Te zareczone i te nie, te zaślubione i porzucone poznajmy się :)

[Niunka23]

Hej dziewczyny Jeśli macie kochajacego Tz, albo własnie zakonczyłscie swój zwiazek lub tez kogoś dopiero poznalyście to zapraszam do dyskusji o Tż, ale tez o Naszym życiu codziennym..

[Moniaa1989]

Napisane przez Niunka23

Hej dziewczyny Jeśli macie kochajacego Tz, albo własnie zakonczyłscie swój zwiazek lub tez kogoś dopiero poznalyście to zapraszam do dyskusji o Tż, ale tez o Naszym życiu codziennym..

Chętnie się dołączę

[Niunka23]

Hej Monia no to napisz coś o sobie

[Moniaa1989]

Hej Ja we wrzesniu kończe 22 lata, na codzień studiuje na medycyne w Łodzi, a z moim TŻ jestesmy razem około 2 lat, a od roku razem mieszkamy i wszystko idzie w dobrym kierunku A jak Ci minął dzisiejszy dzien? Mi nudnawo w murach uczelni, ale wiosna się pojawiła za oknami, aż chce się żyć

[lily92920]

Jak możecie łączyć zaręczone i kochane kobiety z tymi porzuconymi i zranionymi w jednym wątku?!

Jedna będzie pisała o super seksie z tż, a druga będzie to czytać i ryczeć do komputera...

[lallcia]

Napisane przez lily92920

Jak możecie łączyć zaręczone i kochane kobiety z tymi porzuconymi i zranionymi w jednym wątku?!

Jedna będzie pisała o super seksie z tż, a druga będzie to czytać i ryczeć do komputera...

Brakuje mi tu opcji: Lubię to!
Dobrze prawisz kobieto

[Nyaa]

Napisane przez lily92920

Jak możecie łączyć zaręczone i kochane kobiety z tymi porzuconymi i zranionymi w jednym wątku?!

Jedna będzie pisała o super seksie z tż, a druga będzie to czytać i ryczeć do komputera...

Fakt, trochę to niezręczne

[Asiaa90]

Napisane przez lily92920

Jak możecie łączyć zaręczone i kochane kobiety z tymi porzuconymi i zranionymi w jednym wątku?!

Jedna będzie pisała o super seksie z tż, a druga będzie to czytać i ryczeć do komputera...

też mnie to zastanawia

[Moniaa1989]

Trzeba by to chyba jednak spróbować rodzielic...

[Niunka23]

Jak Wam nie pasuje to nie czytajcie. Uwazam ze zycie jest rózne i te co sa teraz poslubione czy zareczone moga sie rozstac i co wtedy? powiem im sorry ale juz mi nie pasujecie do tytułu watku... chodzi o poznanie sie, o wpsieranie..a nie o sprawianie komus przykrosci.

[agnes188]

a ja watek zrozumialam wszystkie wizazanki chodzcie tu do tego watku.
po to ludzie tworza watki zeby polaczyc sie czyms wspolnym. ulubionym serialem, kuchnia, wiekiem, czy data slubu.
a tu i porzucone i zareczone i zaslubione.bez obrazy dla autorki watki ale troche nie przemyslany watek

[lallcia]

Napisane przez Niunka23

Jak Wam nie pasuje to nie czytajcie. Uwazam ze zycie jest rózne i te co sa teraz poslubione czy zareczone moga sie rozstac i co wtedy? powiem im sorry ale juz mi nie pasujecie do tytułu watku... chodzi o poznanie sie, o wpsieranie..a nie o sprawianie komus przykrosci.

No ja sie zaręczyłam, a po 3 miesiącach moj facet powiedział mi że mnie nie kocha!
Więc zaręczjacie się ile wlezie!

[Niunka23]

Wydaje mi sie ze nie musi byc samych podobieństw zeby powstał wątek.. ludzie sa zrózni tak jak rózne jest zycie..ja teraz jestem męzatką ale nikt nie da mi gwarancji ze nie bede tą porzuconą..no to najlepiej isc d takiego watku gdzie wsyztkie rycza smarkaja i maja dosc wszystkiego... Jak Wasze znajome maja Tz a Wy sie akurat ze swoim rozsatniecie to nie rozmawiacie z ta znajomą..?

[noseknosek]

A w życiu codziennym też unikacie ludzi w innej sytuacji życiowej? uciekacie od zaręczonych jak jesteście porzucone i na odwrót? bez przesady

[Mystiquee]

To o czym pogadamy?

