Dylemat ze studiami- teologia na PWT vs. ochrona środowiska na UP

[0e3d3d325984a27fbe9bdef1616525cd96dd2d0f_66f495f1be988]

Cześć wszystkim W tym roku wybieram się na studia, postaram się krótko i zwięźle opisać swój problem. Zamierzam iść na UP we Wrocławiu na ochronę środowiska, są jeszcze wolne miejsca, a dokumenty będzie można składać do 12 września. Jednak bardziej ciągnie mnie do teologii na PWT (też we Wrocławiu), jednak tutaj , muszę przejść wstępny egzamin, a dokumenty w razie czego będe mogła składać od 28 września w dzień egzaminu.
Mój problem jest mało zaskakujący- co wybrać? Pewnie powiecie, że teologie skoro do niej mnie ciągnie, ale problem w tym że jeśli nie przejdę testu wstępnego to zostanę bez studiów w tym roku, poza tym musiałabym na własną ręke szukać akademika, a szukanie go kilka dni przez studiami jest bardzo ryzykowne (teoretycznie mam znajomego, ale mieszka on 50km od Wrocławia, a brat też studiuje we Wrocławiu i miejsce w akademiku ma zaklepane ale dla mnie raczej na początku roku nie znalazłoby się).
Teoretycznie mogłabym wziąć udział w obydwu rekrutacjach ale praktycznie nie jest to takie proste. Składając dokumenty na UP złożyłabym też wniosek o stypendium socjalne, na wyżywienie i mieszkaniowe. A gdyby potem udało się z PWT to nie wiem czy dałoby radę wycofać ten wniosek z UP i złożyć podanie o stypendium na PWT (i oczywiście szukanie akademika na własną ręke).
Mam nadzieję że to co napisałam jest zrozumiałe Proszę o pomoc

[baleron]

Ja bym wybrała ochronę środowiska, ale Ty chyba nie pytasz jaki byśmy wybrali kierunek jeśli chodzi o samo studiowanie, ewentualnie potencjalną pracę po studiach tylko skupiasz się na innych kwestiach, na których ja akurat się nie znam, chociaż wydaje mi się, że mogłabyś wycofać wszystkie wnioski. Jednak wizja szukania mieszkania 5 dni przed rozpoczęciem studiów jest dla mnie przerażająca. Osobiście wybrałabym ochronę środowiska. Ale jeśli tak marzysz o teologii...

Ale dlaczego teologia??? Ja oczywiście nic nie mam do tego kierunku, ale jeśli się wahasz między OŚ a teologią to jestem zdumiona tą różnorodnością kierunków. Wybierasz ją, bo są wolne miejsca czy o co chodzi? Bo jeśli to Twoje marzenie to dlaczego nie rekrutowałaś się w pierwszym terminie?

A tak z czystej ciekawości, co to znaczy: świadectwo moralności od ks. proboszcza parafii miejsca zamieszkania?

[_vixen_]

I co Ty byś po tej teologii robiła? Biegała za biskupem, żeby Ci etat w szkole załatwił, bo inaczej roboty po tym nie dostaniesz?

Poza tym takie studia to istna wylęgarnia dewotek.

[201605011933]

Nie wiem nad czym się w ogóle zastanawiasz. Idź na ochronę środowiska.
W teologii możesz się dokształcać sama, chodzić na wykłady jako wolny słuchacz. Bo chleba i życia na poziomie to na pewno z tego nie będziesz miała.

[_vixen_]

No chyba ze zostanie tzw. gosposia u księdza w bogatej parafii

[201605011933]

Napisane przez _vixen_

No chyba ze zostanie tzw. gosposia u księdza w bogatej parafii

Też o tym myślałam, ale nie chciałam pisać

Ale z etatami w szkole jest bardzo ciężko, a nie wiem gdzie jeszcze możesz pracować.

[_vixen_]

Dla mnie zresztą teologia to nie są studia, jak można poważnie traktować naukę o czymś, co nie wiadomo w ogóle czy istnieje.

