drugie dziecko - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2003-11-20, 09:24   #1
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310

drugie dziecko


kochane wizażanki!! jak pewnie niektóre z was wiedzą mam 9-miesięczna córeczkę Krystynę. jestem szczęśliwą mamusią i ma silny instynkt macierzyński. MARZĘ O DRUGIM DZIECKU!!!! żeby maleństwa wychowywały się razem, żeby miały wspólny język ,itp. jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... potem będę mieć 29 lat i pracę na głowie, co w moim przypadku bedzie znaczyło jeszcze mniej czasu niz teraz. sama nie wiem co robić...
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-20, 09:24   #2
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
drugie dziecko

kochane wizażanki!! jak pewnie niektóre z was wiedzą mam 9-miesięczna córeczkę Krystynę. jestem szczęśliwą mamusią i ma silny instynkt macierzyński. MARZĘ O DRUGIM DZIECKU!!!! żeby maleństwa wychowywały się razem, żeby miały wspólny język ,itp. jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... potem będę mieć 29 lat i pracę na głowie, co w moim przypadku bedzie znaczyło jeszcze mniej czasu niz teraz. sama nie wiem co robić...
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-20, 11:06   #3
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: drugie dziecko

witam
moja corka ma juz 3,5 roku i czesto zastanawiam sie nad drugim dzieckiem.ale no wlasnie to cholerne ale.
ja nie pracuje,mała do przedszkola ,mój TŻ pracuje i zdaje sobie sprawe ze nie da sie wyzuć na bezpiecznym poziomie z jednej pensji.
wszędzie te pieniądze.
nie chce odmawiac córce starszej niczego na co zasługuje.a przedewszystkim mojego czasu.
marze o pracy ,rozwoju ale nie mozna miec wszytskiego a nie chce zeby moje dziecko wychowywala niania.
ale tez nie chce zeby moja corka została sama .
wszytsko ma swoje za i przeciw.
w twoim przypadku to macierzyństwo jest dopiero na początku drogi i życzę ci dużo cierpliwosci (przyda sie w wieku 2 lat .
pzdr.
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-20, 11:06   #4
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Re: drugie dziecko

witam
moja corka ma juz 3,5 roku i czesto zastanawiam sie nad drugim dzieckiem.ale no wlasnie to cholerne ale.
ja nie pracuje,mała do przedszkola ,mój TŻ pracuje i zdaje sobie sprawe ze nie da sie wyzuć na bezpiecznym poziomie z jednej pensji.
wszędzie te pieniądze.
nie chce odmawiac córce starszej niczego na co zasługuje.a przedewszystkim mojego czasu.
marze o pracy ,rozwoju ale nie mozna miec wszytskiego a nie chce zeby moje dziecko wychowywala niania.
ale tez nie chce zeby moja corka została sama .
wszytsko ma swoje za i przeciw.
w twoim przypadku to macierzyństwo jest dopiero na początku drogi i życzę ci dużo cierpliwosci (przyda sie w wieku 2 lat .
pzdr.
paula
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-20, 14:41   #5
BeataG
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 535
GG do BeataG
Re: drugie dziecko

beliczek napisał(a):
> jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... teraz. sama nie wiem co robić...

Jestem na ostatnim roku aplikacji radcowskiej i sama wprawdzie dzieci nie mam, ale zauważyłam, że ciąża pomaga w dostaniu się na aplikację i bezbolesnym przejściu przez egzaminy tudzież praktyki na tejże Więc skoro tak bardzo chcesz mieć drugie dziecko... No, oczywiście przez cały czas aplikacji w ciąży nie będziesz, ale skoro mogłaś mieć dziecko na studiach, to równie dobrze możesz mieć dwoje na aplikacji.
BeataG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-20, 14:41   #6
BeataG
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 535
GG do BeataG
Re: drugie dziecko

beliczek napisał(a):
> jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... teraz. sama nie wiem co robić...

