...
Mogę pocieszać, ale co to da? Nadal będą w trudnej sytuacji, jeśli czegoś z tym nie zrobią.
Nie chcę jej głaskać po główce i mówić: "wszystko będzie w porządku, ludzie wychodzili z większych opresji", bo obawiam się, że za jakiś czas może założyć kolejny podobny wątek. Poza tym kiedy ją zbeształam? Gdy zapytałam o ciążę? Gdy powiedziałam, że na wygranie w lotka nie ma szans, czy kiedy zaproponowałam skręcanie długopisów?

tak?
a uwazasz,ze po co tutaj niektórzy pisza?
po to zeby uslyszec pare cieplych slow.I sorka,nie chce
sie klocic ale komus jest naprawde przykro jak slyszy
cos w sdtylu,wylacz internet to pare groszy na tym uczkasz;/
No bez kitu..To jest okropne i niestosowne.
Chyba wiaodmo,ze nie dasz jej miejsca pracy,ale
skoro ona nie ma sie do kogo zwrocic to moznaby jej
napisac cos milego.. to podnosi na duchu i dostaje to
z czym sie tu zwrocila....

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Clemence

cos w sdtylu,wylacz internet to pare groszy na tym uczkasz;/
.

ona przecież tego nie napisała.

[SOCKI]

Bardzo Ci współczuję tak ciężkiej sytuacji. Mąż koniecznie musi znaleźć jakąkolwiek pracę. Ty możesz albo chałupniczo coś dorabiać, albo np. opiekować się cudzym dzieckiem (niektóre matki chcą żeby ich dzieckiem opiekowała się kobieta z własnym- bo ma doświadczenie na pewno, a maluchy mogą się bawić razem). Zgłosiłaś się po pomoc do opieki społecznej/ księdza w okolicy może?

[paczek1990]

Na prawdę nie wiem po co decydowaliście sie na drugie dziecko-przepraszam ale dla mnie to było bardzo nieodpowiedzialne-ba-głupie. Lepiej chyba wydać 10zł na gumki niż potem mieć większe wydatki...Szukaj pracy-jak dziewczyny piszą-ulotki/kelnerka/składanie długopisów-to samo mąż.

[jagodowy smak]

Napisane przez paczek1990

Na prawdę nie wiem po co decydowaliście sie na drugie dziecko-przepraszam ale dla mnie to było bardzo nieodpowiedzialne-ba-głupie. Lepiej chyba wydać 10zł na gumki niż potem mieć większe wydatki...Szukaj pracy-jak dziewczyny piszą-ulotki/kelnerka/składanie długopisów-to samo mąż.

Dokładnie,nikt Ci nie da gotowej recepty a samo narzekanie pieniędzy ci nie przyniesie

[Askatasuna]

Napisane przez shiava

Mozna tez sprobowac (chociaz to troche wbrew prawu) zdobyc prace normalną. Mam na mysli to, ze jestes w 2 miesiacu - brzucha nie widac. Idz do jakiejkolwiek pracy, na 3-mies okres probny, potem moze uda sie podpisac umowe na czas okreslony/nieokreslony - wtedy idziesz na L4, i macierzynskie.

Więcej takich pomysłów, a potem się dziwimy i oburzamy, jacy to wstrętni pracodawcy szowiniści w tym kraju, dlaczego nie chcą przyjąć mnie do pracy, mimo, że jestem młoda i mam kwalifikacje

To co zaproponowałaś to zwykłe oszustwo. Wydaję mi się, że naprawdę można było poradzić coś bardziej uczciwego (z resztą w wątku padły już propozycje).

[anulcia_88]

Napisane przez paczek1990

Lepiej chyba wydać 10zł na gumki niż potem mieć większe wydatki...

Nie wspomnę już, że poszłaby do ginekologa poprosiła o tabletki antykoncepcyjne "te z niższej półki" i mieliby miesiąc pełnego zabezpieczenia...

[mu_minka1988]

Nie wiem, nie rozumiem jak tak można żyć. Szkoda mi tylko waszych dzieci, tego które już jest i tego w drodze.

Raczej powiedziałabym, że mąż nie chce znaleść pracy, a nie, że nie może. Jak ktoś chce to ją znajdzie. W szczególności facet, nawet na czarno. W jakiejś budowlance, tartaku, gdzieś w gospodarstwie. Kurcze znam ludzi którzy codziennie dojeżdżają po prawie 100 km pociągami, autobusami. Może jakaś praca za granicą?

Co do ciąży to jesteście bardzo nieodpowiedzialni, chyba że wpadka nastąpiła przy użyciu jakichś środków antykoncepcyjnych.

Może trzeba ograniczyć niepotrzebne wydatki skoro nieraz się zdarzy, że nie macie co jeść, np. internet, może telewizja kablowa(satelitarna) itp.

Może ty poszukaj jakiejś pracy. Zawsze dobre jest te pare groszy z ulotek w tak trudnej sytuacji. Możesz wziąść dziecko na spacer we wózku i rozdawać ulotki na spacerze.

[Suziii90]

Współczuję Wam takie sytuacji Mąż powinien jak najszybciej szukać pracy i to koniecznie , macie ten internet to tam też na pewno coś znajdzie, są strony na których można dać ogłoszenie o pracę np. Gumtree czy gazetapraca... Jest tego sporo... Ty też możesz jeszcze pracować... Są pracodawcy co potrzebują ludzi z komputerem i internetem żeby pracowali u siebie w domu... nie masz pienędzy na żłobek to przynajmniej byś połączyła opiekę nad dzieckiem z pracą... Zróbcie użytek z tego internetu... I ogólnie oszczędzajcie na wszystkim co się da żebyście mieli co do garnka włożyć,bo w waszym interesie jest to aby zapewnić dzieciom jak najlepsze warunki żeby potem nie musiały się czuć gorsze od innych...Dzieci to straszna inwestycja! Powodzenia!

