Odchudzanie od 28.12, zapraszam! Bądźmy zgrabne do wiosny!!

[benalmadena]

Witajcie
Postanowiłam założyć ten wątek, bo należałam już do wielu, które niestety ucichły, a wraz z nim i moja chęć. Tym razem mam wielką nadzieję, że stworzymy grupę odchudzania wszechczasów i każda z nas po kolei zdobędzie swój cel. Zapraszam wszystkie chętne, razem łatwiej!

Moja przygoda z odchudzaniem rozpczęła się w 2009 roku, kiedy to bez żadnego niemal problemu schudłam 5kg. Trzymałam tą wagę, jednek później w wyniku obżarstwa przytyłam aż 6kg, a stało się to w te wakacje (masa jedzenia codziennie, mało ruchu i są tego efekty).
Teraz jestem bardzo zdeterminowana, by zrzucić te zbędne kilogramy, bo w ogóle nie pasują one do mojego typu sylwetki i szczerze mówiąc bardzo mi ciążą. Od wiosy zaczynam pewnien nowy etap w życiu, dlatego chciałabym niejako zacząć tamto życie jako już nowa osoba.

Rozpoczynamy jutro, bo mam nadzieję, że trochę chętnych dziś się znajdzie

Moja zasady, których będę się trzymać:
1. zero słodyczy
2. dużo wody codziennie
3. regularne godizny posiłków
4 .zero fast foodów
5. codziennie 100 brzuszków, nożyce, rozciąganie
6. jem małe porcje posiłków
7. nie podjadam między (NIGDY!)
No jak coś się jeszcze przypomni to dopiszę

Mam nadzieję, że do wiosny będę już wyglądać kompletnie inaczej

Zapraszam dziewczyny, razem damy radę!

[Michalinka89]

A czy nie lepiej dołączyć się do wątku, który już istnieje ja urzęduje w wątku Dziewczyny do dzieła! i ma już 17 stron trzymamy się tam razem pilnujemy i motywujemy Myślę, że lepiej tak niż tworzyć 50 kolejnych wątków takich samych. Zapraszam

Link http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486804

[Donka94]

Hej, mogę dołączyc?
Rownież nie mam jakieś konkretnej diety, po prostu 0słodyczy, białego pieczywa, fast foodów, słodkich napojów. Do tego ruch, planuję fitness club i hula hop

[benalmadena]

Napisane przez Donka94

Hej, mogę dołączyc?
Rownież nie mam jakieś konkretnej diety, po prostu 0słodyczy, białego pieczywa, fast foodów, słodkich napojów. Do tego ruch, planuję fitness club i hula hop

witaj oczywiście, że możesz
ja zamierzam tutaj pisać jak najczęściej swoje jadłospisy i spowiadać się Wam

Michalinka89 do Was też będę zaglądać

[Bafi@Home]

To i ja dołączam, nie mam wiele do zgubienie 4 kilogramy ale one powoduj, że w dalszym ciągu czuje się źle w swoim ciele. Oczywiście wszystkie ciotki mówią, że po ciąży (4 lata temu) wyglądam kobieco -> jasne nadmiar tłuszczyku tu i ówdzie świadczy o kobiecości. Nie chce wyglądać jak patyk ale zgrabnie bez zbędnych fałdek. W ciągu świąt mocno się nie objadałam, ogólnie zauważyłam, że mój organizm jakoś nie radził sobie ze smażonym karpiem w pierwszy dzień świąt zjadłam dwa kawałki do tego po troszkę sałatek wszystkie z majonezem i mnie solidnie zamuliło, efekt wzdęcia, bolący brzuch i głowa.

Od dłuższego czasu stosuję się do zasad, unikanie frytek i smażeniny, nie jem chleba i ziemniaków
jem więcej gotowanego i duszonego, z mięsa to ryby i drób

W ciągu tego roku udało mi się zbić 3 kg i ustabilizować wagę na granicy 60/59kg mój cel to 55/54 kg. Więc teraz żwawiej biorę się do roboty, włączę ćwiczenia, których notorycznie u mnie brak.

