Na pierwsze II kreski czekamy, 30+ mamy

[Agnieszka2051]

Witam. Postanowiłam rozpocząć nowy wątek,bo te które przeglądałam są fajne, ale już strasznie długie i ciężko przeczytać kilkadziesiąt stron, aby poznać wszystkie kobitki.
Ponadto dużo wątków dla "staraczek" zamieniło się w wątki dla ciężarnych lub nawet mamusiek.
Tutaj chciałabym zaprosić kobitki po trzydziestce, które wciąż starają się o pierwszego maluszka.
Wiem, że jest nas wiele ,mam nadzieję, że zaglądniecie tutaj i wymienimy się doświadczeniami, przemyśleniami, a wkrótce zamienimy ten wątek w taki dla oczekujących na poród.
Mam 34 lata, mąż skończył 38. Mieszkamy razem od czterech lat i nigdy się nie zabezpieczaliśmy, ale jakoś specjalnie nie nakręcaliśmy się na potomstwo. W 2008 roku wzięliśmy ślub i od tamtej pory z małym dreszczykiem zaczęłam swoje oczekiwanie na 2 kreski.Nic się nie działo. Rok temu, przy kolejnej wizycie u ginekologa (mam regularne cykle, dobre wyniki cytologii, żadnych dolegliwości i chorób, ogólnie- pełnia sił i zdrowia) zalecił, abym wysłała męża na badanie nasienia. Nie chciałam go specjalnie zmuszać, ale zanim sam zdecydował, że pójdzie na badania, minął kolejny rok. Dwa m-ce temu wreszcie poszedł. Wyniki nie były najlepsze( bardzo duża ilość plemników o nieprawidłowej budowie). Dostał ochrzan za zbyt wąskie spodnie, pracoholizm, gorące kąpiele i wieczory z winkiem, receptę na różne witaminy, suplementy i nootropil ( rozszerza naczynia krwionośne). Obydwoje odstawiliśmy winko, zaczęliśmy lepiej się odżywiać i więcej odpoczywać. W tym tygodniu mąż ma kolejne badanie nasienia. Czekamy- jeszcze cierpliwie- i będziemy się starać dalej.
Pozdrawiam i zapraszam na wątek

[iwonap79]

to ja trzymam kciuki za Was
iwona - 31-latka z 2 kreskami w tamtym tygodniu

[violisia]

3mam za Was kciuki kochane i życze jak najszybszych 2 kreseczek na tescie

mamusia majowa 2011

[luii]

Hej dziewczyny
To i ja się przyłącze do 30+

Za chwilę 32 się pojawi....a na dzidzie wciąż czekamy...
W zeszłym roku wzieliśmy slub i w tym roku w czerwcu zdecydowaliśmy ze próbujemy.... i udało sie za pierwszym razem ale nasza radość nie trwała długo...przy pierwszym usg a był to 9tc okazało sie że ciaża obumarła w 6tc....
Staranka zaczeliśmy na nowo.... pierwszy cykl nieudany.... jedziemy z drugim cyklem ...

Ostatnio gdzieś przeczytałam ze pary zdolne do prokreacji mają 30-60% szans na poczęcie w cyklu.... A ja głupia myślałam ze jak jest wszystko ok i przytulanki w odpowiednim momencie to musi się udac na 100% ....

[umbryjka]

Witam,

To i ja sie dolacze do staraczek po 30!
U mnie za kilka tygodni 31 lat, staranka od marca 2008 czyli za kilka miesiecy mina prawie 3 lata... Niby wszystko jest ok ale dziecka nie ma i coraz trudniej to znosze. Jednak jeszcze sie nie poddaje i mam nadzieje, ze uda sie wszystkim staraczkom w niedlugim czasie!

