![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
![]() problem w zwi±zku
B³agam. Ja nie wiem, co mam my¶leæ.
Mam (studentka, 22 lat) problem z ch³opakiem (Anglik, 25lat) z którym jeste¶my razem pó³tora roku. Mieszkamy ze sob± (w Anglii) razem praktycznie od pocz±tku. Przerwy w widzeniu siê mieli¶my kilka razy po 4-6 tygodni i kilka razy po 2 tygodnie, bo ja mam rodzinê w Polsce, a tak to siê nie widzimy tylko jak jestem na uczelni lub jeste¶my w pracy lub widzimy sie z kims znajomym (powiedzia³abym, ¿e w tygodniu NIE jeste¶my ze sob± ¶rednio 30 godzin). Na pocz±tku kochali¶my siê niemal non stop (jednego tygodnia by³o a¿ 28 razy). A¿ mi by³o za du¿o i przez to ze ¶rednio 15 razy na tydzieñ 'zeszli¶my' na ok 10, potem ok 6 i teraz od 3 miesiêcy jest jako¶ ok 3 razy. Nie by³o to wyliczane. Po prostu jako¶ tak mala³o. I teraz problem. W grudniu zaproponowa³ mi trójk±t w takim sensie, ¿e dziewczyna by by³a 'dla mnie'. Czyli on jej nie dotyka w ¿aden sposób, a cel jest taki, ¿e podnieca go kiedy ja jestem bardzo podniecona i chce ¿ebym prze¿y³a co¶ nowego (dla niego laska mo¿e byæ nawet brzydka, wa¿ne ¿eby mi siê podoba³a). Zaskoczy³o mnie to, bo wcze¶niej uwa¿a³ to za nieco niemoralne i go nie ci±gnê³o do tego, a ja mówi³am ¿e mo¿e i kiedy¶ bym chcia³a zobaczyæ jak to jest z dziewczyn±, co go wrêcz zrazi³a. Na pocz±tku by³am w szoku, ale po rozmowach i przemy¶leniach, wierze w jego nastawienie zgodzi³am siê i "znalaz³am" dziewczynê (z Pl), która zechcia³aby to z nami zrobiæ. Ale wszystko mia³o byæ powoli, najwcze¶niej po 4 miesi±cach od naszej pierwszej rozmowy. Czêsto fantazjowali¶my na ten temat i by³o fajnie, ale w pewnym momencie okaza³o siê, ¿e przez ok 10 dni nie móg³ siê podnieciæ w ¿aden inny sposób, jakby ja by³am podniecaj±ca ale potrzebowa³ dodatkowego bod¼ca, ¿eby siê podnieciæ. Okaza³o siê, ¿e fantazja zacê³a w jego glowie rosn±æ i zacz±³ pragn±æ tego trujk±ta, sta³ sie bardzo podniecaj±cy dla niego, a poniewa¿ dziewczyne uwa¿a za atrakcyjn± i zawsze mia³ fio³a na punkcie lizania cipki (nie znosze polskiego s³owa; od ma³ego jak faceci ma¿a ¿eby przelecieæ dziewczyny to on marzy³ ¿eby je lizaæ i dawaæ im orgazmy) to przekonywal mnie ¿ebym sie zgodzi³a. Pocz±tkowo by³am z tym ok, ale kiedy wysz³o to wszystko, ¿e to ju¿ nie jest tylko 'dla mnie' i dla tego, ¿eby¶my prze¿yli co¶ ekscytuj±cego, ale 'czystego' (bo ja nie jestem bi, klaski mi sie nie podobaja, chodzi tylko o spróbowanie), ale jest to po to, ¿eby inna dziewczyna nas ogl±da³a, jak siê kochamy, ¿eby podniecal± j± co on ze mn± robi, ¿eby wylizaæ j± i daæ jej orgazm i jej podotykaæ maj±c przy tym mnie ssaj±cego go, kiedy on j± li¿e lub mnie j± li¿±c± kiedy on jest we mnie itd. zaczê³o mnie to boleæ i odpychaæ. Powiedzia³am, ¿e nie jestem w stanie mieæ czego¶ takiego, bo tu ju¿ jest pragnienie innej kobiety a nie tylko mnie. No i mówi³, ¿e jestem wystarczaj±ca i mnie kocha (wierze, ¿e mnie kocha; dba o mnie itd; a w ³ó¿ku robili¶my wszystko z tego, co jemu odpowiada i czego chcia³ bez w³±czania osób zewnêtrznych przy nas, nawet z akcjami typu robienie mu loda w metrze, w ktorym kilka siedzeñ od nas s± ludzie, którzy mog± siê odwrociæ i nas zobaczyæ; i mówi, ¿e nie ma nic co bym/by¶my mogli zrobiæ, ¿eby zaspokoiæ jego mysli; ), ALE poniewa¿ jestem jego pierwsz± dziewczyn±, a mia³ seks tylko 2 razy i petingi 4 razy w swoim ¿yciu (ka¿da rzecz z inn± lask±) to czuje pragnienie, ¿eby zobaczyæ jakby to by³o z kim¶ innym w ³ó¿ku i w zwi±zku i czujê potrzebê by poczuæ mêsko¶æ poprzez wylizanie innych (nieokre¶lona ilo¶æ) cipek, tak ¿eby dosz³y, ¿eby wiedzia³, ¿e mo¿e i innym daæ wspania³e orgazmy, a nie tylko mnie i, ¿e czasem ma my¶li, ¿e by mia³ ochotê na spontaniczne rzeczy/sytuacje z nieznanymi/nowymi kobietami, bo nie ma ju¿ tej ekscytacji ze mn±. Wiêc siê k³ócimy non stop o wszystko ma³e i du¿e przez te ostatnie miesi±ce tak badzo, ze kilka krotnie ze soba zrywalismy i mielismy zle dni koñczone powrotami i obietnicami a na drugi dzien to samo. Ja jestem dodatkowo rozwalona psychicznie przez rozwód moich rodziców, gdzie mój ojciec straszliwie potraktowa³ moja mame i odszedl do o wieeeele mlodszej, ktorej zalezy tylko na jego kasie i dla niej robi wszystko a nas/mnie ma g³êboko w * ale udaje ¿e tak nie jest. W ka¿dym razie jest mi teraz ciê¿ko, nie wiem, co mam my¶leæ, klócimy siê. Ostatnio tez o to, ¿e przez to wszystko mu nie ufam i nie mogê czerpaæ ze zbli¿enia zbytniej przyjemno¶ci, bo sie bojê, bo nie wiem, kiedy bêdzie jego ochota/pragnienie i my¶li/fantazje na tyle silne, ¿e po prostu powie 'mam ochote przeleciec inna laske, wiec to koniec". I ja na to s³yszê, ¿e to tylko mysli i fantazje i ¿e jest udowodnione badaniami, ¿e mê¿czy¼ni maj± genetyczne pragnienie przelecenia wiêkszej ilo¶ci kobiet, ¿e to sprawia, ¿e czuj± siê bardziej mêscy i ¿e maj± w³adzê i s± atrakcyjni, tak samo jak pragnienie 3k±ta. ¯e to jest normalne. ¯e nie chce mnie zdradziæ i wie, ¿e z ka¿d± inn± by by³o podobnie, a to ¿e przeleci kogo¶ okazjonalnie jest puste i ma intelekt i dlatego umie nie dopu¶ciæ do zdrady ze swojej strony, wiec powinnam mu ufaæ, zw³aszcza, ¿e mi mówi o swoich uczuciach. I gdyby by³a powa¿na my¶l, np. ¿e autentycznie podnieca go i ma ochotê przelecieæ laskê z pracy to by ze mn± o tym pogada³. CO JA MAM ROBIÆ? CO WY O TYM MY¦LICIE? CZY JEST SENS BYCIA Z TAK¡ OSOB¡? Czy rzeczywi¶cie ten intelekt i to, ¿e nie chce mnie skrzywdziæ jest wystarczaj±ce? CZY NAPRAWDÊ NIE MA ¯ADNEGO FACETA, KTÓRY NIE MY¦LI T¡ BEZ MÓZGOWA G£OW¡? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomo¶ci: 3 003
