Wesele, podział kosztów

[anuleczek19]

Hej, chcialabym sie dowiedziec jak dzielicie koszty miedzy soba, kto np. płaci za orkiestre, kto za kamerzyste Czekam na wasze wypowiedzi)

[Angel_00]

My za wszystko płaciliśmy wspólnie oprócz ubrań i dodatków.

[HerbADKA]

Napisane przez anuleczek19

Hej, chcialabym sie dowiedziec jak dzielicie koszty miedzy soba, kto np. płaci za orkiestre, kto za kamerzyste Czekam na wasze wypowiedzi)

To zależy. My mieszkamy razem i pracujemy na siebie i jak na razie prawie za wszystko płaciliśmy sami. Jedynie zaliczkę na salę zapłacił mój tato, ponieważ nie mieliśmy takiej sumy, a rodzice TŻta raczej zarabiają mało i mieszkają też daleko od nas.

Jeśli Ty i Twój TŻ nie pracujecie, to pewnie rodzice pokryją koszty, więc musicie się dogadać. Znam praktykę, że każda ze stron płaci za swoich gości i strój, a reszta na połowę.

Kiedyś tradycja była taka, że za wesele (sala, jedzenie)płacili rodzice panny młodej i za jej suknię, natomiast rodzice pana młodego za jego strój, zespół, wódkę i obrączki.

[takaya]

Tak jak Herbadka my mieszkamy razem i cala kasa jest wspólna. Za całe wesele płacimy sami, mama się uniosła więc rodzice zapłacą za fotografa (3200zł)
Wszystkie zaliczki płaciliśmy sami (poza pierwszymi 200zł na suknie bo ja nie byłam przygotowana,że tego dnia znajdę tą jedyną i mama wyciągnęła z portfela, pozostałe 800zł zapłaciłam sama) Jeśli się okaże że coś jest znacznie droższe niż zaplanowaliśmy to rodzice nam dopłacą (ale myślę że do tego nie dojdzie). Tak się z nimi umówiliśmy gdy byli źli, że nie pozwalamy im zapłacić

[fafla]

U mnie jest tak że Tż płaci za swoich gości no i swoje ubranie, a kołacz płaci jego mama
Jako że ja większość swojej wypłaty wydaję na studia, nic nie jestem w stanie odłożyć. Moi rodzice płacą za gości z mojej strony, kołacz no i za moje przystrojenie. Fotograf, DJ, samochód to wydatki które zamierzamy pokryć z pieniążków które dostaniemy w prezencie od gości. Alkohol połowę płaci Tż a połowę moi rodzice

Nie zastanawiałam się jeszcze jak z zaproszeniami, winietkami, podziękowaniem dla rodziców, zawieszkami na wódkę itd. Ale to detale w porównaniu do tych grubych wydatków

[Askatasuna]

W moim przypadku moi rodzice opłacają gości z naszej strony i nocleg dla nich oraz mój strój i wszystkie rzeczy z tym związane (dodatki, fryzura itp.). Ja mam zamiar zapłacić za fotografa i najprawdopodobniej swój bukiet. Mój TŻ zapłaci za swój strój+dodatki, nasze obrączki i najprawdopodobniej samochód. Jego rodzice za wesele i nocleg dla ich gości. Pozostałe wydatki- wszystkie zaliczki, orkiestra, opłaty w kościele itd. dzielone są po połowie pomiędzy dwie rodziny.

[gwiazdka82]

My pracujemy i za całe wesele płacimy sami.Nie chcieliśmy żeby nasi rodzice brali pożyczki.

[Roougee]

Za wszystko płacimy sami, rodzice dorzucają nam po kilka tysięcy, jak nam zabraknie kasy to teście nam pożyczą a po weselu im oddajemy. Przynajmniej nikt później nikomu nie będzie wypominał.