Zresztą zgadzam się z tym cytatem:

Jak myslacy czlowiek w 21 wieku moze tracic czas (niekiedy i cale zycie) “studiujac” bezpodmiotowa, kompletnie oderwana od rzeczywistosci pseudo-nauke pretensjonalnie nazwana “teologią”, ktora wyrosla z religijnego folkloru o duchach, ciezarnych dziewicach, zmartwychwstancach, wodochodziarzach, rogatych i skrzydlatych facetach(?), piekle, gadąjących wężach i (mojej jedynej ulubionej przypowiesci biblijnej) o zamianie wody w wino. “Teologia” jest eufemizmem, ktory wydaje sie brzmiec wzniosle, prawie szacownie ale dla kazdej nawet srednio wyksztalconej osoby termin ten zawiera w sobie tyle “naukowosci” ile mozna jej znalezc w astrologii, alchemii, numerologii czy scjentologii. Nie jest to dziedzina, od ktorej - tak jak w medycynie, naukach scislych czy nawet humanistycznych - mozna sie spodziewac wielu istotnych dla rozwoju naszej cywilizacji rozwiazan i odkryc. Czy rzeczywiscie nasi duszpasterze wraz ze swoja religijna trzodka po cichu licza na to, ze Szwedzka Akademia Nauk przyzna “Teologicznego Oscara” za dokladne rozpracowanie anatomii i biomechaniki skrzydla aniola? Panowie w sutannach (i w turbanach) nie ujawniajcie waszego “zawodu” zwlaszcza w kregu ludzi swiatlych, korzystajacych z dobrodziejstw wspolczesnej rewolucji naukowo-technicznej i informacyjnej. Oszczedzicie sobie wiele wstydu i niepotrzebnych pytan, na ktore nie bedziecie w stanie odpowiedziec. Nawet przecietny 5-klasista z dostepem do internetu z latwoscia moze obnazyc wasz obskurantyzm i dyletantyzm (o ile wy go nie obnazycie wczesniej). "Wyjasnianie" wszystkich niezrozumialych zjawisk "tajemnica" albo "niezbadana wola" antropomorficznego boga (czy bogow) rezydujacego “na wysokosci” jest przejawem kompromitujacego was infantylizmu. Przywoluje pamiecia nieformalna rozmowe z ksiadzem (po cywilu) sprzed paru lat, ktory przyznal mi sie, ze akceptuje teorie ewolucji kwestionujaca 6-dniowa “teorie” stworzenie swiata i wiele innych aspektow biblijnej narracji. Bronil on utylitaryzmu religii. Kazde wyznanie ze swoimi obrzadkami i uproszczonym jezykiem i kodem moralnym -w jego pojeciu- utrzymuje spojnosc spoleczna szczegolnie wsrod ludzi prostych, ubogich i slabo wyksztalconych. Religia godzi ich z rzeczywistoscia bez wzgledu na to jaka ona jest sprzyjajac tym samym utrzymaniu publicznego porzadku. Dla niego Biblia to nie pozbawiona urokow metafora literacka, ktora towarzyszyla mu od urodzenia, do ktorej jest przywiazany raczej na poziomie emocjonalnym niz intelektualnym. Oczywiscie -podobnie jak slynna pani Agnes Gonxha Bojaxhiu - i on czasami ma watpliwosci w istnienie jakiegokolwiek boga ale wyswieconemu ksiedzu trudno jest sie do tego przyznac przed samym soba i zwlaszcza przed innymi. Ujela mnie odwaga i szczerosc tego czlowieka.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,1...iczna.html?v=2

[viva91]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28590470]Składając dokumenty na UP złożyłabym też wniosek o stypendium socjalne, na wyżywienie i mieszkaniowe. A gdyby potem udało się z PWT to nie wiem czy dałoby radę wycofać ten wniosek z UP i złożyć podanie o stypendium na PWT (i oczywiście szukanie akademika na własną ręke).[/QUOTE]
a wiesz że tych dwóch już nie dostaniesz? bo ich nie ma.

jeśli poszłabyś jednak na PWT, to wydaje mi się że mogłabyś spokojnie wycofać wniosek o stypendium na UP, no bo jak by to było, we wniosku jest na pewno napisane że jesteś studentką OŚ, masz taki i taki dochód itd. więc wypłacają Ci stypendium. no ale jak mają Ci je wypłacać skoro zrezygnowałaś ze studiów?
pewna nie jestem, jeśli jest inaczej niech mnie ktoś poprawi.

