wynajmowanie mieszkania/pokoju

[zyje_chwila]

Od października będę studentką I roku i jestem na etapia szukania pokoju lub miejsca w pokoju 2-osobowym w mieszkaniu studenckim. Umówiłam się już z kilkoma osobami na oglądanie mieszkania a że jestem zielona w temacie wynajmowania mam do Was kilka pytań:
-na co zwrócić uwagę podczas oglądania?
-podpisać umowę z współlokatorami czy z wlaścicielem w przypadku wynajmowania np miejsca w pokoju?
-jakie rzeczy przydadzą mi się w mieszkaniu studenckim? chodzi mi o to co powinnam ze sobą zabrać przeprowadzajac się tam
-są tu osoby które mieszkały/mieszkają w pokoju 2-osobowym? jeśli tak to jak takie mieszkanie oceniacie?

za wszystkie odpowiedzi z góry ślicznie dziękuję

[michachacha]

Nie chce Cię straszyć, ale mieszkałam przez jeden semestr w 2-osobowym pokoju. Mieszkałam w nim z koleżanką i wydawałoby się, że to lepsze niż mieszkanie z obcą osobą, jednak się pomyliłam. Ja miałam bardziej wymagający kierunek niż ona dlatego więcej czasu potrzebowałam na naukę. Ona często mnie w jej trakcie zagadywała, albo robiła coś co mnie rozpraszało pomimo, że to były błahostki, a ja nie mogłam jej wyrzucić z pokoju, bo ona też za niego płaciła. Teraz już wiem, że jak będę szukać pokoju to jednoosobowego. Choć to drożej to moim zdaniem warto.
Przede wszystkim jeżeli będziesz oglądać pokój to zwróć uwagę na całe mieszkanie i najlepiej jakby podczas oglądania byli wszyscy mieszkający tam lokatorzy, abyś mogła im się przyglądnąć.Wiadomo w mieszkaniu musi być czysto. Najważniejsze sprzęty: lodówka, pralka, odkurzacz. Umowę na pewno musisz podpisać z właścicielem! Nie podpisuj na długi czas. Na początku możesz tylko na jeden semestr, później umowę można przedłużyć. To jak się mieszka w danym mieszkaniu z innymi lokatorami często wychodzi później, dlatego jakby Ci się nie spodobało to przynajmniej nie będziesz ograniczona umową na rok. Przyda Ci się pewni żelazko i obowiązkowo w każdym mieszkaniu studenckim toster W pokoju musi się oczywiście zmieścić łóżko, szafa i biurko. Nie wiem co jeszcze Ci doradzić, bo ja właściwie wprowadzając się do mieszkania miałam już wszytko, wiec to zależy co będzie na stanie w mieszkaniu. Musisz oglądnąć dobrze mieszkanie co w nim jest a co jeszcze nie. Jak zobaczysz że czegoś nie ma a jest Ci niezbędna no to oczywiście sobie to zwieziesz. Jak mi się coś przypomni to dopiszę

[sugarcane]

Jestem świeżo po szukaniu mieszkania (i znalezieniu ) więc oto moich kilka rad:
- zapytaj jakie są dodatkowe opłaty, czy centralne jest wliczone w cenę najmu, czy woda jest ciepła czy junkers i czy za wodę płacisz całość czy w przypadku nadwyżki;
- jakie zasady panują w bloku/mieszkaniu: czy wolno robić imprezy, małe i kameralne, czy za jakiekolwiek spotkania ze znajomymi jest problem w postaci sąsiadów;
- jak stoi sprawa z komunikacją: czy masz tramwaje/autobusy/metro blisko czy daleko;
- ogarnij, czy sklepy typu tesco/biedronka/lidl są blisko/komunikacja z nimi jest OK;
- nie polecam parteru;
- z jakiego materiału jest blok: jak ma jakiś azbest, to nie bardzo.

Powodzenia! Doświadczenia w wynajmowaniu pokoju na pół nie mam, my z przyjaciółką wynajęłyśmy 2-pokojowe mieszkanie na pół.

[michachacha]

Napisane przez sugarcane

Jestem świeżo po szukaniu mieszkania (i znalezieniu ) więc oto moich kilka rad:
- zapytaj jakie są dodatkowe opłaty, czy centralne jest wliczone w cenę najmu, czy woda jest ciepła czy junkers i czy za wodę płacisz całość czy w przypadku nadwyżki;
- jakie zasady panują w bloku/mieszkaniu: czy wolno robić imprezy, małe i kameralne, czy za jakiekolwiek spotkania ze znajomymi jest problem w postaci sąsiadów;
- jak stoi sprawa z komunikacją: czy masz tramwaje/autobusy/metro blisko czy daleko;
- ogarnij, czy sklepy typu tesco/biedronka/lidl są blisko/komunikacja z nimi jest OK;
- nie polecam parteru;
- z jakiego materiału jest blok: jak ma jakiś azbest, to nie bardzo.