Jestem na ostatnim roku aplikacji radcowskiej i sama wprawdzie dzieci nie mam, ale zauważyłam, że ciąża pomaga w dostaniu się na aplikację i bezbolesnym przejściu przez egzaminy tudzież praktyki na tejże Więc skoro tak bardzo chcesz mieć drugie dziecko... No, oczywiście przez cały czas aplikacji w ciąży nie będziesz, ale skoro mogłaś mieć dziecko na studiach, to równie dobrze możesz mieć dwoje na aplikacji.
BeataG jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 13:10   #7
sistar
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: drugie dziecko

Ja zaszlam w druga ciaze, jak moja corka miala 6 miesiecy. Powiem od razu, ze bylo ciezko - psychicznie, fizycznie i zdrowotnie. Dwa ostatnie miesiace musialam lezec, bo od noszenia Juleczki cos mi sie porobilo i mialam ciaze zagrozona. Teraz jest swietnie - mlode czasem juz nawet bawia sie razem, starsza poi mlodsza herbatka, nosi jej chrupki czy inne jedzonko - strasznie sa slodkie obie
Ja nie pracuje (nie liczac zlecen), wiec podziwiam Cie za to ze masz tyle sily i jeszcze myslisz o drugim dziecku. Ja czasem zaluje ze nie zainwestowalam swojego czasu w kariere, teraz mam juz naprawde male szanse na znalezienie jakiejs sensownej pracy, ale jak patrze na corki to przestaje zalowac wszystkiego bo naprawde warto. Co dwie corki to nie jedna hihi
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 13:10   #8
sistar
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: drugie dziecko

Ja zaszlam w druga ciaze, jak moja corka miala 6 miesiecy. Powiem od razu, ze bylo ciezko - psychicznie, fizycznie i zdrowotnie. Dwa ostatnie miesiace musialam lezec, bo od noszenia Juleczki cos mi sie porobilo i mialam ciaze zagrozona. Teraz jest swietnie - mlode czasem juz nawet bawia sie razem, starsza poi mlodsza herbatka, nosi jej chrupki czy inne jedzonko - strasznie sa slodkie obie
Ja nie pracuje (nie liczac zlecen), wiec podziwiam Cie za to ze masz tyle sily i jeszcze myslisz o drugim dziecku. Ja czasem zaluje ze nie zainwestowalam swojego czasu w kariere, teraz mam juz naprawde male szanse na znalezienie jakiejs sensownej pracy, ale jak patrze na corki to przestaje zalowac wszystkiego bo naprawde warto. Co dwie corki to nie jedna hihi
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 13:43   #9
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: drugie dziecko

też bym tak chciała,sistar... ale coz od wielu lat inwestuje w karierę ( matura międzynarodowa, praktyki w kancelarii prezydenta, studia na prawie, itp.). krysie urodziłam na czwartym roku studiów bo wiem, że pózniej nie bedzie już tak łatwo - praca!!! dlatego martwi mnie, ze drugie dziecko będę mogła mieć za parę lat o ile wogóle....
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 13:43   #10
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: drugie dziecko

też bym tak chciała,sistar... ale coz od wielu lat inwestuje w karierę ( matura międzynarodowa, praktyki w kancelarii prezydenta, studia na prawie, itp.). krysie urodziłam na czwartym roku studiów bo wiem, że pózniej nie bedzie już tak łatwo - praca!!! dlatego martwi mnie, ze drugie dziecko będę mogła mieć za parę lat o ile wogóle....
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 14:18   #11
mjabu
Przyczajenie
 
Avatar mjabu
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24
Re: drugie dziecko

Podziwiam cie sistar. Twoim dziewczynkom to napewno dobrze robi, że od małego rozwijają się społecznie, ale jak ty funkcjonujesz? Moja Julka jest niezwykle absorbująca, właściwie to przez cały czas, kiedy jestem w domu (bo pracuję) to zajmuję się nią. Trudno mi sobie wyobrazić, gdyby trafiła mi się jeszcze jedna taka żywa córeczka...
mjabu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-11-30, 14:18   #12
mjabu
Przyczajenie
 
Avatar mjabu
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24
Re: drugie dziecko