[Donka94]

Własnie zjadlam śniadanko-grahamka bez masła z wędliną i pomidorem

[Bafi@Home]

ja przestudiowałam podręczniki z różnymi przepisami o niskiej kaloryczności i będę próbować to ładnie zestawić w tygodniowe menu

zaczynam od dzienniczka co zjadłam, po tygodniu zesumuje i zobaczę co wszamałam nie potrzebnego i czy dobrze się utrzymałam - do tego motywuję się do ćwiczeń (w domu mam atlas do ćwiczeń)

już należą mi się baty - rano zjadłam łyżkę sałatki wielowarzywnej i znów mulenie

[mirkaaa]

Tez sie przyłaczam do Was

Ja sie bujam ze swoimi kg juz jakis czas, bylyb rozne diety duperele i ze wszytskiego nici.
Postanowilam ze rzucam te wszytskie diety bo i tak mi nic nie dadza i podobnie jak wy zaczne normalnie jesc tylko ze w tych samych porach i przedewszytskim zdrowo
Raz na zawsze, zaczynam od dzisiaj

aaaa i nie wiem ile waze, wyczerpala mi sie bateryyyyyyja w wadze i DOBRZE!
Tym razem bedzie inaczej niz zawsze
i efekt tez moze bedzie inny niz zawsze hahahah

[Mania_x333]

też się dołączam nigdy się nie odchudzałam, bo miała dobrą sylwetkę, dużo trenuję, bo 4x w tygodniu piłkę siatkową, a mimo to ten tłuszczyk się odkłada i to wina słodyczy i późnych posiłków przed snem. tak więc bierzemy się w garść i we wakacje będziemy najpiękniejsze. podpisuję się pod pierwszym postem

[NNaTT]

To i ja się dołączę
Zgubiłam już 23 kg, ale chce jeszcze 8 kg Mam nadzieję, że się uda. Moja dieta to MŻ i ćwiczenia. Staram się regularnie chodzić do klubu na ćwiczenia (bieżnia, rowerki, wioślarze, orbitreki itd).
Mój rowerek stacjonarny się popsuł, ale zamówiłam następny i mam zamiar jeździć na nim min. 30 km dziennie. Na klubowym zrobiłam przez 2 dni 65 km Mam nadzieję, że wytrwam, bo już nie mam pomysłu jakby tu schudnąć z ud i łydek Może Wy macie? Może Wam dziewczyny coś pomogło poprawić kształt nóg? Tak, uda i łydki to moja bolączka

Ja na śniadanie zjadłam dziś: troszkę płatków owsianych z kefirem, do teg wkroiłam 2 świeże kiwi i 3 suszone śliwki. Pycha Niestety, dalej już nie było jakoś mega dietetycznie Ale się staram

[BlueManiaczka]

Wow :P Widzę , że dziewczyny już trochę potraciłyście Ja zaczynam dzisiaj, od początku grudnia studiowałam dietę dukana ale z braku kasy przed świętami szybko z nią skończyłam :P Ja muszę zrzucić 10kg, z brzucha szczególnie, od dziecka się z nim męczę. Odstawić muszę przede wszystkim chleb, ale jak go nie jem to nie mam bladego pojęcia czym dobrym i zdrowym go zastąpić .

Ps. myślicie że grahamki to dobry pomysł?

[benalmadena]

o, jak miło
Witajcie kochane
ja jeszcze dziś zjadłam sobie to, na co miałam ochotę - w końcu ostatni dzień niedietowy w wyniku tego jutro zjem trochę mniej niż będę jadła od tej pory, by oczyścić organizm

[gumiak]

Dołączam!

Kilkumiesięczne wysiłki sprawiły, że zaraz przed świętami osiągnęłam wymarzone 49 przy wzroście 157 (schudłam 5 kg), ale oto 5 dni obżarstwa i dopadło mnie drańskie jojo Dziś waga poinformowała mnie uprzejmie, że wszystkie 5 kg jest z powrotem moje

Zamierzam pozbyć się tych sabotażystów w trybie natychmiastowym

Od jutra żywię się chudmi proteinami, warzywami na parze, biegm na jogę i vacu fit i nie spocznę dopóki waga nie spadnie poniżej 50-tki, amen

[malutka20068]

Ja również zaczynam od jutra. Bo te święta to totalna porażka

Napisane przez gumiak

Dołączam!

