![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
drugie dziecko
kochane wizażanki!! jak pewnie niektóre z was wiedzą mam 9-miesięczna córeczkę Krystynę. jestem szczęśliwą mamusią i ma silny instynkt macierzyński. MARZĘ O DRUGIM DZIECKU!!!! żeby maleństwa wychowywały się razem, żeby miały wspólny język ,itp. jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... potem będę mieć 29 lat i pracę na głowie, co w moim przypadku bedzie znaczyło jeszcze mniej czasu niz teraz. sama nie wiem co robić...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
drugie dziecko
kochane wizażanki!! jak pewnie niektóre z was wiedzą mam 9-miesięczna córeczkę Krystynę. jestem szczęśliwą mamusią i ma silny instynkt macierzyński. MARZĘ O DRUGIM DZIECKU!!!! żeby maleństwa wychowywały się razem, żeby miały wspólny język ,itp. jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... potem będę mieć 29 lat i pracę na głowie, co w moim przypadku bedzie znaczyło jeszcze mniej czasu niz teraz. sama nie wiem co robić...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: drugie dziecko
witam
moja corka ma juz 3,5 roku i czesto zastanawiam sie nad drugim dzieckiem.ale no wlasnie to cholerne ale. ja nie pracuje,mała do przedszkola ,mój TŻ pracuje i zdaje sobie sprawe ze nie da sie wyzuć na bezpiecznym poziomie z jednej pensji. wszędzie te pieniądze. nie chce odmawiac córce starszej niczego na co zasługuje.a przedewszystkim mojego czasu. marze o pracy ,rozwoju ale nie mozna miec wszytskiego a nie chce zeby moje dziecko wychowywala niania. ale tez nie chce zeby moja corka została sama . wszytsko ma swoje za i przeciw. w twoim przypadku to macierzyństwo jest dopiero na początku drogi i życzę ci dużo cierpliwosci (przyda sie w wieku 2 lat ![]() pzdr. paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Re: drugie dziecko
witam
moja corka ma juz 3,5 roku i czesto zastanawiam sie nad drugim dzieckiem.ale no wlasnie to cholerne ale. ja nie pracuje,mała do przedszkola ,mój TŻ pracuje i zdaje sobie sprawe ze nie da sie wyzuć na bezpiecznym poziomie z jednej pensji. wszędzie te pieniądze. nie chce odmawiac córce starszej niczego na co zasługuje.a przedewszystkim mojego czasu. marze o pracy ,rozwoju ale nie mozna miec wszytskiego a nie chce zeby moje dziecko wychowywala niania. ale tez nie chce zeby moja corka została sama . wszytsko ma swoje za i przeciw. w twoim przypadku to macierzyństwo jest dopiero na początku drogi i życzę ci dużo cierpliwosci (przyda sie w wieku 2 lat ![]() pzdr. paula |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
|
Re: drugie dziecko
beliczek napisał(a):
> jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... teraz. sama nie wiem co robić... Jestem na ostatnim roku aplikacji radcowskiej i sama wprawdzie dzieci nie mam, ale zauważyłam, że ciąża pomaga w dostaniu się na aplikację i bezbolesnym przejściu przez egzaminy tudzież praktyki na tejże ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
|
Re: drugie dziecko
beliczek napisał(a):
> jest tylko jedno ale - jestem w tej chwili na 5 roku prawa (czwarty rok zaliczyłam z dobrymi wynikami beąc w ciązy i wychowując maleństwo) na studiach dziennych, czekaja mnie teraz egzaminy na aplikacje i wiem ze przez najblizsze 5-6 lat moje marzenie nie ma szans na spełnienie sie. ehhhhh.... teraz. sama nie wiem co robić... Jestem na ostatnim roku aplikacji radcowskiej i sama wprawdzie dzieci nie mam, ale zauważyłam, że ciąża pomaga w dostaniu się na aplikację i bezbolesnym przejściu przez egzaminy tudzież praktyki na tejże ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: drugie dziecko
Ja zaszlam w druga ciaze, jak moja corka miala 6 miesiecy. Powiem od razu, ze bylo ciezko - psychicznie, fizycznie i zdrowotnie. Dwa ostatnie miesiace musialam lezec, bo od noszenia Juleczki cos mi sie porobilo i mialam ciaze zagrozona. Teraz jest swietnie - mlode czasem juz nawet bawia sie razem, starsza poi mlodsza herbatka, nosi jej chrupki czy inne jedzonko - strasznie sa slodkie obie
