Reforma szkolnictwa wyższego 2011

[viva91]

Pakiet ustaw reformujących szkolnictwo wyższe podpisany

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i ustawy o stopniach i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki.

Do najważniejszych zapisów ustaw reformujących szkolnictwo wyższe należy wprowadzenie opłat za drugi kierunek studiów. Tylko najlepsi studenci będą zwolnieni z tej opłaty. Inną zmianą, którą wprowadza nowelizacja, jest ograniczenie tzw. wieloetatowości. Wykładowcy zatrudnieni na uczelniach publicznych będą mogli pracować na etacie tylko w jednej jeszcze placówce naukowej lub akademickiej, a i na to będą musieli uzyskać zgodę rektora. Ponadto, na stanowiskach, między którymi istnieje bezpośrednia podległość służbowa, nie będą mogły być zatrudniane osoby blisko spokrewnione lub spowinowacone. Ograniczenie to nie będzie dotyczyło tych pracowników, którzy swoją funkcję (np. dziekana i prodziekana) objęli w wyniku wyborów.

Zgodę ministra z kolei będzie musiała uzyskać uczelnia, która będzie chciała zwiększyć nabór na studia. Bez takiej zgody będzie mogła zwiększyć liczbę nowych studentów tylko o 2 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Ograniczenie to nie będzie dotyczyło szkół artystycznych.

Inną nowością są Krajowe Ramy Kwalifikacji. Są to wytyczne, według których uczelnie będą miały prawo same tworzyć nowe kierunki studiów i układać ich programy. Obecnie istnieje lista zatwierdzonych przez ministerstwo nauki kierunków, spośród których uczelnie mogą wybierać. Jeśli mają odpowiednią kadrę i zaplecze, mogą prowadzić dany kierunek. Zdaniem ministerstwa nauki, Krajowe Ramy Kwalifikacji pozwolą szkołom tworzyć więcej kierunków interdyscyplinarnych oraz lepiej dostosować program kształcenia do wymagań rynku pracy. Ponadto, uczelnie będą miały obowiązek monitorować losy swoich absolwentów, co ma pozwolić im ocenić czego powinni uczyć studentów, żeby łatwiej im było znaleźć satysfakcjonującą pracę.

Ponadto najlepsze wydziały na uczelniach (zarówno publicznych, jak i prywatnych będą mogły starać się o status KNOW (Krajowych Naukowych Ośrodków Wiodących) na pięć lat. W tym czasie otrzymają zwiększoną dotację na działalność. Ich pracownicy otrzymają dodatki do wynagrodzeń, a doktoranci wyższe stypendia. KNOW będą też miały pierwszeństwo przy ubieganiu się o granty na badania oraz dofinansowanie zakupu sprzętu.

Zmiany dotyczyć też będą kadry uczelnianej. Zlikwidowane zostało stanowisko docenta, a na stanowisku adiunkta i asystenta pracownik będzie mógł być zatrudniony maksymalnie przez osiem lat. Jeśli w tym czasie nie uzyska wyższego stopnia naukowego a tym samym możliwości awansu, to czeka go degradacja.

Naukowiec, który nie ma habilitacji (ale ma znaczne, twórcze osiągnięcia) będzie mógł zostać samodzielnym pracownikiem naukowym i np. być promotorem prac doktorskich, pod warunkiem, że Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów wyrazi na to zgodę. Prawo do zatrudnienia jako samodzielni pracownicy naukowi zyskają też doktorzy, którzy przez co najmniej pięć lat pracowali jako samodzielni pracownicy naukowi za granicą, w krajach, w których habilitacji nie ma.

Honorowane będą też dyplomy magisterskie i doktorskie uzyskane w państwie członkowskim Unii Europejskiej, państwie członkowskim Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) lub państwie członkowskim Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA). Nie będzie potrzebna, wymagana obecnie, nostryfikacja.

Ustawy wejdą w życie 1 października 2011 roku.