Podziwiam cie sistar. Twoim dziewczynkom to napewno dobrze robi, że od małego rozwijają się społecznie, ale jak ty funkcjonujesz? Moja Julka jest niezwykle absorbująca, właściwie to przez cały czas, kiedy jestem w domu (bo pracuję) to zajmuję się nią. Trudno mi sobie wyobrazić, gdyby trafiła mi się jeszcze jedna taka żywa córeczka...
mjabu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 22:04   #13
jona
Raczkowanie
 
Avatar jona
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 225
Re: drugie dziecko

U mnie wyszło inaczej, ale całkiem nieżle . Pierwsze dziecko tuż po studiach - przed początkiem "kariery" , drugie - 7 lat później, gdy coś już osiągnęłam i mogłam sobie pozwolić na chwilę oddechu. Trochę się martwiłam, że dzieci będą miały ze sobą słaby kontakt, ale jest super! Młodsza córka przyszła na świat, gdy starsza już się usamodzielniała i nie było problemu, którą najpierw się zająć. Bardzo się z siostry cieszyła i autentycznie potrafiła pomóc (z własnej woli, nie robię z dziecka nańki). Z kolei ta młodsza (obecnie 3,5 roku) jest wpatrzona w starszą jak w obraz. Ponadto taki duży "rozstrzał" dzieci w czasie wydłuża młodośc rodziców. Polecam!
jona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-11-30, 22:04   #14
jona
Raczkowanie
 
Avatar jona
 
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 225
Re: drugie dziecko

U mnie wyszło inaczej, ale całkiem nieżle . Pierwsze dziecko tuż po studiach - przed początkiem "kariery" , drugie - 7 lat później, gdy coś już osiągnęłam i mogłam sobie pozwolić na chwilę oddechu. Trochę się martwiłam, że dzieci będą miały ze sobą słaby kontakt, ale jest super! Młodsza córka przyszła na świat, gdy starsza już się usamodzielniała i nie było problemu, którą najpierw się zająć. Bardzo się z siostry cieszyła i autentycznie potrafiła pomóc (z własnej woli, nie robię z dziecka nańki). Z kolei ta młodsza (obecnie 3,5 roku) jest wpatrzona w starszą jak w obraz. Ponadto taki duży "rozstrzał" dzieci w czasie wydłuża młodośc rodziców. Polecam!
jona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-01, 04:08   #15
sistar
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: drugie dziecko

A nie, nie, to troche nie tak Mam opiekunke do dziecka - zajmuje sie starsza corka. Wszystko zaczelo sie od tych moich klopotow w ciazy, nie mozna lezec i jednoczesnie zajmowac sie ponad rocznym dzieckiem ktos tez musi pracowac, wiec maz oczywiscie nie mogl sie nami zajmowac. Moja mama tez nie mogla wtedy wziac urlopu dluzszego niz 2 dni. Musielismy wiec poszukac opiekunki, a potem sie okazalo ze jest to super wygodne, wiec tak zostalo
Przyznam sie tez bez bicia, ze nie jestem typem osoby, ktora moze wytrzymac z malym dzieckiem kilkanascie godzin na dobe bez chwili odpoczynku. Taki mam juz charakter, ze musze miec chwile dla siebie, bo inaczej wpadam w zly nastroj, delikatnie mowiac, wszystko mnie drazni itd. Nie mam cierpliwosci i nie jestem przystosowana do siedzenia w domu - uwielbiam corki, ale zycie pokazalo mi mnostwo innych czynnosci niz czytanie po raz setny tej samej ksiazeczki albo tlumaczenie po raz siedemnasty, ze teraz nie mozemy pograc razem na komputerze, bo musze zrobic przelewy, prace zlecone albo inne niezbedne w tej chwili czynnosci. A moje dzieci tez sa absorbujace, chociaz z drugiej strony jak na swoj wiek i tak wyjatkowo grzeczne. Mimo to wymagaja uwagi, ktorej ja, chociaz wiekszosc czasu siedze w domu, nie zawsze moge im poswiecic.
Dlatego szukam pracy, bo mam potrzebe pracowania, to by mnie satysfakcjonowalo a jakby mnie nie bylo w domu przez pare godzin, to bym sie bardziej stesknila za corkami. Ale wydumana filozofia, co ?
Co do rozwoju, posiadanie rodzenstwa uwazam za zdecydowanie korzystne (sama jestem jedynaczka ). Chodzenie do przedszkola rowniez. A najlepiej i jedno i drugie
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-01, 04:08   #16
sistar
Gość
 