![]() Ja nie pracuje (nie liczac zlecen), wiec podziwiam Cie za to ze masz tyle sily i jeszcze myslisz o drugim dziecku. Ja czasem zaluje ze nie zainwestowalam swojego czasu w kariere, teraz mam juz naprawde male szanse na znalezienie jakiejs sensownej pracy, ale jak patrze na corki to przestaje zalowac wszystkiego ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: drugie dziecko
Ja zaszlam w druga ciaze, jak moja corka miala 6 miesiecy. Powiem od razu, ze bylo ciezko - psychicznie, fizycznie i zdrowotnie. Dwa ostatnie miesiace musialam lezec, bo od noszenia Juleczki cos mi sie porobilo i mialam ciaze zagrozona. Teraz jest swietnie - mlode czasem juz nawet bawia sie razem, starsza poi mlodsza herbatka, nosi jej chrupki czy inne jedzonko - strasznie sa slodkie obie
![]() Ja nie pracuje (nie liczac zlecen), wiec podziwiam Cie za to ze masz tyle sily i jeszcze myslisz o drugim dziecku. Ja czasem zaluje ze nie zainwestowalam swojego czasu w kariere, teraz mam juz naprawde male szanse na znalezienie jakiejs sensownej pracy, ale jak patrze na corki to przestaje zalowac wszystkiego ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Re: drugie dziecko
też bym tak chciała,sistar... ale coz od wielu lat inwestuje w karierę ( matura międzynarodowa, praktyki w kancelarii prezydenta, studia na prawie, itp.). krysie urodziłam na czwartym roku studiów bo wiem, że pózniej nie bedzie już tak łatwo - praca!!! dlatego martwi mnie, ze drugie dziecko będę mogła mieć za parę lat o ile wogóle....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Re: drugie dziecko
też bym tak chciała,sistar... ale coz od wielu lat inwestuje w karierę ( matura międzynarodowa, praktyki w kancelarii prezydenta, studia na prawie, itp.). krysie urodziłam na czwartym roku studiów bo wiem, że pózniej nie bedzie już tak łatwo - praca!!! dlatego martwi mnie, ze drugie dziecko będę mogła mieć za parę lat o ile wogóle....
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24
|
Re: drugie dziecko
Podziwiam cie sistar. Twoim dziewczynkom to napewno dobrze robi, że od małego rozwijają się społecznie, ale jak ty funkcjonujesz? Moja Julka jest niezwykle absorbująca, właściwie to przez cały czas, kiedy jestem w domu (bo pracuję) to zajmuję się nią. Trudno mi sobie wyobrazić, gdyby trafiła mi się jeszcze jedna taka żywa córeczka...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24
|
Re: drugie dziecko
Podziwiam cie sistar. Twoim dziewczynkom to napewno dobrze robi, że od małego rozwijają się społecznie, ale jak ty funkcjonujesz? Moja Julka jest niezwykle absorbująca, właściwie to przez cały czas, kiedy jestem w domu (bo pracuję) to zajmuję się nią. Trudno mi sobie wyobrazić, gdyby trafiła mi się jeszcze jedna taka żywa córeczka...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 225
|
Re: drugie dziecko
U mnie wyszło inaczej, ale całkiem nieżle
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 225
|
Re: drugie dziecko
U mnie wyszło inaczej, ale całkiem nieżle
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: drugie dziecko
A nie, nie, to troche nie tak
![]() ![]() ![]() Przyznam sie tez bez bicia, ze nie jestem typem osoby, ktora moze wytrzymac z malym dzieckiem kilkanascie godzin na dobe bez chwili odpoczynku. Taki mam juz charakter, ze musze miec chwile dla siebie, bo inaczej wpadam w zly nastroj, delikatnie mowiac, wszystko mnie drazni itd. Nie mam cierpliwosci i nie jestem przystosowana do siedzenia w domu - uwielbiam corki, ale zycie pokazalo mi mnostwo innych czynnosci niz czytanie po raz setny tej samej ksiazeczki albo tlumaczenie po raz siedemnasty, ze teraz nie mozemy pograc razem na komputerze, bo musze zrobic przelewy, prace zlecone albo inne niezbedne w tej chwili czynnosci. A moje dzieci tez sa absorbujace, chociaz z drugiej strony jak na swoj wiek i tak wyjatkowo grzeczne. Mimo to wymagaja uwagi, ktorej ja, chociaz wiekszosc czasu siedze w domu, nie zawsze moge im poswiecic. Dlatego szukam pracy, bo mam potrzebe pracowania, to by mnie satysfakcjonowalo ![]() ![]() ![]() Co do rozwoju, posiadanie rodzenstwa uwazam za zdecydowanie korzystne (sama jestem jedynaczka ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Re: drugie dziecko