[ewurka]

Cześć dziewczyny nie mogło by mnie zabraknąć na takim wątku
Mam 31 lat i staranka z mężem od 6 miesięcy...po pierwszej ciąży, która zakończyła się w 7tc długo nie mogłam dojść do siebie, czasami mi się wydaje, że nigdy tak na prawdę nie dojdę do siebie i całe zycie będę pamiętać.
Teraz zaczynam mierzyć temperatury, obserwuje swoje ciało, ale wydaje mi się, ze bez wizyty u lekarza się nie obejdzie.
Życzę Wam powodzenia w starankach

[agnes99]

witajcie czy moge sie przyłaczyć
mam 34 lata i własnie za nami 7 cykl, niestety nadal bez efektów

[Agnieszka2051]

Oczywiście, zapraszamy
Słuchajcie Dziewczyny. Wiem , że to może nie być łatwe, ale przede wszystkim, zanim zaczniecie biegać po lekarzach same, postarajcie się namówić przyszłych tatusiów na wizytę u androloga. Ja naprawdę byłam w szoku co do wyników męża, nasz tryb życia może nie jest jakiś super zdrowy, ale raczej bez przesady. Tymczasem okazuje się, że tak kiepskie wyniki badania nasienia to teraz istna plaga!!! Ewentualne leczenie faceta jest szybsze, tańsze i mniej uciążliwe.
Szybciej można liczyć na dużą poprawę ( pełny cykl produkcji plemników to 3 m-ce). A sprawa jest poważna, bo w przypadku, kiedy plemniki są ruchliwe, ale wadliwie zbudowane, może dość do zapłodnienia, z którego rozwinie się nieprawidłowy zarodek, i nieszczęście gotowe.
Do poprawy wyników lekaż kazał zaprzestać starań, bądź się zabezpieczyć.
NAMAWIAJCIE FACETÓW NA BADANIA!!!

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

[luii]

Napisane przez Agnieszka2051

Oczywiście, zapraszamy
Słuchajcie Dziewczyny. Wiem , że to może nie być łatwe, ale przede wszystkim, zanim zaczniecie biegać po lekarzach same, postarajcie się namówić przyszłych tatusiów na wizytę u androloga. Ja naprawdę byłam w szoku co do wyników męża, nasz tryb życia może nie jest jakiś super zdrowy, ale raczej bez przesady. Tymczasem okazuje się, że tak kiepskie wyniki badania nasienia to teraz istna plaga!!! Ewentualne leczenie faceta jest szybsze, tańsze i mniej uciążliwe.
Szybciej można liczyć na dużą poprawę ( pełny cykl produkcji plemników to 3 m-ce). A sprawa jest poważna, bo w przypadku, kiedy plemniki są ruchliwe, ale wadliwie zbudowane, może dość do zapłodnienia, z którego rozwinie się nieprawidłowy zarodek, i nieszczęście gotowe.
Do poprawy wyników lekaż kazał zaprzestać starań, bądź się zabezpieczyć.
NAMAWIAJCIE FACETÓW NA BADANIA!!!

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:43 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Oczywiście lekaRZ a nie lekaż!!! Sorry, jak to zobaczyłam , to się pod ziemę zapadłam. Ale już się wydobyłam

Wubaczamy tego lekaRZa zwłaszcza po 3 razach sorry

Tez się nad tym zastanawiałam...niedługo mam wizytę u gina to zapytam co on myśli o tym...

[egwene6]

Cześć dziewczyny

Jeżeli pozwolicie to też do się do was przyłączę. Za dwa tygodnie kończę 33 lata i od ponad roku staramy się z mężem o dziecko. Niestety okazało się że na naturalne poczęcie nie mamy raczej szans bo mąż ma słabe plemniki a potem u mnie wykryto endometriozę. W skrócie, po laparoskopii i dwóch nieudanych inseminacjach podeszliśmy do in vitro i w tej chwili jesteśmy w 6-mym dniu po transferze i czekamy na rezultaty.