Wiadomości: n/a
Re: drugie dziecko

A nie, nie, to troche nie tak Mam opiekunke do dziecka - zajmuje sie starsza corka. Wszystko zaczelo sie od tych moich klopotow w ciazy, nie mozna lezec i jednoczesnie zajmowac sie ponad rocznym dzieckiem ktos tez musi pracowac, wiec maz oczywiscie nie mogl sie nami zajmowac. Moja mama tez nie mogla wtedy wziac urlopu dluzszego niz 2 dni. Musielismy wiec poszukac opiekunki, a potem sie okazalo ze jest to super wygodne, wiec tak zostalo
Przyznam sie tez bez bicia, ze nie jestem typem osoby, ktora moze wytrzymac z malym dzieckiem kilkanascie godzin na dobe bez chwili odpoczynku. Taki mam juz charakter, ze musze miec chwile dla siebie, bo inaczej wpadam w zly nastroj, delikatnie mowiac, wszystko mnie drazni itd. Nie mam cierpliwosci i nie jestem przystosowana do siedzenia w domu - uwielbiam corki, ale zycie pokazalo mi mnostwo innych czynnosci niz czytanie po raz setny tej samej ksiazeczki albo tlumaczenie po raz siedemnasty, ze teraz nie mozemy pograc razem na komputerze, bo musze zrobic przelewy, prace zlecone albo inne niezbedne w tej chwili czynnosci. A moje dzieci tez sa absorbujace, chociaz z drugiej strony jak na swoj wiek i tak wyjatkowo grzeczne. Mimo to wymagaja uwagi, ktorej ja, chociaz wiekszosc czasu siedze w domu, nie zawsze moge im poswiecic.
Dlatego szukam pracy, bo mam potrzebe pracowania, to by mnie satysfakcjonowalo a jakby mnie nie bylo w domu przez pare godzin, to bym sie bardziej stesknila za corkami. Ale wydumana filozofia, co ?
Co do rozwoju, posiadanie rodzenstwa uwazam za zdecydowanie korzystne (sama jestem jedynaczka ). Chodzenie do przedszkola rowniez. A najlepiej i jedno i drugie
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 21:25   #17
kobietka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 479
Re: drugie dziecko

Tak, dzis doznalam ulgi. Dzieki temu co tu piszecie. Czytam to i widze swoje mysli i odczucia Moj prawie 2 letni synek jest bardzo wymagajacy. Chcemy miec drugie dziecko, ale boje sie, ze wtedy juz nigdy nie osiagne nic zawodowo. A bardzo bym chciala. Urodzilam malego na ostatnim roku studiow, i do dzis nie poznalam co to znaczy pracowac naprawde. Zastanawiam sie nad opiekunka, ale mam jakies opory przed tym, by obca osoba zajela moje miejsce. I co tu zrobic? Podjac decyzje, oczywiscie, tylko jaka...
kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-02, 21:25   #18
kobietka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 479
Re: drugie dziecko

Tak, dzis doznalam ulgi. Dzieki temu co tu piszecie. Czytam to i widze swoje mysli i odczucia Moj prawie 2 letni synek jest bardzo wymagajacy. Chcemy miec drugie dziecko, ale boje sie, ze wtedy juz nigdy nie osiagne nic zawodowo. A bardzo bym chciala. Urodzilam malego na ostatnim roku studiow, i do dzis nie poznalam co to znaczy pracowac naprawde. Zastanawiam sie nad opiekunka, ale mam jakies opory przed tym, by obca osoba zajela moje miejsce. I co tu zrobic? Podjac decyzje, oczywiscie, tylko jaka...
kobietka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 12:53   #19
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
Re: drugie dziecko