A nie, nie, to troche nie tak
![]() ![]() ![]() Przyznam sie tez bez bicia, ze nie jestem typem osoby, ktora moze wytrzymac z malym dzieckiem kilkanascie godzin na dobe bez chwili odpoczynku. Taki mam juz charakter, ze musze miec chwile dla siebie, bo inaczej wpadam w zly nastroj, delikatnie mowiac, wszystko mnie drazni itd. Nie mam cierpliwosci i nie jestem przystosowana do siedzenia w domu - uwielbiam corki, ale zycie pokazalo mi mnostwo innych czynnosci niz czytanie po raz setny tej samej ksiazeczki albo tlumaczenie po raz siedemnasty, ze teraz nie mozemy pograc razem na komputerze, bo musze zrobic przelewy, prace zlecone albo inne niezbedne w tej chwili czynnosci. A moje dzieci tez sa absorbujace, chociaz z drugiej strony jak na swoj wiek i tak wyjatkowo grzeczne. Mimo to wymagaja uwagi, ktorej ja, chociaz wiekszosc czasu siedze w domu, nie zawsze moge im poswiecic. Dlatego szukam pracy, bo mam potrzebe pracowania, to by mnie satysfakcjonowalo ![]() ![]() ![]() Co do rozwoju, posiadanie rodzenstwa uwazam za zdecydowanie korzystne (sama jestem jedynaczka ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 479
|
Re: drugie dziecko
Tak, dzis doznalam ulgi. Dzieki temu co tu piszecie. Czytam to i widze swoje mysli i odczucia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-10
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 479
|
Re: drugie dziecko
Tak, dzis doznalam ulgi. Dzieki temu co tu piszecie. Czytam to i widze swoje mysli i odczucia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: drugie dziecko
A za mnie życie podjęło decyzję (w pewnym sensie). Ale od początku. Pierwsza ciąża zakończyła się porażką - po prawie trzech miesiącach pobytu w szpitalu na podtrzymaniu - okazało się że płód jest martwy. Druga ciąża - na szczęście sukces - urodziła się Agnieszka. Potem bardzo chcieliśmy dać Adze rodzeństwo (oboje z mężem uważamy, że dziecko lepiej się rozwija w otoczeniu innych dzieci i zwierząt), ale kolejna ciąża skończyła się poronieniem , a następna znów obumarciem płodu. Wtedy doszliśmy do wniosku że dość już tych prób (zwłaszcza że każda porażka bardzo dużo mnie kosztowała psychicznie). I mimo że jeszcze czasem sobie myślę jak fajnie by było gdyby Aga miała rodzeństwo (zwłaszcza gdy ona wspomina że chciałaby mieć siostrę) i łezka w oku się zakręci - tłumaczę to sobie że może tak miało być - niektórzy wogóle nie mają szans na własne dziecko - ja mam przynajmniej jedno ( ale za to jakie!!!). To tyle mojej ponurej dość historii. A tak wracając do tematu - moja koleżanka twierdzi, że gdyby nie wpadka - nigdy by się nie zdecydowała na drugie - bo albo kariera, albo kasy brak - i tak można mnożyć problemy. Tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas - zawsze jest jakieś ale.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: drugie dziecko
