|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7
|
Tak, jestem niedojrzała.
Zaczynam się o tym coraz częściej przekonywać. Sama nie wiem, kiedy mogłabym wskazać początek tej historii. Ale postaram się. Oto jest ich dwóch- mój chłopak i mój przyjaciel. Nie mieliśmy kontaktu przez pół roku, do list. ub. r. . Od lutego ub.r zaczęłam być z moim obecnym chłopakiem, tamte wakacje i czas do kw. był najwspanialszym czasem w moim życiu. Później coś zaczęło się psuć. On jest ode mnie młodszy, denerwowały mnie jego dziecinne zagrywki... Próbowałam wiele razy z nim o tym rozmawiać a w jego zachowaniu jakbym widziała siebie ale..sprzed 3,4 lat. Z moim przyjacielem kontakt miałam cały czas, kiedys wybralismy sie razem na jakaś imprezę. Byli znajomi, świetnie się razem bawiliśmy. Nie pilismy tez żadnego alkoholu, a mimo to, gdy mnie odprowadził pod dom, zaczęliśmy się całować. Wiedziałam, że nie mogę bez niego żyć, ale czy właśnie bez niego jako tej najbliższej osoby czy w ogóle, pod jakimkolwiek względem...? Powiedziałam o wszystkim mojemu chłopakowi, wybaczył mi, chciał, byśmy zaczęli to naprawiać, ale ja nie czułam się na siłach. Rozstaliśmy się.
I zbyt szybko chciałam wejść w związek z drugim chłopakiem, co zaowocowało tym, że niezaleczone rany zaczęły dawać o sobie znać. W moim nowym związku było wszystko, wspaniałe...było w nim wszystko i jedna rzecz za dużo...on, mój były facet; myśli o nim dawały mi znać w najmniej spodziewanych momentach. I on i ja tego nie wytrzymaliśmy, zaledwie po kilku tygodniach stwierdziliśmy, że tak się nie da żyć... Treaz znów jestem z moim byłym-obecnym chłopakiem i...myślałam, że będzie ok. Że dam radę. Ale tak naprawdę, nic się nie zmieniło, ja zaserwowałam sobie i im tylko huśtawkę emocjonalną... Z moim przyjacielem wciąż szukam kontaktu, wiem, że jest...że mam od niego jakąkolwiek wiadomość, że może mi powiedzieć o wszystkim, że nawet jesli sa to powierzchowne informacje, jesli rozmawiamy o pogodzie to własnie potrzebuję tego, że to ON, że tak wiele mamy ze sobą wspólnego... Nie mam pojęcia, co mam robić, choć mój umysł i serce krzyczą 'zostaw na razie ich obu, daj sobie czas'. Ale ile razy mogę mówić komuś, że odchodzę? Ta sytuacja jest tak naiwna, nieodpowiedzialna z mojej strony... Nie mam pojęcia, co mam robić. Nie mam pojęcia dlaczego myślę o każdym z nich, gdy jestem z drugim. Dlaczego tak jest?! To tak, jakbym kochała każdego z nich, choć moje serce jest nieco bliżej mego przyjaciela, to sentyment do chłopaka, dwie nieudane próby bycia ze sobą, moje wyrzuty w swoja własną stronę powodują to, że czuje się w tym zupełnie zagubiona. Jakbym trzymała los każdego z nich w swoim ręku... Po prostu nie wiem, co mam robić. Rozmawiałam o tym z przyjaciółmi, każdy twierdzi, że to w stronę przyjaciela bardziej skłania się moje serce ale chyba jestem jeszcze niedojrzała na taki związek z nim... Potrzebuję chłodnego spojrzenia na to wszystko. Edytowane przez tanczac w deszczu Czas edycji: 2011-06-15 o 15:02 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: P.
Wiadomości: 256
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
tak, Twoje zachowanie jest niedojrzałe.
Proponuję dać spokój obydwu panom i przemyśleć czego właściwie chcesz, bo jak widać sama nie masz pojęcia. Swoim niezdecydowaniem ranisz i ich i samą siebie.
__________________
cm |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: z Nibylandii
Wiadomości: 885
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
ty już znasz odpowiedż na swoje własne pytanie.
Zrób jak napisałaś..... daj sobie czas i odstaw facetów, ranisz ich takim postępowaniem
__________________
"But you didn't have to cut me off Make out like it never happened And that we were nothing I don't even need your love But you treat me like a stranger"... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: o już byś chciała wiedzieć :)
Wiadomości: 2 166
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Yyyy moje zdanie jest takie,ze zadnego z nich nie kochasz.Wiec obecnemu powinnas dac spokoj i kolegowac sie z nimi,bo widac w zwiazku z zadnym z nich nie jestes do konca pewna
![]() ![]()
__________________
Jestesmy mlodzi,piekni,a kiedys bogaci ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 967
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Czas, czas, czas... Zajmij się sobą, spróbuj pobyć sama, zajmij się hobby. To pomoże Ci zacząć dostrzegać wiele innych spraw i chłodniej spojrzeć na obecną sytuację.