A za mnie życie podjęło decyzję (w pewnym sensie). Ale od początku. Pierwsza ciąża zakończyła się porażką - po prawie trzech miesiącach pobytu w szpitalu na podtrzymaniu - okazało się że płód jest martwy. Druga ciąża - na szczęście sukces - urodziła się Agnieszka. Potem bardzo chcieliśmy dać Adze rodzeństwo (oboje z mężem uważamy, że dziecko lepiej się rozwija w otoczeniu innych dzieci i zwierząt), ale kolejna ciąża skończyła się poronieniem , a następna znów obumarciem płodu. Wtedy doszliśmy do wniosku że dość już tych prób (zwłaszcza że każda porażka bardzo dużo mnie kosztowała psychicznie). I mimo że jeszcze czasem sobie myślę jak fajnie by było gdyby Aga miała rodzeństwo (zwłaszcza gdy ona wspomina że chciałaby mieć siostrę) i łezka w oku się zakręci - tłumaczę to sobie że może tak miało być - niektórzy wogóle nie mają szans na własne dziecko - ja mam przynajmniej jedno ( ale za to jakie!!!). To tyle mojej ponurej dość historii. A tak wracając do tematu - moja koleżanka twierdzi, że gdyby nie wpadka - nigdy by się nie zdecydowała na drugie - bo albo kariera, albo kasy brak - i tak można mnożyć problemy. Tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas - zawsze jest jakieś ale.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2003-12-03, 12:53   #20
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
Re: drugie dziecko

A za mnie życie podjęło decyzję (w pewnym sensie). Ale od początku. Pierwsza ciąża zakończyła się porażką - po prawie trzech miesiącach pobytu w szpitalu na podtrzymaniu - okazało się że płód jest martwy. Druga ciąża - na szczęście sukces - urodziła się Agnieszka. Potem bardzo chcieliśmy dać Adze rodzeństwo (oboje z mężem uważamy, że dziecko lepiej się rozwija w otoczeniu innych dzieci i zwierząt), ale kolejna ciąża skończyła się poronieniem , a następna znów obumarciem płodu. Wtedy doszliśmy do wniosku że dość już tych prób (zwłaszcza że każda porażka bardzo dużo mnie kosztowała psychicznie). I mimo że jeszcze czasem sobie myślę jak fajnie by było gdyby Aga miała rodzeństwo (zwłaszcza gdy ona wspomina że chciałaby mieć siostrę) i łezka w oku się zakręci - tłumaczę to sobie że może tak miało być - niektórzy wogóle nie mają szans na własne dziecko - ja mam przynajmniej jedno ( ale za to jakie!!!). To tyle mojej ponurej dość historii. A tak wracając do tematu - moja koleżanka twierdzi, że gdyby nie wpadka - nigdy by się nie zdecydowała na drugie - bo albo kariera, albo kasy brak - i tak można mnożyć problemy. Tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas - zawsze jest jakieś ale.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 13:04   #21
Agassa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 37
Re: drugie dziecko

Pierwsze dziecko miałam na 3 roku studiów prawniczych .ukonczyłam je dziennie ,po studiach od razu podjęłam pracę .Potem zachciało mi się dziewczynki,koniecznie małej żywej,wesolutkiej i "wyszczekanej" dziewczynki .I tak tez się stało.Róznica między rodzeństwem wynosi 8 lat i wsopólnego języka miedzy nimi niewiele ale przynajmniej obciążenie mniejsze dla rodziców bo jedno się jeszcze nie uczy i nie trzeba go dopilnowywać a jak starsze zacznie się już samodzielnie kształcić to młodsze dopiero zacznie w ogóle.Starszy czasem trochę siostry popilnuje .Córkę urodziłam w czasie gdy miałam przerwę w zatrudnieniu,wykorzystała m to konstruktywnie i poszłam do pracy jak córa miała 1.5 roku.Po prostu nie umiem żyć bez pracy zawodowej. Wydaje mi sie ,że w Twoim przypadku lepiej ukończyc aplikację,zdać egzaminy /bo to jest najcięższe po aplikacji/ i wtedy pomysleć o dziecku .Inaczej nie będziesz miała chwili wytchnienia .
Agassa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 13:04   #22
Agassa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 37
Re: drugie dziecko