I co wy na to? Które ze zmian waszym zdaniem wyjdą na dobre, a które to niewypały?
Nie chodzi mi o to żeby dyskusja skupiła się tylko na opłacie za 2-gi kierunek, o tym jest już wątek.
Jak oceniacie te zmiany całościowo?

[matiezg]

ostatnia szansa na 2 kierunek bezplatny^^

[milkyway33]

Warto wspomnieć o jeszcze jednej uroczej zmianie, która mnie np. dotyczy i bardzo wkurza, mianowicie zamiast stypendium naukowego za określoną średnią wprowadzono "uznaniowe stypendium rektorskie". Liczy się do niego nie tylko średnia, ale także, a może przede wszystkim zasługi na polu uczelni, działanie w jakichś kołach naukowych, samorządach etc. Dla mnie to jest chore wprowadzać uznaniowość tam, gdzie były dotąd jasne reguły.
Osobiście studiuję dziennie, oprócz tego pracuję na ponad pół etatu i zwyczajnie nie mam czasu działać w uczelnianych organizacjach. Poza tym nawet nie czuję potrzeby. Już widzę jak rektor rozpatruje te setki podań w październiku
Stypendium dostaną, że się brzydko wyrażę przydupasy, a ludzie, którzy solidnie pracują, bo ta kasa faktycznie jest im potrzebna, zostaną z niczym.

Szkoda słów.

[Andzia804]

jak dla mnie będzie ciekawie gdyż w moim instytucie jest paru doktorów którzy habilitują się od ok 20 lat hahaha i jestem do końca pewna czy zdają sobie z sprawę co ich czeka jeśli nie ruszą z habilitacją, a podkreślam tak się składa że są to najlepsi moim zdaniem nauczyciele akademiccy jakich znam, a szkoda żeby stracili przez to pracę
ogólnie ustawa w niektórych miejscach jet niedorzeczna! :sciana: bo zgadzam się z milkyway33 nie każdy kto obecnie pobiera stypendium naukowe jest w jakimś kole naukowym czy innej organizacji, bo nie każdy ma na to czas i chęci, ale widać że rząd chce zaoszczędzić na studentach jak się da i to jest właśnie smutne przeraża mnie trochę to że uczelnie będą miały teraz możliwość układania same programy studiów, bo jeśli chodzi o mój instytut to tu może być ciekawe inaczej dość że kursy są nudne jak flaki z olejem to jeśli uczelnie dostaną zielone światło będzie sajgon na kółkach, bo będą się pojawiać kierunki z księżyca że to tak określę kolokwialnie! takie które tak naprawdę nic nie wniosą a tylko wykształcą kolejną rzeszę ludzi młodych, ale BEZROBOTNYCH to tyle ode mnie

[viva91]

Napisane przez Andzia804

przeraża mnie trochę to że uczelnie będą miały teraz możliwość układania same programy studiów, bo jeśli chodzi o mój instytut to tu może być ciekawe inaczej dość że kursy są nudne jak flaki z olejem to jeśli uczelnie dostaną zielone światło będzie sajgon na kółkach, bo będą się pojawiać kierunki z księżyca że to tak określę kolokwialnie! takie które tak naprawdę nic nie wniosą a tylko wykształcą kolejną rzeszę ludzi młodych, ale BEZROBOTNYCH to tyle ode mnie

mnie to samo najbardziej przeraziło. już się mówi że np. europeistyka czy dyplomacja europejska to sztuczne twory, a co będzie jak uczelnie zaczną same tworzyć

[Andzia804]

Napisane przez viva91

mnie to samo najbardziej przeraziło. już się mówi że np. europeistyka czy dyplomacja europejska to sztuczne twory, a co będzie jak uczelnie zaczną same tworzyć

no właśnie, ja już widzę jak rektorzy i dziekani mają swoje wizje nowych kierunków co ,mnie ewidentnie przeraża, to nie będzie dobre zwłaszcza że nawet teraz takie kulturoznawstwo które ja studiuje to jest POMYŁKA ale nic na to nie mogę poradzić, dobrze by było gdyby ministerstwo po prostu się przyglądnęło głębiej niektórym kierunkom i wtedy można by je po prostu zlikwidować bo są nie przyszłościowe i pracy nie ma po nich w ogóle

[ankasz]

Obawiam się, że teraz będzie masowo przybywać profesorów "bo czas sie kończy, a nie chcemy stracić pracownika". I nawet byle jakie prace habilitacyjne będą przepychane "byle dalej". To po pierwsze.