Kilkumiesięczne wysiłki sprawiły, że zaraz przed świętami osiągnęłam wymarzone 49 przy wzroście 157 (schudłam 5 kg), ale oto 5 dni obżarstwa i dopadło mnie drańskie jojo Dziś waga poinformowała mnie uprzejmie, że wszystkie 5 kg jest z powrotem moje

Zamierzam pozbyć się tych sabotażystów w trybie natychmiastowym

Od jutra żywię się chudmi proteinami, warzywami na parze, biegm na jogę i vacu fit i nie spocznę dopóki waga nie spadnie poniżej 50-tki, amen

Widzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, mamy podobny wzrost i wagę, różni nas chyba to, że Ty masz więcej zapału i chęci do walki z kg. bo ja po porażkach i nieudanych próbach, które mam za sobą coraz bardziej wątpię, że mi się to uda A mam prośbę, z czystej ciekawości chciałam się spytać czy mogła byś podać swoje wymiary, bo w sumie waga to nie wszystko a ja patrząc na moje już nie wiem co o nich myśleć, chciała bym mieć jakieś odniesienie a jesteśmy podobne wzrostem i wagą

[maadziulek91]

Dobra..
to i ja od nowa zaczynam..

nie umiem żyć bez słodyczy, nie umiem ich niczym zastapić, nie umiem mądrze jeśc, albo nie jem w ogóle albo sie obżeram

jak sie zapre to potrafie przez 2 tygodnie nie jesc praktycznie nic, ale jak mi sie znudzi to zaczynam od nowa, potrafie zjesc tabliczke czkolady w 30 sekund hahaha i w ogole..

jesli chodzi o formy ruchu to raz w tygodniu mam aerobik półtora godziny w wolnym czasie biegałam wieczorami dopóki śniegu nie było

i zdecydowanie zaczyna brzuszki ! kiedys miałam fajny płaski brzuch.. ehhhh i wiem, że jest to mozliwe teraz też mam mięśnie ale są przykrute warstwą tłuszczu

dziś sie objadałam, ale od jutra juz koniec

dziewczyny ! i też mam 160 cm w butach na obcasach

[NNaTT]

Napisane przez BlueManiaczka

Wow :P Widzę , że dziewczyny już trochę potraciłyście Ja zaczynam dzisiaj, od początku grudnia studiowałam dietę dukana ale z braku kasy przed świętami szybko z nią skończyłam :P Ja muszę zrzucić 10kg, z brzucha szczególnie, od dziecka się z nim męczę. Odstawić muszę przede wszystkim chleb, ale jak go nie jem to nie mam bladego pojęcia czym dobrym i zdrowym go zastąpić .

Ps. myślicie że grahamki to dobry pomysł?

Nie musisz całkowicie rezygnować z chleba, ale wybieraj ten razowy i najlepiej do tego z jakimiś ziarnami np. słonecznikiem. Ja na śniadanie jem często owsiankę, ewentualnie płatki Zdrowy Błonnik (duże pudło kosztuje 5 zł) i do tego otręby. Niczego oczywiście nie dosładzam. Na to wszystko wrzucam świeże lub suszone owoce. Czasem dodam Activie, (pomimo tego, że jest słodzona), bo to jedyny jogurt który lubię

[BlueManiaczka]

Aj tam z tym odchudzaniem.. Otręby też jadam codziennie, zostało mi z Dukana . Dzisiaj walczę śmiało, ja zaczęłam od dzisiaj i nie rezygnowałam już, na razie cierpię bo tęsknię za chlebem a mam tylko biały ;-)

Uda się Nam

[gumiak]

Malutka 20068:

Kiedyś byłam wielką fanką mierzenia się, więc tak:

moje wymiary, wersja 53 kg
biust- 82,
talia- 65
biodra- 92
udo- 55
moje wymiary, wersja 48 kg
biust- 81
talia- 58
biodra- 87
udo- 50