|
Dot.: problem w zwi±zku
![]() jesli to co napisalas to prawda to ja nie mam pytan ![]() az mi sie niedobrze zrobilo
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsz±d
Wiadomo¶ci: 1 115
|
Dot.: problem w zwi±zku
Nie dotrwa³am nawet do po³owy.
Po stwierdzeniu 'znalaz³am odpowiedni± dziewczynê...' odpu¶ci³am. Równie¿ mam nadzieje, ze ten post to tylko efekt nudy. Je¶li jednak nie, to co¶ chyba z Wami nie tak.
__________________
Nie obiecam Ci, ¿e bêdê bezb³êdna, ale obiecam, ¿e bêdê zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomo¶ci: 9 914
|
Dot.: problem w zwi±zku
ubawi³am siê, dziêkujê.
![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomo¶ci: 34 839
|
Dot.: problem w zwi±zku
¯e te¿ komu¶ siê chce wymy¶laæ i przelewaæ na"papier" takie historyjki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomo¶ci: 6
|
Dot.: problem w zwi±zku
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomo¶ci: 582
|
Dot.: problem w zwi±zku
Pewnie wiêkszo¶æ facetów snuje takie my¶li i fantazje, ale...
Ja jak mnie T¯ wkurza to fantazjujê o tym, ¿e go walê po g³owie patelni± i mówiê, ¿e jest idiot± ![]() Ani tego nie robiê, ani mu o tym nie mówiê :P Niektóre rzeczy warto zachowaæ dla siebie ;/ Jego podnieca opowiadanie Ci o swoich fantazjach, Ciebie - nie. Wiêc ma Ci nie opowiadaæ i tyle ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomo¶ci: 22 121
|
Dot.: problem w zwi±zku
Jak to nie wiesz co masz robiæ?!
Ciesz siê ¿e masz ch³opa, nie pije, nie bije, o co Ci chodzi? Masz ju¿ 21 lat i na pewno nic ju¿ Ciê lepszego w ¿yciu nie spotka. Czym prêdzej siê z nim ¿eñ! Tylko szybko!
__________________
Cava Z salamandr± w d³oni szed³em przez powierzchniê komety. Liz Williams |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomo¶ci: 881
|
Dot.: problem w zwi±zku
zaproponuj mu trójk±t z mê¿czyzn±, a nie dziewczyn± i powiedz ¿e tak wolisz
![]()
__________________
"Wierzysz, ¿e mo¿na kochaæ kobietê i ustawicznie j± zdradzaæ?Mniejsza o zdradê fizyczn±, chodzi o
intencje, o poezjê duszy.Có¿ nie jest to proste ale i tak mêzczy¼ni nieustannie to robi±." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: WrocLove
Wiadomo¶ci: 244
|
Dot.: problem w zwi±zku
Je¶li to prawda co piszesz, daj temu wszystkiemu spokój.
Wart czy nie wart po¶wiêcenia dla niego - je¶li Tobie to nie odpowiada, nie rób tego. Moja zasada: mi³o¶æ nie wymaga po¶wiêceñ, a tym bardziej tego typu. Poszukaj sobie kogo¶ o podobnym podej¶ciu do tego typu spraw co Ty, a ten Twój ch³opak niech szuka kogo¶ podobnego do niego. Je¶li bêdziesz to ci±gn±æ, problem "³ó¿kowy" prze³o¿y siê na wszystkie obszary Waszego zwi±zku - jak ju¿ tak siê nie sta³o. Prawda, mamy wolno¶æ, czy trójk±ty s± bee, czy nie - niewa¿ne. Je¶li Tobie siê to nie podoba, nikt nie ma prawa by Ciê do tego zmuszaæ, a nawet namawiaæ, bo je¶li w grê wchodz± uczucia, to ju¿ jest pewnego rodzaju szanta¿ emocjonalny. Jeste¶ m³oda, ¿yj jak chcesz - a podejrzewam, ¿e nie chcesz siê z takim "brudami" mêczyæ. Pozdrawiam! ![]()
__________________
To smutne, ¿e natura przemawia, a ludzie jej nie s³uchaj±. ![]() 62 - 61 - 60 -59 -58 - 57,0 - 56 - 55 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: £ód¼
Wiadomo¶ci: 1 571
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
![]() Ciekawe, gdzie jest granica Twojego poni¿enia siê tylko po to, ¿eby takiego frajera zatrzymaæ? ![]()
__________________
Je¶li ludzie koniecznie chc± pouczaæ innych ludzi, to powinni pamiêtaæ, ¿e inni ludzie te¿ wiedz± to i owo o ludziach. Terry Pratchett Maskarada |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 799
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
![]()
__________________
Ma³ymi krokami do du¿ych celów... - tym, co stymuluje cz³owieka najskuteczniej, jest egoizm. - a mi³o¶æ? - mi³o¶æ wynika z pragnienia, ¿eby kto¶ nas kocha³. A to znowu egoizm. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomo¶ci: 5 015
|
Dot.: problem w zwi±zku
A ja przeczytalam i sie nawet zebralam do odpowiedzi, przede wszystkim dlatego, ze nie jestem zwolenniczka psucia Polkom opinii na swiecie, niewazne, czy przez glupote, naiwnosc czy z jakiegokolwiek innego powodu.