A za mnie życie podjęło decyzję (w pewnym sensie). Ale od początku. Pierwsza ciąża zakończyła się porażką - po prawie trzech miesiącach pobytu w szpitalu na podtrzymaniu - okazało się że płód jest martwy. Druga ciąża - na szczęście sukces - urodziła się Agnieszka. Potem bardzo chcieliśmy dać Adze rodzeństwo (oboje z mężem uważamy, że dziecko lepiej się rozwija w otoczeniu innych dzieci i zwierząt), ale kolejna ciąża skończyła się poronieniem , a następna znów obumarciem płodu. Wtedy doszliśmy do wniosku że dość już tych prób (zwłaszcza że każda porażka bardzo dużo mnie kosztowała psychicznie). I mimo że jeszcze czasem sobie myślę jak fajnie by było gdyby Aga miała rodzeństwo (zwłaszcza gdy ona wspomina że chciałaby mieć siostrę) i łezka w oku się zakręci - tłumaczę to sobie że może tak miało być - niektórzy wogóle nie mają szans na własne dziecko - ja mam przynajmniej jedno ( ale za to jakie!!!). To tyle mojej ponurej dość historii. A tak wracając do tematu - moja koleżanka twierdzi, że gdyby nie wpadka - nigdy by się nie zdecydowała na drugie - bo albo kariera, albo kasy brak - i tak można mnożyć problemy. Tak naprawdę nigdy nie jest odpowiedni czas - zawsze jest jakieś ale.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 37
|
Re: drugie dziecko
Pierwsze dziecko miałam na 3 roku studiów prawniczych .ukonczyłam je dziennie ,po studiach od razu podjęłam pracę .Potem zachciało mi się dziewczynki,koniecznie małej żywej,wesolutkiej i "wyszczekanej" dziewczynki .I tak tez się stało.Róznica między rodzeństwem wynosi 8 lat i wsopólnego języka miedzy nimi niewiele ale przynajmniej obciążenie mniejsze dla rodziców bo jedno się jeszcze nie uczy i nie trzeba go dopilnowywać a jak starsze zacznie się już samodzielnie kształcić to młodsze dopiero zacznie w ogóle.Starszy czasem trochę siostry popilnuje .Córkę urodziłam w czasie gdy miałam przerwę w zatrudnieniu,wykorzystała m to konstruktywnie i poszłam do pracy jak córa miała 1.5 roku.Po prostu nie umiem żyć bez pracy zawodowej. Wydaje mi sie ,że w Twoim przypadku lepiej ukończyc aplikację,zdać egzaminy /bo to jest najcięższe po aplikacji/ i wtedy pomysleć o dziecku .Inaczej nie będziesz miała chwili wytchnienia .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 37
|
Re: drugie dziecko
Pierwsze dziecko miałam na 3 roku studiów prawniczych .ukonczyłam je dziennie ,po studiach od razu podjęłam pracę .Potem zachciało mi się dziewczynki,koniecznie małej żywej,wesolutkiej i "wyszczekanej" dziewczynki .I tak tez się stało.Róznica między rodzeństwem wynosi 8 lat i wsopólnego języka miedzy nimi niewiele ale przynajmniej obciążenie mniejsze dla rodziców bo jedno się jeszcze nie uczy i nie trzeba go dopilnowywać a jak starsze zacznie się już samodzielnie kształcić to młodsze dopiero zacznie w ogóle.Starszy czasem trochę siostry popilnuje .Córkę urodziłam w czasie gdy miałam przerwę w zatrudnieniu,wykorzystała m to konstruktywnie i poszłam do pracy jak córa miała 1.5 roku.Po prostu nie umiem żyć bez pracy zawodowej. Wydaje mi sie ,że w Twoim przypadku lepiej ukończyc aplikację,zdać egzaminy /bo to jest najcięższe po aplikacji/ i wtedy pomysleć o dziecku .Inaczej nie będziesz miała chwili wytchnienia .
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Re: drugie dziecko
dziekuje wam wszystkim za miłe słowa i otuchę!!!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Re: drugie dziecko
dziekuje wam wszystkim za miłe słowa i otuchę!!!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 361
|
Re: drugie dziecko
Droga Beliczek, jak widać masz w sobie całą moc zapału żeby przyjac kolejne dziecko - i ten warunek jest kompletnie spełniony.Żeby przyjac dziecko nalezy jednak być odpowiednio "ustawionym" o czym juz niejedna z Pań wspomniała. Myślę że sama najlepiej jesteś w stanie ocenić na ile masz wsparcia finansowego ,rodzinnego zeby sie wykręcić z problemów dnia codziennego, zeby móc za coś dopłacić , cos opłącic , wynając , wypozyczyć etc, etc...Na studiach miałam okazję obserwowac historię niejednej młodej mamy.Znałam typ taki, co zuchwale twierdził "że to bzdura ze nie mozna sobie poradzic z wychowaniem dziecka na studiach dziennych". Tyle że dziewczyna pochodziła z tego samego miasta co uczelnia, miała samochód na uzytek , jej rodzice pieniązki, a ona -żeby nie czuła się niedowartościowana- załatwianą fuchę. W podobnej sytuacji studia ukończyła inna kolezanka, Dorobiła się w trakcie studiów dwójki dzieci, no