Po drugie - pomysł z likwidacją stypendium naukowego to totalny niewypał.
To co? Teraz osoba, która będzie miała 5,0 i ze względu na to, że cały czas poświęcila na naukę (czyli nie na działanie w organizacjach uczelnianych) będzie miała mniejsze prawo do naukowego niż osoba mająca np 4,7 - ale która zamiast się uczyć, siedziała na uczelni i przygotowywała jej promocje, tak, "żeby rektor ją zobaczył"?
kto wymyślił ten przepis?

[Andzia804]

no tak to będzie dokładnie wyglądało rząd szuka oszczędności i padło na szkolnictwo wyższe, więc teraz trzeba będzie cierpieć, bo żyjemy w takim a nie innym kraju który nie jest wstanie poradzić sobie z narastającą dziurą budżetową

[zollla]

*stypendia naukowe - cyrk na kółkach, jak ktoś wyżej napisał - dostaną je przydupasy
*2 kierunek płatny- ja jestem przeciw, utrudnienie dla ambitnych (oczywiście nie obejmie bogatych, którzy i tak mają łatwiejszy start) a darmowy dla najzdolniejszych ( super ale o tej zdolności zdecyduje rektor po roku - ja bym nie zaryzykowała na prawie czy medycynie- med koszt to 26 tyś- całe studia w takim stresie, że wrzody murowane- w sumie na każdym kierunku ciężko założyć czy będę najlepsza)
*pracownicy naukowi mogą wykładać na 1 uczelni - praktycznie każdy wykłada na kilku! bardzo to zminimalizuje ich dochody i etaty...
*jeśli dobrze zorganizują "ocenę wykładowców" to może to być na plus- jednak wątpię
* według mnie też obniży się rangę stopni wyższych bo ułatwi ścieżkę ich zdobywania
* czas habilitacji według mnie nie powinien być określony - każde badania są inne, czasem i całe życie się nad czymś pracuje
zobaczy się w praniu...

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

* jeszcze sprawa KNOW obawiam się jeszcze większej przepaści między uczelniami i upadkiem tych mniejszych - a może to na plus? hymm wiele osób z wielu względów nie może wyjechać do Wawy czy Krk na studia...

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

* kierunki nowe będą tworzone, w sumie już są, ale ja akurat nie jestem negatywnie do tego nastawiona - dobre uczelnie mogą naprawdę tworzyć kierunki na potrzeby rynku pracy - ale czy maturzysta wybierze po planie studiów czy fajnej nazwie - o to jest pytanie.

[Jully]

a wiadomo już ile będziemy płacić za nowy kierunek?

[Andzia804]

Napisane przez Jully

a wiadomo już ile będziemy płacić za nowy kierunek?

coś mi się obiło o uszy że to mogą być kwoty jak przy studiach zaocznych, ale pewności nie mam

[Rarita]

Napisane przez milkyway33

Stypendium dostaną, że się brzydko wyrażę przydupasy, a ludzie, którzy solidnie pracują, bo ta kasa faktycznie jest im potrzebna, zostaną z niczym.

Szkoda słów.

Przecież ludzie, którzy faktycznie potrzebują kasy (a nie chcą dostać dodatkowy grosz do wypłaty) dostają stypendium socjalne (jest ich nawet kilka rodzajów, poza tym są fundacje i fundacje wspierające studentów, których nie stać na studia) - dlatego nie rozumiem oburzenia, przecież stypendium naukowe ma być gratyfikacją za dobre wyniki a nie płaceniem za to, żeby ubogi student się uczył...

