A o czym Wy marzycie?

[NanaGoplana]

Nie znalazłam podobnego wątku, mam nadzieję, że nie przeoczyłam.

To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
No właśnie. A podobno o marzeniach się nie mówi, żeby nie zapeszać. Ja jednak sądzę, że jak je ukrywamy to pozostaja one tylko marzeniami. Powiedzmy głośno o tym czego pragniemy i zacznijmy działać!
Możecie napisać też coś o Waszych wielkich spełnionych marzeniach, pochwalcie się


Dając przykład zaczne od siebie.
Jestem młoda, nie mam niczego swojego. Marzę o tym, aby usamodzielnić się, założyć rodzinę z moim ukochanym TŻ i... wybudować dom. Nie będzie to proste, ale marze o włanym kącie.

Poza tym chcę wrócić do szkoły muzycznej, na którą mnie chwilowo nie stać, więc zakasam rękawy i szukam pracy, bo nie wybaczę sobię, jeśli tam nie wrócę!

[OtTakaJa]

Moje nie tyle marzenia co plany na najbliższą przyszłość:
- kupić wymarzonego Opla Corsę (serio to mój wymarzony samochód)
- wynieść się z domu i zacząć żyć na własny rachunek.

A jeśli chodzi o marzenie - chciałabym, spotkać tego jedynego. Mam już dość jego marnych imitacji

[gringolada]

poza standardowymi planami na przyszlosc(rodzina, dom itp), to marze by spedzic czas na olbrzymim polu tulipanow i zalozyc hodowle malych pieskow np pomeranianow

[wika82]

Ja mam przyziemne marzenia.
Marzę, żeby moja rodzina była zawsze zdrowa i żeby wszystko układało się jej pomyślnie. Marzę też, żeby zawsze wszystko się dobrze układało pomiędzy mną, a moim przyszłym mężem.
Co do reszty, to nie marzenia, ale bardziej plany, czyli: planuję skończyć w terminie aplikację, kupić samochód dla siebie, za 2 - 3 lata mieć dziecko, wyjeżdżać na wakacje - jak co roku, zmienić kiedyś mieszkanie na większe, opanować w stopniu perfekcyjnym języki, których się uczę.

[secret_admirer]

Marzę żeby pewnego dnia okazało się, że moje teraźniejsze życie jest tylko wielkim koszmarem, a po przebudzeniu będzie jak dawniej.

[ricca166]

moje marzenia to:
-wyjechać w lato do Chorwacji
-laserowo zredukować pajączki na udach
na te 2 cele nawet założyłam sobie konto i wpłacam comiesiąc 100zł,wiec na 95% się zrealizują

a takie na które nie mam wpływu:
-żeby mój dziadziuś i babcia żyli 100 lat i dłużej i żeby moja ciocia poradziła sobie z kolejnym rakiem

[Clemence]

Ja to jeszcze za wcześnie- 20 lat ale myślę też o wlasnym kącie i samochodzie.. chyba każdy mniej więcej tak marzy :P
no i żebym jako trenująca miała coraz lepsze rezultaty :P i oczywiście żebym miała zdrowe dzieci i męża i pracę ciekawą i wsio :P

[czarownica13_01]

Ja mam też bardziej plany niż marzenia. Chciałabym się obronić na przełomie lutego/marca, usamodzielnić się, wyprowadzić z domu, znaleźć fajną pracę i jeszcze bym chciała mieć z kim dzielić smutki i radości.
A marzę o wakacjach na bezludnej wyspie- piasek, woda i zero ludzi. Czas tylko dla siebie.

[patris18]

Marzę ,żeby niedługo spotkać tego jedynego
...żeby życie na studiach mi się spodobało i żebym dała radę, marzę o zdaniu prawka i własnym autku jakiejś Toyotce może Yaris,
marzę ,by mieć wszystko i już nie marzyć...

[muszynianka]

No poza takimi oczywistymi jak zbudować duży dom, by mnie było stać na dziecko, mieć pieska kotka, żeby wszyscy byli zdrowi itp, to z takich bardziej przyziemnych
*kupić porządne buty na zimę i kurtkę bo 2 lata z rzędu chodziłam w jesiennej...
*ogarnąć może toaletkę do makijażu...
*wyleczyć wszystkie zęby
*zebrać kasę na wymianę szyby w samochodzie żeby przeszedł przegląd

[Madia]

A ja w sumie marzę aby w końcu kupić jakiś obiektyw, bo póki co to tylko się smakiem obchodzę...dlatego chcę znaleźć pracę by to zrealizować

[Mallutka]

a ja marzę by znaleźć fajną pracę w kancelarii, by skończyć studia w terminie, by zaliczyć ten ostatni egzamin <wyniki 24 września>, by zawsze mieć wokół siebie tylu fajnych i wspierających mnie ludzi, bym miała siłę stawiać czoła tym wszystkim przeciwnościom losu, bym doceniała i pamiętała te chwile szczęścia i by gdzieś kiedyś u mojego boku pojawił się wartościowy mężczyzna


autorko o marzeniach nie wolno milczeć, o nich warto KRZYCZEĆ

[Ofelia 20]