[Ofelia 20]

Napisane przez Niunka23

Jak Wam nie pasuje to nie czytajcie. Uwazam ze zycie jest rózne i te co sa teraz poslubione czy zareczone moga sie rozstac i co wtedy? powiem im sorry ale juz mi nie pasujecie do tytułu watku... chodzi o poznanie sie, o wpsieranie..a nie o sprawianie komus przykrosci.

hmmmm wtedy zapraszamy na wątek rozstaniowy idzie pełną parą nie no żartuje tzn nikomu nie życzymy rozstania

---------- Dopisano o 23:22 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez Niunka23

Wydaje mi sie ze nie musi byc samych podobieństw zeby powstał wątek.. ludzie sa zrózni tak jak rózne jest zycie..ja teraz jestem męzatką ale nikt nie da mi gwarancji ze nie bede tą porzuconą..no to najlepiej isc d takiego watku gdzie wsyztkie rycza smarkaja i maja dosc wszystkiego... Jak Wasze znajome maja Tz a Wy sie akurat ze swoim rozsatniecie to nie rozmawiacie z ta znajomą..?

Nie jest tak źle

[kopamatakawa]

Troszkę nazwa wątku niezbyt trafiona. Nie wyobrażam sobie jakbym miała trafić do wątku po rozstaniu, gdzie wszystkie ćwierkają o swoich misiach. Bym w depresję chyba wpadła. W normalnym życiu nie unikam takich osób, ale net to nie jest normalne życie, a w takim wątku powstaje kumulacja ćwierkających o misiu. Wiadomą rzeczą jest, że jak którejś z tych zaślubionych i zaręczonych się sypnie związek, to napisze tutaj i zapewne przyjdzie do wątku rozstaniowego żeby sobie nie strzelić w głowę i tych szczęśliwych w miłości nie denerwować. Osobiście bałabym się bagatelizowania mojego problemu w tym wątku jeślibym się rozstała z facetem.

[lily92920]

Napisane przez lallcia

Brakuje mi tu opcji: Lubię to!
Dobrze prawisz kobieto

Napisane przez Nyaa

Fakt, trochę to niezręczne

Ja bym się tutaj niezręcznie czuła. To nie jest wątek dla mnie Pomysł fajny, ale wtedy nich wytuł wątku brzmi "Wszystkie wizazanki, poznajmy się!" A nie, że te kochane i pozostawione będą się tu dzielić... No właśnie, tylko czym?
Przeczytałam 3 posty i już widzę, że u tej Filipek, małżeństwo, sielaneczka, u tej 2 latka razem i wspólne mieszkanko... Trochę przykro mi się to czyta z perspektywy niedawno w sumie porzuconej... Fajnie, że się Wam, Dziewczyny układa, ale jednak boli.

Napisane przez Asiaa90

też mnie to zastanawia

Napisane przez Niunka23

Wydaje mi sie ze nie musi byc samych podobieństw zeby powstał wątek.. ludzie sa zrózni tak jak rózne jest zycie..ja teraz jestem męzatką ale nikt nie da mi gwarancji ze nie bede tą porzuconą..no to najlepiej isc d takiego watku gdzie wsyztkie rycza smarkaja i maja dosc wszystkiego... Jak Wasze znajome maja Tz a Wy sie akurat ze swoim rozsatniecie to nie rozmawiacie z ta znajomą..?

Wizażowe Społeczności mają właśnie to do siebie, że na wątkach gromadzą się ludzie o podobnych zainetesowaniach, trybach życia, poglądach...

Ależ nie... Tam są tylko obiekty porzucone. Mężatki, dzieciatki, narzeczone... To wszystko już na wizazu istnieje. Osobno.

Nie, ale unikamy tematu jej faceta, tego co z nim wyprawia, jak im fajnie, co planują na przyszłości. Jeśli to koleżanka jest zostawiona ja też jej nie opisuje ile oczek ma mój pierdzionek zaręczynowy

[kaarooo]

Dzień dobry Można podyskutować o wszystkim - każdy znajdzie tutaj to co chce. Jeżeli ktoś lubi się tarzać we własnym smutku i każdemu musi mówić "patrz i współczuj mi", to ja podziękuję. Ale osoba porzucona, może poprosić osobę w związku, żeby ta oceniła obiektywnym spojrzeniem co mogła robić źle. W każdej sytuacji można się od siebie uczyć. Można wspierać, można pomagać. I nie trzeba się dzielić. Po prostu nie róbmy sztucznych granic, że te nie mogą rozmawiać z tamtymi, bo je to zasmuca. Pogadajmy o czymś innym.
A jeżeli komuś nie pasuje - to po co się udzielać?

[Moniaa1989]

Napisane przez kaarooo

Dzień dobry Można podyskutować o wszystkim - każdy znajdzie tutaj to co chce. Jeżeli ktoś lubi się tarzać we własnym smutku i każdemu musi mówić "patrz i współczuj mi", to ja podziękuję. Ale osoba porzucona, może poprosić osobę w związku, żeby ta oceniła obiektywnym spojrzeniem co mogła robić źle. W każdej sytuacji można się od siebie uczyć. Można wspierać, można pomagać. I nie trzeba się dzielić. Po prostu nie róbmy sztucznych granic, że te nie mogą rozmawiać z tamtymi, bo je to zasmuca. Pogadajmy o czymś innym.
A jeżeli komuś nie pasuje - to po co się udzielać?