Powodzenia! Doświadczenia w wynajmowaniu pokoju na pół nie mam, my z przyjaciółką wynajęłyśmy 2-pokojowe mieszkanie na pół.

cenne informacje

[taka_sobie_jedna]

to ja od siebie napiszę:
- zapytaj o możliwość podłączenia internetu
- co się zawiera w kwocie wynajmu (czy jest to wynajem + czynsz czy sam wynajem a osobno będziecie czynsz płacić)
- jaki będzie sposób regulowania należności za wynajem, czynsz oraz media (przelew, właściciel przychodzi danego dnia po kasę)
i tu ważna rzecz: wystrzegaj się systemu "właściciel wysyła smsa o kwocie do zapłaty", nie pokazuje rachunków tylko informuje i kwocie

jakbyś miala mozliwość spotkać się w mieszkaniu z poprzednimi lokatorami to zapytaj dyskretnie dlaczego się wyprowadzają

coś zaraz jeszcze wpadnie nam do głowy

[anannke]

Napisane przez michachacha

Nie chce Cię straszyć, ale mieszkałam przez jeden semestr w 2-osobowym pokoju. Mieszkałam w nim z koleżanką i wydawałoby się, że to lepsze niż mieszkanie z obcą osobą, jednak się pomyliłam. Ja miałam bardziej wymagający kierunek niż ona dlatego więcej czasu potrzebowałam na naukę. Ona często mnie w jej trakcie zagadywała, albo robiła coś co mnie rozpraszało pomimo, że to były błahostki, a ja nie mogłam jej wyrzucić z pokoju, bo ona też za niego płaciła. Teraz już wiem, że jak będę szukać pokoju to jednoosobowego. Choć to drożej to moim zdaniem warto.
Przede wszystkim jeżeli będziesz oglądać pokój to zwróć uwagę na całe mieszkanie i najlepiej jakby podczas oglądania byli wszyscy mieszkający tam lokatorzy, abyś mogła im się przyglądnąć.Wiadomo w mieszkaniu musi być czysto. Najważniejsze sprzęty: lodówka, pralka, odkurzacz. Umowę na pewno musisz podpisać z właścicielem! Nie podpisuj na długi czas. Na początku możesz tylko na jeden semestr, później umowę można przedłużyć. To jak się mieszka w danym mieszkaniu z innymi lokatorami często wychodzi później, dlatego jakby Ci się nie spodobało to przynajmniej nie będziesz ograniczona umową na rok. Przyda Ci się pewni żelazko i obowiązkowo w każdym mieszkaniu studenckim toster W pokoju musi się oczywiście zmieścić łóżko, szafa i biurko. Nie wiem co jeszcze Ci doradzić, bo ja właściwie wprowadzając się do mieszkania miałam już wszytko, wiec to zależy co będzie na stanie w mieszkaniu. Musisz oglądnąć dobrze mieszkanie co w nim jest a co jeszcze nie. Jak zobaczysz że czegoś nie ma a jest Ci niezbędna no to oczywiście sobie to zwieziesz. Jak mi się coś przypomni to dopiszę

Ja będę teraz 4 rok wynajmować mieszkanie. Pierwsze dwa lata mieszkałam w pokoju 3 osobowym ostatnio rok w 2 osobowym. Nie stać mnie na pokój jednoosobowy ale wcale nie mieszkało mi się źle. Wystarczy się dogadać. Wiadomo że mieszkanie z kimś obcym na dodatek wymaga dużo tolerancji, poświęcenia prywatności ale da się. I wcale nie musi być źle. Ja tam sobie chwalę Akurat za każdym razem zamieszkiwałam z osobami nieznanymi mi a trafiłam dobrze. Poznałam na prawdę miłe sympatyczne osoby. Wiadomo że czasem są cechy takie które nas w danej osobie irytują ale jakoś da się dogadać. Ustalić jakieś zasady wspólnego mieszkania (to ogólnie rzecz biorąc współlokatorów w mieszkaniu) i będzie dobrze

Często nie chcą podpisywać umowy na krócej niż rok.. Ale można się dogadać np ja miałam taki warunek że mam umowę na rok jak chcę się wyprowadzić wcześniej to muszę to miesiąc wcześniej zgłosić i tyle. Czasem trzeba kogoś znaleźć na swoje miejsce - różnie to jest.

Umowę podpisać najlepiej osobiście z właścicielem. Dopytać się o całkowite koszty, czynsz, ogrzewanie, umeblowanie (żeby nie trzeba było dopłacać i kupować rzeczy a potem jak się do innego mieszkania przenosisz to co z tym zrobić?) - dowiesz się co zabrać, pewnie pościel swoją, żelazko, czasem czajnik bezprzewodowy jest czasem nie ma, podobnie z mikrofalówką. Warto żeby mieszkanie było w dogodnej lokalizacji żeby dojazdy nie były uciążliwe. I przy wynajmie mieszkania warto zapytać się jak wychodzą średnio opłaty miesięczne - wtedy się wie ile to będzie w sumie kosztować. Czasem właściciel się wykręca od odpowiedzi a że to zależy jak się używa. Wiadomo ale nie można dać się mu wykręcić. Opłaty szczególnie za ogrzewanie są bardzo różne bo to zależy od rodzaju ogrzewania, czy budownictwo nowe, czy stare czy blok ocieplony.

