Czy praca jako pomoc kuchenna przyczynia się do chudnięcia?

[Negadir]

Właśnie zaczelam prace jako pomoc kuchenna i bede tam pracowac do konca sierpnia. Zastanawiam sie czy rzeczywisice duzo kg mozna zrzucic w takiej pracy. Czy pracowalyscie i zrzucilyscie przy tym zbedne kilogramy? jesli tyak to piszcie po prostu takik mały temat refleksyjny, wypowiadajcie sie

[koszyk]

Jeśli będziesz miała dużo do roboty, będziesz cały czas coś robiła a dotychczas nie pracowałaś w ten sposób to na pewno troszkę Cię ubędzie.

[Negadir]

jestem studentką wiec caly czas odpoczywalam a tylko w weekend do szkoly chodzilam. A teraz po 8 godzin codziennie bedzie praca, a w pracy duzo robie, podaje posilki, wycieram stoliki, zamiatam, myje podloge itd.

[mushroomhunter]

Siedzenie w domu ma to do siebie, że je się z nudów, a przy tym niewiele się rusza - wiem, bo pracuję w domu;]. Teraz będziesz pracowała fizycznie po 8 godzin dziennie, więc siłą rzeczy coś ci ubędzie;].

[antidotum89]

a mi sie wydaje, patrzac po znajomych ze maja dokladnie odwrotnie, ciagła stycznosc z jedzeniem, dobrym, tu sie cos skubnie tu sprobuje i kg leca ale w góre;/niestety

[impegata]

Ciężko powiedzieć Ja kiedy pracowałam jako kelnerka jadłam sobie codziennie pizze, pity z z serem, frytki, lody, zupy... Wszystko to co w restauracji ale za to nalatałam się, nie zawsze był czas na jedzenie, nie podjadałam, było goraco, więc mniej sie chciało jeść i faktycznie schudłam. Ale nie powiedziałabym, że praca w restauracji/barze przyczynia się do chudnięcia, zależy od osoby

[Negadir]

Napisane przez impegata

Ciężko powiedzieć Ja kiedy pracowałam jako kelnerka jadłam sobie codziennie pizze, pity z z serem, frytki, lody, zupy... Wszystko to co w restauracji ale za to nalatałam się, nie zawsze był czas na jedzenie, nie podjadałam, było goraco, więc mniej sie chciało jeść i faktycznie schudłam. Ale nie powiedziałabym, że praca w restauracji/barze przyczynia się do chudnięcia, zależy od osoby

a duzo schudlas? i w jakim czasie?

[muszynianka]

Wiesz, będziesz potrzebować więcej energii co za tym idzie, będziesz więcej jeść to nie aeroby na spalenie tłuszczu, ale pewnie będziesz sprawniejsza.

[Madia]

Ja tam polecam kopanie rowów. Nie ma to jak siłowe ćwiczenia

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Albo kopanie czegokolwiek innego, ale w sensie, że w ziemi A nie kopanie staruszek na przykład

[Almariel]

Mój brat jest kucharzem i wszyscy się śmieją, że wcale tego po nim nie widać, bo jest bardzo szczupły.

[Hortencja]

O szczupłym kucharzu mówi się, że kiepsko gotuje A co do pytania- jak nie będziesz się objadać specjałami to pewnie troszkę schudniesz, przy każdej pracy fizycznej.

[nesquiki]

to wlasnie zalezy o tego ile bedziesz jesc. jesli sie powstrzymasz od podjadania, to przy duzym wysilku fizycznym schudniesz - wiadomo.
ja kiedys bylam kelnerka - 7 kilo w 5 tygodni przytylam. ale to byla bardzo dobra restauracja ;p

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja pitole, przecież to jest logiczne, że jak będziesz się więcej ruszać i jeść tyle co dotychczas, to schudniesz, trzeba o tym zaraz wątek zakładać...?

[eyo]

ja tam z doświadczenia wiem, że jak pracuje to niestety - nawet zwiększając dawkę ruchu i mając lepszą kondycje - tu i ówdzie mi przybywa
głownie dlatego, że:
1) ciężko o regularne posiłki (przynajmniej w moim wypadku bo ja mam zadatki na pracoholika i jem jak mam okazje, w pośpiechu)
2) ciężko o porządny posiłek - bo niestety nie zawsze jest czas na przygotowanie (a potem na zjedzenie) pożywnego posiłku i chodzę cały dzień z butelką mleka smakowego w ramach posiłku
3) jak wrócę do domu to w ogóle mi się jeść nie chce

podsumowując - nawet jak mniej jem to niestety godziny i forma spożywania posiłków wpływają na reoregulowanie metabolizmu, poza tym - niejedzenie jakoś nigdy mnie jeszcze do chudnięcia nie doprowadziło....

w każdym bądź razie jeżeli to twoja pierwsza praca to się radzę pilnować a nie liczyć na ubytek kg ;P
mi niestety sporo czasu zajęło wyzbycie się paskudnych nawyków

[Almariel]

Napisane przez Hortencja

O szczupłym kucharzu mówi się, że kiepsko gotuje A co do pytania- jak nie będziesz się objadać specjałami to pewnie troszkę schudniesz, przy każdej pracy fizycznej.