Napisane przez ankasz

Obawiam się, że teraz będzie masowo przybywać profesorów "bo czas sie kończy, a nie chcemy stracić pracownika". I nawet byle jakie prace habilitacyjne będą przepychane "byle dalej". To po pierwsze.

Po drugie - pomysł z likwidacją stypendium naukowego to totalny niewypał.
To co? Teraz osoba, która będzie miała 5,0 i ze względu na to, że cały czas poświęcila na naukę (czyli nie na działanie w organizacjach uczelnianych) będzie miała mniejsze prawo do naukowego niż osoba mająca np 4,7 - ale która zamiast się uczyć, siedziała na uczelni i przygotowywała jej promocje, tak, "żeby rektor ją zobaczył"?
kto wymyślił ten przepis?

Co do pierwszego - zgadzam się w 100%
Co do drugiego - studiowanie polega nie tylko na poświęcaniu czasu na wkuwanie regułek, ale na aktywnej działalności - nie rozumiem, jaki jest sens tego, że ktoś ma średnią 5,0 a poza książkową wiedzą nic ze studiów nie wynosi? Zamiast siedzieć godzinami w czytelni, żeby mieć 5,0, warto się czasem zainteresować tym, co się dzieje dookoła i zdobyć jakieś konkretne doświadczenie (właśnie w fundacjach, stowarzyszeniach, kołach naukowych - które nie zajmują się przygotowywaniem promocji ale wieloma interesującymi rzeczami, przynajmniej na mojej uczelni).

Uprzedzając wszelkie ataki, absolutnie nie jestem przeciwko stypendiom naukowym - uważam tylko, że należy się ono osobom, które faktycznie zajmują się szeroko pojętą nauką i działalnością naukową, a nie zarywają noce żeby zaliczyć wszystko na 5 albo po prostu potrzebują kasy.

[viva91]

Napisane przez Rarita

a nie zarywają noce żeby zaliczyć wszystko na 5

tacy są niewarci nagrody?
no i granicę wyrażaną w liczbach łątwo ustalić, a jak ocenić czy ktoś się wystarczająco udzelał w kołach naukowych?

a stypendium socjalne wcale nie jest tak łatwo dostać, znam masę przypadków, w tym swój kiedy wcale się nie przelewa a do stypy oboba jest o 3 zł za bogata za to łatwo zrobić przekręt typu praca na czarno i mimo że pieniądze są, to i tak pobierane jest stypendium.

[ankasz]

Napisane przez viva91

tacy są niewarci nagrody?
no i granicę wyrażaną w liczbach łątwo ustalić, a jak ocenić czy ktoś się wystarczająco udzelał w kołach naukowych?

a stypendium socjalne wcale nie jest tak łatwo dostać, znam masę przypadków, w tym swój kiedy wcale się nie przelewa a do stypy oboba jest o 3 zł za bogata za to łatwo zrobić przekręt typu praca na czarno i mimo że pieniądze są, to i tak pobierane jest stypendium.

no dokładnie..

[zollla]

Napisane przez Rarita

Przecież ludzie, którzy faktycznie potrzebują kasy (a nie chcą dostać dodatkowy grosz do wypłaty) dostają stypendium socjalne (jest ich nawet kilka rodzajów, poza tym są fundacje i fundacje wspierające studentów, których nie stać na studia) - dlatego nie rozumiem oburzenia, przecież stypendium naukowe ma być gratyfikacją za dobre wyniki a nie płaceniem za to, żeby ubogi student się uczył...


Co do pierwszego - zgadzam się w 100%
Co do drugiego - studiowanie polega nie tylko na poświęcaniu czasu na wkuwanie regułek, ale na aktywnej działalności - nie rozumiem, jaki jest sens tego, że ktoś ma średnią 5,0 a poza książkową wiedzą nic ze studiów nie wynosi? Zamiast siedzieć godzinami w czytelni, żeby mieć 5,0, warto się czasem zainteresować tym, co się dzieje dookoła i zdobyć jakieś konkretne doświadczenie (właśnie w fundacjach, stowarzyszeniach, kołach naukowych - które nie zajmują się przygotowywaniem promocji ale wieloma interesującymi rzeczami, przynajmniej na mojej uczelni).