Jak teraz widzę te przy 48 to mi się wierzyć nie chce

[malutka20068]

Napisane przez gumiak

Malutka 20068:

Kiedyś byłam wielką fanką mierzenia się, więc tak:

moje wymiary, wersja 53 kg
biust- 82,
talia- 65
biodra- 92
udo- 55
moje wymiary, wersja 48 kg
biust- 81
talia- 58
biodra- 87
udo- 50

Jak teraz widzę te przy 48 to mi się wierzyć nie chce

Gumiak dzięki wielkie za odpowiedź. No fakt jak się zejdzie poniżej 50kg to te cm od razu się lepiej prezentują. Ja ważę teraz jakieś 52 kg i wymiary mam podobne do twoich przy 53kg w udzie i biodrach nieco mniej ale myślę, że moja łydka i prawie 37 cm to nadrabia Kurcze o ile od pasa w górę jest ok, to moje nogi mnie dobijają, jak czytam że ktoś ma 165 cm wzrostu i 34 cm w łydce to mu normalnie zazdroszczę
I tak już powoli popadam w obsesję na punkcie wyglądu a dokładniej kompleksów

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Nadal dążysz do 48kg czy jakiś inny cel? Bo ja mam postanowienie noworoczne, że do wiosny zobaczę te 48kg a najlepiej 45kg i oczywiście wierzę że mi się uda A więc możemy się wspierać na forum.

A i może od razu podzielisz się tym jak to się stało, że udało Ci się osiągnąć 48 kg ale tak szybko kg wróciły? miałaś jakąś surową dietę? Bo mnie zawsze gubi obżarstwo

[gumiak]

Ale na co mi łydka 33, skoro przy mojej średniej wadze mam udo o 20 cm większe?
Do 48 doszłam rezygując prawie w ogóle z pieczywa, został chudy nabiał, owoce, warzywa- nie trzymałam się jakoś superściśle diety, zdażało mi się też czasem podeżreć jaieś słodycze, ale starałam się, żeby to nie przekraczało 1000kcal (kto chce, może mnie zlinczować, ale przy tym wzroście, to przy diecie 1500kcal musiałabym chyba biegać codziennie w maratonach, żeby schudnąć).
No i ruch. Mam multisporta, więc mi łatwiej. Staram się ze trzy razy w tygodniu coś zrobić- joga, basen, jakiś taniec, pilates, snowboard, łyżwy... Łażę też na vacu fit- nawet przy dość nieregularnych treningach widać efekty. Słyszałam też, że sporo kcal traci się w saunie na podczerwień, ale nie wiem czy to nie legenda Sprawdzę na sobie, w każdym razie. To jak, do kiedy mamy w planie osiągnąć wymarzone 48?

[Malenka321]

też chcę się przyłączyć dziś czeka mnie 8 dzień a6w a już widze efekty

[malutka20068]

Hej dziewczyny i jak tam pierwszy dzień diety? ruszyły wszystkie z pełną parą? chyba nikt nie wymiękł pierwszego dnia?

Napisane przez gumiak

Ale na co mi łydka 33, skoro przy mojej średniej wadze mam udo o 20 cm większe?
Do 48 doszłam rezygując prawie w ogóle z pieczywa, został chudy nabiał, owoce, warzywa- nie trzymałam się jakoś superściśle diety, zdażało mi się też czasem podeżreć jaieś słodycze, ale starałam się, żeby to nie przekraczało 1000kcal (kto chce, może mnie zlinczować, ale przy tym wzroście, to przy diecie 1500kcal musiałabym chyba biegać codziennie w maratonach, żeby schudnąć).
No i ruch. Mam multisporta, więc mi łatwiej. Staram się ze trzy razy w tygodniu coś zrobić- joga, basen, jakiś taniec, pilates, snowboard, łyżwy... Łażę też na vacu fit- nawet przy dość nieregularnych treningach widać efekty. Słyszałam też, że sporo kcal traci się w saunie na podczerwień, ale nie wiem czy to nie legenda Sprawdzę na sobie, w każdym razie. To jak, do kiedy mamy w planie osiągnąć wymarzone 48?