swoją drogą 28 września jako dzień egzaminu to dość późno, ja jak i większość studentów wrocławskich w tym roku naukę zaczynam już 26 września... kiedy u Ciebie zaczyna się rok akademicki?

a co rozumiesz pod pojęciem szukana akademika na własną rękę? akademik to się zazwyczaj dostaje z uczelni, jesli tylko spełniasz wymagania (duża odległość od domu itp.), nie musisz sama go szukać.

[maruda80]

Na twoim miejscu poszłabym bez zastanowienia na ochronę środowiska - przynajmniej większe szanse na pracę i dalszy rozwój.

Po teologi nie masz potem nic - ZERO perspektyw na pracę, no chyba że masz znajomości. To nie te czasy gdzie można studiować dla idei studiowania nie ważne czego. W szkole przeważnie jak są wakaty dla nauczycieli to tylko kilka godz. i przeważnie na umowę-zlecenie a za to nie wyżyjesz.
No chyba że potem się wybierasz do zakonu, to chyba tylko w tym przypadku mogłoby ci się to przydać.

[mm444]

Treść usunięta

[0e3d3d325984a27fbe9bdef1616525cd96dd2d0f_66f495f1be988]

Baleron- Nie za bardzo wiem co to znaczy świadectwo moralności od ks. proboszcza parafii miejsca zamieszkania, jednak wydaje mi się, że jeśli np. ksiądz proboszcz widziałby mnie palącą papierosy w niedziele gdy nie byłam w kościele to takowego świadectwa nie wystawiłby
Gdy był pierwszy termin to nie wiedziałam że we Wrocławiu jest PWT...

_vixen_ jak dla mnie Twoje wypowiedzi są krzywdzące dla absolwentów studiów teologicznych oraz dla katolików, tak samo jak ironiczne odniesienie do religii, dlatego jeśli nie zamierzasz nic pożytecznego wnosić do tego wątku to prosiłabym Cię o odpuszczenie sobie takiego typu komentarzy.

viva91 wiem o tym stypendium, że łączą wszystko w jedno, tak tylko z przyzwyczajenia powiedziałam. Jeszcze nie jestem nigdzie przyjęta, więc nawet nie sprawdzałam kiedy zaczyna się rok akademicki.
A PWT nie "daje" studentom akademików, nie mam pojęcia czemu, dlatego musiałabym sama go znaleźć.

Po teologii niekoniecznie musiałbym pracować w szkole, zdaję sobie sprawę z wielką trudnością znalezienia pracy po tym kierunku ale po prostu wiem że powinnam studiować teologię. Wybieram ten kierunek od podejścia religijnego, dlatego wolę nie tłumaczyć powodu mojej decyzji

Chyba rzeczywiście lepiej będzie gdy pójdę na ochronę środowiska, trochę boje się bo kuleje z chemii :/ A na teologię mogę spróbować napisać test, jak się uda to pozostanie tylko problem z akademikiem, i to duży problem

[Ninquelote]

Egzamin wstępny we Wrocławiu był dość prosty. Przynajmniej pięć lat temu.

[viva91]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28595453]viva91 wiem o tym stypendium, że łączą wszystko w jedno, tak tylko z przyzwyczajenia powiedziałam. Jeszcze nie jestem nigdzie przyjęta, więc nawet nie sprawdzałam kiedy zaczyna się rok akademicki.
A PWT nie "daje" studentom akademików, nie mam pojęcia czemu, dlatego musiałabym sama go znaleźć.[/QUOTE]
to dość dziwne... nie składa się żadnych podań o akademik? czyli wychodzi na to, jeżeli każdy szuka na własną rękę, że w akademiku może mieszkać ten co dojeżdża 5km jak i ten który ma do pokonania 300km?
akademiki powstały po to żeby właśnie ułatwić sytuację mieszkaniową tym z daleka, aby nie musieli szukać mieszkań. dziwna polityka

EDIT: poszukałam w necie i znalazłam - PWT nie ma akademików.