Wiecej - uwazam, ze w razie zaistnienia z winy rodaczki sytuacji kompromitujacej rodaczke na obcej ziemi, rodaczke nalezaloby przymusowo deportowac do kraju i tu, na swoich smieciach niech obore robi. Skoro musi. Cytat:
Stara i oklepana taktyka ![]() Najgorsze, ze lykasz teksty o jego rzekomym altruizmie jak ta zaba mul. A jemu nawet w czesci promila nie zalezy na Twoich przezyciach, Twoich odczuciach i Twoich preferencjach (dopoki, ofkooz, nie uciekasz z lozka). Cytat:
![]() ![]() Odnosnie tematu - owszem, popuscil wodze fantazji, bo 1. spodobala mu sie ta Poleczka, ktora upolowalas, 2. wyczul podatny grunt - w sensie, ze Ciebie da sie urobic jak sie tylko zamarzy. Cytat:
2. W sama definicje trojkata juz wpisane jest pragnienie innej kobiety/ mezczyzny - nie ma co dorabiac ideologii, ze powstrzymanie sie od stosunku (jako takiego) z ta trzecia osoba = moj teddy bear pragnie tylko i wylacznie mnie, a ta laska, co mu robi lodzika, to tylko takie porno w 4d Cytat:
OMG, jesli to milosc, to ja sie ciesze jak norka, ze moj mzaz mnie nie kocha ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
Owszem, wedlug pewnych teorii samiec dazy do zaplodnienia jak najwiekszej ilosci samic ![]() Cytat:
Wtedy okaze sie, czy macie szanse na zwiazek. Owszem, sa na swiecie mezczyzni, ktorymi poped nie zawladnie do tego stopnia nawet, jesli wspolnie ustalone granice i zasady beda dalece odbiegaly od norm ![]() Ja bym na Twoim miejscu kopnela pana w 4 litery. A juz z pewnoscia nie lizalabym niczego panience, ktora godzi sie na seks z para ![]() ![]()
__________________
Iza ![]() Diablicja ![]() Lilo ![]() Kubulek ![]() Edytowane przez Oliath Czas edycji: 2011-03-24 o 11:02 |
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomo¶ci: 14 318
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
![]()
__________________
*Powy¿szy post wyra¿a jedynie opiniê autora w dniu dzisiejszym. Nie mo¿e on s³u¿yæ przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany pogl±dów, bez podawania przyczyny. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usuniête
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomo¶ci: 43 642
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 141
|
Dot.: problem w zwi±zku
Szczerze??to mi wygl±da na jak±¶ chorobê psychiczn±. Jak mo¿na kochaæ kogo¶, my¶l±c jednoczesnie o seksie z inn±? Nie rozumiem...
nie wyobra¿am sobie takiej sytuacji... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomo¶ci: 3 227
|
Dot.: problem w zwi±zku
ja nie wierzê w ten w±tek, jak dla mnie prowokejszyn jak z³oto
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomo¶ci: 5 729
|
Dot.: problem w zwi±zku
Robi³a¶ mu loda z metrze, w którym byli inni pasa¿erowie?
Sorry, ale po tym zachcia³o mi siê rzygaæ ![]() Masakra. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wroc³aw
Wiadomo¶ci: 4 010
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
Dziewczyno, proszê Ciê... Edytowane przez wisienka_na_torcie Czas edycji: 2011-03-24 o 13:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomo¶ci: 6 354
|
Dot.: problem w zwi±zku
Ludzie s± ró¿ni, niektórzy akceptuj± w ³ó¿ku wszystko i nic im nie przeszkadza - osobi¶cie nie rozumiem tego, no ale je¶li jaka¶ para tak ma, to niech se robi co chce. Jednak w Twoim przypadku jest inaczej, bo dla Ciebie jest to przykre... wiêc je¶li Twój partner nie potrafi tego zrozumieæ, to nie mêcz siê z kim¶, kto swoim zachowaniem sprawia Ci ból. Je¿eli ma siê jakie¶ granice, których nie chce siê przekraczaæ, to nie nale¿y tego robiæ z powodu fantazji drugiej osoby.
__________________
![]() Edytowane przez Lea_ny Czas edycji: 2011-03-24 o 14:56 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomo¶ci: 589
|
Dot.: problem w zwi±zku
Jedna wielka ¶ciema,i tyle w temacie.
---------- Dopisano o 22:41 ---------- Poprzedni post napisano o 22:31 ---------- A do tego sytuacje w tak obrzydliwy sposob opisane,ze az mnie na hafty bierze,fuj. ![]()
__________________
"Chc±c odnale¼æ siebie, muszê choæ trochê z siebie zrezygnowaæ." Emile Victor Duval
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: £ód¼
Wiadomo¶ci: 424
|
Dot.: problem w zwi±zku
Dla mnie to jaka¶ masakra
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przyl±dek Zieleni
Wiadomo¶ci: 6 764
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cytat:
![]() £a³, to rada jest jedna. Autorka i jej men musz±: zacz±æ szanowaæ innych pasa¿erów ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cieszê siê, ¿e niektórych rozbawi³am.