[Prisha]

My też sami pokryjemy wszelkie wydatki z własnych pieniędzy, a robimy skromne przyjęcie. Rodzice Narzeczonego chcieli za znaczną część zapłacić (nie narzekają na brak pieniędzy), ale się na to nie zgodziliśmy, ponieważ moich rodziców nie stać na to, by nas wspomóc i zapewne czuliby się bardzo źle wiedząc że drudzy rodzice dali kasę. Tak jak jest jest po prostu komfortowo dla wszystkich i my możemy robić wszystko po naszemu.

[niunia32]

my chcemy w większości zapłacić sami za wesele.

dostaliśmy od teściowej złoto i pieniądze na obrączki i wódkę
moja mama się uparła, że mnie ubierze i zapłaciła za suknię i stanik
i moi rodzice chcą jeszcze kupić kolorowe alkohole, wino i szampan.

[malgosia_23]

U nas każdy płaci za swoich gości, ubranie i to wszystko co dotyczy nas indywidualnie. A fotograf, kamerzysta, zespół itd... za to płacimy wspólnie.
Tylko bukiet kupuje mi TŻ a ja jemu koszule. Ale to tak dla zabawy bo przy organizacji wesela te koszty to kropla w morzu.

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez gwiazdka82

My pracujemy i za całe wesele płacimy sami.Nie chcieliśmy żeby nasi rodzice brali pożyczki.

U nas podobnie
Każde z nas płaci za swój strój i za swoich gości, reszta kosztów do podziału po połowie.

[rybkie]

sami!

[Almariel]

My wszystko finansujemy wspólnie sami.
Ale z tego, co słyszę wśród znajomych, jeśli finansują rodzice, to dzielą się zwykle po połowie, a nie tak jak to kiedyś było, że rodzice Młodej kupują to i tamto, a Młodego to i to.

[Askatasuna]

Napisane przez Almariel

My wszystko finansujemy wspólnie sami.
Ale z tego, co słyszę wśród znajomych, jeśli finansują rodzice, to dzielą się zwykle po połowie, a nie tak jak to kiedyś było, że rodzice Młodej kupują to i tamto, a Młodego to i to.

Ten "tradycyjny" podział kosztów jest według mnie totalnie niesprawiedliwy, rodzice Panny Młodej ponosili miażdżącą większość kosztów

[manima]

My tez bedziemy dzielic sie kosztami po polowie - bedziemy placic sami, nie chcemy zeby rodzice sie wykosztowywali.

[gwiazdka82]

Napisane przez Askatasuna

Ten "tradycyjny" podział kosztów jest według mnie totalnie niesprawiedliwy, rodzice Panny Młodej ponosili miażdżącą większość kosztów

Zgadzam się z tobą.

[alonka00]

w moim przypadku za całe wesele płacą rodzice, ja za swoją kosmetyczkę fryzjerkę, buty i takie tam bzdety, TŻ: za moja suknię (bo taki jest u nas zwyczaj), obrączki i swoje garnitury

[agusiajnw]

ja w sumie jeszcze nie wiem za co płacimy na pewno za wszystko co towarzyszy uroczystości: strój, fotograf, orkiestra, itd.
Natomiast za połowę zabawy weselnej i połowę ceny alkoholu płaci na pewno tata TŻ, a drugą połowę moi rodzice, a jak nie zaproponują to wtedy my

[jagodzia133]

u mnie też tak jest, każdy płaci za swoich gości... resztę owoce ciasta alkohol orkiestra ftograf itd. dzielimy równo na połowę. TŻ za obrączki i garnitur, buty, koszula itd. a ja za suknię, fryzjerkę, makijaż, biżuterię itd.

[karolinusienka]

rodzice płacą za talerzyki rodziny za talerzyki znajomych i całą resztę płacimy my moj P kupuje sam obrączki-nie pozwolil mi sie dolozyc zlotowka

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Napisane przez manima

My tez bedziemy dzielic sie kosztami po polowie - bedziemy placic sami, nie chcemy zeby rodzice sie wykosztowywali.

rowniez sie zgadzam z Toba

[daget]

U nas bylo tak ze udalo sie nam nazbierac przez rok nazeczenstwa 10 tys, jedni i drudzy rodzice dolozyli tez po takiej kwocie i to byl fundusz na slub, wesele i starczylo nawet na remont i doposazenie mieszkania

[Elfir]

wspólnie, nie dzielimy kosztów na moje-twoje.

