Mówi jaką ma na mnie ochotę a nieokazuje tego i ma do mnie pretensje...

[biala frezja]

Byliśmy parą na odległość z krótkim stażem,ale poważnie myślącą o sobie. On niemiał kobiety 1,5 roku. Po miesiącu niewidzenia ze sobą zdecydowaliśmy się na urlop tylko we dwoje. Przed wyjazdem mówił jaki on będzie dla mnie czuły. Gdy już byliśmy na tym urlopie on stał się oschły, niechciał się kochać ani zbytnio całować czy przytulać. Zrobiło mi się przykro i nawet raz się popłakałam z tego powodu. Mówiłam mu że chciałabym czułości, ale jeżeli on miał "spadek formy" to okey, ja przejęłam inicjatywę i przytulałam go żeby przynajmniej jemu było dobrze. Po przyjeździe z urlopu on przestał się ze mną kontaktować i po tygodniu stwierdził, że zrywa ze mną. Uzasadnił to tym, że na urlopie byłam nachalna wręcz, że chodziło mi tylko o seks. Ja uważam, że skoro taką miał na mnie ochotę a na urlopie stał się oschły to ja mogłam mieć do niego trochę żalu, ale nie miałam tak ogromnego żeby przez to z nim zrywać przecież go kocham natomiast to on ma takie wielkie pretensje, że chciałam czułości... Po miesiącu niewidzenia i jeszcze po tym jak zapewniał jaką ma na mnie ochotę myslę, że niepowinien zwalać winy na mnie i zrywać z tego powodu. A co wy sądzicie???

[biala frezja]

Byliśmy parą na odległość z krótkim stażem, ale poważnie myślącą o sobie. On niemiał kobiety 1,5 roku. Po miesiącu niewidzenia ze sobą zdecydowaliśmy się na urlop tylko we dwoje. Przed wyjazdem mówił jaki on będzie dla mnie czuły. Gdy już byliśmy na tym urlopie on stał się oschły, niechciał się kochać ani zbytnio całować czy przytulać. Zrobiło mi się przykro i nawet raz się popłakałam z tego powodu. Mówiłam mu że chciałabym czułości, ale jeżeli on miał "spadek formy" to okey, ja przejęłam inicjatywę i przytulałam go żeby przynajmniej jemu było dobrze. Po przyjeździe z urlopu on przestał się ze mną kontaktować i po tygodniu stwierdził, że zrywa ze mną. Uzasadnił to tym, że na urlopie byłam nachalna wręcz, że chciałam tylko seksu. Ja uważam, że skoro taką miał na mnie ochotę a na urlopie stał się oschły to ja mogłam mieć do niego trochę żalu, ale nie miałam tak ogromnego żeby przez to z nim zrywać przecież go kocham natomiast to on ma takie wielkie pretensje, że chciałam czułości... Po miesiącu niewidzenia i jeszcze po tym jak zapewniał jaką ma na mnie ochotę myslę, że niepowinien zwalać winy na mnie i zrywać z tego powodu. A co wy sądzicie???

[patris18]

Jego zachowanie jest nie normalne...nie wiem co poradzić ,nachalna nie byłaś, on przegina. Odpuść sobie chama, ty się starasz a on olewka ,to daj wolną rękę królewiczowi.

[Merys]

Pierwszy raz slysze, zeby facet mial pretensje, ze kobieta jest "nachalna".
Nie zgwalcilas go. Chcialas tylko odrobine czulosci. Chyba po to tam pojechaliscie, no nie? Przy zwiazkach na odleglosc to wrecz dziwne, zeby facet nie cieszyl sie ze spotkania. Ludzie wrecz rzucaja sie na siebie, wpychaja jezyk gdzie sie da, a tu takie cos? "Dont touch this!"
Masakra

[gringolada]

bardzo dobrze ze z Toba zerwal jeszcze mu kiedys podziekowac mozesz. pajac. znajdz takiego ktory nie bedzie glupot wymyslal chociaz.