Mo¿e ksi±¿kê jak±¶ napiszê? Dziêkujê za wszelkie odpowiedzi, które by³y skierowane w moj± stronê w dobrej wierze i chêci pomocy. Co do mojej polszczyzny nie mam zamiaru siê t³umaczyæ czy broniæ, moja matura i wiele wygranych konkursów literackich mi wystarcza. Nie potrzebujê pozytywnego odzewu pod tym wzglêdem (dopóki nie wydam ksi±¿ki ;P) Natomiast je¶li kto¶ ma ochotê byæ dla mnie niemi³y tylko po to, ¿eby mi sprawiæ przykro¶æ (jakbym jej nie mia³a wystarczaj±co) - ¶wiadczy to o Was samych... A teraz powa¿nie. To wszystko, co napisa³am to prawda. I dzieje siê ok 3 miesiêcy. I ja po czê¶ci czujê siê odpowiedzialna za tê sytuacjê. Ja jestem bardzo otwart± seksualnie (w rozmowach i w zwi±zku miêdzy mn± a partnerem; bardzo bym chcia³a studiowaæ doradztwo i terapiê seksualno-zwi±zkow± [dlatego, ¿e wielu osob± pomog³am i mam wra¿enie, ¿e siê do tego nadajê dla innych ALE te¿ dlatego, ¿e czujê jak wiele bym jeszcze musia³a siê nauczyæ i to nauczyæ radziæ te¿ ze swoim ¿yciem pod tym wzglêdem]) i ja chcia³am wszystkiego, co tylko robili¶my i nigdy nie by³o problemu (m.in. kochali¶my siê w jeziorze, w którym by³o sporo ludzi, ALE W TAKI SPOSÓB ¿eby NIE wiedzieli, ¿e to robimy; tak samo jak to w metrze, w samolocie, w autokarze i nie pamiêtam, gdzie jeszcze). Jak ju¿, to by³o co¶ co jemu nie odpowiada³o i tego nie zrobili¶my. Czyli 3k±t z kolesiem odpada, bo o tym rozmawiali¶my, ¿e te¿ bym spróbowa³a je¶li by siê zdarzy³o ALE nie pragnê tego, a ju¿ na pewno nie, je¶li by to mia³o skrzywdziæ mnie lub partnera pod jakim¶ wzglêdem, a powa¿nie o tym my¶l±c nie s±dzê by bym by³a w stanie to zrobiæ. Podobnie, jak on niezbyt dobrze przyj±³ to, ¿e mo¿e i bym nawet spróbowa³a z dziewczyn±, a gdy mi to zaoferowa³ bylam w szoku, ¼le siê czu³am przez 3 dni i wszystkie dziewczyny o jakich kiedykolwiek pomy¶la³am, ¿e s± seksowne mnie niemal odpycha³y w tym momencie... Dziewczynie, któr± "znalaz³am" (w " to piszê, poniewa¿ jej nie szuka³am, ale to inna historia) bardzo proszê daæ spokój, bo to dobra dziewczyna, która nigdy nie mia³a i by nie mia³a z³ych intencji ani najmniejszej ochoty skrzywdzenia kogo¶. To mój post i mo¿ecie obra¿aæ mnie, je¶li to Wam sprawia satysfakcjê, ale j± proszê mieæ poza tym... W ka¿dym razie... Wszystko by by³o ³atwe, gdyby by³ z³y... A to jest ch³opak, który zawsze traktuje mnie jak ksiê¿niczkê. Robi jedzenie, przynosi do ³ó¿ka (czasem nawet z pokoju nie wychodzê, bo o co poproszê to dostajê), je¶li co¶ zepsujê - naprawia (zniszczy³am mu przypadkiem nowy komputer, a siê nawet na mnie nie zdenerwowa³ ani nie kaza³ zap³aciæ, mimo ¿e z kas± nie jest za cudownie), kiedy potrzebujê jego pomocy czy ze sprawami na uczelni, czy w pracy, czy z czymkolwiek w zwi±zku z czym potrzebujê pomocy, ZAWSZE mówi mi, ¿e jestem warto¶ciowa, piêkna, seksowna, ¿e mogê osi±gn±æ wszystko, czego w ¿yciu chce, ¿e jestem zawsze wystarczaj±co dobra (jak np. idê na rozmowê o pracê i czujê siê niepewnie), jest te¿ zazdrosny o mnie (ale nie jako¶ obsesyjnie), je¶li kiedykolwiek mnie czym¶ niechc±cy zrani, czy siê k³ócimy i powie co¶ g³upiego, to niekiedy nawet p³acze, ¿e jest z³y dla mnie, a tak siê stara (i wiem, widzê, ¿e siê stara), kiedy wracam z jakiego¶ miejsca i jest ju¿ ciemno lub pó¼no ZAWSZE po mnie przychodzi, zawsze sprawdza, czy dobrze zapisa³am, jak gdzie¶ dojechaæ i jak d³u¿ej nie piszê, to sprawdza, czy wszystko dobrze ze mn±, têskni za mn±, nie pije, nie pali, nie chodzi na imprezy, ma dwóch przyjació³, z czego jeden mieszka w tym samym domu, co my, a ¿adnych kolegów czy kole¿anek (tylko znajome którym "cze¶æ" powie mijaj±c na ulicy)... Jedyne, co mu mogê zarzuciæ to to, ¿e czasami ³atwo siê denerwuje, je¶li zrobiê co¶ g³upiego, niebezpiecznego lub... zrobiê ba³agan w pokoju ;P, k³ócimy siê o bzdury i ¿e kiedy p³aczê to nie umie po prostu mnie przytuliæ i daæ siê wyp³akaæ, tylko najpierw próbuje roz¶mieszyæ/pocieszyæ, a jak to nie skutkuje to siê zajmuje sob±... I to co wcze¶niej opisa³am w zwi±zku z tym trójk±tem, którego teraz nie chce, bo nie chce mnie raniæ. I nie chce mnie zdradziæ. Te¿ nigdy nie wierzy³, ¿e mo¿na kochaæ i zdradziæ. I nie podnieca go opowiadanie mi o fantazjach tylko obiecali¶my sobie, ¿e bêdziemy ze sob± szczerzy i ¿e nie bêdziemy czekali, a¿ co¶/nasz zwi±zek siê rozwali tylko spróbujemy sobie poradziæ z tym zawczasu. Tylko, ¿e ze wzglêdu na moje za³amanie wiary w mêski wzór, jakim by³ mój ojciec który pi***li³ (tylko tak to umiem nazwaæ by by³o zgodne z prawd±) o tym jak mnie i Mam± kocha i jak to Jej nigdy nie zdradzi³ i nie zdradzi³by podczas gdy w rzeczywisto¶ci to robi³, oraz to co powiedzia³ w ostatnich 3 miesi±cach mój ch³opak i jak jego fantazje i pragnienia siê rozbudowa³y czujê siê niepewnie. Bojê siê. Nie wiem, co my¶leæ... Nie wiem, na ile silne to jest i siê bojê... Tak jak teraz siê nie kochali¶my przez kilka dni i jak siê ca³owali¶my i siê milo robi³o to powiedzia³am, ¿e chcê siê czuæ kochana, ¿e nasze zbli¿enie ma wiêksz± warto¶æ. A on ¿e nie rozumie, ¿e nie wie, jak ma mnie przekonaæ do tego, ze mogê mu ufaæ i ¿e mnie kocha, a ¿e on têskni za tym seksem i ekscytacj± jak± mieli¶my wcze¶niej i to, ¿e siê kochamy bardziej wulgarnie nie zmienia tego, ¿e mnie kocha... I ja nie wiem... Ja czytam to, co napisa³y¶cie to mam wra¿enie, ¿e mo¿e rzeczywi¶cie powinno to wszystko siê skoñczyæ, a ja poradziæ sobie sama. A z drugiej, jak to piszê to mam wra¿enie, ¿e mo¿e mi odbija? ¯e mo¿e rzeczywi¶cie to, co czuje jest w jaki¶ sposób uzasadnione i wiêkszo¶æ ludzi (te¿ kobiet) ma/mo¿e mieæ takie my¶li. A to ¿e siê ma my¶li, fantazje i pragnienia nie oznacza, ¿e siê za nimi idzie, ¿e siê je wciela w ¿ycie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
Dot.: problem w zwi±zku
PS. przeczyta³am, co napisa³am i widzê teraz, jak wiele strasznych b³êdów ort porobi³am. Mo¿e ze stresu, mo¿e rzeczywi¶cie za d³ugo w Anglii jestem i tylko po ang. rozmawiam i piszê, mo¿e g³upiejê, mo¿e jednak mam dysleksjê, a mo¿e nie wiem co. W ka¿dym razie nastêpnym razem postaram siê przeczytaæ w skupieniu to, co napiszê tak, by nie by³o b³êdów...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 70
|
Dot.: problem w zwi±zku
???????Nie wierzê,¿e to prawda?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
Dot.: problem w zwi±zku
Cieszê siê, ¿e niektórych rozbawi³am.
