Rozstanie

[anomin89]

Witam. Długo śledzę to forum, znalazłem je dzięki mojej (byłej) dziewczynie, byliśmy razem ponad 3 lata. Zostawiła mnie we wrześniu tego roku, po tym gdy pod wpływem alkoholu miałem wypadek, nie obwiniam Jej o to, przecież kłutnia nie jest powodem do tego żeby pic...ale jednak się stało, byłem na tyle głupi że wsiadłem do auta. Po tym wszystkim spotykaliśmy się dość często, byliśmy sobie bliscy, ale nie byliśmy już "razem". Zawsze po kilku spokojnych dniach wpadała w szał, ubliżała mi. Ona jest pewna że ja zdradziłem, Ona o tym wie...., choć nic takiego nie miało miejsca. Cały czas powtarzam Jej że jest moją pierwszą i ostatnią miłością, że jestem gotowy oddać dla Niej wszystko co mam. Nigdy przed nią nie miałem nikogo, po tym jak mnie zostawiła też, ciągle czekam aż otworzy oczy i zobaczy jak mi Niej zależy. Nadal daje Jej wszystko co chce, walczę o Nią, ale..........powoli braknie mi sił na "walkę z wiatrakami " Bylem u Niej na urodzinach, dostała ode mnie prezent o którym marzyła.... teraz zbliżają się święta, święta w których zabraknie Jej, święta które spędzę sam.... kupiłem już jakiś czas temu prezent(na święta) , kolejny.... i nie wiem czy dobrze robię....?? odczuwam że Jej już na mnie nie zależy, że jestem Jej obojętny.... przez to wszystko ciągle pije zawalam prac. A to już ciągnie się dość długo, już wystarczająco dużo przez Nią straciłem i wycierpiałem,wybaczcie mi że tyle czasu Wam zabrałem. ja muszę ja odzyskać...MUSZE

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez anomin89

Witam. Długo śledzę to forum, znalazłem je dzięki mojej (byłej) dziewczynie, byliśmy razem ponad 3 lata. Zostawiła mnie we wrześniu tego roku, po tym gdy pod wpływem alkoholu miałem wypadek, nie obwiniam Jej o to, przecież kłutnia nie jest powodem do tego żeby pic...ale jednak się stało, byłem na tyle głupi że wsiadłem do auta. Po tym wszystkim spotykaliśmy się dość często, byliśmy sobie bliscy, ale nie byliśmy już "razem". Zawsze po kilku spokojnych dniach wpadała w szał, ubliżała mi. Ona jest pewna że ja zdradziłem, Ona o tym wie...., choć nic takiego nie miało miejsca. Cały czas powtarzam Jej że jest moją pierwszą i ostatnią miłością, że jestem gotowy oddać dla Niej wszystko co mam. Nigdy przed nią nie miałem nikogo, po tym jak mnie zostawiła też, ciągle czekam aż otworzy oczy i zobaczy jak mi Niej zależy. Nadal daje Jej wszystko co chce, walczę o Nią, ale..........powoli braknie mi sił na "walkę z wiatrakami " Bylem u Niej na urodzinach, dostała ode mnie prezent o którym marzyła.... teraz zbliżają się święta, święta w których zabraknie Jej, święta które spędzę sam.... kupiłem już jakiś czas temu prezent(na święta) , kolejny.... i nie wiem czy dobrze robię....?? odczuwam że Jej już na mnie nie zależy, że jestem Jej obojętny.... przez to wszystko ciągle pije zawalam prac. A to już ciągnie się dość długo, już wystarczająco dużo przez Nią straciłem i wycierpiałem,wybaczcie mi że tyle czasu Wam zabrałem. ja muszę ja odzyskać...MUSZE

jak dla mnie mało napisałeś, twoim problemem jest alkohol-to przestan pić...czy coś innego?

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Skoro pijesz i zawalasz pracę to jak dziewczyna ma ci zaufać ?? Jak dla mnie pijąc wcale się nie starasz, a prezenciki to mydlenie oczu.
Jeśli chcesz dziewczynie pokazać, że ci na niej zalezy to przestań zaglądać do kieliszka .

[Mocny Akcent]

Szczerze? mój związek też się przez to rozpadl, przez częste picie alkoholu przez mojego byłego. Rzuciłam go po długich zmaganiach.Kochałam go dość długo jeszcze po tym...ale szybko mi przeszło, kiedy zaczęłam mieć święty spokoj. Ona widzi, że jesteś żałosny. I zapewniam Cię, że to jej nie przekona do powrotu. Tylko odpowiedzialny mężczyzna, który daje poczucie bezpieczeństwa ma szanse....