[suszarka]

sądzimy, że on Cię nie kochał, nie kocha i nie będzie kochać.

[anka68]

Sądzę, że nie napisałaś całej prawdy . A jeśli tak, to zachował się jak zwykły gówniarz. Zatem nie masz za kim "płakać".

[Oxygene1994]

Dla mnie jest to nienormalne zachowanie. Jeśli byliście parą na odległość, to dlaczego On(czy ten czlowiek nie ma imienia?) się nie cieszył z tego powodu, że się widzicie? Ja rozumiem Ciebie, ja też mam w chwili obecnej faceta mieszkającego 100 km dalej ode mnie. Gdy widzimy się średnio raz na miesiąc, bardzo się cieszymy ja i on z tego powodu.

sądzimy, że on Cię nie kochał, nie kocha i nie będzie kochać

Popieram. To nie jest zachowanie faceta, który kocha.

bardzo dobrze ze z Toba zerwal jeszcze mu kiedys podziekowac mozesz. pajac. znajdz takiego ktory nie bedzie glupot wymyslal chociaz.

Dokładnie. A jeśli nie jesteś teraz w stanie być z kimkolwiek, to pocierp w samotności, później wyjdź do ludzi i... znajdź sobie kogoś, kto naprawdę zasługuje na Twoje zaufanie. Bardzo mądre byłoby to, że nie od razu zaczynacie związek, tylko idziecie raczej drogą "koleżeństwo->przyjaźń->związek". A jeśli ta druga strona przyśpiesza ten proces, znaczy, że zależy mu tylko na tym, żeby Cię uwieść i zamknąć w klatce, ładnie nazywającej się "małżenstwem". Jeśli nie odpowiada Ci ten układ-> nie bój się odejść.

[miphuhiz]

Pewnie kiedy byliscie daleko od siebie idealizowal sobie ten zwiazek. Myslal, ze bedzie tak cool i wspaniale ale jak przyszlo co do czego to jednak mu sie odwidzialo.
Olej dziada i tyle.

[emma__]

kończenie zakońzcenie związku krótkim zakomunikowaniem jest co najmniej dziwnie. Wg mnie nie jest szczery.

[Suziii90]

Wydaje mi się że ma coś na sumieniu ...

[marcowy_myszek]

Trochę to dziwne. Aczkolwiek brak ochoty na seks u faceta (pomimo jego ogromnych chęci typu 'kochanie jak się zobaczymy to...') jest normalne. Mój np nie miał na nic ochoty przez ponad miesiąc! Starałam się,ubierałam seksowne fatałszki i co? W dupę palec! Aż myślałam czy nie zmienił orientacji . Ale każdy chłop ma niekiedy foch i koniec.

Co do zerwania conajmniej dziwne. To,że kobieta oczekuje czułości,pieszczot czy jakiegokolwiek zbliżenia wywodzi się z naszej natury i powinien na wyjeździe okazać Ci trochę ciepła!

Jego marny powód i dziwne zachowanie jest co najmniej dziwne!

[bluefeather]

Napisane przez biala frezja

Byliśmy parą na odległość z krótkim stażem, ale poważnie myślącą o sobie. On niemiał kobiety 1,5 roku. Po miesiącu niewidzenia ze sobą zdecydowaliśmy się na urlop tylko we dwoje. Przed wyjazdem mówił jaki on będzie dla mnie czuły. Gdy już byliśmy na tym urlopie on stał się oschły, niechciał się kochać ani zbytnio całować czy przytulać. Zrobiło mi się przykro i nawet raz się popłakałam z tego powodu. Mówiłam mu że chciałabym czułości, ale jeżeli on miał "spadek formy" to okey, ja przejęłam inicjatywę i przytulałam go żeby przynajmniej jemu było dobrze. Po przyjeździe z urlopu on przestał się ze mną kontaktować i po tygodniu stwierdził, że zrywa ze mną. Uzasadnił to tym, że na urlopie byłam nachalna wręcz, że chciałam tylko seksu. Ja uważam, że skoro taką miał na mnie ochotę a na urlopie stał się oschły to ja mogłam mieć do niego trochę żalu, ale nie miałam tak ogromnego żeby przez to z nim zrywać przecież go kocham natomiast to on ma takie wielkie pretensje, że chciałam czułości... Po miesiącu niewidzenia i jeszcze po tym jak zapewniał jaką ma na mnie ochotę myslę, że niepowinien zwalać winy na mnie i zrywać z tego powodu. A co wy sądzicie???