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28595453]Po teologii niekoniecznie musiałbym pracować w szkole, zdaję sobie sprawę z wielką trudnością znalezienia pracy po tym kierunku ale po prostu wiem że powinnam studiować teologię. Wybieram ten kierunek od podejścia religijnego, dlatego wolę nie tłumaczyć powodu mojej decyzji [/QUOTE]
A nie lepiej zrobić tak, żeby zajmować się tym co przyjemne, naszymi pasjami jak już będzie nas na to stać? Bo załóżmy że studia będą dla Ciebie świetne, dostaniesz dyplom i co potem? Nie dostaniesz takiej pracy żeby się utrzymać, wrócisz do rodziców? Wiem że teraz perspektywa zostania studentką teologii bardzo Ci się podoba, ale przed tobą jeszcze całe życie - które niestety kosztuje i trzeba wyszkolić się tak, żeby zarabiać na siebie.

Ale oczywiście to moje zdanie, zrobisz jak uważasz, chciałam tylko żebyś tak o tym pomyślała

[baleron]

Napisane przez viva91

to dość dziwne... nie składa się żadnych podań o akademik? czyli wychodzi na to, jeżeli każdy szuka na własną rękę, że w akademiku może mieszkać ten co dojeżdża 5km jak i ten który ma do pokonania 300km?
akademiki powstały po to żeby właśnie ułatwić sytuację mieszkaniową tym z daleka, aby nie musieli szukać mieszkań. dziwna polityka

Ja to zrozumiałam tak, że ta uczelnia w ogóle nie ma akademików.

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28595453]Baleron- Nie za bardzo wiem co to znaczy świadectwo moralności od ks. proboszcza parafii miejsca zamieszkania, jednak wydaje mi się, że jeśli np. ksiądz proboszcz widziałby mnie palącą papierosy w niedziele gdy nie byłam w kościele to takowego świadectwa nie wystawiłby
Gdy był pierwszy termin to nie wiedziałam że we Wrocławiu jest PWT...[/QUOTE]

Dla mnie to jest chore. Mieszkam w trzystutysięcznym mieście, proboszcza mojego w życiu na oczy nie widziałam, on mnie też nie i gdybym chciała dostać takie świadectwo moralności to ciekawe na jakiej podstawie. A do kościoła chodzę, tyle że do innej parafii. W jeszcze innej miałam chrzest, w innej komunię i w innej bierzmowanie. I w życiu by mi takiego świadectwa proboszcz nie wydał. Dziwne zasady rekrutacji ma ta Twoja uczelnia. Ale nie zwracaj na mnie uwagi, ja tylko głośno myślę

[viva91]

Napisane przez baleron

Ja to zrozumiałam tak, że ta uczelnia w ogóle nie ma akademików.

tak, już zedytowałam swój post, teraz też wiem że nie ma akademików
pozostaje pytanie czy autorka o tym wie.

[baleron]

Napisane przez viva91

tak, już zedytowałam swój post, teraz też wiem że nie ma akademików
pozostaje pytanie czy autorka o tym wie.

Ja się bardzo często mylę, ale zrozumiałam to tak, że chce szukać wśród akademików innych uczelni, skoro pisze że musi to robić na własną rękę. Z tym, że w moich akademikach ktoś "obcy", czyli spoza naszej uczelni jest na szarym końcu listy osób, które mogą liczyć na wolne miejsce. Także ja bym na wiele nie liczyła.

[viva91]

Napisane przez baleron

Ja się bardzo często mylę, ale zrozumiałam to tak, że chce szukać wśród akademików innych uczelni, skoro pisze że musi to robić na własną rękę. Z tym, że w moich akademikach ktoś "obcy", czyli spoza naszej uczelni jest na szarym końcu listy osób, które mogą liczyć na wolne miejsce. Także ja bym na wiele nie liczyła.

Ooo, to ja nawet nie wiedziałam że tak można
Z tego co ja słyszałam u mnie też zwykle jest więcej chetnych niż miejsc...