Pierwsze dziecko miałam na 3 roku studiów prawniczych .ukonczyłam je dziennie ,po studiach od razu podjęłam pracę .Potem zachciało mi się dziewczynki,koniecznie małej żywej,wesolutkiej i "wyszczekanej" dziewczynki .I tak tez się stało.Róznica między rodzeństwem wynosi 8 lat i wsopólnego języka miedzy nimi niewiele ale przynajmniej obciążenie mniejsze dla rodziców bo jedno się jeszcze nie uczy i nie trzeba go dopilnowywać a jak starsze zacznie się już samodzielnie kształcić to młodsze dopiero zacznie w ogóle.Starszy czasem trochę siostry popilnuje .Córkę urodziłam w czasie gdy miałam przerwę w zatrudnieniu,wykorzystała m to konstruktywnie i poszłam do pracy jak córa miała 1.5 roku.Po prostu nie umiem żyć bez pracy zawodowej. Wydaje mi sie ,że w Twoim przypadku lepiej ukończyc aplikację,zdać egzaminy /bo to jest najcięższe po aplikacji/ i wtedy pomysleć o dziecku .Inaczej nie będziesz miała chwili wytchnienia .
Agassa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 21:27   #23
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: drugie dziecko

dziekuje wam wszystkim za miłe słowa i otuchę!!!
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-03, 21:27   #24
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Re: drugie dziecko

dziekuje wam wszystkim za miłe słowa i otuchę!!!
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-07, 04:41   #25
hula
Raczkowanie
 
Avatar hula
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 361
Re: drugie dziecko

Droga Beliczek, jak widać masz w sobie całą moc zapału żeby przyjac kolejne dziecko - i ten warunek jest kompletnie spełniony.Żeby przyjac dziecko nalezy jednak być odpowiednio "ustawionym" o czym juz niejedna z Pań wspomniała. Myślę że sama najlepiej jesteś w stanie ocenić na ile masz wsparcia finansowego ,rodzinnego zeby sie wykręcić z problemów dnia codziennego, zeby móc za coś dopłacić , cos opłącic , wynając , wypozyczyć etc, etc...Na studiach miałam okazję obserwowac historię niejednej młodej mamy.Znałam typ taki, co zuchwale twierdził "że to bzdura ze nie mozna sobie poradzic z wychowaniem dziecka na studiach dziennych". Tyle że dziewczyna pochodziła z tego samego miasta co uczelnia, miała samochód na uzytek , jej rodzice pieniązki, a ona -żeby nie czuła się niedowartościowana- załatwianą fuchę. W podobnej sytuacji studia ukończyła inna kolezanka, Dorobiła się w trakcie studiów dwójki dzieci, no i dodatkowo do pomocy miała męża.Były tez dziewczyny, które swoje macierzyństwo przypłaciły depresją, bo przez kase nie były w stanie wykonac żadnego, kompletnie zadnego manewru,W tej sytuacji nie były w stanie nawet sensownie studiować, oczywiście szło im się na rękę pomagało, ale o jakijś karierze nie mogło być mowy nawet przy jednym dziecku.To wszystko zalezy po prostu od środków którymi dysponujesz. Jedna dziewczyna moze Ci powiedziec że jedno dziecko to za duże obciązenie. Inna może miec kilkoro i będzie miała możliwosc tak sobie wszytsko pozałatwiac że znajdzie również czas na samorealizację.
hula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-07, 04:41   #26
hula
Raczkowanie
 
Avatar hula
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 361
Re: drugie dziecko