W umowie żeby wszystko było jasne, nie że ustnie się dogadacie a na papierze nie ma. Żeby była kwota wpisana, na jaki okres czasu, napisane co ta kwota zawiera czy samo odstępne czy odstępne z czynszem, czy media płacone osobiście czy w kwocie (jak się mieszka na stancji). Ważne żeby nie bać się pytać. Po prostu wszystkie swoje wątpliwości rozwiać. Ja czyta się umowę to czy wszystko się rozumie. I pomyśleć czy gdyby dana osoba chciała mi wpierać że należą się jej jeszcze jakieś pieniądze to czy na podstawie umowy i np udokumentowanej przeze mnie wpłaty ma taką możliwość.

[201608251020]

Ja właśnie teraz mieszkam w 2-ce. Nie jest za fajnie, moja nowa współlokatorka raczej mnie irytuje, nie mamy ze sobą kompletnie nic wspólnego i sytuacja jest słaba. Trafić można na różnych ludzi. 2 lata temu też zamieszkałam w dwuosobowym i tamta dziewczyna została moją przyjaciółką, pewnie od października będziemy kombinowały jak ją tu wkręcić

[vandes]

najważniejsze rzeczy chyba już zostały napisane
zwrócę Ci jeszcze uwagę na robienie imprez w bloku. koleżanka pod nieobecność współlokatorów lubiła się zabawić i po pół roku sąsiedzi napisali petycję do spółdzielni.
oczywiście koleżanka wyprowadziła się w trybie natychmiastowym.

[szprotka_]

- zwrócić uwagę i zapytać się o stan instalacji gazowej/elektrycznej/wodnej (kiedy były wymieniane, kiedy instalacja gazowa była sprawdzana itd.), jeżeli właściciel/współlokatorzy zrobią wielkie oczy o co chodzi - wiać;
- czy okna są wymienione, jeżeli są drewniane to z dużą dozą prawdopodobieństwa będzie w mieszkaniu zimno;
- kto i za co będzie płacił w wypadku awarii, np. instalacji elektrycznej;
- spisać od razu stan liczników! i płacić tylko za zużycie
- czy ogrzewanie jest wliczone w czynsz, czy nie, czy są podzielniki ciepła itd.
- czy mieszkanie jest ubezpieczone

[lovebird]

Napisane przez anannke

Żeby była kwota wpisana, na jaki okres czasu, napisane co ta kwota zawiera czy samo odstępne czy odstępne z czynszem, czy media płacone osobiście czy w kwocie (jak się mieszka na stancji)

A po co odstępne? Odstępnego ja bym się wystrzegała. Może i kaucję Ci chodzi?

[mpt]

Przede wszystkim jakie jest ogrzewanie - czy przypadkiem nie elektryczne, bo rachunki Was zjedzą. Do tego okna - czy są szczelne. Teraz jest ciepło, ale sprawdź, jak jest z hałasem - czy przy zamkniętych oknach słychać hałas z zewnątrz. Spytaj, kto płaci za naprawy sprzętu, jak z kaucją - to, w jakich wypadkach nie jest zwracana powinno być w umowie. Ja zupełnie poważnie od siebie dodam: przed wprowadzeniem się obfotografuj całe mieszkanie. Zgraj zdjęcia na płytkę, skopiuj ją, opisz i daj właścicielowi do podpisania. Wszelkie plamy, zacieki, rysy na umywalce, zadrapania muszli - wszystko uwiecznij na fotce.

[_chocolate]

Ja zwracałam uwagę na:
- lokalizacja (ile czasu traci się na dojazdy)
- rzeczy w mieszkaniu: szafa, łóżko, biurko, jakiś regał, pralka, lodówka, odkurzacz (choć teraz mam w sumie bez biurka i bez odkurzacza ). Jeśli masz blisko do domu, to możesz wozić pranie i pralka może nie być Ci potrzebna.
- czy pokój jest jasny (nie ma drzew przed oknem). Kiedyś mieszkałam tak, że przed kamiennicą rosły drzewa i w pokoju było tak ciemno, że przez cały dzień musiało być sztuczne oświetlenie. Mnie to bardzo męczyło, nie mówiąc o rachunkach za prąd.
- ile wynoszą opłaty dodatkowe

Poza tym możesz pytać o takie rzeczy jak:
- właściciele
- sąsiedzi
- najbliższe markety spożywcze
- dlaczego wyprowadziła się osoba, która wcześniej wynajmowała
- internet

Umowę lepiej podpisać z właścicielem, jeśli nie będą chcieli, to poproś, żeby pokazali Ci oryginalną umowę z właścicielem.

Mieszkałam kiedyś nad główną ulicą, ale mi osobiście ten huk nie przeszkadzał.

Z przydatnych rzeczy, jakie można zabrać z domu to dla mnie - żelazko, piekarnik elektryczny, toster.