[Narrhien]

Autorko, porzuć myśl o akademiku, jeśli zdecydujesz się na PWT i szukaj taniej stancji.

[wymaiginowana]

Hej, akurat nie studiuje samej teologii ale jestem na wydziale teologii. Studia teologiczne sa trudne, niestety. Jednak jeśli cię to interesuje to idz, tak naprawdę po ochronie środowiska wyjdziesz na tym na to samo. Pozdrawiam

[_vixen_]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28595453]
_vixen_ jak dla mnie Twoje wypowiedzi są krzywdzące dla absolwentów studiów teologicznych oraz dla katolików, tak samo jak ironiczne odniesienie do religii, dlatego jeśli nie zamierzasz nic pożytecznego wnosić do tego wątku to prosiłabym Cię o odpuszczenie sobie takiego typu komentarzy.
[/QUOTE]

Ale są niestety prawdziwe.
Poświęcić 5 lat na naukę o czymś, co nawet nie wiadomo, czy istnieje, to jest dopiero krzywdzące.

Napisane przez viva91

A nie lepiej zrobić tak, żeby zajmować się tym co przyjemne, naszymi pasjami jak już będzie nas na to stać? Bo załóżmy że studia będą dla Ciebie świetne, dostaniesz dyplom i co potem? Nie dostaniesz takiej pracy żeby się utrzymać, wrócisz do rodziców? Wiem że teraz perspektywa zostania studentką teologii bardzo Ci się podoba, ale przed tobą jeszcze całe życie - które niestety kosztuje i trzeba wyszkolić się tak, żeby zarabiać na siebie.

Zgadza się.

Może kiedy ludzie zaczną traktować studia jako INWESTYCJĘ w przyszłość, a nie tylko jako sposób na rozwijanie swoich zainteresowań, masowo absolwenci różnych dziwnych kierunków nie będą powiększać grona bezrobotnych.
Potem tak wesoło nie jest po studiach, jak już trzeba tej pracy szukać, pasją polegającą na studiowaniu Biblii rodziny nie wyżywisz.

Miałam znajomych na teologii, czym prędzej stamtąd uciekali. Poziom dewocji przekraczał wszelkie dopuszczalne normy nawet jak na osoby wierzące i praktykujące

[0e3d3d325984a27fbe9bdef1616525cd96dd2d0f_66f495f1be988]

viva91 wiem o tym, że PWT nie przyznaje akademików, dlatego mam duuuże obawy z próbowaniem studiowania teologii w tym roku.
Co do spróbowania tego później, jako przyjemność- najpierw musiałabym mieć pracę aby moć utrzymać się i dodatkowo studiować teologię. A proste to na pewno nie będzie...

baleron ja nie mam pojęcia na jakiej podstawie jest wydawane takie zaświadczenie, tak tylko rzuciłam że np. palenie papierosów pod kościołem nie wskazuje na moralność

Narrhien myślałam o stancji, ale za ok. 900zł miesięcznie byłoby mi bardzo trudno utrzymać się gdybym ją wynajęła :/ A znalezienie taniej stancji w tak dużym mieście jak Wrocław pewnie jest wręcz niemożliwe..

_vixen_ to że "coś" jak dla Ciebie nie istnieje nie oznacza że nie istnieje dla mnie, wręcz przeciwnie, dlatego zwróciłam Ci uwagę.


Traktowanie studiów jako "inwestycja w przyszłość" to jak dla mnie jest zły pomysł. Kto chciałby studiować coś co niby jest opłacalne, ale jak dla niego nudne? Męczenie się do końca życia w takiej pracy jest bez sensu, tylko dlatego że są w niej wysokie zarobki. Niektórym, jak np. mi wystarczyłoby takie życie, aby nie brakowało na podstawowe rzeczy, nie muszę żyć w luksusie aby być szczęśliwą.
Wiem ze musiałabym mieć niezłe szczęście, aby dostać akademik z innej uczelni, dlatego najpierw musiałbym mieć pewność i zaklepane miejsce w nim, a dopiero wziełabym udział w rekrutacji na PWT. Taka możliwość pewnie jest tylko w środku roku akademickiego, a nie na początku gdzie jest masa chętnych... Od jutra zaczynam pracę, jeśli będzie mi pasowała to prawdopodobnie w tym roku całkowicie odpuszczę sobie studia