Mo¿e ksi±¿kê jak±¶ napiszê? Dziêkujê za wszelkie odpowiedzi, które by³y skierowane w moj± stronê w dobrej wierze i z chêci± pomocy. Natomiast je¶li kto¶ ma ochotê byæ dla mnie niemi³y tylko po to, ¿eby mi sprawiæ przykro¶æ (jakbym jej nie mia³a wystarczaj±co) - ¶wiadczy to o Was samych... Nie mia³am zamiaru byæ obrzydliwa, ale nie wiem, jak inaczej mog± brzmieæ s³owa dotycz±ce "pochwy" w momencie, w którym ka¿de jest straszne. A co do "lizania" - nie ka¿dy wie, co to "cunnilingus" czy te¿ "felatio"... A teraz powa¿nie. To wszystko, co napisa³am to prawda. I dzieje siê od ok. 3 miesiêcy. Po czê¶ci czujê siê odpowiedzialna za tê sytuacjê, poniewa¿ jestem bardzo otwart± seksualnie (w rozmowach i w zwi±zku miêdzy mn± a partnerem; bardzo bym chcia³a studiowaæ doradztwo i terapiê seksualno-zwi±zkow± [dlatego, ¿e wielu osobom pomog³am i mam wra¿enie, ¿e siê do tego nadajê dla innych ALE te¿ dlatego, ¿e czujê jak wiele bym jeszcze musia³a siê nauczyæ i to nauczyæ sobie radziæ te¿ ze swoim ¿yciem pod tym wzglêdem]) i ja chcia³am wszystkiego, co tylko robili¶my i nigdy nie by³o problemu (m.in. kochali¶my siê w jeziorze, w którym by³o sporo ludzi, ALE W TAKI SPOSÓB ¿eby NIE wiedzieli, ¿e to robimy; tak samo jak to w metrze, w samolocie, w autokarze i nie pamiêtam, gdzie jeszcze). Wiêc zawsze czu³ siê swobodnie w proponowaniu mi ró¿nych urozmaiceñ. I jak by³o co¶, co jemu nie odpowiada³o to tego nie zrobili¶my. Czyli np. 3k±t z kolesiem odpada, bo o tym rozmawiali¶my, ¿e te¿ bym spróbowa³a je¶li by siê zdarzy³o ALE nie pragnê tego, a ju¿ na pewno nie, je¶li by to mia³o skrzywdziæ mnie lub partnera pod jakim¶ wzglêdem. A powa¿nie o tym my¶l±c - nie s±dzê by bym by³a w stanie to zrobiæ. Podobnie, jak on niezbyt dobrze przyj±³ to, ¿e mo¿e i bym nawet spróbowa³a z dziewczyn±, a gdy mi to zaoferowa³ by³am w szoku, ¼le siê czu³am przez 3 dni i wszystkie dziewczyny o jakich kiedykolwiek pomy¶la³am, ¿e s± seksowne, mnie niemal odpycha³y w tym momencie... Dziewczynie, któr± "znalaz³am" (w " " to piszê, poniewa¿ jej nie szuka³am, ale to inna historia) bardzo proszê daæ spokój, bo to dobra dziewczyna, która nigdy nie mia³a i by nie mia³a z³ych intencji ani najmniejszej ochoty skrzywdzenia kogo¶. To mój post i mo¿ecie obra¿aæ mnie, je¶li to Wam daje satysfakcjê, ale J± proszê mieæ poza tym... W ka¿dym razie... Wszystko by by³o ³atwe, gdyby by³ z³± osob±... A to jest ch³opak, który zawsze traktuje mnie jak ksiê¿niczkê. Robi jedzenie, przynosi do ³ó¿ka (czasem nawet z pokoju nie wychodzê, bo o co poproszê to dostajê), je¶li co¶ zepsujê - naprawia (zniszczy³am mu przypadkiem nowy komputer, a siê nawet na mnie nie zdenerwowa³ ani nie kaza³ zap³aciæ, mimo ¿e z kas± nie jest za cudownie), kiedy potrzebujê jego pomocy czy ze sprawami na uczelni, czy w pracy, czy z czymkolwiek - pomaga (nawet je¶li trochê pomarudzi, ¿e czuje jakbym go wykorzystywa³a, ZAWSZE mówi mi, ¿e jestem warto¶ciowa, piêkna, seksowna, ¿e mogê osi±gn±æ wszystko, czego w ¿yciu pragnê, ¿e jestem zawsze wystarczaj±co dobra (jak np. idê na rozmowê o pracê i czujê siê niepewnie), jest te¿ zazdrosny o mnie (ale nie jako¶ obsesyjnie), je¶li kiedykolwiek mnie czym¶ niechc±cy zrani, czy siê k³ócimy i powie co¶ g³upiego, to niekiedy nawet p³acze, ¿e jest z³y dla mnie, a tak siê stara (i wiem, widzê, ¿e siê stara), kiedy wracam z jakiego¶ miejsca i jest ju¿ ciemno lub pó¼no ZAWSZE po mnie przychodzi, zawsze sprawdza, czy dobrze zapisa³am, jak gdzie¶ dojechaæ i jak d³u¿ej nie piszê, to sprawdza, czy wszystko dobrze ze mn±, têskni za mn±, jeszcze NIGDY odk±d jeste¶my razem Nie