No to mogę obalić ten mit, bo kuchnię brata uwielbiam.

[SamSzef]

oo praca w restauracji/pizzerni nie wpływa na chudnięcie fakt faktem, trzeba się sporo nabiegać, ale to co pisała jedna z dziewczyn - tu się skubnie tam się skubnie, w niektórych restauracjach pracownikom przysługuje darmowy obiad więc.. kg w górę

[rapunzel8]

To zależy czy będziesz podżerać z garów.

A`serio to znam osobę, która kelnerując w wakacje zgubiła 10 kilo, czyli całą nadwagę jaką miała. A mogła jeść do woli, a jedzenie pyszne.

[SamSzef]

Napisane przez rapunzel8

To zależy czy będziesz podżerać z garów.

A`serio to znam osobę, która kelnerując w wakacje zgubiła 10 kilo, czyli całą nadwagę jaką miała. A mogła jeść do woli, a jedzenie pyszne.

miała silną wolę pewnie, żeby nie podjadać

ja takiej nie mam

[Negadir]

hm czyli zdania są podzielone ja w pracy jem 1 posilek dziennie bo jest gorąco i jesc mi sie nie chce Zobacze za 3 miesiace ile pokazuje wzkaznik na wadze:P

[lunerin]

ja pracowałam dwa razy jako pomoc kuchenna. Raz, miesiąc, ciągle w ruchu, nogi strasznie bolaly, praca po 8 -11 godzin, ciężko o stałe pory posiłków to tu frytka, tam naleśnik, tu pieróg bo człowiek głodny... - 3 kg w górę.

Drugi raz, 6 miesięcy, bar kanapkowy + kawiarnia - 8 kg w górę.. Dochodziła do tego masa innych czynników, ale fakt, że jest stały kontakt z jedzeniem na pewno nie pomaga...

Jeśli sie oprzesz podjadaniu i w miarę regularnie będziesz jeśc to pewnie Ci to nie grozi, ale uwierz jest to bardzo trudne...

[muszynianka]

no niekoniecznie, jak pracowałam w kuchni i miałam świadomość że to co zjem i wypiję zaraz trzeba dorobić albo dokupić to wolałam nie jeść i sobie odpuścić

[lunerin]

Napisane przez muszynianka

no niekoniecznie, jak pracowałam w kuchni i miałam świadomość że to co zjem i wypiję zaraz trzeba dorobić albo dokupić to wolałam nie jeść i sobie odpuścić

no to chyba zalezy od szefostwa, bo ja te pierwsza prace mialam z gwarantowanym wyzywieniem i mieszkaniem, taka typowo wakacyjna i raczej mozna sobie bylo pozwolic na jedzenie

a w drugiej trzeba bylo odkupic, ale za jakies symboliczne kwoty...

[ulinkaaa]

Napisane przez antidotum89

a mi sie wydaje, patrzac po znajomych ze maja dokladnie odwrotnie, ciagła stycznosc z jedzeniem, dobrym, tu sie cos skubnie tu sprobuje i kg leca ale w góre;/niestety

tez tak mysle. Poza tym to wszystko zalezy od rodzaju jedzenia i regularnosci spozywanych posilkow.

Napisane przez rapunzel8

To zależy czy będziesz podżerać z garów.

[SamSzef]

Napisane przez muszynianka

no niekoniecznie, jak pracowałam w kuchni i miałam świadomość że to co zjem i wypiję zaraz trzeba dorobić albo dokupić to wolałam nie jeść i sobie odpuścić

w takiej sytuacji też bym sobie odpuściła

[Asiczkaa]

Napisane przez Negadir

Właśnie zaczelam prace jako pomoc kuchenna i bede tam pracowac do konca sierpnia. Zastanawiam sie czy rzeczywisice duzo kg mozna zrzucic w takiej pracy. Czy pracowalyscie i zrzucilyscie przy tym zbedne kilogramy? jesli tyak to piszcie po prostu takik mały temat refleksyjny, wypowiadajcie sie

Witaj!

Pracowałam 2 miesiące jako pomoc kuchenna w restauracji w wesołym miasteczku w dk. W pracy mogłam jeść co chciałam i ile chciałam - nikt nie wyliczał, a często było tak, że koło 20 szefowa mówiła żeby przygotować kolację i wszyscy pracownicy i szefostwo po pracy jadło razem jeszcze. No i właśnie tak sobie podjadałam. Było dużo roboty (czasem nie było czasu siąść i zjeść porządny obiad) i tak to tu się coś skubnęło to tam. Efekt był taki, że przynajmniej 4 kg mi przybyło. Mimo, że ciężko pracowałam. Niestety właśnie jak ktoś wspominał nieregularne pory jedzenia i podjadanie robią swoje. Ale to też pewnie zależy od organizmu. A i dodam, że przed pracą jadłam śniadanie potem na 12 do pracy, do domu ok 21-22 i czasem też coś wtedy wpadło jak TŻ jadł kolacje swoją.
Ale jako doświadczenie to bardzo fajnie wspominam tę pracę.
Powodzenia!