Uprzedzając wszelkie ataki, absolutnie nie jestem przeciwko stypendiom naukowym - uważam tylko, że należy się ono osobom, które faktycznie zajmują się szeroko pojętą nauką i działalnością naukową, a nie zarywają noce żeby zaliczyć wszystko na 5 albo po prostu potrzebują kasy.

no tu się nie zgodzę, bo z moich znajomych stypendium dostają Ci, których rodzice pracują na czarno, za granicą lub mają firmy i jakoś wykazują minimalne dochody, kasy im nie brakuje... jak ktoś zarabia uczciwie najniższą krajową to nie dostanie - mi tata nie pomaga, mamy nie mam a jak zapytałam o stype to mi powiedzieli żebym tatę o alimenty oskarżyła, gdy stracił prace powiedzieli ze to nic bo licza sie dochody za zeszły rok.....

Napisane przez viva91

tacy są niewarci nagrody?
no i granicę wyrażaną w liczbach łątwo ustalić, a jak ocenić czy ktoś się wystarczająco udzelał w kołach naukowych?

a stypendium socjalne wcale nie jest tak łatwo dostać, znam masę przypadków, w tym swój kiedy wcale się nie przelewa a do stypy oboba jest o 3 zł za bogata za to łatwo zrobić przekręt typu praca na czarno i mimo że pieniądze są, to i tak pobierane jest stypendium.

nie wiem jak mnie cytowałaś jak ja tego nie napisałam
ale się zgadzam

[Rarita]

Ok, ja nie twierdzę, że system stypendialny działa w Polsce bez zarzutu - ale zawsze i wszędzie zdarzają się osoby, które kręcą i kombinują, tego nie wyeleminujemy ale przecież nie to jest tematem dyskusji, tylko stypendia naukowe. Ja również jestem ciekawa, jak będzie wyglądało ich przyznawanie, zapewne wiele uczelni nadal będzie przyznawało stypendia wg średniej, bo to dla nich wygodniejsze i mniej pracochłonne, ale dobrze byłoby również, gdyby doceniono osoby, które nie mają czasu na dociągnięcie średniej o te 0,2 czy 0,4 oceny, bo działają w kołach naukowych, organizują konferencje, działają w stowarzyszeniach itp.

[D0tk4]

Ja natomiast popieram rezygnacje ze stypendium naukowego (spodziewam sie, ze za to mnie zjedziecie) .. studiuje za granica i tutaj nie ma czegos takiego. Natomiast duzo srodkow jest przeznaczane na osoby z ubogich rodzin i mnie sie trn pomysl podoba. Nauka sama w sobie jest nagroda, a pieniadze przyja pozniej. A tak sporo moicg znfsjomych w Polsce wykuwa same regulki zeby dostac 5 a pozniej stypendium. Zdaje soboe sprawe, ze gdyby sprawa dotyczyla mnie bezposrednio moglabym miec zupelnie inne zdaniyr, ale na dzien dzsiejszy popieram ten krok i mam nadzieje ze wiecej kasy trafi do ludzi potrzebujacych tych pieniedzy zeby w ogole marzyc o studiach.

[viva91]

Napisane przez zollla

nie wiem jak mnie cytowałaś jak ja tego nie napisałam
ale się zgadzam

ja już wiem, chciałam najpierw zacytować twoją wiadomość ale później zrezygnowałam z tego zamiaru a cytat został - lecz już poprawiłam

Napisane przez D0tk4

Ja natomiast popieram rezygnacje ze stypendium naukowego (spodziewam sie, ze za to mnie zjedziecie) .. studiuje za granica i tutaj nie ma czegos takiego.

to co za granicą jest zawsze lepsze?