Ja marzę o tym, żeby skończyć studia i dostać dobrą pracę w zawodzie oprócz tego znaleźć miłość swojego życia, założyć kiedyś rodzinę, mieć mieszkanko, samochód i co roku jakieś porządne wakacje.
Podobnie jak wika82 opanować jeszcze 2 języki obce

Jeżeli uda mi się z językami a całą reszte szlag trafi, wyjeżdżam do Dubaju. Zostane stewardessą lini lotniczych Emirates, nie będę mieć faceta, dziecka, samochodu ale przyanajmniej zwiedzę połowę świata marzenie awaryjne (2 lata temu to było moje pierwsze, najważniejsze marzenie, ale potem zachciało mi się miłości).

[Panna_Prym_]

Hm, a ja marzę o tym, żebym po moich studiach nie miała problemów ze znalezieniem pracy. Żebym mogła kiedyś odwdzięczyć się mamie za to co dla mnie robi.
Chciałabym kiedyś zobaczyć Grecję i Barcelonę Najlepiej razem z moim facetem No i chciałabym zarabiać na swoje utrzymanie, lub przynajmniej na własne potrzeby (od października zaczynam studia).

Mam jeszcze milion innych marzeń, mniej lub bardziej osobistych, długo by wymieniać..

[numb05]

nie mówiąc o PLANACH, typowych, jak u każdego, które wierzę że się spełnią bo czemu miałabym nie dać rady, marzy mi się, też całkiem tradycyjnie - miłość.
po prostu mieć obok siebie kogoś, i naprawdę, wtedy wcale nie muszę mieć wszelkich innych, nic nieznaczących pragnień.

[muszynianka]

Marzenie nr 2, ogarnięcie toaletki się ziściło ;p mogę wykreślić ;p

[fleur05]

Marzę o tym, żeby nigdy nie zabrakło mi siły. Żebym zawsze miała ochotę na życie, na chęć spełniania marzeń.

[anabell_]

Moim największym marzeniem jest założyć salon fryzjerski w swoim mieście Potem rozbudowałabym go tworząc studio urody Stworzyłabym kilka kolejnych salonów a następnie rozbudowałabym się na całą Polskę, kończąc swoje biznesowe plany na Ośrodku Odnowy Biologicznej i Metamorfoz w naszych polskich górach

a z bliższych marzeń to:
* zostać fryzjerką- w trakcie realizacji zaczynam w październiku;D
* kupić opla tigrę <3
* urządzić swoje mieszkanie
* sprawić sobie współlokatora - kota rasy ragdoll
* zrzucić kilka kilogramów;D - zaczynam w październiku

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

* być już zawsze przy moim Ukochanym TŻ.
* pojechać do Paryża
* założyć własną firmę (?)

[krooolewna]

Napisane przez OtTakaJa

Moje nie tyle marzenia co plany na najbliższą przyszłość:
- kupić wymarzonego Opla Corsę (serio to mój wymarzony samochód)
- wynieść się z domu i zacząć żyć na własny rachunek.

A jeśli chodzi o marzenie - chciałabym, spotkać tego jedynego. Mam już dość jego marnych imitacji

ja się nie dziwię,bo jak na nauce jazdy nim jeździłam bardzo mi pasował

[coff3ina]

Oprócz marzeń mam też cele ale teraz o tych pierwszych mowa (też w trakcie realizacji):

~Zwiedzić Indie... Od północy do południa, ze wschodu na zachód oraz odnaleźć siebie w nowej religii.

~Zrobić certyfikat językowy i pójść w przyszłym roku na wymarzone studia w UK. (bardziej cel ale dość ciężki do zrealizowania więc podciągam pod marzenie)

~Dostać po studiach dobrze płatną pracę (uwaga:P) w Polsce i wrócić do mojego kraju! (chyba największe )

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Oprócz takich zwyczajnych marzen typu: usamodzielnić się, znalezc dobrze platna prace, nauczyc się jezyków bardzo chciałabym podróżowac po świecie. Zwiedzić calą Europę, potem przerzucić się na Azję, Amerykę, afrykę itd.. Poznac ludzkie zwyczaje, kuchnie, ponurkowac w rafach koralowych, przejechac się na słoniu, mieszkac w szałasach i co tam się nawinie typowego w zależnosci od kraju, czy kontynentu. I wszystko to chciałabym robić z facetem, który również będzie kochał podróże. Zadnych dzieci, zadnego ograniczenia.
Marzenie raczej mało realne, no może da się je zrealizowac w małym stopniu. Brak kasy(takie wysypy Bora-Bora, to sama wycieczka 15 tysiaków, gdzie tu miec pieniądze na wszystko? Moze uda mi się chociaz Europę i okolicę zwiedzić. A no i rzecz jasna brak faceta, szczególnie takiego.