Mi się udało osiągnąć 50 kg w wakacje ale również było to za sprawą mnóstwa wyrzeczeń, i tak naprawdę to nie wyobrażam sobie teraz chyba jeszcze zejść do 48kg bo wiem, że to nie jest łatwe a tym bardziej utrzymanie tej wagi. Ale to nie znaczy, że się poddaje, oczywiście od dzisiaj biorę się za siebie.
U mnie właśnie problem jest z tym ruchem bo raczej karnety i wypady na jakieś zorganizowane ćwiczenia odpadają, w domu ciężko się zmobilizować ale na gwiazdkę dostałam matę do ćwiczeń i ciężarki na nogi i ręce więc przed komputerem będę dzielnie ćwiczyć, ale jakieś aeroby też muszę wymyślić...

Mam jeszcze pytanie do Twojej diety, stawiasz gównie na proteiny i warzywa? Eliminujesz węgle?

A cel czyli około 5 kg jakie mamy do rzucenia to 2 miesiące powinny wystarczyć, bo właściwie to ja im więcej mam czasu tym gorzej się za to biorę- bo przecież jeszcze zdążę, a więc może niech początek lutego będzie pierwszym terminem a pierwszy dzień wiosny drugim awaryjnym

P.S. Co do łydki to ja gdybym miała łydkę 33cm i udo 20 cm większe to bym przynajmniej z dumą chodziła w spodenkach do kolana

[Malenka321]

ruszyły ruszyły własnie zaliczyłam 8 dzień a6w

[benalmadena]

Witajcie ;*
Nawet mi nie wspominajcie o łydkach - to moja zmora, są tak okropne, że świat takich nie widział

w moim dzisiejszym jadłospisie znajdą się 2 jogurty ze zbożami, jabłko i coś malutkiego jeszcze. Jak wspominałam - dzisiaj mam zamiar oczyścić organizm ze wczorajszych i świątecznych uczt
będzie też 100 brzuszków

Ja już mam dość tej zimy czekam z niecierpliwością na wiosnę
Powodzenia laski

[oliwia281]

Hej ! Jeśli mogę to również dołączam

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

A właśnie! Podawajcie swoje wymiary, wagę i wzrost i do jakiego efektu chcecie dojść

[malutka20068]

benalmadena to może jeszcze przy okazji zróbmy na wątku, zgrupowanie osób niezadowolonych z łydek będziemy sobie nawzajem na nie narzekać ja już czasem jestem zła, wolała bym chyba mieć chudziutkie nóżki (figure jak to mówię 'lizaka', nogi jak patyczki a u góry lizak) to bym w legginsach chodziła do tego jakiś dłuższy t-shirt, brzuch by się jakoś zakamuflowało, a tak.... jak założę krótką spódniczkę to mam wieczną traumę że wszyscy się gapią na moje grube łydki

Eh a na dodatek coś mi się wydaje, że moja silna wola umiera, zastrzyk energii by się przydał

[Malenka321]

ja aby zagłuszyć wyrzuty sumienia świąteczne zaczęłam a6w i jestem baaardzo zadowolona za chwilę biegnę robić po 100 skośnych brzuszków i musze się wziąć jeszcze za tyłek i nogale moje brzydkie;/;/
ja już po obiadku.: kubek rosołu z łyżką kaszy mannej, pół woreczka ryzu z 3 łyżkami sałatki+pół piersi gotowanej.

[mirkaaa]

Ha!
Dziewczyny dołączam do klubu brzydkich łydek
Moje tez sa hardcorowe

Co do zimy ja sie ciesze ze ona jest tylko z jednego powodu, otoz nie musze swiecic swoim salcesonikiem na prawo i lewo moge go przykryc i oszczedzic ludziom tego widoku

Wczorajszy 1 dzien diety moge uznac za udany a diete za oficjalnie rozpoczeta
Podobnie jak przedmowniczka staruje z systemem 1000kcal bo innej opcji to u siebie poprostu nie widze.