[ewurka]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Jeżeli pozwolicie to też do się do was przyłączę. Za dwa tygodnie kończę 33 lata i od ponad roku staramy się z mężem o dziecko. Niestety okazało się że na naturalne poczęcie nie mamy raczej szans bo mąż ma słabe plemniki a potem u mnie wykryto endometriozę. W skrócie, po laparoskopii i dwóch nieudanych inseminacjach podeszliśmy do in vitro i w tej chwili jesteśmy w 7-mym dniu po transferze i czekamy na rezultaty.

To ja zaciskam mocno

[egwene6]

Napisane przez ewurka

To ja zaciskam mocno

Dzięki

[luii]

Napisane przez egwene6

Cześć dziewczyny

Jeżeli pozwolicie to też do się do was przyłączę. Za dwa tygodnie kończę 33 lata i od ponad roku staramy się z mężem o dziecko. Niestety okazało się że na naturalne poczęcie nie mamy raczej szans bo mąż ma słabe plemniki a potem u mnie wykryto endometriozę. W skrócie, po laparoskopii i dwóch nieudanych inseminacjach podeszliśmy do in vitro i w tej chwili jesteśmy w 6-mym dniu po transferze i czekamy na rezultaty.

Ja również
Kiedy dowiecie się jak poszło?

[umbryjka]

Dziewczyny zdarzyl sie cud w ktory wciaz nie moge uwierzyc! Po prawie 3 latach walki zrobilam dzis test w 37 dniu cyklu (moje cykle trwaja 36 dni) Mimo ze nie mialam zadnych objawow, moze poza sennoscia. Test jest pozytywny, zreszta zobaczcie same w zalaczniku (jest napisane "schwanger" bo mieszkam w de, 1-2 tydzien)
Strasznie sie boje czy oby wszystko jest ok i nadal nie moge uwierzyc!!!
Wam tez zycze abyscie jak najszybciej doswiadczyly tego szczescia!Pozdrawiam

[ewurka]

Napisane przez umbryjka

Dziewczyny zdarzyl sie cud w ktory wciaz nie moge uwierzyc! Po prawie 3 latach walki zrobilam dzis test w 37 dniu cyklu (moje cykle trwaja 36 dni) Mimo ze nie mialam zadnych objawow, moze poza sennoscia. Test jest pozytywny, zreszta zobaczcie same w zalaczniku (jest napisane "schwanger" bo mieszkam w de, 1-2 tydzien)
Strasznie sie boje czy oby wszystko jest ok i nadal nie moge uwierzyc!!!
Wam tez zycze abyscie jak najszybciej doswiadczyly tego szczescia!Pozdrawiam

strasznie, ale to STRASZNIE Ci GRATULUJE!!!!!!!

Teraz dbaj o siebie podwójnie i pisz jak się czujecie
Powodzenia!!!!!

[umbryjka]

Dziekuje bardzo , nadal w to nie wierze choc zrobilam drugi test, ktory tez jest pozytywny . Powodzenia i trzymam kciuki za wszystkie staraczki!

[SONIA004]

Hej dziewczyny!! To ja się też zgłaszam do tego wątku. Za miesiąc kończę 32 lata, a mój mąż w przyszłym roku kończy 38 lat. O dzidka walczymy ponad rok czasu. Niedawno się udało, jedna szczęście nie trwało długo... w 6 tygodniu miałam#...
Teraz mija 2 cykl po... myślę, że jeszcze 2 i zaczniemy znów staranka (po drodze jeszcze mamy przeprowadzkę,więc wolałabym nie narażać ewentualnej fasolinki).
Męża w sumie nigdy nie przebadałam, ale i tak profilaktycznie dostaje selen z cynkiem.
egwene trzymam mocno kciuki!!! Na pewno się uda i będzie Was w tym roku więcej przy stole wigilijnym!!!
umbryjka gratulujęi też trzymam kciuki
iwonap też wielkie gratulacje i

[egwene6]

Napisane przez luii

Ja również
Kiedy dowiecie się jak poszło?