robi³am prania, ani nie odkurza³am, ani nie my³am toalety, bo On zawsze to robi; nie pije, nie pali, nie chodzi na imprezy; ma dwóch przyjació³, z czego jeden mieszka w tym samym domu, co my, a ¿adnych kolegów czy kole¿anek (tylko znajome którym "cze¶æ" powie mijaj±c na ulicy)... Jedyne, co mu mogê zarzuciæ to to, ¿e czasami ³atwo siê denerwuje, je¶li zrobiê co¶ g³upiego, niebezpiecznego lub... zrobiê ba³agan w pokoju ;P, ¿e k³ócimy siê o bzdury (ale to te¿ moja wina w tym) i ¿e kiedy p³aczê to nie umie po prostu mnie przytuliæ i daæ siê wyp³akaæ, tylko najpierw próbuje roz¶mieszyæ/pocieszyæ, a jak to nie skutkuje to siê zajmuje sob±... I to co wcze¶niej opisa³am w zwi±zku z tym trójk±tem... Teraz mówi, ¿e ju¿ go nie chce, bo nie chce mnie raniæ i nie chce, ¿ebym robi³a co¶, co nie jest w zgodzie ze mn±. (No ale nie zmienia to faktu, ¿e chcia³by takie co¶ prze¿yæ) I nie chce mnie zdradziæ. Te¿ nigdy nie wierzy³, ¿e mo¿na kochaæ kogo¶ i zdradziæ tê osobê. I nie podnieca go opowiadanie mi o fantazjach tylko obiecali¶my sobie, ¿e bêdziemy ze sob± szczerzy i ¿e nie bêdziemy czekali, a¿ co¶/nasz zwi±zek siê rozwali tylko spróbujemy sobie poradziæ z tym zawczasu. Tylko, ¿e ze wzglêdu na moje za³amanie wiary w mêski wzór, poniewa¿: moja pierwsza mi³o¶æ z któr± by³am 2 lata mnie zdradzi³a; mój ojciec który pi***li³ (tylko tak to umiem nazwaæ by by³o zgodne z prawd±) o tym jak mnie i Mamê kocha i jak to Jej nigdy nie zdradzi³ i nie zdradzi³by podczas gdy w rzeczywisto¶ci to robi³; oraz to co powiedzia³ w ostatnich 3 miesi±cach mój ch³opak i jak jego fantazje i pragnienia siê rozbudowa³y... czujê siê niepewnie. Bojê siê. Nie wiem, co my¶leæ... Nie wiem, na ile silne te pragnienia s± i to sprawia, ¿e mu nie bardzo ufam, zastanawiam siê o czym my¶li, gdy siê kochamy, zadaje mu mnóstwo pytañ (wkurza siê, ¿e go przepytuje i robiê psychoanalizê)... Teraz siê nie kochali¶my przez kilka dni i jak siê ca³owali¶my i siê milo robi³o to powiedzia³am, ¿e chcê siê czuæ kochana, ¿e nasze zbli¿enie ma wiêksz± warto¶æ. A on ¿e nie rozumie, ¿e nie wie, jak ma mnie przekonaæ do tego, ze mogê mu ufaæ i ¿e mnie kocha, a ¿e on têskni za tym seksem i ekscytacj± jak± mieli¶my wcze¶niej i to, ¿e siê kochamy bardziej wulgarnie nie zmienia tego, ¿e mnie kocha, ale ta sensualna opcja jest dla niego nudna... I ja nie wiem... Gdy czytam to, co napisa³y¶cie to mam wra¿enie, ¿e mo¿e rzeczywi¶cie powinno to wszystko siê skoñczyæ, a ja poradziæ sobie sama. A z drugiej, jak piszê to powy¿sze, to mam wra¿enie, ¿e mo¿e mi odbija...? ¯e mo¿e rzeczywi¶cie to, co czuje jest w jaki¶ sposób uzasadnione i wiêkszo¶æ ludzi (te¿ kobiet) ma/mo¿e mieæ takie my¶li (gdy mia³am pierwszego partnera zwi±zkowego i seksualnego i my¶la³am, ¿e to bêdzie na zawsze to czasami siê zastanawia³am, jakby to by³o z kim¶ innym i czy mi³o¶æ jest na tyle silna nawet po kilku latach, ¿eby powstrzymaæ od zdrady). A to ¿e siê ma my¶li, fantazje i pragnienia nie oznacza, ¿e siê za nimi idzie, ¿e siê je wciela w ¿ycie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
Dot.: problem w zwi±zku
:/
napisa³am znów d³u¿sz± wiadomo¶æ, ale jej nie wy¶wietlono na forum ani wczoraj, ani dzi¶. Przed chwil± znów próbowa³am i nie idzie. A "PS", który dopisa³am pojawi³ siê od razu i nie wy¶wietli³a siê informacja o tym, ¿e moderator to musi przeczytaæ... nie rozumiem :/ przepraszam, je¶li mój d³ugi "odpis" pojawi siê 5 razy ;P |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: £ód¼
Wiadomo¶ci: 2 839
|
Dot.: problem w zwi±zku
cholera, napisa³am siê jak g³upia i roz³±czy³ mi siê internet.....