Moim zdaniem to jest błąd w komunikacji.
On najwidoczniej nie uważał, że powinien dotrzymać obietnicy i nie wiedział, że Ty na coś liczysz.
Powinnaś powiedzieć mu, że nastawiłaś się na to i było Ci przykro, kiedy zachował się inaczej niż obiecał, kiedy nagle stał się oschły, nie wiedziałaś co się stało. I zwyczajnie zapytać czy coś nie tak.
On by Ci opowiedział o co chodzi. Może nie miał już ochoty?
I na przyszłość powinniście wyciągnąć z tego wnioski - niech on nie obiecuje i nie robi Ci smaku na coś, czego nie zrealizuje ( ja swojego byłego też musiałam tego nauczyć, bo dla niego to było zupełnie normalne, że mu się po prostu w obiecanym terminie nie chciało.)

A z zerwaniem - nie mam pojęcia. Może porozmawiajcie?
On też zbyt dojrzale się nie zachował, skoro od razu zerwał, a nie chciał wyjaśnić wszystkiego

[inc0rrect]

wygląda na zdradę....

[Suziii90]

Napisane przez inc0rrect

wygląda na zdradę....

to miałam właśnie na myśli pisząc że ma coś na sumieniu ... bo dziwne to jego zachowanie ... sama nie wiem

[bluefeather]

Napisane przez Suziii90

to miałam właśnie na myśli pisząc że ma coś na sumieniu ... bo dziwne to jego zachowanie ... sama nie wiem

Dziewczyny, Wam to wszystkie dziwne zachowania samców wyglądają na zdradę

[biala frezja]

Już naprawdę niewiem co mam myśleć o tym typie, taka ta sprawa z nim jest dziwna. Wiem tylko że zachował się nieodpowiedzialnie.

[Suziii90]

Dziewczyny, Wam to wszystkie dziwne zachowania samców wyglądają na zdradę [/QUOTE

nie okłamujmy się wiemy jacy potrafią być, faceci a dziewczyny jak chcą tez potrafią dopiąć swego ja nie mówię że zdradził autorkę na 100 % bo tego to ja nie wiem, ale brałabym wszystkie kwestie pod uwagę bo jak dla mnie to nie powód do zerwania i trochę dziecinnie sie zachował jakby nie wiadomo co zrobiła

[biala frezja]

Wiecie co on napisał że mnie juz niekocha! On mnie niekocha bo sobie uroił że mi zależało tylko na seksie? I nieda sobie nic wytłumaczyć. A to z jego przyczyny mnie najpierw było przykro i niech sie niedziwi że chciałam czułości jak on sie niewywiązuje z obietnic. Boże to jest chore z tym człowiekiem się nieda

[la'Mbria]

Napisane przez biala frezja

Wiecie co on napisał że mnie juz niekocha! On mnie niekocha bo sobie uroił że mi zależało tylko na seksie? I nieda sobie nic wytłumaczyć. A to z jego przyczyny mnie najpierw było przykro i niech sie niedziwi że chciałam czułości jak on sie niewywiązuje z obietnic. Boże to jest chore z tym człowiekiem się nieda