[landrynka11]

Zdecydowanie odradzam mieszkanie z kimś znajomym, przyjaciólką, koleżanką itd... z doświadczenia wiem że po kilku miesiącach przyjaźń się rozpadnie i pozostanie jedynie złoć, gniew i konieczna przeprowadzka
A poza tym pokój 2-osobowy nie jest zły, tylko musisz pogadać z przyszłą współlokatorką podczas oglądania mieszkania i zapytać ją o wszystko: czego od Ciebie oczekuje, czy nie sprowadza osób do mieszkania (bardzo często jest tak że u dziewczyn 24 na dobę jest ich chłopak, tak więc zamiast pokoju 2-osobowego masz pokój 3-osobowy: Ty, Twoja współlokatorka+jej chłopak- uwierz mi jest to mega częste i na dłuższą metę niezbyt komfortowe! także lepiej od razu o to pytaj), kiedy chodzi spać (lepiej żebyście się zgrały pod tym względem, aby nie było tak, że jedna chodzi spać o 22 a druga o 2- chyba że Ci to nie przeszkadza), pytaj czy nie ma imprez na mieszkaniu (po imprezie mieszkanie wygląda jak chlew), czy jest to spokojna okolica, zwracaj uwagę na dojazd, sprawdź rozkład jazdy tramwajów które jeżdżą na linii uczelnia-mieszkanie, lepiej żeby dojazd do centrum nie przekraczał 15 minut, ponadto radzę odpuścić sobie mieszkanie w którym mieszkają 4 i więcej dziewczyn- zdecydowanie lepiej mieszka się z chłopakami! są niekonfliktowi z reguły, w przeciwieństwie do dziewczyn. Są to ważne rzeczy, z pozoru może błahe ale później okazują się priorytetowe. A w jakim mieście szukasz mieszkania?

[All That Jazz]

Napisane przez zyje_chwila

Od października będę studentką I roku i jestem na etapia szukania pokoju lub miejsca w pokoju 2-osobowym w mieszkaniu studenckim. Umówiłam się już z kilkoma osobami na oglądanie mieszkania a że jestem zielona w temacie wynajmowania mam do Was kilka pytań:
-na co zwrócić uwagę podczas oglądania?
-podpisać umowę z współlokatorami czy z wlaścicielem w przypadku wynajmowania np miejsca w pokoju?
-jakie rzeczy przydadzą mi się w mieszkaniu studenckim? chodzi mi o to co powinnam ze sobą zabrać przeprowadzajac się tam
-są tu osoby które mieszkały/mieszkają w pokoju 2-osobowym? jeśli tak to jak takie mieszkanie oceniacie?

za wszystkie odpowiedzi z góry ślicznie dziękuję

Ja mieszkałam w dwuosobowym pokoju prawie rok, było ok, ale moim współlokatorem był kolega, którego znam ponad 6 lat i mam z nim bardzo dobry kontakt. Z obcą osobą raczej bym się nie zdecydowała, gdybym miała inne wyjście, już chyba lepiej mieć kawałek dalej na uczelnię czy do centrum, ale w razie czego móc zamknąć się w pokoju i mieć święty spokój.

Podczas oglądania zawsze warto otworzyć na chwilę okno - jeśli jest głośno, od razu zauważysz (okna mogą być dobrze wyciszone, a potem wprowadzasz się i zonk, przez całe lato masz wybór między zaduchem a hałasem). Poza tym dziewczyny już pisały o co pytać, opłaty, internet, itp.

Umowę moim zdaniem najlepiej podpisać z właścicielem. Umowa podpisana ze współlokatorami sprawia de facto, że jak się nie polubicie to powiedzą Ci do widzenia.
Co do rzeczy to najpierw zorientuj się co jest w mieszkaniu które sobie wybrałaś, bo może być bardzo różnie, ale z takich ważnych, a niekoniecznie w pierwszej chwili nasuwających się podczas oglądania:

- zorientuj się czy jest jakieś miejsce do suszenia prania, jeśli nie, warto zorganizować składaną suszarkę
- dowiedz się czy w mieszkaniu jest odkurzacz (wiadomo, jak jest drewniana podłoga to wystarczy szczotka, no ale z wykładziną gorzej.)
- dopytaj o naczynia, garnki, patelnie itp - każdy ma swoje, są wspólne, a może właściciel jakieś udostępnił?
- które konkretnie szafki, szafy, półki, przynależą do Twojego miejsca w pokoju
- ile mniej więcej wynoszą opłaty i jak wygląda podział opłat za media między współlokatorów

[201706121151]

.

[Kiki van Goth]

Koleżanko, najważniejsze - ogrzewanie.
Jeżeli nie jest centralne, czyli miejskie, to możesz wdupić się w dramatyczne rachunki.
Poza tym umowa MUSI być podpisana, niezależnie, czy z obecnymi lokatorami, czy z właścicielem.
Choćby nie wiem,jak dogodne warunki by Ci stawiano, POD ŻADNYM POZOREM nie wynajmuj mieszkania ani nie płać NIC (nawet kaucji) bez umowy. To naprawdę podstawa, bo różne są sytuacje.
I też proponuje Ci oddzielny pokój, nawet kosztem dłuższego dojazdu do centrum.