i dodatkowo do pomocy miała męża.Były tez dziewczyny, które swoje macierzyństwo przypłaciły depresją, bo przez kase nie były w stanie wykonac żadnego, kompletnie zadnego manewru,W tej sytuacji nie były w stanie nawet sensownie studiować, oczywiście szło im się na rękę pomagało, ale o jakijś karierze nie mogło być mowy nawet przy jednym dziecku.To wszystko zalezy po prostu od środków którymi dysponujesz. Jedna dziewczyna moze Ci powiedziec że jedno dziecko to za duże obciązenie. Inna może miec kilkoro i będzie miała możliwosc tak sobie wszytsko pozałatwiac że znajdzie również czas na samorealizację.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 361
|
Re: drugie dziecko
Droga Beliczek, jak widać masz w sobie całą moc zapału żeby przyjac kolejne dziecko - i ten warunek jest kompletnie spełniony.Żeby przyjac dziecko nalezy jednak być odpowiednio "ustawionym" o czym juz niejedna z Pań wspomniała. Myślę że sama najlepiej jesteś w stanie ocenić na ile masz wsparcia finansowego ,rodzinnego zeby sie wykręcić z problemów dnia codziennego, zeby móc za coś dopłacić , cos opłącic , wynając , wypozyczyć etc, etc...Na studiach miałam okazję obserwowac historię niejednej młodej mamy.Znałam typ taki, co zuchwale twierdził "że to bzdura ze nie mozna sobie poradzic z wychowaniem dziecka na studiach dziennych". Tyle że dziewczyna pochodziła z tego samego miasta co uczelnia, miała samochód na uzytek , jej rodzice pieniązki, a ona -żeby nie czuła się niedowartościowana- załatwianą fuchę. W podobnej sytuacji studia ukończyła inna kolezanka, Dorobiła się w trakcie studiów dwójki dzieci, no i dodatkowo do pomocy miała męża.Były tez dziewczyny, które swoje macierzyństwo przypłaciły depresją, bo przez kase nie były w stanie wykonac żadnego, kompletnie zadnego manewru,W tej sytuacji nie były w stanie nawet sensownie studiować, oczywiście szło im się na rękę pomagało, ale o jakijś karierze nie mogło być mowy nawet przy jednym dziecku.To wszystko zalezy po prostu od środków którymi dysponujesz. Jedna dziewczyna moze Ci powiedziec że jedno dziecko to za duże obciązenie. Inna może miec kilkoro i będzie miała możliwosc tak sobie wszytsko pozałatwiac że znajdzie również czas na samorealizację.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
|
Re: drugie dziecko
Wtrace swoje 3 grosze choc jeszcze mloda mama nie jestem, ale zaczynam o tym myslec...
Z tego co piszesz to raczej na brak srodkow i pomocy ze strony innych nie narzekasz. Mysle, wiec ze i z drugim dzieciem poradzilabys sobie znakomicie - kariere tez juz masz rozpoczeta - malo kto moze sie pochwalic juz na starcie takimi sukcesami! Gratuluje! Podziwiam i zazdrosze ![]() Ja musialam po III roku przeniesc sie ze studiow dziennych na zaoczne by znalezc prace na pelny etat i miec z czego zyc (mimo ze studiowalam w moim miescie rodzinnym). Obecnie pod koniec V roku uwazam ze byla to dobra decyzja - odciazylam rodzicow i zamieszkalam z moim chlopakiem, ktory przeszedl taka sama jak ja droge. Jednak nie wyobrazam sobie teraz w tym wszystkim dziecka. Praca, studia i kurs jezykowy absorbuja mnie bez reszty. Dodtakowo zajmuje sie domem a to tez czas zabiera. Mam dla siebie 4 dni w miesiacu i niektore wieczory. Wlasnie zmieniam prace i nie wiem kidy bede mogal byc mama. W koncu nie moge wykrecic nowemu pracodawce takiego numeru. A co potem? Najbardziej chcialbym zostac min. rok przy dziecku ale kto mnie potem przyjmie do pracy? A zostawiac je z babcia na caly dzien? Choc i tam mam ten plus, ze jedna z ewentualnych babc juz nie pracuje... Dziewczyny a wy jak po urlopie wracalysie do pracy? Mialyscie z tym problemy? Juz nie wiem co mam robic - 1-e dziecko ok 30!!!? Pomocy! Niech ktos cos zrobi w tym kraju! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 12
|
Re: drugie dziecko
Wtrace swoje 3 grosze choc jeszcze mloda mama nie jestem, ale zaczynam o tym myslec...