skoro się nie da, to się nie da. Nic na siłę...poszukaj takiego faceta, który będzie miał zbieżne z tobą oczekiwania względem tak zwanych spraw łóżkowych i już...dzizas...macie inne temperamenty i już...
aczkolwiek bardzo ale to bardzo nie lubię gdy ktoś naobiecuje cudów na kiju a później, jak to któraś z wizażanek napisała wyżej- "palec w dupę"...
Być może facet ma jakiś problem z "małym" i nie chciał cię o tym informować, a moze po prostu nie rozpaliłaś go i nie odczuwał pociągu...w końcu byliście parą na odległość i z krótkim stażem...mógł też zacząć spotykać sie z kimś innym a ciebie trzymać w zawieszeniu na zasadzie "zobaczymy który towar lepszy"...wiele rzeczy mogło sie wydarzyć
ale uważam, ze na takiego typa szkoda czasu. Nie to nie i już.

[biala frezja]

Mieliśmy ktrótki staż, ale znamy się ze szkoły. I z żadnym innym facetem niechciałabym "pójść" do łóżka albo wogóle pozwolić na inne czułości po miesiącu bycia parą. Razem rozmawialiśmy o seksie przed wyjazdem, wybraliśmy antykoncepcję naprawdę poważnie "przyłożyliśmy" się do tego tematu. On już przed urlopem mówił jak na niego działam i mówił że mnie kocha. Przed wyjazdem było między nami w porządku. To ja się zdziwiłam, że nagle mu się odwidziało mimo obietnic, a mimo to jeszcze sprawiałam mu pieszczoty, ale powiem, że chciałam też od niego czułości juz nie seksu. A on to odebrał źle! że mi zależało tylko na jednym. Niemiałam szans z nim o tej sprawie pogadać bo on ukrywał swoje emocje i nawet dzień przed wyjazdem mówił, że mnie kocha i chce ze mną być... Tymczasem najwidoczniej kłamał i nieumiał mi o tym osobiście powiedzieć, niebyło szans wspólnie rozwiązać problemu. Ja po wyjeździe z urlopu niemiałam do niego pretensji i niemyślałam w żadnym wypadku o zakończeniu związku, natomiast on tak zrobił. Za to, że kobieta okazuje mu czułość... Przecież to był nasz pierwszy współny wyjazd i wiadomo, że ma się ochotę na czułości jakiekolwiek, a on stwierdził, że chodzi mi tylko o seks... I niedocenił tego, że zdecydowałam się z nim być mimo dzielących nas setek kilometrów, że czekam długo na niego, że wytrzymywałam jego zmiany zdania, jego trudny charakter bo go po prostu KOCHAM!!!

[miphuhiz]

Napisane przez biala frezja

Wiecie co on napisał że mnie juz niekocha! On mnie niekocha bo sobie uroił że mi zależało tylko na seksie? I nieda sobie nic wytłumaczyc

nie dlatego Cie nie kocha. Po prostu kiedy sie spotkaliscie on uznal, ze to nie jest to. I tyle.
Nie masz mu czego tlumaczyc. On cie nie chce a ten powod z seksem to pewnie podal na odczepnego.

[biala frezja]

Mieliśmy ktrótki staż, ale znamy się ze szkoły. I z żadnym innym facetem niechciałabym "pójść" do łóżka albo wogóle pozwolić na inne czułości po miesiącu bycia parą. Razem rozmawialiśmy o seksie przed wyjazdem, wybraliśmy antykoncepcję naprawdę poważnie "przyłożyliśmy" się do tego tematu. On już przed urlopem mówił jak na niego działam i mówił że mnie kocha. Przed wyjazdem było między nami w porządku. To ja się zdziwiłam, że nagle mu się odwidziało mimo obietnic, a mimo to jeszcze sprawiałam mu pieszczoty, ale powiem, że chciałam też od niego czułości juz nie seksu. A on to odebrał źle! że mi zależało tylko na jednym. Niemiałam szans z nim o tej sprawie pogadać bo on ukrywał swoje emocje i nawet dzień przed wyjazdem mówił, że mnie kocha i chce ze mną być... Tymczasem najwidoczniej kłamał i nieumiał mi o tym osobiście powiedzieć, niebyło szans wspólnie rozwiązać problemu. Ja po wyjeździe z urlopu niemiałam do niego pretensji i niemyślałam w żadnym wypadku o zakończeniu związku, natomiast on tak zrobił. Za to, że kobieta okazuje mu czułość... Przecież to był nasz pierwszy współny wyjazd i wiadomo, że ma się ochotę na czułości jakiekolwiek, a on stwierdził, że chodzi mi tylko o seks... I niedocenił tego, że zdecydowałam się z nim być mimo dzielących nas setek kilometrów, że czekam długo na niego, że wytrzymywałam jego zmiany zdania, jego trudny charakter bo go po prostu KOCHAM!!!