[_vixen_]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28607563]
Traktowanie studiów jako "inwestycja w przyszłość" to jak dla mnie jest zły pomysł. Kto chciałby studiować coś co niby jest opłacalne, ale jak dla niego nudne? Męczenie się do końca życia w takiej pracy jest bez sensu, tylko dlatego że są w niej wysokie zarobki. Niektórym, jak np. mi wystarczyłoby takie życie, aby nie brakowało na podstawowe rzeczy, nie muszę żyć w luksusie aby być szczęśliwą.[/QUOTE]

Ciekawe, za co na bezrobociu albo za nędzną pensję będziesz realizowała swoją pasję?

Nie chodzi o studiowanie aktualnie najbardziej opłacalnego kierunku, ale o sensowny wybór. Co masz zamiar robić po tej teologii? Męża znaleźć i stosując NPR zaplanować rodzinę - no to wtedy wybór jak najbardziej OK.
Wiesz, jak wygląda obsadzanie stanowisk katechetów w szkołach? Trzeba mieć dobre...relacje z biskupem, żeby dał misję na nauczanie. A dzieci w szkołach jest coraz mniej. Do byle jakiej pracy biurowej chętniej wezmą osobę po administracji, prawie.

Nie chodzi o wysokie zarobki, ale o pracę, która zapewni godne życie.

Idź do pośredniaka i popytaj tych, co studiowali, bo "polityką się interesują", czy zainteresowania chleb im teraz zapewniają.

[201605011933]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28607563]
Traktowanie studiów jako "inwestycja w przyszłość" to jak dla mnie jest zły pomysł. Kto chciałby studiować coś co niby jest opłacalne, ale jak dla niego nudne? Męczenie się do końca życia w takiej pracy jest bez sensu, tylko dlatego że są w niej wysokie zarobki. Niektórym, jak np. mi wystarczyłoby takie życie, aby nie brakowało na podstawowe rzeczy, nie muszę żyć w luksusie aby być szczęśliwą.
Wiem ze musiałabym mieć niezłe szczęście, aby dostać akademik z innej uczelni, dlatego najpierw musiałbym mieć pewność i zaklepane miejsce w nim, a dopiero wziełabym udział w rekrutacji na PWT. Taka możliwość pewnie jest tylko w środku roku akademickiego, a nie na początku gdzie jest masa chętnych... Od jutra zaczynam pracę, jeśli będzie mi pasowała to prawdopodobnie w tym roku całkowicie odpuszczę sobie studia [/QUOTE]
Tylko że wiesz, ja np. nie popieram studiowania wyłącznie żeby rozwijać zainteresowania.

Bo potem mamy nagle kilkuset studentów teologii, filozofii, socjologii i politologii, którzy studiują dla pasji, a kto ich studia opłaca? Podatnicy.
A potem stoją w kolejce po zasiłek, za który również płacą podatnicy.

To trochę egoistyczne myślenie Nie mówię, że każdy powinien iść na medycynę dla dobra narodu ale ludzie, trzeba myśleć. Kierunków studiów jest od groma, każdy może wybrać coś, co go interesuje i da porządną pracę. Ja sama wybrałam kierunek mało przyszłościowy, ale nie totalnie nieprzyszłościowy, i mam mnóstwo planów na życie.

[annonim]

Napisane przez maruda80

W szkole przeważnie jak są wakaty dla nauczycieli to tylko kilka godz. i przeważnie na umowę-zlecenie

Szkoła i umowa-zlecenie?
Nie ma opcji.
są umowy na zastępstwo jedynie, ale to normalnie umowa o pracę, z zaznaczeniem, że do czasu powrotu osoby zastępowanej

[0e3d3d325984a27fbe9bdef1616525cd96dd2d0f_66f495f1be988]

Gorzej, jeśli kogoś interesuje np. tylko studiowanie teologii
A znalazłam taką informację, z której wynika że niekoniecznie po teologii miałabym być katechetką.