Marzy mi się tez wyprowadzka z Polski i zamieszkanie w nieco cieplejszym klimacie. No ale języki... porzadnie się za nie zabieram.

Pomarzyć dobra rzecz...

[VickyM]

Jedno wielkie marzenie się kilka lat temu spełniło, także wiem, że jeśli się mocno chce, czasem nawet przypadkiem marzenia się spełniają W tej chwili marzę o tym, żeby z tym kimś coś wyszło, jak nie z nim to z innym.. Chciałabym też wiedzieć, co chcę w życiu robić i zacząć to robić. Chcę robić w życiu to, co będzie mi sprawiało przyjemność, a także zabrać w jedno moje szczególne miejsce kiedyś osobę bliską sercu

[calineczka87]

Najpiękniejsze są w życiu marzenia,
kolorowy, bajkowy świat...
Najpiękniejsze jest to, czego nie ma,
o czym marzysz i tęsknisz od lat...
Gdy doczekasz się marzeń spełnienia,
będą one mniej piękne niż w śnie,
najpiękniejsze jest to, czego nie ma,
co ma dopiero spełnić się...

[moniaszelki]

Napisane przez NanaGoplana

Nie znalazłam podobnego wątku, mam nadzieję, że nie przeoczyłam.

To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
No właśnie. A podobno o marzeniach się nie mówi, żeby nie zapeszać. Ja jednak sądzę, że jak je ukrywamy to pozostaja one tylko marzeniami. Powiedzmy głośno o tym czego pragniemy i zacznijmy działać!
Możecie napisać też coś o Waszych wielkich spełnionych marzeniach, pochwalcie się


Dając przykład zaczne od siebie.
Jestem młoda, nie mam niczego swojego. Marzę o tym, aby usamodzielnić się, założyć rodzinę z moim ukochanym TŻ i... wybudować dom. Nie będzie to proste, ale marze o włanym kącie.

Poza tym chcę wrócić do szkoły muzycznej, na którą mnie chwilowo nie stać, więc zakasam rękawy i szukam pracy, bo nie wybaczę sobię, jeśli tam nie wrócę!

serio chcesz wrocic do szkoly muzycznej? ja chodze do zwyklego LO i do szk. muzycznej, ale coraz czesciej mysle o rezygnacji bo nie daje juz rady....zreszta kasy z tego zawodu nie ma, a i szczescia brak mi...nie wiem co moze byc fajnego w szk. muzczynej?

[paula-zla]

Znaleźć pracę (pracuję nad tym ), robić to co lubię i jednocześnie zarabiać pieniądze, uniezależnić się od rodziców. Zwiedzić pół świata, a na pierwszym miejscu Hiszpanię i Indie. Znaleźć miłość swojego życia. To tak w skrócie

[kasQ]

wszystko co chce mam, jedyne czego brakuje mi do szczescia to pewnosc, ze Ten, okaze sie tym jedynym... a ja jego jedyna - poza tym niczego wiecej do szczescia mi nie potrzeba...

[triolka]

Napisane przez moniaszelki

serio chcesz wrocic do szkoly muzycznej? ja chodze do zwyklego LO i do szk. muzycznej, ale coraz czesciej mysle o rezygnacji bo nie daje juz rady....zreszta kasy z tego zawodu nie ma, a i szczescia brak mi...nie wiem co moze byc fajnego w szk. muzczynej?

Co może być fajnego? to że można robic to co się kocha, i to co Ci daje największą satysfakcje. Studiuje na Akademii Muzycznej i jakoś nie wyobrażam sobie siebie na innym kierunku. Z pracą cieżko, ale nie bujam w obłokach....mi się posada nauczyciela w szkole muzycznej marzy
A co jeszcze?.....Największym moim marzeniem jest mieć kochającego męża, dzieci i po prostu być szczęśliwą. Myślę że rodzina jest dla mne największym marzeniem

[ama]

Jej, to ja jakaś dziwna jestem chyba, bo nie marzę ani o domu, ani o samochodzie, ani o dzieciach, a już najmniej o facecie. Starczy mi wynajmowany pokój nad morzem. Za to marzę o doktoracie i posadzie na Universidad de la Republica w Montevideo (Urugwaj).
Chciałbym też znać języki indiańskie (trzy najważniejsze, pierwszego zaczynam się już uczyć), zwiedzić świat, pracując w zawodzie etnologa. Marzą mi się takie prawdziwe podróże, z plecakiem, a nie zwiedzanie i spanie tylko w hotelach. I przede wszystkim zajmować się tym co uwielbiam, czyli literaturą. Może nawet kiedyś napisać książkę.
I nie żyć za długo, żeby nie być starą i schorowaną.

I robić większe postępy w hiszpańskim, bo na razie ciągle nie jestem z siebie wystarczająco zadowolona

[Niesprecyzowana]

* Usłyszeć słowa: "Jesteś miłością mojego życia"...
* Dostać się na drugi kierunek - psychologię;
* Najważniejsze: umieć żyć sama ze sobą i czerpać z tego radość.