[Ewelajna140]

Ja mieszkam od stycznia w pokoju z koleżanką, której wcześniej nie znałam i jest ok ważne by szanować siebie nawzajem i umiejętnie dochodzić do kompromisów... przez większość czasu jest bardzo fajnie, jest z kim pogadać i pośmiać się może wynika to z tego, że przez całe życie miałam pokój z rodzeństwem i po prostu jestem przyzwyczajona do pewnych rzeczy. Oglądając stancje zwracaj uwagę na wygląd całego mieszkania, czy czyste, czy wyposażenie jest nowe czy stare (niestety często za naprawy trzeba płacić samemu), jaki kontakt mają ze sobą lokatorzy (jeśli niezbyt dobrze się dogadują - odpuść sobie, bo z skłóconymi lokatorami mieszka się tragicznie - przerabiałam to), na pewno upewnij się, że w pobliżu są sklepy typu biedronka, tesco, lidl itp., czy jest dobry dojazd do uczelni/centrum; jeżeli często odwiedzają cię znajomi zapytaj czy to będzie problem, żeby później nie było konfliktów... przydatne są także informacje o właścicielce/właścicielu.. czy interesuje się stancją, robi naprawy na swój koszt, dokupuj potrzebne sprzęty itp.

[Naciaaa1991]

Do tej pory mieszkałam w akademiku - pokój 2 os. z łazienką, kuchnia na korytarzu. Moja pierwsza współlokatorka po 2 miesiącach, zrezygnowała ze studiów. Po jakimś czasie, wprowadziła się inna dziewczyna. Obydwie były sympatyczne, pomocne, można było na nich polegać. Nie trafiłam na imprezowiczki, bałaganiary, palaczki itp. więc żyło nam się bardzo przyjemnie i bez większych kłótni Dlatego uważam, że mieszkanie we 2 os. w 1 pokoju nie jest złe. Jednak metraż musi być też odpowiedni, nie ma się co cisnąć Ja trafiłam akurat na dwie dobre koleżanki, ale wiem też, że nie wszyscy mają takie szczęście...

Jeśli chodzi o to co powinnaś ze sobą zabrać itp. to polecam ten wątek, to była moja kopalna wiedzy przed 1-wszym rokiem :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=271957

Pozdrawiam!

[Prudencja]

Dodam jeszcze od siebie: podczas podpisywania umowy upewnij się, że nie ma żadnych niejasnych lub niekorzystnych dla Ciebie zapisów (przeczytaj oczywiście uważnie). Wydaje mi sie, że najwygodniej podpisać umowę na czas nieokreślony. Standardowy okres wypowiedzenia to jeden pełen miesiąc kalendarzowy, tzn. jeśli chcesz zrezygnować z mieszkania od 1 września, to na wypowiedzenie masz czas do końca lipca. To działa też w drugą stronę (jeśli właściciel chce ci wypowiedzieć mieszkanie).

[Rareza]

Myślę, że większość ważnych inf. masz już wyżej napisanych, ale od siebie dodam, że warto unikać mieszkań w kamienicach (chyba, że lubisz mieć mega zimno albo stać Cię na bardzo wysokie rachunki za ogrzewanie)

Przede wszystkim życzę powodzenia, sama jestem w trakcie szukania mieszkania i znalezienie czegoś odpowiedniego jest naprawdę ciężkie

[sugarcane]

A że się, podłączę; ja wynajmuję od września, tzn. zacznę wynajmować mieszkanie z przyjaciółką. Taką najlepszą Dwupokojowe, oddzielne, nieprzechodnie pokoiki zamykane na zamki, z osobną kuchnią i łazienką. Tylko u niej jest balkon, a obie palimy no i pewnie tam najczęściej się będziemy spotykać

Myślicie, że może nie wypalić? Że się pożremy czy coś ?

[Naciaaa1991]

Napisane przez sugarcane

A że się, podłączę; ja wynajmuję od września, tzn. zacznę wynajmować mieszkanie z przyjaciółką. Taką najlepszą Dwupokojowe, oddzielne, nieprzechodnie pokoiki zamykane na zamki, z osobną kuchnią i łazienką. Tylko u niej jest balkon, a obie palimy no i pewnie tam najczęściej się będziemy spotykać
Myślicie, że może nie wypalić? Że się pożremy czy coś ?

Ja nawet z najlepszą przyjaciółką potrafię się posprzeczać. Dlatego, że czasami niewiele potrzeba, zły dzień/nie układa się na uczelni/kłótnia z chłopakiem itp. itd. Jednak nie można z góry zakładać - będzie źle! Takie wspólne mieszkanie to okazja do wspólnych plot, zakupów, oglądania filmów i różnych takich rzeczy. Może Was to jeszcze do siebie zbliżyć, także bez paniki

[BioIvO]