"Studia na kierunku Teologia upoważniają do szukania zatrudnienia w:
- centrach pomocy rodzinie,
- ośrodkach adaptacyjno-opiekuńczych,
- poradniach rodzinnych,
- mediach np. prowadzenie w radiu audycji o tematyce społecznej i rodzinnej (to akurat odpada w moim przypadku ),
- jako pedagodzy społeczni sprawujący opiekę wśród ludzi niepełnosprawnych oraz przewlekle i nieuleczalnie chorych."

Jeszcze pomyślę nad tym, mam rok czasu, ale jeśli spodoba mi się na studiach Ochrona środowiska to teologię wezmę dodatkowo tak jak radzicie. Bo innej możliwości nie widzę.

[annonim]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28608360]A znalazłam taką informację, z której wynika że niekoniecznie po teologii miałabym być katechetką.[/QUOTE]
Problem polega na tym, że to wszystko ładnie wygląda na piśmie...

[201605011933]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28608360]Gorzej, jeśli kogoś interesuje np. tylko studiowanie teologii
A znalazłam taką informację, z której wynika że niekoniecznie po teologii miałabym być katechetką.

"Studia na kierunku Teologia upoważniają do szukania zatrudnienia w:
- centrach pomocy rodzinie,
- ośrodkach adaptacyjno-opiekuńczych,
- poradniach rodzinnych,
- mediach np. prowadzenie w radiu audycji o tematyce społecznej i rodzinnej (to akurat odpada w moim przypadku ),
- jako pedagodzy społeczni sprawujący opiekę wśród ludzi niepełnosprawnych oraz przewlekle i nieuleczalnie chorych."

Jeszcze pomyślę nad tym, mam rok czasu, ale jeśli spodoba mi się na studiach Ochrona środowiska to teologię wezmę dodatkowo tak jak radzicie. Bo innej możliwości nie widzę.[/QUOTE]
Ok, ale w poradniach, centrum pomocy rodzinie, ośrodkach, mediach itp. mogą również pracować osoby po: psychologii, pedagogice, resocjalizacji i może jeszcze filozofii.
Więc konkurencja niezła

Słuchaj, my Ci tu nie mówimy złośliwie żebyś zrezygnowała z teologii "bo tak" ale zrozum, że taki kierunek nadaje się tylko jako drugi, a nie główny,

[_vixen_]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28608360]
- mediach np. prowadzenie w radiu audycji o tematyce społecznej i rodzinnej [/QUOTE]


Chyba w Radiu Maryja

Widac nie mieli już czego wymyślać, na te ulotki się nie patrzy w ogóle, tylko najlepiej zobaczyć, gdzie absolwenci pracują.

[Ninquelote]

Biskup wcale nie decyduje o tym kto dostaje prace. Jak katecheta dostaje misję kanoniczną to biskupa wcale nie widzi. Z pracą w szkole też nie jest tak źle. Absolwentów z uprawnieniami jest 10-30 co roku. Pracę można sobie spokojnie załatwiać też bezpośrednio u dyrektora szkoły (już na IV roku studiów).
O tym co można po konkretnym kierunku robić najlepiej pytać się kogoś kto takie studia skończył. Moja siostra ma całą stronę takich cudowności.

[Narrhien]

[1=0e3d3d325984a27fbe9bdef 1616525cd96dd2d0f_66f495f 1be988;28607563]
Narrhien myślałam o stancji, ale za ok. 900zł miesięcznie byłoby mi bardzo trudno utrzymać się gdybym ją wynajęła :/ A znalezienie taniej stancji w tak dużym mieście jak Wrocław pewnie jest wręcz niemożliwe..
[/QUOTE]

Są ludzie, którzy potrafią się utrzymać za 600zł wliczając w to płacenie za mieszkanie. I tak, są i we Wrocławiu (i w innych dużych miastach Polski). Za 900zł spokojnie jesteś w stanie się utrzymać, tylko wiadomo, nie będziesz mieć sama pokoju, tylko dwuosobowy (może nawet trzyosobowy), będziesz musiała nauczyć się oszczędzać, nie jadać zbyt często na mieście itd. Ale da się bez problemu! Był nawet wątek na Wizażu o tym.