[skazana_na_bluesa]

podobno gumtree to kiepski portal, jesli chodzi o prace. mozna sie naciac.

maz powinien koniecznie znalezc prace, chociazby na czarno! zawsze to jakies pieniadze, a w miedzyczasie szukac czegos na umowe. sama tez powinnas czegos poszukac, chociazby na umowe-zlecenie na 3 -4 miesiace.

biorac pod uwage,ze: <ooprzedni watek>
-nie macie pracy
-nie macie kasy
-maz pije
-mieszkacie z rodzicami (nadal?), drugie dziecko to troche nieodpowiedzialne. zapewne sa rozne zapomogi, ale ile czasu mozna tak zyc?

[andzia1989r]

Sorry, z góry uprzedzam, że pojadę po bandzie, ale normalnie nie mogę.

Dorosła kobieta, z dorosłym chłopem a jak totalne nieodpowiedzialne dzieciuchy!!!

Jaką wy macie metodę antykoncepcji? Na zdążę bo na gumk szkoda? No bo sorry, jedno dziecko mimo złych warunków jest, jedno łyżeczkowanie było, drugie dziecko w drodze . Myślisz Ty w ogóle?

Tabletki antykoncepcyjne najtańsze kosztują niecałe 3zł na cały miesiąc. Nie stać Cię wydać 3zł? A na dziecko Cię stać?

Za Twoją i męża totalną głupotę będą cierpiały te dzieciaki, które nic nie mogą zrobić. Nie poszukają za was pracy, nie pójdą za tatusia na odwyk, nie potrzepią mamusią by się w końcu wzięła w garść. Będą stały z boku i wspominały dzieciństwo jak totalny koszmar, pijany ojciec, wiecznie zdołowana matka, głód, bieda., ubóstwo i pośmiewisko w szkole. Zryta psychika często na całe życie.

No, ale gdzie tam. Nie ruszysz głową, nie zrobisz czegoś ze swoim życiem (moim skromnym zdaniem wyprowadzka od męża pijaka chociażby na początku do domu samotnej matki byłaby dobrym początkiem) NIC NIE ROBISZ! Siedzisz na dupie i użalasz się nad sobą!!!

Szkoda słów!

Ja ze swojej strony mogę Ci zafundować podwiązanie jajowdów w Czechach. Inwestycja, której widzę sens, przynajmniej więcej dzieci cierpieć nie będzie.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez shiava

Mozna tez sprobowac (chociaz to troche wbrew prawu) zdobyc prace normalną. Mam na mysli to, ze jestes w 2 miesiacu - brzucha nie widac. Idz do jakiejkolwiek pracy, na 3-mies okres probny, potem moze uda sie podpisac umowe na czas okreslony/nieokreslony - wtedy idziesz na L4, i macierzynskie.

Jak tak mozna? Widocznie nigdby nie mialas firmy, nie martwilas sie biznesem, nic nigdy nie bylo tak zalezne od Ciebie i nigdy nie spoczywala na Tobie taka odpowiedzialnosc. Porada jest najgorsza z mozliwych. Dla mnie to niemoralne i glupie. Jak mozna myslec w takich kategoriach?

[muszynianka]

Shiava, pomyśl że ty jesteś szefem masz do wyżywienia swoje własne dzieci, wszystkie babki nagle robią cię w konia ;\

Tabletki antykoncepcyjne najtańsze kosztują niecałe 3zł na cały miesiąc. Nie stać Cię wydać 3zł? A na dziecko Cię stać?

Spiralka miedziana to 30 zł, zakładana na 5 lat jest...

[karolynka90]

Zazwyczaj staram się wypowiadać delikatniej, ale tym razem w 100% zgadzam się z andzią:

Napisane przez andzia1989r

Sorry, z góry uprzedzam, że pojadę po bandzie, ale normalnie nie mogę.

Dorosła kobieta, z dorosłym chłopem a jak totalne nieodpowiedzialne dzieciuchy!!!

Jaką wy macie metodę antykoncepcji? Na zdążę bo na gumk szkoda? No bo sorry, jedno dziecko mimo złych warunków jest, jedno łyżeczkowanie było, drugie dziecko w drodze . Myślisz Ty w ogóle?

Tabletki antykoncepcyjne najtańsze kosztują niecałe 3zł na cały miesiąc. Nie stać Cię wydać 3zł? A na dziecko Cię stać?

Za Twoją i męża totalną głupotę będą cierpiały te dzieciaki, które nic nie mogą zrobić. Nie poszukają za was pracy, nie pójdą za tatusia na odwyk, nie potrzepią mamusią by się w końcu wzięła w garść. Będą stały z boku i wspominały dzieciństwo jak totalny koszmar, pijany ojciec, wiecznie zdołowana matka, głód, bieda., ubóstwo i pośmiewisko w szkole. Zryta psychika często na całe życie.

No, ale gdzie tam. Nie ruszysz głową, nie zrobisz czegoś ze swoim życiem (moim skromnym zdaniem wyprowadzka od męża pijaka chociażby na początku do domu samotnej matki byłaby dobrym początkiem) NIC NIE ROBISZ! Siedzisz na dupie i użalasz się nad sobą!!!

Szkoda słów!

Ja ze swojej strony mogę Ci zafundować podwiązanie jajowdów w Czechach. Inwestycja, której widzę sens, przynajmniej więcej dzieci cierpieć nie będzie.

Aha, przeczytałam poprzedni wątek. Czy mąż dalej pije?