__________________
"Nie należy się powtarzać? Psst! | |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 1 115
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Jeśli wydaje Ci się, że kochasz dwóch facetów to na pewno kochasz tylko tego drugiego. Jeśli kochałabyś pierwszego, myśl o drugim w ogóle by się nie pojawiła.
__________________
Nie obiecam Ci, że będę bezbłędna, ale obiecam, że będę zawsze. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
dzięki dziewczyny. Ja po prostu potrzebowałam porządnego kopa... Kolejny raz zranię kogoś, ale sama czuję, że po prostu muszę dać sobie czas...samo działanie jest najtrudniejsze, mam wrażenie , że tylko dokładam sobie problemów. ale zastanawia mnie, co to powoduje. usilna chęc bycia z kimś? przeciez z tym nie mam większych problemów, mężczyźni się mną interesują. Czasem problemów doszukuje się u samych podstaw, mianowicie w pierwszej relacji. Później jakoś podświadomie mężczyźni zaczęli mnie interesować szczególnie, niezbyt długie znajomości etc, i choć właśnie teraz wydawało się, że coś w końcu wyjdzie, gdyż tak usilnie chciałam poważnego związku... znów się posypało. Tego właśnie nie mogę sobie wybaczyć. Jakbym...potrzebowała tego, ale z drugiej strony mężczyźni jacy mnie otaczają (poza właśnie moim przyjacielem) wszyscy jakby sami potrzebowali usilnie pomocy, wydostania się ze skorupy chłopca i przeistoczenia w mężczyznę...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
ciekawe jest to, że i ja jestem tez w dość podobnej, ale na szczęście nie takiej samej sytuacji.. i to prawda, tutaj najważniejszy jest czas. bo może uczucie jest, ale powinno się umocnić właśnie w tej chwili, gdy będziesz sama. a tak zagwarantujesz sobie tylko huśtawki nastrojów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 293
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Mogłabym Cię oceniać i krytykować ale chyba nie powinnam, bo widzę, że jest Ci naprawdę ciężko i jesteś tego w pełni świadoma. Moja rada : pomyśl o tych chłopakach. Oni też mają uczucia. Skoro wiesz, że jesteś niedojrzała, to daj sobie na razie z nimi wszystkimi spokój. Zrób to dla nich
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
właśnie sęk w tym, że powodem tych powrotów było 'nie chce cie ranić, więc spróbujmy znów, myślę o tobie, nie mogę tego znieść, więc spróbujmy znów'. Jestem na siebie wściekła o te sytuację, tym bardziej, że naprawdę z jednej strony zależy mi na czymś poważnym- dziewczyny w moim wieku są już w nawet kilkuletnich związkach a ja nadal jakby tkwię w nastoletniej skorupie z której powinnam była wyjść dwa, trzy lata temu. potrafię ułożyć sobie życie, studia, pracę, ale nie potrafię jeszcze nic zdziałać w kwestii uczuciowej. zachowuje się tak a nie inaczej. i to mnie najbardziej zastanawia, że z jednej strony to wiem, czuję, ale pod wpływem chwili robię tak a nie inaczej....
![]() Edytowane przez tanczac w deszczu Czas edycji: 2011-06-15 o 14:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: P.
Wiadomości: 256
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Cytat:
Czyli tak jakby trochę z litości? Nie rób niczego pod wpływem impulsów ani wbrew sobie, wtedy zaoszczędzisz bólu innym i sobie samej.
__________________
cm |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Mam wrażenie, że czujesz się jak jakiś Zbawca. „Nazywam się Milijon – bo za miliony kocham i cierpię katusze”.
Mówisz, że czujesz jakbyś trzymala ich los w swoich rękach, mówisz że oni potrzebują pomocy. Sam wplątujesz się w jakąś dziwną relację niańczenia, czy coś? A nie jesteś na to gotowa - nie tworzysz związku, tylko takie dziwne COŚ. Odpuść sobie - przede wszystkim sobie. Zdystansuj się do wszystkich mężczyzn, którzy Cię otaczają i zajmij się sobą. Przemyśl czego tak naprawdę chcesz - bo wątpię, żebyś chciała "zbawiać świat" kosztem swojego szczęścia. Powodzenia ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: Tak, jestem niedojrzała.
więc postaraj się przemóc. dojrzeć na tyle, by powiedzieć sobie 'to, co mnie teraz kusi, jest czymś złym, czymś dla mnie samej i dla innych niebezpiecznym i mało konstruktywnym'. tobie potrzeba konsekwencji. oderwania się od tego, zorganizowania czasu wolnego, wypełnienia go przyjaciółmi, tak jak piszesz praca czy studiami (studiujesz, tak? bo tak wywnioskowałam ze wcześniejszych wypowiedzi). Wyjdź do ludzi. Nie zapetlaj sie w tym, każda myśl zacznie cie niszczyć jeszcze bardziej. Na początku ustal sobie to wszystko, wyjaśnij i właśnie bądź konsekwentna.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:25.