W skrócie to samo- Ja wierzê, ¿e w±tek jest prawdziwy. Mo¿e to byæ po prostu swoistego rodzaju ekshibicjonizm polegaj±cy na publicznym obna¿aniu siê i podniecaniu opisywaniem w sposób wulgarny czynno¶ci seksualnych. Swoj± drog± to te¿ siê leczy . Potwierdza to scenka z lodem w metrze( co was w tym tak brzydzi? Ka¿dy ma jakie¶ swoje odchy³y, mnie to nie rusza). Rusza mnie natomiast naiwno¶æ autorki która chyba uwa¿a, ¿e trójk±ty s± na tyle oryginalne, ¿e zyska dziêki temu w oczach tych co to czytaj±. Otó¿ kochana... nie bardzo ten pomys³ z trójk±tem. W moim zwi±zku te¿ siê temat kiedy¶ pojawi³, i jak siê szybko pojawi³ tak szybko znikn±³. No bo po co spytali¶my z partnerem? Wiêcej szkody ni¿ po¿ytku, a niektóre fantazje po to s± fantazjami, by nigdy ich nie realizowaæ. Nijak siê maj± do rzeczywisto¶ci. A ty wcale nie jeste¶ fajna z tego powodu, ¿e taka otwarta na nowe doznania. Kobieta wyzwolona...któr± facet urabia (i obrabia) tak, zeby jak najwiêcej " cipek wylizaæ". Mog³aby¶ co¶ w koñcu napisaæ o swoich przemy¶leniach, bo mam wra¿enie ¿e nie masz nic wiêcej do powiedzenia. A ludzie to i nie takie rzeczy robi±..chcesz byæ oryginalna,daj siê zakopaæ po szyjê w piasku ![]()
__________________
![]() nowy w±tek https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post23793336 ksi±¿ki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=486721 Edytowane przez Ninlil Czas edycji: 2011-03-26 o 20:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomo¶ci: 18
|
Dot.: problem w zwi±zku
Ja nie piszê tego wszystkiego, po to, ¿eby Was ubawiæ, zszokowaæ, popisaæ siê czy cokolwiek...
Tak samo mnie nie podnieca opisywanie tego. A wiele osób robi rzeczy tego typu jak felatio itd w ró¿nych miejscach. Znam niewiele ¶wiêtych, którzy nie kochali siê w toalecie gdzie¶, lub w parku, windzie, czy gdziekolwiek, gdzie by³a dodatkowa adrenalina. Za to znam ludzi, którzy chodz± na orgie lub spotkania ze znajomymi parami, które siê koñcz± tak, ¿e ka¿da para siê ze sob± kocha w tym samym pomieszczeniu. I inne takie. Wiêc nie wiem, o co Wam chodzi. Bo do leczenia pod tym wzglêdem siê nie nadajê. I zauwa¿cie, ¿e mnie zawsze chodzi o KOCHANIE SIÊ a nie robienie to byle gdzie z byle kim, tylko o blisko¶æ z partnerem, do którego siê co¶ wiêcej czuje i jest siê z nim jaki¶ czas. Nie bardziej obrzydza to, jak wieeeele lasek po (lub w czasie) imprezie idzie siê przespaæ z kim¶ ledwo poznanym... A s³owa ci*ka jest dla mnie tak samo ohydne jak pochwa, genitalia i wszystkie inne polskie nazwy na tê czê¶æ cia³a. I nie ka¿dy wie co to "cunnilingus"... Przykro mi, ¿e tak uwa¿acie i jeste¶cie niemili... Sami nigdy problemów nie mieli¶cie? Albo sytuacji, w której post±pili¶cie w sposób, którego inny nie popierali lub uwa¿ali za g³upi? ![]() ---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:09 ---------- Poniewa¿ nie mogê wys³aæ za jednym razem ca³ego tekstu, spróbujê go podzieliæ. Part 1 Cieszê siê, ¿e niektórych rozbawi³am. Mo¿e ksi±¿kê jak±¶ napiszê? Dziêkujê za wszelkie odpowiedzi, które by³y skierowane w moj± stronê w dobrej wierze i z chêci± pomocy. Natomiast je¶li kto¶ ma ochotê byæ dla mnie niemi³y tylko po to, ¿eby mi sprawiæ przykro¶æ (jakbym jej nie mia³a wystarczaj±co) - ¶wiadczy to o Was samych... Nie mia³am zamiaru byæ obrzydliwa, ale nie wiem, jak inaczej mog± brzmieæ s³owa dotycz±ce "pochwy" w momencie, w którym ka¿de jest straszne. A co do "lizania" - nie ka¿dy wie, co to "cunnilingus" czy te¿ "felatio"... A teraz powa¿nie. To wszystko, co napisa³am to prawda. I dzieje siê od ok. 3 miesiêcy. Po czê¶ci czujê siê odpowiedzialna za tê sytuacjê, poniewa¿ jestem bardzo otwart± seksualnie (w rozmowach i w zwi±zku miêdzy mn± a partnerem; bardzo bym chcia³a studiowaæ doradztwo i terapiê seksualno-zwi±zkow± [dlatego, ¿e wielu osobom pomog³am i mam wra¿enie, ¿e siê do tego nadajê dla innych ALE te¿ dlatego, ¿e czujê jak wiele bym jeszcze musia³a siê nauczyæ i to nauczyæ sobie radziæ te¿ ze swoim ¿yciem pod tym wzglêdem]) i ja chcia³am wszystkiego, co tylko robili¶my i nigdy nie by³o problemu (m.in. kochali¶my siê w jeziorze, w którym by³o sporo ludzi, ALE W TAKI SPOSÓB ¿eby NIE wiedzieli, ¿e to robimy; tak samo jak to w metrze, w samolocie, w autokarze i nie pamiêtam, gdzie jeszcze). Wiêc zawsze czu³ siê swobodnie w proponowaniu mi ró¿nych urozmaiceñ. I jak by³o co¶, co jemu nie odpowiada³o to tego nie zrobili¶my. Czyli np. 3k±t z kolesiem odpada, bo o tym rozmawiali¶my, ¿e te¿ bym spróbowa³a je¶li by siê zdarzy³o ALE nie pragnê tego, a ju¿ na pewno nie, je¶li by to mia³o skrzywdziæ mnie lub partnera pod jakim¶ wzglêdem. A powa¿nie o tym my¶l±c - nie s±dzê by bym by³a w stanie to zrobiæ. Podobnie, jak on niezbyt dobrze przyj±³ to, ¿e mo¿e i bym nawet spróbowa³a z dziewczyn±, a gdy mi to zaoferowa³ by³am w szoku, ¼le siê czu³am przez 3 dni i wszystkie dziewczyny