Droga Beliczek, jak widać masz w sobie całą moc zapału żeby przyjac kolejne dziecko - i ten warunek jest kompletnie spełniony.Żeby przyjac dziecko nalezy jednak być odpowiednio "ustawionym" o czym juz niejedna z Pań wspomniała. Myślę że sama najlepiej jesteś w stanie ocenić na ile masz wsparcia finansowego ,rodzinnego zeby sie wykręcić z problemów dnia codziennego, zeby móc za coś dopłacić , cos opłącic , wynając , wypozyczyć etc, etc...Na studiach miałam okazję obserwowac historię niejednej młodej mamy.Znałam typ taki, co zuchwale twierdził "że to bzdura ze nie mozna sobie poradzic z wychowaniem dziecka na studiach dziennych". Tyle że dziewczyna pochodziła z tego samego miasta co uczelnia, miała samochód na uzytek , jej rodzice pieniązki, a ona -żeby nie czuła się niedowartościowana- załatwianą fuchę. W podobnej sytuacji studia ukończyła inna kolezanka, Dorobiła się w trakcie studiów dwójki dzieci, no i dodatkowo do pomocy miała męża.Były tez dziewczyny, które swoje macierzyństwo przypłaciły depresją, bo przez kase nie były w stanie wykonac żadnego, kompletnie zadnego manewru,W tej sytuacji nie były w stanie nawet sensownie studiować, oczywiście szło im się na rękę pomagało, ale o jakijś karierze nie mogło być mowy nawet przy jednym dziecku.To wszystko zalezy po prostu od środków którymi dysponujesz. Jedna dziewczyna moze Ci powiedziec że jedno dziecko to za duże obciązenie. Inna może miec kilkoro i będzie miała możliwosc tak sobie wszytsko pozałatwiac że znajdzie również czas na samorealizację.
hula jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-09, 12:26   #27
aguti
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
Re: drugie dziecko

Wtrace swoje 3 grosze choc jeszcze mloda mama nie jestem, ale zaczynam o tym myslec...
Z tego co piszesz to raczej na brak srodkow i pomocy ze strony innych nie narzekasz. Mysle, wiec ze i z drugim dzieciem poradzilabys sobie znakomicie - kariere tez juz masz rozpoczeta - malo kto moze sie pochwalic juz na starcie takimi sukcesami! Gratuluje! Podziwiam i zazdrosze
Ja musialam po III roku przeniesc sie ze studiow dziennych na zaoczne by znalezc prace na pelny etat i miec z czego zyc (mimo ze studiowalam w moim miescie rodzinnym). Obecnie pod koniec V roku uwazam ze byla to dobra decyzja - odciazylam rodzicow i zamieszkalam z moim chlopakiem, ktory przeszedl taka sama jak ja droge. Jednak nie wyobrazam sobie teraz w tym wszystkim dziecka. Praca, studia i kurs jezykowy absorbuja mnie bez reszty. Dodtakowo zajmuje sie domem a to tez czas zabiera. Mam dla siebie 4 dni w miesiacu i niektore wieczory. Wlasnie zmieniam prace i nie wiem kidy bede mogal byc mama. W koncu nie moge wykrecic nowemu pracodawce takiego numeru. A co potem? Najbardziej chcialbym zostac min. rok przy dziecku ale kto mnie potem przyjmie do pracy? A zostawiac je z babcia na caly dzien? Choc i tam mam ten plus, ze jedna z ewentualnych babc juz nie pracuje... Dziewczyny a wy jak po urlopie wracalysie do pracy? Mialyscie z tym problemy? Juz nie wiem co mam robic - 1-e dziecko ok 30!!!? Pomocy! Niech ktos cos zrobi w tym kraju!
aguti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-09, 12:26   #28
aguti
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
Re: drugie dziecko