Z tego co piszesz to raczej na brak srodkow i pomocy ze strony innych nie narzekasz. Mysle, wiec ze i z drugim dzieciem poradzilabys sobie znakomicie - kariere tez juz masz rozpoczeta - malo kto moze sie pochwalic juz na starcie takimi sukcesami! Gratuluje! Podziwiam i zazdrosze ![]() Ja musialam po III roku przeniesc sie ze studiow dziennych na zaoczne by znalezc prace na pelny etat i miec z czego zyc (mimo ze studiowalam w moim miescie rodzinnym). Obecnie pod koniec V roku uwazam ze byla to dobra decyzja - odciazylam rodzicow i zamieszkalam z moim chlopakiem, ktory przeszedl taka sama jak ja droge. Jednak nie wyobrazam sobie teraz w tym wszystkim dziecka. Praca, studia i kurs jezykowy absorbuja mnie bez reszty. Dodtakowo zajmuje sie domem a to tez czas zabiera. Mam dla siebie 4 dni w miesiacu i niektore wieczory. Wlasnie zmieniam prace i nie wiem kidy bede mogal byc mama. W koncu nie moge wykrecic nowemu pracodawce takiego numeru. A co potem? Najbardziej chcialbym zostac min. rok przy dziecku ale kto mnie potem przyjmie do pracy? A zostawiac je z babcia na caly dzien? Choc i tam mam ten plus, ze jedna z ewentualnych babc juz nie pracuje... Dziewczyny a wy jak po urlopie wracalysie do pracy? Mialyscie z tym problemy? Juz nie wiem co mam robic - 1-e dziecko ok 30!!!? Pomocy! Niech ktos cos zrobi w tym kraju! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: drugie dziecko
aguti - jak tak Ciebie czytam to widze sytuację większości polskich potencjalnych matek. Sytuacja można powiedzieć patowa. Ja miałam szczęście sama urodzić się ciut wcześniej i co za tym idzie - córkę urodzić wcześniej. Wtedy z czystym sumieniem mogłam pozwolić sobie na urlop wychowawczy - co prawda bezpłatny - ale nikt na mnie nie patrzył jak na czarną owcę i stanowisko pracy też na mnie czekało. Ale już moja koleżanka, która właściwie równo ze mną odchodziła na urlop - ale w jego trakcie urodziła drugie dziecko - w związku z czym ten urlop wydłużył jej się o kolejne trzy lata ( nie miała innego wyjścia) - nie została przyjęta z powrotem do pracy i do tej pory jest bezrobotna. Teraz ma problem z szukaniem pracy, bo potencjalni pracodawcy natychmiast rezygnują słysząc o dwójce dzieci (notabene ponoć wg prawa w ogóle nie powinni pytać zarówno o dzieci jak i o plany powiększenia rodziny) . Teraz młoda matka chyba nie może liczyć na zachowanie swojego stanowiska pracy . No chyba że pracuje w tak lojalnej firmie (ponoć i takie się zdarzają). Podsumowując - nie zazdroszczę Wam potencjalne mamy, bo sama w takiej sytuacji nie wiedziałabym co robić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Re: drugie dziecko
aguti - jak tak Ciebie czytam to widze sytuację większości polskich potencjalnych matek. Sytuacja można powiedzieć patowa. Ja miałam szczęście sama urodzić się ciut wcześniej i co za tym idzie - córkę urodzić wcześniej. Wtedy z czystym sumieniem mogłam pozwolić sobie na urlop wychowawczy - co prawda bezpłatny - ale nikt na mnie nie patrzył jak na czarną owcę i stanowisko pracy też na mnie czekało. Ale już moja koleżanka, która właściwie równo ze mną odchodziła na urlop - ale w jego trakcie urodziła drugie dziecko - w związku z czym ten urlop wydłużył jej się o kolejne trzy lata ( nie miała innego wyjścia) - nie została przyjęta z powrotem do pracy i do tej pory jest bezrobotna. Teraz ma problem z szukaniem pracy, bo potencjalni pracodawcy natychmiast rezygnują słysząc o dwójce dzieci (notabene ponoć wg prawa w ogóle nie powinni pytać zarówno o dzieci jak i o plany powiększenia rodziny) . Teraz młoda matka chyba nie może liczyć na zachowanie swojego stanowiska pracy . No chyba że pracuje w tak lojalnej firmie (ponoć i takie się zdarzają). Podsumowując - nie zazdroszczę Wam potencjalne mamy, bo sama w takiej sytuacji nie wiedziałabym co robić.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:01.