Napisane przez BlueManiaczka

Wow :P Widzę , że dziewczyny już trochę potraciłyście Ja zaczynam dzisiaj, od początku grudnia studiowałam dietę dukana ale z braku kasy przed świętami szybko z nią skończyłam :P Ja muszę zrzucić 10kg, z brzucha szczególnie, od dziecka się z nim męczę. Odstawić muszę przede wszystkim chleb, ale jak go nie jem to nie mam bladego pojęcia czym dobrym i zdrowym go zastąpić .

Ps. myślicie że grahamki to dobry pomysł?

Ja tez troche studiowalam ta diete, lecz naleze do tej waskiej grupy osob ktorym ta dieta nie sluzyła
I widze ze mamy podbny cel ja tez oscyluje w granicach 10kg
I co do chleba rowniez go lubie ale nie bede z niego rezygnowac bo to poprostu nie przejdzie hehe

[malutka20068]

Napisane przez mirkaaa

Ha!
Dziewczyny dołączam do klubu brzydkich łydek
Moje tez sa hardcorowe

Co do zimy ja sie ciesze ze ona jest tylko z jednego powodu, otoz nie musze swiecic swoim salcesonikiem na prawo i lewo moge go przykryc i oszczedzic ludziom tego widoku

Wczorajszy 1 dzien diety moge uznac za udany a diete za oficjalnie rozpoczeta
Podobnie jak przedmowniczka staruje z systemem 1000kcal bo innej opcji to u siebie poprostu nie widze.

Zgadzam się, w zimie jest dobre to, że można założyć kurtkę czy płaszcz na plecy, kozaki do kolana i nikt nie widzi par kg więcej, ale zła strona jest taka, że skoro można się tak ubrać to po co coś zmieniać:P a no właśnie po to, że na szczęście po zimie jest wiosna i jak chcemy ładnie na wiosnę wyglądać to już teraz trzeba się za siebie wziąć bo zostały nam jakieś 3 miesiące.

Ja też próbowałam dukana, podobają mi się pomysły na niektóre potrawy i deserki, z których korzystam ciągle jednak całkowicie dukanowi się 'nie oddam', bo nie służy to mojemu zdrowiu fizycznemu ani psychicznemu, a szkoda bo efekty daje fajne.

Też zastanawiam się nad dietą 1000kcal ale to mi się tak mało wydaje, boje się jojo

[Emilius]

Witam dziewczynki!
Dołączam się! U mnie przez Święta +1,5 kg :/
No ale teraz trzeba sie brać do roboty!
Próbowałam juz z dukanem, ale mysle ze najlepsze efekty i najmniej wyrzeczen daje jedzienie mniejszych porcji, odstawienie wegli - słodycze, pieczywo jasne i cwiczenia. Ja jakies 0,5 roku temu tak robilam i schudłam prawie 4 kg w 3 tygodnie. Potem przestałam i te kilogramy które spaliłam przy pomocy cwiczen nie wracaja.
A po dukanie. Wiadomo, nie doprowadzonym do konca, wróciło wszytsko co zrzuciłam. oczywiście swieta najbardziej sie do tego przyczyniły.


Konkluzja. Teraz zaczynam z Wami! nie od jutra a od dzis!

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

No moja recepta na kilka zbednych kilogramów, to 8 min abs, bun i legs, 10 min brzuszków z Cindy crawford i 20 min dziennie na rowerku.Wiem ze jak się zaprę, to mam to w 4 tygodnie. Motywacja jest, ale czy nie zmieknie mi rura? Najgorsze ze smakołyki Świateczne się czają po katach jeszcze...
I straszą...:/

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Zeby zyskac dodatkowy kilogram wagi trzeba dostarczyć organizmowi dodatkowe 7000 kcal
Dużo?
Pizza raz w tygodniu i za miesiąc proszę bardzo, jest!
Albo czekoladka codzienne, dwa tygodnie i jest!
Ja dokladnie wiem, co robie zle, ale cieżko mi tego nie robić
A sprobujcie to teraz spali, skoro godzina intensywnego aerobiku to jakies 800 kcal. W ogole sie nie oplaca jesc tej czekolady co? NIby kazdy to wie, ale cieżko się powstrzymać
Nie cierpię siebie za swoją słabą wolę i lenistwo.
I za tyłek który zyje własnym życiem.