Ja na pierwszym roku mieszkałam w pokoju 4 os.w akademiku i z wszystkimi dziewczynami sie zaprzyjaźniłam Także można trafić na kilku fajnych współlokatorów albo na jedną zołze, która uprzykszy życie.
Moim zdaniem na pierwszym roku warto zamieszkać w pokoju z innym "pierwszakiem". Wtedy będzie z kim przeżywać inauguracje, wyjść gdzieś razem itp. Zauważyłam, że najlepiej mieszka sie z kimś o podobnym trybie życia- np. studia dzienne, podobny wiek itp. Ze starszymi nieco trudniej sie dogadać a zwłaszcza jak trafi sie na kogoś, kto ma w planach pisanie pracy. Inna bajka.
Dziewczyny piszą o swobodnym wyborze mieszkania itp, a ostatnio panuje moda na castingi i to potencjalni wspólokatorzy decydują czy cię wezmą czy nie. Nawet jak ci sie mieszkanie bardzo spodoba to możesz nie wygrać tego castingu.
Czasem bywają ciekawe oferty mieszkań prawie pustych tj bez mebli. Ale jak możesz sobie przywieźć jakieś sprzęty z domu np. samochodem to często warto.

[emeraldgreen]

Rok temu skończyłam studia i przez te kilka lat przewinęłam się przez: wynajmowanie pokoju w mieszkaniu 3 pok. z koleżankami, wynajmowanie mieszkania samodzielnie, wynajmowanie pokoju u pewnej pani. I szczerze powiem że najlepiej mieszkało mi się samej. Z koleżankami mimo że znanymi dobrych kilka lat mieszkało mi się najgorzej. I to gdy każda miała oddzielny pokój! Nie wyobrażam sobie wynajmować 1 pokoju na 2 osoby. Wolałabym aby mieszkanie było dalej od uczelni ale aby pokój był tylko dla mnie. Ale skoro jesteś już zdecydowana na mieszkanie we 2 to nie będę się tu rozpisywać bo mogłabym napisać o tamtych "perypetiach" całą książkę.

Skupię się więc tylko na co zwracać uwagę przy szukaniu mieszkania:
- umowa oczywiście z właścicielem; najlepiej podpisana tylko na pół roku! Być może na studiach poznasz kogoś kto też będzie szukał mieszkania albo współlokatorów a okaże się że mieszkanie w obecnym pokoju przy obecnych współlokatorach to istne piekło (i wiem co mówię, najlepsze koleżanki mogą okazać się zołzami przy przebywaniu 24/7) a do tego może po miesiącu albo 2 znajdziesz lokum za połowę ceny, kilka miesięcy można się przemęczyć ale nie rok.
Wypytajcie o wszystko właścicieli; jak jest z ogrzewaniem, czy będziecie musieli płacić dodatkowo gdy określone limity zostaną przekroczone itp. Tak samo z woda i energią elektryczną. Zwróćcie uwagę czy w umowie jaką podpisujecie wymienione są wszystkie rzeczy "na stanie" (znajomi mieli taką sytuację że w umowie były wymienione nawet kafelki łazienkowe i plastikowa miska!). Należy zwrócić uwagę czy w umowie jest zapis dający prawo "wywalenia" Was z mieszkania praktycznie z dnia na dzień. Z rzeczy bardziej przyziemnych, czy na mieszkaniu są jakieś naczynia, garnki, sztućce, czy będziecie musieli wozić swoje.
Standardowo odkurzacz, lodówka, ewentualnie pralka. Duże udogodnienie to mikrofalówka w mieszkaniu studenckim. Najlepiej aby nie było w mieszkaniu pokojów przejściowych. Jeżeli możecie na spokojnie obejrzeć mieszkanie to warto zwrócić uwagę czy jest w nim czysto, może to dziwne ale radzę zajrzeć na wierzchy szafek kuchennych (jeżeli w mieszkaniu lęgną się jakieś robactwa to w takich miejscach będą "dowody" ich egzystencji). To samo z łazienką. Z własnych i znajomych doświadczeń wiem że najlepiej aby każdy pokój miał zamontowany zamek w drzwiach. Tak jak możesz ufać współlokatorce z która będziesz dzielić pokój tak jaką masz pewność że inni lokatorzy których nie znasz nie będą myszkować Ci po rzeczach? Miałam i takie przypadki . Jeżeli nie ma zamków w drzwiach warto zapytać o to właściciela (u nas właściciele sami pytali czy chcemy aby takie zamki zamontować, początkowo ich nie mieliśmy ale po miesiącu sami wróciliśmy do tematu przy właścicielach. Super sprawa gdy np chcecie wrócić do domu na tydzień albo 2 a chcecie mieć pewność że inni lokatorzy pod waszą nieobecność nie użyczają waszego łóżka swoim znajomym których chcą przenocować(dodam że pościeli również w tym nie informując was o całej sprawie!).
Wypytajcie czy takie "bzdety" jak zasłony/firanki są na mieszkaniu czy musicie załatwić sobie swoje (chyba że ktoś lubi mieć nieustanny kontakt wzrokowy z mieszkańcami z bloku z naprzeciwka).
Jeżeli będziecie chcieli zostać na tym mieszkaniu na przyszły rok a np w czasie wakacji wyjeżdżacie to ustalcie jak mają wyglądać opłaty za przetrzymanie mieszkania przez czas wakacji (i tutaj przypadek gdy nie mieszkając przez całe wakacje - całe puste mieszkanie- wszyscy lokatorzy musieli płacić 100% tego co w czasie roku akademickiego "za przetrzymanie" podczas gdy inni dogadali się wcześniej i nie mieszkając płacili tylko za sam czynsz).