[(kicia)]

u mnie rodzice moi (bo TŻ niestety jest sam) płacą nam za salę, zespół alkohol ciasta i owoce. Ja i TŻ zbieramy na resztę. Ale nie na zasadzie ja sobie to to to a on sobie to to i to. Zbieramy na wspólne konto kasę i jak coś trzeba to będziemy wyciągać. A nazbierać musimy na suknię, dodatki, fryzjera makijarzystkę, dekorację, kwiaty, obrączki, fotografa, garnitur, koszulę, buty dla obojga, kamizelkę, zaproszenia. W sumie około 9 tyś.

[moni_ka.g]

Każda rodzina za "swoich" gości, a zespół, foto, dekoracja, transport, itp po połowie.

[szprotka_mada]

Napisane przez moni_ka.g

Każda rodzina za "swoich" gości, a zespół, foto, dekoracja, transport, itp po połowie.

U nas podobnie. Każda ze stron (czyli rodzice) za "swoich gości", my z TŻ płacimy za naszych znajomych oraz pokrywamy całą resztę wydatków (oczywiście zobaczymy na ile starczy nam naszej kasy)

[natlem]

u mnie moi rodzice płacą za wszystkich gości i ciasto. Natomiast Tż płaci sam alkohol, fotografa, kamerzyste, orkiestre, kosciol, swoje ubranie, obraczki, kwiaty.
A ja ze swoich sie sama ubieram wszelkie dodatki dla mnie oraz ✂✂✂✂✂✂✂ki typu zaproszenia, pudelka na ciasta itp.
Mniej wiecej wychodzi wszystko po polowie moze bedzie odchylenie 1 tysiaca.
Rodzice Tż chcieli placic za wesele ale umowil sie z nimi ze zrobia remont w mieszkaniu-juz wiemy ze wyszlo w tych graniach co polowa wesela

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Ja uważam, że należy się kosztami dzielić, bez podziału na "ja płacę za to, ty za to" uważam, że trzeba zapłacić wspólnie: młodzi i ich rodzice. My z TŻem będziemy na pewno brać ślub jeszcze na studiach czyli większość będą musieli zapłacić rodzice, ale tyle ile damy radę sami zapłacimy

[Vilqa]

Ustaliliśmy, że każdy płaci za swoich gości, alkohole po połowie. Po połowie zapłacimy też za fotografa, kamerzystę i samochód (chciałam ja sama, ale jednak mam problem, z dopięciem budżetu )

Za suknię, buty, wszelki dodatki, biżuterię, fryzjera, kosmetyczkę, zaproszenia, podziękowania dla gości, plan stołów płacę ja. Co prawda, mama chciała i za to płacić, ale suknię wypatrzyłam sobie obłędnie drogą, więc nie chciałam mamy naciągać na takie koszty. Za swoje fanaberie mogę zapłacić sama.

Obrączki - ja dałam złoto (obrączki dziadków, którzy chcieli żebym je przetopiła u jubilera na swoje), A. dopłacić brakującą resztę.
Ja płaciłam za dokumenty z USC, a A. opłacił ślub i organistę (bo, jak to ujął on chce kościelnego -mnie, a jestem niewierząca, urządzałby cywilny- więc on zapłaci.)

[ssandrietta]

Cześć dziewczyny, wesele już tuż tuż a problemy z podziałem dalej są. Otóż ja mam całą rodzine n drugim końcu polski i teraz już wiem że nikt nie przyjedzie,zatem ze znajomymi będę miała góra 20 osób ( przy takim maksimum), od narzeczonego znowu koło 80. Teściowa ciągle ma pretensje, że podział jedzenia jest od lb gości u swoich, a reszta tj kamera, sala, foto, orkiestra, wystroje inne na pół. Teraz znów pyta jak z wódką, też chce na pół ale mi sie to nie widzi. Co o tym sądzicie.