W poniedziałek idę na betę i wtedy wszystko się okaże

Napisane przez umbryjka

Dziewczyny zdarzyl sie cud w ktory wciaz nie moge uwierzyc! Po prawie 3 latach walki zrobilam dzis test w 37 dniu cyklu (moje cykle trwaja 36 dni) Mimo ze nie mialam zadnych objawow, moze poza sennoscia. Test jest pozytywny, zreszta zobaczcie same w zalaczniku (jest napisane "schwanger" bo mieszkam w de, 1-2 tydzien)
Strasznie sie boje czy oby wszystko jest ok i nadal nie moge uwierzyc!!!
Wam tez zycze abyscie jak najszybciej doswiadczyly tego szczescia!Pozdrawiam

Wielkie gratulacje

[Milacik]

Czesc Dziewczyny

Za 2 tygodnie skoncze 34 lata, wlasnie zaczelam 31 tydzien ciazy .

To nie pierwszy nasz Dzidzius w drodze, nie bylo latwo.
A jestem przeszczesliwa, ze w koncu moge sie cieszyc ciaza i dziekuje za kazdy dzien.

Kazde USG to byly wielki stres i radosc jednoczesnie, emocje nie do opisania, teraz jestem do szalenstwa zakochana w malenkiej slicznej twarzyczce, jaka zobaczylam w 4D .

Od kilku tygodni sobie wyobrazam, jakby to bylo miec drugie zaraz po pierwszym, nie czekac juz wcale i nic nie odkladac na pozniej .

Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki i sciskam Was serdecznie .

Moja/nasza droga bywala wyboista ale tym razem wszystko idzie dobrze.
Mamy termin na 06.02.2011 i czekamy na nasza Natalie z utesknieniem .
Teraz po prostu staram sie uwazac na siebie, nie stresowac zbytnio praca, wypoczywac, kiedy czuje sie zmeczona.

Ciesze sie jak szalona kazda chwila, ostatnie kilka dni to bol przy chodzeniu ale mam nadzieje, ze dotrwam do terminu i obedzie sie bez przykrych niespodzianek. W srode wizyta - mam nadzieje sie upewnic, ze wszystko jest OK.

Dziekuje za ten watek!

[SONIA004]

Milacikwszystkiego dobrego Ci życzę i bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo!!
Mam nadzieję, że my (wszystkie staraczki) też niebawem już, będziemy takie szczęśliwe jak Ty kochana.
Dbajcie o siebie dziewczynki

[gospella]

hej
ja sie mogę podłączyć ja 34 lata mąż 36, staramy sie od sieprnia tego roku i nadal nic, chyba namówię meza na badania, bo faktycznie lepiej wykluczyć jego problem, oczywiście on nie jest zbyt chętny

[SONIA004]

Skąd ja to znam... Mój mężuś, skoro raz się udało zafasolkować, ma chwilowo odroczone badania, i jest z tego powodu przeszczęśliwy.
Dostaje selen z cynkiem i o niczym więcej nie chce słyszeć. Na razie daję spokój (i tak musimy odłożyć starania na min 2 miesiące)

[agnes99]

umbryjka gratulacje

mi udało się zapisać na konsultacje do specjalisty w walce z trudnościami z zachodzeniem w ciążę na 31 grudnia - jedyny wolny termin
zobaczymy co powie

[golgie]

i ja chyba się nieśmiało przyłączę
Ja i mąż mamy po 30 lat.W pażdzierniku 2009 przeszłam laparotomię i usunięto mi guz wraz z lewym jajnikiemOd tamtej pory próbujemy, ale ciągle nic
Czasem mam myśli, że nigdy nam nie wyjdą II kreski

Umbryjka-wielkie gratulacje

[umbryjka]