Zdarza się np. że w mieszkaniach kilkupokojowych jeden pokój zostaje "wolny" dla studentów zaocznych którzy przyjeżdżają tylko na weekendy. I w takim przypadku wypytajcie się jakie są wasze "obowiązki" względem takich (znajomi np. musieli takim za każdym razem otwierać drzwi bo klucze mieli tylko stali lokatorzy pełniąc przy tym rolę gospodarzy za kazdym razem pokazywać wszystko a po weekendzie nie raz i sprzątać - lepiej upewnić się za w czasu).

Trochę się rozpisałam ;p mam nadzieję że informacje będą pomocne. Pozdrawiam

[1802brightside]

Nie daj się "naciąć" tak jak ja! Wynajmowałam mieszkanie z dwoma kolegami, z czego jeden z nich z dnia na dzień i bez uprzedzenia nas, wyprowadził się. Musieliśmy płacić za niego rachunki
A to właśnie dlatego, że źle spisaliśmy umowę. Zawsze podpisuj umowę tylko na określoną sumę za SWÓJ pokój plus inne SWOJE opłaty, nigdy nie podpisuj jednej umowy, na której wszyscy współlokatorzy deklarują zapłatę sumy za całe mieszkanie...

[lovebird]

Napisane przez emeraldgreen

Należy zwrócić uwagę czy w umowie jest zapis dający prawo "wywalenia" Was z mieszkania praktycznie z dnia na dzień.

Nawet, jeśli taki zapis będzie, to wynajmujący nie ma prawa wyrzucić Cię z dnia na dzień - może wypowiedzieć umowę z jakichś szczególnych przyczyn, głównie jeśli najemca nie zachowuje się tak, jak powinien, a minimalny okres wypowiedzenia to miesiąc, o ile dobrze pamiętam.
Ale popieram, umowę trzeba czytać dokładnie, a w razie wątpliwości poproś o wyjaśnienie

[anannke]

Napisane przez lovebird

A po co odstępne? Odstępnego ja bym się wystrzegała. Może i kaucję Ci chodzi?

Hmm u nas się tak mówi na kwotę którą płaci się właścicielowi za wynajem i to miałam na myśli. Bo czynsz to określa się kasę płaconą do spółdzielni i czasem kwoty zamieszczone w ogłoszeniu to kasa dla właściciela razem z czynszem a czasem tylko kasa dla właściciela i do tego trzeba doliczyć sobie czasem spory czynsz płacony spółdzielni.. co już nie wychodzi tak tanio...

[gramwzielone]

Dziewczyny napisały Ci dużo ważnych rzeczy, postaram się nie powtarzać .

Napisane przez zyje_chwila

-na co zwrócić uwagę podczas oglądania?

1. Ogrzewanie w mieszkaniu.
Najlepiej żeby było to centralne ogrzewanie, ponieważ gaz i przede wszystkim prąd wychodzą drogo (nie wiem jak to zrobili, ale po zeszłej zimie znajomi musieli zapłacić ponad 3000 zł dopłaty za prąd, mieszkali w starej kamienicy, ogrzewanie na prąd).
Zwróć także uwagę na to jakie są okna, ponieważ stare nie są zbyt szczelne i ciepło ucieka z mieszkania - chłód w mieszkaniu a rachunki wyższe. Chłodniej jest także w mieszkaniach, w których pomieszczenia są wyższe niż standardowe (są to z reguły kamienice), trzeba mieć włączone ogrzewanie na pełny regulator żeby było ciepło, a to kosztuje.

2. Łazienka
Musisz wiedzieć jak ogrzewana jest woda, w tym przypadku również nie warto pakować się w mieszkanie gdzie woda jest ogrzewana na prąd, bo albo nauczycie się ze współlokatorami myc rzadko i błyskawicznie albo szykujcie się na wysokie rachunki za prąd.
Ogromną zaletą jest pralka, jeżeli mieszkasz daleko od domu, nie jesteś fanką prania ręcznego wszystkich ubrań, nie jeździsz często do domu, nie lubisz wozić ze sobą ciężkich bagaży.
Stan łazienki jest dla mnie jednym z najważniejszych czynników, które decydują o wyborze mieszkania. Nawet gdy reszta mieszkania jest idealna, ale łazienka jest obskurna, zagrzybiona itp, nawet nie oglądam go dalej.

3. Kuchnia
Podobnie jak łazienka - jeżeli jest brudna, ogólnie odpychająca, to również rezygnuje z takiego mieszkania. Tak samo w przypadku kiedy w mieszkaniu jest kuchenka elektryczna zamiast gazowej, nie wierz w przeciwne zapewnienia, płacisz co najmniej dwukrotnie więcej, a przygotowanie czegokolwiek na niej trwa 2 razy dłużej, a prędzej umrzesz z głodu niż przygotujesz sobie na tym obiad - miałam ją kiedyś 3 miesiące i po tym gdy wchodzę do mieszkania i widzę taka kuchenkę, a właściciel nie zamierza wstawić gazowej i próbuje wcisnąć kit jaki to nie jest wspaniały wynalazek, żegnam się i wychodzę, nigdy więcej .