Napisane przez D0tk4

ale na dzien dzsiejszy popieram ten krok i mam nadzieje ze wiecej kasy trafi do ludzi potrzebujacych tych pieniedzy zeby w ogole marzyc o studiach.

jakieś straszne literówki robisz, ale chyba domyśliłam się sensu wypowiedzi.
czy więcej kasy trafi do potrzebujących? haaa, marzenie. o zmianach w stypendium socjalnym mowy nie było, a te zyskane pieniądze pójdą pewnie na dziurę budżetową... oby, a nie na coś gorszego.

[D0tk4]

Napisane przez viva91

to co za granicą jest zawsze lepsze?

jakieś straszne literówki robisz, ale chyba domyśliłam się sensu wypowiedzi.
czy więcej kasy trafi do potrzebujących? haaa, marzenie. o zmianach w stypendium socjalnym mowy nie było, a te zyskane pieniądze pójdą pewnie na dziurę budżetową... oby, a nie na coś gorszego.

Nie mowie, ze to co za granica jest lepsze. Mowie o tym, ze tutaj sie to sprawdza. Ludzie sie nie obrazaja na to, ze nie ma kasy za dobre wyniki, bo nagorda bedzie dobra praca. Czy w LO tez dostawalismy stypendia dla piatkowych uczniow? Byly jakies nagrody, ale w konteksie studiow niektore tez zostana.

Za literowki przepraszam. Pisalam na telefonie a to strasznie nei wygodne :P

Ja w GW czytalam kiedys, ze czesc pieniedzy, ktore nie pojda na stypendia naukowe zostanie przeznaczona na socjalne. Moze od teo czasu sie cos zmienilo, ale to zrodlo wydawalo mi sie wiarygodne.

[viva91]

Napisane przez D0tk4

Czy w LO tez dostawalismy stypendia dla piatkowych uczniow? Byly jakies nagrody, ale w konteksie studiow niektore tez zostana.

Ja nawet w gimnazjum dostałam stypendium za dobre oceny Oczywiście dużo niższe niż te na studiach, ale jednak było W LO nie udało mi się załapać, ale inni dostawali.

Poszperałam trochę na temat podniesienia socjalnego, ale nic nie znalazłam. Choć może o tym się nie mówi. Lecz to dziwne, bo powinno się.

[panierrka]

W dużej części podoba mi się ta reforma - idzie w dobrym kierunku Może niektóre ustalenia są zbyt płynne i w praktyce to nie będzie różowe, ale to już zawsze lepsze niż tkwienie w miejscu.

Bardzo mi się podoba:
1. Drugi kierunek dla najlepszych - ludzie przestaną brać pedagogikę, kulturoznawstwo, anglistykę, arabistykę i przepychać te studia - byle do papierka. Studia polegają na zagłębieniu się w temat, trudno porządnie studiować 2 kierunki - jeśli ktoś umie, co jest poparte wynikami i aktywnością (bo studia to nie wpisy do indeksu -.-), to super - zasługuje na to. Kiedyś dwa kierunki to było coś i dobrze do tego wrócić
2. Wykładowca nie będzie mógł wykładać na stu uczelniach - ograniczy to wykładniczy wzrost liczby uczelni prywatnych, ciągnących byle jak każdy modny i tani kierunek, a które nie prowadzą żadnych badań - ot, takie firmy. Uczelnia macierzysta będzie mogła kontrolować "renomę", a nie słyszę - "ja mam takich samych wykładowców jak na politechnice/uniwersytecie i wymagają tyle samo", przy czym pokrywają się jedynie nazwy przedmiotów
3. Jeżeli ktoś sam wybierze się na jakiś ściemniacki kierunek, to sam jest sobie winien. Mógł przejrzeć plan studiów, zainteresować się. Jak wybrał kierunek ze względu na ładną nazwę -
Większa elastyczność w doborze programu zapewni większą różnorodność przyszłych pracowników, umożliwi węższą specjalizację. Nie będzie np. przychodził stary dziadzio i robił na odwal się jakiś przedmiot, bo trzeba. Jak powiedział mój wykładowca "program programem, ale i tak każdy uczy tego, w czym jest najlepszy i na czym się zna"