[red high heels]

Nie Ty przez nią dużo straciłeś i wycierpiałeś, tylko ona przez Ciebie - to po pierwsze. Po drugie, ja też nie zaufałabym komuś, kto problemy rozwiązuje w towarzystwie butelki.
Może i Ty musisz ją odzyskać, ale ona wcale nie musi chcieć do Ciebie wrócić. Na pewno nie sprawią tego prezenty, nawet wymarzone i Twój brak odpowiedzialności, bo dla mnie sięganie po kieliszek to właśnie brak odpowiedzialności.

[Vampi_z_piekla_rodem]

Wiesz co, myślę ,że w pewnym momencie człowiek jest już zmęczony ciągłym przepychaniem się, zastanawianiem, zamartwianiem się z powodu partnera... to wszystko zabija uczucie, a jeśli ona już ma serdecznie dość,a Twoje "starania" nie przynoszą skutku, a wręcz pogarszają sprawę to... na siłę jej nie odzyskasz.

Piszesz "MUSZĘ", ciągle w tym wszystkim liczysz się Ty, a nie jej uczucia..

Nie zmusisz drugiej osoby do miłości Porozmawiaj z nią i zapytaj czy widzi Waszą przyszłość razem.

[eyo]

polecam sie jej wprost zapytać o szanse na zwiazek

tak.. chodzisz za nia, narzucasz sie jej - a co jest z jej strony nie wie nikt

jak nie zapytasz to sie nie dowiesz
jezeli ona chcialaby z toba byc a nie moze ci zaufac - coz, musisz sie postarac i pokazac jej ze potrafisz rzucic alkohol, ze dorosles
a jezeli nie chce to trudno, trzeba to zostawic i odejsc
przykre ale teraz to Ty musisz przejrzec na oczy, nie ona

[Clemence]

Hm.. ciezko.
Często czytam podobne listy.Wiesz nie zawsze warto walczyć,masz rację.. jednak moim zdaniem powinieneś z nią porozmawiać,poznać jej zdanie.Widzisz,ona ma swoje zdanie na jakiś temat,a ja wiem(bo sama jestem kobietą ),ze własnie kobietom ciężko przestawić ich tor myślenia,ale to nie znaczy,że się nie da! Porozmawiaj z nią tak powaznie,umów się na taką rozmowę.Powiedz jej też przy tym,że CHCESZ żebyscie byli razem i ,ze to dla Ciebie bardzo ważne,nie możesz bez niej żyć. Niczego jej nie udowodnisz,bo przecież nie miałeś innej dziewczyny więc broń się tym,że ona nie widziala Twojej zdrady i nie ma osoby,którą o to podejrzewa,a to jest dobry argument,bo z powietrzem to wątpię żebyś ją zdradził
bo chyba wtedy każdy zdradza:P
Argumentuj jej,skoro nie ma racji,ale subtelnie i bez nerwów.
Będzie dobrze! wiara przenosi góry,ale potrzebne jest też odpowiednie działanie.Trzymam kciuki!!!!!

[crawik15]

Napisane przez Clemence

Hm.. ciezko.
Często czytam podobne listy.Wiesz nie zawsze warto walczyć,masz rację.. jednak moim zdaniem powinieneś z nią porozmawiać,poznać jej zdanie.Widzisz,ona ma swoje zdanie na jakiś temat,a ja wiem(bo sama jestem kobietą ),ze własnie kobietom ciężko przestawić ich tor myślenia,ale to nie znaczy,że się nie da! Porozmawiaj z nią tak powaznie,umów się na taką rozmowę.Powiedz jej też przy tym,że CHCESZ żebyscie byli razem i ,ze to dla Ciebie bardzo ważne,nie możesz bez niej żyć. Niczego jej nie udowodnisz,bo przecież nie miałeś innej dziewczyny więc broń się tym,że ona nie widziala Twojej zdrady i nie ma osoby,którą o to podejrzewa,a to jest dobry argument,bo z powietrzem to wątpię żebyś ją zdradził
bo chyba wtedy każdy zdradza:P
Argumentuj jej,skoro nie ma racji,ale subtelnie i bez nerwów.
Będzie dobrze! wiara przenosi góry,ale potrzebne jest też odpowiednie działanie.Trzymam kciuki!!!!!

przeczytaj podkreślone i wytłuszczone a potem spójrz na swój podpis.. to taka mała uwaga