Zgadzam się, może i w sumie można by to było rozdzielic, ale nikt nikomu nie kaze tego czytać, a chodzi tylko o to, żeby wymienić się swoimi doswiadczeniami i zwyczajnie pogadac o wszystkim

[kaarooo]

A pewnie, pewnie, bo przecież te porzucone będą zazdrościły tym w związku, a te tylko w związku tym narzeczonym, a narzeczone mężatkom. A mężatki, śmiem przypuszczać mogą zazdrościć singielkom, czy nawet narzeczonym, bo wtedy 'było inaczej'.

Taki piękny dzień dzisiaj u mnie na południu Polski. A ja nadal w piżamie, nawet obiad się nie gotuje.. uhhh

[Moniaa1989]

W centrum podobnie, tak, że zrobiłam sobie wagary od wykładów i stwierdziłam, że nie chce mi się siedzieć w murach uczelni

[kaarooo]

A co studiujesz?

[Moniaa1989]

Napisane przez kaarooo

A co studiujesz?

Medycyne, ale nie wierze w to, że wykład z Organizacji Ochrony Zdrowia Wojsk czy jakos tak to brzmiało na cos mi się przyda:confused :

[kaarooo]

Reszta chyba się przestraszyła pewnego komentarza i nie udziela

Co do wykładów.. Cóż, po coś one są i pewnie sie przydadzą

[lily92920]

Napisane przez Moniaa1989

Zgadzam się, może i w sumie można by to było rozdzielic, ale nikt nikomu nie kaze tego czytać, a chodzi tylko o to, żeby wymienić się swoimi doswiadczeniami i zwyczajnie pogadac o wszystkim

Ok, ja tylko nie rozumiem idei tego wątku, a zwłaszcza jego tytułu. Autorka napisała, że dzisiaj jest mężatką, ale w przyszłości może być tą porzuconą... Więc co, stworzyła wątek na "przyszłość"? W takim razie proponuję stworzyć wątek "Rozwiedzione 2020" i "Wdowy 2050" Tak na zaś...


Tyle w temacie.

[pacina9]

Witam. Przyłącze sie do wątku.
Ja mam kochającego Tz, mieszkamy razem od dwóch lat, na kocią łapę jak to się mówi ale spory też się zdażają...
Czy ktoś równiez jest z facetem po rozwodzie który ma dziecko? Samam świadomośc tego mnie dobija...

[kaarooo]

Ja znam dwie takie osoby. Tzn nawet więcej, ale tamte są takie...
A jednak, jeszcze mi się przypomniało..

Ale co Cię konkretnie dobija?

Lily - tak, autorka poruszyła tę kwestię, ponieważ wyskoczyłaś, że jesteś samotna. Przeto autorka stwierdziła, że to, że jest w związku małżeńskim, nie oznacza, że ona za jakiś czas też nie zostanie porzucona. Bo, losu się przewidzieć nie da, wiesz?
Więc takie głupie zagrywki "może załóżmy tematy dla wdów" są infantylne. Autorka wyszła na przeciw, twierdząc, że skoro losu nie da się przewidzieć, to po kiego grzyba mamy sobie wymyślać granice? Jesteś porzuconą, może za chwile będziesz żoną i co? Nie będziesz kontaktowała się z porzuconymi znajomymi? Bo już nie jesteś w tej grupie społecznej? A skoro tematy typu "narzeczone, czekające lub porzucone" mnożą się jak grzyby po deszczu czemu nie stworzyć wątku bez podziału? Dla tych i dla tych.

[lily92920]

Napisane przez kaarooo

Lily - tak, autorka poruszyła tę kwestię, ponieważ wyskoczyłaś, że jesteś samotna. Przeto autorka stwierdziła, że to, że jest w związku małżeńskim, nie oznacza, że ona za jakiś czas też nie zostanie porzucona. Bo, losu się przewidzieć nie da, wiesz?
Więc takie głupie zagrywki "może załóżmy tematy dla wdów" są infantylne. Autorka wyszła na przeciw, twierdząc, że skoro losu nie da się przewidzieć, to po kiego grzyba mamy sobie wymyślać granice? Jesteś porzuconą, może za chwile będziesz żoną i co? Nie będziesz kontaktowała się z porzuconymi znajomymi? Bo już nie jesteś w tej grupie społecznej? A skoro tematy typu "narzeczone, czekające lub porzucone" mnożą się jak grzyby po deszczu czemu nie stworzyć wątku bez podziału? Dla tych i dla tych.

Już napisałam, że niefajnie czyta się porzuconym o zareczonych i dzieciatych histryjkach. Z resztą wątek rozstaniowy (czesc dziewczyn tu już nawet pisala, wyżej) podziela moją opinie. Jak narazie nie widze aby wątek cieszył się jakąś wielka popularnością jeśli chodzi o dyskusje pomiedzy porzuconymi i tymi w związkach na temat inny niż, że wątek ten nie ma sensu...

[kaarooo]

To po co tutaj wchodzisz, skoro tak bardzo razi Cię ten wątek?