Zmiany mi się ogólnie podobają, może przywrócą jakoś wartość studiom, a nie... "Ostatnia szansa na bezpłatny drugi kierunek! Trzeba się wepchnąć na coś!" - takie posty pojawiały się na forum mojej uczelni. Żałosne

[Andzia804]

Napisane przez panierrka

Bardzo mi się podoba:
1. Drugi kierunek dla najlepszych - ludzie przestaną brać pedagogikę, kulturoznawstwo, anglistykę, arabistykę i przepychać te studia - byle do papierka. Studia polegają na zagłębieniu się w temat, trudno porządnie studiować 2 kierunki - jeśli ktoś umie, co jest poparte wynikami i aktywnością (bo studia to nie wpisy do indeksu -.-), to super - zasługuje na to. Kiedyś dwa kierunki to było coś i dobrze do tego wrócić

jeśli chodzi o pierwszą cześć twojej wypowiedzi to powiem tak sama studiuje kulturoznawstwo ( o zgrozo!) nie podoba mi się to fakt ale już nic nie mogę na to poradzić ale wez tez pod uwagę że nie każdy nadaje się na kierunek techniczny który teraz jest w cenie sama jestem humanistą i nie wyobrażam sobie żebym miała studiować coś tylko dlatego że ma mi przynieść korzyści w przyszłości a męczyć się z tym studia już dawno przestały być czymś w co się można wgłębić, bo ludzie może i uczą się dużo ale tylko po to żeby mieć wysokie stopnie i dostawać stypendia naukowe, już nikt nie ma czasu na zabawę która się nazywa zagłębianiem w studia, większość ludzi pracuje i nie ma czasu na to. Jeśli chodzi o drugi kierunek to jest zawsze fajna alternatywa bo to zawsze coś innego masz rację studiując dwie rzeczy naraz nie możesz jakoś się sercem i duszą tu i tu

[viva91]

Według mnie jest czas na wgłębianie się w kierunek, ale to po ukończeniu innego wcześniejszego i znalezieniu pracy Bo to właśnie o pracę się rozchodzi najbardziej.

Ja mam najwięcej wątpliwości co do tworzenia nowych kierunków - owszem, może powstaną też i wartościowe, ale mam wrażenie że zostaną przygniecione tymi sztucznymi tworami A nazwa "interdyscyplinarny" powoli wywołuje obawy, bo czasami kryje się pod tym coś innego: "do wszystkiego i do niczego".

[Andzia804]

Napisane przez viva91

Ja mam najwięcej wątpliwości co do tworzenia nowych kierunków - owszem, może powstaną też i wartościowe, ale mam wrażenie że zostaną przygniecione tymi sztucznymi tworami A nazwa "interdyscyplinarny" powoli wywołuje obawy, bo czasami kryje się pod tym coś innego: "do wszystkiego i do niczego".

dokładnie tak

[panierrka]

Napisane przez Andzia804

jeśli chodzi o pierwszą cześć twojej wypowiedzi to powiem tak sama studiuje kulturoznawstwo ( o zgrozo!) nie podoba mi się to fakt ale już nic nie mogę na to poradzić ale wez tez pod uwagę że nie każdy nadaje się na kierunek techniczny który teraz jest w cenie sama jestem humanistą i nie wyobrażam sobie żebym miała studiować coś tylko dlatego że ma mi przynieść korzyści w przyszłości a męczyć się z tym studia już dawno przestały być czymś w co się można wgłębić, bo ludzie może i uczą się dużo ale tylko po to żeby mieć wysokie stopnie i dostawać stypendia naukowe, już nikt nie ma czasu na zabawę która się nazywa zagłębianiem w studia, większość ludzi pracuje i nie ma czasu na to. Jeśli chodzi o drugi kierunek to jest zawsze fajna alternatywa bo to zawsze coś innego masz rację studiując dwie rzeczy naraz nie możesz jakoś się sercem i duszą tu i tu

Napisane przez viva91

Według mnie jest czas na wgłębianie się w kierunek, ale to po ukończeniu innego wcześniejszego i znalezieniu pracy Bo to właśnie o pracę się rozchodzi najbardziej.