Wtrace swoje 3 grosze choc jeszcze mloda mama nie jestem, ale zaczynam o tym myslec...
Z tego co piszesz to raczej na brak srodkow i pomocy ze strony innych nie narzekasz. Mysle, wiec ze i z drugim dzieciem poradzilabys sobie znakomicie - kariere tez juz masz rozpoczeta - malo kto moze sie pochwalic juz na starcie takimi sukcesami! Gratuluje! Podziwiam i zazdrosze
Ja musialam po III roku przeniesc sie ze studiow dziennych na zaoczne by znalezc prace na pelny etat i miec z czego zyc (mimo ze studiowalam w moim miescie rodzinnym). Obecnie pod koniec V roku uwazam ze byla to dobra decyzja - odciazylam rodzicow i zamieszkalam z moim chlopakiem, ktory przeszedl taka sama jak ja droge. Jednak nie wyobrazam sobie teraz w tym wszystkim dziecka. Praca, studia i kurs jezykowy absorbuja mnie bez reszty. Dodtakowo zajmuje sie domem a to tez czas zabiera. Mam dla siebie 4 dni w miesiacu i niektore wieczory. Wlasnie zmieniam prace i nie wiem kidy bede mogal byc mama. W koncu nie moge wykrecic nowemu pracodawce takiego numeru. A co potem? Najbardziej chcialbym zostac min. rok przy dziecku ale kto mnie potem przyjmie do pracy? A zostawiac je z babcia na caly dzien? Choc i tam mam ten plus, ze jedna z ewentualnych babc juz nie pracuje... Dziewczyny a wy jak po urlopie wracalysie do pracy? Mialyscie z tym problemy? Juz nie wiem co mam robic - 1-e dziecko ok 30!!!? Pomocy! Niech ktos cos zrobi w tym kraju!
aguti jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-18, 12:52   #29
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
Re: drugie dziecko

aguti - jak tak Ciebie czytam to widze sytuację większości polskich potencjalnych matek. Sytuacja można powiedzieć patowa. Ja miałam szczęście sama urodzić się ciut wcześniej i co za tym idzie - córkę urodzić wcześniej. Wtedy z czystym sumieniem mogłam pozwolić sobie na urlop wychowawczy - co prawda bezpłatny - ale nikt na mnie nie patrzył jak na czarną owcę i stanowisko pracy też na mnie czekało. Ale już moja koleżanka, która właściwie równo ze mną odchodziła na urlop - ale w jego trakcie urodziła drugie dziecko - w związku z czym ten urlop wydłużył jej się o kolejne trzy lata ( nie miała innego wyjścia) - nie została przyjęta z powrotem do pracy i do tej pory jest bezrobotna. Teraz ma problem z szukaniem pracy, bo potencjalni pracodawcy natychmiast rezygnują słysząc o dwójce dzieci (notabene ponoć wg prawa w ogóle nie powinni pytać zarówno o dzieci jak i o plany powiększenia rodziny) . Teraz młoda matka chyba nie może liczyć na zachowanie swojego stanowiska pracy . No chyba że pracuje w tak lojalnej firmie (ponoć i takie się zdarzają). Podsumowując - nie zazdroszczę Wam potencjalne mamy, bo sama w takiej sytuacji nie wiedziałabym co robić.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2003-12-18, 12:52   #30
aferka
Wtajemniczenie
 
Avatar aferka
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
Re: drugie dziecko

aguti - jak tak Ciebie czytam to widze sytuację większości polskich potencjalnych matek. Sytuacja można powiedzieć patowa. Ja miałam szczęście sama urodzić się ciut wcześniej i co za tym idzie - córkę urodzić wcześniej. Wtedy z czystym sumieniem mogłam pozwolić sobie na urlop wychowawczy - co prawda bezpłatny - ale nikt na mnie nie patrzył jak na czarną owcę i stanowisko pracy też na mnie czekało. Ale już moja koleżanka, która właściwie równo ze mną odchodziła na urlop - ale w jego trakcie urodziła drugie dziecko - w związku z czym ten urlop wydłużył jej się o kolejne trzy lata ( nie miała innego wyjścia) - nie została przyjęta z powrotem do pracy i do tej pory jest bezrobotna. Teraz ma problem z szukaniem pracy, bo potencjalni pracodawcy natychmiast rezygnują słysząc o dwójce dzieci (notabene ponoć wg prawa w ogóle nie powinni pytać zarówno o dzieci jak i o plany powiększenia rodziny) . Teraz młoda matka chyba nie może liczyć na zachowanie swojego stanowiska pracy . No chyba że pracuje w tak lojalnej firmie (ponoć i takie się zdarzają). Podsumowując - nie zazdroszczę Wam potencjalne mamy, bo sama w takiej sytuacji nie wiedziałabym co robić.
aferka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.