Witam nowe staraczki i dziekuje za gratulacje .
Wiem, ze teraz latwo mi sie mowi ale dziewczyny nie traccie nigdy nadziei, najwazniejsze to przebadac siebie i partnera aby wyeliminowac ewentualne przeszkody. U nas byly troche problemy z nasieniem Tz, potem moje hormony ale udalo nam sie to wszystko jakos "podciagnac" a jednak ciazy nadal nie bylo, widocznie u nas musialo to wszystko troche trwac.. Najgorsze bylo to jak znajomi i rodzina mowili abysmy wyluzowali i nie mysleli! Nie da sie! przynajmniej ja nie dalam rady i w szczesliwym cyklu tez myslalam, robilam testy owu ale potem nawet nie szukalam u siebie zadnych objawow bo bylam tak przyzwyczajona do porazki ze przez mysl mi nie przeszlo, ze mogloby sie udac. Nadal sie boje, czy wszystko jest ok, do lekarza ide w przyszlym tygodniu zeby juz cos bylo widac. Do tej pory mam tylko lekkie mdlosci, nabrzmiale piersi i sennosc.
Trzymam za was ciagle kciuki i mam nadzieje, ze szybko do mnie dolaczycie!

[gospella]

Umbryjka gratulacje

[Weronisia]

Umbryjka gratuluję.
Ja na twoim miejscu poszłabym do lekarza od razu po zrobieniou testu.
Osobiście przeżyłam dwa poronienia w 13 tc i 5 tc, więc jak tym razem zobaczyłam 2 kreski, to od razu pobiegłam do lekarza, a ten od razu dał mi hormony na podtrzymanie. I to, że teraz tulę mojego 2-miesięcznego synka, to na pewno zasługa tych leków.
Aha! Mam 34 lata

[moria44]

Napisane przez Agnieszka2051

(...) Obydwoje odstawiliśmy winko, zaczęliśmy lepiej się odżywiać i więcej odpoczywać.

Agnieszko, czerwone wino w pierwszej połowie cyklu jest dla Ciebie jak najbardziej wskazane. Zwiększa ukrwienie endometrium przez co ułatwia zagnieżdżenie się ew. zarodka więc spokojnie możesz nawet codziennie wypić lampkę czerwonego winka.
Do tego garść orzechów brazylijskich bogatych w selen aby Twoje komóreczki były piękne i zdrowe

Napisane przez Agnieszka2051

(...) Wiem , że to może nie być łatwe, ale przede wszystkim, zanim zaczniecie biegać po lekarzach same, postarajcie się namówić przyszłych tatusiów na wizytę u androloga.

To powinien być punkt wyjścia przy przedłużających się starankach. Czasem wada nasienia jest na tyle duża, że bez pomocy się nie uda doczekać dzidzi ale czasem wystarczy "podrasować" jeden parametr lekami i w ciągu 2-3 cykli pojawiają się II kreseczki, czego każdej z Was z całego serca życzę

Napisane przez egwene6

(...)W skrócie, po laparoskopii i dwóch nieudanych inseminacjach podeszliśmy do in vitro i w tej chwili jesteśmy w 6-mym dniu po transferze i czekamy na rezultaty.

egwene i jak wynik betki, byłaś w poniedziałek? Mam nadzieję, że jest pozytywna

[Milacik]

SONIA004 - Dziekuje! Samego zdrowka i powodzenia w staraniach!

Dziewczyny, serdecznie pozdrawiam !!!
Trzymam kciuki za Was.

Umbryjka, gratuluje!

Weronisia - przeslodki Twoj Pascalek - widzialam filmik.

Widzialam dzis moja polozna (mieszkam w UK),
wszystkie badania dobre,
skierowala mnie do fizjoterapeuty bo nie za bardzo daje rade chodzic (bole w okolicach krzyza, krocza, miednicy).
Nasza dzidzia sie jeszcze nie ulozyla glowa w dol - mam nadzieje, ze przez najblizsze 4 tygodnie sie ulozy i przestanie tak fikac.

Nasza Natalia, 27 tydzien:
http://www.youtube.com/watch?v=r3sM9QZWgBo

[egwene6]

Niestety nie udało się