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:08 ----------

[biala frezja]

On przed wyjazdem mówił bardzo poważne rzeczy co do naszego związku. Już wtedy mówił że trafiła mu się wymarzona kobieta.

[miphuhiz]

Napisane przez biala frezja

On przed wyjazdem mówił bardzo poważne rzeczy co do naszego związku. Już wtedy mówił że trafiła mu się wymarzona kobieta.

Przed wyjazdem to bylo przed wyjazdem.
Na wyjezdzie mu sie odmienilo.

[andzia1989r]

No, ale związek z chłopakiem, którego tam znałaś ze szkoły, byliście parą miesiąc i się w ciągu tego miesiąca ani nie widzieliście, pojechaliście razem na urlop, na którym on albo stchórzył (czytaj prawiczek, który wyobraźnie ma może bujną gorzej z czynami), albo gej (kobieta go odpycha), albo się rozmyślił co do waszego związku bo oczekiwał, że będziesz inna (inaczej pamiętał koleżankę ze szkoły).

Tak czy siak nic z tego nie będzie, ani tego za bardzo związkiem nie można nazwac.

[Hultaj]

po cholerę z Tobą jechał i do samego konca Ci kadził, co to nie będzie i co to nie Wy. Daj sobie spokój, nic z tego nie wyjdzie, facet miał okazję być z Tobą blisko i się wykręcił a na koniec z Tobą zerwał. Otrzeźwiej i zacznij szukać innego, nie upokarzaj się lataniem za takim palantem. Jeszcze chwila a zaczniesz go przekonywać, że przecież nie jesteś jakąś ''dziwką'', o ile już tego nie robiłaś; napisałabym mu (za to odwracanie kota ogonem i wciskanie dziecka w brzuch z tym mega napaleniem na seks), że uważam, że nic z tego nie wyszło bo jest impotentem i wszystko.

[Merys]

Napisane przez biala frezja

On przed wyjazdem mówił bardzo poważne rzeczy co do naszego związku. Już wtedy mówił że trafiła mu się wymarzona kobieta.

Mowil to co chcialas uslyszec, wiele facetow tak robi. Sama przekonalas sie na wlasnej skorze, ze to tylko puste slowa. Naprawde nie warto zawracac sobie nim glowy. Im wczesniej urwiesz kontakt z nim, tym bedzie Ci latwiej.

[biala frezja]

Ale on tez chciał prawdziwej miłości, kobiety któtej odda serce i ona mu też. Naprawdę pisaliśmy i mówiliśmy sobie poważne rzeczy. Bo już niejesteśmy nastolatkami i chcieliśmy na poważnie być. Szczególnie on się obawiał związku na odległość, że ja go zostawię i co on wtedy zrobi. Tymczasem to on szybko zrezygnował z naszego związku bez porozumienia ze mną.

[andzia1989r]

Jesteś dorosłą kobietą ponoc, więc co za bzdury wypisujesz o tym, że tworzyliście związek?

Miesiąc pisania przez internet i wczasy-niewypał to cały ten "związek".

Nie wiem ile masz lat, ale jak więcej niż 20 to zacznij myślec a nie w chmurach bujac.