W przeciwieństwie do kuchenki mikrofalowej, która mimo że ciągnie prąd jest dosyć użyteczna, nie radzę się bawić sie w toster czy czajnik elektryczny - zaoszczędzisz malo czasu podczas gotowania wody a rachunek zauważalnie wzrośnie.

4. Właściciel
Z doświadczenia wiem, że pierwsze wrażenie bywa mylne, ale zwróć uwagę na to jaka jest osobą, jak się z nim dogadujesz. Jeśli coś Cię zaniepokoi, nawet jeśli to będzie tylko odczucie, daruj sobie to mieszkanie, bo wredny właściciel naprawdę potrafi uprzykrzyć życie. Dowiedz się kto mieszkał w tym mieszkaniu poprzednio i dlaczego się wyprowadził, jeżeli właściciel wypowiada się w negatywny sposób o tych osobach to również jest to zły znak.
Tak naprawdę to studenci, którzy demolują własne mieszkanie zdarzają się rzadko, natomiast właścicieli mieszkań, którzy są natrętni, nieuczciwi, czasem wręcz niebezpieczni, oszukują w kwestiach finansowych, wykorzystują pewną zależność od siebie, łamią prawo, spotyka się nagminnie. Nie znam nikogo kto po mieszkaniu na stancji/wynajmowaniu mieszkania nie miałby jakiś doświadczeń z piekielnym właścicielem, a w każdym przypadku to byla oczywiście calkowita wina studenta .

Spytaj jak często właściciel pojawia się w mieszkaniu - zdarzają się takie okazy, które potrafią wchodzić do mieszkania pod Twoją nieobecność i myszkować w nim albo robić z niezrozumiałych powodów niezapowiedziane naloty. Dowiedz się także jak zapatruje sie na kwestię ewentualnych imprez (żebyś nie wyleciała z mieszkania po pierwszej, bo okaże się że są zabronione) i jakich masz sąsiadów.
Łatwiej jest gdy wprowadzasz się do mieszkania w którym już ktoś mieszka, możesz go to zapytać.

Napisane przez zyje_chwila

-podpisać umowę z współlokatorami czy z wlaścicielem w przypadku wynajmowania np miejsca w pokoju?

UMOWĘ PODPISUJ TYLKO I WYŁĄCZNIE Z WŁAŚCICIELEM MIESZKANIA. Nawet nie myśl o tym żeby podpisywać ją z kimkolwiek innym bo możesz się nieźle wkopać, lepiej znajdź inne mieszkanie.

Nie śpiesz się z podpisywaniem umowy tylko przeczytaj bardzo uważnie. Jeśli czegoś nie rozumiesz, zapytaj kogoś zaufanego. Gdy zapis w umowie nie odpowiada Ci/ jest dla Ciebie niekorzystny, nie daj sobie wmówić że to takie tam sformułowanie, które nic nie znaczy albo żebyś podpisała bo tylu chętnych czeka tylko poproś o zmianę. Jeśli właściciel nie zgodzi się to poszukaj czegoś innego.

I ostatnia rzecz - kiedy szukam mieszkania, o rzeczy wymienione na początku: ogrzewanie w mieszkaniu, ogrzewanie wody, przybliżoną kwotę miesięcznych rachunków, pralkę, rodzaj okien, w jakim budynku jest to mieszkanie, pytam już w rozmowie telefonicznej i dopiero gdy spełnia ono wszystkie moje wymagania umawiam się na spotkanie. Co i Tobie polecam.

[lovebird]

Napisane przez anannke

Hmm u nas się tak mówi na kwotę którą płaci się właścicielowi za wynajem i to miałam na myśli. Bo czynsz to określa się kasę płaconą do spółdzielni i czasem kwoty zamieszczone w ogłoszeniu to kasa dla właściciela razem z czynszem a czasem tylko kasa dla właściciela i do tego trzeba doliczyć sobie czasem spory czynsz płacony spółdzielni.. co już nie wychodzi tak tanio...

Dobrze wiedzieć, nigdy nie słyszałam ^^
Odstępne to ogólnie kwota, jaką musisz zapłacić, jeśli odstępujesz od umowy. Ale tylko wtedy, jeśli na coś takiego zgodzisz się przy zawieraniu umowy.

[venusia]

Ja mam z kolei takie pytanie: gdzie szukać pokoi w mieszkaniu ze współlokatorem? Od października zaczynam studia i powoli zaczynam rozglądać się za mieszkaniem, czytałam ogłoszenia w gazetach, ale totalnie się na tym nie znam i jakoś nie zauważyłam by ktoś szukał współlokatora.
O wiele łatwiej byłoby zamieszkać ze znajomymi, ale akurat nie mam takiej możliwości