o jakich kiedykolwiek pomy¶la³am, ¿e s± seksowne, mnie niemal odpycha³y w tym momencie... Dziewczynie, któr± "znalaz³am" (w " " to piszê, poniewa¿ jej nie szuka³am, ale to inna historia) bardzo proszê daæ spokój, bo to dobra dziewczyna, która nigdy nie mia³a i by nie mia³a z³ych intencji ani najmniejszej ochoty skrzywdzenia kogo¶. To mój post i mo¿ecie obra¿aæ mnie, je¶li to Wam daje satysfakcjê, ale J± proszê mieæ poza tym... ---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ---------- Part 2 W ka¿dym razie... Wszystko by by³o ³atwe, gdyby by³ z³± osob±... A to jest ch³opak, który zawsze traktuje mnie jak ksiê¿niczkê. Robi jedzenie, przynosi do ³ó¿ka (czasem nawet z pokoju nie wychodzê, bo o co poproszê to dostajê), je¶li co¶ zepsujê - naprawia (zniszczy³am mu przypadkiem nowy komputer, a siê nawet na mnie nie zdenerwowa³ ani nie kaza³ zap³aciæ, mimo ¿e z kas± nie jest za cudownie), kiedy potrzebujê jego pomocy czy ze sprawami na uczelni, czy w pracy, czy z czymkolwiek - pomaga (nawet je¶li trochê pomarudzi, ¿e czuje jakbym go wykorzystywa³a, ZAWSZE mówi mi, ¿e jestem warto¶ciowa, piêkna, seksowna, ¿e mogê osi±gn±æ wszystko, czego w ¿yciu pragnê, ¿e jestem zawsze wystarczaj±co dobra (jak np. idê na rozmowê o pracê i czujê siê niepewnie), jest te¿ zazdrosny o mnie (ale nie jako¶ obsesyjnie), je¶li kiedykolwiek mnie czym¶ niechc±cy zrani, czy siê k³ócimy i powie co¶ g³upiego, to niekiedy nawet p³acze, ¿e jest z³y dla mnie, a tak siê stara (i wiem, widzê, ¿e siê stara), kiedy wracam z jakiego¶ miejsca i jest ju¿ ciemno lub pó¼no ZAWSZE po mnie przychodzi, zawsze sprawdza, czy dobrze zapisa³am, jak gdzie¶ dojechaæ i jak d³u¿ej nie piszê, to sprawdza, czy wszystko dobrze ze mn±, têskni za mn±, jeszcze NIGDY odk±d jeste¶my razem Nie robi³am prania, ani nie odkurza³am, ani nie my³am toalety, bo On zawsze to robi; nie pije, nie pali, nie chodzi na imprezy; ma dwóch przyjació³, z czego jeden mieszka w tym samym domu, co my, a ¿adnych kolegów czy kole¿anek (tylko znajome którym "cze¶æ" powie mijaj±c na ulicy)... Jedyne, co mu mogê zarzuciæ to to, ¿e czasami ³atwo siê denerwuje, je¶li zrobiê co¶ g³upiego, niebezpiecznego lub... zrobiê ba³agan w pokoju ;P, ¿e k³ócimy siê o bzdury (ale to te¿ moja wina w tym) i ¿e kiedy p³aczê to nie umie po prostu mnie przytuliæ i daæ siê wyp³akaæ, tylko najpierw próbuje roz¶mieszyæ/pocieszyæ, a jak to nie skutkuje to siê zajmuje sob±... I to co wcze¶niej opisa³am w zwi±zku z tym trójk±tem... Teraz mówi, ¿e ju¿ go nie chce, bo nie chce mnie raniæ i nie chce, ¿ebym robi³a co¶, co nie jest w zgodzie ze mn±. (No ale nie zmienia to faktu, ¿e chcia³by takie co¶ prze¿yæ) I nie chce mnie zdradziæ. Te¿ nigdy nie wierzy³, ¿e mo¿na kochaæ kogo¶ i zdradziæ tê osobê. I nie podnieca go opowiadanie mi o fantazjach tylko obiecali¶my sobie, ¿e bêdziemy ze sob± szczerzy i ¿e nie bêdziemy czekali, a¿ co¶/nasz zwi±zek siê rozwali tylko spróbujemy sobie poradziæ z tym zawczasu. Tylko, ¿e ze wzglêdu na moje za³amanie wiary w mêski wzór, poniewa¿: moja pierwsza mi³o¶æ z któr± by³am 2 lata mnie zdradzi³a; mój ojciec który pi***li³ (tylko tak to umiem nazwaæ by by³o zgodne z prawd±) o tym jak mnie i Mamê kocha i jak to Jej nigdy nie zdradzi³ i nie zdradzi³by podczas gdy w rzeczywisto¶ci to robi³; oraz to co powiedzia³ w ostatnich 3 miesi±cach mój ch³opak i jak jego fantazje i pragnienia siê rozbudowa³y... czujê siê niepewnie. Bojê siê. Nie wiem, co my¶leæ... Nie wiem, na ile silne te pragnienia s± i to sprawia, ¿e mu nie bardzo ufam, zastanawiam siê o czym my¶li, gdy siê kochamy, zadaje mu mnóstwo pytañ (wkurza siê, ¿e go przepytuje i robiê psychoanalizê)... Teraz siê nie kochali¶my przez kilka dni i jak siê ca³owali¶my i siê milo robi³o to powiedzia³am, ¿e chcê siê czuæ kochana, ¿e nasze zbli¿enie ma wiêksz± warto¶æ. A on ¿e nie rozumie, ¿e nie wie, jak ma mnie przekonaæ do tego, ze mogê mu ufaæ i ¿e mnie kocha, a ¿e on têskni za tym seksem i ekscytacj± jak± mieli¶my wcze¶niej i to, ¿e siê kochamy bardziej wulgarnie nie zmienia tego, ¿e mnie kocha, ale ta sensualna opcja jest dla niego nudna... I ja nie wiem... Gdy czytam to, co napisa³y¶cie to mam wra¿enie, ¿e mo¿e rzeczywi¶cie powinno to wszystko siê skoñczyæ, a ja poradziæ sobie sama. A z drugiej, jak piszê to powy¿sze, to mam wra¿enie, ¿e mo¿e mi odbija...? ¯e mo¿e rzeczywi¶cie to, co czuje jest w jaki¶ sposób uzasadnione i wiêkszo¶æ ludzi (te¿ kobiet) ma/mo¿e mieæ takie my¶li (gdy mia³am pierwszego partnera zwi±zkowego i seksualnego i my¶la³am, ¿e to bêdzie na zawsze to czasami siê zastanawia³am, jakby to by³o z kim¶ innym i czy mi³o¶æ jest na tyle silna nawet po kilku latach, ¿eby powstrzymaæ od zdrady). A to ¿e siê ma my¶li, fantazje i pragnienia nie oznacza, ¿e siê za nimi idzie, ¿e siê je wciela w ¿ycie... ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:16.