Ja mam najwięcej wątpliwości co do tworzenia nowych kierunków - owszem, może powstaną też i wartościowe, ale mam wrażenie że zostaną przygniecione tymi sztucznymi tworami A nazwa "interdyscyplinarny" powoli wywołuje obawy, bo czasami kryje się pod tym coś innego: "do wszystkiego i do niczego".

Ale studia bez zagłębienia się w temat to tylko pasmo zaliczeń, często zzz - na co to komu? Dla papierka. Mam nadzieję, że reformy powoli zwrócą wartość wyższego - jako wiedzy, nie papierka

Aha, nie mam nic do umysłów nie-ścisłych (bo określenie humanista nie pasuje jak dla mnie;P). Dobrych psychologów, socjologów potrzeba, a także speców od kultury(?) czy filozofii, którzy potrafią myśleć out of the box.

A co do niewartościowych warunków, to rynek sam wyreguluje to - nawet jeśli ludzie się na to rzucą, bo to tanie wyższe, to raczej bardziej ogarnięci się nie nabiorą

[Andzia804]

Wszystko brzmi pięknie, ale ja nie znam ludzi którzy by się wgłębiali w to co studiują, często są to osoby pracujące i nie mają czasu na to zagłębianie się, bo może i dostają stypendia naukowe, ale utrzymują się sami rodzice im nie pomagają. Studia teraz są po to tylko żeby mieć ten papierek że ma się to wykształcenie wyższe i na tym się kończy. To jest właśnie ta brutalna prawda

[panierrka]

Napisane przez Andzia804

Wszystko brzmi pięknie, ale ja nie znam ludzi którzy by się wgłębiali w to co studiują, często są to osoby pracujące i nie mają czasu na to zagłębianie się, bo może i dostają stypendia naukowe, ale utrzymują się sami rodzice im nie pomagają. Studia teraz są po to tylko żeby mieć ten papierek że ma się to wykształcenie wyższe i na tym się kończy. To jest właśnie ta brutalna prawda

Po to jest ta reforma - aby Ci, którzy nie dość, że studiują za darmo, to jeszcze dostają ekstra kasę, nie byli tylko odbębniaczami.

Ja znam takich ludzi

[viva91]

Ta ustawa obowiązuje od przyszłego roku akademickiego? Czy jednak uczelnie mogą już tworzyć nowe kierunki? Zastanawia mnie to bo jak weszłam na stronę rekrutacyjną mojego uniwersytetu to nazwy kierunków nieźle mnie zdziwiły...

[Andzia804]

Napisane przez panierrka

Po to jest ta reforma - aby Ci, którzy nie dość, że studiują za darmo, to jeszcze dostają ekstra kasę, nie byli tylko odbębniaczami.

Ja znam takich ludzi

noo tak, tylko że ci którzy mają bogatych rodziców i tak będą studiować "za darmo" ogólnie ta ustawa ma swoje plusy jak i minusy

[panierrka]

Napisane przez Andzia804

noo tak, tylko że ci którzy mają bogatych rodziców i tak będą studiować "za darmo" ogólnie ta ustawa ma swoje plusy jak i minusy

W jakim sensie za darmo?
Jak ma ktoś pieniądze - niech wydaje na co chce. Wychodzę z założenia, że komuś tam w jego sakiewkę nie zaglądam. Tutaj chodzi o to, że ludzie, na których idą jakieś tam publiczne pieniądze, odbębniają studia i biorą co popadnie. Jak przyjdzie płacić za to, to człowiek się zastanowi - pewnie też i nad pierwszym kierunkiem, bo zwiększy się prawdopodobieństwo, że to będzie jedyny kierunek.

Minusy też są, ale ważne, że coś rusza w tej sprawie, bo tak jak jest, to nie jest za dobrze.